1 MOTYW CHOROBY I SAMOBÓJSTWA W POWIEŚCI „BEZ

Transkrypt

1 MOTYW CHOROBY I SAMOBÓJSTWA W POWIEŚCI „BEZ
MOTYW CHOROBY I SAMOBÓJSTWA W POWIEŚCI „BEZ DOGMATU”
HENRYKA SIENKIEWICZA
Katarzyna Dzieł
Książka dla tych, „(...) którzy lubią myśleć nad różnymi rzeczami i znajdą oni pole do myślenia nad duszą ludzką.
1
Jednym słowem będzie to kawałek duszy złożonej, chorej, ale prawdziwej” - pisał Sienkiewicz. W tym fikcyjnym
pamiętniku Leona Płoszowskiego – dekadenta, nie ma bohatera, który w sposób bezpośredni lub pośredni nie byłby
dotknięty chorobą. Jest ona motywem wszechobecnym, elementem spajającym wątki i postaci. Ociera się o każdego,
zaczynając od Leona, jego ojca i ciotki, Anieli i jej matki, Stawowskiego, Kromickiego, a kończąc na koniu.
„Obiad z następną po nim herbatą przeciągnął się do dziesiątej, w chwili zaś gdy ostatni goście wyjechali, dano znać, że
2
Naughtboy zachorował. Zrobił się wielki zamęt. Zanim posłano po weterynarza i zanim go znaleziono, była północ” .
(s. 219 )
Choroba jest różnorodna, ukazana w wielu aspektach. Nie ogranicza się jedynie do płaszczyzny fizycznej, czyli
choroby ciała np. u pani Celiny, przechodzącej „tysiące zmartwień z powodu majątku, który jest duży, ale w złym stanie.
W dodatku ciągle miewa migreny”.( s. 36 ) Chory był młody kleryk - „ w ostatnim stopniu suchot”.( s. 147 ) „Wszyscy
Płoszowscy kończą na paraliż” ( s. 344 ) mówi ciotka Leona. Rodzinie Łukomskiego, przyjaciela pamiętnikarza,
towarzyszy z kolei „dziedziczna głuchota”. ( s. 102 )
Choroba dotyka także sfery psychicznej – duszy, czego przykładami są Stawowski „chory na dwie choroby: na wątrobę i
na własne ja” ( s. 42 ), Davis „zagrożony rozrzedzeniem mózgu, obojętny na wszystko na świecie, słowem jeden z takich
okazów, jakie widuje się w zakładach hydropatycznych”. ( s. 61 ). Duszę Kromickiego z kolei opanowuje newroza, czyli
3
choroba psychiczna polegająca na szczególnie intensywnym przeżywaniu i odczuwaniu konfliktu psychicznego. Mąż
Anieli chce za wszelką cenę zbić wielki majątek, robiąc nieczyste interesy. Usiłuje wzbogacić się na dostawach dla
wojska rosyjskiego na Kaukazie i w Turkiestanie. Grozi mu sąd, a jego psychika nie wytrzymuje presji.
4
Wreszcie chora dusza bezdogmatowca – Leona, zafascynowanego Hamletem, ogarniętego psychozą . Jego „nie wiem”
doprowadza do śmierci ukochanej kobiety.
„Czy ja mam prawo się z nią żenić? Czy mi wolno wiązać to życie młode, świeże, pełne wiary w świat i Pana Boga, z
moimi zwątpieniami, z moją duchową niemocą, z moim beznadziejnym sceptycyzmem, z moją krytyką, z moimi nerwami?
Co z tego będzie? Ja przecież nie zakwitnę drugą młodością duchową przy niej, nie odnajdę się; mózg mój nie zmieni
się, nerwy nie okrzepną – więc co? więc ona ma zeschnąć przy mnie? Zali nie będzie to coś potwornego? Mogęż
odgrywać rolę polipa, który wysysa ofiarę dla odżywienia się jej krwią?”.( s. 46 )
Jest niezdecydowany, staje się człowiekiem bez woli. Ta choroba woli i zatrucie sceptycyzmem ma swoje psychiczne
5
źródła – przerost autorefleksji i przewrażliwienie nerwowe . Przyczyną jego psychozy jest tragiczna miłość. Leon choruje
z miłości.
„Choćby dziesięć razy więcej zbrzydła – będę ją zawsze kochał. Jeśli to jest choroba – to dobrze! Jestem więc chory i nie
życzę sobie wyzdrowieć – i wolę umrzeć z tej choroby, jak z każdej innej”.( s. 347 )
W swoim cierpieniu przypomina Wertera. Sam pragnie podświadomie swojego bólu, odrzucając wcześniej uczucie
kobiety. Boi się samotności, ale nie chce być sam. Dopiero, gdy Aniela jest niedostępna pragnie jej jeszcze bardziej.
Prześladują go koszmarne sny i doprowadzają go do zakładu psychopatologii.
„Jestem jakiś niezdrów. Źle sypiam, a raczej wcale, i nie może inaczej być. Doprawdy, chciałbym zachorować, ale tak
porządnie; przeleżeć przez jaki miesiąc bez świadomości, bez pamięci (...)”.( s. 228 )
„Miałem obrzydliwy sen. (...) sam sen jest głupstwem, mam jednak przekonanie, że zdrowy mózg nie może śnić w
podobny sposób.(...)Moja tragedia toczy mnie od wewnątrz jak robak”.( s. 315 )
Jedynym, niezawodnym lekarstwem dla „nieuleczalnie” chorego Płoszowskiego jest śmierć Kromickiego i ślub z Anielką.
Chory jest człowiek jako jednostka społeczna, co udowadniają kreacje poszczególnych postaci, ale chore jest także całe
6
społeczeństwo na chorobę starczą wieku i cywilizacji
Powieść wyrosła z rozwijającego się wówczas w literaturze europejskiej i polskiej nurtu tzw. powieści o wieku nerwowym.
„Chory wiek, w którym tylko osły mają jeszcze jakąś wolę, bo gdy ktoś posiada choć trochę rozumu, to go zaraz użyje do
zwątpienia o wszystkim i przekonania siebie samego, że naprawdę nie warto chcieć czegokolwiek”.( s. 97 )
Człowiek staje się stworzeniem bardziej bezmyślnym niż osioł – synonim głupoty. Rozum staje się bezużyteczny.
Zwątpienie, pesymizm, bierność społeczeństwa jest niebezpieczną plagą, jak malaria.
1
por. J. Krzyżanowski, Twórczość Henryka Sienkiewicza, Warszawa 1973, s. 273.
Wszystkie cytaty wg wyd.: Henryk Sienkiewicz, Bez dogmatu, opr. J. Krzyżanowski, Warszawa 1985, s. 14 – 360.
3
Słownik współczesnego języka polskiego, red. E. Wierzbicka, Warszawa 1998, s. 580.
4
por. J. Krzyżanowski, op. cit. s.275.
5
por. H. Markiewicz, Pozytywizm, Warszawa 2000, s. 154.
6
por. J. Krzyżanowski, op. cit., s. 278.
2
1
„Ale gdy mówię o chorobie wieku, nie chcę się ograniczać na mówieniu wyłącznie o sobie. Że ktoś kładzie się do łóżka w
czasie epidemii, to jest rzecz bardzo zwyczajna – a dziś krytyka wszystkiego jest epidemią grasującą w całym świecie”. (
s. 107 )
Ta choroba epoki spowodowana jest życiem bez dogmatów, istnieniem wbrew konwenansom, o czym mówi Leon.
„W ogóle wydaje mi się, że jestem człowiekiem – być może – trochę popsutym, ale porządnym, lubo naprawdę mówiąc,
poniekąd zawieszonym w powietrzu, bo nie wspierającym się na żadnych dogmatach, ani pod względem religijnym, ani
społecznym. Nie mam także celu, dla którego bym życie mógł poświecić”.( s. 22 )
Pociąga to za sobą poczucie nicości, nihilizmu i pesymizmu. „Metodą twoją, duszą twoją, istotą twoją – jest zwątpienie i
krytyka”.( s.19 ) Źródło tych postaw to fin de siécle i wyrastający nowy światopogląd – dekadentyzm, którego Płoszowski
jest reprezentantem.
Następstwem choroby duszy jest samobójstwo. Tak kończy się los Kromickiego. Jego chęć zdobycia fortuny za wszelka
cenę ma swoje tragiczne konsekwencje, których psychika nie wytrzymuje.
Samobójstwo z jednej strony wyzwala. Uwalnia Anielkę ze związku bez miłości. „Kromicki nie żyje! Anielka jest wolna!”( s.
349 ) Z drugiej strony napędza machinę nieszczęść. Aniela choruje i umiera zabierając ze sobą jeszcze nienarodzone
dziecko, a myśl o śmierci towarzyszy Płoszowskiemu.
„Nagle doznałem jakby zdziwienia, że jedyna, najprostsza rzecz nie przyszła mi do głowy – śmierć. Co za niesłychana
siła w ręku ludzkim ta możność przecięcia nici!”( s. 242 )
Co go do tego skłania? Jego całe, bezdogmatowe, puste, sceptyczne życie, tragiczna miłość, postawa dekadencka, po
prostu chora egzystencja. W końcu jego los traci sens. Umiera ukochana kobieta. Wszystko przestaje się liczyć. Leon
zapowiada swoje samobójstwo „utońmy w Nicości”. Czy dokonuje tego i odbiera sobie życie? Czy zwycięży jego poczucie
nicości? Nie wiadomo.
Teorię o samobójcach wypowiada sprzedawca broni.
„Często kupowali u mnie broń ludzie, którzy potem strzelali sobie w łby. I co pan powiesz? Nie zdarzyło się, żeby taki
człowiek kupił pokrowiec. Zawsze było tak. Przychodzi i powiada; Proszę o rewolwer. A z pokrowcem? Nie, niepotrzebny.
To jest osobliwsza rzecz, bo przecie człowiek, który sobie chce w łeb strzelić, nie potrzebuje rubla oszczędzać. Ale taka
już natura ludzka. Każdy, widać, sobie mówi: Na diabła mi futerał!”( s. 244 )
Ciekawe, że według niego wyznacznikiem śmierci jest kupowany futerał na broń. Psychikę samobójcy ogranicza do
przedmiotu, ale Płoszowski nabywa go, więc nie można generalizować, bo dusza ludzka nigdy do końca nie będzie
zbadana. Samobójca ma złożoną osobowość, a samobójstwo od zawsze było zagadką. Nigdy nie rozumiano ludzi
odbierających sobie życie. Czy jest ono przejawem tchórzostwa, czy może odwagi? Ciotka Leona uważa to za objaw
ucieczki przed problemami, a on sam chyba za wyjście z sytuacji i swój obowiązek. Po śmierci Anieli mówi:
„Mogłem stać się Twoim szczęściem, a stałem się nieszczęściem – i ja jestem przyczyną Twojej śmierci(...). Jam to już
podczas ostatnich Twych chwil na świecie zrozumiałem i przyrzekłem sobie, że pójdę za Tobą. Jam Ci to przy twoim łożu
śmiertelnym ślubował, i pierwszy mój obowiązek jest teraz przy Tobie.”( s. 359 – 360 )
Płoszowski zapowiada samobójstwo z obowiązku. Tego wymaga jego poczucie odpowiedzialności.
„Matce Twojej zostawiam moje mienie; ciotce – Chrystusa, w którego miłości znajdzie na te ostatnie dni pociechę, a sam
idę za Tobą, bo – muszę.”( s. 360 )
„Muszę”, a nie „chcę” może dać do zrozumienia, że tak naprawdę Leon nie ma ochoty odejść z tego świata i nie wiadomo
czy to uczyni. Jak prawdziwemu dekadentowi przystoi, teraz pozostało mu jedynie samobójstwo. Jeżeli Aniela umarła
przez jego „nie wiem”, to po co on ma tu zostać i żyć? A może właśnie warto?
Dzieło to przepełnione motywami choroby i samobójstwa wymierzone zostało przeciwko dekadentyzmowi,
6
odniosło rezultat wprost przeciwny – stało się zachętą, o czym pisał Sienkiewicz do Janczewskiej . Choroba zapowiada
śmierć. Jest skutkiem wcześniejszego bezdogmatowego życia. Odzwierciedla stan fizyczny i psychiczny człowieka,
uwydatniając jego słabość. Łączy wszystkie postaci tworząc swojego rodzaju oś. Ilustruje też stan ówczesnego
społeczeństwa, które nie patrzy na świat przez różowe okulary. Czuje się zagubione, neguje wszystko i wszystkich. Wie ,
że już nie ma nic do zrobienia i pozostaje tylko zatrzymać się w próżni ówczesnego bytu. Bardziej tragiczna jest choroba
duszy, gdyż sami ją stwarzamy, prowadząc tym samym swój los do nieuniknionej katastrofy – samobójstwa, które jest
skutkiem choroby toczącej psychikę i ciało człowieka. Czy samobójstwo jest jedynym wyjściem z sytuacji? Czy jest tak
naprawdę zgodne z wolą człowieka, czy może jest to tylko odbicie jego tymczasowego stanu duszy, z którym można się
uporać. „Muszę” Leona daje do zrozumienia, że ten dekadentyzm może nie jest najlepszym rozwiązaniem. Jednak
Sienkiewicz opisuje tu nie tylko jednostkę, ale całe społeczeństwo ogarnięte przez chorobę epoki, z wszystkimi jej
aspektami, odzwierciedlając ówczesne tendencje. Realnie przedstawia tamte czasy, pozostawiając jednak znak
zapytania, czy to jest naprawdę dobra filozofia życiowa?
7
por. J. Krzyżanowski, Henryk Sienkiewicz. Kalendarz życia i twórczości, Warszawa 1956, s. 163.
2
BIBLIGRAFIA
Krzyżanowski J., Henryk Sienkiewicz. Kalendarz życia i twórczości, Warszawa 1956.
Krzyżanowski J., Twórczość Henryka Sienkiewicza, Warszawa 1973.
Markiewicz H., Pozytywizm, Warszawa 2000.
Sienkiewicz H., Bez dogmatu, opr. J. Krzyżanowski, Warszawa 1985.
Słownik współczesnego języka polskiego, red. E. Wierzbicka, Warszawa 1998.
3

Podobne dokumenty