Nie tylko sale obrad ale tez basen i saunax

Posłowie w sejmie, na basenie i w saunie
Wycieczka do Warszawy udała się, mieliśmy moŜliwość odwiedzić instytucje i miejsca, do
których indywidualnie trudno jest wejść. Wizyta w Sejmie i Senacie wywarła na nas duŜe wraŜenie.
Oprócz sal sejmowych posłowie mają na Wiejskiej swój hotel, basen i saunę, która (niestety dla nich)
kilka tygodni temu się spaliła. Najpierw jednak trochę o historii parlamentu polskiego.
Początki Senatu, podobnie jak Sejmu sięgają XV w. Nawet podczas rozbiorów Senat istniał
przez pewien czas, choć miał ograniczone kompetencje. Pełnił swoją funkcję takŜe w dwudziestoleciu
międzywojennym. Dopiero po II wojnie światowej został, na mocy sfałszowanych wyników
referendum, zlikwidowany. W 1989 r., w wyniku porozumień Okrągłego Stołu, został przywrócony, a
jego skład wybrano, w pierwszych po II wojnie, całkowicie wolnych i demokratycznych wyborach.
Współcześnie wybierano senatorów siedem razy. Obecnie marszałkiem Senatu jest Bogdan
Borusewicz.
W trakcie zwiedzania zostaliśmy podzieleni na dwie grupy. Obejrzeliśmy makietę Sejmu i
Senatu. Przewodniczka, która nas oprowadzała, opowiedziała dzieje Sejmu i Senatu. Potem udaliśmy
się do sali posiedzeń. Tu usłyszeliśmy jak wygląda posiedzenie sejmu, jaką drogę musi przejść
ustawa, Ŝeby trafić pod głosowanie. Spacer po korytarzach sejmowych to teŜ ciekawe doświadczenie.
Zasiedliśmy na miejscach dla widzów i reporterów, popatrzyliśmy z góry na ławy sejmowe.
W Sejmie zauwaŜyliśmy osoby, które poruszały się na wózkach i były niewidome.
Niepełnosprawni posłowie pojawili się w 2005 r. Oczywiście w Sejmie i Senacie musiały zajść
zmiany. Zamiast niewygodnych platform powstały pochylnie, poszerzono kabiny wind, dostosowano
toalety, obniŜono blaty w szatniach, ze ścian usunięto wystające elementy zagraŜające niewidomym.
Została równieŜ zmieniona sala posiedzeń.
W sejmie zwraca uwagę duŜa przestrzeń, ruch na korytarzach, dziennikarze w holu i w
pomieszczeniach, gdzie odbywają się komisje, pomimo tak wielu osób przemieszczających się po
obiekcie panuje tam cisza. Zrobiliśmy sobie zdjęcia na miejscach dla publiczności i na słynnych
sejmowych schodach. W czasie gdy zwiedzaliśmy parlament, trwały przesłuchania w komisji do
spraw afery hazardowej.
Mateusz IWANIUK