relacja - Biskupiak
Transkrypt
relacja - Biskupiak
REJS MAZURSKI 2015 RELACJA Sobota 5.09 Dojazd do Wilkasów w godzinach popołudniowych. Przejęcie jachtów od armatora i podział na załogi. Kapitanowie jachtów: jacht Antila - p. Krzysztof Fiołka, jacht Sasanka - p. Aleksander Petkiewicz, jacht Tango - p. Tomasz Popiołek. Po zaokrętowaniu i zjedzeniu obiadu, grupa chętnych wraz z p. Fiołką wypłynęła na jezioro Niegocin. Osoby zmęczone podróżą pozostały z opiekunami w porcie. Niedziela 6.09 Po śniadaniu załogi udały się na Mszę Św. Następnie krótkie zwiedzanie miasta Giżycko. Po powrocie wszyscy wypłynęli na Niegocin z zamiarem opłynięcia jeziora. Po powrocie obiad, wieczorem kolacja - pizza. Na poniedziałek planowana żegluga przez jezioro Kisajno w kierunku jeziora Dobskiego. Środa 9.09 Rano wypływamy z Wilkasów. Wieje lekki wiatr (1 Bft). Przepływamy jezioro Niegocin, jezioro Boczne, przez krótki kanał Kula wpływamy na jezioro Jagodne. Przepływamy Jagodne i zaraz za nim zrzucamy żagle i kładziemy maszt - prze nami kanały: Szymoński, Mioduński, Lelecki, Tałcki. Po przejściu kanałów (i zjedzeniu obiadu) stawiamy maszty i żagle. Wieje jednak bardzo słabo, więc po chwili znowu zrzucamy żagle i do Mikołajek płyniemy na silnikach. W Mikołajkach cumujemy przed hotelem "Gołębiewski". Wieczorem idziemy do Aquaparku. Na nocleg zostajemy w porcie. Czwartek 10.09 Rano wypływamy z portu "Gołębiewski" i płyniemy do kei miejskiej Mikołajek. Tam cumujemy jachty i idziemy zwiedzać miasteczko. Tradycyjnie odwiedzamy miejscową cukiernię. Po powrocie do portu gotujemy obiad. Po jedzeniu płyniemy przez jezioro Mikołajskie na Bełdany. Znajdujemy miejsce postoju "na dziko". Cumujemy jachty i rozpalamy ognisko. Do późnego wieczora śpiewamy przy dźwiękach gitary. Piątek 11.09 Po śniadaniu wypływamy w drogę powrotną. Wieje przyjemny wiatr (2-3 Bft). Jachty płyną szybko, więc w krótkim czasie docieramy do kanałów. Czas na kanałach wykorzystujemy na przygotowanie obiadu. Po posiłku wychodzimy na jezioro Jagodne. Halsując w ostrym bajdewindzie przepływamy jezioro i na nocleg stajemy tuż za kanałem Kula. Przystępujemy do rozpalania ogniska: część załóg organizuje drewno, inni udają się do sklepu po kiełbasę i ziemniaki. Do północy trwają śpiewy i zabawa przy ognisku. Próbujemy także pyszne leczo ugotowane przez Piotrka. Sobota 12.09 Ponieważ prognoza pogody zapowiada wzrost siły wiatru, nie tracimy czasu. Wstajemy o 7 rano i po bardzo szybkim śniadaniu wypływamy. Mimo użycia silnika wypłynięcie z miejsca cumowania przy dociskającym wietrze (3 Bft) nie jest takie proste i wymaga trochę czasu oraz dodatkowych manewrów. Wreszcie jednak wypływamy. Po wyjściu z jeziora Bocznego na Niegocin wyraźnie odczuwamy wzrastającą siłę wiatru. Wieje już regularne 4 Bft. Przepływamy Niegocin i wchodzimy na tor podejściowy portu Wilkasy. Wejście do portu przebiega bez komplikacji. Pakujemy się, zdajemy jachty i udajemy się na obiad do pobliskiej restauracji.Po obiedzie szybkie zakupy po których ruszamy w drogę powrotną do Lublina. Dziękujemy opiekunom, oficerom i uczestnikom rejsu za udane i przede wszystkim bezpieczne żeglowanie. W roli opiekunów/sterników wystąpili: p. Krzysztof Fiołka, p. Tomasz Popiołek, p. Aleksander Petkiewicz oraz Jacek Zięba. W roli oficerów: Piotr Warda i Witold Wójcik W roli uczestników: załoga jachtu Antila (s/y "Pożyczka Szwagierki"), załoga jachtu Tango (s/y "Minio") oraz załoga jachtu Sasanka (s/y "Kasia").