Polonezkoy Jest tablica poświęcona Mickiewiczowi, hotel

Transkrypt

Polonezkoy Jest tablica poświęcona Mickiewiczowi, hotel
Polonezkoy
2010-10-08
Jest tablica poświęcona Mickiewiczowi, hotel o nazwie Polka, a na zakupy chodzi
się tam do marketu Polonez - nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, Ŝe
wszystkie te miejsca znajdują się w małej wsi pod Stambułem. W czwartek z
zamieszkującą ją Polonią spotkał się szef MSZ Radosław Sikorski.
Historyczna wieś Polonezkoy (Adampol), która została załoŜona dla i przez
Polaków, znajduje się po azjatyckiej części Bosforu. Na niewielkim pagórkowatym
obszarze porośniętym drzewami rozsiane są domki mieszkańców; jest kościół
katolicki, a takŜe cmentarz, na którym przewaŜają tablice z polskimi nazwiskami.
Dzieje miejscowości sięgają 1842 roku, kiedy to na podstawie decyzji (a takŜe
dzięki funduszom) Adama Czartoryskiego powstała tam polska osada. Jako
pierwsi sprowadzili się do niej uchodźcy z Polski po powstaniu listopadowym 1831
r. Później dołączali do nich uczestnicy Wiosny Ludów 1848 roku i wojny krymskiej
1853 r.
Antoni Wilkoszewski, wójt Polonezkoy, chwali się, Ŝe juŜ cztery pokolenia jego
rodziny zamieszkują tę wioskę. Mimo Ŝe Polacy stanowią obecnie zaledwie 10
proc. mieszkańców tej 800-osobowej osady, to juŜ tradycją się stało, Ŝe nasz
rodak jest wybierany na wójta. Wilkoszewski nie potrafi jednak dać precyzyjnej
odpowiedzi na pytanie, z czego to wynika. MoŜe to z sympatii, moŜe z dobrej
opinii o Polakach - zastanawia się.
Wójt narzeka jednak, Ŝe język polski zanika w miejscowości. "W latach 60., 70.
moŜna było się dogadać po polsku. Gdyby wówczas zatrzymać się przy
którejkolwiek kawiarni przy ulicy i zapytać o coś w naszym języku, otrzymalibyśmy
odpowiedź. Później sporo ludzi wyjechało do Austrii i Niemiec" - ubolewa.
Jak mówi, z powodu wyjazdu niemal całego pokolenia za granicę przez długi czas
nie było ślubów polskich, a co za tym idzie - dzieci. Sytuacja zmieniła się dopiero
w latach 90., kiedy kolejne pokolenie zaczęło się Ŝenić i powiększać społeczność
polską.
Wilkoszewski tłumaczy, Ŝe język polski powoli zanika równieŜ z powodu
odmiennego stylu Ŝycia dzisiejszej Polonii w Turcji. Dawniej - wspomina - polskie
dzieci przebywały we własnym środowisku i co za tym idzie rozmawiały głównie w
języku ojczystym. "W tej chwili dzieci idą do tureckiej szkoły w Stambule i język
polski jest na drugim planie. Jednak duŜo zaleŜy w tej sprawie od rodziców" diagnozuje wójt.
Mimo Ŝe Polacy są mniejszością w Polonezkoy, ich społeczność do dziś kształtuje
charakter całej miejscowości. Przetrwanie przez 165 lat tej enklawy polskości,
kultywowanie języka, kultury, religii i obyczajów kraju przodków uwaŜane są za
fenomen w skali światowej.
"Chyba wszyscy się wzruszyliśmy, Ŝe taka wysepka stworzona przez ludzi, którzy
byli uchodźcami po powstaniach narodowych, się uchowała i zachowała polskość"
- mówił dziennikarzom szef polskiej dyplomacji, który spotkał się z mieszkańcami
wioski.
Daniel Ohotski cieszy się, Ŝe młodzi urodzeni w Turcji Polacy czują się związani z
naszym krajem. Jak mówi, stara się kultywować język przodków i mimo tego, Ŝe
mieszka w tym kraju od urodzenia, z dziećmi rozmawia w domu po polsku.
Jego zdaniem Turcja inaczej patrzy teraz na skupisko Polaków niŜ w przeszłości.
"Dziś Turcja to kraj, który chce wejść do Unii, a Polacy to ich ulubiony naród" mówi. Według niego jesteśmy cenieni za solidność i dotrzymywanie słowa. "Dzięki
temu bardzo dobrze nam się Ŝyje" - podkreśla Ohotski.
Odmienność osady, ze względu na fakt zamieszkiwania jej przez Polaków, stała
się jej znakiem firmowym i magnesem przyciągającym tureckich turystów.
Znaczna część mieszkańców korzysta finansowo z tego, Ŝe wieś stała się
popularnym miejscem wypoczynku weekendowego dla mieszkańców oddalonego
o zaledwie 15 km Stambułu.
Ohotski prowadzi hotel, jego sąsiad Antoni Dochoda ma sporą, bo mogącą
przyjąć ponad 200 gości restaurację; nie brakuje teŜ pensjonatów, kafejek czy
sklepów.
Dochoda tłumaczy, Ŝe turystyka w miejscowości rozwija się juŜ praktycznie od stu
lat. "Po 1910 roku zaczęli tu przyjeŜdŜać róŜni goście. Ci, którzy lubili naturę,
przychodzili tu pieszo lub przyjeŜdŜali konno. Nie było jeszcze drogi. Te asfaltowe,
którymi dziś moŜna dojechać, powstały dopiero 30 lat temu" - zwraca uwagę.
Sędziwy juŜ męŜczyzna zaznacza, Ŝe do Turcji przyjechał jego pradziadek
podczas wojny krymskiej. "Ja się tu urodziłem, ojciec się tutaj urodził, podobnie
dziadek" - mówi, podkreślając, Ŝe mimo iŜ czuje się Turkiem, nie zapomina o tym,
Ŝe jest teŜ Polakiem.
"Jak gra Polska z Niemcami, to trzymam kciuki za Polskę. Dziś wieczorem Turcja
będzie grać z Niemcami, oczywiście będę za Turcją, ale jak Polska z Turcją gra,
to jest bardzo trudno. Tutaj studiowałem, byłem w wojsku, zintegrowaliśmy się z
tym krajem" - zamyśla się.
Mimo wszystko Dochoda, gdy nastała taka moŜliwość, zwrócił się o przyznanie
polskiego obywatelstwa. Na 150-lecie Adampola (historyczna nazwa
miejscowości) osobom z polskimi korzeniami zaproponowano obywatelstwo
naszego kraju. Poza sentymentalnym ma to teŜ aspekt praktyczny, bo ułatwia
podróŜowanie po całej Europie.
W Polonezkoy znajdują się waŜne miejsca pamięci narodowej: cmentarz - miejsce
pochówku uczestników powstań listopadowego i styczniowego, a takŜe Wiosny
Ludów; jest teŜ zabytkowy kościół z 1914 roku, a takŜe "Dom Pamięci Zofii RyŜy".
W tym ostatnim w czterech izbach zgromadzono dokumenty, fotografie,
historyczne wydania ksiąŜek, stroje oraz inne pamiątki dokumentujące historię
miejscowości.
Wizerunek Polonezkoy wykorzystywany jest przez władze tureckie. Ostatnio w
2009 r. przy okazji II Światowego Forum Cywilizacji w Stambule otwarto wystawę
historyczną obrazującą przykłady ludzi i społeczności, które na przestrzeni
wieków znalazły w Turcji schronienie przed prześladowcami. Wystawę otwierały
informacje o polskiej osadzie. Wieś odwiedzili prezydenci Lech Wałęsa,
Aleksander Kwaśniewski, a takŜe Lech Kaczyński. Krzysztof Strzępka.
źródło: wp.pl

Podobne dokumenty