Liderzy o innowacjach w leśnictwie

Transkrypt

Liderzy o innowacjach w leśnictwie
edukacja dla zrównoważonego rozwoju
Liderzy o innowacjach
w leśnictwie
Gospodarstwa węglowe i leśna telewizja
internetowa były głównymi tematami
corocznych warsztatów dla liderów edukacji
z Leśnych Kompleksów Promocyjnych oraz
koordynatorów z regionalnych dyrekcji Lasów
Państwowych.
W tym roku, siedemnaste już spotkanie (13–14 października) odbyło
się w Regionalnym Leśnym Ośrodku Edukacji Ekologicznej „Leśnik”
w Ustroniu Jaszowcu.
ZMIANY KLIMATU
Część wykładowa dwudniowych
warsztatów poświęcona była dwóm
projektom: gospodarstwom węglowym i leśnej telewizji internetowej.
Ten pierwszy w szczegółach przedstawił Marcin Gołębiowski z Centrum Koordynacji Projektów Środowiskowych.
– Projekt jest w fazie przygotowywania metodyki do inwentaryzacji
rezerwuaru CO2 w ekosystemach leśnych. Realizację planujemy rozpocząć na początku 2017 r. Nadleśnictwa wchodzące w skład Leśnych Gospodarstw Węglowych, w których będziemy testować ten innowacyjny program, są już wyznaczone. W RDLP
w Katowicach będą to: Wisła, Ustroń,
Koszęcin i Herby – mówił M. Gołębiowski.
Idea projektu powinna zostać włączona w codzienne działania edukacyjne i promowana przez edukatorów leśnych, dlatego warto zapoznać
się ze szczegółami.
Fakt, że obserwowane zmiany klimatu są skutkiem działań człowieka, nie podlega dyskusji. Powodowane są one przede wszystkim przez
emisje do atmosfery tzw. gazów cieplarnianych, pochodzących głównie
ze spalania paliw kopalnych.
Aby zmienić ten stan rzeczy, można albo ograniczyć emisję tych gazów (głównie CO2), albo usuwać je z atmosfery. W tym drugim przypadku ogromną rolę odgrywają lasy i leśnictwo. To ekosystemy leśne,
uczestniczące w naturalnym cyklu obiegu węgla, pochłaniają węgiel atmosferyczny w trakcie fotosyntezy i wiążą go w biomasie. Dzięki temu,
poprzez odpowiednie działania w gospodarce leśnej, można spowolnić
akumulację CO2 w atmosferze.
PRAWO
Polska, poprzez ratyfikację Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (1992) oraz Protokołu z Kioto (1997), włączyła się w międzynarodowe działania mające na celu zapobieganie zmianom klimatu. Konsekwencją obu dokumentów jest zobowiązanie do re-
dukcji emisji gazów cieplarnianych w latach 2008–2012 o 6% w stosunku do bazowego roku 1988 i o 20% w kolejnym okresie 2013–2020.
W grudniu ubiegłego roku na konferencji klimatycznej w Paryżu,
uczestniczące w niej państwa zgodziły się, że nie można dopuścić do
wzrostu średniej globalnej temperatury o więcej niż 2°C w stosunku do
temperatur sprzed ery przedindustrialnej. Można to osiągnąć m.in. przez
działania zmierzające do zwiększenia potencjału pochłaniania CO2 przez
lasy. To właśnie szansa dla leśnych gospodarstw węglowych.
W PRAKTYCE
Do Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS), czyli wspólnotowego rynku uprawnień do emisji CO2, włączone są gazy wydzielane
w procesach przeróbki ropy naftowej, z hut żelaza i stali, aluminium i metali, zakładów produkcji cementu, wapna, szkła, ceramiki, masy celulozowej, kwasów, chemikaliów organicznych oraz lotnictwa cywilnego. Systemem ETS (tzw. non-ETS) nie są objęte takie gałęzie jak: transport, rolnictwo, odpady, emisje przemysłowe poza ETS, sektor komunalno-bytowy z budynkami, gospodarstwami domowymi i usługami.
W Polsce, podobnie jak w Unii
Europejskiej, udział emisji non-ETS
w całkowitej emisji wynosi około
55%. Natomiast przyznana dla naszego kraju wielkość, w stosunku do
2005 roku, w latach 2013–2020 powinna wynosić + 14%.
BIOSEKWESTRACJA
Według raportu KOBIZE, polskie
lasy pochłaniają w ciągu roku 34,6
mln ton CO2, co daje średnio 3,69
tony na hektar. Ten fakt tworzy podstawy do wprowadzenia do praktyki
gospodarczej systemu obrotu jednostkami dwutlenku węgla pochłanianego przez lasy.
Projekt leśnych gospodarstw węglowych ma na celu utworzenie modelu, który pozwoli na automatyczne określanie ilości zakumulowanego węgla dla wskazanych obszarów,
na których testowana będzie efektywność dodatkowych działań zwiększających biosekwestrację. Można do nich zaliczyć zalesienia, regulację wieku rębności (zastąpienie długiego cyklu produkcyjnego kilkoma krótszymi, wtedy drzewa przez dłuższy czas są w okresie intensywnego wzrostu), prace związane z użytkowaniem lasu (pozostałości pozrębowe, martwe drewno, minimalna ingerencja w wierzchnie warstwy
gleby oraz odpowiednie przygotowanie pod odnowienia), modyfikację
struktury pionowej, składu gatunkowego i cięć pielęgnacyjnych, stosowanie rębni niezupełnych.
– Gospodarka, którą prowadzimy w górach, jest ekologiczna i prowęglowa – tłumaczy Leon Mijal, nadleśniczy Nadleśnictwa Ustroń. – Dlatego wyszukanie odpowiednich powierzchni i dostosowanie działań powodujących dodatkową akumulację węgla, poza zapisami w PUL-u, nie
jest proste. Mamy czas na zaproponowanie takich powierzchni do końca listopada br.
Projekt obejmuje szeroki zakres badań, testowanie różnorakich rozwiązań oraz stworzenie systemu raportowania. Podzielony jest na trzy etapy,
z których ostatni ma się zakończyć w 2050 roku.
ANNA TARKOWSKA
„Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów
Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
w Katowicach”
20
trybuna leśnika nr 11/2016
Śmietniki i warstwy ziemi pod budynkami starych miast,
miast są nie lada
gratką dla archeologów. Rodzaj odpadów, które pozostawił człowiek
w przeszłości, wiele mówi o naszym codziennym życiu i poziomie
materialnym. Co zobaczy archeolog przyszłości?
Z HISTORII
Początki zorganizowanego systemu gospodarki odpadami sięgają starożytności. Pierwsze takie przepisy wydano w Atenach w 320 r.
p.n.e. Według nich zebrane odpadki i fekalia
należało wywieźć poza miasto na odległość
nie mniejszą niż jedną milę. W Troi pozostałości domowe wyrzucano wprost na ulice.
Spowodowało to podniesienie poziomu ulic
o metr w przeciągu niespełna 100 lat. Cesarz
Wespazjan w latach 70. n.e. nakazał ustawienie na ulicach Rzymu glinianych nocników.
Opróżnianiem ich, za dobre pieniądze, zajmowali się specjalni strażnicy.
Recykling wymyślili Japończycy. W X wieku rozpoczęli zbieranie makulatury i ponowne
jej przetwarzanie. W Polsce selektywną zbiórkę odpadów nakazał specjalnym edyktem król
Stanisław August Poniatowski. W wydanych
w 1777 roku przepisach zapisano: na własne
potrzeby papierni krajowych gałgany, papierowe wióry, obrzyny pergaminowe, okrawki
skór oraz owcze nogi i inne na przygotowanie kleju nadające się rzeczy pod groźbą kary
oddzielnie zbierać trzeba.
Na przełomie XIX i XX w., wskutek rewolucji przemysłowej, ilość odpadów wzrastała
w postępie geometrycznym. Zmienił się także ich rodzaj. Oprócz, jak powiedzielibyśmy
dziś, odpadów komunalnych, zaczęto produkować także przemysłowe. Ciekawostką jest,
że założona w 1865 roku paramilitarna organizacja „Armia Zbawienia”, na początku swojej działalności zajmowała się zbiórką i przetwarzaniem śmieci. Zatrudniano londyńską
biedotę, która w ten sposób mogła zarobić na
swoje utrzymanie.
TERAŹNIEJSZOŚĆ
W przeciągu ostatnich 100 lat skład morfologiczny odpadów uległ całkowitej zmianie. Z epoki resztek organicznych przeszliśmy
do epoki plastiku. Ze wzrostem konsumpcji,
wzrosła także ilość różnorodnych pozostałości. Na początku XX wieku Europejczyk „wytwarzał” rocznie 195 kg odpadów domowych.
Dziś średnia europejska to 481 kg.
Raport Głównego Urzędu Statystycznego podaje, że przeciętny Polak w 2014 r. „wyprodukował” 268 kg odpadów. Stanowi to tylko 7% (są
to tzw. odpady komunalne) ogólnej ilości, która
wyniosła 142 mln ton. Aż 53% wszystkich odpadów jest produkowana przez górnictwo i przemysł wydobywczy. Inne gałęzie przemysłu wytwarzają 22%, a producenci energii 17% pozostałości poprzemysłowych. Ze względu na różnorodność, charakter, sposób postępowania z odpadami oraz ich oddziaływanie na środowisko
nie wystarczy już jedna ustawa odpadowa.
– Aby zaprojektować dobry, sprawnie funkcjonujący plan gospodarki odpadami dla województwa, trzeba opierać się na przepisach
ustawy o odpadach, ale także na zapisach
ustaw: o utrzymaniu i porządku w gminach,
zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, opakowaniach i odpadach opakowaniowych, recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji i szeregu rozporządzeń – mówi Jan
Skowronek, dyrektor Instytutu Ekologii i Terenów Uprzemysłowionych w Katowicach. –
Już same nazwy tych ustaw mówią o rodzaju
odpadów, z jakimi mamy do czynienia dzisiaj.
To odpady komunalne, niebezpieczne lub zawierające substancje niebezpieczne, opakowania, także te wielomateriałowe – dodaje.
– Jest to zupełnie nowe podejście, które
opiera się na odstąpieniu od dotychczasowego modelu linearnego: weź-zużyj-wyrzuć i zastąpieniu go modelem cyrkularnym. W gospodarce o obiegu zamkniętym wartość produktów i materiałów jest istotna, ilość odpadów
ograniczona do minimum, a wraz z tym wykorzystanie zasobów. Po osiągnięciu przez
dany produkt końca przydatności do użycia
staje się on zasobem poprzez ponowne wykorzystanie i tworzy nową wartość. Już nie odpad, ale właśnie cenny surowiec – tłumaczy
J. Skowronek.
Pakiet dotyczący gospodarki o obiegu zamkniętym został przyjęty przez Komisję Europejską 2 grudnia 2015 r. w Brukseli. W Polsce
przedsiębiorcy już przygotowują się do jego
wdrożenia. Potrzebna jest jednak zmiana sposobu myślenia o odpadach – nie jak o śmieciach, a jak o surowcach.
Tekst i zdjęcie: ANNA TARKOWSKA
Wykopaliska przyszłości to tytuł
jednej z ekspozycji w Centrum Nauki
Kopernik w Warszawie. Przedstawia to,
co pozostanie po nas po 200 latach.
Archeolog z odległej przyszłości
znajdzie przedmioty wykonane
z tworzyw sztucznych: plastikowe
butelki, iPody, syntetyczne buty. Te
przetrwają nawet tysiąclecia.
zrównoważony rozwój - odpady
Były śmieci. Są odpady.
Będą surowce.
PRZYSZŁOŚĆ
Europejska hierarchia postępowania z odpadami zaleca w pierwszej kolejności zapobieganie powstawaniu odpadów, następnie
ponowne użycie, recykling, spalanie (z odzyskiem energii) dopiero na końcu unieszkodliwianie na składowiskach. Specjaliści policzyli, że każdego roku na skutek nie poddania recyklingowi i nie wprowadzeniu do ponownego
użycia Europa traci 600 mln ton cennych materiałów zawartych w odpadach. Szacuje się,
że około 40% odpadów wytwarzanych przez
gospodarstwa domowe jest poddawane recyklingowi i dla niektórych rodzajów sięga 80%,
a dla innych nawet poniżej 5%. Tymczasem
przekształcenie odpadów w zasoby, przyniosłoby ogromne korzyści. Taki cel zakłada model tzw. gospodarki o obiegu zamkniętym.
„Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów
Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej
w Katowicach”
trybuna leśnika nr 11/2016
21