Pobierz - Wytrych
Transkrypt
Pobierz - Wytrych
Numer 5 – maj 2016 ZSO nr 6 w Bydgoszczy Spis treści Polityka i społeczeństwo Clinton vs. Trump Krzysztof Kropidłowski 4 Pokłosie: czy tyle wystarczy? Panama Papers Alan Grad 6 Proces stulecia Anna Burnicka 10 Nauka i Publicystyka Tektonika płyt Adam Drożyński 12 Sycz Mateusz Rasmus 15 It's hot time for polish people to emigrate, the question is where to Piotr Wojnicz 16 Kultura i Sport Polowanie na zapętlenia Zuzanna Ciesielska 17 Wywiad z Kubą Elwertowskim Alicja Wujków 19 "Amadeus" Director's Cut (2002) Damian Bulaj 22 Poezja i Twórczość Die Rache cz. 1 Michał Rajs 23 Pirat Gosia Wysocka 26 Maki czerwone Maksym Artur Demski 27 Kamienice na wrocławskim rynku Kaja Kropidłowska 28 *** Michał Rajs 29 Ryzyko Gosia Wysocka 30 Antywiersze Gabriel Knight 31 Miasto i Szkoła Relacja z festiwalu "Nowe Spojrzenie" Adam Drożyński 32 Seks, dragi, alkohol i samobójstwa Gabriel King 33 Wywiad z Tomkiem Bakułą Maria Jazdon 34 WYTRYCH ZSO 6 w Bydgoszczy Redaktor naczelny: Maria Jazdon Zastępcy redaktora naczelnego: Alicja Wujków i Adam Drożyński Opieka pedagogiczna: prof. Agnieszka Grochocka, prof. Krzysztof Hyżyk Redaktorzy i współpracownicy: Nicole Krupa, Gosia Wysocka, Kaja Kropidłowska, Anna Burnicka, Marek Grzelak, Zuzanna Ciesielska, Alan Grad, Błażej Piskuła, Michał Rajs, Mateusz Rasmus, Maksym Artur Demski, Piotr Wojnicz, Krzysztof Kropidłowski wytrych.eu facebook.com/gazetawytrych Clinton vs. Trump źródło 1: bbc.com Clinton vs. Trump Krzysztof Kropidłowski Koniec amerykańskich prawyborów już blisko, lecz dziś niemal pewne jest, kto w listopadzie będzie walczył o głosy Amerykanów w ostatnim etapie batalii o Biały Dom. Po zwycięstwie w Nowym Jorku 19 kwietnia, dzięki miażdżącej przewadze we wszystkich pięciu głosujących stanach 26 kwietnia oraz wysokiej przewadze nad rywalami w Indianie 3 maja, Donald Trump został jedynym kandydatem Partii Republikańskiej do nominacji na kandydata na prezydenta Stanów Zjednoczonych, który nie zawiesił dotychczas kampanii. Z kolei Partia Demokratyczna jest u progu zdobycia wymaganych 2384 delegatów przez byłą sekretarz stanu Hillary Clinton. “Do przeciwników politycznych Donalda Trumpa nie należy tylko środowisko związane z Partią Demokratyczną, ale także establishment partyjny Partii Republikańskiej” Nie pomogły ani “podziały ziemi” pomiędzy senatorem z Ohio Johnem Kasichem a teksańskim senatorem Tedem Cruzem, które polegały na nieprowadzeniu kampanii przez maj 2016 polityków odpowiednio w Indianie oraz w Nowym Meksyku w Oregonie, ani sojusz pomiędzy Tedem Cruzem a dawno wykluczoną z wyścigu Carly Fioriną, która miała być kandydatką na wiceprezydenta senatora z Teksasu. Kontrowersyjny milioner objął prowadzenie w wyścigu niemal na samym początku, a szanse rywali na nominacje pogrzebał już w Nowym Jorku, lecz aż do prawyborów w Indianie nie było jasne, czy uda mu się zdobyć wymaganych 1237 delegatów, by na lipcowej konwencji Partii Republikańskiej w Cleveland sięgnąć po nominację. Nadzieje przeciwników Trumpa na niezdobycie przez niego wymaganej liczby delegatów i spełnienie scenariusza brokered convention ostatecznie legły w gruzach. Brokered convention miałaby miejsce, gdyby nie zdołano wyłonić kandydata w wyniku prawyborów, ponieważ zwycięzca nie zdobył wymaganej do nominacji partii liczby delegatów. W takim przypadku delegaci po pierwszym głosowaniu na kandydatów, którym zostali przydzieleni w prawyborach, nie mają obowiązku dalszego głosowania na nich i mogą głosować na kogokolwiek, nawet na kogoś nieuczestniczącego wcześniej w prawyborach. Najsłynniejsza taka konwencja odbyła się w 1924 roku w Partii Demokratycznej, kiedy to po 102 nierozstrzygających głosowaniach ostatecznie wybrano jako kompromisowego kandydata Johna Davisa. Do przeciwników politycznych Donalda Trumpa nie należy tylko środowisko związane z Partią Demokratyczną, ale także establishment partyjny Partii Republikańskiej, do którego należą m.in. kandydujący w wyborach prezydenckich w 2008 i 2012 John McCain i Mitt Romney. O niechętnej i powolnej akceptacji przez część elit partyjnych Republikanów kandydatury Donalda Trumpa może świadczyć przykład jego dotychczasowego przeciwnika, speakera Izby Reprezentantów, Paula wytrych.eu 4 Clinton vs. Trump Ryana. Mówi on o jednoczeniu partii po prawyborach i uchyla się od sprecyzowania swojego stosunku do Trumpa. Niektórzy jednak, w tym słynni Bushowie, płaczą nad rozlanym mlekiem, deklarując nieprzybycie na lipcową konwencję Partii Republikańskiej w Cleveland. Ich sprzeciw już raczej niewiele da, bo obecnie miliarder pozyskał 1096 delegatów, a bez prowadzących kampanie przeciwników w kolejnych stanach zdobywa ponad 60% poparcia. Mająca rozstrzygnąć cały proces nominacji California okazuje się jedynie nieistotną formalnością prowadzącą do starcia Clinton vs Trump. “Trump zmniejsza przewagę Clinton w ogólnokrajowych sondażach, a coraz więcej Amerykanów rozważa oddanie głosu na niezależnego kandydata” Od kiedy zwycięstwo Trumpa i Clinton stało się niemal pewne, zaczęli skupiać się na krytyce kontrkandydatów. Dotychczas Donald Trump na każde pytanie dotyczące przewagi Clinton w sondażach odpowiadał, że “jeszcze się za nią nie wziął”. Teraz jednak, gdy jego partyjni przeciwnicy się wycofali, Clinton i Trump dają przedsmak powoli rozpoczynającej się kampanii na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Najnowsze sondaże wskazują na dwa istotne fakty - Trump zmniejsza przewagę Clinton w ogólnokrajowych sondażach, a coraz więcej Amerykanów rozważa oddanie głosu na niezależnego kandydata. Czy Trumpowi uda się przekonać Amerykę do siebie? Czy kandydat niebędący ani Demokratą, ani Republikaninem ma szanse zdobyć dwucyfrowy wynik? Czy ktoś zdobędzie wymaganą na urząd prezydenta liczbę elektorów? Odpowiedzi na te pytania poznamy 8 listopada. Z kolei Demokraci od 19 kwietnia do 17 maja przeprowadzili prawybory w 11 stanach, z czego w siedmiu zwyciężyła Hillary Clinton, a w czterech 74-letni senator z Vermontu Bernie Sanders. Ten etap Clinton rozpoczęła bardzo dobrze, pewna wygrana w Nowym Jorku oraz zwycięstwo w czterech z pięciu głosujących 26 kwietnia stanów dały jej jeszcze większą przewagę nad rywalem. 3 maja senator z Vermontu wygrał 5-procentową przewagą w Indianie, 10 maja w Wirginii Zachodniej, a minimalnie przegrał w Nebrasce. 17 maja odniósł wysokie zwycięstwo w Oregonie i minimalnie przegrał w Kentucky (przewaga Clinton wyniosła 0,5%). Matematyka pozostaje jednak bezlitosna dla Berniego Sandersa. Do przydzielenia zostało jeszcze ponad 900 delegatów, a Hillary Clinton, licząc z tzw. super-delegatami (przydzielanymi na podstawie ich własnych opinii, są to wysocy politycy partii) brakuje zaledwie 112 delegatów, co przy systemie głosowania Demokratów jest pewną nominacją. maj 2016 wytrych.eu 5 Pokłosie: czy tyle wystarczy? Panama Papers podatkowe. Te fikcyjne twory były następnie wykorzystywane do omijania przepisów podatkowych w kraju pochodzenia klienta lub wyprowadzania za granicę kapitału. źródło 2: aljazeera.com Pokłosie: czy tyle wystarczy? Panama Papers Alan Grad Jedyna polityczna ofiara wycieku Panama Papers będąca głową państwa - Sigmundur David Gunnlaugsson - premier wioski rybackiej, która jakimś zbiegiem okoliczności uzyskała niepodległość, każe zastanowić się nad realnością wpływu opinii publicznej na kształt polityki światowej. “Równie istotne są postacie zamieszane pośrednio w aferę związaną z wyciekiem przez udział w niej swojej rodziny bądź współpracowników, jak pierwszy sekretarz chińskiej partii komunistycznej Xi Jinping, syryjski dyktator Bashar al Assad, premier Pakistanu Nawaz Sharif, David Cameron i Władimir Putin” W niedzielę 3 kwietnia niemiecki dziennik Süddeutsche Zeitung opublikował artykuł opierający się na informacjach z 11.5 miliona dokumentów panamskiej firmy prawniczej Mossack Fonseca, która pozwalała majętnym ludziom zakładać spółki wydmuszki w krajach uznawanych za raje maj 2016 Panama Papers to potoczna nazwa zbioru dokumentów, który w wyniku włamania sieciowego do bazy danych firmy Mossack Fonseca trafił w ręce anonimowego informatora Süddeutsche Zeitung, przedstawiającego się jako "John Doe". W związku z ogromnym woluminem przekazanych danych, czyniących z Panama Papers największy wyciek historii (2.6 TB dokumentów), niemiecki dziennik zwrócił się o pomoc do Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych. Zespół 370 dziennikarzy z 76 państw pracował w tajemnicy przez rok, konwertując dokumenty do formy tekstowej, analizując ich treść i przygotowując wizualizacje przed publikacją Süddeutsche Zeitung z kwietnia tego roku. Wśród klientów firmy Konsorcjum wymienia między innymi 12 obecnych i byłych głów państw, 140 polityków z ponad 50 krajów, sportowców i aktorów. Najbardziej prominentnymi postaciami bezpośrednio zamieszanymi w wyciek są: prezydent Argentyny Mauricio Macri, prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, prezydent Zjednoczonych Emiratów Arabskich i emir Abu Dhabi Khalifa bin Zayed bin Sultan al Nahyan, król Arabii Saudyjskiej Salman bin Abdulaziz bin Abdulrahman al Saud, argentyński piłkarz Lionel Messi, brytyjska aktorka Emma Watson i prezydent FIFA Gianni Infantino. Równie istotne są postacie zamieszane pośrednio w aferę związaną z wyciekiem przez udział w niej swojej rodziny bądź współpracowników, jak pierwszy sekretarz chińskiej partii komunistycznej Xi Jinping, syryjski dyktator Bashar al Assad, premier Pakistanu Nawaz Sharif, David Cameron i Władimir Putin. wytrych.eu 6 Pokłosie: czy tyle wystarczy? Panama Papers Oczekiwania wobec wycieku panamskich dokumentów były jednoznaczne. Ujawnienie nielegalnych działań na tak ogromną skalę (szacuje się, że straty z tytułu działania tylko tej jednej firmy dla budżetów państw na całym świecie sięgają 20 miliardów dolarów) miało sprowokować międzynarodową integrację w celu zwalczania ukrywania dochodów. Dodatkowo, demokratyczne państwa na całym świecie miały otrzymać szansę na oczyszczenie sfery politycznej z hipokryzji i defraudacji, a także sprowokować debatę publiczną na temat konieczności większej kontroli państwa nad przepływem kapitału gromadzonego przez swoich obywateli. Marzenia dziennikarzy zostały zrealizowane w stosunkowo niewielkim zakresie, a pełny sukces możemy odnotować tylko w kwestii integracji Panamy. Miesiąc po wycieku, w obliczu groźby sankcji ze strony Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych rząd panamski przystąpił do struktur FATCA, systemu, który umożliwia rządowi Stanów Zjednoczonych dostęp do danych na temat dochodów Amerykanów poza granicami kraju. Oprócz tego, Panama zaczęła udostępniać dane podatkowe zamorskich obywateli Brytanii i Francji. Powołany został również międzyministerialny panel z obserwatorami zagranicznymi, który będzie miał na celu identyfikowanie i zwalczanie geszeftów finansowych. Natomiast w krajach Europy Zachodniej media odnotowały falę wysoce medialnych ustąpień ze stanowisk pod naciskiem opinii publicznej. Ze swoich posad zrezygnowali m.in. hiszpański minister energetyki, austriacki szef banku centralnego i członek rady nadzorczej holenderskiego banku ABN Amro. Możliwości nacisku obywatelskiego państw demokratycznych nie ograniczają się jedynie do państw europejskich - Mauricio Macri, prezydent Argentyny, znajduje się pod presją protestów obywatelskich i swoich politycznych przeciwników nawołujących do przyspieszonych wyborów. Z kolei pakistański premier Nawaz Sharif wyjechał z maj 2016 kraju, przebywa tymczasowo w Londynie, a swój wyjazd tłumaczy koniecznością podreparowania zdrowia. Tajemnicą poliszynela jest, że wynika to częściowo z nacisków warstwy generalicji, która oczekuje zapewnienia stabilności w kraju. Jest to żywotnie związane z tym, że Pakistan przechodzi głęboką restrukturyzację i jest polem inwestycji chińskich, które w przypadku rozruchów społecznych grożą wycofaniem kapitału z kraju. “Rosjanie nie mogli uznać autentyczności dokumentów Panama Papers, jako że ustawa o zakazie posiadania zagranicznych kont odnosi się także do osoby będącej przyjacielem i bliskim współpracownikiem, doradcą do spraw finansowych Putina, który figuruje w aktach firmy prawniczej jako klient” Przypuszczano jednak, że pomimo chwilowej destabilizacji rezultatem wycieku panamskich dokumentów będzie zacieśnienie współpracy międzynarodowej i zwalczanie korupcji. Niestety, niektóre reakcje na rewelacje Panama Papers przykuwają uwagę swoją oryginalnością na granicy błazeństwa. Swoistym kuriozum jest oświadczenie wydane przez rzecznika Dumy po ujawnieniu wycieku dokumentów. Stwierdza w nim, że wyciek jest jedynie prowokacją zorganizowaną przez amerykańskich agentów, którzy spenetrowali Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych. Jego zdaniem, komórka CIA działająca przy Konsorcjum ujawniła sfałszowane dokumenty, by destabilizować Rosję przez zachwianie pozycji Władimira Putina przed wyborami. Użył tu neologizmu, którym ostatnimi czasy Rosjanie często parują oskarżenia zachodniej prasy dotyczące swojej polityki zagranicznej - wytrych.eu 7 Pokłosie: czy tyle wystarczy? Panama Papers "Putinfobia". Agresywna odpowiedź Rosji wynika z wytknięcia przez dziennikarzy Süddeutsche Zeitung konotacji Putina z czołowymi rosyjskimi figurami z panamskich dokumentów. Grupa jego bliskich przyjaciół i rosyjskich magnatów miała, według informacji ujawnionych przez Süddeutsche Zeitung, odpowiadać za transfer do rajów podatkowych łącznie około dwóch miliardów dolarów. Stoi to w opozycji do wystąpienia Putina z 2011 roku, w którym stwierdza, że "prawdziwi patrioci nigdy nie wyprowadzą narodowego kapitału za granicę" i ducha ustawy z 2013 roku, która zabrania urzędnikom państwowym posiadania kont zagranicznych. Rosjanie nie mogli uznać autentyczności dokumentów Panama Papers, jako że ustawa o zakazie posiadania zagranicznych kont odnosi się także do osoby będącej przyjacielem i bliskim współpracownikiem, doradcą do spraw finansowych Putina, który figuruje w aktach firmy prawniczej jako klient. Pozornie wbrew prawom logiki odniósł się do wycieku Panama Papers azjatycki kolos Chiny. Chiński odpowiednik Google, Baidu, “Jedyną szansą dla dokumentów panamskich na zmianę świata byłoby zmuszenie głowy istotnego państwa do ustąpienia ze stanowiska” został z dużą dokładnością ocenzurowany, przez co wszystkie wyszukiwania synonimiczne do "Panama Papers" odsyłają szukającego do oficjalnych oświadczeń rządu i artykułów redagowanych przez państwową prasę. Wyświetlany jest też komunikat, że z powodów prawnych wyniki wyszukiwania są filtrowane i część z nich nie zostanie wyświetlona. W związku z tym, że w kwietniu afera związana z wyciekiem była priorytetem zachodnich mediów, do listy stron niedostępnych w Chinach należy dzisiaj zaliczyć brytyjski dziennik The maj 2016 Guardian i francuski Le Monde. Cenzura poszła jednak o krok dalej, nie pozostając przy kontroli ruchu internetowego. Na terenie sklepów w całych Chinach, gdy na wizji ukazywany był reportaż dotyczący Panama Papers, ekrany wszystkich telewizorów transmitujących zachodnie stacje stawały się czarne. Oprócz tego, cenzorzy zablokowali w Internecie wyszukiwania dotyczące szwagra pierwszego sekretarza oraz tych członków partii, którzy również są zamieszani w aferę i znani z imienia. Te działania stoją w pozornej sprzeczności z polityką rządu chińskiego, który za naczelny cel 17. kadencji postawił sobie zwalczenie korupcji na wszystkich szczeblach administracji. Afera Panama Papers doskonale służyłaby jako uzasadnienie zwiększenia kontroli państwa nad finansami Chińczyków, szczególnie w kontekście faktu, że Chińczycy kontynentalni i mieszkańcy Hong Kongu stanowili dwie największe grupy klientów firmy Mossack Fonseca. W tym przypadku należy przyznać, że wina leży (przynajmniej częściowo) po stronie zachodnich mediów, które już dzień po ujawnieniu przez Süddeutsche Zeitung wycieku panamskich dokumentów prześcigały się w tytułach artykułów traktujących o hipokryzji "czerwonej elity", która ukrywa swoje dochody pomimo obostrzeń nałożonych przez rząd na eksport chińskiego kapitału za granice. W takiej sytuacji, broniąc swojej integralności i pozycji międzynarodowej, Chiny musiały jednoznacznie określić swoje stanowisko, a pozostając pod presją zachodnich mediów, uparcie szkalujących elitę rządzącą, opowiedziały się po stronie Rosjan i oznajmiły, że traktują aferę jako prowokację zachodnich agencji wywiadowczych wymierzoną w stabilność państwa chińskiego. Po stronie zachodniej można z kolei spotkać się z obawami przed wzmożeniem tendencji secesyjnych w Wielkiej Brytanii w związku z zamieszaniem w aferę Panama Papers wytrych.eu 8 Pokłosie: czy tyle wystarczy? Panama Papers premiera Davida Camerona. Jest on największym lobbystą kampanii "Remain", która proponuje pozostanie w strukturach europejskich z jednoczesnym dążeniem do uzyskania większej autonomii. Ojciec Davida Camerona, zmarły w 2010 roku, był długoletnim klientem firmy Mossack Fonseca, ale nie to jest obiektem regularnego ataku mediów. Opinia publiczna atakuje brytyjskiego polityka nie za przeszłość jego ojca, a za nierozliczenie się publicznie z posiadania, wspólnie ze swoją żoną, akcji funduszu powierniczego ulokowanego w jednym z rajów podatkowych, których wykorzystaniem specjalizowała się korporacja Mossack Forseca. Ten drobny skandal zbiegł się w czasie z ujawnieniem przez brytyjski Financial Times listu Camerona do Komisji Europejskiej z 2013 roku, w którym wystąpił przeciwko planowanej ustawie, która zmuszałaby fundusze powiernicze zakładane na terenie Unii Europejskiej do publikacji personaliów ich beneficjentów. Jakkolwiek udział Davida Camerona w aferze nie jest bezpośrednio związany z referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii, grupa społeczna będąca za odejściem ze wspólnoty może urosnąć w siłę wraz ze zmniejszaniem się zaufania społecznego do premiera. Kolejnym czynnikiem sprzyjającym tendencjom secesyjnym byłby fakt anty-elitystycznego nastawienia do charakteru rządu, postawa dominująca wśród osób wspierających Brexit, a wiążaca się z poczuciem, że brukselscy urzędnicy są oderwani od rzeczywistości i zamiast wspierać zdrową przedsiębiorczość, nakładają pęta na rozwój Brytanii. W tej sytuacji, bardziej niż kiedykolwiek, zamieszanie premiera w zakulisowe spekulacje finansowe plasuje go na szczycie listy osobistości, do których Brytyjczycy mają osobisty uraz. Pomimo tego, że wpływ wycieku na notowania polityka jest nieznaczny, ma on potencjał, żeby przesądzić wyniki czerwcowego referendum, szczególnie w kontekście maj 2016 ankiet przeprowadzonych przez organizację YouGov, które wskazują na równy rozkład sił w obudwu obozach politycznych na dwa miesiące przed głosowaniem. Teraz, w szerszej perspektywie, gdy od ujawnienia przez Süddeutsche Zeitung wycieku panamskich dokumentów minęły już prawie dwa miesiące, można śmiało odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule: czy to wystarczy? Nie, zdecydowanie nie wystarczy. Już teraz można doświadczyć zaniku zainteresowania aferą i powolnego przechodzenia nad tym największym w historii wyciekiem poufnych danych do porządku dziennego. Aferę Panama Papers, tak jak wcześniej Cablegate i Offshore Leaks czeka medialna śmierć naturalna. Przeciętny obywatel nie będzie poświęcał czasu "kolejnej aferze", jeśli nie czuje, że ta uderza bezpośrednio w jego portfel. Dzisiaj jeden urzędnik wysokiego szczebla ustąpi ze stanowiska, jutro zastąpi go inny. Jedyną szansą dla dokumentów panamskich na zmianę świata byłoby zmuszenie głowy istotnego państwa do ustąpienia ze stanowiska. Niestety, demokracja w takich krajach jak Argentyna czy Pakistan nie zdała egzaminu. wytrych.eu 9 Proces Stulecia źródło 3: kresy24.pl Proces Stulecia Anna Burnicka Trzy tygodnie temu w Paryżu rozpoczął się proces, który szybko nazwany został przez francuskich ekspertów „procesem stulecia” i „największym przekrętem ostatnich lat”. Oskarżonych zostało 12 osób, jednak jedynie pięciu stawiło się na rozprawie. Byli to m.in. francuski pokerzysta i biznesmen Arnaud Mimran, oraz Polak o francuskich korzeniach – Jarosław Kłapucki, dyrektor polskiej firmy zajmującej się handlem uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla Consus S.A. Pozostała siódemka prawdopodobnie uciekła do Izraela. Główne zarzuty, jakie zostały im postawione, to udział w oszustwach podatkowych na szeroką skalę i pranie brudnych pieniędzy. Oskarżeni dorobili się gigantycznych majątków na handlu powietrzem, a umożliwiła im to niedopracowana i nieszczelna dyrektywa Unii Europejskiej. Mowa oczywiście o Europejskim Systemie Handlu Powietrzem, przez którego dochodziło do karuzel podatkowych na ogromną skalę. Powstał on w 2008 roku. skończyło się jak zwykle – wyjątkowo niefortunnie. Szybko dziury w tym systemie dopatrzyli się trzej Francuzi – Mardoche Mouly, Arnaud Mimran i Samy Souied. Wymyślili program, przez który wykupywali uprawnienia do emisji na rynku europejskim z państw takich jak Łotwa czy Cypr. Przez to, że były kupowane poza Unią Europejską, nie dotyczył ich obowiązujący na jej terenie podatek VAT. Jednak pieniądze, które panowie „zaoszczędzili” nie mogły być od razu zainwestowane, dlatego wpadli na pomysł, aby umieszczać je w banku w Hong Kongu, a następnie przekazywać do pewnych przedsiębiorstw lub zamieniać na żetony do gry w kasynach. Nie trwało to długo, program został szybko wychwycony przez francuskie organy regulacyjne, które zgłosiły swoje podejrzenia co do prania brudnych pieniędzy. Mimo tego, że ministerstwa finansów i budżetu zostały szybko poinformowane, zajęło to aż pół roku (i 1,6 miliarda euro w podatkach, które przez ten czas stracono), by w końcu w 2009 roku oszustwa zostały ukrócone poprzez udoskonalenie ustawy. Jednak sprawa na tym się nie skończyła. Jak już zostało wspomniane na początku, proces rozpoczął się trzy tygodnie temu (dokładnie drugiego maja). Dlatego warto zadać sobie pytanie – co stało się przez te siedem lat? Intencje, jak zawsze, były dobre: system został stworzony, aby chronić środowisko i spowolnić skutki globalnego ocieplenia. Jednak mimo Krótko mówiąc – wydarzyło się bardzo dużo. szczerych chęci europejskich ekspertów, maj 2016 wytrych.eu 10 Proces Stulecia Rok później do Paryża zawitał wspomniany już Samy Souied. Był już wtedy postacią dobrze znaną policji przez m.in. pranie brudnych pieniędzy w świecie jeździeckim czy oszustwa związane z opłatami za fałszywe reklamy. Mężczyzna przybył do Francji z Tel Awiwu, skąd wyleciał w południe i planował wrócić do Izraela tego samego dnia wieczorem. Widać, że do Paryża ściągnęła go bardzo ważna inwestycja, gdyż tak ekspresowe podróże w okresie najważniejszych świąt żydowskich zdarzają się wyjątkowo rzadko. Pan Souied został zastrzelony tego samego dnia w centrum Paryża przez dwóch przestępców, którzy poruszali się na dość specyficznym środku transportu – na hulajnogach. Sprawy nie wyjaśniono i dziś możemy się jedynie domyślać, kto go zabił, a przede wszystkim – dlaczego to zrobił. Mimran jest podejrzany o współudział. Toczone przeciwko pokerzyście procesy nie robią na nim najmniejszego wrażenia. Już rok później wyprawił swojemu synowi huczną bar mitzvah, czyli uroczystość żydowską, kiedy to chłopcy stają się pełnoletni wobec prawa. Zaprosił na nią znaną modelkę Bar Rafaeli oraz muzyka Pharella Williamsa. Tak przedstawia się barwne tło całej sprawy, lecz warto przejść do tego, co zostało wspomniane już na początku, czyli do postaci Jarosława Kłapuckiego i spólki Consus. Pan Kłapucki jest właścicielem Consus S.A., którą założył w Polsce, lecz działała ona na giełdzie francuskiej. Na szczęście, gdyż we Francji sędzia posiada uprawnienia śledczego. Spółka została oskarżona o pośredniczenie w handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla. Brała udział w 117 transakcjach z sześcioma klientami, którymi były m.in. Polska, czy “Na koniec warto zauważyć, że Kazachstan. Spółka z jednej strony nie choć sprawa ściśle dotyczy przyznaje się do niezapłacenia kolosalnych jednego z największych polskich podatków, które towarzyszyły tym transakcjom, lecz z drugiej jej przedstawiciele bronią się biznesmenów, to nie została mówiąc, że przecież nikt ich nie płaci. Niestety jeszcze poruszona w polskich jest to smutna prawda - w niektórych krajach mediach” skala tych oszustw sięga aż 90% emisji. Coraz więcej osób czy przedsiębiorstw oskarża się o Dopiero w 2014 roku, przez naciski ze strony przekręty, co jednak nie usprawiedliwia działań rodziny ofiary, akta zostały wysłane do Kłapuckiego i Consus S.A. izraelskich organów wymiaru sprawiedliwości, Na koniec warto zauważyć, że choć sprawa które sprawę po prostu przemilczały. Jednak rok ściśle dotyczy jednego z największych polskich wcześniej w dochodzeniu nastąpił przełom za biznesmenów z Torunia, to nie została jeszcze sprawą anonimowego świadka. Zeznał on, że poruszona w polskich mediach. Można jedynie morderstwo zlecił były wspólnik biznesmena, snuć domysły, dlaczego tak się dzieje i czy ma któremu Souied obiecał o wiele większe zyski z to związek z tym, że temat jest wyjątkowo jednej z ich wspólnych inwestycji. Dodał też, że nieatrakcyjny dla polskich mediów, czy też może dotyczyła ona rozliczeń podatkowych z bliskimi relacjami biznesmena ze znanymi związanych z dwutlenkiem węgla. Po tych polskimi politykami. zeznaniach zostali ponownie przesłuchani najważniejsi świadkowie, a byli to m.in. ochroniarz biznesmena oraz Arnaud Mimran, finansista i duży gracz w pokera. To nie jedyna zbrodnia, w którą zamieszany jest wspomniany przed chwilą pokerzysta. Następna miała miejsce rok później, w październiku 2011 roku. Kolejną ofiarą stał się Claude Dray, były teść finansisty, zamordowany w Neuilly-surSeine. Rzecz jasna – sprawców nie odnaleziono i śledztwa nie zakończono do dzisiaj. Obydwie sprawy łączy broń o tym samym kalibrze, w obu maj 2016 wytrych.eu 11 Tektonika płyt źródło 4: agawa.pl Tektonika płyt Adam Drożyński Ziemia pod naszymi stopami pozostaje w ciągłym ruchu. Na ogół jest on dla nas zupełnie niezauważalny, ze względu na niewielką z naszego punktu widzenia szybkość, jedynie czasami śpiące głęboko pod powierzchnią siły potrafią przypomnieć o swoim istnieniu w spektakularny sposób – stąd nawiedzające nasz glob trzęsienia ziemi czy wybuchy wulkanów. Wszyscy znamy tragiczne skutki tych zjawisk, zdolnych w chwilę burzyć całe miasta lub wyrzucać z siebie setki ton pyłów, blokując ruch lotniczy nad całym kontynentem, lecz często nie zdajemy sobie sprawy, że to jedynie delikatne odbicie zmian rządzących ruchami kontynentów i wypiętrzaniem się gór. Dzieje się to w skali nieporównywalnej do czegokolwiek, czego możemy doświadczyć na co dzień – w końcu nieczęsto stajemy przed problemem, jak zmusić do ruchu blok skalny o masie rzędu 6 000 000 000 000 000 000 ton, a tyle mniej więcej waży Eurazja. Każdy, kto choć trochę interesował się geologią, słyszał kiedyś o zjawisku wędrówki kontynentów. Jest to jedna z tych teorii, które na stałe zagościły w naszej świadomości zbiorowej, do tego stopnia, że możemy sobie zadawać pytanie – jak wyobrażano sobie przebiegi najważniejszych procesów geologicznych maj 2016 zanim stworzono teorię wędrówki? Jeszcze sto lat temu pogląd ten był zupełnie nieznany – po raz pierwszy wspomniał o możliwości ruchów kontynentalnych niemiecki geolog Alfred Wegener w 1912 roku. Swoją pracę naukową na ten temat opublikował trzy lata później, a teorię próbował udoskonalić i uzasadnić aż do końca swojego życia w roku 1930. Jednakże, przez całą pierwszą połowę XX wieku środowiska naukowe wyrażały się o idei Wegenera z dużym sceptycyzmem, a niekiedy nawet wrogością (w Stanach Zjednoczonych przez wiele lat jego prac nie publikowano). Trudno się temu dziwić, w końcu każda rewolucyjna myśl na początku musi sobie utorować drogę. Poza tym, w świetle ówczesnej wiedzy, teoria ta była jeszcze niepełna, nie tłumaczyła praktycznie żadnych mechanizmów wędrówki. Potwierdziły ją dopiero późniejsze odkrycia: w 1958 po raz pierwszy opisano tzw. strefy spreadingu, czyli miejsca, gdzie tworzy się nowa skorupa oceaniczna, udoskonalone metody datowania pozwoliły też na określenie wieku skorupy ziemskiej. I o ile najstarsze znalezione skały na lądzie (Kanada) datuje się na 4 mld lat, to skorupa oceaniczna nigdzie nie przekracza 200 mln lat, co więcej, najstarsze jej części występują przy brzegach, a najmłodsze w środku oceanów, blisko grzbietów oceanicznych. Do ustalenia wyglądu Ziemi sprzed milionów lat przydatne okazały się metody tzw. paleomagnetyzmu, który zajmuje się badaniem zapisanych w skałach wulkanicznych (głównie w bazaltach) danych o ich ustawieniu względem bieguna ziemskiego w momencie wylewu na powierzchnię. Wiemy więc – a przynajmniej tak nam się zdaje – że skorupa ziemska podzielona jest na płyty, pozostające w ciągłym ruchu względem siebie. Tę teorię potwierdzają zdjęcia satelitarne, na których doskonale widać ogromne śródoceaniczne grzbiety, opasające cały nasz glob. Ustalenie przebiegu granic płyt wytrych.eu 12 Tektonika płyt tektonicznych również w większości przypadków nie stanowi problemu. Już sama obserwacja dna morskiego często pozwala na określenie gdzie się znajdują – tam, gdzie ocean styka się z kontynentem, dochodzi do zjawiska subdukcji, kiedy to cieńsza i gęstsza skorupa oceaniczna wsuwa się pod znacznie grubszą kontynentalną; powstają rowy oceaniczne, a na kontynencie piętrzą się góry. Tak uformowało się np. zachodnie wybrzeże Ameryki Południowej, gdzie dzięki zderzeniu płyty Południowoamerykańskiej z płytą Nazca powstał jeden z najwyższych łańcuchów górskich świata – Andy. Subdukcja może również doprowadzić do znacznego ożywienia zjawisk wulkanicznych, kiedy to na skutek kolizji dochodzi do licznych, często gwałtownych wylewów lawy, które przyczyniają się do powstania na pograniczu płyt archipelagów, takich jak Aleuty czy Kuryle. Niektórzy naukowcy twierdzą nawet, że w ten sposób powstały przed milionami lat Wyspy Japońskie. Inaczej jest w sytuacji, gdy graniczące ze sobą płyty „płyną” równolegle do siebie – wtedy powstają tzw. uskoki przesuwcze, mogące prowadzić do tragicznych w skutkach trzęsień ziemi, czego najlepszym przykładem jest leżący na zachodzie USA uskok San Andreas. “Afryka stopniowo rozpada się wzdłuż linii Rowów Wschodnioafrykańskich a Atlantyk rozszerza się, co może doprowadzić do większego oddalenia pomiędzy Europą a Stanami Zjednoczonymi” Wszystkie wymienione wyżej granice pomiędzy kontynentem a oceanem należą do kategorii granic aktywnych – czyli takich, gdzie ocean leży na innej płycie, niż kontynent. Istnieją również granice pasywne, najpopularniejsza na Atlantyku i maj 2016 Oceanie Indyjskim, gdzie zarówno ląd, jak i ocean leżą na tej samej płycie. Charakteryzują się one znacznie większą stabilnością, zazwyczaj nie towarzyszą im wstrząsy sejsmiczne ani gwałtowny wulkanizm. Do tej kategorii należą wszystkie wybrzeża Europy, co pozwala naszemu regionowi świata cieszyć się spokojem w kwestii tragedii naturalnych. W przypadku, gdy zderzają się ze sobą dwie płyty kontynentalne, dochodzi do gwałtownego spiętrzania gór, które mogą osiągać ogromne wysokości, jak np. Himalaje. Podobnie zderzenie płyt oceanicznych prowadzi do wypiętrzenia dna morskiego. Ostatnia kategoria to płyty stopniowo oddalające się od siebie, oraz te, które na skutek potężnych ruchów w płaszczu ziemskim rozpadają się na mniejsze części. Gdy dzieje się to na środku oceanu, dochodzi do wspomnianego już spreadingu, natomiast na lądach powstają wówczas ogromne systemy rowów tektonicznych, spośród których najbardziej znane obecnie są Rowy Wschodnioafrykańskie. Później mogą one doprowadzić do powstania nowych oceanów. Czym są spowodowane te wszystkie spektakularne ruchy? Na to pytanie nadal nie potrafimy jednoznacznie odpowiedzieć. W latach 20-tych twórca teorii ruchów tektonicznych Alfred Wegener podejrzewał, że może mieć to związek z ruchem obrotowym Ziemi, jednakże dzisiaj większość badaczy przychyla się do teorii o dominującej roli procesów zachodzących w płaszczu ziemskim – bardzo grubej warstwie skalnej pod wierzchnią skorupą. Na skutek ogromnej temperatury i ciśnienia skały zawarte w płaszczu tracą właściwości ciała stałego, upodabniając się do wyjątkowo lepkiej cieczy, w której – w sposób, którego w nie udało się jeszcze współczesnej nauce zbadać – dochodzi do nieustannych ruchów. Te ogromne, głębinowe prądy bez problemu mogą doprowadzić do poruszenia płyt wytrych.eu 13 Tektonika płyt tektonicznych, które w tym kontekście wydają się lekkie jak piórko – sama antenosfera, czyli najbardziej zewnętrzna warstwa płaszcza osiąga miąższość ok. 300 km, cały zaś płaszcz – prawie 3000 km, dodatkowo jego gęstość znacznie przewyższa gęstość skorupy ziemskiej. Skoro już jesteśmy w stanie opisać przyczyny i mechanizmy, wysnuwać pewne hipotezy, a także uznać swoją niewiedzę (co też jest sporym sukcesem), to warto zadać sobie pytanie – skąd i dokąd poruszają się nieziemsko cierpliwe płyty tektoniczne? Dzięki badaniom starych skał wulkanicznych, rozsianych po całym globie udało nam się mniej więcej ustalić, jak wyglądała powierzchnia Ziemi epoki temu. Przypuszcza się, że jeszcze 250 mln lat temu na Ziemi istniał tylko jeden kontynent, gromadzący w sobie wszystkie lądy (Pangea), co więcej – do powstania podobnych lądów najprawdopodobniej dochodzi cyklicznie co 200-300 mln lat. Niewiele jesteśmy w stanie powiedzieć o tym, jak przedstawia się przyszłość naszej planety. Poza wynikającymi jedynie z analogii względem przeszłości teoriami, jakoby kontynenty w przeciągu kilkudziesięciu milionów lat miały ponownie się połączyć, możemy określić jedynie w którym kierunku zmierzają obecnie. I tak Afryka stopniowo rozpada się wzdłuż linii Rowów Wschodnioafrykańskich (aczkolwiek w przeszłości dochodziło już do sytuacji, kiedy podobne ruchy z nieznanych powodów po prostu się zatrzymywały), Atlantyk rozszerza się, co może doprowadzić do większego oddalenia pomiędzy Europą a Stanami Zjednoczonymi, z kolei subkontynent Indyjski nadal wchodzi klinem w Azję Środkową, prowadząc do dalszego wypiętrzania się Himalajów (efekt ten jednak w większości redukuje erozja). Za to Afryka jest na kursie kolizyjnym z Europą, co z pewnością ucieszy licznych nielegalnych imigrantów. maj 2016 Nasza wiedza o skorupie ziemskiej pozostaje bardzo ograniczona. Nadal nie potrafimy wyjaśnić większości otaczających nas zjawisk, musimy zadowolić się jedynie teoriami. Nadal niektórzy naukowcy podważają teorię płyt tektonicznych, wysuwając przeciwko niej np. hipotezę, jakoby Ziemia stale i coraz szybciej się powiększała (Hipoteza Ekspandującej Ziemi), co tłumaczyłoby np. młody wiek pokryw oceanicznych lub występowanie podobieństw pomiędzy biomami z najróżniejszych stron świata. Możemy jedynie liczyć, że postęp w tej dziedzinie będzie następował w tempie szybszym niż geologiczne i że już niedługo uda się odpowiedzieć na wiele nurtujących nas pytań, co – w perspektywie dalszego rozwoju technologii - może przynieść wymierne korzyści dla ludzkości, chociażby możliwość lepszego przewidywania trzęsień ziemi. W końcu nawet najbardziej teoretyczna gałąź wiedzy często otwiera perspektywy, których istnienia wcześniej nikt nawet nie podejrzewał. wytrych.eu 14 Sycz źródło 5: zimbio.com Sycz Mateusz Rasmus Nic nie zapowiadało, że godzina 14:28 12 maja 2008 będzie ważnym momentem w życiu pandy Mao Mao. Przypadkowy turysta jeszcze o 14:23 znalazłby w jej oczach jedynie zblazowanie. I senność, bo panda na jawie była już od 45 minut. Mao Mao akurat odprawiał swój codzienny rytuał - jadł bambusa i patrzył na pień drzewa znajdujący się metr przed nim. Pech chciał jednak, że jakieś 15 lat wcześniej 500 kilometrów na wschód od miejsca jego zamieszkania, rozpoczęto budowę jednej z największych chińskich inwestycji ostatniego 30lecia – Zapory Trzech Przełomów. Sporej elektrowni o łącznej mocy 18,2 GWh (100x więcej niż we Włocławku), budowanej przez 17 lat. Wybudowanie tamy to wydarzenie mające wpływ na gospodarkę całego świata, chociażby ze względu zmniejszenia się chińskiego zapotrzebowania na węgiel kamienny o 31 mln ton rocznie. Równie ciekawe są jednak skutki fizycznogeograficzne. Mało znaczące przesunięcie bieguna o 2 cm lub też zmiana czasu trwania doby o 0,02 mikrosekundy spowodowane zmianą położenia 40 mld ton wody. Inwestycja ma także - lokalnie znaczący całkiem sporo – wpływ na tektonikę, a co za tym idzie wzmożoną aktywność sejsmiczna obszaru, czy też bardziej tradycyjne dla elektrowni wodnych oddziaływanie z miejscową fauną – utrudnienie w poruszaniu się ryb po rzece maj 2016 Jangcy oraz większe zanieczyszczenie wód (gęściej uczęszczany szlak żeglowny) lub też zalanie okolicznych siedlisk rzadkich ptaków. Ofiarą zmian jest między innymi delfin chiński, który nie wytrzymał presji i najprawdopodobniej wyginął. Jest to wydarzenie raczej smutne gdyż zmniejszyło liczbę gatunków azjatyckich delfinów rzecznych o 100%. Pokrzywdzone zostały jednak również inne ssaki, jak wspomniany na początku Mao Mao lub ludzie. Ponad milion osób został przesiedlonych z obszaru przeznaczonego na zalanie, a kolejne 130 tys. Zmieniło swoje miejsce zamieszkania po najtragiczniejszym od 40 lat w kraju środka trzęsieniu Ziemi w prowincji Syczuan. Większości osób Syczuan kojarzy się z miejscowym specjałem – kurczakiem po Seczuańsku. I słusznie. Prowincja ta ma jednak również inne zalety. W żadnej innej jednostce administracyjnej na świecie nie ma tylu pand. Niestety po trzęsieniu około 50 sztuk dobra narodowego Chin zostało przesiedlonych. 30 z rezerwatu Wolong na rezerwat Bifengxia, a kolejne 20, w tym Mao Mao, na łono Abrahama. Wracając jednak do kurczaka po Seczuańsku to jest on nie tylko przysmakiem prowincji, od której wziął nazwę, lecz także obecnej w wielu miejscach województwa kujawsko-pomorskiego restauracji Thien Long. Świąteczne lampki w środku marca nadawały tej znajdującej się w Bydgoszczy swoiście „chiński” klimat. Kurczak po Seczuańsku spełni jednak oczekiwania każdego klienta. Ten podany mi przez przemiłego azjatyckiego kucharza idealnie wpasował się w tradycję seczuańskiej kuchni, której istotą jest podrażnienie kubków smakowych spożywającego. Według mieszkańców, jedzenie to ma „wyciągać wilgoć z ciała” i robi to znakomicie, choć na pierwszy rzut oka spożywanie pikantnego jedzenia w prowincji gdzie i tak jest dość ciepło wydaje się co najmniej dziwne. Sądząc po rozmieszczeniu krajów gdzie używane są ostre przyprawy, ma to jednak jakieś uzasadnienie. Tak jak i udanie się do restauracji Thien Long. Charakterystyczne jest w niej bowiem również łączenie smaków. Nie do końca wiadomo czy spożywa się coś słodkiego, kwaśnego, czy ostrego, wie się jednak, że jest to pikantne i bardzo dobre. A do tego w przystępnej cenie. wytrych.eu 15 It's hot time for polish people to emigrate, the question is where to źródło 6: zegocina.pl It's hot time for polish people to emigrate, the question is where to Piotr Wojnicz On the 28th of October 2015 we all got to know who won the parliamentary election. On that very day an old, bitter and twisted man with a cat was granted all the control in Poland, and from that day on he and his incompetent crew are slowly causing decomposition of our country. To my mind there has not been a better cause for moving abroad since the fall of communism and many Poles are seriously thinking about leaving the motherland. As one of the election candidates said:”Wy******lę jeszcze dzisiaj, bilet już kupiony”. However there is one, quite complex and difficult question – where to go? during siesta. Or swim in the crystal-clear waters of the Greek islands. But then to do all these things one has to posess money and to have money one has to work. That is a bit of an obstacle, because economy of those countries is as high as an anorectic’s weight. So let’s be more pragmatic and sensible – let’s find a place where we can earn a decent living. That’s easy to find as well – Switzerland, Norway and the US. But soon after naming these countries we realise that in the first one: it takes shorter for the stone to erode than to obtain a Swiss passport, in the second one: you end up with frostbites all over your body every single time you leave the house and the third one is simply too far away. Our search for a perfect place to migrate to is not going terribly well so far. So to find it we have to compromise attractiveness with economical sensibility. And this way we have got ourselves an answer – the UK. It is a really pleasant place to live in considering every aspect of migration. However we What are we thinking of in the first place? should think of the real British as well and Yup, it is attractiveness. The place must be they are more than fed up with Polacks on warm, quite picturesque and with a climate their land. of its own. Italy, Spain and Greece tick all the boxes with ease. Who would not like to I wish Polish people did not need to find a drink espresso and wave arms around in a place to move to. Now though, the ones in passionate discussion in a small village in power are causing a massive rise in the Tuscany. Or relax on the streets of Madrid sales of airline tickets. maj 2016 wytrych.eu 16 Polowanie na zapętlenia źródło 7: wikipedia.org Polowanie na zapętlenia Zuzanna Ciesielska najkrótszych i najlżejszych, bo dzisiaj każdy robi muzykę i... Każdy może być dobry! Czyli trzeba przesłuchać każdy utwór! A nuż trafi się perełka. Przychodzę więc z ratunkiem. Właśnie dla takich spragnionych nowych brzmień jest ten wpis. Polecając jakiś utwór, opisując nowy, nieznany zespół, nigdy nie zaspokoiłabym tego głodu. Tym bardziej, że każdy gust jest inny. Chciałabym, aby każdy znalazł coś dla siebie w niedługim czasie. Do rzeczy: „Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury” - powiedział kiedyś Frank Zappa. Ciężko się nie zgodzić, prawda? W końcu muzyka jest do słuchania. Mam jednak nadzieję, że po tym artykule Jakiś czas temu, próbując zaspokoić swój zmienicie zdanie, bo dziś... O blogach muzyczny głód, przekopywałam Internet. muzycznych! Tak wpadłam na stronę - „Muzyka, której nie Każdy miłośnik dźwięku prędzej czy później znasz, a powinieneś”. Multum jest tego typu staje przed pewnym problemem - nie ma fanpejdży na Facebook’u, ale ten się różnił. czego słuchać. Choćbyśmy mieli 700 pozycji Autor nie wrzucał popularnej muzyki, na naszym odtwarzaczu i spróbowali klasyków, które każdy już gdzieś słyszał. To wszelkich zestawień w playlistach, któregoś mnie zainteresowało, więc kopałam głębiej. dnia nam się znudzą. Będziemy Okazało się, że autorka ma bloga, którego potrzebowali czegoś nowego, świeżego. prowadzi pod nazwą „Zapętlone”. Tam posty Czasem wystarczy po prostu jedna nowa pojawiały się częściej, były dłuższe i piosenka, może dwie. Jednak dla różnorodne. To już nie tylko linki do muzycznych głodomorów to za mało. Oni Youtube’a. Dziewczyna (Kasia) wkładała stale poszukują. Przekopują Internet, radio, mnóstwo serca w kilometrowe wpisy, które telewizję, byle tylko znaleźć utwór godny czytało się z wielką przyjemnością. zapętlenia i „zashare’owania” na Widoczna pasja do muzyki przyciągnęła Facebooku. Takie polowania nie należą do rzeszę miłośników dobrych dźwięków, z maj 2016 wytrych.eu 17 Polowanie na zapętlenia którymi dziewczyna utrzymuje świetny kontakt. Już na pierwszy rzut oka widać, że wszyscy się świetnie rozumieją. Tak też zostałam stałą czytelniczką bloga. Wpisy przybierają różny charakter. Od pojedynczych utworów przez opisy ciekawych zespołów po artykuły tematyczne związane np. z podróżowaniem (tzw. Wanderlust). Do ciekawszych form dzielenia się muzyką należą „Weekly Loops” - to zebrane utwory z całego tygodnia ukazywane na Soundcloudzie. Prawdziwi weterani muzyczni zaczynają doceniać potencjał tej strony. Odkryjemy tu o wiele, wiele więcej nowej muzyki niż na Youtubie. Świetni, młodzi twórcy, którzy jeszcze nie zdążyli się wybić, tam właśnie wrzucają większość swoich kawałków. Znajdziemy tu oczywiście „sławne” utwory, ale magia Soundclouda polega właśnie na odkrywaniu nieznanych remixów, coverów i twórczości własnej mniej popularnej muzycznej społeczności. Warto wspomnieć też o pracy domowej, czyli „today’s homework”. Jest to utwór lub wykonawca, którego obowiązkowo trzeba poznać danego dnia. Oprócz odkrywania muzycznych smaczków jest też możliwość podzielenia się swoimi zapętleniami! Nie zwlekajcie więc długo i wpadajcie na „Zapętlone”! Nie chcąc zbytnio was przetrzymywać, opiszę jeszcze tylko jednego bloga, który zwrócił moją uwagę, a potem możecie ruszać do słuchania muzycznych perełek. Tym razem zagraniczny akcent! „Beehype” to niesamowity, międzynarodowy projekt. Blogerzy i dziennikarze muzyczni z całego świata dzielą się muzyką ze swojego kraju. Powstała dzięki temu naprawdę bogata, muzyczna mapa świata. W polskiej „zakładce” znajdziemy nawet bydgoski zespół „Blackberry Hill”! Na tej stronie już z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. 1. Muzyczne Wędrowanie http://www.muzycznewedrowanie.pl/ 2. Crack In The Road http://www.crackintheroad.com/ 3. 3 AM REVELATIONS http://www.3amrevelations.com/ 4. The Wild Honey Pie http://www.thewildhoneypie.com/ 5. Breaking More Waves http://breakingmorewaves.blogspot.com/ 6. Free Bike Velvet http://freebikevalet.com/ 7. Music Savage http://www.musicsavage.com/ 8. WixMag (coś dla fanów muzyki klubowej, techno, drum and bass) http://wixmag.pl/ 9. DNA muzyki http://www.dnamuzyki.net/ 10. Zapętlone http://www.zapetlone.pl/ 11. Beehype http://beehy.pe/ Mam nadzieję, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, jakiś kawałek, który będzie zapętlał przez najbliższe tygodnie, miesiące. Każdy blog jest inny, bo każdy gust jest inny, ale łączy je jeden aspekt - pasja do muzyki. Jednej rzeczy nie doszukacie się na tych stronach - mainstreamu. Stay tuned! Pokrótce, co jeszcze warto odwiedzić? maj 2016 wytrych.eu 18 Wywiad z Kubą Elwertowskim Powiedzmy, że przez dwadzieścia czy trzydzieści lat malujesz ciągle jedno i to samo, więc gdy dochodzi do wystawy pokazującej ogół mojego malarstwa, to się okazuje, że przez trzydzieści lat malowałem to samo – nie. Ja lubię poszukiwać i jeśli robię jakiś jeden projekt malarski, to potem odpuszczam i robię coś zupełnie innego – taka przewrotka o 180 stopni. Jeśli robiłem coś bardzo geometrycznego - odpuszczam – idę w kierunku abstrakcji, potem wracam do malarstwa, więc cały czas poszukuję i nie lubię się zamykać w jednej klatce. A.W.: Łatwo być artystą w dzisiejszym świecie? K.E.: Wydawać by się mogło, że tak, że to lekki kawałek chleba, artysta namaluje obraz i już jest znany, a to tak nie działa. Mimo, że już jakąś renomę mam wypracowaną i klienci sami się zgłaszają po obrazy, to na co dzień muszę pracować i jestem nauczycielem w Zespole Szkół nr 30 i dopiero dzięki tym rzeczom, takim trywialnym, mogę robić to, co lubię. Jak nie masz tej bazy, to jest naprawdę ciężko. Też trzeba mieć dystans do siebie i podchodzić bardzo pragmatycznie. Nie srać dalej niż się widzi. Najgorsze to osiąść na laurach. Nie chcę namalować 30 takich samych obrazów i dużo na nich zarobić. Wolę to wszystko wywalić w pizdu i zrobić coś za mniejsze pieniądze, ale być szczęśliwym. źródło 8: zdjęcie własne rozmówcy Wywiad z Kubą Elwertowskim Alicja Wujków Jakub Elwertowski – ur. 26.12.1976, artysta malarz, absolwent Wydziału Sztuk Pięknych UMK w Toruniu na specjalizacji malarstwo sztalugowe w pracowni prof. Jana Pręgowskiego (2001) i Gdańskiej Wyższej Szkole Humanistycznej (2009); twórca grupy artystycznej "Parter02" oraz Atelier Procesów Twórczych "Apetyt" zajmującego się przygotowaniem licealistów do egzaminów wstępnych na kierunki artystyczne i architekturę na ASP i politechnikę, zarówno w kraju, jak i za granicą. A.W.: Pochodzisz z rodziny artystów. Zarówno twoi dziadkowie, rodzice i siostra byli i są związani ze sztuką. Nie myślałeś nigdy, żeby iść inną drogą? K.E.: W podstawówce chciałem zostać archeologiem. I spytałem się, co trzeba zrobić, żeby iść w tym kierunku. Mama powiedziała, że muszę iść do Liceum Plastycznego, a że w szkole mówili, że jako taki talent mam, to poszedłem. Po liceum już mi ta archeologia odpadła i wtedy pomyślałem, że pójdę na malarstwo. Alicja Wujków: Jakim artystą jesteś? Kuba Elwertowski: Poszukującym. To znaczy, nie A. W.: Co wyniosłeś z domu? zamykam się w jednej ścieżce twórczej. K.E.: Telewizor. :) maj 2016 wytrych.eu 19 Wywiad z Kubą Elwertowskim Co ja wyniosłem z domu? To nie jest tak, być może wyniosłem zdolności i one jeszcze należały do mojego dziadka, który był pierwszym witrażystą w Bydgoszczy, więc może jakoś to zakiełkowało, że gdzieś to moje zainteresowanie sztuką i ręka jest cały czas. zaczynałem, liczyło się: 70% talentu, 30% pracy, a teraz jest na odwrót: 70% pracy, 30% talentu, ale tak naprawdę uczymy się przez całe życie. Nie chodzi mi o żaden patos... Uczę się całe życie. Trzeba dużo rysować, cały czas ćwiczyć i się tym interesować, żeby mieć warsztat. Niewątpliwie jest to sposób na życie, gdzie nikt tobie nic nie da, nikt po ciebie nie przyjdzie, a sam musisz się rozpychać, pokazywać ze swoimi pracami, portfolio i być aktywnym. A wtedy to dopiero pomoże twojemu talentowi. Dużo ludzi zrezygnowało. Mieli albo za duże wymagania wobec siebie, albo myślało, że "namaluję obraz i będę żyła przez pół roku", a to niestety tak nie jest. Trzeba się zmierzyć z rzeczywistością. A.W.: Co sądzisz o dzisiejszej sztuce? K.E.: Nie ma sztuki. Praktycznie artystą może zostać każdy. Z jednej strony mamy prosty przykład „Warszawki”, gdzie znana osoba, celebryta wystarczy, że coś nabazgrze, to będzie kupowane w 100%, bo na tym to polega. Z drugiej strony powstaje bardzo dużo innych dziedzin sztuki, takich jak performance, instalacja, gdzie każdy może się wykazać. Tak naprawdę liczy się pomysł. A w sensu stricto typowej sztuki moim zdaniem już nie ma. A.W.: Wielu mieszkańców nie lubi Bydgoszczy, więc dlaczego tak bardzo kochasz to miasto? K.E.: Jestem bydgoszczaninem, jestem lokalnym A.W.: Gdzie szukasz inspiracji? K.E.: Dwurnik, to po pierwsze. Jego życiowe patriotą. Lubię to miasto, ba, wiem, że ma duży podejście, bardzo chamskie, wręcz (przepraszam) potencjał i wiem, że może znaczyć jeszcze więcej sk****ysyńskie. To jest zawód, trzeba robić kasę. na mapie naszego kraju. Lubię je także za ludzi i za klimat, który tu panuje. W końcu kiedyś byliśmy Dalej Tarasin, profesor malarstwa i Starzewski. Berlinem Wschodu i najbardziej zalesionym miastem w Polsce. A.W.: Przygotowujesz licealistów do egzaminów wstępnych, więc spędzasz z nami dużo czasu. Często mówi się, że młodzież jest A. W.: Nie sądzisz, że teraz za bardzo próbujemy naśladować inne miasta, przez co coraz gorsza, a co Ty o tym myślisz? K.E.: Mamy szczęście w Dekorze, że ci, którzy do Bydgoszcz staje się trochę nijaka i brakuje w nas przychodzą, są bardzo wartościowi i wiedzą niej autentyczności? czego chcą i myślę, że tak naprawdę jest mały K. E.: A to tak, nacisnęłaś na odcisk. To jest to, z odsetek osób, które nie mogą się odnaleźć. czym ja walczę, my mamy takie swoiste bydgoskie Chciałbym, aby młodzi byli życiowi, bo tego bagienko. Pretendujemy do czegoś wielkiego, jak brakuje, takiej praktyczności – tu i teraz. na przykład wybuduje u nas Libeskind na placu Zachowują się często trochę jak bananowa teatralnym, a z drugiej strony nie potrafimy sobie młodzież. Widzę na co dzień osoby, które żyją z poradzić z prostymi rzeczami, którymi powinniśmy tego, co dostaną od rodziców – dzieci Instagrama i zająć się w pierwszej kolejności, żeby móc potem Facebooka. Poza tym młodzież jest hermetyczna, iść dalej. I nie umiemy przyjąć krytyki. Kilkanaście zamknięta. Ale na szczęście nie mogę tego czy kilkadziesiąt lat zaniedbań powoduje, że Bydgoszcz nie kojarzy się dobrze, mimo powiedzieć o wszystkich! pozytywnych zmian. Na szczęście, „Brzydgoszcz” już powoli odchodzi w zapomnienie. Jednak nie da A.W.: Czy myślisz, że są wśród nas prawdziwi się w pięć lat tego wszystkiego odrobić, ale artyści? zwiastuny są dobre. Oby była tylko wytrwałość, K.E.: Tak nie można myśleć. Na początku, jak maj 2016 wytrych.eu 20 Wywiad z Kubą Elwertowskim cierpliwość i konsekwencja, a nie chaos. A.W.: Jaki swój projekt uważasz za najciekawszy? K.E.: Wszystko, co jest związane z Fabryką Marzeń, a wcześniej z fundacją Art House (Kid Art Bus, Kid Art Island). Dwa projekty, które były mocną ingerencją w przestrzeń, tkankę miejską, ale i w samych ludzi. Zresztą lubię wszystkie projekty! ;) A. W.: Czy chcesz zmieniać świat? K.E.: Cały czas próbuję! Nie lubię bylejakości lubię, jak coś się dzieje i jeśli ludzie coś robią sami od siebie, a nie z przymusu. Choć fakt faktem, że czasami wysłałbym wszystko i wszystkich na Syberię i zaczął na nowo. Ale też nie do końca. Uważam, że jak się dobrze pomyśli, to nawet to bydgoskie zniechęcenie można byłoby pokonać, ale musi być energia i zapał. Ale rewolucjonistą jestem, zawsze byłem, zawsze szedłem na przekór. Kiedyś lubiłem powtarzać, że gdy słyszę „kultura”, odbezpieczam rewolwer. I chyba coś w tym jest. K.E.: Raczej nic, nie o to mi chodzi. Cieszę się, że moi uczniowie, którzy przychodzą do Dekory zostają tym, kim chcą, są malarzami, architektami, projektantami, grafikami etc. etc. i gdzieś to przeświadczenie, że jest w tym odrobina mojej zasługi, ileś procent jest włożone, to mi to w zupełności wystarcza. Jak mi postawią pomnik w Bydgoszczy, będę się cieszył, ale żeby go zrobili w jakiś fajny sposób, a nie taki patetyczny. ;) Jestem bardzo normalny. Nie uważam siebie za artystę. Artysta to może być żongler w cyrku. To jest po prostu mój zawód. Jestem artysta malarz z zawodu. W tym wszystkim staram się być bardzo pragmatyczny, nie lubię pseudofilozoficznego bełkotu. Krótko, konkretnie i koniec. A. W.: O czym marzysz? K.E.: Nie będziesz się śmiała? ;) Żeby bardziej dbano o przyrodę w Polsce. Chciałbym, aby ludzie zaczęli segregować śmieci. Konkretnie i porządnie, tak jak to się robi chociażby w Holandii czy Szwecji, którą uważam za idealną w kontekście tego, jak można zarobić na śmieciach i by dbali o to, co się dzieje dookoła. Pisząc felietony o Bydgoszczy, nie robiłem tego dla samego pisania. Nie chcę być też mentorem, który mówi, co masz robić. Kiedyś podeszła do mnie pewna kobieta na Dworcowej i powiedziała, że po przeczytaniu mojego felietonu zdjęła reklamę ze sklepu - to było źródło 9: praca własna rozmówcy bardzo miłe uczucie. Wystarczy, że jedna osoba coś zrobi, np. wyrzuci butelkę do kosza, zobaczy to druga, trzecia i już będzie lepiej. A. W.: Czy jest coś, co chciałbyś po sobie pozostawić? maj 2016 wytrych.eu 21 "Amadeus" Director's Cut (2002) be made to sympathize with people who we would otherwise identify as wrong or evil. As Salieri reveals more and more about Mozart and the relations they had, he unveils the truth about himself, one that is visible only to the priest, the viewer, in fact us, the audience. In a small, neglected cell, in an acerbic, languid fashion, the elderly Salieri indulges himself in recalling the vivid lifestyle of his past. The tone jumps swiftly from humorous to somber. Salieri tells us about the his degrading reputation, his strife with God, the court controversies, and mainly – the consuming thought that Mozart, presented as an indecent brat, being the unsurpassed musical genius, is the "voice of God". źródło 10: wikipedia.org "Amadeus" Director's Cut (2002) Damian Bulaj In any incarnation, "Amadeus" is beautiful to behold, a sensuous recreation of 18th century Vienna, from the palace halls to outdoor markets. The story of composer Antonio Salieri and his attentive obsession with Mozart is a showcase for some of Mozart's greatest pieces, all of them given a passionate interpretation by condudctor Neville Marriner. Milos Forman ("One Flew Over the Cuckoo's Nest") directs actors in roles that allow their talents to take wing, resulting in excellently delivered performances. It is right at the beginning of the movie that the first powerful theme, surrounds and fully involves the audience in the story of Salieri. The morose leitmotif is accompanied by a cry in the darkness, followed by a confession of assassination, coming from the composer himself, an aged man's last beg for compassion and forgiveness, as he attempts to commit suicide. The fortright lyricism of the movie is established in the very first scene, in the opening credits. As Salieri regains consciousness, he is visited by a young priest, to whom he reveals his life story from his boyhood to his rise in the music industry. As in thousands of other films we experience the world through the eyes of the main character. This process of identification is automatic and strong, so strong that we can even maj 2016 I think that we hardly grasp the importance of music in film, it is an invisible layer of pure emotion that guides and challenges us, or guides and challenges the drama itself. And what composer is greater than Mozart, what music more impressive, divine, and unachievable than Mozart's? Especially in "Amadeus" his music gives a feeling of alleviation, one felt entirely and intimately. For Salieri, however, that same music is a callous proof of how inconsequential he in fact is. Put up against Mozart, Salieri's accelerated decrepitude is inevitable, his fame and devotion to music marginalized, his work forgotten. The beauty of "Amadeus" lies in its great scale, the costumes, makeup, camerawork, production design, merged with an intelligent storytelling sense and Forman's special way with actors to create what has to stand as cinema's most successful musical epic. We hear so much a about a film industry that continues to pump out crap films, that is ruled by lowest common denominator fare. There is a number of reasons for that, but one of them is that movie-going public suffers from cinematic illiteracy, we don't know what makes a good film, so the industry serves up superficial projects that play on cheap emotions and make us into passive viewers. But learning film is always an active enterprise. All great movies are teaching movies, because they encourage us to participate with them, and with the whole of cinema. Amadeus is no different. It reminds us that movies can be lyrical as well as vulgar, ambitious as well as playful, brilliant as well as down and dirty, it is about as close to perfection as a movies get, a rare occasion when an Oscar sweep is actually merited... wytrych.eu 22 Die Rache cz. 1 źródło 11: wawalove.pl Die Rache cz. 1 opóźnieniem. Wydawało się, jakby cały tłuszcz ciągnął ją do przodu, choć rozpaczliwie starała się wyhamować. Michał Rajs - Jestem! Zygmunt Kindersitz siedział na ławce i palił papierosa. Nie był to jednak jakiś zwyczajny papieros, rodem z budżetowych, pomiętych opakowań sieci kiosków Bewegung, która w ostatnim czasie stała się zmorą Warszawy. Ten był inny - nie zalatywał tekturą, dym smakował zamiast drapać w gardło, a jego czysty, biały kolor sprawiał, że mężczyzna wśród innych palaczy czuł się jak cesarz. Przechodzący obok starzy ludzie spoglądali zawistnie, biorąc go za Niemca, bo wśród nich samych niewielu było takich, którzy mogli sobie pozwolić na podobny wydatek. Młodzież reagowała inaczej - samotne dziewczyny przechadzające się po parku często prosiły Zygmunta o ogień, zabawiając go rozmową w języku niemieckim. Myślały pewnie, tak jak ich matki i babcie, że jest bogaczem zza Odry, który przyjechał robić tu interesy, korzystając z taniej siły roboczej. Opłacenie kilkunastu kelnerek w Posen kosztowało podobno tyle, co zatrudnienie dwóch w Berlinie, więc przeróżni przedsiębiorcy, którym nie udało się na Zachodzie, zjeżdżali się do wschodniej części Rzeszy, by spróbować tu swojego szczęścia. Ale Zygmunt nie był zainteresowany tworzeniem nowych miejsc pracy. Sięgnął po kolejnego papierosa. "Zigi" szybko wyrzucił jarzący się jeszcze tytoń do kosza. - Zigi! Zigi! - Biegnąca postać zatrzymała się na chwilę, żeby pozbierać kartki, które wypadły jej z teczki, po czym ruszyła dalej. Tumany kurzu wznosiły się za jej olbrzymią postacią. Tusza kobiety reagowała na wstrząsy z wyraźnym Ledwo zdążył na tramwaj. Zadyszany i spocony usiadł na jednym z wolnych miejsc. Zaczął przeglądać formularze. Adam Aftenhalt, Julia Arrenheit, Helga Bunderstug... Przed oczami przeskakiwały mu kolejne informacje o maj 2016 - Palisz? - Zapytała, uśmiechając się od ucha do ucha. - Tu nie wolno palić. - Nie? - Odpowiedział w swoim stylu, pytaniem na pytanie. - Nigdzie nie widziałem znaku. - Nieważne. Mam wszystko - podała mu brudne papiery. Przejrzał je szybko, uwagę zwracając głównie na pieczątki i ich oryginalność. - Czyli prawdę mówili - stwierdził po dłuższej chwili. - Matylda Herrstern umie załatwić wszystko. Dziękuję. - Zigi, nie gadaj, tylko daj pieniądze - spojrzała na kopertę leżącą na ławce. - Widzisz? Tam są - wyjął z kurtki zapalniczkę. - I przestań do mnie mówić Zigi. Przeliczyła banknoty, po czym zmarszczyła pokryte tłustymi fałdami czoło. - Nie dziękuj, tylko wreszcie schudnij! powiedział jeszcze Zygmunt. Odchodząc wykrzywił wargi w coś na kształt uśmiechu przesyconego głębokim niesmakiem. wytrych.eu 23 Die Rache cz. 1 osobach, których w ogóle nie znał, aż wreszcie - Halo? - Odezwał się ktoś z głośnika. dostrzegł to, o co mu chodziło. - Dzień dobry, jestem Patrick von Gruppenbaum - szum ustał, Zygmunt usłyszał oddech, zdecydowanie kobiecy. - Hydraulik. Aniela Kindersitz. Urodzona w 1988 roku w Oppeln, w wieku 14 lat przeprowadziła się do Jego niemiecki był nieskazitelny, nie dało się w Warszawy. Brak konflików z prawem do 2014 nim doszukać nawet nutki polskiego akcentu. roku, kiedy to samotnie zaatakowała grupę Wiedział, że mu uwierzy. Za odpowiedź uznał uzbrojonych funkcjonariuszy, dotkliwie raniąc odgłos odblokowywania zamka. dwóch z nich. Nie chciała dobrowolnie się - Niech pan wejdzie. poddać, zmarła od ran odniesionych w trakcie starcia, mimo udzielonej pomocy i reanimacji. Schody prowadzące na trzecie piętro pokonał w Podczas procesu wyjaśniającego wystąpili biegu. Na pięterku stała młoda dziewczyna, na świadkowie potwierdzający podaną wcześniej oko miała może z osiemnaście lat. Gestem przez policjantów wersję: ze strony komendy był wskazała mieszkanie i nie czekając na jego to Hans Schannberg. Okazało się również, że reakcję, weszła do środka. Zygmunt poszedł za całe zajście widziało z zaułka młode nią. Uderzył go chłód, w przedpokoju było małżeństwo: Johann i Emma Magdeburg, którzy nadzwyczaj zimno. Zastał ją siedzącą nad złożyli później stosowne zeznania. Podpisał kubkiem parującej kawy w salonie. Edgar von Reanbuck. - Może pan usiąść. Wiem, kim pan jest powiedziała. Zygmunt wziął tę kartkę, złożył na pół i wetknął do tylnej kieszeni przetartych, niebieskich jeansów. Resztę papierów wyrzucił przez otwarte okno, a wiatr cisnął je na jadące w tyle samochody. Wysiadł na Placu Wilsona, wyskoczył na chodnik pogrzebany w naniesionych przez jesienny wiatr żółtych liściach. Przed nim piętrzył się szarobiały budynek, niedawno wybudowana kamienica, niedotknięta jeszcze plagą murali i rysunków, ale już tonąca w obrzydliwym tle bloków. Świeżo umyte szyby chciały błyszczeć, pogoda miała jednak inne plany - chmury szykowały kwaśny deszcz, który jakby na złość wszystkim miał niedługo popsuć wrażenie nieskazitelności. Zygmunt podszedł do drzwi wykonanych z mahoniu, mocnych i solidnych. Na ścianie po prawej stronie wisiał panel domofonu z wypisanymi jednakową czcionką nazwiskami. Nie zdziwiło go to, że wszystkie były niemieckie w takim miejscu żaden Polak nie miał prawa mieszkać, administracja zadbała nawet o takie szczegóły - ale fakt, że Johann i Emma mieli osobne lokum wzbudzał podejrzenia. Rozwód nie pasował do układanki, pewnie nie chcieliby się widzieć przynajmniej przez jakiś czas, a to było nie do uniknięcia przy wspólnej klatce schodowej. Może separacja? Zygmunt zastanowił się chwilę, po czym nacisnął przycisk z napisem Emma. maj 2016 Nie zaskoczyła go zupełnie. Przycupnął na małym, drewnianym krześle. - Miło, że nie utrudniała pani. I tak by się to na nic nie zdało - położył srebrnego glocka na stole i zakręcił nim. - Nie ze względu na przeszłość, tylko na mojego męża - upiła łyk i spojrzała na Zygmunta przekrwionymi oczami. - Chce pan usłyszeć moją historię? - To ma być ostatnie życzenie? - zapytał i wziął do ręki pistolet. - Strasznie sztampowe. - Być może. - Niech pani mówi, może się nie rozmyślę, ale nic nie obiecuje. - Więc - zaczęła powoli, wgapiając się w przykryty pajęczynami sufit. - Gdy miałam piętnaście lat prawni opiekunowie wydali mnie za Johanna, młodego, obiecującego prawnika. Problem w tym, że on był dwa razy starszy. Tego rodzaju mariaże powinny skończyć się dwieście lat temu. Czułam się oszukana, porzucona i tak dalej. Ale wie pan co? - Łezka nostalgii zakręciła się jej w oku. - On był najlepszym, co mnie w życiu spotkało. Kochający, troskliwy, wspierający. Cudowny mężczyzna, zupełnie jak ze snów. - Dlaczego nie mieszkacie razem? wytrych.eu 24 Die Rache cz. 1 - Często mnie odwiedza, ale chyba nie jesteśmy przewód od lampy. Wetknął go w kontakt i jeszcze gotowi. Przynajmniej on tak twierdzi. wychodząc wrzucił do wody. Rozległ się cichy syk, który ucichł za zamkniętymi drzwiami. - Ale pani nie jest religijna. Mężczyzna sprawdził kilkukrotnie, czy woda nie - Nie jestem - kiwnęła głową. - Ale on jest i wylewa się przez szparę między framugą a szanuję jego zdanie. podłogą i spokojnie zszedł na dół. Zygmunt wyciągnął tłumik i zaczął go nakładać. Przed kamienicą stało troje młodych ludzi, w - Kocha go pani? - Dokręcił do końca i dwa razy okolicach trzydziestki. sprawdził, czy zrobił to dokładnie. Potem nałożył - Masz ognia? - Zagadnął wesoły blondyn, folię, żeby później nie szukać łuski. - Dlatego nie uśmiechnięty od ucha do ucha. - Jestem Teofil. wezwała pani policji? Zygmunt podał mu spoconą rękę i podstawił Nie zdążyła odpowiedzieć. Pocisk wystrzelił i zapalniczkę. przebił jej czoło. Momentalnie zgasła i oparła się - Wszyscy mówicie po polsku? - Zapytał i plecami o krzesło. Nabój wbił się w ścianę za sięgnął do swojej paczki. nią, delikatnie burząc wystrój wnętrza. Krwi było mało, ledwie zdołała wypłynąć przez malutki - Nie - Teofil wskazał palcem wysokiego, otwór w głowie Emmy. Zygmunt wstał, dłonią w chudego mężczyznę. - On nie mówi. To Niemiec. rękawiczce zamknął jej otwarte oczy. Na Dziewczyna stojąca obok niego zachichotała. zastygłej twarzy nie było śladu przerażenia, jedynie rozczarowanie zmieszane z - Kasia. zaskoczeniem. Podwinął rękaw i popatrzył na - Zygmunt - odpowiedział i ucałował jej drobną zegarek. Była jedenasta, zbyt wcześnie, by dłoń. Jej chłopak skrzywił się, ale nic nie Johann mógł wrócić z pracy. A to oznaczało, że powiedział, tylko mocniej zaciągnął się dymem. sprawę męża trzeba będzie załatwić inaczej. Na co czekacie? Drzwi otworzyły się dopiero po długiej grzebaninie - “Zigi” zdążył zniszczyć trzy wytrychy. Zamek był naprawdę solidny, dodatkowo ciągle rozpraszały go kroki, które wydawały się tak bliskie, że kilkukrotnie wchodził wyżej by zobaczyć, czy jakaś babcia nie wybrała się na popołudniowy spacer z psem. W środku było dziwnie pusto, żadnych mebli, z miejsc na gniazdka sterczały powyginane kable, a z podłogi w niektórych miejscach wyrwano panele. Jedynym pokojem różniącym się od reszty okazało się małe pomieszczenie z cienkim materacem i kocem, miejsce gdzie najprawdopodobniej spał Johann. Zygmunt znalazł tam też małą nocną lampkę. Wyszedł z powrotem na korytarz i udał się do miejsca, gdzie powinna być łazienka. Wyglądała w miarę normalnie, biorąc pod uwagę pustkę w innych częściach mieszkania. Odkręcił kran - polała się zimna woda z drobinami kamienia. Szum przerywało od czasu do czasu niepokojące bulgotanie, więc Zygmunt szybko napełnił czerwoną miskę znalezioną w szafce pod zlewem. Wylał jej zawartość pod samymi drzwiami, uważając, by ciecz nie natrafiła na nic, w co mogłaby szybko wsiąknąć, po czym urwał maj 2016 - Kupujemy mieszkanie, czekaliśmy tylko na żonę tego faceta, bo on sam zapomniał zabrać kluczy, ale przypadkiem otworzyłeś, więc teraz chyba nie będzie problemu. Zygmunt zastygł. - Jak się nazywa? - Zapytał i wciągnął rozkoszną truciznę do płuc, żeby ukryć zdenerwowanie. Teofil zbierał przez chwilę myśli, ale nieznany mężczyzna skończył rozmawiać i gestem wskazał parze wejście. Chłopak wyrzucił niedopałek, pomachał ręką na pożegnanie. Pociągnął Kasię za sobą, chwilę później zniknęli za ciemnymi szybami. Zygmunt obrócił się na pięcie i udał na najbliższy przystanek tramwajowy. Intuicja podpowiadała mu, że widział ich ostatni raz. Zapalił papierosa, wyrzucił puste opakowanie na trawnik. Zostało mu bardzo mało czasu. *** Ciąg dalszy nastąpi. wytrych.eu 25 Pirat Pirat Gosia Wysocka Jestem tylko rozbitkiem rzeczywistości piratem Płynącym na własnym, mocno nadszarpniętym już statkiem Przemierzam wody Zatrzymuję się na chwilę na wyspach zapomnienia Czy to już ta przystań? Czy to już koniec tułaczki? Przez chwilę, w beztroskim zapomnieniu, nasycam się tą myślą szczerze w to wierząc Jeden zryw wiatru On każe wracać na morze Śmieje się mi prosto w twarz Dlaczego ośmieliłaś się znaleźć port i uwierzyć, że jest ostatnim? maj 2016 wytrych.eu 26 Maki czerwone Maki czerwone Maksym Artur Demski Już świtać zaczęło, a my wciąż w tańcu i śpiewie, Pełni werwy, uczuciami niesieni, życiem niestrudzeni Wyjdźmy na łąkę. Chłodna rosa na polnych makach, Czerwonych, jak korale na szyjach młodych dziewcząt tańczących dokoła, czerwonych jak krew w żyłach buzująca Co sprawia, że cały świat wnet chcemy chwycić w ramiona. I słoneczne promienie, rzęsy oka opatrzności Rozwijające przed nami aksamitne dywany Po których będziemy stąpali, w świetle Skąpani. Muzyka świata, melodia harmonii Bukiet barw, smaków, woni. I jedna jedyna ucieszna zgraja, Co za marzeniami Goni. Wnet deszcz, znikąd się pojawił, i świat cały wodą, wiatrem w szarości pogrążył, i tak już pozostawił. Patrzę na was przyjaciele, jak się w deszczu rozpuszczacie, Jak spływają wasze uśmiechy, jak postawę tracą ciała. Moja skóra też pobladła, opadły moje ramiona. I tam gdzie kiedyś rosły czerwone maki, Spływa teraz tylko krew Czerwona. maj 2016 wytrych.eu 27 Kamienice na wrocławskim rynku Kamienice na wrocławskim rynku Kaja Kropidłowska maj 2016 wytrych.eu 28 *** *** Michał Rajs Wiatr ustał, niebo sczerniało w kominku uląkł się żar. Serce mi wolność zabrało- tak wśród cierpienia prysł czar. Marzenie sennej fortuny zadźgane jakoby pies. Zabrzmiały miłości struny w harmonii kładąc mi kres. Twe oczy jak te kamienie ukryte w bezmiarze wód tajemnicami jak cienie spowite wśród mar i łud. Twarz piękna, uśmiechem strojna w kruczych włosach tańcząca w smutku łagodna, spokojna blaskiem nerwy kojąca. Wszystko to milknie strwożone we krwi, zmieszanej z lodem. Uczucia w grobie złożone owiane strachem i chłodem. maj 2016 wytrych.eu 29 Ryzyko Ryzyko Gosia Wysocka Ryzyko A kiedy przyjdzie nam porzucić spokój znanych fal A kiedy przyjdzie nam ostatnim uśmiechem witać świt A kiedy przyjdzie nam Zmarszczyć brwi, powiedzieć : Tak miało być Staniemy pewnie na górach zbudowanych z naszych marzeń Wspomnienia będą cicho przemykającym wiatrem pomiędzy nagimi i ostrymi skałami naszych serc Są tylko dwie drogi Zapomnij o bezpieczeństwie O znanej Ci przystani Znanym szumiącym zielonym lesie za domem Porywa Cię już wir I musisz być silny Ryzyko stało się rzeczywistością maj 2016 wytrych.eu 30 Antywiersze Antywiersze Gabriel King „CZTERY PORY (i pół kilo marchwi) ROKU” czyli SZLAM POETYCKI *** wstałem rano umyłem zêby i okna ożeż! wiosna! pozytywna wibracja tańczyło lato na szerokiej łące w wieńcu z polnych kwiatów na głowie przewróciło się nie żyje. wspomnienie jesieni jeden liść drugi liść ała mój policzek. "kraina lodu" zn śnieży... chyba nadszedł czas najwyższy czas kupić nowy telewizor. maj 2016 wytrych.eu 31 Relacja z festiwalu "Nowe Spojrzenie" Relacja z festiwalu "Nowe Spojrzenie" gośćmi specjalnymi festiwalu – terapeutą uzależnień u młodzieży i aktywistą chrześcijańskim Bogdanem Krzakiem, oraz scenarzystą Jarosławem Sokołem. Cała impreza trwała od 17.00 do późnych godzin wieczornych. Adam Drożyński Pierwszą rzeczą, która zwróciła moją uwagę na miejscu, była naprawdę dobra organizacja Jak powszechnie wiadomo, muzyka nie tylko festiwalu, którą zajmuje się przecież przede łagodzi obyczaje (w co akurat czasem można wszystkim młodzież skupiona wokół Młodzieży wątpić), ale również jak nic innego trafia do Misjonarskiej, a nie żaden profesjonalny zespół każdego z nas - nawet najbardziej niemuzykalni animatorów kultury (tak, zdaje się, nazywa się z ludzi, do których zalicza się autor tego organizatorów imprez muzycznych). Mimo krótkiego artykułu, nie mogą zaprzeczyć temu, różnych, często niespodziewanych problemów że w uporządkowanych drganiach materii coś kto w końcu pomyślałby, że cały skład heavy jest - coś, co wprawia w drgania również nasze metalowej kapeli stanowią wegetarianie, dla wewnętrzne struny, ukazując pełną rozmaitość których trzeba postarać się o nietypowy catering melodii, które można na nich zagrać – od – udało się stworzyć naprawdę niezłe warunki radosnych pieśni biesiadnych, przez do przeprowadzenia festiwalu. Na dowód tego melancholijny śpiew o odrzuconej miłości, warto wspomnieć, że dzięki znakomitemu skończywszy na ciemnym brzmieniu żałobnego nagłośnieniu, muzykę dało się wyraźnie konduktu. Nic więc dziwnego, że muzyka od usłyszeć na dworcu PKP. Dwa kilometry od zawsze była przydatnym narzędziem w rękach Bazyliki. ludzi pragnących przekazać swoje idee czy odczucia. Stała się przez to również jedną z być I tak festiwalowy wieczór dobiegł końca, a widzowie, po paru godzinach naprawdę dobrej może najniebezpieczniejszych broni w historii zabawy, rozeszli się do domów. Dobrze, że takie ludzkości, niejedno bowiem można zdziałać, majstrując tak blisko najbardziej wewnętrznych inicjatywy są podejmowane w naszym mieście. Nowe Spojrzenie nie przyciąga może dziesiątek części każdego człowieka. Ale w tym artykule nie o tym mowa. Tutaj będzie o tej jasnej stronie tysięcy widzów – na razie, bowiem organizatorzy nie powiedzieli tą piątą edycją ostatniego słowa muzyki, która daje wiele radości, niosąc przy okazji przesłanie piękne i budujące, choć często – ale łączy w sobie dwie ważne cechy: zapewnia zróżnicowaną, ciekawą rozrywkę i kontakt z zamknięte w zupełnie niespodziewane formy. kulturą, a przy okazji promuje pewne W niedzielę 22 maja odbyła się w naszym wartościowe idee, w sposób nieinwazyjny i mieście piąta już edycja Festiwalu Nowe nienachalny pokazując swoją aktywnością jedną Spojrzenie, nadal niewielkiej, ale prężnie z pięknych stron chrześcijaństwa. W końcu na rozwijającej się imprezy muzycznej, festiwalu można było również wesprzeć organizowanej przy Bazylice św. Wincentego a finansowo działalność Młodzieży Misjonarskiej Paulo. Festiwal ten, jak piszą na swojej stronie oraz misji benińskich organizowanych przez organizatorzy, ma na celu propagowanie Zgromadzenie św. Wincentego. Tego samego nowego spojrzenia na Kościół, młodość oraz dnia na ulicy spotkałem mormonów próbujących Bydgoszcz - spojrzenia przepełnionego pasją, przekonać mnie do swojej wiary. Bardzo energią, a także po prostu dobrą zabawą. sympatyczni ludzie, ale ciężko nie czuć pewnej Dlatego też, mimo nieskrywanego związku z niechęci do ich nachalnych metod. Oczywiście, religią, ciężko oskarżyć tegoroczny zestaw do Chrystusa można przekonywać na wiele zespołów o monotematyczność i tendencyjność. sposobów, lecz najskuteczniejszym spośród nich Na scenie wystąpili kolejno: chrześcijański jest często po prostu dawanie przykładu rockman Paweł Chustak znany jako „Chusti”, czynem, działanie, wnoszenie wartości dodanej nawrócony raper Zeus, oraz dwie kapele do społeczeństwa i właśnie za to należą się rockowo-metalowe; w roli supportu „1One”, a ekipie festiwalu spore brawa. jako gwiazda wieczoru – jeden z pierwszych i najbardziej znanych zespołów metalowych w kraju – TSA. Poza tym odbyły się spotkania z maj 2016 wytrych.eu 32 Seks, dragi, alkohol i samobójstwa szerszej publiczności swoją twórczość, a przede wszystkim poznać opinię oceniających ich profesjonalistów. To naturalna potrzeba sprawdzenia swoich sił, a także potrzeba akceptacji i uznania. Całkiem inaczej wygląda ta „druga strona”, czyli sztab organizatorów. W trakcie trwania gali widać tylko małe oczka z całego hipopotama trudu i włożonej pracy. Pomyślmy logicznie: czy młodzi ludzie, którzy zostają po lekcjach, by oglądać dziesiątki filmów, w dużej mierze o „problemach współczesnej młodzieży” (patrz tytuł artykułu), mogą być normalni? Przecież w tym czasie można przygotowywać się do matury albo wyjść na kawę czy lody! Czy mają równo pod sufitem? Jak najbardziej! (Umówmy się, że człowiek, który stosuje metafory z hipopotamem lub tym podobne zabiegi stylistyczne, czyt. ja, do końca normalny nie jest, ale to już tylko wyjątek potwierdzający regułę). Te kilodżule pracy nad całym konkursem są najlepszą inwestycją w swój rozwój. Godziny spędzone „na linii” z potencjalnymi sponsorami, ludźmi z mediów czy finalistami doskonale rozwijają umiejętności komunikacyjne, a głupie bieganie po mieście, by znaleźć taśmę do zaklejenia paczek z plakatami, uczy podejmowania decyzji pod presją czasu i szybkiego działania w kryzysowych sytuacjach. źródło 12: klaps.bydgoszcz.eu Seks, dragi, alkohol i samobójstwa Gabriel King Prawdopodobnie, Drogi Czytelniku, czytasz ten artykuł, bo przykuł Twoją uwagę krzykliwym tytułem, który do gazetki szkolnej pasuje jak leginsy w panterkę do... czegokolwiek. Czy będzie to kolejny wywód o „problemach współczesnej młodzieży” i o tym, jak bardzo jesteśmy zdegenerowanym pod każdym względem pokoleniem? Otóż nie. Dla osoby, która kiedykolwiek była lub jest aktualnie zaangażowana w działalność SU, powyższe słowa kojarzą się tylko z jednym - z KFA KLAPS (w gwoli wyjaśnienia: KFA to skrót od: konkurs filmów amatorskich, a słowo klaps można interpretować dowolnie). Może poprzedni przykład jest trochę przerysowany, ale takich przypadków jest mnóstwo, na przykład kiedy trzeba pędzić po celofan na drugi koniec miasta, negocjować cenę jakiegoś produktu lub składać reklamację telefoniczną do firmy w Białymstoku. Czy nauczy Cię tego normalna szkoła? To nie mieści się w żadnym programie edukacyjnym, a obecnie taką wiedzę się ceni. Samo obycie z pisaniem oficjalnych listów czy z nawiązywaniem kontaktów to wartość sama w sobie, dlatego bzdurą jest stereotyp, jakoby KLAPS nie miał żadnego znaczenia dla naszej szkoły. Prestiż i ładnie wyglądająca gala to pryszcz w porównaniu do doświadczenia, jakie zdobywają młodzi samorządowcy. Produktem ubocznym uszczęśliwiania reżyserów-amatorów jest możliwość rozwoju dla naszych uczniów. Tego nie da się ocenić według żadnej z istniejących skal. Można jedynie zobaczyć te „hipopotamie oczka”, dlatego już dziś zapraszamy na otwarte pokazy filmów, które zakwalifikowały się do finału, kino letnie i oczywiście galę finałową. W tym roku nasz dzielny sztab zebrał rekordową liczbę zgłoszeń z całego kraju! Tak, wiem, trąci radzieckim komunikatem ku pochwale przodowników pracy, ale takie są fakty. To już Szczegóły już niedługo na stronie szkoły, naszej facebook’owej oraz na www. ósma edycja, konkurs przyciąga coraz więcej stronie młodych twórców, którzy chcą zaprezentować klaps.bydgoszcz.eu maj 2016 wytrych.eu 33 Wywiad z Tomkiem Bakułą impreza ta nie mogłaby się odbyć. Niezmiernie cieszy mnie, że z roku na rok jest więcej chętnych do pomocy. źródło 13: facebook.com/niemczfest Wywiad z Tomkiem Bakułą M.J.: Czy przed rozpoczęciem przedsięwzięcia nie miałeś wątpliwości, czy zyska popularność, przyjmie się wśród społeczności? Nie łatwiej było przyjąć typowego dość myślenia "fajnie by było, gdyby coś takiego powstało, ale przecież ja nie jestem w stanie tego zrobić"? T.B.: Szczerze mówiąc na samym początku zupełnie nie miało to dla mnie znaczenia, gdyż pierwsza edycja festiwalu odbyła się w zasadzie Maria Jazdon przy okazji moich urodzin. Wiedziałem, że przyjdą znajomi, wiedziałem, że zagrają fajne zespoły, miałem pewność, że nawet jeśli frekwencja będzie Rozmawiam z Tomkiem Bakułą - pomysłodawcą i nieduża, to wszyscy się będą dobrze bawić. Wtedy organizatorem odbywającego się 11 czerwca 2016 jeszcze nie wiedziałem, że Niemcz Fest stanie się roku festiwalu muzycznego Niemcz Fest III imprezą cykliczną. Odzew ludzi po imprezie był jednak na tyle pozytywny, że postanowiłem to kontynuować. Maria Jazdon: No to może na początek, ile masz lat, czym się obecnie zajmujesz, pracujesz, studiujesz? M.J.: Jak chciałbyś rozwijać to przedsięwzięcie? Tomek Bakuła: Hej, mam 23 lata i jestem świeżo upieczonym absolwentem wzornictwa, bydgoskiego UTP. Oprócz tego co drugi weekend T.B.: Poziom imprezy bardzo wzrasta z edycji na mam zjazdy w Poznaniu, gdzie uczę się na edycję, co zauważają nie tylko słuchacze, ale i kierunku realizacji dźwięku. Poza zajęciami, zespoły. Chciałbym utrzymać ten trend. Sam dobrze wiem, czego potrzeba zarówno odbiorcom, dorywczo udzielam lekcji gry na gitarze. jak i muzykom, żeby impreza spotkała się z pozytywnym feedbackiem, ponieważ nie raz M.J.: Skąd pomysł utworzenia Niemcz Festu? Jaka stawałem po jednej i po drugiej stronie sceny. przyświecała Tobie idea? Kluczowe znaczenie ma dla mnie dobra T.B.: Od wielu lat gram w różnych zespołach organizacja, profesjonalne nagłośnienie oraz bydgoskich, stąd też wiem, że dla muzyków i kapel zaangażowanie ludzi w to wydarzenie. Chciałbym, nie ma zbyt wielu miejsc, gdzie mogliby się żeby jak najwięcej mieszkańców Niemcza i okolic zaprezentować. Jeśli już się takie wydarzenia mogło z radością popatrzeć na efekt działań, w tworzy, to w klubach, gdzie wejście jest które sami się zaangażowali. To daje dużą radość. biletowane, a organizator liczy na zyski z wejściówek. Cała organizacja takiego festiwalu, ubieganie się o środki, szukanie sponsorów i M.J.: Kto Cię inspiruje? promowanie wydarzenia często jest najzwyczajniej T.B.: Ciężkie pytanie… Nie wiem, czy jest osoba, w świecie nieopłacalne… na której się wzoruję tworząc Niemcz Fest. Wydaje Drugim niemniej ważnym czynnikiem był deficyt mi się, że bardziej jest to kwestia wyjścia tego typu wydarzeń na terenie naszej gminy naprzeciw oczekiwaniom, otworzenia się na nowe, (gmina Osielsko). Pomyślałem, że warto poświęcić nieznane. trochę czasu i zaangażowania, żeby to zmienić. M.J.: Czy zauważasz wśród młodych większą niż Niemcz Fest wyróżnia fakt, że jest tworzony przez niegdyś chęć do działania, inicjatywę? A może była ludzi dla ludzi. Gdyby nie wolontariusze, zawsze, a coś ją ograniczało? sponsorzy, oraz instytucje wspierające to dzieło, T.B.: Tak! Jak już wspominałem, młodzież, ich maj 2016 wytrych.eu 34 Wywiad z Tomkiem Bakułą zaangażowanie i chęć do pomocy jest największym motorem napędowym imprezy. Ale można to dostrzec dopiero dając możliwość do działania. Wychodząc naprzeciw młodzieży i ich potrzebom, otrzymałem dwa razy więcej poprzez ich wsparcie. Chciałbym żeby idea festiwalu Niemcz Fest była żywym dowodem na to, że dzisiejsza młodzież to nie tylko ta, co siedzi przed komputerami i telefonami, ale również taka, która potrafi się bezinteresownie w coś zaangażować, dla wspólnego dobra. trudnością jest budżet imprezy. Ciężko się rozwijać i dbać o coraz lepsze warunki bez wsparcia finansowego. Na szczęście są dobrzy ludzie, (którzy, jeśli to czytają, to wiedzą, że to o nich) dzięki którym ta impreza może mieć miejsce. Spodobał mi się ostatnio taki cytat: „Nie mam marzeń, mam cele.” Chciałbym żyć wg tej zasady. M.J.: Na koniec, z racji tego, że już 11 czerwca czeka nas nowa dawka brzmienia artystów z okolic, powiedz proszę, czego możemy się spodziewać? Można więc powiedzieć, że oprócz rozrywkowej strony festiwalu, jest również ta druga – edukująca T.B.: Ta edycja będzie wyjątkowa z kilku względów. i wymagająca pracy. Po pierwsze – jest to impreza plenerowa, więc miejsca nie zabraknie i spokojnie możecie licznie przybywać. M.J.: Czy uważasz Bydgoszcz za miasto dające możliwości? Czy uważasz, że się rozwija? Czego Po drugie – współpracujemy razem z GOK Osielsko, Parafią w Niemczu oraz SP Niemcz, w niej brakuje? ponieważ łączymy dwie imprezy, licząc na większe zainteresowanie. Festyn rodzinny stanowi Ciężko mi się wypowiadać jak chodzi o możliwości, pierwszą część, a festiwal drugą – wieczorową. które daje miasto Bydgoszcz, ponieważ póki co, Kolejną zmianą jest wpływ ludzi na wybór moje działania ograniczają się do gminy Osielsko. wykonawców. W tym roku po raz pierwszy Jak chodzi o Bydgoszcz, to na pewno jest postanowiliśmy dać odbiorcom realny wpływ na zdecydowany progres w stosunku do lat ubiegłych. wybór dwóch kapel, które usłyszymy na Festiwalu. Nie trzeba być ekspertem, aby zauważyć większą Zaangażowanie w głosowanie internetowe było aktywność miasta, jak chodzi o wydarzenia ogromne, łącznie oddano ponad 3,5 tysiąca kulturowe oraz związane z szeroko pojętą sztuką. głosów. Dzięki głosom internautów zagrają dla nas Za przykład w tym miejscu mógłbym podać nowo VEKTO i POKÓJ NUMER 3! powstałą ławkę miejską autorstwa mojej koleżanki z roku Anny Cichosz. Można już na niej usiąść przy Dbając jednak o jak najwyższy poziom artystyczny operze. Z tego co wiem, to niebawem powstanie wydarzenia, na wybór pozostałych dwóch kolejna, zaprojektowana przez Agatę Bryk. Są one wykonawców mieli wpływ profesjonalni znani efektem konkursu przeprowadzonego przez miasto muzycy: Marcin „Pawbeats” Pawłowski, który Bydgoszcz we współpracy z zakładem wzornictwa wytypował rapera OLLYWOOD oraz Robert Cichy, na UTP. Takie inicjatywy są jak najbardziej na plus. którego wyborem jest zespół KRAVAT. Wbrew powszechnie panującym opiniom, nie jest to więc festiwal rockowy lub hard rockowy. Formuła M.J.: Gdybyś mógł coś jeszcze zrobić, utworzyć, jest bardzo elastyczna i ma za zadanie przede zmienić zgodnie z myślą "myśl globalnie działaj wszystkim uszczęśliwić odbiorców. Oczywiście lokalnie", to co by to było? wejście jest całkowicie DARMOWE. Wszystkie T.B.: Stwierdzenie „gdybym mógł” zakłada, że nie szczegółowe informacje znajdują się na stronie mogę… Niemcz Fest na Facebooku. Tam też możecie zapoznać się z twórczością zespołów. Uważam inaczej. I chyba to jest najważniejsze, żeby dostrzec nieograniczony zasięg naszych działań. Zapraszam już 11go czerwca około godziny 20:00 Dzisiaj Niemcz Fest gromadzi kilkaset ludzi, kto na boisko w Niemczu! wie, może za parę lat będzie to kilka tysięcy. Warto robić to, w co się wierzy, bez względu na wszelkie trudności. W przypadku festiwalu taką największą maj 2016 wytrych.eu 35