Widelec Maestro

Transkrypt

Widelec Maestro
Rower numeru: Giant Trance X 0
GTXO
Gdyby dla rowerów organizowano konkursy piękności, Trance X
z pewnością zdobyłby brylantowy diadem i szarfę dla Miss Gracji
2008. Czy ta ślicznotka coś potrafi?
Po 3 latach nieobecności rowerów do ciężkiego XC lub lekkiego
AM, w ofercie Gianta Tajwańczycy
wprowadzili na sezon 2008 podkręconą wersję popularnego Tance’a
dla tych, którym 106 mm skoku
(4.2”) nie wystarcza. Seria z literką
X ma o 21 mm więcej skoku (5”).
Poprzednikiem TX-a w tej niszy
rynkowej był produkowany tylko
2 lata pomiędzy 2003 i 2004 VT,
o zmiennym skoku 5”-5.75”. Mimo
podobnego, lub nawet większego
skoku, VT był jednak rowerem nastawionym na XC, o geometrii bardzo podobnej do legendarnego NRS.
Ta linia ewolucji jednozawiasowców
ze skomplikowanym układem przełożenia ruchu na damper wymarła
wraz z pojawianiem się Maestro
- koncepcji zawieszenia, na które
Giant postawił wszystko.
Różnice między Trance X a Trance nie ograniczają się do skoku
zawieszenia. Również kąty ramy
zostały spłaszczone o jeden stopień, włożono szerszą kierownicę
i powiększono rozstaw kół. Wszystko
to dla poprawienia prowadzenia na
zjazdach. Jaka jest zatem różnica
między TX a Reignem, który dotychczas Giant proponował tym, którym
Trance nie wystarczał? Cóż, Reign
to czyste all mountain - kolejny cal
skoku, kąty spłaszczone o kolejne
pół stopnia, widelec o regulowanym
skoku i jeszcze większy rozstaw
kół. Po prostu wszystko bardziej. TX
jest z kolei wypełnieniem „dwucalowej dziury” w kolekcji fulli. W linii
na 2008 skok zawieszeń rowerów
uzupełnia się i można wybierać, jak
komu w duszy gra.
Z portu Tachia na Tajwanie wypływają najbardziej zaawansowane
technologicznie hydroformowane
ramy rowerowe. W całej ramie Tran-
88
bi k eB oar d #6 c zer wiec 2008
ce X nie ma ani jednej prostej rury! Wszystkie elementy przedniego trójkąta
(łącznie z główką) są formowane przy pomocy oleju tłoczonego pod wielkim
ciśnieniem. Odważnie stosując hydroforming i łącząc punktu podparcia dampera z osią obrotu zawieszenia, w ramie TX wyeliminowano piercing i ciężkie
kratownice w dolnej rurze przedniego trójkąta niezbędne do podparcia
dampera. W ten sposób według naszych pomiarów nowa rama jest o około
pół kilo lżejsza od ubiegłorocznej ramy Trance! Różnica między tegorocznym
Trancem a Trancem X jest pomijalna (kilkanaście gramów).
Widelec
Amortyzatory Foxa są powszechnie chwalone za świetną płynność pracy,
czułość na małe nierówności oraz trwałość. Seria F, do której należy model
zainstalowany w TX0 (32 F120 RL) jest zorientowana na wyścigi XC i maratony, mimo to obecna w TX nowa 120 mm wersja oferuje więcej skoku, niż
typowy amortyzator XC. Widelec jest rzeczywiście rekordowo lekki (1650 g na
naszej wadze) i sztywny dzięki 32 mm goleniom. Fox bardzo się w tym roku
chwali przejściem na mocowanie hamulców tarczowych Post Mount, które
jest podobno wielokrotnie bardziej odporne na zmęczenie niż te wykonane
w ISO standard. Dla nas ważniejsza jest łatwość ustawiania zacisku.
W widelcu można regulować naprężenie wstępne i tłumienie, i… tyle. Może
się wydawać, że to mało, ale naszym zdaniem to zupełnie wystarcza. Na
highendowym wzmacniaczu też nie znajdziecie dwudziestu pokręteł, tylko
głośność i wybór źródła, może jeszcze jakiś jeden więcej parametr, ale nie
więcej. W hardcore’owym sprzęcie nie znajdziecie też obsługi pilota i tu właśnie nasza akceptacja prostoty zen nieco się załamuje. Fox powinien wreszcie
zacząć robić manetki! Wszyscy inni już się przekonali…
Bardzo praktyczną funkcją Foxa jest lockout z zaworem bezpieczeństwa.
Pozwala zablokować rozprostowany widelec i mimo to przy najechaniu na
dużą przeszkodę awaryjnym otwarciem przepływu oleju chroni siebie przed
zniszczeniem, a jeźdźca przed lotem przez kierownicę. W wersji RL nie jest
dostępna regulacja siły uderzenia otwierającego zawór blow-off, ale dla nas
ustawienia fabryczne są w sam raz.
Maestro
Maestro, system zawieszenia z tymczasowym punktem obrotu, wprowadzony
przez Gianta w 2005 roku, to nie VPP (patent Intense/Santa Cruz). Różni się
nie tylko szczegółami konstrukcyjnymi, ale - co najważniejsze - charakterystyką pracy. Co prawda tylny trójkąt również jest całością poruszającą się po
krzywej wyznaczanej przez tymczasowy punkt obrotu, lecz sam kształt krzywej
jest inny, co skutkuje inną charakterystyką ugięcia. Rozwiązanie Gianta jest
bardziej podobne do patentu Dave’a Weagle’a (DW-Link) stosowanego przez
Iron Horse.
Dogłębną i wciąż aktualną analizę porównawczą systemów TPO przedstawiliśmy w bB #6/2006 (artykuł znajdziecie na www.bikeBoard.pl). W Maestro
progresja twardości jest niemal liniowa w całym zakresie ugięcia, a „kopanie w pedały” nie jest denerwujące. O naturalnej, liniowej charakterystyce
bi k e Boa r d # 6 c z e r w ie c 2 0 0 8
89
Giant zmienił sposób prowadzenia
pancerzy przy zawieszeniu. Tym
razem górne elementy zawieszenia
mają oczka na zipy
Karbonowy smaczek.
Pierścień dystansowy
w sterach jest
wykonany z włókna
i dopasowany do
organicznej estetyki
ramy
Nowe haki pozwoliły na
większą powierzchnię
spawania (m.in. dzięki
temu rama Trance X 2008
jest 13 % sztywniejsza
niż Trance 2007), ale
zmieniłsię też standard
wymiennych haków
przerzutki
Giant Trance X 0
Cena: 11 999 zł
współczynnik bB: 100 g za 100 zł*
Rama: aluminium Aluxx SL
Rozmiary: XS, S, M, L, XL
Geometria: rozmiar testowany: 485 mm - L
Baza kół: 1140 mm
Długość tylnego widelca: 440 mm
Długość górnej rury: 600 mm
Wysokość osi suportu: 340 mm
Kąt główki ramy: 69°
Kąt rury podsiodłowej: 72°
Masa kompletnego roweru: 11 910 g
Masa ramy: 2398 g
Masa przedniego koła: 1776 g
Masa tylnego koła: 2175 g
Skok amortyzacji: przód 120 mm, tył: 127 mm
Przedni widelec: Fox Forx 32 F120 RL (1650 g)
Damper: Fox Shox Float RP23 (257 g)
Koła: Mavic Crossmax ST
Opony: Kenda Nevegal Stick-E/DTC 2.1 (625 g)
Korby: Race Face Deus XC 44/32/22T
Kaseta: Shimano XT CS-M770 (11-34) 9-rz.
Łańcuch: Shimano CN-HG73
zawieszenia Trance’a X można też wnioskować na podstawie fabrycznych ustawień kompresji i tłumienia Foxa Float
RP23 - kompresja: maximum, tłumienie: minimum.
Santa Cruz w najnowszej wersji konkurencyjnego do opisywanego roweru Blurze zupełnie zrezygnował z tłumików
z platformą twierdząc, że w zawieszeniu z tymczasowym
punktem obrotu jest zbędne. Giant zdecydował się jednak
na regulowaną platformę. Fox RP23 oferuje możliwość włączenia tłumienia niskich częstotliwości na jednym z trzech
predefiniowanych poziomów.
Koła i osprzęt
Zaraz po hydroformowanej, szczotkowanej i polerowanej
ramie, uwagę zwracają koła Mavic Crossmax ST. Od kilku
lat Francuzi przyzwyczajają nas do zircalowych szprych
o grubości ponad 3 mm nawet w najlżejszych kołach, ale
mimo to ST robią wrażenie jakby stworzone były do downhillowego tandemu. 24-szprychowy model ST przeznaczony
jest do all mountain i współpracuje z oponami UST. Do
Trance X0 trafiła wersja ze standardowymi osiami 9 mm.
W zestawie nabywca dostaje opony z dętkami, do woreczka
90
bi k eB oar d #6 c zer wiec 2008
Dolny łącznik Maestro
związany jest z ramą
poprzez to samo gniazdo,
które mocuje damper
ramy. To rozwiązanie
znacznie poprawiło
funkcjonalność, bezpieczeństwo i zmniejszyło
masę ramy fulli Giant na
2008 rok.
Przerzutka przód: Shimano XT FD-M770
Przerzutka tył: Shimano XTR RD-M971
Manetki: Shimano XT SL-M770
Klamki: Avid Juicy Seven
Hamulce: Avid Juicy Seven 185/160 mm
Łożyska sterów: FSA
Wspornik kierownicy: Race Face Deus XC (110 mm)
Kierownica: Race Face Deus XC OS (660 mm)
Wspornik siodełka: Race Face Deus XC (375 mm)
Siodełko: WTB Devo Carbon Ti
Pedały: -
zapakowano również wentyle do opon bezdętkowych.
Obręcze są cieniowane metodą CNC, lecz inaczej
niż bardziej popularny model SL. Na całym obwodzie
obręczy pozostawiono grubszy pasek Maxtalu, który
usztywnia obręcz. Dla przypomnienia: w SL wzmocnione
są tylko okolice nypli. Koła kręcą się na maszynowych
łożyskach i aluminiowych osiach. Uporczywie stosowane
przez Mavica łożysko ślizgowe pod bębenkiem ujemnie
wpływa tylko na odczyt wagi. W sensie koła są dzięki niemu lżejsze. I konia z rzędem temu, kto znajdzie realnie
lżejsze koła potrafiące znieść tak wiele. Mimo ulepszeń
wprowadzonych od ubiegłego sezonu, ciągle zauważalny
jest lekki opór uszczelek. Najwyższe modele górskich
rowerów Giant wyposaża w osprzęt Race Face. W Trance
X0 zamontowano komponenty z najwyższej serii aluminiowej Kanadyjczyków - Deus XC - korby (z aluminiowymi
śrubami mocującymi zębatki i ściagaczem), sztycę, mostek i lekko podniesioną kierownicę o szerokości 66 cm.
Za zmiany przełożeń odpowiadają manetki XT Rapidfire
z nową opcją „zrzucania” łańcucha kciukiem lub palcem
wskazującym. Dźwigienki są duże i świetnie wyprofilowane. Tylna przerzutka to XTR z klasyczną sprężyną i długim
wózkiem. Przód obsługuje „zmieniarka” XT. Za hamowanie odpowiadają Avidy Juicy 7 z tarczami 185/160 mm
mocowanymi na 6 śrub.
Jazda
„Kultowy” osprzęt sprawuje się bez zarzutów. Tylna przerzutka nie jest co prawda najmodniejszym obecnie Shadow, ale nie można jej nic zarzucić. Zmiany wykonywane
bardzo ergonomicznymi manetkami są natychmiastowe.
Koła są bardzo sztywne same w sobie. Natomiast połączenie ich z ramą poprzez klasyczne 9 mm osie mogłoby
być bardziej sztywne. Zdarzało nam się zatrzymywać po
bardziej wymagających fragmentach, żeby sprawdzić,
czy szybkozamykacze są wystarczająco mocno zapięte.
Zawsze były OK, ale wrażenie, że coś tu się ugina, pozostawało. Taki los roweru na granicy klas XC i AM.
Trance X prowadzi się bardzo neutralnie. Dzięki nisko umieszczonemu środkowi ciężkości łatwo daje się
sterować w zakrętach pochyleniem lub wręcz dociśnięciem kolanem. Pomagają w tym rewelacyjnie spisujące
się w terenie opony Kenda Nevegal wykonane z gumy
o 2 gęstościach (przód i tył mają ten sam bieżnik, ale
inne mieszanki). Niestety na asfalcie stawiają spory opór
oznajmiając swój wybitnie off-roadowy charakter głośnym
wyciem. Niskie zawieszenie Trance’a X ma swoje minusy.
Nawet ze standardowymi korbami 175 mm i dyżurnymi redakcyjnymi „ubijakami” Crankbros zdarzało nam
się uderzyć pedałem w przeszkody. Przy maksymalnym
ugięciu zawieszenia i pionowo ustawionych korbach do
ziemi zostaje 2-3 cm. TX jest zawieszony 35 mm niżej niż
przodek VT. Delikatne pedały nie wchodzą w grę i trzeba
się z tym nauczyć żyć. Mimo wszystko uważamy, że poświęcenie jest opłacalne. Lepsze prowadzenie, ale także
łatwiejsze (i bezpieczniejsze!) wsiadanie i zsiadanie są
tego warte. Ku naszej uciesze producent zdecydował się
na długi mostek (110 mm w ramie rozmiaru L). Obecny
trend przybliżania kierownicy do osi jej obrotu nie sprzyja
naszym zdaniem stabilności prowadzenia w rowerach XC.
Wybór Gianta oznacza nieco większe obciążenie rąk, ale
dzięki temu lepsze rozłożenie masy, wpływające na prowadzenie w zakrętach i mniejszą tendencję do podrywania
przedniego koła na podjazdach. To szczególnie ważne przy
stosunkowo wysokim widelcu i 165 mm główce ramy.
Niestety, mimo wręcz karkołomnych prób nie udało
nam się wycisnąć z przedniego amortyzatora więcej niż
110 mm skoku przy jakimkolwiek ustawieniu ciśnienia
92
bi k eB oar d #6 c zer wiec 2008
i tłumienia. Końcowa faza skoku nie oferuje stopniowego wzrostu progresji.
Tym, którzy zapomną, że jadą na widelcu do XC, Fox boleśnie oznajmia koniec skoku - przez nadgarstki. Podobne wrażenia oferuje tylne zawieszenie.
Jego bardzo liniowy charakter pozwala cieszyć się tłumieniem sporych nierówności i zeskoków, ale w przypadku twardszego lądowania łatwo je dobić.
Sytuację poprawiło w naszym przypadku zwiększenie naprężenia wstępnego
(SAG) z początkowych all-mountainowych 30% do bardziej crossowych 25%.
Zamontowanie włączalnej platformy w damperze wyszło Tance’owi na
dobre na podjazdach. Mimo wzorowej separacji sił pedałowania i hamowania od tłumienia nierówności, polepszenie efektywności pedałowania
z włączoną platformą jest zauważalne. Jednocześnie traci się czułość na
małe nierówności, zwłaszcza przy niewielkich prędkościach, ale zysk jest
tego warty. Fox Pro-pedal w damperze RP23 bardziej przypomina blokadę
z regulowanym otwarciem zaworu i dlatego w przeciwieństwie do innych
rozwiązań będziemy pisać o niej z małej litery. Ogólnie lepsze naszym
zdaniem rozwiązanie wypracował Manitou, ale w ramie z tymczasowym
punktem obrotu, które właściwie w ogóle nie potrzebuje platformy, rozwiązanie Foxa sprawdza się świetnie. Szkoda tylko, że nie ma manetki. Nasze
ulubione ustawienie platformy to 2 (z 3 poziomów).
Podsumowanie
Trance X to rewelacyjny rower przeznaczony do jazdy w terenie trudniejszym niż typowe XC opisywanym jako „ekstremalne ścieżkowanie”. Świetnie
przyjmuje skoki o wysokości mniej więcej 1 koła pod warunkiem dobrej
techniki lądowania. Znakomicie sprawdza się na podjazdach, zwłaszcza
technicznych, ale nie ma się co oszukiwać, że wygra na nich z Anthemem.
Naszym zdaniem to najbardziej wszechstronny rower w ofercie Gianta i jeden
z najlepszych w tej kategorii na polskim rynku. Idealny dla ambitnego, ostro
jeżdżącego amatora, który nie ma „parcia na pudło” przy okazyjnych udziałach w maratonach, koniecznie na dłuższych dystansach.
Uwaga
Zawsze polecamy osobisty zakup roweru w specjalistycznych sklepach
rowerowych, ale przy zakupie Trance X jest to szczególnie ważne nawet dla
doświadczonych bikerów. Naszym zdaniem Giant delikatnie „zaniża rozmiarówkę” w Trance’ach. Bardzo prawdopodobne, że jeśli dotychczas jeździłeś na
rozmiarze 18”/19” (M), na Trance X poczujesz się jak w domu na 20” (L).
Tekst: Maciek „Kustosz” Machowski
Więcej zdjęć akcji i detali
roweru, a także archiwalny artykuł o systemach zawieszenia TPO, znajdziecie na
www.bikeBoard.pl.
Wszystkie rury Gianta, z podsiodłową włącznie, są kształtowane od wewnątrz. Daje to nie tylko niezwykły efekt
wizualny, ale i zaskakuje na wadze. Względem swoich poprzedników rama drastycznie schudła. To efekt pracy nad
rurami i lepsza inżynieria łącząca punkty podparcia wahacza dampera. Giant ma unikalną w swerze produkcji
ram rowerowych możliwość kontroli produkcji. Od samego początku „życia” rur - fabrykę metali lekkich Giant Light
Metal. MAESTRO praktycznie nie zmienił się - wahacz składa się z dwóch anodowanych na czarno łączników i tylnego, niezwykle sztywnego elementu. Całość obraca się na łożyskach „maszynowych”, jest niezwykle kompaktowa i
ciasno zblokowana obniżając środek ciężkości.

Podobne dokumenty