Streszczenie pracy doktorskiej po polsku!.pages
Transkrypt
Streszczenie pracy doktorskiej po polsku!.pages
Bartłomiej Biga streszczenie rozprawy doktorskiej Ekonomiczna i społeczna analiza prawa ochrony wynalazków ! W niniejszej dysertacji system ochrony wynalazków jest badany w konwencji ekonomicznej analizy prawa. Jest to metoda, która zakłada traktowanie prawa jak każdego innego przedmiotu badań, którym zajmuje się ekonomia – tj. analizowanie go przy pomocy metod stricte ekonomicznych. Celem prawa ma być zatem efektywna alokacja dóbr, która ma prowadzić do maksymalizacji dobrobytu społecznego. Ekonomiczna analiza pozwala też przewidywać reakcje podmiotów na zmiany w regulacjach, dzięki włączeniu do rozważań teorii behawioralnych – w tym przede wszystkim teorii racjonalnego wyboru. Głównym celem tej rozprawy doktorskiej jest wskazanie jakie rozwiązania w ramach prawa własności przemysłowej pozwalają na efektywną ekonomicznie i społecznie ochronę wynalazków. W celu minimalizacji kosztów społecznych powinno ustalać się tę ochronę na najniższym możliwym poziomie, przy którym wynalazcy są jednak dostatecznie zachęceni do tworzenia i ujawniania swoich odkryć. Krytycznej analizie zostały poddane aktualne normy prawne, aby na tej bazie wypracować rekomendacje zmian, które miałyby ograniczyć negatywny wpływ mankamentów prawa własności przemysłowej na efektywność systemu ochrony wynalazków oraz wzmocnić pozytywne oddziaływanie tych rozwiązań, które w tym obszarze generują najwięcej korzyści. Dla osiągnięcia tego celu potrzebne było uprzednie doprecyzowanie kryteriów, według których powinno być oceniane prawo własności przemysłowej. Zgodnie z założeniami ekonomicznej analizy prawa, kryteria te są w dużej mierze uszczegółowieniem wymogu ekonomicznej efektywności. Pomocne jest także wskazanie najistotniejszych przyczyn dysonansów między law in books, a law in action w obszarze ochrony wynalazków. Rozważania tej pracy mają zweryfikować podstawową hipotezę badawczą, zgodnie z którą, zapewnienie prawnej ochrony wynalazkom jest korzystne zarówno dla ich twórców, jak i społeczeństwa. Z uwagi na fakt, że niniejsza dysertacja wpisuje się w nurt ekonomicznej analizy prawa, większy nacisk będzie kładziony na korzyści społeczne. Satysfakcja wynalazców będzie tu miała jedynie pośrednie znaczenie. 1 Niniejszej pracy przyświecają także inne cele dodatkowe – przede wszystkim określenie, w jakim stopniu instytucja patentu zachęca do tworzenia i ujawniania odkryć. W tym kontekście omówione będą także - prawne i pozaprawne - alternatywy tego narzędzia. Oceniana jest ich ekonomiczna efektywność oraz stopień komplementarności w stosunku do dzisiejszego systemu ochrony wynalazków i stymulowania wynalazczości. Sednem rozważań jest jednak funkcjonowanie patentu, który bez wątpienia jest podstawowym narzędziem prawa ochrony wynalazków. Pomimo, że zasadniczo przyjmowana będzie polska perspektywa, to ze względu na daleko idącą globalizację zarówno stosunków gospodarczych, jak i samego prawa własności przemysłowej, czynione będą też liczne odniesienia do sytuacji w innych krajach. Większość rozważań ma jednak charakter uniwersalny. Zasadnicze rozważania są poprzedzone odniesieniem do teoretycznych podstaw ekonomicznej i społecznej analizy prawa ochrony wynalazków. W jego ramach doprecyzowany zostaje zarówno przedmiot badań, jak i ich metodologia. Przybliżona zostaje także specyfika ekonomicznej analizy prawa, która stanowi ramy wszystkich czynionych tu dociekań. Uwaga będzie skupiona na jej interdyscyplinarnym charakterze, który zakłada korzystanie zarówno z dorobku ekonomii, jak i prawa. Podkreślenia wymaga fakt, że metodologia jest w zasadzie całkowicie ekonomiczna. Prawny aspekt przejawia się zaś w samym obszarze badawczym. Implikacje z tego płynące sprowadzają się do wspomnianego wyżej postrzegania prawa jako systemu mającego sprzyjać ekonomicznie efektywnej alokacji dóbr. Kolejna kwestia, to teoria racjonalnego wyboru. Jej znaczenie jest dla ekonomicznej analizy prawa niewątpliwie kluczowe, a zarazem problematyczne. Z jednej bowiem strony stanowi ona fundament tej metody, z drugiej zaś w obliczu nasilającej się krytyki samej teorii, osłabia doniosłość podejmowanych rozważań. Rozwiązaniem, które z jednej strony obroni ekonomiczną analizę prawa, a z drugiej strony nie wprowadzi, ani nie zatuszuje kontrfaktycznych fundamentów, jest spojrzenie na teorię racjonalnego wyboru z założeniem, że nawet jeśli zachowanie poszczególnych jednostek jest nieracjonalne, to patrząc na jakąś całą zbiorowość, wypadkowa jej wyborów jest racjonalna. Główną część pracy stanowią rozważania związane z instytucją patentu. Jest to bowiem podstawowa metoda prawnej ochrony wynalazków. Pomimo, że na świecie występują bardzo silne tendencje do unifikacji ochrony patentowej, to wciąż nie można jej 2 nazwać jednolitą. Nadal występują różnice między poszczególnymi systemami prawnymi. Nawet w Unii Europejskiej nie istnieje jeden patent, który obowiązywałby we wszystkich krajach członkowskich. Obecny patent europejski jest wiązką krajowych patentów, a co za tym idzie ochrona wynalazków nie jest tożsama na całym obszarze Wspólnoty. Pomocny w zrozumieniu występujących różnic jest niewątpliwie krótki rys historyczny rozwoju instytucji patentu i prób jej unifikacji. Poza wspomnianymi wyżej cechami konstrukcyjnymi patentu, na ocenę jego ekonomicznej efektywności składa się tez szereg aspektów bardziej szczegółowych, których analiza pozwala uzyskać pełniejszy obraz bilansu kosztów i korzyści tej instytucji. Z powodu naturalnych ograniczeń dysertacji, znalazło się w niej miejsce dla najważniejszych z nich. Można się spodziewać, że najwięcej odpowiedzi na stawiane w pracy pytania udzieli zestawienie funkcjonowania patentów w branży farmaceutycznej (chemicznej) z patentami na oprogramowanie. Pierwszy przypadek jest zwykle powoływany przez obrońców systemu ochrony patentowej, która niewątpliwie na tym obszarze funkcjonuje najlepiej. Drugi zaś demaskuje wszystkie słabe strony patentów. W odniesieniu do oprogramowania, które korzysta przecież bardzo daleko idącej prawnoautorskiej ochrony, wszystkie mankamenty patentów są w sposób jaskrawy obnażone. Jest to powodem, dla którego argumenty przeciwników patentowania w tej branży wydają się bardzo przekonywujące. Podnoszą oni, że w tym przypadku patenty hamują rozwój, a w dalszej perspektywie mogą go wręcz całkiem zablokować. Odzwierciedleniem założenia, że dla ekonomicznej analizy prawa zasadnicze znaczenia ma optyka ustawiona z perspektywy interesu społecznego, jest zaś tematyka podrozdziału 3.3. Traktuje on o tych obszarach, w których monopol przyznawany przez prawo własności przemysłowej może generować szczególnie wysoką stratę społeczną. Pewne rozwiązania, aby mogły dobrze spełniać swoją rolę muszą być bowiem oparte o standardy. Te zaś, aby mogły czynić zadość wymogom efektywności muszą być rozwijane przez wiele podmiotów. Zrodziło to potrzebę pojawienia się licencji przymusowych, które wbrew woli posiadacza patentu umożliwiają konkurencji wykorzystywanie kluczowych dla danego standardu rozwiązań. Możliwość takich interwencji nie pozostaje oczywiście bez wpływu na bilans oczekiwanych przez wynalazców kosztów i korzyści. 3 Troska o wysoką jakość prawa patentowego jest szczególnie uzasadniona w obliczu nasilenia się w latach 90-tych XX wieku działalności „trolli patentowych”. Są to podmioty, które wykorzystują niedoskonałość przepisów prawa patentowego do uzyskiwania korzyści finansowych. Rejestrują lub odkupują od innych patenty dotyczące często już wcześniej znanych i upowszechnionych rozwiązań, których nikt wcześniej nie zastrzegł. Następnie domagają się stosownej rekompensaty pieniężnej za rzekome dotychczasowe naruszanie tych patentów jak i opłat licencyjnych z tytułu używania tych rozwiązań w przyszłości. W ten oto sposób system patentowy zamiast sprzyjać rozwojowi staje się jego hamulcem. Zwieńczeniem rozdziału trzeciego jest zaś analiza skutków występowania wyścigów patentowych. Z ekonomicznego punktu widzenia wyraźnie widoczna jest tu przede wszystkim jedna fundamentalna wymienność. Otóż, z jednej strony niewątpliwie przyczyniają się one do akceleracji badań, z drugiej zaś generują koszty ich dublowania. Efekt ten jest tym większy im cenniejsza nagroda – w tym przypadku – im silniejszy patent. W tym kontekście potrzebne jest rozważenie, jakie tempo badań jest – modelowo – optymalne oraz jakie regulacje prawne przyczynią się do zbliżenia do tego poziomu. Po omówieniu kosztów i korzyści funkcjonowania podstawowej metody ochrony wynalazków jaką są patenty – zarówno w ujęciu generalnym, jak i w wybranych aspektach szczegółowych - istnieje potrzeba skontrastowania tego narzędzia z metodami alternatywnymi. Na tej bazie zaś możliwe jest przedstawienie wniosków i rekomendacji, które mają wszakże nie tylko wskazywać możliwości uczynienia patentu instytucją bardziej efektywną, ale także określać obszary, w których powinna być ona zastąpiona przez którąś z metod alternatywnych. Ponieważ zasadniczym celem istnienia patentu jest stymulowanie wynalazczości, w podrozdziale 4.2 ma miejsce omówienie innych narzędzi, którym przypisuje się to właśnie zadanie. W tym przypadku jest ono jednak realizowane w sposób bardziej bezpośredni – tj. nie odbywa się poprzez zapewnianie ochrony wynalazkom. Już sam fakt bezpośredniości pozwala przypuszczać, że sięgnięcie po takie właśnie narzędzia będzie się charakteryzować znacznie lepszym bilansem kosztów i korzyści. Zagadnienia poruszane w niniejszej pracy wymagają odniesienia do polityki innowacyjnej i jej relacji do polityki rozwoju. Podkreślenia wymaga fakt, że samo zwiększanie funduszy przeznaczanych na innowacyjność nie gwarantuje jednak jej wzrostu. 4 Tak jest m.in. w przypadku Polski. Naturalnie, przyczyn nieefektywnego wykorzystywania tych środków jest bardzo wiele, jednak ważną rolę wśród nich odgrywa niska jakość prawa. Co więcej, poprawa otoczenia legislacyjnego jest też niewątpliwie jednym z obszarów, które są najbardziej podatne na stosunkowo szybkie i niekosztowne zmiany. Celem przedstawianych wniosków i rekomendacji jest wskazanie kierunku zmian mających maksymalizować dobrobyt społeczny. Analizować trzeba je jednak z uwzględnieniem skomplikowanego kontekstu politycznego – zarówno na szczeblu krajowym jak i międzynarodowym – który w dużym stopniu utrudnia dokonywanie głębokich reform. Z tego powodu rekomendowane rozwiązania są możliwie bliskie obecnemu status quo lub opierają się na mechanizmach zbliżonych do istniejących. Nie jest bowiem celem niniejszej dysertacji przedstawienie rewolucyjnego systemu ochrony wynalazków, który byłby pozbawiony szans na nawet częściową realizację. Ponadto, rzeczywistość społeczna zmienia się tak dynamicznie, że wprowadzanie głębszych – a więc i wymagających większej ilości czasu – zmian jest bardzo trudne ze względu na zbyt duże opóźnienie między etapem decyzyjnym, a faktyczną implementacją. Jednym z celów tej dysertacji jest włączenie w dyskusję o ochronie wynalazków argumentów powstałych w wyniku przyjęcia optyki ekonomicznej analizy prawa. Przedstawione rozważania uprawniają do wyartykułowania szeregu wniosków, z których znaczna część przybiera formę rekomendacji. Naturalnie, trudno je traktować jako recepty gotowych rozwiązań. Z pewnością mogą być jednak impulsem do dyskusji nad kształtem prawa własności przemysłowej, w której w pełni dostrzegano by prawną złożoność tego obszaru, ale akcent położony byłby na aspekty ekonomiczne. Taka perspektywa jest najlepsza dla poszukiwania rozwiązań, których głównym celem jest maksymalizacja dobrobytu społecznego. Najważniejsze wnioski i rekomendacje - do wyartykułowania których uprawnia ogół rozważań zawartych w niniejszej dysertacji - są następujące: 1. Kształtowanie polityk publicznych związanych z wynalazkami opiera się na nieustannym wyważaniu dwóch kategorii argumentów - za stymulowaniem twórczości i z niedogodności monopolu. 2. Głównym celem prawa własności przemysłowej powinna być efektywna alokacja dóbr, która ma przyczyniać się do maksymalizacji dobrobytu społecznego. Satysfakcja 5 wynalazców nie jest celem ostatecznym - ma ona jedynie stanowić motywację do działania, aby tworzyli, a następnie ujawniali społeczeństwu użyteczne rozwiązania. 3. Najbardziej efektywny system prawnej ochrony wynalazków to taki, który z jednej strony zachęca w dostatecznym stopniu do prowadzenia badań i dzielenia się ze światem odkrytymi wynalazkami, a z drugiej minimalizuje negatywne skutki mogącego pojawić się w tym kontekście monopolu. W celu minimalizacji kosztów społecznych powinno ustalać się tę ochronę na najniższym możliwym poziomie, przy którym wynalazcy są jednak dostatecznie zachęceni do tworzenia i ujawniania swoich odkryć. 4. W ramach działań przeciwdziałających nadmiernemu patentowaniu istnieje potrzeba doprecyzowania przesłanek patentowalności lub przynajmniej bardziej restrykcyjna wykładnia istniejących. Funkcjonujący obecnie wymóg nieoczywistości jest zbyt słaby, aby skutecznie blokować patentowanie rozwiązań, których prawne chronienie jest sprzeczne z interesem społecznym. Realizacja postulowanych tu działań doprowadziłyby do wyeliminowania patentów cechujących się najniższą jakością, obniżyłaby ogólną liczbę obowiązujących patentów i przyczyniłyby się do generalnej poprawy efektywności prawnej ochrony wynalazków. 5. Z punktu widzenia społeczeństwa fakt tworzenia wielkiej liczby wynalazków nie stanowi sam w sobie szczególnej wartości. Jeśli bowiem dostęp do nich będzie skrajnie rygorystycznie ograniczony, to nie dość, że przyniesie korzyści tylko bardzo wąskiej grupie osób, to jeszcze spowoduje irytację większości. 6. Akceleracja badań nie jest celem samym w sobie, którego realizacja nie podlegałaby ograniczeniom. W związku z różnorodnymi kategoriami kosztów – w pewnych sytuacjach - tempo badań może być uznane za zbyt wysokie ze społecznego punktu widzenia. Naturalnie narzędzia mające pobudzać tempo badań różnią się efektywnością, więc dany poziom może być osiągnięty przy różnej wysokości owych kosztów. 7. Badania dostarczają sprzecznych odpowiedzi na pytanie, czy obecny system prawnej ochrony wynalazków generuje odpowiedni, zbyt mały, czy zbyt duży poziom zachęt wpływających na tempo innowacyjności w stosunku do odpowiadających im kosztów w kontekście oczekiwań społecznych. 6 8. Badanie prawa własności przemysłowej wymaga podejścia interdyscyplinarnego – poza optyką prawną i ekonomiczną, potrzebne jest także wykorzystywanie dorobku innych nauk społecznych – głównie psychologii i socjologii. 9. Rozważania w ramach ekonomicznej analizy prawa są w istocie uszczegółowieniem utylitaryzmu, który ze względu na niebezpieczeństwo zaistnienia „potworności moralnej” nie powinien być uprawiany bez odniesienia do innych wymiarów badawczych – w tym przede wszystkim etycznego. 10. Potrzebne jest uzupełnienie opartej o teorię racjonalnego wyboru ekonomicznej analizy prawa o podejście behawioralne, które uwzględnia fakt, że ludzie bywają altruistami i nadmiernymi optymistami, mają ograniczoną silną wolę i samokontrolę, a dokonywane wybory opierają się często na skrótach myślowych i dotychczasowej praktyce. 11. Ekonomicznie racjonalne działanie poszczególnych jednostek nie zawsze prowadzi samoistnie do rozwiązań optymalnych z punktu widzenia społeczeństwa. Rodzi to potrzebę zapewnienia przez prawo takich warunków działania, w których dla egoistycznie nastawionych aktorów korzystne będzie podejmowanie takich posunięć, które będą także opłacalne z punktu widzenia społeczeństwa jako całości – tj. będzie będą maksymalizowały dobrobyt społeczny. 12. Silne umiędzynarodowienie stosunków gospodarczych implikuję potrzebę globalnego ujednolicania prawa ochrony wynalazków. Prawo własności przemysłowej może dobrze spełniać swoją rolę tylko wtedy, gdy jest stosowane powszechnie w skali całego świata. 13. Potrzebne jest analizowanie elastyczności popytu przy ustalonej cenie opatentowanego produktu w kontekście kosztów substytucji. W sytuacji, gdy społeczeństwo jest w większym stopniu skłonne do nabywania substytutów, stanowi to argument za rozszerzaniem zakresu patentu. Innymi słowy, wąski patent jest uzasadniony, gdy skłania jedynie stosunkowo niewielką liczbę osób do zakupów substytutów, co ma miejsce przy relatywnie nieelastycznym popycie w koszcie substytucji. 14. Patenty wieczyste byłyby mniej efektywne od patentów udzielanych na obecnych warunkach. Ponadto prognozowanie skutków jest w dłuższym okresie mocno 7 utrudnione, a więc wprowadzenie bezterminowości omawianych praw wyłącznych obarczone byłoby wysokim ryzykiem. 15. Polityka eskalacji wysokość patentu jest efektywnym narzędziem ograniczającym liczbę udzielanych patentów, co jest korzystne ze społecznego punktu widzenia. 16. Społecznie korzystne byłoby uformowanie patentu, jako instytucji krótkiej, ale za to stosunkowo szerokiej. Mniejsza liczba lat na jakie byłby przyznawany stanowiłaby odzwierciedlenie nieustannej akceleracji rozwoju technicznego, który skraca faktyczny czas życia patentu. Nie byłaby to więc istotna zmiana z punktu widzenia wynalazców, a raczej dopasowanie prawa do rzeczywistości. Co więcej – przy krótkim patencie w dużym stopniu znika problem wysokości patentu. Większa szerokość utrudniałaby zaś oceniane negatywnie wynajdywanie rozwiązań wokół patentu. 17. Warto poddać szczegółowej analizie możliwości dywersyfikacji okresu na jaki są przyznawane patenty w różnych branżach. 18. Trudno jednoznacznie ocenić potencjalne skutki wprowadzenia jednolitego patentu europejskiego. Obok niewątpliwie korzystnych związanych z ujednoliceniem patentu i obniżeniem kosztów jego uzyskania i utrzymywania, jawią się też pewne istotne mankamenty. Doprowadzi on przede wszystkim do znacznego wzrostu liczby patentów obowiązujących w poszczególnych krajach. Z perspektywy polskich wynalazców problematyczne może być także scentralizowane rozstrzyganie sporów patentowych, które miałoby się odbywać poza granicami naszego kraju. 19. W ostatnich latach w związku z upowszechnieniem globalnych standardów ochrony wynalazków w krajach rozwijających się – głównie na dalekim wschodzie, istotnie obniżyła się skala nieautoryzowanego kopiowania wynalazków. 20. Najistotniejszą przeszkodą w ujednolicaniu ochrony wynalazków w skali globalnej jest jaskrawy konflikt interesów między krajami najzamożniejszymi, a rozwijającymi się. Co do zasady w interesie krajów rozwiniętych leży dążenie do jak najsurowszego reżimu prawa własności intelektualnej, zaś krajom rozwijającym się zależy na jak najsłabszej ochronie wynalazków. 21. Patent nie zachowuje się tak, jak klasycznie rozumiana własność. 8 22. Zasadniczo poprawa jakości prawa własności przemysłowej wymaga takiej redefinicji własności intelektualnej, w wyniku której upodobniłaby się ona do klasycznej własności. Tylko niektóre zmiany wiązałyby się z wprowadzeniem swoistych mechanizmów. W większości przypadków reforma powinna się koncentrować jednak na tym, aby korzyści płynące z istnienia i poszanowania tradycyjnej wartości obejmowały także dobra niematerialne. W tym kontekście pożądane byłoby uczynienie zastrzeżeń patentowych bardziej transparentnymi, klarownymi i jednoznacznymi, zaś samej procedury poszukiwania bardziej realną głównie poprzez ograniczenie liczby obowiązujących patentów. 23. Patenty nie dostarczają porównywalnych korzyści ekonomicznych do konwencjonalnego prawa własności. Słabsza korelacja między tą formą ochrony wynalazków, a wzrostem gospodarczym została potwierdzona w wielu badaniach i przy zastosowaniu różnej metodologii. 24. Konieczne jest odrzucenie podejścia zakładającego ocenianie procedur związanych z udzielaniem patentów tylko na zasadzie: im krótsza, mniej skomplikowana i tańsza, tym lepsza. Postępowania te pełnią bowiem niezwykle istotną rolę w ograniczaniu liczby przyznawanych patentów oraz dbaniu o możliwie najostrzejsze granice poszczególnych uprawnień. 25. Jedną z metod uczynienia systemu ochrony wynalazków korzystniejszym dla wynalazców, bez dodatkowego obciążania społeczeństwa, jest skrócenie – przy zachowaniu standardów jakościowych – procedury udzielania patentu. 26. Obszarem szczególnie narażonym na łatwe nieautoryzowane kopiowanie wynalazków przy jednoczesnym bardzo długim, kosztownym i ryzykownym z ekonomicznego punktu widzenia procesie ich tworzenia jest branża farmaceutyczna, w której ogniskują się ponadto dylematy etyczne. 27. Społecznie korzystne jest istnienie w branży farmaceutycznej instytucji dozwolonego użytku – zarówno w zakresie uzyskiwania wersji generycznych, jak i wytwarzania leku w aptekach na podstawie recepty. 28. Należy postulować ponoszenie przez poszczególne rządy i światowe organizacje zajmujące się problematyką zdrowia większej odpowiedzialności za poszukiwania i produkowanie leków na najgroźniejsze choroby. Pożądanymi działaniami w tym 9 zakresie byłoby w szczególności istotne współfinansowanie badań klinicznych oraz procesu wytwarzania i dystrybucji leków. Umożliwiałoby to złagodzenie reżimu ochrony własności intelektualnej bez pozbawianie firm farmaceutycznych możliwości funkcjonowania. 29. Branża farmaceutyczna jest unikalnym przykładem, w którym zasadne jest postulowanie geograficznej dywersyfikacji reżimu ochrony prawa własności intelektualnej, a nie jego globalnego ujednolicania. 30. Ważkim postulatem jest zaprzestanie udzielania patentów na oprogramowanie lub przynajmniej znaczące ograniczenie tych praktyk. Oprogramowanie jest bowiem dostatecznie chronione przez prawo autorskie. Protekcja patentowa zaś jest tu nieprzystająca i w zbyt dużym stopniu petryfikująca rynek, który powinien być naturalnym miejscem dynamicznych działań innowacyjnych podejmowanych przez niezależnych wynalazców. 31. Bilans kosztów i korzyści patentowania oprogramowania jest ujemny nie tylko dla społeczeństwa, ale także w odniesieniu do twórców trudno wykazać istotne korzyści netto. Wyjątkiem mogą być jedynie największe korporacje IT. 32. Ważną rolę w uelastycznianiu systemu ochrony wynalazków pełnią licencje przymusowe. Konieczne jest dalsze istnienie tego narzędzia nawet w aspekcie, który jest uważany za najbardziej kontrowersyjny – tj. gdy urząd patentowy stwierdza nadużywanie patentu. W obliczu rosnącej liczby obowiązujących patentów przymusowe licencje pozwalają bowiem chronić niektóre sektory przed petryfikacją innowacyjności. Narzędzie to powinno znaleźć szerokie zastosowanie w procesie osłabiania reżimu prawnej ochrony wynalazków, gdyż dzięki ugruntowanej obecności w poszczególnych państwach, jak i umowach międzynarodowych poddaje się łatwiejszej implementacji. 33. Uprawnione jest postulowanie zmiany przesłanek udzielenia licencji przymusowej w sytuacji nadużywania patentu na bardziej przystające do gospodarki wolnorynkowej, gdzie priorytetem nie jest etatystyczna walka z niedoborem, ale wspieranie rozwoju i innowacyjności. Konieczne jest także wbudowanie w ten system mechanizmów minimalizujących ryzyko przeradzania pojawiającej się tu 10 dyskrecjonalności w taką uznaniowość, która przeczy fundamentom demokratycznego państwa prawa. 34. Warto rozwijać działania podejmowane w oparciu o formułę licencji FRAND. Potrzeba wykorzystywania tego modelu wynika także z faktu, że oparcie jakiegoś standardu o własność intelektualną będącą w posiadaniu jednego z graczy na danym rynku, mogłoby doprowadzić do nadmiernego umocnienia jego pozycji. 35. W celu minimalizacji ryzyka wystąpienia sporu sądowego w odniesieniu do patentów będących kanwą jakiegoś standardu, pożądane jest ekstrapolowanie pewnych elementarnych zasad europejskiego prawa konkurencji. Ubieganie się o uczynienie jakiegoś rozwiązania standardem byłoby wtedy równoznaczne ze zobowiązaniem uprawnionego z patentu do zachowania daleko idącej transparentności w polityce udzielania licencji. 36. W kontekście standaryzacji warta rozważenia jest także możliwość odpłatnego przejmowania patentów przez państwo lub właściwy organ międzynarodowy i umieszczania ich w domenie publicznej. Pomysł ten może być zrealizowany zarówno w wariancie zakładającym bezpłatny dostęp wszystkich zainteresowanych danymi rozwiązaniami, jak i w wersji opartej o płatne licencje, którymi zarządzałby jednak podmiot niebędący jednym z graczy rynkowych. 37. Największą aktywność „trolli patentowych” obserwuje się w odniesieniu do oprogramowania oraz metod biznesowych. Pomimo, że patenty uzyskiwane przez te podmioty zwykle cechują się bardzo niską jakością, a formułowane przez nie zarzuty naruszeń rzadko są prawdziwe, to i tak duże firmy chcąc uniknąć ryzyka i kosztów związanych ze sporami sądowym przeważnie ulegają szantażowi „trolli”. 38. Zreformowanie patentu w kierunku instytucji w większym stopniu przejawiającej cechy klasycznie pojmowanej własności przyczyniłby się do ograniczenia działalności „trolli patentowych” podobnie, jak wymóg precyzyjnego wykazania przed sądem szkód jakie poniósł powód w związku z naruszeniem. 39. Czynnikiem w największym stopniu wpływającym na intensywność wyścigu patentowego jest wysokość nagrody, która wynika przede wszystkim z cech konstrukcyjnych patentu. 11 40. Wyścig patentowy obok pozytywnego wpływu na akcelerację badań, generuje też istotne koszty związane z ich dublowaniem. Te mogą być jednak ograniczane przez ustalenie, że wyścig rozstrzyga się już na wcześniejszym etapie (który nie może być jednak zbyt wczesny, gdyż grozi to opatentowaniem rozwiązania, które rozwijane bez tak dużej presji czasowej będzie ukończone znacznie później niż oczekiwano). Niewątpliwą zaletą wyścigu patentowego jest także naturalne wykluczanie przedsiębiorstw charakteryzujących się niską efektywnością w zarządzaniu kosztami. 41. Pomimo istotnych trudności w określeniu zasad partycypacji w korzyściach wynikających z patentu przez podmioty, które przegrały wyścig, warte rozważenia jest złagodzenie reguły „zwycięzca bierze wszystko”. 42. Korzystne jest implementowanie alternatywnych – także pozaprawnych – metod ochrony wynalazków i stymulowania wynalazczości. W niektórych obszarach wykazują się one bowiem wyższą efektywnością niż klasyczne mechanizmy oparte na patentach. 43. W niektórych branżach – głownie związanych z zaawansowanymi technologiami przewaga czasu daje większą gwarancję uzyskania odpowiednich przychodów niż ochrona patentowa. W większości sektorów sama przewaga czasu okazałaby się jednak zbyt słabą ochroną własności intelektualnej. Regułą jest bowiem to, że ta poddaje się łatwemu i taniemu kopiowaniu. Najbardziej jaskrawym tego przykładem jest branża farmaceutyczna. 44. Atrakcyjność tajemnic handlowych względem patentu jest co do zasady większa dla mniejszych podmiotów. 45. Istnieje szereg efektywnych czynników stymulujących wynalazczość, które w wielu przypadkach są komplementarne do monopolu kreowanego przez patent. Koronnym przykładem jest prestiż – szczególnie dla pracowników ośrodków naukowodydaktycznych. 46. Konieczna jest partycypacja w kosztach wytworzenia wynalazków pierwszego stopnia przez firmy wykorzystujące je do stworzenia nadających się do komercyjnego wykorzystania wynalazków drugiego stopnia. Niewątpliwie w tym obszarze potrzebne jest także współfinansowanie z budżetu państwa – tym bardziej, im większy jest deficyt badań nad wynalazkami pierwszego stopnia. 12 47. Nie jest uprawnione postulowanie całkowitego zaniechania stosowania prawnej ochrony wynalazków. Skutkowałoby to bowiem innowacyjnym paraliżem w niektórych branżach. Byłoby to tym bardziej dotkliwe, że dotyczyłoby przede wszystkim sektora farmaceutycznego. 48. Można przypuszczać, że rozsądną formą udziału Państwa w procesach innowacyjnych byłoby przeprowadzanie swego rodzaju przetargów, do których stawałyby jednostki badawcze. Ich przedmiotem byłby kontrakt na prowadzenie badań w obszarach o fundamentalnym znaczeniu dla społeczeństwa, w sytuacji, gdy obecny stan wiedzy pozwala prognozować duże prawdopodobieństwo sukcesu w rozsądnym okresie czasu. 49. Zauważalna jest silniejsza korelacja liczby patentów z wydatkami badawczymi przedsiębiorstw niż ze wszystkimi wydatkami badawczymi w kraju. Ergo: w zakresie komercjalizacji badań bardziej efektywny jest sektor przedsiębiorstw, co uzasadniałoby ograniczenie badań publicznych do działań mających jedynie charakter wspierający. 50. Zasadniczym problemem w kreowaniu zmian prawa ochrony wynalazków są trudności w szacowaniu rzeczywistej wartości poszczególnych kategorii patentów. 51. Dywersyfikacja metod ochrony wynalazków, jak i wprowadzenie pewnych różnic w ramach poszczególnych narzędzi - mimo trudności faktycznych i prawnych związanych z precyzyjnym formułowaniem zakresów - pozwalałyby na objęcie wynalazków ochroną bardziej dopasowaną do konkretnych okoliczności. Taka protekcja cechowałaby się wyższą efektywnością. ! Analizowana gałąź prawa musi chronić zarówno interesy twórców, jak i interesy społeczeństwa. Sprzeczność między nimi jest tylko pozorna. Niezbędnym zmianom w prawie własności intelektualnej powinien przyświecać cel wprowadzenia takich mechanizmów, które będą efektywnie sprzyjały innowacyjności. Prawo powinno zatem koncentrować się na zapewnieniu ochrony w tych obszarach, które przy względnie niskiej uciążliwości społecznej przynoszą największe korzyści twórcom, a rezygnować ze sztucznego reżimu ochrony w tych przypadkach, gdy dla wątpliwych profitów wynalazców generuje ogromne koszty i niedogodności dla społeczeństwa. 13