wiersze nagrodzone1
Transkrypt
wiersze nagrodzone1
I nagroda w II kategorii – Włodzimierz Szymczewski ze Świętochłowic „Amade” ten grudzień był wyjątkowo czarny. Woźnica, konie zaprzęgnięte do platformy i krople – wszystko czarne Konstancja z synem i kilkoma przyjaciółmi doszła tylko do bramy. Stanęli na granicy, za którą śmierć chodzi bez maski. Trwali tak póki ronda kapeluszy nie ugięły się pod cięŜarem deszczu; woźnica spał, konie dobrze znały drogę. Szły leniwie stawiając kopyta, wiedziały – pasaŜerowi nigdzie się nie śpieszy. Nad dołem przechylili trumnę, taką wielokrotnego uŜytku. Wraz z szelestem osuwającego się w lnianym worku ciała wzbierał Dunaj. Pierwsze ruszyły skrzypce, powoli skradając się po niskich dźwiękach potem fagot, wiolonczele. Gdzieś z boku klawesyn podniósł wysokie tony. Dęby kaleczą ciała uderzając o brzeg. Toczą się z gór kamienie, kwiaty porwane przez wodę, chusteczka dziewczyny i flet zakochanego chłopca. Wystające głazy rozdzierają bezradne requiem grabarz przesypuje zwłoki wapnem, a Wiedeń – wybiera maski szykując się do kolejnego balu – jestem na ziemi II nagroda w II kategorii – Natalia Zalesińska z Katowic „Stamtąd” Szczęściem jest kochać i chwytać drobne zwodnicze zbliŜenia – do tego co się miłuje T. Mann Światy nie są takie same, rosną w uwikłaniu. Karma nie rodzi zielonych opowieści. palą stosy pod jabłonią, tak daleko do traw. Rozściela się chłód, czujesz? nie ma poezji jest tylko sen – jutro będziemy pławić się w kałuŜach, przyglądać emocjom. To taki sakrament siedem myśli na białym. III nagroda w II kategorii – Mirosława Pajewska z Rudy Śląskiej „Stacja” Kiedyś byłam panią, nikt jej nie omijał zjeŜdŜali tu i zostawali na dłuŜej. Była jak źródło, do którego zbiegały się węzełki szyn a potem biegły dalej dalej kilometrami, ruchome domy zawsze do niej wracały rozedrgana wchłaniała, bez końca słyszała zdyszany szept szyn. Kiedy zaczęła się zmieniać, ginąć a potem znajdowano ją poprzecinaną, zawiniętą w dym, przykrytą potłuczonym szkłem? rozbieraną, zaczęły wypełniać ślepe tory. O czym śpiewały szyny, spływając rdzą? Nie Ŝałowały jej zazdrosne pustkowia, przestały rozpoznawać pory roku, puste stacje ciągnęły się kilometrami biegły, szukając swoich pociągów grzęzły, spływały w rowy. Słaniając się dopadała swej zrujnowanej salonki. Jak przestawiona zwrotnica choć szyn juŜ nie ma lub są, odwrócone podpierają posiwiałe pobocza WyróŜnienie w II kategorii – Antoni Dobrowolski z Chrzanowa *** cóŜ moŜe powiedzieć niewinnej róŜy która kwitnie w tobie jego twarz cała w bruzdach Ŝycia Ŝe jest piękna jak świeŜość poranka Ŝe pachnie wiosennymi ogrodami Ŝe w niej ukrył swoje marzenia cóŜ moŜe powiedzieć jego serce skoro zamknęłaś się przed nim płatkami milczenia czekając skrycie na złodzieja kwiatów WyróŜnienie w I kategorii – Anna Piliszewska z Wieliczki mityzacje Chrzanowa – sobota bachanalia – orgia upadających wiosennych promieni rezonans dziewczęcych sukien we flamingi i smoki spopielałe koronki pościeli z balkonów - kochali się pośpiesznie bez podziału na role – teraz strzygą historie o niedobrej macosze i o wilku Ŝelaznym siwa krzepka Kasandra kropi na parapecie kurz wiekowej szarotki chłopiec puszcza szybowiec krztusi się z chichotu a na rynku rezonans we flamingi w smoki sukien i bachanalia gwar w ogródkach przy piwie rustykalna magia WyróŜnienie w I kategorii – Karol Koryczan z Chrzanowa „Trzy gracje” Na Krakowskiej za Gomółki Rej wodziły Gaskówny. Córki wdowca, Cichego piekarza. Wzdycham Do gorących bułek z makiem, Jego wypieku. A do wyrazistych Piersi i długich nóg Jego spadkobierczyń wzdychała Lokalna kawalerka z piłkarzem O ksywie Schaffino na czele Najczęściej kochały się Z chłopakami na pagórkowatych Łąkach za miastem. A lubiły to zajęcie, jak niebo Na świecie, Za nic miały Szkołę i opinię. Spełniały się jak umiały i wiedziały jak to ukryć. Były posaŜne a słów uŜywały oszczędnie WyróŜnienie promocyjne – Martyna Rejdych z Trzebini „Wszechczasy i wszechcisza” Wszystko się do mnie lepi. Świat opływa w obrzydliwą słodycz. Kleją się, duszę się. Jeszcze nie umieram, wypływam na powierzchnię. Słodko, słodko... mam dość. mam dość mam dość. Mogę się na was wszystkich gorzko wykrzyczeć? Mogę was otrzeźwić? Nikt nie odpowiada. Z błogimi uśmiechami zatonęli juŜ dawno w tej sztucznej słodyczy. NiechŜe mnie poŜre wszechczas i wszechcisza, bo nie chcę juŜ patrzeć na zagładę bandy debili zatopionych na wieczność we własnym egoizmie. WyróŜnienie promocyjne – Szymon Florek z Chrzanowa „Obraz” Namaluję piękny obraz namaluję Ŝycie gdzie będzie ogień i woda niebo i ziemia diabeł i Bóg a po środku namaluję człowieka samego który szuka drogi do drugiego namaluję człowieka który się boi Ŝywiołów i siebie bo jest sam