Rodzina katolicka - Tatuaż - zdobienie, czy szpecenia ciała?
Transkrypt
Rodzina katolicka - Tatuaż - zdobienie, czy szpecenia ciała?
Rodzina katolicka - Tatuaż - zdobienie, czy szpecenia ciała? sobota, 04 lipca 2009 13:09 Tatuaże są coraz bardziej popularne. W Niemczech są modne w prawie każdej grupie wiekowej. To wręcz plaga. Najróżniejsze wzory umiejscowione na różnych częściach ciała. Młode Niemki i Niemki podstarzałe, młodzi Niemcy i panowie w słusznym wieku wariują na punkcie ozdabiania ciała poprzez wpuszczanie barwnika pod skórę. Przyjmowany jest zupełnie bezkrytycznie. Powszechność tatuowania jak również i używanie go przez gwiazdy showbiznesu zaciera złe skojarzenia ze światem przestępczym czy okultyzmem. Dawniej tatuaż miał znaczenie rytualne w różnych religiach pogańskich. Z tego też powodu zakazany był przez Biblię: Księga Kapłańska 19, 28, Apokalipsa św. Jana 14, 9-11 (tutaj chodzi w szczególności o umieszczanie podobizn szatana i jego symboli). Używano go również do znaczenia niewolników. Przez wieki w świecie zachodnim tatuaż kojarzono z przestępcami i więźniami oraz marynarzami, którzy z podróży np. do Polinezji przypływali wytatuowani. W Japonii tatuaż był karą. Na przedramieniu przestępcy umieszczano informację o rodzaju przestępstwa. Był on również wskaźnikiem hierarchii w strukturach mafii. Dziś studia tatuażu wabią do siebie klientów hasłami typu: - tatuaż uczyni cię atrakcyjniejszym seksualnie, 1/2 Rodzina katolicka - Tatuaż - zdobienie, czy szpecenia ciała? sobota, 04 lipca 2009 13:09 - wkroczysz w magiczny świat rytuałów. Egzorcyści ostrzegają przed umieszczaniem na ciele i noszeniem symboli dalekowschodnich i satanistycznych. Symbole te mają swoją wymowę i znaczenie, a złe duchy umieją je odczytywać. Znane są im przypadki opętania za pośrednictwem satanistycznych tatuaży. W Ameryce pod koniec lat 90-tych przeprowadzono badania, które wykazały korelację między nieakceptowaniem swojego ciała a tatuowaniem go. Kiedyś tatuaż był znakiem niewolnika i przestępcy. Dlaczego dziś tę potencjalnie szkodliwą dla zdrowia ozdobę podnosi się go do rangi nieodzownego atrybutu atrakcyjności i bogactwa wewnętrznego? kobietaniczegosobie Źródło: Fronda.pl 2/2