Adaś - Zofia Olek
Transkrypt
Adaś - Zofia Olek
Zofia Olek-Redlarska Portrety imion dziecięcych 1 Adaś Adam - zagadkę Ci zadam Ile nóg ma mucha? Ile dymu w kominie, gdy godzina minie? Ile w kieszeni guzików? No odpowiadaj smyku! Guzików jest bez liku, a dymu jest tyle, a t y l e, i jeszcze sie pochwalę, że mucha nie ma nóg wcale, a w c a l e. DOSKONALE! A teraz pytanie czwarte Co robi dzień, gdy noc znika? a piąte przez dziesiąte; to moja tajemnica... Ile latawców nad łąką? Czy smutno jest skowronkom, Czy ziemia o czymś marzy, Czy zdarzy się TO, czy nie zdarzy? Adasiu, zagadkę Ci zadam... Ty słuchaj i odpowiadaj. Smyku - ile w kieszeni guzików? - ile nóg ma mucha? - ile dymu w kominie? Adaś słucha i słucha... A na nos mu siadła mucha i też słucha... 2 Agata Nogą nie zamiata, nie płacze, nie pije mleka, tylko... tylko, na drzewo czasem ucieka, jak zwinna małpka fikołki fika i pięknie tańczy gdy gra muzyka. Ale...! Agata nogą nie zamiata, uczy się pilnie, bąków nie zbija. Serce ma ciepłe jak gniazdko WRÓBELKA. I czeka, czy, zabierze ją rzeka do krainy słoni, żółwi, KROKODYLI... A w ogóle Agata nigdy się nie myli! 3 Agnieszka Jak śnieżynka, jak ptak szronu co z gałązki na gałązkę siada i o marzeniach białej chmury opowiada i sopla, który się topi, gdy słońca promyk na jego serce pada. Jak orzeszek maleńka, jak serce przezroczyste z sopelka i jasne i czyste. 4 Ania Ach niedziela, to niedziela! Dzisiaj w mieście karuzela! Weź mnie tato na kolana. Zobaczymy świat w obłokach. Jak zieleni się polana! Jaka Ani głowa w lokach! Już siedzimy w samolocie. Walca tańczy kołek w płocie. Moja ręka i sukienka upadł lizak nisko. Wiatr we włosach! Wiatr nad Wisłą! Poplątało się nam wszystko. Dumne spichrze, śliczna Wisło, było, prysło, nie ma już. Roztańczony świat się zmienia. Popatrz tato - znowu z i e m i a ! 5 Basia Basia, jak słoneczko. Basia, Basia, Basieńka. Basia, jak jabłuszko. Basia, Basia, Basieńka. Basia tańczy oberka. Basia, Basia, Basieńka. Jesteś moją muzyką Jesteś radością dnia Basiu, Basiu, Baś. Basia, jak ptak, Basia, Basia, Basieńka. Basia w uśmiechu bzu, Basia w lusterku, Basia, Basia, Basieńka. Basia tańczy oberka. Jesteś moją muzyką Jesteś deszczu kropelką, Basiu, Basiu, Basieńko. 6 Beata O tym jak ziarnka maku liczysz wiem, a potem masz ochotę na malutką psotę, wiem i o adresach pisanych kredą zieloną na zielonych dresach, wiem i o uśmiechu pełnym radości co w jabłku od brzegu do brzegu się nie mieści, wiem i o tym jak dla ochłody jesz jagodowe lody. Tyle o Tobie wiem Beato! jesteś malutka jak chwila, Co się do słońca przymila Jesteś jak lato słoneczna Beato! 7 Bogusia Buźka słodka ząbki cztery, a na główce same loczki, jak baranki, jak obłoczki. Wzdłuż łóżeczka małe kroczki tuż, tuż, lecz już cicho, cicho śpi laleczka. Osiołek różowy zmrużył brwi. Dziecko smacznie z przytulanką śpi... 8 Dorota Chciałaby spotkać dobrych ludków, porozdawać kwiatki wszystkim, A bzom białym opowiedzieć o przygodach z podwórka. Niebo chwycić przez firankę i poprosić, by jaśniało zawsze naszym dniom. 9 Emilka Ele-mele-dutki domek jej malutki, w czerwone kropeczki, w zielone listeczki w nim zamieszkać może też kot i mysz, kudłaty i pies i szpak i jeż... Ele-mele-dutki malutki jej domek, a w nim ogródek z ławeczką, dziewczynka z książeczką. Ele-mele-dutki Emilki ten domek malutki, jej szalik, buciki i butki Ele-mele-dutki, Sukienki Emilki w groszki, w prążki i w paski na krzyż. Ele-mele-dutki Ten domek cichutki w czerwone kropeczki, w zielone listeczki, A myszki stąd - a kysz! 10 Ewa Ewka Marchewka Słoneczne Sandały, prosiły same, by mnie ganiały, rude warkocze, słoneczne oczy, zaraz na trzepak, ta Ewka wskoczy, zaraz w kałużę... nie czekaj dłużej... w kałuży czas się nie dłuży! Ewo, Ewuniu, Ewuś! Ewka Marchewka, Słoneczne sandały, tak się z niej śmiały i do niej się śmiały... Słoneczny kapelusz, Słoneczny lodów smak, Cztery piegi Ewuni, to jej znak. Ewka Marchewka, Już wiesz, że Cię lubię, Ach, ale jak! 11 Gabrysia Te Gabrysie są swawolne i Gabrysiom dziwnie sprzyja los, mają w sobie takie coś, co urzeka, co raduje, co się z dzieckiem wygaduje i wymyśla, co się spełnia i nie spełnia, te pajączki, te księżniczki, pudełeczka, cukierniczki... takie małe Nic... jak wata z cukru... A na nosek księżyc siada, nocne bajki opowiada, coś jej szepce, coś jej gada takie duże Nic, jak wata z cukru... Stare baśnie opowiada: srebrne baśnie o babuni, te z orzecha o dziadziusiu... Ty Gabrysiu, dobrze słuchaj, może znajdziesz w nich ślady nutek, księżycowych gwiazd, koraliki snów. Może będziesz tak szczęśliwa jak wiewiórka z rudą kitą skryta w cichym mchu... 12 Grześ W parku, alejkami, z rodzicami dzieci szły, Z wafelkami i lodami... W kryształowych uśmiechach dnia, w tęczowych fontannach, w krótkich spodenkach, w białych trampkach, z pieskami, pudelkami, jamnikami i na rolkach rowerami, z balonami i w podskokach i w obłokach dnia Dzieci z rodzicami, z pudelkami, jamnikami i lodami alejkami szły 13 Iza Jest jedyną księżniczką Toskanii, która nie lubi róż. Jest jedyną księżniczką Toskanii, która z półek wyciera kurz. Jest jedyną księżniczką Toskanii, w której oczach planety Wenus zielony czar. Jest księżniczką klownów, skrzatów, motyli i ptaków. Jest księżniczką Toskanii, która śpi wśród zbóż, złotych zbóż - i już! A kiedy śpi, to zamyka Kamyki oceanu, w małej Kieszonce fartuszka. Iza, Izoldka, Izabelka - jak Mirabelka złota, słoneczna kropelka - i już - 14 Janinka Janinka Mieszka na wsi, Tuż za lasu krajem, Pije mleko z glinianego Kubka, Z łaciatą w kropki Bordo krówką. Kocha zapach zielonej Trawy, mlecze na łące Dzwonki liliowo kwitnące oraz Kury, koguty, gęsi Indyki i kaczki, wszystko, co gdacze I skacze. Kozę lubi najbardziej, bo ma miękką bródkę i zaczepne różki. Oj, Janinko... "gdyby kózka... nie skakała, to by nóżki nie złamała." - oj nie! - czemu nie? - lepiej nie... 15 Jaś Włosy rozwiane jak grzywa rumaka. Oczy brązowe jak w słońcu kasztany, oczy figlarne śmieją się szczerze, a usta słodziutkie jak po deserze. Puszcza Jaś statek na wody dalekie z zapałką - masztem z żaglem z kartek. Porywa go wiatr... w krainę kałuży zawadiacki statek, znika w pyle marzeń z podróży! 16 Julia Julio moich snów Julio moich ogrodów i cyprysowych alej Julio niebieskich migdałów, Julio tęczowa dziewczynko, Julio figlarnych spojrzeń, Julio mamy córko, Julio z grzywką, z warkoczem, ze strusim piórkiem Julio... Jesteś motylem łąki, mgłą, skowronkiem, jesteś melodią małych skrzypiec Jesteś niebem, błękitem po prostu JESTEŚ. 17 Kamil Kiedyś znalazł na plaży mały kamyk, pewien chłopiec zamknął go w dłoni... Morze szumiało, wiatr szarpał żagle, a kamyk zmieniał barwę, w dłoni dobrze mu było... Wędrował z chłopcem po złotym piasku, podziwiał wschody słońca, wieczorem zachody żegnał... wiatr ciągle szarpał żagle a kamyk zmieniał barwę, w dłoni dobrze mu było... Chłopiec złotowłosy, wymówił życzenie, by odpłynąć okrętem w daleką dal, by oceany zdobyć spokojne i bezpieczne. A okręt już odpłynął, wiatr fale porywał, pragnienia wspinały się na maszt... Żagle, żagle przygoda, chłopiec o kamyku zapomniał i popłynął w dal... taki dzielny, i taki sam... A kamyk... w piasku śpi... 18 Kamila Kamila uwielbia samoloty i mleczną drogę gwiazd, tęcze, ulewy i grzmoty. Kamilka patrzy na słońce, Kamilka jest wróżką moich podróży po łące, z pasikonikiem tańczy, z zającem a nawet z chrabąszczem Jest delikatna jak babie lato, odważna - niekoniecznie, zalotna - niekoniecznie, pracowita jak mróweczka i zamienić się może w SZAROTKĘ, gdy słońce za szczytami Tatr zaśnie. 19 Karol W zimowej czapce i rękawiczkach, i futrze ciężko sapie. Wyrusza w podróż daleką - na planetę Wenus płynie rzeką, a potem dom buduje z białej piany i zapala ogień drzazgami w kominku. I wysyła światła wszystkim choinkom rozśpiewanym kolędom na dalekiej białej Ziemi! 20 Karolina Pod jarzębiną kolorowego ubrania, śmiała się najgłośniej Karolina rumiana. Padał deszcz czerwony z jarzębinowej korony na główkę zadartą, na drogę utartą. Karolina, Karolinka. Zaraz będzie ładnie, gdy czerwonych kulek dużo, dużo spadnie. Zielony trawnik wokoło Karolinka biegnie po nim wesoło, z jarzębinowej kiści koraliki zrywa i jest cała szczęśliwa. Karolina, Karolinka, Karolina jak jesienna jarzębina. 21 Kasia Harcerka w szarym mundurku, zapatrzona w wieczorne ognisko, a ognisko rozśpiewane w iskrach. Patrzy zielenią drzew w moje oczy. Podarowałam jej dzwonek polny jak wzruszenie odbite w kropelkach rosy. A bicie jej serca usłyszała cała łąka, a wiatr owiał się w jej włosy. 22 Klara Mój rower ma oczy pomarańczowe gdy patrzy w moją stronę. Mój rower zaczepia przechodniów, porywa słońce w szprychy i gwiżdże radośnie na dzwonku jak na flecie. Klaro... Klaro!!! tu trawa, tam mlecze popatrz jak jedziesz!!! uważaj ...bęc... Mój rower, mój rower gra na ścieżce kluczami w skrzyneczce, potem trochę zaskrzypi, zakaszle i znów tańczy coraz szybciej i śpiewniej. Klaro - brawo, brawo - Klaro, aż dech zapiera, ostry w lewo skręt, brzdęk! prosto w ławkę, brzdęk! Klaro... Klaro!!! w lewo, w prawo w prawo - w lewo błyszczą szprychy, tańczy wiatr... Rozkołysał się jej świat! 23 Konrad Jak konik polny przemierza świat w siedmiomilowych butach, w morzu macza pędzelek, a las dzieli na błękit i zieleń, by namalować łąkę. Na ramieniu Motyl - królowej Paź szepce mu coś: w łące umocz pędzelek, a morze podziel na błękit i zieleń, by namalować nas. 24 Krzyś Dostałeś od mamy i taty czerwoną biedronkę w białe łaty, z zieloną kokardą i różę szkarłatną, i kolorowe serduszko i życzenia na uszko byś umiał kochać ludzi, kwiat, mrówkę, las i nas... A ty podnosisz złotą główkę i oczy błękitne zdziwione: że taki jesteś mały, a taki ważny zawsze dla nich... 25 Kubuś Raz byłem na balu z "prawdziwą" królewną, piękną i rzewną. Była jakby złotą smugą, a ja patrzyłem na nią długo, długo... Miała pantofelki z maku, sukienkę z płatków róży i złoty szal. A ja byłem "całkiem" duży i to był mój pierwszy bal. Była różowa i malinowa jak z tęczy... a ja chciałem z nią zatańczyć... Lecz chwila jak szelest żółtego motyla ona umknęła po cichutku i skryła się w baśniowym ogródku. I teraz smutno mi, choć nie płaczę, a może jesień mgłą królewnę przyniesie. I - znowu ją zobaczę. 26 Kubuś Raz byłem na balu z "prawdziwą" królewną, piękną i rzewną. Była jakby złotą smugą, a ja patrzyłem na nią długo, długo... Miała pantofelki z maku, sukienkę z płatków róży i złoty szal. A ja byłem "całkiem" duży i to był mój pierwszy bal. Była różowa i malinowa jak z tęczy... a ja chciałem z nią zatańczyć... Lecz chwila jak szelest żółtego motyla ona umknęła po cichutku i skryła się w baśniowym ogródku. I teraz smutno mi, choć nie płaczę, a może jesień mgłą królewnę przyniesie. I - znowu ją zobaczę. 27 Łukasz Na skraju lasu jest staw z liliami, za nimi krzewy z malinami. Czerwone maliny na Łukasza urodziny! Maliny ciepłe jak mech, soczyste jak letni deszcz... Łukaszu, którą z tych malin chcesz? ............... Wybieram tę maleńką będzie moją królewną, pojadę z nią w nieznane, z nią i z Piotrusiem panem. Zabierzemy ze sobą koszyk wiklinowy, a w nim sen stawu i śpiew jego liliowy. Zabierzemy ze sobą dwa słońca - zielone i złote i lasu tęsknotę... Łukasz, oj Łukasz, jakiego szczęścia wśród malin szukasz? 28 Maciuś Oczywiście jest Królem Pierwszym Królem... z berłem i piórem z własnym królewskim biurem i zapisuje w tym biurze na bloku z marmolady następujące rady: Nieśmiałemu - talerz bitej śmietany, Smutnemu - waniliowe lody, Wesołemu - łyk żółtej lemoniady, Uczonemu - wyprawę na Antarktydę, Silnemu - walkę z lampartem w Afryce... A sobie Król Maciuś Pierwszy zapisuje bezludną wyspę, gdzie być może... Sen wyśni w bananowym kolorze... 29 Magda Dwa warkocze i szare figlarne oczy jak morze i pytań, i pytań bez liku zadawać może. "Nakryj się stoliku!" Buźka wciąż świeci i biegną do niej najsmutniejsze dzieci. Trzy orzeszki i pęk wstążek: "Dlaczego pociągu dogonić nie zdążę?" Pięć korali z głogu "Krasnal na pierogu!" Cztery z jarzębiny na Magdusi Urodziny! 30 Małgorzatka Było to dawno, dawno temu, gdy Król Osiemdziesiąty Trzeci nie mógł policzyć swoich dzieci; zdarzyło się to Małgosi właśnie, gdy z Jasiem do Baby Jagi szli... z koszykiem z borówkami, z jagodami i przygodami. Zdarzyło się to Małgosi, że zamiast BABY JAGI, znalazła domek, ale... JAKI Z okiennicami z lukru, wiśniowym ogródkiem, ścieżką z wafelka, z orzeszka kominem, a zamiast firanki, uśmiechały się do niej trzy niespodzianki - kot z kokardą w groszki - żaba w krawacie A, że Małgorzatki lubią kwiatki - to i konwalii maleńki bukiecik 31 Marcin Kłaniam się na "dzień dobry" Czy pan mnie słyszy? Jak z pana zdrowiem? Czy często ma pan bóle głowy, a może kaszel lub katar? Pewnie nie włożył pan ciepłej koszuli? Pan nie lubi? Pewnie aspiryny A wie Pan dlaczego kwitną róże? Dlaczego samoloty są takie duża na dole, a takie małe w górze? Do czego służą różowe okulary? Dlaczego wróbel jest szary? Po co należy śnić nocą? Dlaczego zegary spóźniają się, gdy chodzą na piechotę? Dlaczego kłóci się pies z kotem? Dlaczego szybszy jest list niż goniec? Na dzisiaj pytań koniec Na nos wkładam różowe okulary by napisać traktat: "Dla pytających rady i porady z marcinowej szuflady". Za chwilę zacznę pisać, tylko proszę pana o łyk zimnej oranżady! 32 Marek Marek - zegarek z pierwszej przeskakuje na drugą, z drugiej na czwartą, a potem na piątą godzinę Tak szybko biegną jego nóżki, by dogonić czas... Wskazówki to hulajnoga. Wahadło to huśtawka, a sekundnik to rower z czerwoną latarnią, by widzieć wszystkie drogi, które śpieszą do was mamo i tato, gdy biegniecie do mnie jak sekundy... po schodach po schodach i wtedy wahadło zegara zaczyna wołać btak, tik, tak, tik, tak Dzwoni dzwonek i serduszkiem otwieram wam drzwi... 33 Marta Marta, to kokarda i fartuszek, krótkie włosy, mały nosek muszelka, okruszek, trzy oczka w sweterku, dwie dziurki w pulowerku. Ona - koty wszystkie szare, bure, do domu sprowadza. Ona własnymi ścieżkami chadza. Ona - to cała Marta ogromnie uparta! Nie skacz - skacze, nie płacz - płacze, Uśmiechnij się - uśmiecha i długo śmieje się w głos, bo w fartuszku ma figlów trzos. 34 Martynka Ani to Marta, ani Martusia, ani Inka, to Mandarynka - Martynka uwielbia kokardy i koty, uwielbia też pszczoły. W słomianym kapeluszu, z chabrową wstążką. Do twarzy Ci dziewczynko z różową parasolką 35 Marysia Kłaniał się owies jęczmieniowi. Kłaniały się chabry makom, a ja się kłaniam niebu i słońcu i śpiewam pełnym głosem w upalny dzień. Aż drży powietrze, aż śmieją się chabry, aż maki gubią płatki w upalny dzień i owies przytula chabry, i słońce wpada we włosy, i w kłosy, i niebo całe w piosence, i ta dziewczynka - w błękicie - lipcowej sukience. 36 Marzenka Jak marzenie jak najjaśniejszy poranek. Wiosenna, jesienna, ma moc koleżanek. Nosi w kropeczki sukienki i ma warkoczyk długi i cienki brązową jak pędzelek grzyweczkę i czasami chmurzy się troszeczkę. Marzenka jak marzenie jak najjaśniejszy poranek. Jest wesoła i pracowicie pisze w zeszycie "Kochanej Mamie zdrowia życzę". 37 Mateuszek Małe oczka, Śliczne oczy Mały nosek ciepły brzuszek Oto On Po prostu MAŁY MATEUSZEK Możesz go spotkać pod muchomorem, rydzem, pod borowikiem, opieńkiem w czapce krasnala, w butach krasnala w kubraczku zielonym z plecakiem i motylem, z księgą czarów i małym piórkiem gęsim On pisze książki dla dzieci, jak w lesie nie krzyczeć, nie śmiecić, nie zrywać kwiatów nie łamać krzewów, nie deptać mchu... nie krzywdzić brzozy, bo płacze... nie ranić świerka, bo łka kropelkami deszczu. 38 Michał O czym ci opowiem Mój drogi Michale? A może posłuchajmy trawy opowieści o świerszczu co usnął na ciepłym dywanie z zielonych liści. I zaśpiewajmy ze strumieniem o słońcu, co w piłkę stubarwną się zmieni. I zatańczmy na kamieniach ze strumienia, jakby pszczół fruwanie. A potem powoli posłuchajmy, posłuchajmy powoli jak strumień swawoli, jak strumień swawoli... 39 Monika Monika to taka istota, która znika. Ma pewnie czapkę niewidkę i buty siedmiomilowe, a w ogóle to swoim zbieraniem drobiazgów zawraca nam głowę. Jak sroka: grzebyki, druciki, niteczki, wstążeczki, kolorowe guziki, z plasteliny ludziki, szkiełka matowe i przezroczyste sztywne i miękkie patyki! Jak sójka buropiórka pakuje do walizeczki wszystko i powtarza wciąż w kółko: "Jestem królewną i przyjaciółką" I znów gdzieś znika Uśmiechnięta Monika. 40 Oleńka Wystarczy zrobić krok mały i jesteś już za bramą świata cała... Biegniesz! Tu strach na wróble z polną myszką w berka grają. A tam znów... szpaki - nieboraki trawom śpiewają. I dmuchawce srebrne nad łąką - w samo południe stroją latawce... za którymi pofruniesz cudnie! 41 Paulinka Mam piegowaty nos cały na szczęście oczy jak migdały i na imię Paulinka. Noszę sukienkę w zielony groszek i naprawdę żółtą kokardę i po cichu skradam się po strychu. A mój świat, to koń na biegunach z grzywą rozwianą, i lala okrąglutka z noskiem jak jagódka, i wszystko zjadam z apetytem, u babuni wszystko znakomite. A kiedy dziadziuś mówi mi: "Dobranoc maleńka" - usypiam wcześnie, bo zawsze księżniczką jestem we śnie. 42 Paweł Zamyślony Paweł ukrył brodę w dłoniach, przytknął nos do szyby, a za szybą... śliwa, w białych kwiatach urodziwa. Jak je ukryć przed wróblami, jak osłonić przed wiatrami? Pszczoły zamknę w ciepłą ciszę, ptaki w gniazdach ukołyszę, wiatr ukryję w chmurze, by sad pachniał piękniej, dłużej...! 43 Piotr Pamiętasz, Piotrusiu, wspólną podróż pociągiem? Śpiewałeś w takt kół wymyślone piosenki, a szyny wystukiwały melodyjkę stacyjki maleńkiej, której nie pozwolono jechać z nami dalej... Spójrz, odpływa dróżnik i stacyjka, mija nas las i pole i stają się w słońcu szczerozielone. I nie wiadomo, czy las jest polem, czy słońce złotem. Mija nas lato, któremu dróżnik nie pozwolił pojechać z nami dookoła świata. 44 Rafał Stare szafy są ciekawe, najcudowniej skrzypią. Stare buty taty, mamy też przeciągle chrypią. Stary zegar wuja Jana tika, tika, tika... Stary album cioci Wisi zakurzony kicha. A portrecik mojej babci, szabla prapradziadka wiszą w małym pokoiku. Mówią do mnie wieczorami na uszko cichutko: "-Rafałku, nie zapomnij o mnie o mnie nie zapomnij!" 45 Sabinka To moja sąsiadka po prostu. Uczyłam ją liczyć kroki na schodach, lata, co biegną raz, dwa, pięć na liczydłach palców, ścieżek i mostów. Uczyłam ją liczyć ptaki na pięcioliniach drzew, listki klonu, róż i pączki raz, pięć, sześć tuliła w rączki. A ona mówiła: - Siostrzyczko z tornistrem jak czekoladowy blok z warkoczami wplątanymi w nowy zachwycony rok, skąd tak dobrze znasz cały mój świat czterech, a może już dziesięciu lat? 46 Stefanek Mruczy czasem jak kotek, gdy usypia przy muzyce Stefek - psotek. A poduszka bardzo rada długie bajki opowiada. O pasikoniku, któremu w pogoni za obłokiem urosły skrzydełka... I poduszka - dobra wróżka staje się coraz mniejsza i cieplejsza, aż odpływa w dal jak mgiełka. A teraz Stefanku - do łóżeczka! kotek sennie mruczy - jak mamie i tacie rączki na szyję zarzucić. 47 Sylwia Był sobie raz pewien Paź miał też paletę barw... tęczowych barw, miał też pędzelek i piórko, kapelusz i pelerynę - jakie nosili kiedyś malarze Spotkał kiedyś dziewczynkę, panienkę, dziewczynkę... i namalował ją Namalował jej oczy, namalował jej duszę, namalował jej włosy, namalował jej uśmiech A serce? gdzie serce? Serce skryło się gdzieś wysoko, wśród krzewów forsycji i w błękicie obłoków, na dach weszło, gdzie skrzypce grały cichutką melodię zmroku. Był sobie raz pewien Paź poznał on królewnę, miał też paletę barw, tęczowych barw, miał pędzelek i pióro i kapelusz i pelerynę i zadumę malarską miał Spotkał kiedyś dziewczynkę, panienkę On chciał namalować Jej SERCE piórkiem i zadumą 48 Tomek A to Tomek Atom, Atomek. To jest Tomek. Fantasta, Kosmita Kosmonauta, AERONAUTA... Jednym słowem SATELITA - jest tu i tam i tam i tu. Walczy z laserem I komputerem. Liczy cyfry bez tchu, od stu tysięcy do stu. A ja bym Ci kupił Psa, jamnika, Byś mógł go czasem pogłaskać Zgadzasz się? 49 Urszulka Jest wiatrem, wschodem, zachodem, wiosną i snem. Jest wróżką ptaków, kocha psa, a w leszczynowym orzechu malutkie serduszko ma. Borsuka tuli w poduszkę, sarnę drapie za uszkiem, lubi pająka i sowę i deszcze lubi majowe. Obok domu jest ścieżka, wśród paproci i mchu, a przy ścieżce jeż mieszka, tupie szybko ile sił, ile tchu. Ma dwa słońca i warkocze dwa i uśmiech, uśmiech do końca Ula ma. 50 Wojtek Na koniku pędź chłopczyku, w dżungle, w busze step szeroki. Pędź jak zawsze z animuszem, w pełnej zbroi i z gorącym sercem w dłoni. Popraw siodło, ostrogami tnij konika, który z tobą w dal umyka. - Stop podróży! Konik oczka szklane mruży, na stoliku przy łóżeczku ujrzał bajek - ach! - bez liku Wojtku, Wojteczku! Poczytamy, pomarzymy, popędzimy w ciepły kraj! - A tymczasem śpij, barwną bajkę śnij! 51 Zosia Zosia, Samosia. Tak o niej powiedział pan poeta. Sama o sobie wie dużo, sama też wie, czego nie wie i nikomu nie przyzna się wcale, że... na przykład nie wie jak wyglądają wszystkie inne Zosie. No, proszę, proszę noszą krochmalone spódniczki maleńkie buciczki koraliki, koraliczki i kubraczki w szaraczki i chusteczki w boróweczki. Niebieskie mają oczy i uśmiech uroczy... 52 Zuzanka Zuzanka, skakanka, wyliczanka, zielony groch! Och! Zuzanka, wyliczanka, skakanka, zielony staw! Ach! Zuzanka w liściach cała, Zuzanka duża i mała. Aha! Zuzanka rozśpiewana, Zuzanka w stokrotkach i kotkach No, wiesz! Zuzanka, wyliczanka, skakanka, malowanka, Ty też! 53