komentarze - eksperci.kj.org.pl

Transkrypt

komentarze - eksperci.kj.org.pl
KOMENTARZE
Polska – niestały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ
Polityka zagraniczna w Polsce często jest przedmiotem sporu w wewnętrznych, doraźnych rozgrywkach
międzypartyjnych. Ogłoszone niedawno zamiary polskiej dyplomacji nie powinny raczej dzielić polityków.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozpoczęło bowiem starania o uzyskanie statusu niestałego członka w
Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych w latach 2018-2019. Mimo iż profity, jakie Polska
może osiągnąć z tytułu zasiadania w Radzie mają charakter przede wszystkim wizerunkowy, należy
jednoznacznie pozytywnie ocenić sam fakt podjęcia starań o członkostwo w tym elitarnym i wpływowym
gremium.
Wojciech Gil
Na kilka tygodni przed 68. sesją Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, polskie
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że jednym z jego głównych celów na tym szczycie będzie
promocja Polski jako kandydata na członka w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018-2019. Przed
omówieniem zalet wynikających z bycia członkiem najważniejszego ciała tej organizacji, należy przedstawić
pokrótce specyfikę wyboru do Rady oraz właściwe jej mechanizmy podejmowania decyzji politycznych.
W skład Rady Bezpieczeństwa wchodzi 15 państw, w tym 5 stałych członków (Stany Zjednoczone, Francja,
Wielka Brytania, Chińska Republika Ludowa oraz Rosja). Pozostali uczestnicy wybierani są na dwuletnią
kadencję, po pięć państw każdego roku. Co istotne, niestałych członków RB ONZ wybiera się zgodnie z tzw.
„kluczem regionalnym”. Według niego, zawsze 5 miejsc przypada państwom z Afryki oraz Azji, 2 – z Ameryki
Łacińskiej, 1 – z Europy Wschodniej oraz 2 miejsca – z Europy Zachodniej. Ważny jest również fakt, że państwa
ubiegające się o zasiadanie w Radzie Bezpieczeństwa muszą uzyskać poparcie min. 2/3 wszystkich członków
Organizacji.
Decyzje Rady podejmowane są większością 3/5 głosów, co oznacza, że przynajmniej
9 państw musi opowiedzieć się za daną kwestią pozytywnie, przy braku sprzeciwu stałych członków. Prawo
weta przysługujące stałym członkom, znacząco ogranicza kompetencje państw zasiadających w Radzie na
określony okres czasu. Zdaniem niektórych stolic obecny układ sił w stałej Radzie jest przestarzały, przez co
m.in. Niemcy czy Indie coraz głośniej domagają się wstępu do tego elitarnego grona.
Obecni niestali członkowie RB ONZ to: Argentyna, Australia, Azerbejdżan, Gwatemala, Korea Południowa,
Luksemburg, Maroko, Pakistan, Rwanda oraz Togo. Jak widać, jest to dość przypadkowa grupa, biorąc pod
uwagę jakikolwiek potencjał mierzący siłę państw.
Zazwyczaj z każdej geograficznej grupy regionalnej na miejsce/miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ startuje
tyle państw, ile może zasiadać. Tylko czasami zdarza się, że na jedno o jedno stanowisko ubiega się dwóch
kandydatów. Ilustrują to między innymi ostatnie wybory do Rady, w których z grupy afrykańskiej na dwa
wolne miejsca przypadły trzy państwa kandydujące.
1
KOMENTARZE
Profity wynikające z zasiadania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w przypadku Polski są głównie wizerunkowe.
Pomimo opinii, że państwa zasiadające w Radzie mogą „trzymać rękę na pulsie” – kontrolować światowy
system bezpieczeństwa, członkowie niestali nie mają dużej mocy sprawczej. O ile Rada rzeczywiście podejmuje
kluczowe decyzje dla losów poszczególnych państw, regionów oraz świata, o tyle decydujący wpływ na
rezolucje posiada jedynie pięć mocarstw. Niestali członkowie zazwyczaj wykorzystują pozycję w Radzie do
troski o własne interesy narodowe, bądź wzmocnienia swojej pozycji jako sojusznika państwa będącego
stałym członkiem. Płynie z tego wniosek, że Rada Bezpieczeństwa to także narzędzie do pogłębiania
współpracy pomiędzy poszczególnymi państwami, w tej sytuacji np. na linii USA – Wielka Brytania – Polska.
Podsumowując, należy pozytywnie ocenić fakt, że Polska stara się o objęcie miejsca w Radzie Bezpieczeństwa
ONZ. Usiłowania naszych władz o członkostwo, oraz ewentualny status państwa członkowskiego w Radzie z
pewnością nie wygeneruje żadnych strat dla naszego państwa. Co więcej, najprawdopodobniej przyniosą
pozytywne, choć niewielkie profity. Płyną z tego niewymierne korzyści m.in. wizerunkowe oraz faktyczne, jak
zacieśnienie współpracy z innymi krajami, a także większy dostęp do głosu na światowym forum. Jednak sam
wpływ decyzyjny nasz kraj będzie miał niewielki, z powodu rozdawania kart tak naprawdę przez graczy
światowych. Jeśli jednak nasze władze chcą osiągnąć status członka Rady Bezpieczeństwa w latach 2018-2019,
muszą zawalczyć o to, żeby Polska była jedynym krajem z Europy Wschodniej, który będzie się ubiegał o to
miejsce (na stan obecny jesteśmy jedynym państwem z tej grupy).
2

Podobne dokumenty