Zamek w Awinionie
Transkrypt
Zamek w Awinionie
List od redakcji Programowy Zespół Synodalny Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Wydajemy ten biuletyn na przełomie roku kościelnego. W niedzielę 21 listopada kończy się rok uroczystością Chrystusa Króla Wszechświata, a 28 listopada mamy I Niedzielę Adwentu. Na dobry początek nowego roku kościelnego dołączamy do biuletynu, dla każdej rodziny, zeszyt 12-ty z serii Rytuał Rodzinny zatytułowany: ADWENT W KATOLICKIEJ RODZINIE - DOMOWYM KOŚCIELE. Zawiera on propozycje form rodzinnego przygotowania na Przyjście Pana. Zwiększyliśmy dwukrotnie objętość wydawnictwa, bo materiałów zebrało się dużo. Minął rok naszej pracy w ramach II Synodu Plenarnego. Zrobiliśmy krótkie podsumowanie naszej działalności, w której stwierdziliśmy trochę dorobku lecz również wiele niepowodzeń. Podziękowaliśmy Bogu za wspomaganie dotychczasowej naszej pracy i prosimy Ducha Świętego o wsparcie na przyszłość. Informujemy też, że nowym przewodniczącym naszego zespołu synodalnego została w wyniku wyboru pani Elżbieta Różycka. Zaczęliśmy otrzymywać od Was listy poruszające również krytyczne, różne problemy wewnętrzne naszej parafii. Cieszymy się z tego prosząc równocześnie o podawanie adresów lub telefonów, abyśmy się mogli bezpośrednio kontaktować z autorami. Zapraszamy również na nasze cotygodniowe spotkania we wszystkie środy po Mszy świętej o godzinie 18.00. Jako Programowy Zespół Synodalny zbieramy skrupulatnie wszystkie uwagi i propozycje, aby je realizować lub przekazywać do realizacji. I tak: - poruszone w listach propozycje organizacyjne (takie, jak na przykład sprzątanie kościoła, opieka nad kwiatami itp.) przekażemy kompetentnej w tym zakresie Radzie Parafialnej, - uwagi i wnioski dotyczące spraw duszpasterskich, liturgii i organizacji nabożeństw chcemy zestawić w naszym opracowaniu pod tytułem Dezyderaty Zespołu Synodalnego i przekazać Księdzu Proboszczowi. Na przykład: chcemy zaproponować wprowadzenie liturgii Mszy świętej dwóch lub trzech momentów indywidualnej medytacji wiernych oraz obligatoryjne podawanie ręki najbliższym uczestnikom, jako gest „znaku pokoju”. Tempo naszych prac zależy teraz od Was, kochani parafianie. Czekamy na wasze propozycje i uwagi w formie pisemnej lub ustnej. Do kontaktów służy skrzynka uwag i wniosków Programowego Zespołu Synodalnego. Skrzynka ta wisi przy głównym wejściu do naszego kościoła. Pomóżcie nam w naszej pracy synodalnej. Bóg zapłać. Otwórzcie drzwi Chrystusowi 15 LAT POSŁUGI PIOTROWEJ Przeżywaliśmy 15-lecie pontyfikatu naszego papieża Jana Pawia II. Przypominamy sobie słowa pierwszego apelu wygłoszonego do Świata: Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Otwórzcie dla Jego mocy zbawczej granice państw, systemów ekonomicznych, systemów politycznych, rozlegle dziedziny kultury, cywilizacji i postępu. Nie lękajcie się! Lata posługi Piotrowej to lata powtarzania tego pierwszego apelu w 61 podróżachpielgrzymkach, setkach tysięcy przebytych kilometrów, czterech pielgrzymkach do ojczyzny, 10 encyklikach, niezliczonych przemówieniach i katechezach. Gdy obserwujemy i doświadczamy jak zmienił się świat w ciągu minionego 15-lecia, mamy prawo powiedzieć, że Piotrowa posługa Jana Pawła II jest wielkim świadectwem wiary wcielonej w życie, w nim obecnej i dlatego według miary swej wielkości zmieniającej oblicze ziemi. Dramatem, jaki rozgrywa się we współczesnym czesnym świecie jest rozziew pomiędzy życiem a wiarą, wiarą a kulturą, etosem a wiarą. Przeżywamy ten dramat także tu i teraz w naszym kraju w postaci, którą nazwać można prywatyzacją wiary. Jest to ostatecznie jej odcieleśnienie, przenoszenie w sferę odległą od realiów i etycznej odpowiedzialności, jej wykorzenienie. Orędzie pontyfikatu Jana Pawła II powtarzane od jego początku, w ostatniej encyklice Veritatis Splendor stało się takim oto apelem: Trzeba ponownie odnaleźć i ukazać prawdziwe oblicze chrześcijańskiej wiary, która nie jest jedynie zbiorem tez wymagających przyjęcia i zatwierdzenia przez rozum. Jest natomiast poznaniem Chrystusa w wewnętrznym doświadczeniu, żywą pamięcią o jego przykazaniach, prawdą którą trzeba żyć. Słowo zresztą jest prawdziwie przyjęte dopiero wówczas, gdy wyraża się w czynach i urzeczywistnia w praktyce. Wiara to decyzja, która angażuje całą egzystencję. Jest spotkaniem, dialogiem, komunią miłości i życia między wierzącym a Jezusem Chrystusem, drogą, prawdą i życiem. WYNIKI NASZEGO KONKURSU Jubileuszowy konkurs, ogłoszony przez Programowy Zespół Synodalny z okazji Odpustu Parafialnego został zakończony 15 października. A oto poprawne odpowiedzi na pytania konkursowe: Pytanie 1: Jakie nazwy noszą nasze trzy dzwony? Odpowiedź: Maria, Franciszek, Stefan. Pytanie 2: Jaki ton wydaje każdy z trzech dzwonów lub jaki akord i w jakiej tonacji wydają trzy nasze dzwony? Odpowiedź: (Poprawna jest każda z odpowiedzi) f, a, c lub tonika F-dur lub subdominanta C-dur. Za prawidłową odpowiedź na pierwsze pytanie nagrody książkowe otrzymują: 1. K.Bobyk, ul. L. Teligi 10, 2. Konrad Ewert, ul. Korsarz 16D, 3. Urszula Kwiecień, ul. Kasjopei 71 4. Anna Najbar, ul. Gajowa 5, 5 Marek Najbar ul. Gajowa 5, 6. Paweł Najbar, ul. Gajowa 5, 7. Rafał Rolirad, ul. Kwiatkowskiego bl.3m12. Spośród uczestników konkursu, którzy prawidłowo odpowiedzieli na drugie pytanie wylosowano : Krzysztofa Krasnodębskiego, ul. Planetarna 7, który otrzymuje nagrodę specjalną, w postaci walkman'a. Zwycięzcy konkursu proszeni są o przybycie na spotkanie KSM w sobotę dnia 20 listopada o godzinie 18.30, gdzie zostaną im wręczone nagrody. Kiedy załatwiać sprawy kancelaryjne w parafii? Ksiądz Proboszcz uprzejmie prosi parafian, aby sprawy administracyjno-kancelaryjne załatwiać z którymś z księży po Mszach Świętych w tygodniu (17.00 i 18.00) lub w niedziele (7.30, 10.30, 12.00 i 16.00). Grupa Charytatywna w działaniu – POMOC BLIŹNIEMU Anna Balk Tydzień Miłosierdzia obchodzony był w Kościele w miesiącu październiku. W związku z „Tygodniem” nasza Grupa Charytatywna pragnie krótko przedstawić swoją działalność w parafii. Grupa Charytatywna została założona samorzutnie przez kilka pań w roku 1990 przy Gdańskim Komitecie Obywatelskim i działa do dzisiaj. Dzięki życzliwości naszego Księdza Proboszcza otrzymaliśmy pomieszczenie w dolnym kościele i punkt ten jest czynny w każdy poniedziałek i środę od 17.00 do 18.00. A jak wygląda działalność Grupy? Do stałych naszych działań należą: 1. Zbiórka pieniędzy w każdą ostatnią niedzielę miesiąca po każdej Mszy świętej na dożywianie dzieci w naszej szkole. W roku szkolnym 1992/93 zebrano ponad 23 miliony złotych. Kwota ta zapewniła bezpłatne obiady 14 dzieciom codziennie. Dodać tu należy, że w naszej Szkole Podstawowej nr 81 wytypowano 60 dzieci potrzebujących pomocy. 2. W każdy poniedziałek i środę w godzinach od 17.00 do 18.00 przyjmujemy i wydajemy odzież i buty w pomieszczeniu w dolnym kościele (wejście naprzeciw plebani). Tam także przyjmujemy wiadomości o zbędnych rzeczach wyposażenia domowego jak: meble, pralki, telewizory itp. przedmioty, których mieszkańcy chcą się pozbyć. Także tutaj przyjmujemy wszelkie informacje o potrzebujących pomocy w naszej parafii. Prosimy także o współpracę, szczególnie panie, które przynajmniej raz w miesiącu chciałyby pełnić dyżur przy wydawaniu ubrań, bądź zbierać datki na dożywianie dzieci szkolnych. Prosimy także o kontakt telefoniczny osoby, które dysponują transportem. 3. Posiadamy też adresy spoza parafii rodzin wielodzietnych, którym wolontariuszki z Grupy Charytatywnej pomagają w formie wysyłanych okresowo paczek. Prosimy o zgłaszanie się pań, które chciałyby wziąć w opiekę rodzinę wielodzietną. Podaj rękę! 4. Okresowo oddajemy zbędne ubrania dla ludzi bezdomnych (jesteśmy w kontakcie z ich noclegownią) oraz dla biednych chorych przebywających w szpitalu na Srebrzysku. 5. W okresie Świąt Bożego Narodzenia Grupa oraz wiele pań spoza niej organizuje opłatek dla osób starszych, emerytów i rencistów. Jest to bardzo uroczysta okazja i wiele osób korzysta z niej. W tym miejscu dziękujemy serdecznie dyrekcji naszej Szkoły Podstawowej za udostępnienie lokalu, sprzętu, paniom z kuchni za sprawną i szybką pomoc w organizowaniu poczęstunku, paniom nauczycielkom i dzieciom za wspaniałe występy i śpiewy, jak i naszym kapłanom za serdeczne słowa i opłatek. Nasza Grupa Charytatywna jest grupą nieoficjalną pań wolontariuszek, nie korzysta z żadnych dotacji od państwa ani od innych formalnych instytucji charytatywnych. Działalność Grupy opiera się na wszelkiego rodzaju darach – czy to rodzin (odzież, buty, meble, żelazka, kuchenki, telewizory), bądź sklepów i hurtowni w postaci środków spożywczych. Dysponujemy od pół roku niewielką kwotą pieniędzy pochodzącą z dochodu jaki daje księgarnia Quo Vadis, prowadzona przy naszym kościele w czynie społecznym. Kwota ta pozwala 1 raz w kwartale pomóc finansowo jednej bądź dwóm rodzinom najbardziej potrzebującym. Dlatego każdy, kto kupuje w księgarni Quo Vadis – pomaga rodzinom żyjącym w biedzie lub nędzy, a więc czyni dobry uczynek w imię miłości bliźniego. W bieżącym roku panie z Grupy przeprowadziły rozpoznanie wśród naszych parafian, aby ustalić listę potrzebujących. Była to sprawa bardzo trudna, gdyż Grupa nie tylko nie korzysta z dotacji finansowych ale także nie ma dostępu do informacji, które z urzędu posiadają charytatywne instytucje państwowe. Zwracamy się więc z apelem do was parafianie o przekazywanie informacji o osobach potrzebujących pomocy, poprzez włożenie do skrzynki kontaktowej Zespołu Synodalnego kartek z nazwiskami i adresami takich osób. Z przeprowadzonego, naszym zdaniem niekompletnego rozpoznania wynika, że u naszych bliźnich jest bardzo dużo biedy, a nawet nędzy. W naszej parafii jest bardzo wielu ludzi potrzebujących pomocy! Wszystkich przyjmujemy, wszystkim staramy się pomóc w miarę naszych możliwości tak, jak to nam nakazuje Zbawiciel Jezus Chrystus. Serdeczne Bóg zapłać za wszelką dotychczasową pomoc udzieloną naszym braciom. Jakie są potrzeby podopiecznych Zespołu Charytatywnego? Anna Balk Jeśli ktoś z parafian może przekazać: 1. Buty i spodnie dla dzieci w każdym wieku oraz dla dorosłych, 2. Bieliznę pościelową, ręczniki, 3. Firanki, 4. Koce, kołdry, Proszony jest o kontakt telefoniczny z Grupą Charytatywną: Telefony 527-035, 527-144, 527-143 Łaska Ks.W. to cisza oddzielenia świata od nicości to przebudzone oczy prochu dotknięciem nieskończonym to Arka Noego na falach potopu to woda tryskająca na pustynne usta to manna spadająca na zgłodniałą ziemię to tablice kamienne jak fundament domu to spotkanie w którym Zacheusz aż do nieba urósł to serce Magdaleny światłem napełnione to wpatrzone oczy ojca za synem co odszedł to chleb rozdawany od drzwi Wieczernika to niebo otwarte burzą na Golgocie to przyjaźń tak wierna jak miłość do końca tobie o tobie ks. W. zanim się Chrystus narodził byłeś ciałem drzewem bez pnia kamieniem bez fundamentu teraz jesteś nocą drżącą przed wschodem słońca Ciekawa wypowiedź z prasy BUDOWAĆ ŚWIAT WARTOŚCI „Przegląd Katolicki”, nr 21. Wypowiedź mgr Zofii Nowaczek, dyrektorki Szkoły Podstawowej nr 76 w Warszawie Dziś dzieci oglądają dużo filmów, często w swoim wyrazie niekorzystnych dla ich psychiki, gloryfikujących przemoc, konsumpcyjny styl życia. Dzieci szybko kopiują te wzory. W połączeniu z ich rodzinną sytuacją, stwarza to mieszankę wybuchową. Mnożą się kradzieże, rodzi się przemoc, schodzi na dalszy plan serdeczność, współczucie, pojawia się pewna bezwzględność. A przecież te dzieci nie są złe! One są bezbronne wobec przygniatających je komplikacji i ciężarów życia codziennego. Ich psychika ulega swoistemu rozhuśtaniu. Nie zdają sobie sprawy z tego, co się z nimi dzieje. Trzeba im pomóc, zapewniając nie tylko podstawowe potrzeby materialne, ale i duchowe. Trzeba im przywrócić, zbudować świat wartości, o których często nie mają pojęcia. Trzeba stale stwarzać szanse pozytywnego rozwoju, rozwijać dziecku jego dobre cechy i talenty, którymi zostało obdarowane. Trzeba to robić nie tylko mądrze ale i atrakcyjnie. Szkoła Apostolstwa Modlitwy POTRZEBA NAM MODLITWY Stanisław Owdziej Zamieszczamy trzecią i ostatnią część interesującego tekstu opracowanego przez pana Stanisława Owdzieja na temat potrzeby i umiejętności modlitwy. Czy można modlić się pracą? Każda czynność wykonywana w zjednoczeniu z Chrystusem otrzymuje wartość nadprzyrodzoną, staje się przeto narzędziem uświęcenia, ma swoje miejsce w planie zbawienia ludzkości. Przez pracę składaną Bogu w ofierze człowiek łączy się z dziełem zbawienia Jezusa Chrystusa, który pracując własnymi rękami w Nazarecie, nadał pracy znamienitą godność na ziemi. Modlitwa ma ożywiać pracę, a praca powinna uwypuklać wartość modlitwy i stawać się modlitwą. Jedno i drugie działanie jest wyrazem tej samej miłości do Boga i ludzi. W ten sposób fabryka, szpital, szkoła i rola stają się „ołtarzem”, na którym człowiek przedłuża w czasie i przestrzeni krzyż Chrystusa, składając Bogu ofiarę ze swojego znoju za zbawienie wszystkich ludzi. Apostolstwo Modlitwy uczy cierpieć z Jezusem i dla Jezusa. Uczy modlić się cierpieniem. Jest to modlitwa najtrudniejsza, ale najbardziej jednocząca z Chrystusem. Cierpienie przyjęte w zjednoczeniu z cierpieniem Chrystusa ma wielką skuteczność w urzeczywistnieniu Bożego planu zbawienia. Jezus wszystkie ofiary swojego życia i błagania o zbawienie ludzi zanoszone do Ojca skupił w jednej największej modlitwie, jaką jest Msza święta i powierzył ją Kościołowi w słowach: „To czyńcie na moją pamiątkę”. Dlatego troska o pełne i owocne uczestnictwo wiernych we Mszy świętej należy od chwili powstania w roku 1844, do istotnych zadań Apostolstwa Modlitwy w parafiach. Kościół zawsze akcentował szczególne usiłowania, zmierzające do skupienia ludzi przy ołtarzu oraz do wprowadzenia ich w głębsze uczestnictwo we Mszy świętej. Regularny i owocny udział we Mszy świętej stanowi być albo nie być chrześcijaninem. Apostolstwo Modlitwy jest chyba jedynym ruchem w Kościele, który odkrywa przed ludźmi bogactwo Mszy świętej, a przez to nadaje ich życiu szczególną godność. DWA PYTANIA I DWIE ODPOWIEDZI Fragment wywiadu z Ojcem Świętym przeprowadzonego przez J. Gawrońskiego dla włoskiej gazety „La Stampa” Wasza Świątobliwość walczył przeciw komunizmowi z determinacją i pasją. A dziś w krajach, które się od niego uwolniły, postępuje degradacja moralna, szerzy się narkomania i prostytucja. Czy Waszej Świątobliwości zdarza się zastanawiać, czy upadek komunizmu był naprawdę pożądany? Myślę, że pytanie jest źle postawione. Oczywiście słuszne było zwalczanie totalitarnego, niesprawiedliwego systemu, definiującego się jako socjalistyczny i komunistyczny. Jednak prawdą jest też to, co mówił papież Leon XIII – że nawet w programie socjalistycznym są „ziarna prawdy”. Naturalnie, te ziarna nie powinny być zniszczone ani stracone. Potrzeba nam dziś uważnego i ostrego spojrzenia, któremu powinien towarzyszyć obiektywizm i zdolność do precyzyjnych rozróżnień. Zwolennicy kapitalizmu w jego skrajnej postaci mają skłonność do zamykania oczu na to, co komunizm zrobił dobrego: na jego wysiłki dla zapobieżenia bezrobocia, troskę o ubogich. W systemie realnego socjalizmu nadmierna opiekuńczość państwa przyniosła też efekty negatywne. Zniknęła prywatna inicjatywa, zapanowały bierność inercja. Obecnie, w nowym systemie, ludzie znaleźli się bez doświadczenia, bez umiejętności walki o swój byt, bez nawyku brania na siebie osobistej odpowiedzialności. A jednocześnie znaleźli się ludzie przedsiębiorczy, którzy natychmiast ujawnili zmysł inicjatywy gospodarczej, którzy potrafili wykorzystać początkową dezorientację innych po to, by się wzbogacić – w sposób nie zawsze praworządny i uczciwy. Wielu z nich, ze względów, o których już mówiłem, wywodziło się z byłej nomenklatury. Jak Pan widzi, to przejście od jednego systemu do drugiego jest bardzo trudne, a jego koszty są bardzo wysokie: rozprzestrzeniło się bezrobocie, nędza i ubóstwo. W czasie pielgrzymki na Łotwę, w Rydze, Wasza Świątobliwość powiedział, że w komunizmie, socjalizmie, czy jakkolwiekby tego nie nazwać – jest „jądro prawdy”. Było to stwierdzenie zaskakujące. Nie ma w nim nic nowego. Było zawsze elementem społecznej nauki Kościoła. To samo mówił Leon XIII, a my możemy jedynie powtórzyć. Co więcej, tak myślą zwykli ludzie. W komunizmie była troska o wspólnotę, podczas gdy kapitalizm jest raczej indywidualistyczny. Jak już jednak wspomniałem, ta społeczna troska miała w krajach realnego socjalizmu bardzo wysoką cenę w postaci degradacji wielu innych obszarów życia obywateli. Komentarz Ks. Arcybiskupa Gocłowskiego do wypowiedzi Ojca Świętego Nieautoryzowany tekst z rozmowy telefonicznej nadanej w programie radiowym, w dniu 07.10.93 Wydaje mi się, że może abstrahując od samej ideologii, w przestrzeni danego systemu, czy kapitalizmu, czy nawet socjalizmu marksistowskiego, pracowali też tacy ludzie, którzy poszukiwali jakiegoś dobra. Papież zwraca uwagę między innymi na troskę o bezrobotnych, poszukiwanie możliwości służenia ubogim, cierpiącym, najbardziej opuszczonym – to przy okazji analizy systemu marksistowskiego. I dlatego trzeba nie tyle poszukiwać trzeciej drogi – papież wyraźnie o tym mówi – ile po prostu trzeba poszukiwać takiej drogi, która by była poszukiwaniem dobra człowieka żyjącego w konkretnych realnych warunkach jego egzystencji. Papież nie jest ani kapitalistą, ani socjalistą. Jest pasterzem Kościoła Powszechnego, który poszukuje najlepszych rozwiązań dla człowieka żyjącego w rodzinie, żyjącego w określonym społeczeństwie. Relacja uczestniczki pielgrzymki ... DO LOURDES I FATIMY M.P.-S. W pielgrzymce do Lourdes i Fatimy, która odbyła się w dniach 21 września do 6 października, uczestniczyło 35 osób, w tym część spoza naszej parafii, oraz pięciu księży. Pielgrzymką kierował nasz Ksiądz Proboszcz. W drogę wyjechaliśmy wczesnym rankiem 21 września spod osowskiego kościoła, zabierając w Redzie pozostałą część uczestników wyprawy. Późnym wieczorem tego dnia dotarliśmy w okolice Dusseldorfu, gdzie zatrzymaliśmy się na pierwszy zagraniczny nocleg. Tutaj i potem na całej trasie, oczekiwały nas zawsze wygodne pokoje hotelowe i smaczne posiłki. Rano wyruszyliśmy do Kolonii. Zwiedziliśmy tam potężną i piękną katedrę kolońską, będącą wspaniałym przykładem gotyku nadreńskiego. Tego samego dnia, przejeżdżając uprzednio przez terytorium Belgii, dojechaliśmy do hotelu pod Paryżem. Cały następny dzień zwiedzaliśmy pieszo i autobusem najbardziej znane zakątki stolicy Francji. Przeszliśmy spacerem z dziedzińca Luwru do Kaplicy Cudownego Medalika, następnie wzdłuż Sekwany do Katedry Notre Dame, dalej do bazyliki Sacre Coeur i autobusem przez Plac Concorde, Pola Elizejskie, obok Łuku Triumfalnego do dzielnicy wysokościowców La Defense. Na zakończenie wizyty w Paryżu odpoczęliśmy dłuższą chwilę pod Wieżą Eiffla. Następnego dnia wyruszyliśmy w długą drogę do Lourdes. Zatrzymaliśmy się tylko po drodze przy najpiękniejszym z zamków nad Loarą, renesansowym Chateau de Chambord. Późnym wieczorem dojechaliśmy do Lourdes, które swoją urodą ujęło nas od pierwszego wejrzenia. W czasie pobytu w tym niezwykłym miejscu nasza grupa włączyła się intensywnie w tok życia religijnego Sanktuarium. Nawiedziliśmy Cudowną Grotę, gdzie 14 Bernadetta Soubirous w 1858 roku doznała widzeń Matki Boskiej i gdzie bije cudowne źródło. Braliśmy udział w Mszach św. Dla chorych odprawianych w specjalnie do tego przystosowanej Bazylice Piusa X oraz w Mszach św. Odprawianych w Grocie, Bazylice Różańca i w Krypcie. Wieczorami uczestniczyliśmy w modlitwie różańcowej z procesją ze świecami. Odbyliśmy też Drogę Krzyżową na wzgórzach w pobliżu Sanktuarium. Kąpaliśmy się w cudownej wodzie. Odwiedziliśmy również miejsce gdzie mieszkała św. Bernadetta. W Lourdes spotkaliśmy też wielu naszych rodaków. Po pełnym wzruszających przeżyć pobycie w sercu Pirenejów, wyruszyliśmy przez Hiszpanię do Fatimy w Portugalii. Zatrzymaliśmy się w San Sebastian i na nocleg w okolicy Salamanki. W samej Salamance obejrzeliśmy wspaniały zespół zabytkowy, skupiony wokół starej katedry romańskiej (częściowo gotyckiej). Tego samego dnia dotarliśmy do drugiego ważnego celu naszej pielgrzymki, do Sanktuarium w Fatimie, gdzie 1917 roku Matka Boska objawiła się trojgu dzieciom, Hiacyncie i Franciszkowi Marto oraz Łucji dos Santos. Podczas pobytu w tym Sanktuarium uczestniczyliśmy w Mszach św. W kaplicy zbudowanej w miejscu objawień, jak również w Bazylice Niepokalanego Serca Maryi, gdzie spoczywa dwoje ze świadków rodzeństwo Hiacynta i Franciszek. Wieczorami braliśmy udział w modlitwie różańcowej, odmawianej, podobnie jak w Lourdes, w różnych językach i kończącej się procesją ze świecami. Odbyliśmy też Drogę Krzyżową, która prowadzi z Fatimy przez łagodny stok wzgórza do Aljustrel, rodzinnej osady dzieci. W Sanktuarium Fatimskim spotkaliśmy również Polaków. Podczas pobytu w Fatimie mieliśmy okazję przyglądać się bliżej samej Portugalii i jej mieszkańcom. Zwiedziliśmy autokarem stołeczną Lizbonę, ładnie położoną nad rzeką Tag, spacerowaliśmy jej gwarnymi ulicami i malowniczym bulwarem nadrzecznym. Przypatrywaliśmy się także życiu mieszkańców położonego nad Oceanem Atlantyckim Nazare – miejscowości, która z wioski rybackiej przekształca się powoli w nadmorski kurort. Wszyscy mieliśmy tu okazję zamoczyć się w oceanie. Odwiedziliśmy też wspaniały gotycki klasztor Dominikanów w Batalaha, a w Alcobasie sławne gotyckie opactwo cysterskie. Z żalem opuszczaliśmy skromną ale wyjątkowo gościnną Portugalię. Nim dojechaliśmy do granicy odwiedziliśmy jeszcze w Coimbrze (dawna stolica i siedziba królów portugalskich) jej najstarszy ośrodek uniwersytecki. Właśnie w Coimbrze, w klasztorze Karmelitanek, przebywa Łucja, świadek objawień w Fatimie. Po nocnym wypoczynku w Hiszpanii przejechaliśmy granicę francuską i skierowaliśmy się w kierunku Narbonne. Po drodze podziwialiśmy perłę urbanistyki średniowiecznej, Carcassone. Następnego dnia zatrzymaliśmy się w Awinionie, aby obejrzeć warowny gotycki zamek, pamiętający niewolę papieży. Potem odwiedziliśmy miejsce życia i kultu Jana Vianney, świętego proboszcza z Ars. W dniu, w którym żegnaliśmy Francję nawiedziliśmy ostatnie Sanktuarium na naszej drodze, Najświętszego Serca Pana Jezusa w Paray le Monial. W Ars i Paray le Monial braliśmy udział w Mszach św. Odprawianych przez naszych księży. Ostatni nocleg poza domem miał miejsce w Norymberdze. Potem była bardzo długa droga i o 2.30 rano 7 października wróciliśmy do Gdańska. Na zakończenie pełnej wspaniałych wrażeń wyprawy wszyscy serdecznie pożegnaliśmy się i podziękowaliśmy sobie za towarzystwo, aby już za chwilę w swoich domach witać się z najbliższymi. Opowiadania starczyło na wiele dni. Przejechaliśmy bezpiecznie 8,5 tys. km, przekraczaliśmy 9 razy różne, odwiedziliśmy wiele niezapomnianych miejsc. Serdecznie zachęcamy wszystkich do wędrówek naszymi śladami.