Regulacja rzek

Transkrypt

Regulacja rzek
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady
Regulacja rzek
Wpisując do wyszukiwarki internetowej hasło „regulacja rzek” otrzymamy cały stos adresów stron w których jest
poruszany owy temat. Niemal wszystkie ze znalezionych artykułów odnoszą się ostrymi słowami krytyki do
jakiejkolwiek ingerencji człowieka w życie rzeki. W opiniach tych pomija się chyba tylko patrzenie na rzekę i kąpiel w
niej. Tak, to nieco ironiczne zdanie, ale oddaje rzeczywistą sytuację i stan wiedzy autorów tych artykułów.
Zastanówmy się, o co tak naprawdę chodzi w regulacji rzek.
Myślę, że słusznym będzie uznanie zdania: „człowiek wznosi budowle tylko dlatego, że potrzebuje ich do życia” za
100% prawdziwe i słuszne. Ludzie budują domy bo nie chcą mieszkać w jaskiniach lub szałasach, budują drogi, mosty,
dworce kolejowe i porty aby usprawnić komunikację. Tak samo jest z budowlami hydrotechnicznymi, są wznoszone
ponieważ ludzie potrzebują ochrony przeciwpowodziowej, czystej energii z elektrowni wodnych, stałych punktów
poboru wody w celach gospodarczych, dróg wodnych itd. Widać zatem, że ludzie zawsze dostosowują środowisko do
własnych potrzeb. Skoro wiemy, że na otaczającą nas naturę musimy wpływać to zastanówmy się co przyroda „sądzi”
o naszych zabiegach na niej. Natura jak widzimy nie zawsze akceptuje nasz wpływ na nią. I ma rację! Nie do
zaakceptowania są tony śmieci, odpady radioaktywne, skażone powietrze i bajora ścieków zamiast przejrzystych rzek i
pełnych ryb jezior. Istnieje również pogląd, że wybetonowane i wyprostowane rzeki również są nie do przyjęcia.
Oczywiście jest to słuszne stwierdzenie, jednak jest ono także głównym argumentem przeciwko regulacji rzek.
„Betonowanie rzek” jednak już dawno zakończyło swoją praktykę, a przytaczane przez protestujących przykłady są z
czasów dawnego stosunku do przyrody i nie mają dziś już żadnego zastosowania. Nikt już nie chce prostować rzek bo
wie że jest to zupełnie bezsensowna i sprzeczna z naturą działalność. Co zatem kryje się pod hasłem „regulacja rzek”?
Doc. dr inż. Janusz Wierzbicki – hydrotechnik, w jednej ze swych publikacji pisze:
Regulacja rzek jest przede wszystkim zagadnieniem natury przyrodniczej, zaś techniczne działania służą osiągnięciu i
utrzymaniu określonej geometrii koryta, do której rzeka również w warunkach naturalnych nieprzerwanie zmierza w
swej ewolucyjnej działalności.
Uregulowana rzeka w swych założeniach powinna spełniać zarówno wymogi wynikające z jej naturalnych
uwarunkowań jak i szereg zadań w gospodarczej działalności człowieka polegających m.in. na:
- Zmniejszeniu zagrożenia powodziowego i skróceniu czasu przebywania wód wezbraniowych na terenie zalewowym w
wyniku poprawienia hydraulicznych warunków przepływu wody prowadzących do zwiększenia przepustowości koryta
rzeki swobodnie płynącej – Należy tu od razu zaznaczyć, że nie ma to nic wspólnego z prostowaniem brzegu rzeki,
- Likwidacji miejsc zatorowych w wyniku dobrego ukształtowania geometrii koryta, a w tym i uzyskania odpowiednich
głębokości,
- Ochronie gruntów nadbrzeżnych i zabezpieczenia brzegów przed procesami erozyjnymi w wyniku likwidacji i
zapobieżenia występowania erozji bocznej,
- Zmniejszeniu ilości tworzących się zjawisk lodowych w korycie i poprawieniu warunków ich pochodu w wyniku
zmniejszania powierzchni wodnej i powstania korzystniejszej morfologii koryta,
- Powstaniu korzystniejszych warunków ujmowania wody w wyniku poprawienia morfologii koryta oraz uzyskania
strona 1 / 3
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady
Regulacja rzek
korzystniejszych i trwalszych warunków głębokościowych i ruchu rumowiska,
- Powstaniu lepszych warunków uprawiania żeglugi, co jest równoznaczne z powstaniem odpowiednio wyższej klasy
drogi wodnej w wyniku lepszego i trwalszego ukształtowania się dna i głębokości na szerokości szlaku żeglownego,
- Zabezpieczeniu wszelkich obiektów związanych z korytem przed niszczącym działaniem płynącej wody i ewentualnym
poprawieniem warunków ich pracy,
- Uzyskaniu nowych terenów położonych poza trasą regulacyjną trwale zabezpieczonych przed erozyjnym działaniem
lub poza wałami przeciwpowodziowymi,
- Trwałym zabezpieczeniu biotopów i biocenoz, w tym lasów łęgowych, miejsc gniazdowania i lęgu.
Wykonanie regulacji rzeki z potrzeby uzyskania jednej z wyżej wymienionych korzyści będzie jednocześnie prowadzić
do osiągnięcia pozostałych pod warunkiem, że będzie to systematyczna regulacja, a nie doraźne wykonanie robót dla
zabezpieczenia niszczonego brzegu lub ochrony obiektu związanego z korytem ani też tzw. odcinkowa regulacja rzeki.
Myślę, że trudno nie zgodzić się z tą wypowiedzią. Mimo to pozostaje jeden problem o którym jeszcze nie
wspominaliśmy. Chodzi tu o wygląd uregulowanej rzeki i jej okolicy. Niektórzy twierdzą, że po robotach
hydrotechnicznych krajobraz staje się nienaturalny i nie pasujący do regionu. Rzeczywiście, początkowo widok może
być nieprzyjemny i może stwarzać wrażenie że tylko pogorszyliśmy życie rzeki naszymi działaniami. Lecz taki obraz
jest po każdej budowie, jednak po regulacji rzeki jest jedna bardzo ważna różnica-przyroda odradza się. Rośliny szybko
pokrywają odkrytą ziemię, a ptaki i zwierzęta wodne niemal natychmiast budują w nich swoje „domy”. Niekiedy w
celu utrzymania lub stworzenia przyrodniczych warunków życia stosuje się biotechnikę. Taki zabieg zapewnia:
-
wydajność (wydolność) środowiska naturalnego,
odnawialność zasobów przyrodniczych,
trwałość świata roślinnego i zwierzęcego,
różnorodność, indywidualność i piękno przyrody oraz krajobrazu.
Roślinami które stanowią żywy i naturalny budulec w biotechnice są np.: leszczyna, dereń, wierzba, brzoza, jeżyna,
jawor i inne. Gatunki te mają znakomite zastosowanie w wyższych partiach brzegów i łęgów, wałów, skarp oraz
grobli. Oczywiście projektując zabudowę roślinną bierze się pod uwagę gatunki roślin naturalnie występujące w danym
regionie. Sądzę, że znakomitym przykładem uregulowanej rzeki, która nadal wygląda naturalnie i zachowała swój
unikatowy charakter jest Wisła w odcinku warszawskim. Spoglądając na lewy brzeg można pomyśleć, że to
nieprawda. Brzeg
ten jest miejscami umocniony betonem, ale jest to spowodowane wysoką skarpą jaka znajduje się po tej stronie i
zabytkami na niej posadowionymi. Natomiast praski brzeg... tu widać jak można regulować rzekę bez zmiany jej
charakterystycznych walorów przyrodniczych. Patrząc na prawą stronę Wisły widzimy zadrzewiony i zakrzywiony
brzeg stanowiący ostoję dla okolicznych ptaków, ostrogi regulacyjne, wyspy i łachy. Spacerując dzikimi ścieżkami
słyszymy śpiew, zamieszkującego nadbrzeżne drzewa ptactwa, niemal całkowicie zagłuszający pobliski ruch uliczny.
strona 2 / 3
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady
Regulacja rzek
Nie tylko ja dostrzegłem piękno owego krajobrazu. Państwowa Rada Ochrony Przyrody w uchwale z dn. 28 maja
1993 roku postuluje: „Wykonać program ochrony przyrody w dolinie Wisły między Sandomierzem i Płockiem
obejmujący park krajobrazowy – w przyszłości narodowy oraz 19 rezerwatów przyrody. Rozszerzyć ten program na
doliny innych rzek, zwłaszcza Bugu i Narwi”. Przypomnę tylko, że odcinek warszawski-który powyżej opisywałem
znajduje się w omawianym zakresie oraz, że dolna Narew posiada zaporę z elektrownią wodną w miejscowości Dębe.
Komitet Ochrony Przyrody PAN w uchwałach i wnioskach podjętych w 1991 roku pisze: „należy odcinek Środkowej
Wisły pomiędzy Zawichostem i Płockiem, stanowiący do dziś przykład unikatowego krajobrazu naturalnej, dużej rzeki
będący wyjątkowym miejscem w Europie Środkowej...,oferuje obfitość różnorodnych miejsc rozrodu i bytowania dla
bogatej flory i fauny”. W projektowanym zarządzeniu MOŚZNiL z 1994roku mowa jest o utworzeniu 7 rezerwatów w
województwie warszawskim.
Jak widać uregulowana rzeka może stanowić teren, na którym będzie sensownym utworzenie rezerwatu przyrody, czy
parku krajobrazowego. Czy zatem warto być przeciwnym ingerencji człowieka w życie rzeki? Czy warto zostawić
rzekę samą sobie, czy może lepiej uregulować ją tak, aby skorzystała na tym zarówno przyroda jak i człowiek? Mamy
wiedzę, mamy bolesne doświadczenie z dawnych lat, mamy duże szanse na rozwój gospodarki wodnej wykorzystajmy to!
Autor: Łukasz Podwysocki, w konsultacji z dr inż. E Wilkiem Foto: Łukasz Podwysocki
Wykorzystanie zdjęć tylko za wiedzą i zgodą redakcji ekoportal.eu
Masz pytanie do artykułu ? Pisz:
strona 3 / 3

Podobne dokumenty