odpowiedzialność ma wiele twarzy
Transkrypt
odpowiedzialność ma wiele twarzy
Laureaci konkursu „Biznes. Dobry wybór” gastromed – Wit Cezary Danilkiewicz Odpowiedzialność ma wiele twarzy Jakość i pasja Pojawili się w 2001 roku i namieszali na lubelskim rynku medycznym. Z korzyścią dla pacjentów, ze stratą dla wygodnej stagnacji publicznych ośrodków, którym zburzyli święty spokój. Zajęli się wąską specjalizacją, jaką jest gastroenterologia i choroby układu pokarmowego. S ukces przyszedł szybko. – Jesteśmy oczywiście firmą nastawioną na zysk, na zarabianie pieniędzy, ale to musi być rzecz wtórna do świadczonych usług. Jeśli będziemy robić dobrą medycynę, to pieniądze przyjdą za pacjentem. Nie działamy dla pieniędzy, działamy po to, by pomóc ludziom. Od początku byliśmy tego świadomi – opowiada doktor Wit Cezary Danilkiewicz, kierownik przychodni, jeden z założycieli spółki i jej prezes. Wcześniej pracował w publicznej służbie zdrowia, na Akademii Medycznej w Lublinie, w Instytucie Medycyny Wsi, był ordynatorem oddziału wewnętrznego w Kraśniku. – Nie jest tak, że zrobiłem to sam. Założyłem, że zespół lekarski musi być bardzo sprawny i kompetentny. Zaprosiłem do współpracy najlepszych w mojej opinii kolegów. I tak sobie działamy, do tej pory – mówi. ZUS chroni przed kryzysem Dla Gastromedu pracuje, w tej czy innej formie, około 60 osób. Zaczęło się od niewielkiej przychodni, dziś w jej ramach działa 14 poradni, od chirurgii ogólnej i onkologicznej po diabetologię, psychologię, urologię, kardiologię i proktologię. W 2002 roku przychodnia podpisała umowę z Na- poleci takie miejsce. A pacjentów nie brakuje, szczególnie tych korzystających ze świadczeń w ramach NFZ. – Rekomendacja pacjentów zadowolonych z jakości to najefektywniejsza reklama i jednocześnie relatywnie najtańsza – podkreśla prezes. Wszyrodowym Funduszem Zdrowia. Dziś scy pracownicy muszą ciągle pamięusługi na rzecz pacjentów NFZ to dla tać o tym, że byt przychodni zależy firmy ok. 80 proc. obrotów, wartość od jakości działania. To wprawdzie umów rośnie z roku na rok. Prywatsłużba zdrowia, ale niechroniona na firma praktycznie zmonopolizowaprzez państwo jako firma podlega ła badania z zakresu gastroenterolorynkowi. – To biznes medyczny, bizgii na lubelskim rynku. nes, w którym staranKonkurencja istnieje, nie dopieszczona musi ostatecznie w Lublinie być strona etyczna, ale jest wielu lekarzy, działa wciąż jest to przedUniwersytet Medyczny, siębiorstwo. Naszym procent są inne firmy prywatne, głównym kontrahenobrotów ale siłą Gastromedu są tem jest NFZ, a czym się zajmuje NFZ? Rozwąska specjalizacja i noprzychodni działem pieniędzy, tak woczesny sprzęt. – Konkurencja to dla nas imto funkcjonuje – tłumaGastromed puls do zmian na lepsze. czy prezes. generują Poza tym w naszej branpacjenci ży dominują usługi poUdane połączenie z NFZ lekarza wiązane ze składkami i biznesmena ZUS, a więc niezależne od kryzysu – przyznaje dr DanilkieDawno minęły czasy, gdy do prowicz. Wielu lekarzy wzbrania się przed wadzenia przychodni wystarczył stenazywaniem przychodni firmą, ale toskop i bloczek recept. W prywatnej jakkolwiek ją nazywać, Gastromed raprzychodni specjalizującej się w gadzi sobie świetnie. Na przełomie roku stroenterologii konieczny jest ultraprzenosi się do nowej siedziby, trzy nowoczesny sprzęt. – Dwa lata temu razy większej i w zasadzie własnej. aplikowaliśmy o dofinansowanie ze W zasadzie, bo właścicielem będzie środków unijnych. Zajęliśmy drugie spółka-córka. miejsce w województwie lubelskim. Nie inwestują w promocję – dla Większość urządzeń już dla nas praprzychodni najlepszą reklamą jest zacuje, widzimy, że to umacnia naszą dowolony z usługi pacjent. Na pewno pozycję na rynku – mówi dr Danil- 80 Jeśli będziemy dostarczać dobre usługi medyczne, to pieniądze przyjdą za pacjentem. Nie działamy dla pieniędzy, działamy po to, by pomóc ludziom. Dr Wit Cezary Danilkiewicz kiewicz. Jest czynnym lekarzem i biznesmenem jednocześnie. Może łączyć te funkcje, bo ma wokół siebie ludzi, których profesjonalizmowi ufa: swojego zastępcę, przełożoną pielęgniarek i asystentkę. – Ja się zajmuję wymyślaniem, jak tu im życie utrudnić. Może wprowadzimy coś nowego, może powinniśmy się doszkolić, a może coś przeorganizujemy. Mieszam im w dniu codziennym – śmieje się. Udało im się rozwinąć skrzydła w dobrej atmosferze, z fajnym, za- przyjaźnionym zespołem. Stworzyli własny system podnoszenia kwalifikacji. Sami organizują szkolenia – raz w miesiącu szkolenie wewnętrzne, co dwa, trzy miesiące zapraszają gościa, znanego eksperta. – Jestem dumny, że udało nam się coś takiego wypracować, takie szkolenia w niewielkim gronie naprawdę dużo dają. W dodatku dotyczą tych spraw, które są nam potrzebne – sami decydujemy, w którym kierunku chcemy się rozwinąć – mówi. Jak twierdzi, odpowiedzialność w działalności na rynku usług medycznych jest wielowymiarowa. Najważniejsza jest jakość świadczonych usług, tego wymagają pacjenci i etyka zawodowa. Jednak bycie lekarzem to znacznie więcej niż samo wykonywanie zawodu i stałe ponoszenie odpowiedzialności. To również misja i pasja. Zdarza się, że firma podejmuje działania, które nie tylko nie przynoszą korzyści, ale mogą przynieść straty. Na przykład od kilku lat lubelska przychodnia rozwija pracownię badań endoskopowych. Wiele z nich przeprowadza niezależnie od tego, czy NFZ ma jeszcze na nie fundusze. – Per saldo firma zarabia, ale do pewnych rzeczy trzeba dopłacić, bo wiemy, że nikt inny temu pacjentowi w naszym regionie nie umożliwi podobnego badania. Tak po prostu trzeba. Większość firm, jeśli nie jest w stanie czegoś rozliczyć z NFZ czy zrefundować w inny sposób, po prostu tego nie robi. Nasz kontrakt skończył się mniej więcej w październiku, ale to nie znaczy, że możemy pozwolić pacjentowi, u którego diagnozujemy nowotwór trzustki, żeby czekał do stycznia na badania – mówi dr Danilkiewicz. Endoskopia, czyli w pewnym uproszczeniu metoda umożliwiająca zajrzenie do wnętrza ciała pacjenta bez użycia skalpela, to dziedzina medycyny znana i stosowana od dziesięcioleci, ale każdy zabieg kosztuje, i to sporo. – Trochę do tego dołożymy, ale za to nie mam problemu z patrzeniem w lustro przy goleniu. Kupię żonie trochę krótsze futerko, nie zamienię samochodu na jeszcze lepszy, ale wiem, że to, co robię, robię uczciwie – mówi dr Danilkiewicz. www.gastromed.pl