Czytaj fragment - Publikatornia.pl
Transkrypt
Czytaj fragment - Publikatornia.pl
1 2 Henryk Longin Rogowski Filozofia życia Dobre pisanie, to postrzeganie Nas, Polaków w świecie 3 4 Filozofia życia 5 © Copyright by Henryk Longin Rogowski Łódź 2011 opracowanie i korekta: autor projekt okładki: autor Słowo wstępne: Książkę wydano pod patronatem: Strona Sztuki ISBN: 978-83-934305-8-1 druk, oprawa: www.stronasztuki.pl 6 Filozofia życia Dzień i noc znów się nie widzimy za jaką to przyczyną moja miła odchodzi to, za czym oboje wciąż jeszcze śnimy znów będziesz myślami po nocy błądziła. I świt zastanie Cię, jak mnie w rozterce otworzysz oczy, tak jak ja otwieram coraz bardziej boli skołatane serce tęsknię i pragnę słowa... dlaczego nie umieram. Jesteś w mych myślach, wciąż widzę Twą twarz bezsilność niszczy radość losu, nie jestem tym, Tą, za jakiego mnie masz nie mogę znieść okropnych ciosów. Myślisz, czy to los czasem tak chce już świt, a ja, nie znajduję odpowiedzi Ty i ja wiemy, jak dłużą się noce i dnie do chwili, kiedy znów się odnajdziemy 7 A wystarczy odrzucić błędne myśli otworzyć serce, tak jak ja otwieram więcej ufności wplątać w przyszłość by stały się zbędne słowa... dlaczego nie umieram To czasem jest blisko, w zasięgu ręki wystarczy słowo, by nim na nowo życie otwierać odejść od tej piekielnej udręki pozwolić samotności... pośpiesznie umierać. 8 Łza Łza?... skądże ona? Dokoła zieleń, smutku nie przesłoni, a tu los rozwarł wasze ramiona, miłość zatonęła w tej pomrocznej toni. Łza?... skądże ona? Wszak razem zdążaliście do kresu istnienia, wierzyliście, że rozsądek dumę pokona, pozostały słowa... tęsknię, i cudowne wspomnienia. Zapisane na zawsze, wyryte w pamięci, byliśmy razem, teraz Ty i ja płakałam, potrzeba było tylko trochę chęci, by wyrzec słowo, przepraszam, nie chciałem, nie chciałam. 9 Filozofia życia cd. Dziś, rankiem szukałem Ciebie widziałem jedynie spieszących do pracy ostatnią gwiazdkę na zszarzałym niebie wiem ile dla mnie, ta miłość znaczy. Chodziłem, szukałem, zaglądałem spieszącym w oczy na Ciebie mogłem zawsze liczyć teraz, znikąd pomocy. A i ja wieczorem, szukałam ciebie nim gwiazdy niebo obsypały byłeś tak bardzo mi potrzebny uleciał twój obraz, doskonały. Chodziłam, szukałam wypatrywałam, choć cienia nie pojawiłeś się na mej drodze odkąd powiedziałeś dowidzenia. Jako poeta wskażę wam drogę czasem wystarczy telefon, kilka ciepłych słów 10 kochany, kochana, więcej bez ciebie nie mogę przepraszam, pragnę być z tobą znów. 11 Zima serc Zima nadchodzi wolnymi krokami, widać na tle nieba szarość po kres wzroku, ile jeszcze cudownej miłości przed nami? Ile dni szarych i mroku? Wtuleni w siebie, zapatrzeni w nieznane, staliśmy nad wodą, która brzeg obmywa, dotyk twój i czułość, to niezapomniane, serce moje Ciebie na nowo odkrywa. Oddałam się w Twoje ręce, zdawało się, że w przestworza ulatuję, czułam bicie serca twojego, teraz w marzeniach ciebie miłuję. Tylko na fotografiach mi zostałeś, które zawiesiły na ścianie me ręce, wiesz co Ci powiem, moja miłości nie zrobię już tego... nigdy więcej. 12 DZIEŃ Kwiaty tego ranka, jak nigdy dawały oczom łaskawość Te zaś, rozglądały się po peronie Jaka jesteś, zdawała się pytać ciekawość Wyobraźnia szalała, jak dzikie konie Ty uśmiechnięta podeszłaś, a na Twej twarzy Zobaczyłem dobroć, w oczach spełnienie Nie spodziewałem się, wiesz, tak się tylko marzy Teraz nie przyjdzie Ciebie zapomnienie Pewnie los nie odbierze nam wiary Będę o to prosił Pana naszego Odrzuć od siebie myśli złe, które jak mary Mogą zaszkodzić szczęściu, dnia każdego A ja, dam Tobie co we mnie dobrego Do tego dodam moc kwiatów zakwitłych na świecie Kochaj mnie i nie pytaj dlaczego? Zadbam o Ciebie, jak o małe dziecię. Anioł miłości niech wskazuje drogę Czas umyka, a ja, żyć bez Ciebie już nie mogę. 13 Fliozofia życia cd. Uwiodła mnie chęć z Tobą bycia, życie po życiu, już nie tajemnica, niemoc porwała mą duszę i serce, myśli błądzą w bezwolnej rozterce. Gdzie jesteś? Pytam, nie znajduję odpowiedzi, gdzie jesteś, natrętna myśl, ciągle w głowie siedzi, mogłaś być ze mną, przy mnie, koło mnie, myśli powracają do mnie nieprzytomnie, gdzie jesteś, ciągle zadaję pytanie, gdzie jesteś teraz, moje najsłodsze kochanie? Twego głosu od dawna nie słyszę, twarz... szybko wybywa z pamięci, próżno wsłuchuję się w nieznośną ciszę, nie brak mi wiary i nie brak mi chęci. Tak nieznośną ciszę, że z tym mi źle, jam nie winny, może mnie zrozumiesz, nie dobrze mi z tym, i choć, 14