zachowaj artykuł

Transkrypt

zachowaj artykuł
Niezależny serwis społeczności blogerów
"Rana po Zagładzie nigdy się nie zabliźni"
Husky, 27.01.2017 19:01
27 stycznia w 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej wyzwolili obóz założony przez
Niemców, czyli Auschwitz-Birkenau. Dziś, 27 stycznia po 72 latach od tamtych wydarzeń
na terenie obozu odbywają się państwowe uroczystości z udziałem najwyższych władz
państwowych.
72. rocznica wyzwolenia Auschwitz. "Rana po Zagładzie nigdy się nie zabliźni"
Obchody odbyły się w budynku tzw. Centralnej Sauny na terenie byłego obozu Auschwitz
II-Birkenau, gdzie od grudnia 1943 r. Niemcy przyjmowali więźniów do obozu.
Odebrane człowieczeństwo
- Od 72 lat ten dzień - 27 stycznia - jest dniem wyjątkowym. Jesteśmy w miejscu, które
trudno nazwać i trudno zdefiniować. Jedni określają to, co się tu wydarzyło, jako wielką
tragedię, inni nazywają to Golgotą, fabryką śmierci, ale żadne z tych słów nie oddaje tego,
strona 1 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
co się tu wydarzyło. Tutaj człowiek drugiemu człowiekowi odebrał człowieczeństwo,
odebrał to, co definiuje nas jako ludzi - powiedziała premier Beata Szydło przemawiając
do zgromadzonych.
Dodała, że "każdy z nas - i ci wszyscy, którzy tutaj przyjeżdżają - próbujemy sobie
odpowiedzieć na pytanie: dlaczego?". - Co takiego musiało się wydarzyć, aby człowiek
człowiekowi wyrządził takie zło. Nikt z nas nie potrafi znaleźć odpowiedzi na to pytanie,
nikt z nas nie potrafi zrozumieć tego cierpienia, przez które wy przeszliście - podkreśliła
premier.
Niewyobrażalne zło
W jej ocenie, Holokaust to zło "ujawnione i namacalne". - Zginęło wielu ludzi, miliony
ludzi, miliony nadziei, tożsamości, marzeń. To nie jest ani do wyobrażenia, ani do pojęcia.
Nie można tego zrozumieć. Chociaż chcemy nadać temu jakieś ramy, to nie uda się, bo my
jesteśmy ludźmi, a tę fabrykę stworzyli ci, którzy ludzi nienawidzili. Ale nie mówmy o
nich. Wspominajmy ofiary, wspominajmy bohaterów. Na morderców spuśćmy kurtynę
potępienia - powiedziała premier.
Podkreśliła, że historia powstania obozu Auschwitz-Birkenau to prawda, o której należy
mówić, a największym przesłaniem dla nas i dla kolejnych pokoleń jest to, by "prawdą i
dobrem zło zwyciężać". - To jest nasz obowiązek wobec tych, którzy tutaj zostawili swoje
życie i to jest nasz obowiązek wobec tych, którzy przeżyli i całym swoim życiem
krzyczeli: nie zapominajcie, nie zapominajcie! - po to, by świat był lepszy, by świat
uniknął po raz kolejny tak niewyobrażalnego zła, które nie mieści się nam w głowachzaznaczyła premier.
Ofiary i świadkowie
Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski podkreślił, że "na nas
współczesnych spoczywa powinność niesienia światu prawdy o Auschwitz". W jego
ocenie ten obowiązek wypełniają szczególnie Polacy i Żydzi.
Kolarski zaznaczył, że Polacy od samego początku byli ofiarami i świadkami tego, co
działo się w Auschwitz. - Chociaż nasz kraj znajdował się pod brutalną okupacją
hitlerowską, Polskie Państwo Podziemne czyniło, co w jego mocy, aby poznać zbrodnicze
strona 2 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
zamiary Niemców i powstrzymać ich realizację - powiedział. Przypomniał, że rotmistrz
Witold Pilecki dobrowolnie dał się osadzić w Auschwitz, gdzie zbudował organizację
konspiracyjną i udokumentował popełniane ludobójstwo, a kurier władz polskich na
uchodźstwie Jan Karski dostarczył tę wiedzę władzom państw alianckich.
Ostatnie pokolenie
Ambasador Rosji Siergiej Andriejew mówił o byłych więźniach niemieckich obozów, że
"przeżyli i przekazali nam pamięć o zbrodniach, do których powtórzenia nie możemy
nigdy dopuścić". Przypomniał, że jesienią minęło 70 lat od czasu skazania w
Norymberdze przywódców Rzeszy Niemieckiej. Jak dodał, współcześnie też "nie można
pobłażać współczesnym zwolennikom nazizmu i ich pomocnikom".
- Obecnie żyjący są ostatnim pokoleniem, które ma szansę usłyszeć o Zagładzie od tych,
którzy doświadczyli jej okrucieństwa na własnej skórze - zauważyła ambasador Izraela
Anna Azari. - Dlatego musimy włożyć maksymalny wysiłek, żeby odnaleźć i zachować
jak najwięcej indywidualnych historii świadczących o tamtych strasznych czasach mówiła.
Słowa świadectwa i ostrzeżenia
Dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński, zwracając się do byłych więźniów
zauważył, że po czasie ocierania się o śmierć w obozie, wrócili do życia w normalnej
przestrzeni.
- Trud tego powrotu chyba nigdy nie będzie zrozumiały dla ludzi, którzy przez to nie
przeszli – powiedział. Cywiński dziękował im "za każde słowo świadectwa" i "za
wszystkie głosy ostrzeżeń", które powojenne pokolenia mogą przekazywać kolejnym
rocznikom dzieląc się ciężarem doświadczenia. Jak dodał, może to uchronić ludzkość
"przed tak potwornym systemem odczłowieczenia".
W trakcie obchodów 72. rocznicy wyzwolenia b. niemieckiego obozu Auschwitz
przemawiali także jego b. więźniowie.
Więzień, nie gość
strona 3 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
- Jestem numer 192 tys. 731. Mam obok numeru czerwony winkiel z literą "P". Wszystko
to razem oznacza, że jestem polnische banditen aus Warschau. Mam 12 lat, jestem
polskim bandytą z Warszawy. Dwa dni wcześniej, zanim dostałem ten numer, miałem
jeszcze rodziców, miałem dom, żyłem - jak w trudnych warunkach okupacji można
powiedzieć - w miarę spokojnie. Ale to wszystko było dwa dni temu. Dzisiaj mam 12 lat i
od dwóch dni jestem w Birkenau. Tym korytarzem długim idę, a właściwie drepczę w
tłumie nagich, brudnych, spoconych kobiet, które razem ze mną przyjechały tu z
warszawskiej Woli i Ochoty. W nocy z 11 na 12 sierpnia 1944 roku. I jestem w tym tłumie
- opowiadał b. więzień Auschwitz II-Birkenau Bogdan Bartnikowski.
Wspominał swój pobyt w obozie, codzienny strach i myśl, że każdy dzień, każda noc
może być tą ostatnią. - I przychodzi szczęśliwy dzień - tu w Auschwitz! Wychodzę z
Auschwitz trzymając matkę za rękę. Nie przez komin - przez bramę! To było nie do wiary,
że stąd można wyjść. Nie na wolność - na dalszą poniewierkę, ale wyjść z Birkenau opowiadał moment wyzwolenia obozu.
Jak mówił, na piątkowych uroczystościach z okazji 72. rocznicy wyzwolenia obozu dostał
plakietkę z napisem "gość honorowy". - Ale ja tu nie czuję się gościem honorowym, ja tu
się czuję zawsze byłym więźniem, albo więźniem. Gdy dziś idę tym korytarzem, nie
jestem wolny. (...) Wszyscy jesteśmy do śmierci naznaczeni - podkreślił.
Mówił, że do byłego obozu przyjeżdża, by dawać świadectwo prawdzie. - To są bardzo
trudne chwile, po tym się nie śpi. Ale odczuwam te moje przyjazdy jako obowiązek, by
młodym ludziom mówić, do czego może doprowadzić terror, nienawiść - mówił.
Wytłumaczyć dzieciom
Batszewa Dagan, która do obozu trafiła mając 17 lat, powiedziała, że "życie jest
najpiękniejszym podarkiem, jaki możemy dostać". - Żyję, przeżyłam i dożyłam - być z
wami 72 lata po. Powiem, że to jest wielkie uczucie szczęścia, bo życie jest
najpiękniejszym podarkiem, jaki możemy dostać - podkreśliła.
B. więźniarka opowiadała, że po wyzwoleniu obozu, na początku swojej kariery
zawodowej pracowała jako przedszkolanka w Izraelu. Na ręku widoczny był jej numer
obozowy, więc dzieci pytały ją skąd go ma. - Wtedy musiałam powiedzieć, co to jest obóz
koncentracyjny, wytłumaczyć prostymi słowami - i tłumaczyłam - mówiła Dagan.
Karna kompania
strona 4 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
Przed główną uroczystością kilkudziesięcioro b. więźniów uczestniczyło w mszy św.
odprawionej przez biskupa pomocniczego diecezji bielsko-żywieckiej Piotra Gregera w
oświęcimskim Centrum Dialogu i Modlitwy. Po głównej ceremonii uczestnicy przeszli
pod pomnik ofiar obozu.
Ofiary Auschwitz w rocznicę wyzwolenia zostały upamiętnione także w Miejscu Pamięci
w Brzeszczach Borze. To kilka kilometrów od Birkenau. Podczas okupacji znajdowała się
tam karna kompania więźniarek i podobóz. W październiku 1942 r. doszło w tym miejscu
do masakry francuskich Żydówek. Dozorczynie i wartownicy SS m.in. drągami,
siekierami, kolbami karabinów zabili 90 kobiet. Przed budynkiem, gdzie doszło do
masakry, kwiaty złożyli dyplomaci, dyrekcja Muzeum, władze lokalne, a także
przedstawiciele Fundacji Pobliskie Miejsca Pamięci Auschwitz-Birkenau, którzy opiekują
się tym miejscem.
Na gruzach getta
Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu uczczono też w Warszawie przy
Pomniku Bohaterów Getta. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz
państwowych, samorządowych, ambasad a także szkół oraz organizacji wyznaniowych i
społecznych.
W liście do uczestników ceremonii premier Beata Szydło napisała, że wspomnienie ofiar
Holokaustu "jednoczy we wspólnocie pamięci i dojrzałej odpowiedzialności, by takie
wydarzenie nigdy nie powróciło". Szefowa rządu zaznaczyła, że Holokaust to
"niewysłowiona zbrodnia dokonana przez nazistowskie Niemcy". List Beaty Szydło
odczytał sekretarz stanu w KPRM Adam Lipiński.
"Szukamy słów, które mogą wyrazić ból ludzkiego nieszczęścia czasu wojny. Tu, na
polskiej ziemi, na gruzach getta, gdzie po latach powstało muzeum stanowiące metaforę
żydowskich losów w Polsce i wspólnej tysiącletniej historii Polaków i Żydów,
przywołujemy także wspomnienie postaw Polaków wobec zagłady - pamiętamy o
tysiącach naszych rodaków, Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, którzy z narażeniem
życia ratowali Żydów" - zaznaczyła premier.
Współczesny problem
Wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński podkreślił, że cały cywilizowany świat
pamięta dziś o Holokauście, zbrodniczym planie III Rzeszy, która chciała unicestwić
naród i kulturę żydowską. To doświadczenie czasów pogardy, a pogarda rodzi się w
strona 5 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
słowach - mówił wiceprezydent Warszawy, zwracając uwagę, że taka postawa to także
współczesny problem.
Dlatego spotykając się dziś w tym symbolicznym miejscu, upamiętniamy tragedię narodu
żydowskiego, ale także manifestujemy swoją niezgodę na wszelkie przejawy agresji i
nienawiści. Potępiamy rasizm, nacjonalizm, ksenofobię i stajemy w jednym szeregu z tymi
wszystkimi, którzy w imię elementarnej przyzwoitości upominają się o prawo do szacunku
i godności dla każdego człowieka - powiedział wiceprezydent stolicy.
Nasz obowiązek
Ruth Cohen-Dar z Ambasady Izraela w Polsce przypomniała, że Holokaust to zagłada 6
milionów Żydów, w tym 1,5 miliona dzieci. - Nasz wkład w zachowanie pamięci jest
naszym obowiązkiem, nie tylko wobec ofiar, ale przede wszystkim dla naszej przeszłości i
przyszłości następnych pokoleń - powiedziała Ruth Cohen-Dar. Jak dodała, przeszłość
powinna być lekcją, że najważniejsza jest akceptacja innych oraz pomoc drugiemu
człowiekowi w potrzebie.
Ruth Cohen-Dar przypomniała też o świadectwie prawie 6,5 tysiąca Polaków,
Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, z narażeniem życia ratujących Żydów podczas II
wojny światowej.
Cienie pomordowanych
Prezes Fundacji Shalom Gołda Tencer przypomniała, że jej ojciec - Szmul - był więźniem
Auschwitz. - Przywołujemy cienie pomordowanych w gettach i obozach, została po nich
garstka popiołu, grudka piasku przesypywana przez czas. Usta setek tysięcy dzieci
żydowskich milczą na zawsze, a niektóre z tych nielicznych, które przeżyły dają
świadectwo prawdzie. Międzynarodowy Dzień Pamięci jest krzykiem żydowskich dzieci,
matek i ojców. Krzykiem zamordowanego żydowskiego narodu - Pamiętamy! - mówiła
Gołda Tencer.
Ponad milion zgładzonych
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Auschwitz
II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie
obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co
najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i
osób innej narodowości. Obóz wyzwolili 27 stycznia 1945 r. żołnierze Armii Czerwonej.
strona 6 / 7
Niezależny serwis społeczności blogerów
27 stycznia obchodzony jest na świecie jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach
Holokaustu.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1720835,72-rocznica-wyzwolenia-Auschwitz-Ran
a-po-Zagladzie-nigdy-sie-nie-zablizni
strona 7 / 7
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)