Adaś - Zofia Olek

Transkrypt

Adaś - Zofia Olek
Zofia Olek-Redlarska
Portrety imion
dziecięcych
1
Adaś
Adam - zagadkę Ci zadam
Ile nóg ma mucha?
Ile dymu w kominie, gdy godzina minie?
Ile w kieszeni guzików?
No odpowiadaj smyku!
Guzików jest bez liku,
a dymu jest tyle, a t y l e,
i jeszcze sie pochwalę,
że mucha nie ma nóg wcale,
a w c a l e.
DOSKONALE!
A teraz pytanie czwarte
Co robi dzień,
gdy noc znika?
a piąte przez dziesiąte;
to moja tajemnica...
Ile latawców nad łąką?
Czy smutno jest skowronkom,
Czy ziemia o czymś marzy,
Czy zdarzy się TO,
czy nie zdarzy?
Adasiu, zagadkę Ci zadam...
Ty słuchaj i odpowiadaj. Smyku
- ile w kieszeni guzików?
- ile nóg ma mucha?
- ile dymu w kominie?
Adaś słucha i słucha...
A na nos mu siadła
mucha i też słucha...
2
Agata
Nogą nie zamiata,
nie płacze,
nie pije mleka,
tylko... tylko,
na drzewo czasem ucieka,
jak zwinna małpka
fikołki fika
i pięknie tańczy
gdy gra muzyka.
Ale...!
Agata nogą nie zamiata,
uczy się pilnie,
bąków nie zbija.
Serce ma ciepłe
jak gniazdko WRÓBELKA.
I czeka,
czy,
zabierze ją rzeka
do krainy słoni, żółwi, KROKODYLI...
A w ogóle
Agata nigdy się nie myli!
3
Agnieszka
Jak śnieżynka,
jak ptak szronu
co z gałązki na gałązkę siada
i o marzeniach białej chmury
opowiada
i sopla, który się topi,
gdy słońca promyk na jego serce
pada.
Jak orzeszek maleńka,
jak serce przezroczyste z sopelka
i jasne i czyste.
4
Ania
Ach niedziela, to niedziela!
Dzisiaj w mieście karuzela!
Weź mnie tato na kolana.
Zobaczymy świat w obłokach.
Jak zieleni się polana!
Jaka Ani głowa w lokach!
Już siedzimy w samolocie.
Walca tańczy kołek w płocie.
Moja ręka i sukienka
upadł lizak nisko.
Wiatr we włosach!
Wiatr nad Wisłą!
Poplątało się nam wszystko.
Dumne spichrze, śliczna Wisło,
było, prysło, nie ma już.
Roztańczony świat się zmienia.
Popatrz tato - znowu z i e m i a !
5
Basia
Basia, jak słoneczko.
Basia, Basia, Basieńka.
Basia, jak jabłuszko.
Basia, Basia, Basieńka.
Basia tańczy oberka.
Basia, Basia, Basieńka.
Jesteś moją muzyką
Jesteś radością dnia
Basiu, Basiu, Baś.
Basia, jak ptak,
Basia, Basia, Basieńka.
Basia w uśmiechu bzu,
Basia w lusterku,
Basia, Basia, Basieńka.
Basia tańczy oberka.
Jesteś moją muzyką
Jesteś deszczu kropelką,
Basiu, Basiu, Basieńko.
6
Beata
O tym jak ziarnka maku liczysz
wiem,
a potem masz ochotę
na malutką psotę,
wiem
i o adresach
pisanych kredą zieloną
na zielonych dresach,
wiem
i o uśmiechu pełnym radości
co w jabłku od brzegu do brzegu
się nie mieści,
wiem
i o tym jak dla ochłody
jesz jagodowe lody.
Tyle o Tobie wiem Beato!
jesteś malutka jak chwila,
Co się do słońca przymila
Jesteś jak lato słoneczna Beato!
7
Bogusia
Buźka słodka
ząbki cztery,
a na główce same loczki,
jak baranki, jak obłoczki.
Wzdłuż łóżeczka
małe kroczki tuż, tuż,
lecz już cicho, cicho
śpi laleczka.
Osiołek różowy
zmrużył brwi.
Dziecko smacznie
z przytulanką śpi...
8
Dorota
Chciałaby spotkać dobrych ludków,
porozdawać kwiatki wszystkim,
A bzom białym opowiedzieć o przygodach
z podwórka.
Niebo chwycić przez firankę
i poprosić, by jaśniało
zawsze
naszym dniom.
9
Emilka
Ele-mele-dutki
domek jej malutki,
w czerwone kropeczki,
w zielone listeczki
w nim zamieszkać
może też kot i mysz,
kudłaty i pies
i szpak i jeż...
Ele-mele-dutki
malutki jej domek,
a w nim ogródek
z ławeczką, dziewczynka
z książeczką.
Ele-mele-dutki
Emilki ten domek malutki,
jej szalik, buciki i butki
Ele-mele-dutki,
Sukienki Emilki
w groszki, w prążki
i w paski na krzyż.
Ele-mele-dutki
Ten domek cichutki
w czerwone kropeczki,
w zielone listeczki,
A myszki stąd - a kysz!
10
Ewa
Ewka Marchewka
Słoneczne Sandały,
prosiły same,
by mnie ganiały,
rude warkocze,
słoneczne oczy,
zaraz na trzepak,
ta Ewka wskoczy,
zaraz w kałużę...
nie czekaj dłużej...
w kałuży czas się nie dłuży!
Ewo, Ewuniu, Ewuś!
Ewka Marchewka,
Słoneczne sandały,
tak się z niej śmiały
i do niej się śmiały...
Słoneczny kapelusz,
Słoneczny lodów smak,
Cztery piegi Ewuni,
to jej znak.
Ewka Marchewka,
Już wiesz, że Cię lubię,
Ach, ale jak!
11
Gabrysia
Te Gabrysie są swawolne
i Gabrysiom dziwnie sprzyja los,
mają w sobie takie coś,
co urzeka,
co raduje,
co się z dzieckiem wygaduje i wymyśla,
co się spełnia i nie spełnia,
te pajączki, te księżniczki,
pudełeczka, cukierniczki...
takie małe Nic...
jak wata z cukru...
A na nosek księżyc siada,
nocne bajki opowiada,
coś jej szepce, coś jej gada
takie duże Nic,
jak wata z cukru...
Stare baśnie opowiada:
srebrne baśnie o babuni,
te z orzecha o dziadziusiu...
Ty Gabrysiu, dobrze słuchaj,
może znajdziesz w nich
ślady nutek,
księżycowych gwiazd,
koraliki snów.
Może będziesz tak szczęśliwa
jak wiewiórka z rudą kitą
skryta
w cichym mchu...
12
Grześ
W parku, alejkami,
z rodzicami dzieci szły,
Z wafelkami i lodami...
W kryształowych
uśmiechach dnia,
w tęczowych fontannach,
w krótkich spodenkach,
w białych trampkach,
z pieskami, pudelkami,
jamnikami i na rolkach
rowerami, z balonami
i w podskokach
i w obłokach dnia
Dzieci z rodzicami,
z pudelkami,
jamnikami
i lodami
alejkami
szły
13
Iza
Jest jedyną księżniczką
Toskanii,
która nie lubi róż.
Jest jedyną księżniczką
Toskanii,
która z półek wyciera kurz.
Jest jedyną księżniczką
Toskanii,
w której oczach planety
Wenus zielony czar.
Jest księżniczką klownów,
skrzatów, motyli i ptaków.
Jest księżniczką Toskanii,
która śpi wśród zbóż,
złotych zbóż - i już!
A kiedy śpi, to zamyka
Kamyki oceanu,
w małej Kieszonce fartuszka.
Iza, Izoldka, Izabelka
- jak Mirabelka złota, słoneczna kropelka
- i już -
14
Janinka
Janinka
Mieszka na wsi,
Tuż za lasu krajem,
Pije mleko z glinianego
Kubka,
Z łaciatą w kropki
Bordo krówką.
Kocha zapach zielonej
Trawy, mlecze na łące
Dzwonki liliowo kwitnące
oraz
Kury, koguty, gęsi
Indyki i kaczki, wszystko, co gdacze
I skacze.
Kozę lubi najbardziej,
bo ma miękką bródkę
i zaczepne różki.
Oj, Janinko...
"gdyby kózka...
nie skakała, to by nóżki
nie złamała."
- oj nie!
- czemu nie?
- lepiej nie...
15
Jaś
Włosy rozwiane
jak grzywa rumaka.
Oczy brązowe
jak w słońcu kasztany,
oczy figlarne śmieją się szczerze,
a usta słodziutkie jak po deserze.
Puszcza Jaś statek
na wody dalekie
z zapałką - masztem
z żaglem z kartek.
Porywa go wiatr...
w krainę kałuży zawadiacki statek,
znika w pyle marzeń
z podróży!
16
Julia
Julio moich snów
Julio moich ogrodów
i cyprysowych alej
Julio niebieskich migdałów,
Julio tęczowa dziewczynko,
Julio figlarnych spojrzeń,
Julio mamy córko,
Julio z grzywką,
z warkoczem,
ze strusim piórkiem
Julio...
Jesteś motylem łąki,
mgłą, skowronkiem,
jesteś melodią małych skrzypiec
Jesteś niebem, błękitem
po prostu JESTEŚ.
17
Kamil
Kiedyś znalazł
na plaży
mały kamyk,
pewien chłopiec
zamknął go w dłoni...
Morze szumiało,
wiatr szarpał żagle,
a kamyk zmieniał
barwę, w dłoni dobrze
mu było...
Wędrował z chłopcem
po złotym piasku,
podziwiał wschody słońca,
wieczorem zachody żegnał...
wiatr ciągle szarpał żagle
a kamyk zmieniał barwę,
w dłoni dobrze mu było...
Chłopiec złotowłosy,
wymówił życzenie, by
odpłynąć okrętem
w daleką dal,
by oceany zdobyć
spokojne i bezpieczne.
A okręt już odpłynął,
wiatr fale porywał,
pragnienia wspinały się
na maszt...
Żagle, żagle przygoda,
chłopiec o kamyku zapomniał
i popłynął w dal...
taki dzielny, i taki sam...
A kamyk...
w piasku śpi...
18
Kamila
Kamila uwielbia samoloty
i mleczną drogę gwiazd,
tęcze, ulewy i grzmoty.
Kamilka patrzy na słońce,
Kamilka jest wróżką moich
podróży po łące,
z pasikonikiem tańczy,
z zającem a nawet z chrabąszczem
Jest delikatna jak babie lato,
odważna - niekoniecznie,
zalotna - niekoniecznie,
pracowita jak mróweczka
i
zamienić się może
w SZAROTKĘ,
gdy słońce za szczytami
Tatr zaśnie.
19
Karol
W zimowej czapce
i rękawiczkach,
i futrze
ciężko sapie.
Wyrusza w podróż daleką
- na planetę Wenus płynie rzeką,
a potem dom buduje
z białej piany
i zapala
ogień drzazgami
w kominku.
I wysyła światła
wszystkim choinkom
rozśpiewanym kolędom
na dalekiej białej
Ziemi!
20
Karolina
Pod jarzębiną kolorowego ubrania,
śmiała się najgłośniej
Karolina rumiana.
Padał deszcz czerwony
z jarzębinowej korony
na główkę zadartą,
na drogę utartą.
Karolina, Karolinka.
Zaraz będzie ładnie,
gdy czerwonych kulek
dużo, dużo spadnie.
Zielony trawnik wokoło
Karolinka biegnie
po nim wesoło,
z jarzębinowej kiści
koraliki zrywa
i jest cała szczęśliwa.
Karolina, Karolinka, Karolina
jak jesienna jarzębina.
21
Kasia
Harcerka
w szarym mundurku,
zapatrzona w wieczorne ognisko,
a ognisko rozśpiewane
w iskrach.
Patrzy zielenią drzew
w moje oczy.
Podarowałam jej
dzwonek polny
jak wzruszenie odbite
w kropelkach rosy.
A bicie jej serca
usłyszała cała łąka,
a wiatr owiał się w jej włosy.
22
Klara
Mój rower
ma oczy pomarańczowe
gdy patrzy w moją stronę.
Mój rower
zaczepia przechodniów,
porywa słońce w szprychy
i gwiżdże radośnie na dzwonku
jak na flecie.
Klaro... Klaro!!!
tu trawa,
tam mlecze
popatrz jak jedziesz!!!
uważaj
...bęc...
Mój rower, mój rower
gra na ścieżce
kluczami w skrzyneczce,
potem trochę zaskrzypi,
zakaszle
i znów tańczy coraz szybciej i śpiewniej.
Klaro - brawo,
brawo - Klaro,
aż dech zapiera,
ostry w lewo skręt,
brzdęk!
prosto w ławkę, brzdęk!
Klaro... Klaro!!!
w lewo, w prawo
w prawo - w lewo
błyszczą szprychy, tańczy wiatr...
Rozkołysał się jej świat!
23
Konrad
Jak konik polny
przemierza świat
w siedmiomilowych butach,
w morzu
macza pędzelek,
a las dzieli
na błękit i zieleń,
by namalować łąkę.
Na ramieniu
Motyl - królowej Paź
szepce mu coś:
w łące
umocz pędzelek,
a morze podziel
na błękit i zieleń,
by namalować nas.
24
Krzyś
Dostałeś od mamy i taty
czerwoną biedronkę w białe łaty,
z zieloną kokardą
i różę szkarłatną,
i kolorowe serduszko
i życzenia na uszko
byś umiał kochać ludzi,
kwiat, mrówkę, las i nas...
A ty podnosisz złotą główkę
i oczy błękitne zdziwione:
że taki jesteś mały,
a taki ważny
zawsze dla nich...
25
Kubuś
Raz byłem na balu
z "prawdziwą" królewną,
piękną i rzewną.
Była jakby złotą smugą,
a ja patrzyłem na nią długo, długo...
Miała pantofelki z maku,
sukienkę z płatków róży
i złoty szal.
A ja byłem "całkiem" duży
i to był mój pierwszy bal.
Była różowa i malinowa jak z tęczy...
a ja chciałem z nią zatańczyć...
Lecz chwila jak szelest żółtego motyla
ona umknęła po cichutku
i skryła się w baśniowym ogródku.
I teraz smutno mi,
choć nie płaczę,
a może jesień
mgłą królewnę przyniesie.
I - znowu ją zobaczę.
26
Kubuś
Raz byłem na balu
z "prawdziwą" królewną,
piękną i rzewną.
Była jakby złotą smugą,
a ja patrzyłem na nią długo, długo...
Miała pantofelki z maku,
sukienkę z płatków róży
i złoty szal.
A ja byłem "całkiem" duży
i to był mój pierwszy bal.
Była różowa i malinowa jak z tęczy...
a ja chciałem z nią zatańczyć...
Lecz chwila jak szelest żółtego motyla
ona umknęła po cichutku
i skryła się w baśniowym ogródku.
I teraz smutno mi,
choć nie płaczę,
a może jesień
mgłą królewnę przyniesie.
I - znowu ją zobaczę.
27
Łukasz
Na skraju lasu
jest staw z liliami,
za nimi krzewy z malinami.
Czerwone maliny
na Łukasza urodziny!
Maliny ciepłe jak mech,
soczyste jak letni deszcz...
Łukaszu, którą z tych malin chcesz?
...............
Wybieram tę maleńką
będzie moją królewną,
pojadę z nią w nieznane,
z nią i z Piotrusiem panem.
Zabierzemy ze sobą
koszyk wiklinowy,
a w nim sen stawu
i śpiew jego liliowy.
Zabierzemy ze sobą
dwa słońca - zielone i złote
i lasu tęsknotę...
Łukasz, oj Łukasz,
jakiego szczęścia wśród malin szukasz?
28
Maciuś
Oczywiście jest Królem Pierwszym
Królem... z berłem i piórem
z własnym królewskim biurem
i zapisuje w tym biurze
na bloku z marmolady
następujące rady:
Nieśmiałemu - talerz bitej śmietany,
Smutnemu - waniliowe lody,
Wesołemu - łyk żółtej lemoniady,
Uczonemu - wyprawę na Antarktydę,
Silnemu - walkę z lampartem w Afryce...
A sobie Król Maciuś Pierwszy
zapisuje bezludną wyspę,
gdzie być może...
Sen wyśni w bananowym kolorze...
29
Magda
Dwa warkocze
i szare figlarne oczy
jak morze
i pytań, i pytań
bez liku zadawać może.
"Nakryj się stoliku!"
Buźka wciąż świeci
i biegną do niej
najsmutniejsze dzieci.
Trzy orzeszki
i pęk wstążek:
"Dlaczego pociągu
dogonić nie zdążę?"
Pięć korali z głogu
"Krasnal na pierogu!"
Cztery z jarzębiny
na Magdusi
Urodziny!
30
Małgorzatka
Było to dawno,
dawno temu,
gdy Król Osiemdziesiąty Trzeci
nie mógł policzyć swoich dzieci;
zdarzyło się to Małgosi właśnie,
gdy z Jasiem do Baby Jagi
szli...
z koszykiem z borówkami,
z jagodami i przygodami.
Zdarzyło się to Małgosi,
że zamiast BABY JAGI,
znalazła domek, ale...
JAKI
Z okiennicami z lukru,
wiśniowym ogródkiem,
ścieżką z wafelka,
z orzeszka kominem,
a zamiast firanki,
uśmiechały się do niej
trzy niespodzianki
- kot z kokardą w groszki
- żaba w krawacie
A, że Małgorzatki lubią kwiatki
- to i konwalii maleńki
bukiecik
31
Marcin
Kłaniam się
na "dzień dobry"
Czy pan mnie słyszy?
Jak z pana zdrowiem?
Czy często ma pan
bóle głowy, a może
kaszel lub katar?
Pewnie nie włożył pan
ciepłej koszuli?
Pan nie lubi?
Pewnie aspiryny
A wie Pan dlaczego
kwitną róże?
Dlaczego samoloty
są takie duża na dole,
a takie małe w górze?
Do czego służą
różowe okulary?
Dlaczego wróbel
jest szary?
Po co należy śnić nocą?
Dlaczego zegary
spóźniają się,
gdy chodzą na piechotę?
Dlaczego kłóci się
pies z kotem?
Dlaczego szybszy
jest list niż goniec?
Na dzisiaj pytań
koniec
Na nos wkładam
różowe okulary
by napisać traktat:
"Dla pytających
rady i porady
z marcinowej szuflady".
Za chwilę zacznę pisać,
tylko proszę pana
o łyk zimnej oranżady!
32
Marek
Marek - zegarek
z pierwszej przeskakuje
na drugą,
z drugiej na czwartą,
a potem na piątą
godzinę
Tak szybko
biegną jego nóżki,
by dogonić czas...
Wskazówki to hulajnoga.
Wahadło to huśtawka,
a sekundnik to rower
z czerwoną latarnią,
by widzieć wszystkie
drogi, które śpieszą
do was
mamo i tato,
gdy biegniecie do mnie
jak sekundy...
po schodach
po schodach
i wtedy wahadło zegara
zaczyna wołać
btak, tik, tak, tik, tak
Dzwoni dzwonek
i serduszkiem otwieram wam drzwi...
33
Marta
Marta,
to kokarda i fartuszek,
krótkie włosy,
mały nosek
muszelka, okruszek,
trzy oczka w sweterku,
dwie dziurki w pulowerku.
Ona - koty wszystkie
szare, bure,
do domu sprowadza.
Ona własnymi
ścieżkami chadza.
Ona - to cała Marta
ogromnie uparta!
Nie skacz - skacze,
nie płacz - płacze,
Uśmiechnij się - uśmiecha
i długo śmieje się w głos,
bo w fartuszku ma
figlów trzos.
34
Martynka
Ani to Marta,
ani Martusia,
ani Inka,
to Mandarynka
- Martynka uwielbia kokardy
i koty, uwielbia
też pszczoły.
W słomianym
kapeluszu,
z chabrową
wstążką.
Do twarzy
Ci dziewczynko z różową parasolką
35
Marysia
Kłaniał się owies
jęczmieniowi.
Kłaniały się chabry
makom,
a ja się kłaniam
niebu i słońcu
i śpiewam pełnym głosem
w upalny dzień.
Aż drży powietrze,
aż śmieją się chabry,
aż maki gubią płatki
w upalny dzień
i owies przytula chabry,
i słońce wpada we włosy,
i w kłosy,
i niebo całe w piosence,
i ta dziewczynka - w błękicie
- lipcowej sukience.
36
Marzenka
Jak marzenie jak najjaśniejszy poranek.
Wiosenna, jesienna,
ma moc koleżanek.
Nosi w kropeczki sukienki
i ma warkoczyk długi i cienki
brązową jak pędzelek grzyweczkę
i czasami chmurzy się troszeczkę.
Marzenka jak marzenie jak najjaśniejszy poranek.
Jest wesoła
i pracowicie
pisze w zeszycie
"Kochanej Mamie
zdrowia życzę".
37
Mateuszek
Małe oczka,
Śliczne oczy
Mały nosek
ciepły brzuszek
Oto On
Po prostu
MAŁY MATEUSZEK
Możesz go spotkać
pod muchomorem, rydzem,
pod borowikiem, opieńkiem
w czapce krasnala,
w butach krasnala
w kubraczku zielonym
z plecakiem i motylem,
z księgą czarów
i małym piórkiem gęsim
On pisze książki dla dzieci,
jak w lesie nie krzyczeć,
nie śmiecić,
nie zrywać kwiatów
nie łamać krzewów,
nie deptać mchu...
nie krzywdzić brzozy,
bo płacze...
nie ranić świerka,
bo łka kropelkami deszczu.
38
Michał
O czym ci opowiem
Mój drogi Michale?
A może posłuchajmy trawy opowieści
o świerszczu co usnął na ciepłym dywanie
z zielonych liści.
I zaśpiewajmy ze strumieniem
o słońcu, co w piłkę stubarwną się zmieni.
I zatańczmy na kamieniach
ze strumienia,
jakby pszczół fruwanie.
A potem powoli posłuchajmy,
posłuchajmy powoli
jak strumień swawoli, jak strumień swawoli...
39
Monika
Monika
to taka istota, która znika.
Ma pewnie
czapkę niewidkę
i buty siedmiomilowe,
a w ogóle to swoim zbieraniem drobiazgów
zawraca nam głowę.
Jak sroka:
grzebyki,
druciki,
niteczki,
wstążeczki,
kolorowe guziki,
z plasteliny ludziki,
szkiełka matowe
i przezroczyste
sztywne i miękkie
patyki!
Jak sójka buropiórka
pakuje do walizeczki
wszystko
i powtarza wciąż w kółko:
"Jestem królewną i przyjaciółką"
I znów gdzieś znika
Uśmiechnięta Monika.
40
Oleńka
Wystarczy zrobić
krok mały
i jesteś już za bramą świata cała...
Biegniesz!
Tu strach na wróble
z polną myszką
w berka grają.
A tam znów...
szpaki - nieboraki
trawom śpiewają.
I dmuchawce srebrne
nad łąką - w samo południe
stroją latawce...
za którymi pofruniesz
cudnie!
41
Paulinka
Mam piegowaty nos cały
na szczęście
oczy jak migdały
i na imię Paulinka.
Noszę sukienkę
w zielony groszek
i naprawdę
żółtą kokardę
i po cichu
skradam się po strychu.
A mój świat,
to koń na biegunach
z grzywą rozwianą,
i lala okrąglutka
z noskiem jak jagódka,
i wszystko zjadam z apetytem,
u babuni wszystko znakomite.
A kiedy dziadziuś mówi mi:
"Dobranoc maleńka"
- usypiam wcześnie,
bo zawsze księżniczką jestem
we śnie.
42
Paweł
Zamyślony Paweł
ukrył brodę w dłoniach,
przytknął nos do szyby,
a za szybą... śliwa,
w białych kwiatach urodziwa.
Jak je ukryć przed wróblami,
jak osłonić przed wiatrami?
Pszczoły zamknę w ciepłą ciszę,
ptaki w gniazdach ukołyszę,
wiatr ukryję w chmurze,
by sad pachniał piękniej, dłużej...!
43
Piotr
Pamiętasz, Piotrusiu,
wspólną podróż pociągiem?
Śpiewałeś w takt kół wymyślone piosenki,
a szyny wystukiwały melodyjkę stacyjki
maleńkiej,
której nie pozwolono jechać z nami dalej...
Spójrz,
odpływa dróżnik i stacyjka,
mija nas las i pole
i stają się w słońcu szczerozielone.
I nie wiadomo, czy las jest polem,
czy słońce złotem.
Mija nas lato,
któremu dróżnik nie pozwolił pojechać z nami
dookoła świata.
44
Rafał
Stare szafy są ciekawe,
najcudowniej skrzypią.
Stare buty taty, mamy
też przeciągle chrypią.
Stary zegar wuja Jana
tika, tika, tika...
Stary album cioci Wisi
zakurzony kicha.
A portrecik mojej babci,
szabla prapradziadka
wiszą w małym pokoiku.
Mówią do mnie wieczorami
na uszko cichutko:
"-Rafałku, nie zapomnij o mnie
o mnie nie zapomnij!"
45
Sabinka
To moja sąsiadka po prostu.
Uczyłam ją liczyć
kroki na schodach,
lata, co biegną raz, dwa, pięć
na liczydłach palców, ścieżek i mostów.
Uczyłam ją liczyć
ptaki na pięcioliniach drzew,
listki klonu, róż i pączki
raz, pięć, sześć tuliła w rączki.
A ona mówiła:
- Siostrzyczko z tornistrem
jak czekoladowy blok
z warkoczami wplątanymi
w nowy zachwycony rok,
skąd tak dobrze znasz
cały mój świat
czterech, a może
już dziesięciu lat?
46
Stefanek
Mruczy czasem jak kotek,
gdy usypia przy muzyce
Stefek - psotek.
A poduszka bardzo rada
długie bajki opowiada.
O pasikoniku, któremu
w pogoni za obłokiem
urosły skrzydełka...
I poduszka - dobra wróżka
staje się coraz mniejsza i cieplejsza,
aż odpływa w dal jak mgiełka.
A teraz Stefanku
- do łóżeczka! kotek sennie mruczy
- jak mamie i tacie
rączki na szyję zarzucić.
47
Sylwia
Był sobie raz
pewien Paź
miał też paletę
barw... tęczowych barw,
miał też pędzelek i piórko,
kapelusz i pelerynę
- jakie nosili kiedyś malarze Spotkał kiedyś
dziewczynkę, panienkę,
dziewczynkę...
i namalował ją
Namalował jej oczy,
namalował jej duszę,
namalował jej włosy,
namalował jej uśmiech
A serce?
gdzie serce?
Serce skryło się gdzieś wysoko,
wśród krzewów forsycji
i w błękicie obłoków,
na dach weszło, gdzie skrzypce
grały cichutką melodię zmroku.
Był sobie raz
pewien Paź
poznał on królewnę,
miał też paletę barw,
tęczowych barw,
miał pędzelek i pióro
i kapelusz
i pelerynę
i zadumę malarską miał
Spotkał kiedyś
dziewczynkę, panienkę
On chciał namalować
Jej SERCE
piórkiem i zadumą
48
Tomek
A to Tomek
Atom,
Atomek.
To jest Tomek.
Fantasta,
Kosmita
Kosmonauta,
AERONAUTA...
Jednym słowem SATELITA
- jest tu i tam i tam i tu.
Walczy z laserem
I komputerem.
Liczy cyfry
bez tchu,
od stu tysięcy
do stu.
A ja bym Ci kupił
Psa, jamnika,
Byś mógł go czasem
pogłaskać
Zgadzasz się?
49
Urszulka
Jest wiatrem,
wschodem, zachodem,
wiosną i snem.
Jest wróżką ptaków,
kocha psa,
a w leszczynowym orzechu
malutkie serduszko ma.
Borsuka tuli w poduszkę,
sarnę drapie za uszkiem,
lubi pająka i sowę
i deszcze lubi majowe.
Obok domu jest ścieżka,
wśród paproci i mchu,
a przy ścieżce jeż mieszka,
tupie szybko ile sił, ile tchu.
Ma dwa słońca
i warkocze dwa
i uśmiech, uśmiech do końca
Ula ma.
50
Wojtek
Na koniku
pędź chłopczyku,
w dżungle, w busze
step szeroki.
Pędź jak zawsze
z animuszem,
w pełnej zbroi
i z gorącym
sercem w dłoni.
Popraw siodło,
ostrogami tnij konika,
który z tobą w dal umyka.
- Stop podróży!
Konik oczka szklane mruży,
na stoliku przy łóżeczku
ujrzał bajek - ach! - bez liku
Wojtku, Wojteczku!
Poczytamy, pomarzymy,
popędzimy w ciepły kraj!
- A tymczasem śpij,
barwną bajkę śnij!
51
Zosia
Zosia,
Samosia.
Tak o niej powiedział
pan poeta.
Sama o sobie wie dużo,
sama też wie, czego nie wie
i nikomu nie przyzna się
wcale,
że... na przykład
nie wie
jak wyglądają wszystkie inne Zosie.
No, proszę, proszę
noszą krochmalone
spódniczki
maleńkie buciczki
koraliki, koraliczki
i kubraczki
w szaraczki
i chusteczki
w boróweczki.
Niebieskie mają oczy
i uśmiech uroczy...
52
Zuzanka
Zuzanka, skakanka,
wyliczanka, zielony groch!
Och!
Zuzanka, wyliczanka,
skakanka, zielony staw!
Ach!
Zuzanka w liściach cała,
Zuzanka duża i mała.
Aha!
Zuzanka rozśpiewana,
Zuzanka w stokrotkach i kotkach
No, wiesz!
Zuzanka, wyliczanka,
skakanka, malowanka,
Ty też!
53

Podobne dokumenty