Na zachód od odry,Kocie nagrody,Świętować Dzień Kota

Transkrypt

Na zachód od odry,Kocie nagrody,Świętować Dzień Kota
Ciekawy wtorek pełen wrażeń
Ciekawy wtorek pełen wrażeń
20.XI.2012 od rana w bibliotece było ciekawie i wesoło, odwiedziły nas
dzieci z klasy T.Fierkowicz, gdyż otrzymały zaproszenie od nas i Magdy
Olszewskiej, przypomnijmy lokalnej tropicielki ciekawostek, tajemnic,
historii dawnego Bad Flinsberg.
Ciekawy wtorek pełen wrażeń
Tłumaczka m.in. Kroniki J.Scholdana, którą autor przekazał miastu,
postanowiła opowiedzieć dzieciom o życiu codziennym, czasie wolnym,
zwyczajach, tradycjach młodych i starszych mieszkańców Bad Flinsberg. Dzieci
były zaciekawione, szybko nawiązały kontakt z panią Magdą, która zadawała
liczne pytania, a uczniom, którzy trafnie odpowiadali wręczała nagrody
notesiki, trzeba obiektywnie stwierdzić, iż czuć rękę Tereski Fierkowicz,
doskonale przygotowującej dzieciaki do poznawania swojej lokalnej „małej
ojczyzny”. W opowieściach o dawnych mieszkańcach Bad Flinsberg pani Magda
posługiwała się zbiorami z wystawy, jakie biblioteka dysponuje, dzieci
oglądając strój dla panny, trochę się uśmiechały i jednocześnie podkreślały,
że teraz moda jest o wiele wygodniejsza i ładniejsza.
Na zakończenie nasz gość otrzymał piękne kwiaty od dzieci, a one z kolei
okolicznościowe znaczki.
Można stwierdzić, że takie spotkania z historią lokalną są potrzebne i już
mamy pewność, że powtórnie nas uczniowie odwiedzą.
Pani Teresa Fierkowicz nie byłaby sobą, gdyby jej bystre oczy nie wypatrzyły
dwóch żab pluszowych. Żabki strzegą książeczek dla najmłodszych, a które
otrzymaliśmy od córeczki Magdy Olszewskiej – 3 letniej Julki.
Julka wpada i zawsze sprawdza czy są jej żaby? Możemy tylko zdradzić, że
trwają rozmowy może za Pippi lub Włóczykija zostanie dokonana zmiana,
zobaczymy, ale tylko do kwietnia, gdyż p.Tereska świeradowskie zacznie
liczenie żab.
{morfeo 64}
Misiowe wędrówki
Misiowe wędrówki – sprawozdanie
Kto Misiowi urwał ucho? No kto? Pytam!
Cicho, głucho, nikt się jakoś nie przyznaje, może jechał Miś tramwajem,
może upadł biegnąc z górki, może go dziobały kurki?
Może Azor go tarmosił, urwał ucho, nie przeprosił.
Igła, nitka, rączek para naprawimy szody zaraz, o już gotowe uszka oba, teraz
nam się miś podoba.
Dzieci! Czy wiecie dlaczego jest święto Pluszowego Misia?
25 listopada!
100 lat temu prezydent USA Teodor Roosvel nie pozwolił zabić na polowaniu małego
misia.
O tym dowiedział się właściciel sklepu z zabawkami Miś Tedi …
(ze wstępu spotkania pedagoga D.Erling z przedszkolakami)
Misiowe wędrówki
Kto Misiowi urwał ucho? No kto? Pytam!
Cicho, głucho, nikt się jakoś nie przyznaje, może jechał Miś tramwajem,
może upadł biegnąc z górki, może go dziobały kurki?
Może Azor go tarmosił, urwał ucho, nie przeprosił.
Igła, nitka, rączek para naprawimy szody zaraz, o już gotowe uszka oba, teraz
nam się miś podoba.
Dzieci! Czy wiecie dlaczego jest święto Pluszowego Misia?
25 listopada!
100 lat temu prezydent USA Teodor Roosvel nie pozwolił zabić na polowaniu małego
misia.
O tym dowiedział się właściciel sklepu z zabawkami Miś Tedi …
(ze wstępu spotkania pedagoga D.Erling z przedszkolakami)
Misiowe wędrówki przedszkolaków
16 listopad odwiedziny grupy MUCHOMORKI
Powitanie dzieci przez dyrektora w bibliotece
Przedstawienie zaproszonego gościa Panią Danutę Erling – pedagoga
Ogólne wprowadzenie dzieci do zbliżającego się Święta Pluszowego Misia
Przeczytanie przez gościa opowiadania Czesława Janczarskiego o Misiu Uszatku
„Sklep z zabawkami”
Rozmowa z dziećmi o pluszowych przytulankach
Zajęcia plastyczne tematycznie związane z Misiem(rozdanie dzieciom gotowych
szablonów z misiem oraz prośba, aby pokolorowały, ozdobiły według swojego
uznania )
Zabawa z książką (indywidualne oglądanie wybranych książek)
Pożegnanie dzieci i obdarowanie ich zakładkami do książek oraz misiowymi
słodkościami
Uwagi:
Grupa potrafiła się skupić podczas czytania, chętnie kolorowały szablony. Dzieci
bardzo żywiołowo reagowały na polecenia, z zaciekawieniem podchodziły do półek i
oglądały książki.
{morfeo 63}
Misiowe wędrówki przedszkolaków
Misiowe wędrówki przedszkolaków
Już po raz IX obchodzimy w listopadzie Święto Misia i dzieciom przedstawiamy
bohatera opowiadań Czesława Janczarskiego, nieco zapomnianego pluszowego
misia, który już bardzo długo siedział na półce w sklepie z zabawkami.
Misiowe wędrówki przedszkolaków
Już po raz IX obchodzimy w listopadzie Święto Misia i dzieciom przedstawiamy
bohatera opowiadań Czesława Janczarskiego, nieco zapomnianego pluszowego
misia, który już bardzo długo siedział na półce w sklepie z zabawkami.
Inne misie wędrowały do rąk dzieci, a o tego misia nikt nie pytał, dlatego z
tego zmartwienia oklapło mu jedno uszko i zdecydował się wyjść ze sklepu na
ulicę, tam spotkał dwoje dzieci Zosię i Jacka z którymi udał się do ich domu,
gdzie dostał imię Misia Uszatka.
Grupy dzieci z Przedszkola z wielką ochotą przychodzą do nas, gdzie staramy
się, aby zajęcia były ciekawe.
14.11.2012
Odwiedziny grupy Stokrotki (22 dzieci), op. Halina Swastek
z okazji Dnia Pluszowego Misia
obchodzonego już po raz 9 w naszej bibliotece
Powitanie dzieci przez dyrektora MBP.
Rozmowa wprowadzająca dzieci w tematykę zajęć – misia bohatera książek i
filmów dla dzieci , wymienianie wszystkich znanych dzieciom misiów( zwyciężył
bezapelacyjnie Kubuś Puchatek) ,zapoznanie z misiem którego nie znali (
Paddington).
Pracownik Urzędu Miasta K. Barczyszyn przeczytała kilka opowiadań z książki
Cz. Janczarskiego „ Miś Uszatek”.
Zajęcia plastyczne- na kanwie opowiadania „ Gdzie jest Afryka” dzieci miały
stworzyć portret Misia-Podróżnika ( była prośba o zapamiętanie jak
największej ilości informacji z tekstu opowiadania dotyczących krajobrazu i
zwierząt w Afryce oraz umieszczenie ich w pracach dzieci).
Zapoznanie dzieci z atlasami i albumami o Afryce dostępnymi w naszej
bibliotece.
Wspólne oglądanie wykonanych prac.
Wolny czas dla dzieci – możliwość podchodzenia do półek i oglądanie
interesujących je książek.
Słodki poczęstunek.
Wręczenie dzieciom zakładek do książek z kampanii czytelniczej „Cała Polska
czyta dzieciom”.
10. Przypomnienie o konkursie na Misiowy Kącik i biciu rekordu w ilości
misiów w
naszym mieście.
Uwagi:tematyka zajęć była bardzo bliska przedszkolakom , chętnie brały udział
w dyskusji oraz zajęciach plastycznych. Uważnie słuchały czytanego tekstu
(świadczy o tym ilość szczegółów
zapamiętanych i zawartych w pracach .
Zajęcia przygotowały i prowadziły : A. Mazurkiewicz i I. Tetich.
{morfeo 62}
To nie internet zabija książki
„To nie internet zabija
książki. To ludzie je
zabijają”
– refleksje po felietonie Krzysztofa Vargi
Bibliotekarz musi się ustosunkować do słów pisarza, krytyka literackiego,
dziennikarza, nominowanego kilka razy do Literackiej Nagrody NIKE, za książkę
Tequila w 2002r, w 2006r za powieść „Nagrobek z lastryko”, w 2009 jego
„Gulasz z turula” trafił do finałowej siódemki, czytelnicy doceniając jego
prozę w 2009 r przyznali NIKE publiczności.
„To nie internet zabija
książki. To ludzie je
zabijają”
– refleksje po felietonie Krzysztofa Vargi
Bibliotekarz musi się ustosunkować do słów pisarza, krytyka literackiego,
dziennikarza, nominowanego kilka razy do Literackiej Nagrody NIKE, za książkę
Tequila w 2002r, w 2006r za powieść „Nagrobek z lastryko”, w 2009 jego
„Gulasz z turula” trafił do finałowej siódemki, czytelnicy doceniając jego
prozę w 2009 r przyznali NIKE publiczności.
W Gazecie Wyborczej w felietonie pyta się nas – wszystkich Polaków, czy
czytelnik to gatunek wymierający?
Zwraca szczególną uwagę na akcenty książkowe w serialach, ale nie naszych
rodzinnych tylko w tych sensacyjno – przygodowych, fantastycznych,
funkcjonuje dyskusyjny klub książki np. w serialu „Lost”, bo są kraje, gdzie
dyskusja o książkach umiejscowiona w serialu jest czymś normalnym.
Krzysztof Varga przyznaje się, że nie jest wnikliwym oglądaczem polskich
seriali, ale te, które widział nie zauważył, by bohaterowie kiedykolwiek
rozmawiali o książkach, by książki stały w serialowych pokojach na półach,
nie mówiąc już o tym by były prowadzone dyskusje o książkach, lub też
bohaterowie byli zrzeszeni w klubie dyskusyjnym . Scenarzyści uważają, że
czytanie książek w serialach to jakieś „pedalstwo” i za nic na świecie nie
należy takiego wątku do filmu wprowadzić. W końcu w badaniach CBOS – u wyszło
ze 38% Polaków deklaruje: Nie lubię czytać książek (Krzysztof Varga, Gazeta
Wyborcza 30.X.-1.XI 2012) Autor prosi o sprostowanie, o informację, czy w
jakimś masowo oglądanym polskim serialu rozmawia się o książkach. Sami
doskonale wiemy, że seriale potrafią wpłynąć na masową publiczność i wielka
szkoda, że książek nie ma na ekranie, zresztą nikt z książkami się nie
obnosi, czy politycy z nimi się pokazują, zdecydowanie nie, czy dzisiejsze
czytanie na tle Europy wypada dla Polaków korzystnie?
Niestety statystyka jest fatalna, wielu badaczy, krytyków literackich apeluje
mówiąc, że Polska która nie czyta będzie Polską, która cofnie się wstecz, nie
zrozumie siebie samej i otaczającego świata. Rządzący powinni zrozumieć, że
czytanie jest nie tylko prawem człowieka, ale też inwestycją twierdzi z kolei
Paweł Goźliński w króciutkim, ale jakże wymownym felietonie „Polska musi
czytać” (Gazeta Wyborcza nr 234 – 6 – 7 X 2012).
Zgadzamy się całkowicie z jego sugestią, że czytanie może być jedyną zdrową
formą uzależnienia. „jednak to inne używki promuje się skuteczniej, według
niego jedna , druga czy dziesiąta akcja promująca czytelnictwo niewiele
zmienia (…) potrzebny jest plan rozpisany na dziesięciolecia. Plan, którego
realizacja zaczyna się w momencie pierwszego dziecięcego kontaktu z książką.
Jak to nazwał, jest to praca u podstaw. Dobrze, że „Gazeta Wyborcza”
przybliża laureatów Nagrody Literackiej NIKE, to pozwala na poznawanie
wartościowej literatury o którą pytają niektórzy czytelnicy. Na pewno jest
ich garstka, ale warto w księgozbiorze bibliotecznym mieć przynajmniej
laureata. Nam bibliotekarzom spodobała się odważna opinia K.Vargi, że należy
poważnie traktować czytelników Kalicińskiej, Grocholi i Wiśniewskiego, bo
niedługo się okaże, że tylko oni czytają książki, ponieważ nie wstydzą się
swoich lektur. W przeciwieństwie do całej reszty, która dała sobie wpoić
kompleks, że czytanie to oznaka nieudacznictwa i nieprzystosowania do
współczesności, w której liczy się wyłącznie praktyczna umiejętność zrobienia
pieniędzy” (Gazeta Wyborcza 31.X.2012)
Nagroda NIKE 2012r została w tym roku przyznana Markowi Bieńczykowi za tom
esejów „Książka twarzy” od której nie można się oderwać. W laudacji Tadeusz
Nyczko – przewodniczący jury nagrody Literackiej NIKE w uzasadnieniu czytamy
„od paru dekad mamy kłopt z wojną miedzy kulturą wysoką, a kulturą masową, bo
co jedna wywyższy, to druga obniży (…) wszystko może zasługiwać na tekst pod
jednym warunkiem – że będzie tekstem najwyższej jakości i najpiękniejszej
urody”.
Pisarz napisał, że jest to „Mój Facebook”, a książka nie jest tylko książką
mojej twarzy, to także książka innych twarzy, bez których nie mógłbym mówić o
własnej.
Napisał m.in. o Andre Agassi, Rolandzie Barthesi, Leo Benhakkerze, Koren
Blixen, Juliuszu Słowackim, Karolu Maju i wielu innych. Warto po prostu
sięgnąć po tę książkę i na pewno to zrobią nasi czytelnicy, często bywa, że
po przeczytaniu Kalicińskiej, Grocholi, właśnie przeczytali książkę z
najwyższej półki i biblioteka powinna temu zadaniu sprostać, zaspakajając
gusta czytelników.
Biblioteka musi kreować lokalną kulturę,
przemyślany, ale też i wyeksponowany.
zakup
książek,
starannie
Media informując o laureatach, przygotowują czytelników, aby sięgali po te
książki i dobrze jest jak biblioteka przygotowuje okolicznościową wystawkę,
kupi oczywiście nagrodzoną książkę, te działania przynoszą efekty,
przynajmniej tak jest w naszej bibliotece. Książki nagrodzone wywołują
zainteresowanie, przynajmniej przez parę chwil, a jak się stwarza optymalne
warunki wszystkim członkom społeczności lokalnej oraz dostęp do stale
aktualizowanych zasobów literatury, to można liczyć, że czytelnictwo będzie
się rozwijało.
Tak więc trochę optymizmu należy zachować, ale cieszymy się , że co jakiś
czas pojawiają się dyskusje wokół książki i czytelnictwa. Ale podpowiadamy
panu Krzysztofowi, jest małe światełko , w jednym z odcinków „Ranczo” pojawił
się motyw książkowy i to w pozytywnym znaczeniu, wikary przekonał radę w
Wilkowyjach, że powinni dać pieniądze na książkową wyprawkę dla niemowlaka,
coś się ruszyło i w serialach. I tak małymi kroczkami wspólnie zmierzamy do
celu, rozczytujmy ludzi!.
Ile jest Misi w Świeradowie – Zdroju?
Wszystkie Misie nasze są
Ile jest Misi w Świeradowie – Zdroju?
Odpowiedź poznany 22.XI.2012r
Będziemy wspólnie starać się pobić rekord z 2011roku.
IX Święto Pluszowego Misia – plakat i
regulamin
IX Święto Pluszowego Misia – plakat i
regulamin
{edocs}/pliki/miś 2012 plakt.pdf{/edocs}
IX Święto Pluszowego Misia – plakat i
regulamin
{edocs}/pliki/miś 2012 plakt.pdf{/edocs}
{edocs}/pliki/misregulamin.odt{/edocs}
Wokół kuchni i smakołyków – czyli
literackie gotowanie
Wokół kuchni i smakołyków – czyli
literackie gotowanie
Wśród ostatnio zakupionych nowości,
dominują książki nazwane przez Annę
J.Szepielak autorkę powieści „Dworek pod
Lipami” – „literaturą uśmiechniętą”,
czyli taką, po przeczytaniu której ma
się dobry sen. Główna bohaterka „domku
pod Lipami” Gabriela jest autorką
bestsellerów, łzawych czytadeł, ale
marzy
napisać
powieść
nieco
ambitniejszą, postanawia wyjechać na
wieś i pisać swoją wymarzoną powieść
historyczną,
oczywiście
gotując
przeróżne potrawy, jedne lepiej, drugie
gorzej.
Z kolei Melissa Senate w „Szkole gotowania po Amorem” przedstawia bohaterkę
Holly, która otrzymuje szkołę gotowania po babci – Włoszce, znakomitej
kucharce. Autorka już konkretnie pisze o potrawach jakie muszą wykonać na
zajęciach uczniowie np. Risotto ala milanese – czyli : wrzucić cebulę do
wysokiego rondla i dusić na wolnym ogniu z 2 łyżkami masła, stale mieszając,
jak będzie miękka, dodać ryż i mieszać. W oddzielnym garnku zagotować bulion
z wodą i powoli wlać szklankę wywaru do ryżu, ciągle mieszając, dopóki cały
wywar się wchłonie, następnie znowu dolać bulion i można po 20 minutach kiedy
ryż osiągnie kremową konsystencję dodać parmezan, szafran, sól i pieprz do
smaku, pogotować jeszcze chwilę przez kilka minut. I gotowa jest potrawa
według przepisów babci bohaterki, do każdej potrawy należy dodać wesołe lub
smutne życzenie.
Bohaterka prowadząc szkołę gotowania pomogła pierwszym swoim uczniom :
cierpiącej matce, niedawno rozwiedzionemu ojcu, samotnej kobiecie po
trzydziestce i dwunastoletniej dziewczynce z rozbitej rodziny. A ona sama
również znalazła wielką miłość. Polecamy przeczytać książkę, gdyż jest
nadzieja, że z bohaterką nauczymy się dobrze gotować.
Katarzyna Michalak pisze bestsellery ujętych w cykle „Poczekajka”,
„Zachcianek”, Zmyślona”, owocowy „Rok w Poziomce”, „Lato w Jagódce”, a
ostatni cykl o losach mieszkańców Pogodnej – miejscowości między Kołobrzegiem
a Koszalinem ujęty w serii „Sklepik z niespodzianką”.
W pierwszej opowieści bohaterką jest Bogusia, która znalazła w Pogodnej
„Sklepik z niespodzianką”, w którym wyłożyła do kupna: aniołki, porcelanowe
tancerki, ukochane książki oraz filiżanki z magicznym napojem, gdyż miała być
i część kawiarniana, uważała że świat porcelanowych bibelotów, świec,
kadzidełek, rzeźbionych szkatułek, aniołków i innych niepraktycznych
przedmiotów czynią nasze życie piękniejszym.
Bogusia uczyniła, że na jej pyszną czekoladę i ptysie z kremem karpatkowym
polewane białą i mleczna czekoladą przychodziły tłumy. Podejmując gości
filiżanką gorącej czekolady o smakach imbirowym, mleczno – orzechowym i
gorzkiej czekolady z chili wywoływały zachwyt, później dodała jeszcze smaki:
malibu z kokosanką, gorzkiej z pomarańczą, malinowo – mleczną. Oto jeden z
przepisów:
Gorzko – słodkiej czekolady z chili
na cztery filiżanki wziąć trzeba tabliczkę gorzkiej czekolady, dwie szklanki
mleka i szczyptę chili. Gotować na maleńkim ogniu lub na parze (w ganku z
wodą wstawić rondelek z czekoladą i mlekiem), nie dopuścić do wrzenia i w
końcu rozlać do filiżanek. Bohaterka dbała aby czekoladę podawać elegancko i
wykwintnie.
A przepyszna, delikatna pocieszajka na smutki wszelkie (przepis w książce s.
307) pomaga bohaterce Bogusi w rozterkach miłosnych, a my mamy nadzieję, że
czytając nasi czytelnicy będą patrzeć z optymizmem na życie.
Bogna Ziembicka napisała dwie radosne powieści „Drogę do Różan” i „Wiosna w
Różanach” wydaną przez wydawnictwo „Otwarte dla Ciebie” które swoich
czytelników pragnie przenieść w świat czarujących powieści.
I w tym cyklu autorka pisze o wpływie kuchni na życie bohaterów o radości z
pieczenia porzeczkowego ciasta, o przyjaźni i wspólnym piciu herbaty z
cynamonem.
Czytelnicy poznają niezwykłe przepisy np. jak zrobić „Klarowane masło”,
„Smalec domowy” i „Smalczyk” oraz „Zupę z gwoździa” głównej bohaterki Zosi:
2 – 3 kopiaste łyżeczki kminku wsypać na dno garnka i lekko podpiec.
Przestudzić i zalać gorącym rosołem, potem gotować 10 minut, zrobić zasmażkę
z łyżeczki mąki i klarowanego masła, dodać do zupy pogotować chwilę,
przecedzić i podawać z grzankami z bułki z masłem.
Jest świetny przepis na chrusty i inne przysmaki, trzeba tylko sięgnąć po
powieść o Różanach, bo to będzie na pewno jesienno – zimowy hit 2012r, tak
jak i wiele innych nowości, bowiem biblioteka wydała 4.200,00 PLN na zakup z
dotacji Ministerstwa Kultury. Jest więc co wybrać, w tym książki, które
oprócz ciekawej fabuły przekazują niezwykle przepisy, nie tylko na potrawy,
ale i na życie.
Przypominamy
Przypominamy
W tym roku będziemy liczyć Misie,
Czy uda się pobić rekord z 2011 roku ? tj. 1766 Misiów oraz
misiowy rekord z 2010 i 2011 należący do klasy Tereski Fierkowicz
Dynia w roli głównej
Dynia w roli głównej
Dynia – odnosi sukces, gdyż jest zdrowa,
ładna i tania. Dzięki żółtej i
pomarańczowej barwie potrafi wywołać
uśmiech, radość, po prostu przegnać
wszelkie złe myśli. Można z niej
przyrządzić pyszne danie dla całej
rodziny, ale i poprawić sobie i innym
nastrój, wykonując z niej np. jesienny
stroik, udekorować dom, ogród, ale też
zrobić świetny kosmetyk.
Dynia w roli głównej
Dynia – odnosi sukces, gdyż jest zdrowa,
ładna i tania. Dzięki żółtej i
pomarańczowej barwie potrafi wywołać
uśmiech, radość, po prostu przegnać
wszelkie złe myśli. Można z niej
przyrządzić pyszne danie dla całej
rodziny, ale i poprawić sobie i innym
nastrój, wykonując z niej np. jesienny
stroik, udekorować dom, ogród, ale też
zrobić świetny kosmetyk.
Dynia nie dopuszcza, aby dopadła nas jesienna melancholia, gdyż żółto –
pomarańczowa ozdoba działa jak witamina i kolory te jak to określają
koloroterapeuci mają bowiem właściwości antydepresyjne, radosne, wywołujące
dobry nastrój, a jedząc pomagają nam pozbyć się nadmiaru kilogramów, a same
pestki są znakomitym energizerem, gdyż są bogate w mikroelementy i różne
witaminy, a przede wszystkim mają dużo fosforu.
Delikatny smak dyni docenili już starożytni Rzymianie. Słynny Lukullus
senator, który znany był z tego, że był wielkim smakoszem,częstował gości
m.in. dynią smażoną w miodzie.
Dynia w końcu doczekała się, że poświęca się jej wiele miejsca w
czasopismach, gdzie pisze się o niej, a przede wszystkim przedstawia się
świetne przepisy na potrawy dyniowe, z której dosłownie można wszystko
przyrządzić: zupę, nadziewać kremowe desery, rozgrzewające musy, sałatki,
muffiny, placuszki, ciasta, podawać jako dodatek do pieczonego mięsa,
kanapek, piec chlebki, pierogi, jesienne pappardelle…
A spożywanie zupy – kila razy w miesiącu pozwoli zachować zdrowie i urodę.
Zupa krem z dyni to prawdziwa bomba witaminowa, gdyż w niej jest beta –
karoten, potas, magnez, wzmacnia odporność, reguluje pracę układu
trawiennego, zawarta w niej witamina A – korzystnie wpływa na stan skóry,
paznokci i włosów. Zupy przyrządza się łatwo, a najważniejszą sprawa jest to,
że są sycące, ale też bardzo wykwintne, eleganckie, wyrafinowane w smaku i
potrafią każdą osobę zachwycić swoim wyjątkowym smakiem.
Rodzice i dzieci mieli wyjątkową okazję w tym roku po raz pierwszy wybrać się
na rodzinny spacer do Nadleśnictwa Świeradów i podziwiać kolorowe kompozycje
dyniowe.
To był strzał w dziesiątkę, dynia w roli głównej znalazła swoje miejsce.
Teren Nadleśnictwa wprost jest wymarzonym miejscem na eksponowanie
naturalnych kompozycji. Prezentowały się bajecznie i przyciągały o wiele
więcej osób niż my dotychczas na 2 poprzednich festiwalach, jest przestrzeń,
która sprzyja, że zachowują prace dłuższą świeżość.
A pani Basia Rymaszewska – pracownik Nadleśnictwa Świeradów okazała się
doskonałym komisarzem wystawy, zakomunikowała nam, że Nadleśnictwo już w
stały kalendarz imprez wpisuje Festiwal Dyniowy, tak więc poszerza się lista
organizatorów oprócz pana Wojtka Erlinga sponsora dyń od samego początku
istnienia festiwalu, w tym roku dostarczyło do biblioteki , przedszkola i
szkoły ogółem ponad 300 kg dyń, nad medialną oprawą postanowił czuwać referat
UM z szefową Dorotą Marek – pomysłodawczynią oczywiście za zgodą
Nadleśnictwa, aby jeden wieczór kompozycje dyniowe były wieczorem
podświetlone i tak się stało 20 października od godz. 18 do godz. 21 , dzieci
z rodzicami mogły popatrzeć na dyniowe zjawy. Wyjątkowo w tym roku sprzyjała
pogoda rodzinnym spacerom.
Rok temu oceniliśmy 58 prac i był problem z przyznaniem pierwszych miejsc,
gdyż były starannie wykonane i kolorowe, a na III Festiwal Dyniowy w dniach
15 – 17. X .2012r ogółem wpłynęło 105 prac plastyczno – technicznych oraz 2
bajki :Anny Trepki z Legnicy „W krainie Dyni” oraz Piotra Bigusa „Dyniowy
ogród”, 6 wierszy dzieci z przedszkola oraz 2 tautogramy o dyni Anny Trepki.
Komisja wieloosobowa miała niesamowity problem, jak sprawiedliwie ocenić
kompozycje dyniowe?
Wspólnie postanowiono iż będziemy przyznawać poszczególne miejsca w różnych
kategoriach ze względu na wiek, wielkość dyń oraz indywidualne , specjalne.
Galeria – Festiwal Dyniowy 2012
Galeria – Festiwal Dyniowy 2012
Prezentujemy zdjęcia z II Festiwalu Dyniowego. Sprwdzcie sami, jakie genialne
prace mieliśmy do ocenania w tym roku!
Galeria – Festiwal Dyniowy 2012
Prezentujemy zdjęcia z II Festiwalu Dyniowego. Sprwdzcie sami, jakie genialne
prace mieliśmy do ocenania w tym roku!
{morfeo 60}
III Festiwal Dyniowy już oceniony i
było bardzo trudno …
III Festiwal Dyniowy już oceniony i było bardzo trudno …
Rok temu oceniliśmy 58 prac i był
problem z przyznaniem pierwszych miejsc,
gdyż były starannie wykonane i kolorowe.
Na III Festiwalu Dyniowym w dniach 15 – 17. X .2012r ogółem wpłynęło 105 prac
plastyczno – technicznych oraz 2 bajki :Anny Trepki z Legnicy „W krainie
Dyni” oraz Piotra Bigusa „Dyniowy ogród”, 6 wierszy dzieci z przedszkola oraz
2 tautogramy o dyni Anny Trepki.
Komisja wieloosobowa miała niesamowity problem, jak sprawiedliwie ocenić
kompozycje dyniowe?
III Festiwal Dyniowy już oceniony i było bardzo trudno …
Rok temu oceniliśmy 58 prac i był problem z przyznaniem pierwszych miejsc,
gdyż były starannie wykonane i kolorowe.
Na III Festiwalu Dyniowym w dniach 15 – 17. X .2012r ogółem wpłynęło 105 prac
plastyczno – technicznych oraz 2 bajki :Anny Trepki z Legnicy „W krainie
Dyni” oraz Piotra Bigusa „Dyniowy ogród”, 6 wierszy dzieci z przedszkola oraz
2 tautogramy o dyni Anny Trepki.
Komisja wieloosobowa miała niesamowity problem, jak sprawiedliwie ocenić
kompozycje dyniowe?
Wspólnie postanowiono iż będziemy przyznawać poszczególne miejsca w różnych
kategoriach ze względu na wiek, wielkość dyń oraz indywidualne , specjalne.
Kategoria : kompozycje Rodzinne
I miejsce
Żyłkiewicz Tymon „Czarodziej”
Walczak Wojtek „Jesienny uśmieszek”
Burawski Oliwier „Królewska karoca”
II miejsce
Rodzina Salawów „Rodzina łabędzi”
Kategoria: dzieci w wieku przedszkolnym
I miejsce
Śnieżek Ziemowit „Sowa”
Osińska Oliwia „Dyniowa królowa”
II miejsce
Biały Maks
Szukiewicz Kinga „Dyniowy domek”
Jurczak Iga
III miejsce
Fila Oliwier „Pani Jesień”
Feliński Dominik
Niewiadomska Weronika
IV miejsce
Cielecka Oliwa
kategoria szkolna – wielkość „Duże dynie”
I miejsce
Krzewina Julia „Jesienna dziewczynka”
Piwowarek Kacper „Smok”
Śnieżek Jagoda „Sowa”
Chmielowiec Szymon „Rekin dyniojad”
II miejsce
Chmielowiec Natalia „Myszka w klatce”
Szukiewicz Nikola „Myszka Miki”
Jurczak Dawid
III miejsce
Adam Dominik
Kobusiński Maks „Lampion”
Łabęcka Kinga „Koszyk”
IV miejsce
Tomaszewska Sara „Sad owocowy”
Kategoria szkolna – wielkość „małe dynie”
I miejsce
Pacyna Krystian „Dyniowy Shrek”
Zarbock Sebastian „Dyniowy nietoperz”
Syrewicz Marta „Uciekający jeżyk”
II miejsce
Pacyna Dominik „Dyniowy Indianin”
Lipnicka Angelika „Zdenerwowany ptaszek”
Bigus Oliwia „Hello Kitty”
III miejsce
Surmacz Matylda „Czarodziej”
Terechowicz Marika „kotek”
Kategoria : prace zbiorowe
I miejsce
Oddział przedszkolny przy SPnr2
Grupa przedszkolna „Słoneczka”
II miejsce
Klasa II SP nr 2
klasa IIa SP nr1
III miejsce
Świetlica Środowiskowa „Mrowisko”
Nagrody specjalne
Nagroda Burmistrza miasta dla
Arkadiusza Gettner „Izerski turysta”
Nagroda od Nadleśnictwa Świeradów
dla:
Olszewskich Kuby i Julki „Izerdyn”
Sokołowski Kacper „Dzik”
Sokołowski Jakub „Świnka”
Karłowicz Igor „Myszka”
Kalinowski Wiktor „Kaczka dziwaczka”
Nagroda od pracowników Urzędu Miasta dla Kowalskiego Damiana i Kijko Marcina
Nagroda od pracowników Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świeradowie – Zdroju
dla:
Salawy Karoliny „Dyniowy serwis”
Nikoli Joya za najmniejszą kompozycje dyniową
Jonosza Żyłkiewicza – najmłodszego uczestnika konkursu
Nagroda za najbardziej pomysłową nazwę kompozycji dyniowej otrzymują:
Ogonowski Bartek „Szczerbulec”
Ogonowska Ola „Zombiak”
Walszewska Zuzanna „Krwistonosy”
Kategoria: prace techniczne tj. własnoręcznie wykonane
I miejsce
Meyer Aleksandra
Rozum Justyna
II miejsce
Dorosz Ada
Kategoria: literacka
Grupa przedszkolna „Słoneczka”
Rosołek Julia
Bigus Piotr „Dyniowy ogród”
Trepka Anna „W krainie Dyni”
Specjalne wyróżnienia otrzymują:
Olszewska Kasia
Oliwniak Ola
Łata Wiktoria
Piskorowski Konrad
Stettner Agata
Mackiewicz Wiktoria
Mackiewicz Julia
Kurczewska Edyta
Sofouris Mateusz
Sowa Szymon
Szewczyk Kacper
Rypicz Olek
Humieja Gracjan
Rypicz Maciej
Baut Wiktoria
Pacholik Monika
Gorzeń Adrian
Dyniowa poezja. Przedszkolaki wiersze
piszą.
Dyniowa poezja. Przedszkolaki wiersze
piszą.
Grupa 5 – 6 latków „Słoneczka” z nauczycielami Danutą Gronską i Teresą
Felisiak
wspólnie napisali:
Dyniowa poezja. Przedszkolaki wiersze
piszą.
Grupa 5 – 6 latków „Słoneczka” z nauczycielami Danutą Gronską i Teresą
Felisiak wspólnie napisali:
To nie nadmuchana
mandarynka wielka,
tylko dynia ogromna
co ją wiezie Elka.
Dzieciaki wesołe
„Halloween” zrobiły.
Dyni łzy już płyną
nie chce straszyć innych.
Dynia choć okrągła
nie jest piłką wcale,
zrób z niej pyszną zupkę
-piłka rzucisz dalej.
Dałam mamie dynię
upiekła mi placek,
ale cóż mi z tego,
kiedy zjadł go Jacek.
Dynia okazała
wszystko co potrzeba
od ziemi dostała .
Pomogło słonko
co ją ogrzewa,
deszczyk rosił grządkę na której wzrastała.
Wiersz „Dynia” Julii Rosołek i rodzica – 4 lata
Nie sadzę rzepek! – dziadek marudził,
bo się z poprzednią strasznie natrudził.
Rodzina cała ją wyciągała,
ale bez Kici, Mruczka czy żaby
nawet rodzina nie dałaby rady.
Posadził dziadek więc teraz dynię.
Pieczona dynia się w ustach rozpłynie.
Nasionko dyni też dobro czyni,
z dbania o brzuszki dziecięce słynie.
A z pomocą mamy można się tak bawić:
wyciąć w dyni buzię i przed dom wystawić.
Lecz oczy dziadka dlatego się mienią,
że dyni się nie wyciąga, bo rośnie nad ziemią.

Podobne dokumenty