Wziąć Maryję do siebie
Transkrypt
Wziąć Maryję do siebie
Bp Ignacy Dec Wziąć Maryję do siebie Wałbrzych, 15 września 2016 r. Homilia wygłoszona w Kolegiacie p.w. Matki Bożej Bolesnej i św. Aniołów Stróżów Wstęp Czcigodny księże proboszczu, prepozycie Kapituły Kolegiackiej w Wałbrzychu i zarazem dziekanie dekanatu Wałbrzych - Południe oraz kustoszu Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Patronki Wałbrzycha Dostojny księże infułacie Julianie, czcigodna Kapituło Kolegiacka Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów; wszyscy bracia kapłani tu obecni, Drogie siostry zakonne, Szanowni: parlamentarzyści, panie prezydencie, panie starosto, pozostali przedstawiciele władz samorządowych, oświatowych, służb mundurowych, Drodzy członkowie Bractwa Krzyża Świętego, Drodzy górnicy, poczty sztandarowe, mieszkańcy Wałbrzycha, przybyli pielgrzymi i tutejsi parafianie, Środek miesiąca września to czas doniosłych uroczystości kościelnych w Wałbrzychu, w dwóch sanktuariach. Wczoraj modliliśmy w Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego, w Wałbrzychu nowym, na Podzamczu, dzisiaj jesteśmy w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, Patronki Wałbrzycha w centrum starego Wałbrzycha. Wczoraj nasze oczy były utkwione w krzyż Chrystusa na Golgocie. Dzisiaj naszą uwagę koncentrujemy na Maryi stojącej pod Krzyżem Chrystusa z mieczem boleści w sercu, a potem przyjmującym na swoje łono martwe ciało swojego Syna Zbawiciela świata, czego symbolem jest czczona w tym Sanktuarium historyczna Pieta. Naszą dzisiejszą homilię rozpoczniemy od przytoczenia pierwszego proroctwa jakie spotykamy w Piśmie Świętym, a które dotyczy Maryi i nas. Jest to proroctwo wypowiedziane przez Boga w raju do węża, który uwiódł pierwszych rodziców. Proroctwo to brzmi: "Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwem jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę" (Rdz 3,15). Zauważmy, że proroctwo nie mówi "a potomkiem jej", ale: "a potomstwem jej". Niewiastą tą jest Maryja, a potomstwem Jej jest wspólnota Kościoła, czyli dzisiaj - my. Wynika z tego, że Maryja jest naszą wspólną Matką, a my wszyscy jesteśmy Jej potomstwem, które - będąc w jedności z Jezusem Chrystusem - ma moc zwyciężać Węża - Szatana. W -2świetle tego proroctwa lepiej możemy rozumieć słowa Jezusa wypowiedziane z krzyża do Maryi: "Niewiasto, oto syn Twój" i do ucznia: "Oto Matka twoja" (J 19,26b-27a). W tych słowach Jezus desygnował swoją Matkę na Matkę nas wszystkich. Umiłowany uczeń, tę Matkę, z polecenia Chrystusa, wziął do siebie: "I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie" (J 19,27b). W tegorocznej homilii popatrzmy na Maryję, którą wziął do siebie Kościół powszechny, Kościół w Polsce, miasto Wałbrzych i każdy i każda z nas? 1. Maryja wzięta do wspólnoty Kościoła powszechnego Już wtedy, gdy apostołowie oczekiwali na obiecanego przez Chrystusa Ducha Świętego, Maryja przebywała z nimi na modlitwie. Na soborze w Efezie, w roku 431, Maryja została nazwana Matką Boga, "Theotokos". Maryja była ciągle wspominana w liturgii Kościoła. Kościół układał do Niej w różnych językach świata modlitwy i pieśni, budował pod Jej wezwaniem świątynie i kaplice , a w czasach nowożytnych ogłosił kolejne dwa maryjne dogmaty: w roku 1854- dogmat o Jej Niepokalanym Poczęciu, a w roku 1950 - dogmat o Jej chwalebnym Wniebowzięciu. W ciągu wieków szerzył się kult Maryi w wielu miejscach, które ona sobie sama wybrała i które stały się Jej sanktuariami, gdzie wspomaga swoim wstawiennictwem u Boga swoje dzieci. W jednej z prefacji mszalnych mówimy o Niej: "Wyniesiona do niebieskiej chwały, otacza macierzyńską miłością Kościół pielgrzymujący i wspiera go w dążeniu do wiecznej ojczyzny, aż nadejdzie pełen blasku dzień Pański". Maryja jest uznawana za pierwszą, najdoskonalszą i najświętszą córę Kościoła i jednocześnie za Jego Matkę, Matkę Kościoła, Matkę ludzkości odkupionej przez Jej Syna Jezusa Chrystusa. Kościół powszechny wziął rzeczywiście Maryję do siebie i z Nią przemierza przez ziemię do niebieskiej ojczyny. 2. Maryja wzięta do Kościoła w Polsce Gdy 1050 lat temu nasi praojcowie - Polanie, ze swoim księciem Mieszkiem Pierwszym przyjmowali chrzest, przyjmowali także z Chrystusem i Jego Ewangelią, Maryję Jego Matkę. W naszej diecezji świadczy o tym Figurka Matki Bożej Bardzkiej, która wedle naukowców została wyrzeźbiona z lipowego drzewa kilkadziesiąt lat po przyjęciu chrztu przez Polskę, ok. roku 1010. W roku 1382 na Jasnej Górze przyjęliśmy Ikonę Czarnej Madonny, która w krótkim czasie otrzymała tytuł "Królowa Polski". Od pierwszych wieków chrześcijaństwa w Polsce były wznoszone świątynie pod wezwaniem Maryi. Z czasem powstawały pieśni, modlitwy, bractwa, zakony, organizacje katolickie, które obierały sobie za patronkę Maryję. W ciągu wieków powstało w Polsce wiele sanktuariów maryjnych, -3ogólnokrajowych i regionalnych. Pierwsza koronacja obrazu maryjnego w Kościele powszechnym poza Rzymem miała miejsce na Jasnej Górze, dnia 8 września 1717 roku. Nasza pobożność narodowa ma wyraźnie charakter maryjny. Cała nasza narodowa kultura ma rysy chrześcijańskie , katolickie i maryjne. 3. Maryja wzięta do siebie przez miasto Wałbrzych Maryja, Matka Chrystusa i Matka Kościoła, przywędrowała także do Wałbrzycha. Także Wałbrzych wziął Ją do siebie. Wymownym świadectwem tego jest ta piękna, historyczna Pieta, Matki Bożej Bolesnej, przechowywana i czczona w najstarszym kościele tego miasta, który mieszkańcy od wieków nazywali „Sercem Wałbrzycha”. Dziś, my Polacy, bierzemy Ją na ręce, nosimy ją w procesjach. Chcemy, by z nami była wszędzie, gdzie przeżywamy ważne chwile tego miasta. Stajemy przed nią z naszymi troskami, nadziejami, radościami i bólami. Pochylamy się nad świadectwami historii, by przekonać się jak ważną była dla tego miasta, jak wielką czcią była tu otaczana. Według wiarygodnych źródeł, pierwszy drewniany kościół na ziemi, na której rozpościera się dzisiejszy Wałbrzych, ufundował rycerz z wdzięczności za szczęśliwe uratowanie życia. Wtedy to także – jak świadczy historyczne źródło - zamieszkała pośród lasów, w tym cudownym miejscu Matka Boża Bolesna, uświadamiając mieszkańcom, że jest Ona obecna wśród ludzi szczęśliwych i cierpiących, że jest zawsze pośród nas. W tym pierwszym kościółku za ołtarzem tryskało źródło z leczniczą wodą. Z czasem to tego miejsca zaczęły napływać pielgrzymki. Przywożono tu przede wszystkim chorych, którzy w wielu przypadkach doznawali łaski uzdrowienia i pomocy w cierpieniu. W XV wieku zbudowano większy kościół z kamienia i drewna, który z racji znajdującego się w pobliżu cmentarza, służył jakiś czas jako kaplica pogrzebowa. Przypomnę, że obecny kościół, w którym przechowywana jest wałbrzyska Pieta, został wybudowany na początku XVIII wieku. W nowym, barokowym ołtarzu na powrót ustawiono piętnastowieczną statuę Matki Bożej Bolesnej, która – jak podaje historia - jako Jedyna powierniczka mieszkańców często wysłuchiwała smutnych opowieści, radosnych nowin i głosów zwiastujących lepszą przyszłość. Należy zaznaczyć, że w burzliwych czasach reformacji, wojen husyckich, wojen śląskich, a potem pruskiego kulturkampfu kościółek zawsze znajdował się w rękach katolików, a Maryjna Pieta doznawała od mieszkańców Wałbrzycha i okolic wielkiej czci. Takie dziedzictwo maryjne zostało nam przekazane, gdy pojawiliśmy sie tu, jako Polacy, po Drugiej Wojnie Światowej. Możemy powiedzieć, że w latach powojennych Figura Matki Bożej Bolesnej została otoczona czcią przez nowych mieszkańców Wałbrzycha, którzy chętnie przybywali i nadal przybywają do „Serca -4Wałbrzycha”, by przedłużać wielowiekową tradycję maryjną tego miejsca i tego miasta. W latach ostatnich nasze pokolenie Wałbrzycha wykonało wobec Maryi wspaniały gest. Z inicjatywy Rady Miasta Wałbrzycha, przygotowanej przez modlitwę adoracyjną, za zgodą Konferencji Episkopatu Polski i Stolicy Apostolskiej, dnia 3 maja 2010 r., Matka Boża Bolesna została ogłoszona Patronką Wałbrzycha. Przez ten akt miasto Wałbrzych jeszcze ściślej zjednoczyło się z Maryją. W tym ogłoszeniu otrzymaliśmy szczególny mandat i wielkie zobowiązanie, abyśmy Matkę Bożą jeszcze bardziej czcili i bardziej kochali. Wiemy dobrze, że żaden naród, żaden człowiek, który Ją pokochał nie został zawiedzony. W dniu ogłoszenia maryjnego patronatu dla tego miasta, w homilii mszalnej m. in. powiedziałem: "Chcemy zawierzyć naszą przyszłość, przyszłość tego miasta, Maryi. W Jej dłonie chcemy złożyć nasz los, nasze nadzieje i niepokoje, radości, smutki i troski. A tych nam nigdy nie brakowało i nie brakuje. Żyjemy na ziemi, na której w nasze życie doczesne wpisane jest cierpienie. Chcemy je od dziś jeszcze śmielej i odważniej przynosić pod krzyż Chrystusa, pod którym stoi Jego Matka. Jesteśmy pewni, że gdy będziemy przy Niej, pod krzyżem, z naszymi troskami, niepokojami i cierpieniami, to także z Nią przejdziemy spod krzyża Wielkiego Piątku do radosnego poranka wielkanocnego.... Wyrażamy nadzieję, że miasto Wałbrzych pozostanie wierne Bogu, Kościołowi, Maryi i Ojczyźnie, że zły Duch nie będzie wygrywał batalii o władanie ludzkimi sercami, ale Duch Prawdy i Miłości. Po sześciu latach od tego wydarzenia stawiamy sobie pytanie, czy tak naprawdę się stało. Jeśli nie, to pamiętajmy, że to zobowiązanie ciągle trwa, trwa dla naszego dobra, trwa dla dobra mieszkańców tego miasta. Trwa obecnie w tym mieście peregrynacja Figury Matki Bożej Fatimskiej. Powinniśmy się naprawdę przejąć orędziem Matki Bożej przekazanym pastuszkom fatimskim. To jest w naszym duchowym interesie, to jest dla dobra Kościoła Ojczyzny i świata. Przypomnę, że siedem lat po objawieniach fatimskich, w roku 1924. Maryja objawiła siostrze Łucji z Dzieciątkiem i pokazała jej cierniami otoczone serce. Dzieciątko powiedziało: „Miej współczucie z Sercem Twej Najświętszej Matki, otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie je wciąż na nowo ranią, a nie ma nikogo, kto by przez akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał”. Maryja zaś powiedziała: „Córko moja, spójrz, Serce moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewierności stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość i oznajmij w moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię świętą, odmówią jeden Różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć mi będą w intencji zadośćuczynienia”. -5Zakończenie Drodzy bracia i siostry, przyjmijmy te słowa jako skierowane do nas, zacznijmy sami spełniać życzenia, prośby Maryi, by potem zachęcać innych do ich spełniania. Moi drodzy, jest wielka potrzeba, aby to publiczne, społeczne zaproszenie Maryi, aby była Patronką tego miasta, aby było wsparte i dopełnione naszym osobistym wzięciem Maryi w nasze życie, osobiste i rodzinne. Niech Maryja jeszcze bardzie będzie pokochana przez mieszkańców tego miasta, niech w naszych sercach trwa pamięć o Jej słowach z Kany Galilejskiej "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie". Amen