Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli
Transkrypt
Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli
Piotr Raźniewski INSTYTUCJA POMOCY SPOŁECZNEJ JAKO NARZĘDZIE KONTROLI SPOŁECZNEJ Streszczenie Transformacja gospodarki centralnie sterowanej w kierunku wolnorynkowej w znaczącym stopniu zachwiała istniejącymi systemami wartości. Dotychczasowe narzędzia wykorzystywane do transmisji kulturowej — rozumianej tutaj jako upowszechnianie preferowanych norm i wartości — a prowadzące do utrwalania kontroli społecznej, przestały istnieć (np. dotychczasowe struktury partyjne) lub stały się z punktu widzenia zakładanych celów niewydolne (np. media). Jednym z narzędzi jakie nowoczesne państwo stosuje do kontrolowania swoich obywateli jest instytucja pomocy społecznej. Należy jednak zauważyć, że skuteczność działań realizowanych w imię idei „przywracania” do społeczeństwa jest niska — zwraca się uwagę na niewydolność systemów biurokratycznych, których immanentne cechy uniemożliwiają/utrudniają osiągnięcie zakładanych celów (szczególnie w polskich realiach), akcentowane jest również znaczenie przechwytywania instytucji publicznych do realizacji prywatnych celów. Celem autora jest zwrócenie uwagi na to, że głównymi odbiorcami propagowanych przez instytucje publiczne, w tym pomoc społeczną, kierunków światopoglądowej poprawności, nie są nominalni beneficjenci systemu pomocy, ale społeczeństwo jako całość. Institution of Social Care as a Tool of Social Control Abstract Transformation of centrally controlled economy towards free market economy has considerably shaken the existing systems of values. The hitherto tools employed for cultural transmission — here understood as spreading of preferred norms and values — leading to the strengthening of social control, either ceased to exist (e.g. the hitherto party structures) or have become malfunctioning from the point of view of the assumed 70 Piotr Raźniewski goals (e.g. mass media). One of the tools being used by contemporary state to control its citizens is institution of social care. It should be noted, however, that effectiveness of activities undertaken in the name of the idea of readjustment to life in society, is low — what’s being pointed out is malfunctioning of bureaucratic systems, whose immanent features make it impossible/difficult to achieve the assumed goals (especially in Polish reality) as well as the importance of intercepting public institutions for private purposes. The author aims at drawing attention to the fact that main recipients of the worldview correctness directions propagated by public institutions, including social care, are not nominal beneficiaries of social care system but the society as a whole. Zawarta w tytule myśl wymaga doprecyzowania, nie jest bowiem celem tej pracy mierzenie się z całym spektrum problematyki mieszczącej się w pojęciu planowanej zmiany społecznej oraz kontroli społecznej. Poświęcona jest pewnemu szczególnemu przypadkowi interwencji społecznej, którego efekty są, zdaniem autora, ukryte za podwójną zasłoną niejawności. System kapitalistyczny a pomoc społeczna Jedną z konsekwencji obserwowanej od początków lat 90-tych głębokiej zmiany systemowej była zmiana struktury interesów poszczególnych aktorów życia publicznego w Polsce. Wzmiankowane zjawiska mogą przybierać formę zróżnicowanych procesów: destrukcji pewnych interesów, walki o przeniesienie starych interesów w nową rzeczywistość, wyłanianie się nowych interesów oraz ich dekompozycję i rekompozycję (W. Wesołowski 1995, s. 7). Oczywiście nie są to procesy przebiegające bez wywoływania konfliktów, a nawet walki między poszczególnymi aktorami życia społecznego, a przede wszystkim publicznego. Zasadniczą osią opisywanego przełomu było przejście od gospodarki opartej na własności państwowej i planowaniu do gospodarki opartej na własności prywatnej i mechanizmach rynku. Należy jednocześnie zauważyć, że dla części społeczeństwa nagła zmiana ustroju spowodowała pojawienie się uczucia „normatywnej pustki” (E. Wnuk-Lipiński 2005, s. 208) — bowiem istotny dla wielu punkt odniesienia, jakim była obecność określonego systemu politycznego, nagle zniknął. Na jego miejsce pojawił się natomiast nowy, najczęściej nieznany w swoim realnym wymiarze (bądź przesadnie zmitologizowany) system kapitalistyczny. W znacznej mierze przebieg procesów, Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli społecznej 71 którym podlegało transformujące się społeczeństwo był wypadkową mechanizmów dostosowawczych, uruchomionych przez poszczególnych aktorów życia społecznego (zarówno indywidualnych jak i zbiorowych) oraz narzuconych odgórnie regulacji (a właściwie deregulacji) wprowadzanych w sferze gospodarki i polityki, w imię idei państwa kapitalistycznego. Prowadzenie działalności gospodarczej jest często traktowane jako gra o sumie zerowej, żeby ktoś wygrał — czyli osiągnął zysk, ktoś musi przegrać, czyli ponieść stratę. Jednakże wbudowana w system kapitalistyczny zasada zdrowego egoizmu, nie powoduje, że jest on przez to zły, czy amoralny (R. B., jr., Hawkins 1994, s. 9). Jeżeli bowiem elementem natury ludzkiej jest instynkt racjonalnej zachłanności, to należy tym instynktom — chciwości — pozwolić rozwijać się, aby — tak jak twierdzili Mandewille i Smith — rynek przemienił te prywatne przywary w publiczne cnoty (P. H. Dembiński 2001). Przedstawione sposoby rozumienia działalności gospodarczej, eksponujące egoistyczne aspekty działalności ekonomicznej wywodzone jakoby z natury ludzkiej, są bliskie filozoficznym poglądom Thomasa Hobbesa. Zgodnie z jego koncepcją człowiek jest istotą zdolną wyłącznie do realizacji egoistycznych pragnień i celów, dbającą tylko o własne potrzeby i interesy (T. Hobbes 1954, s. 150). Ten model działania przeniesiony w sferę aktywności ekonomicznej, określany bywa mianem „wilczego kapitalizmu”, w którym najistotniejszą rolę odgrywa dążenie do zysku, będące podstawowym bodźcem wszelkich zachowań gospodarczych. Nie jest to oczywiście ani pełna ani jedyna z możliwych interpretacja wizji systemu kapitalistycznego, ale można jednak stwierdzić, że na początku lat 90-tych XX w. podjęto próbę wdrożenia na terenie Polski takiej właśnie jego wersji. Pomimo rozprzestrzeniającego się, wraz z ogólnoświatowym kryzysem ekonomicznym, zwątpienia w dalszą wydolność modelu kapitalistycznego, decyzje podejmowane na najwyższych szczeblach władz politycznych i gospodarczych nadal podlegają logice kapitalistycznej w wydaniu neoklasycznym. Należy odnotować, że również obecnie trwa intensywna debata, jaką prowadzą między sobą zwolennicy różnych doktryn ideologicznych, którym odpowiadają poszczególne modele polityki społecznej — od liberalnego, poprzez korporacyjny aż do instytucjonalno-redystrybucyjnego. Jednak przy całej różnorodności systemów polityczno-go- 72 Piotr Raźniewski spodarczych zmieniających się na przestrzeni wieków, uwzględniając także znaczenie różnego typu wartości związanych ze sferą instytucji gospodarki, można zauważyć, że jedną z konstytutywnych cech gospodarki kapitalistycznej jest niestabilność systemu, związana z nieustanną rywalizacją w walce konkurencyjnej. W opozycji do tego stanu są więc podejmowane przez różnego typu instytucje próby przeciwstawiania się owym zjawiskom, zwłaszcza przez regulacje prawne i odgórne zarządzenia, oraz instytucjonalną zabudowę obszarów podwyższonego ryzyka. Jakkolwiek w laboratoryjnej wersji kapitalizmu nie ma miejsca na podejmowanie interwencji społecznych przez państwo, to jednak rozwiązywanie problemów socjalnych i społecznych pełni znaczącą rolę w funkcjonowaniu wielu spośród współczesnych państw. Można oczywiście stwierdzić, że zmienił się kapitalizm, albo, że właściwie w swojej ortodoksyjnej wersji nigdy nie istniał, można jednak zgodnie z klasycznym, ekonomicznym podejściem maksymalizacji użyteczności i oczekiwań (F. H. Knight 1921, za: V. Georgellis, H. J. Wall, 2000, s. 388) zastanowić się, jakie są finansowe, jak i pozaekonomiczne korzyści płynące z istniejącego stanu rzeczy. W związku z tym należy tutaj uwzględnić wzajemne oddziaływanie różnych płaszczyzn: gospodarczych, społecznych, politycznych i kulturowych. Nie sposób bowiem mówić o procesie gospodarowania bez uwzględnienia struktury nawyków myślowych, powszechnie uznanych reguł i zasad postępowania. Relacja między sferą gospodarki i struktury społecznej jest wzajemna, a funkcjonowanie instytucji gospodarki regulują także czynniki nieekonomiczne (P. D. Reynolds, 1991, s. 30–79). Celem niniejszego opracowania jest próba zinterpretowania jednej z ról, jaką w systemie kapitalistycznym pełni zinstytucjonalizowany system pomocy społecznej. Kapitalizm z ludzką twarzą — interwencja społeczna Interwencje podejmowane na rzecz bezpieczeństwa socjalnego, stanowiące zasadniczy składnik funkcjonowania opiekuńczego państwa dobrobytu, dają się — co wielokrotnie już zauważano — interpretować jako narzędzie służące kontroli społecznej (D. Eribon 2005, Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli społecznej 73 s. 110; L. Niklas 1998). Podział na funkcje jawne — rozwiązywanie problemów, jak i ukryte — narzędzie kontroli części populacji, jest w socjologii uznawany raczej bez większych zastrzeżeń. Oprócz więc celów deklaratywnych, szczytnych i godnych propagowania, państwo przejmując na siebie rolę instytucji odpowiedzialnej za redystrybucję środków finansowych wypełnia zadania, które choć nie są jasno wyartykułowane, mogą być co najmniej równie ważne dla funkcjonowania określonego społeczeństwa. Jednak, nawet jeżeli cel ukryty potraktujemy jako rzeczywiście priorytetowy, to zasadniczym błędem byłoby niedostrzeganie, iż opracowywane z wielkim mozołem wszelkiego typu polityki społeczne mają również wymiar użyteczny, zgodny z deklarowanymi funkcjami państwa dobrobytu. Golinowska, charakteryzując stan polskiej polityki społecznej twierdzi, że: dotychczasowy rozwój polityki społecznej w Polsce nie ujawnił trwałych cech, które świadczyłyby, że zmierza ona ku jakiemuś wyznaczonemu modelowi teoretyczno-ideologicznemu, czy kształtuje jednoznacznie zdefiniowany model własny (S. Golinowska, M. Boni [red.] 2006, s. 23). Zauważyć można jednak, że współcześnie następuje rozwój tzw. aktywnej polityki społecznej, która ma polegać na stymulowaniu w społeczeństwie odruchów samopomocowych i samoorganizujących. Wymogiem staje się aktywność osób korzystających z wsparcia opieki społecznej, polegająca na dążeniu do usamodzielnienia się (M. Rymsza 2003). Dodatkowo współczesne instrumenty wsparcia socjalnego w coraz większym stopniu bazują na zasadzie warunkowości — otrzymasz wsparcie, jeśli spełnisz określone wymogi, jeśli nie — wsparcie będzie o wiele mniejsze. Polityka aktywizacji staje się polityką wsparcia w zamian za ograniczenie wolności (A. Karwacki 2008). Definiowanie systemu pomocy społecznej, jego roli, perspektyw oraz celów nadal trwa — co więcej, jak zauważa K. W. Frieske, demokratyczna polityka społeczna powinna opierać się postulatom spójności i konsekwencji i nie bardzo wiadomo, dlaczego miałaby ona być racjonalna, wszak jej zaplecze stanowi polityczny — więc chwiejny i wielce dynamiczny — consensus i kompromis zawsze otwarty na kolejne negocjacje (J. Dzierzgowski, K. W. Frieske 2008) — i, jak można domniemywać, zawierający znaczenia wykraczające poza oficjalny zestaw celów i założeń, którymi publiczna interwencja ma się kierować (przynajmniej w sposób deklaratywny). 74 Piotr Raźniewski Dlaczego system pomocy społecznej zawodzi? Frieske wyróżnia trzy typy miar służących do określenia sukcesu programów społecznej interwencji: administracyjne, instytucjonalne i merytoryczne (K. W. Frieske 2004a). Ponieważ w wymiarze praktycznym, w większości przypadków, oprócz środków przeznaczanych na potrzeby beneficjenta ostatecznego, programy te uwzględniają wydatki na kadrę obsługującą program — często są to przedstawiciele lokalnej władzy, to nawet jeżeli cel merytoryczny został prawidłowo określony, jego osiągnięcie lokuje się na końcu wymienionej listy. Zdaniem autora sukces instytucjonalny nie jest tożsamy z sukcesem funkcjonalnym, a okoliczności sprzyjające pierwszemu niekoniecznie są warunkami sprzyjającymi drugiemu. Programy reintegracji społecznej budowane są najczęściej w warunkach zawieszonych chwilowo reguł obowiązujących w otwartym, rynkowym społeczeństwie i dopóty, dopóki reguły te są zawieszone uczestnikom programów udaje się utrzymywanie więzi z ich szerszym, społecznym otoczeniem. Jednakże z chwilą wyczerpania się możliwości dalszego wspierania indywidualnej czy rodzinnej samodzielności okazywało się, że „sukces” jest iluzoryczny: sytuacja wracała do stanu wyjściowego. Mówiąc najkrócej, oznacza to, że jednym z kluczowych warunków funkcjonalnego sukcesu programów społecznej reintegracji jest ciągłość wsparcia, jakiego te programy udzielają swoim uczestnikom, a do zupełnie wyjątkowych wypada zaliczyć te przypadki, w których programy były zdolne do trwałego wbudowania w szersze społeczeństwo swoich uczestników i do ich trwałego usamodzielnienia (K. W. Frieske 2004b). Niewydolność służb publicznych w zwalczaniu nędzy bywa tłumaczona na wiele różnych sposobów — wskazuje się na niedostatki kadrowe instytucji, akcentując fakt, że pracują w nich ludzie albo nieodpowiednio wykształceni, albo nie uświadamiający sobie natury problemów, które próbują rozwiązać, lub podejrzliwi w stosunku do nich. Brak wymiernych sukcesów w walce z problemami społecznymi często określany jest w kategorii marnotrawstwa publicznych środków, wskazuje się na nieudolność machiny urzędniczej, niezainteresowanej osiągnięciem zakładanych celów a jedynie zapewnieniem sobie źródła finansowania. Z drugiej strony trudno jest znaleźć skuteczne metody rozwiązywania problemów ludzi zwanych „wykluczonymi” skoro, niejako z de- Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli społecznej 75 finicji są oni obojętni wobec bieżącego życia społecznego. Są świadomi, że społeczeństwo ich nie potrzebuje, co objawia się lekceważeniem norm i wartości oficjalnego społeczeństwa (R. Dahrendorf 1993). Konsekwencją przyjmowania takich postaw jest bez wątpienia niski poziom samoorganizacji zbiorowości zajmującej najniższe szczeble na drabinie hierarchii społecznej — beneficjenci systemu pomocy społecznej nie dysponują kapitałem społecznym i finansowym, niezbędnym do zorganizowania rozruchów społecznych na szerszą skalę. Nie chodzi tutaj oczywiście o podważanie sensu idei pomagania „ludziom znajdującym się w potrzebie”, a jedynie o wskazanie, jak skromne są efekty mobilizacji potężnego aparatu służb publicznych i ogromnych środków finansowych. Uzasadnieniem tej sytuacji jest nie tyle konieczność wspierania coraz większej rzeszy osób wymagających pomocy, co wymóg zaspokajania rosnących potrzeb i apetytów przedstawicieli systemu obsługującego zinstytucjonalizowaną pomoc społeczną? Beneficjenci systemu pomocy społecznej Funkcje pomocy społecznej postrzegane są przede wszystkim w kontekście grup, zbiorowości społecznych będących adresatem realizowanych przez instytucje pomocowe działań. Można zadać pytanie, czy wszyscy rzeczywiści beneficjenci pomocy społecznej są prawidłowo zidentyfikowani? Może ono wydawać się bezzasadne — przecież programy pomocowe ściśle określają adresatów, ku którym skierowane jest określone działanie. Opracowane są szczegółowe procedury mające zagwarantować szczelność systemu, uniemożliwić przeznaczanie środków na inne cele niż pomoc społeczna. Oczywiście zdarzają się patologie i nadużycia, ale nie im poświęcona jest niniejsza praca. W celu prawidłowej identyfikacji beneficjentów pomocy społecznej szczególną uwagę należy zwrócić na „system” pomocy społecznej, na który składają się różnego typu instytucje i organizacje, oraz ich personel. To oni przygotowują i wdrażają działania zgodne z wyznaczonymi w ramach różnego typu „polityk społecznych” założeniami. Różnego typu lokalne zespoły realizują programy pomocowe, uzyskując z tego tytułu określone dochody (na poziomie dostosowanym do ich pozycji, a nie do statusu „docelowych” beneficjentów). Ocena efektywności prze- 76 Piotr Raźniewski prowadzonych działań najczęściej dokonywana jest w obrębie tych samych środowisk (zmieniają się programy, a wykonawcy i kontrolujący zamieniają się miejscami). Szerokie międzyinstytucjonalne powiązania powodują, że w proces, na różnych jego etapach, zaangażowani są przedstawiciele wielu środowisk — władza lokalna, przedsiębiorcy, kadra nauczycielska, przedstawiciele wolnych zawodów oraz media. Ze strony szeroko pojmowanych środowisk liberalnych padają zarzuty, że redystrybucja środków finansowych przez administrację państwową nie prowadzi do wyrównywania różnic międzyklasowych, lecz odbywa się wewnątrz poszczególnych grup dochodów — jedni ubodzy muszą łożyć na innych ubogich (M. N. Rothbard 2004, s. 211). Stwierdzono nawet, że efektem realizowanych interwencji bywa cementowanie istniejących różnic klasowych, a największe korzyści z funkcjonowania państwa opiekuńczego czerpią warstwy średnie (T. Scharf 2005, s. 68). Wymownym przykładem zjawiska, o którym tutaj mowa, jest realizacja projektów w ramach Europejskich Funduszy Strukturalnych. Oto kilka wytycznych, jakie przekazywane są w trakcie szkoleń i kursów poświęconych tematyce pisania projektów w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich: • Projekty EFS nie muszą być efektywne ekonomicznie — koszty niemerytoryczne (czyli niezwiązane bezpośrednio z tym, co otrzymuje beneficjent) mogą sięgać 50% wartości całego projektu; • Opracowana na potrzeby szkoleniowe symulacja określała, iż komercyjny koszt przykładowego przedsięwzięcia był pięciokrotnie niższy od kosztu wyliczonego na potrzeby EFS; • Bardzo ważna jest tzw. procedura „malowania projektu” — polegająca na dołączaniu sformułowań i terminów preferowanych przez instytucje zlecające — sedno projektu może polegać na czymś innym, ale do opisu należy włączyć sformułowania mówiące o „równouprawnieniu kobiet i mężczyzn”, „walce z wykluczeniem społecznym” itp. • Zawarte w wymaganiach określających sposób realizacji projektu rozwiązania, umożliwiają traktowanie programów pomocowych jako sposobu na subsydiowanie szerokiej rzeszy pracowników instytucji zaangażowanych w realizację projektów EFS — chodzi o możliwość zakupu na własny użytek sprzętu, oprogramowania, finansowanie wszelkiego typu szkoleń i kursów (niekoniecznie Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli społecznej 77 bezpośrednio związanych z tematyką projektu — np. kurs zaawansowanego kierowcy) itd. itp. • Określone zostało w przybliżeniu, że na każde 500 tys. zł projektu, do administracyjnej obsługi realizowanego przedsięwzięcia potrzebne jest zatrudnienie pracownika na pełny etat; • „Schodkowa” struktura instytucji realizujących poszczególne projekty — wystarczy wygrać, potem zlecić podwykonawcy i konsumować określony przez siebie udział w transferowanych środkach finansowych. To oczywiście tylko kilka przykładów, nie wszystkie programy interwencji społecznych dysponują sutym wsparciem pieniądza unijnego. Jednakże nawet w kontekście hasła głoszącego konieczność zapewnienia warunków pracy „na przyzwoitym poziomie” zauważyć można jakie znaczenie dla szeregu najemnych specjalistów ma zaangażowanie w sferę pomocy społecznej. Wymiar materialny to tylko jeden z aspektów omawianego zjawiska. Dodatkowo można postawić następującą tezę — zaangażowanie w przygotowywanie i wdrażanie programów pomocy społecznej powoduje, iż jednostki przyswajają sobie propagowane sposoby postrzegania rzeczywistości i przekazują je dalej, do „ostatecznych odbiorców” — jawnych beneficjentów systemu pomocy społecznej (którzy jednakże najczęściej ten przekaz odrzucają). W efekcie, system opieki społecznej staje się narzędziem do implementowania zmian nie tyle wśród docelowych beneficjentów, ale wśród kadry urzędniczo-naukowej, pełniącej oficjalnie role wykonawczo-zarządcze. Uwarunkowania biurokratyczne — piasek w trybach machiny Do głównych słabości modelu biurokratycznego należy to, że specjalizacja stwarza konflikty między jednostkami organizacyjnymi. Zwolennicy daleko posuniętego gospodarczego liberalizmu twierdzą, że ciasny kaftan biurokratycznej organizacji paraliżuje inicjatywę jednostki, organizacja biurokratyczna oznacza stagnację i zachowanie przestarzałych metod (L. Mises 1997). Zjawisko wyuczonej bezradności ma źródła strukturalne; aby działanie organizacji biurokratycznych było efektywne, konieczna jest niezawodność reakcji i rygorystyczne posłuszeństwo wobec przepisów. Struktura biurokratyczna wywie- 78 Piotr Raźniewski ra nieustanną presję, by podporządkować się obowiązującym regułom. Aby instytucja mogła osiągnąć wysoki stopień niezawodności zachowań, niezbędne jest wykształcenie wysokiego poziomu konformizmu jednostek wobec wzorów działania. Długotrwałe poddawanie jednostki owej presji może spowodować przeniesienie uczuć z celów (wartości) organizacji na pojedyncze szczegóły zachowań określonych w przepisach. Taki do nich stosunek powoduje, iż zostają one przekształcone w wartości niezależne, bez odniesienia do zespołu celów, utrudnia to szybkie przystosowanie do specyficznych warunków, nieprzewidzianych przez tych, którzy zredagowali ogólne przepisy. Te same elementy, które zazwyczaj sprzyjają efektywności działania, w szczególnych wypadkach wywołują skutek odwrotny — przepisy nabierają z czasem znaczenia symbolicznego a nie czysto utylitarnego (R. K. Merton, 1982, s. 257). Dyscyplina jest wtedy postrzegana nie jako środek lecz jako zasadnicza wartość w organizacyjnym życiu biurokraty. Charakterystyczne dla instytucji publicznych organizacje mechaniczne, czyli systemy biurokratyczne z hierarchicznym łańcuchem zależności służbowych i jasno określonymi pionowymi kanałami przepływu informacji, w których praca jest anonimowa, a odpowiedzialność ogranicza się do wykonania konkretnego zadania, nie są przystosowane do radzenia sobie ze zmiennymi wymaganiami (T. Burns, G. M. Stalker 1966). Organizacje tego typu nadają się do stabilnych systemów, które nie poddawane są oddziaływaniu gwałtownej zmiany. W konsekwencji zbiurokratyzowany system nie radzi sobie z pojawiającymi się wyzwaniami, a koncentruje na drobiazgowo przestrzeganych rytuałach urzędniczej poprawności — środki zostają skonsumowane, problemy pozostają nierozwiązane, a trwanie systemu postrzegane jest w kategorii listka figowego, którym zasłaniają się decydenci deklarując, że w danym roku z budżetu na pomoc społeczną przeznaczona została określona kwota. Pojawiają się także interpretacje wskazujące na wykształcanie się w ramach pomocy społecznej mechanizmów tworzenia działań pozornych, przejawiających się w różnych płaszczyznach funkcjonowania instytucji (J. Lutyński 1996, za: D. Trawkowska 2007, s. 6–7). • mechanizm organizacyjno-decyzyjny — w instytucji pomocy społecznej wiele decyzji dotyczących warsztatu pracy zapada na Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli społecznej 79 wyższych szczeblach. Działania pozorne wynikają z niemożności i/lub nieumiejętności podejmowania decyzji dotyczących własnego warsztatu pracy. Pracownicy nie mają wpływu na obsadę stanowisk kierowniczych w kluczowych dla rozwoju pracy socjalnej działach, co traktują jako przyczynę rozpowszechniania działań pozornych w pomocy społecznej i w pracy socjalnej; • mechanizm aksjologiczny — praca socjalna to powszechnie uznana wartość, bez względu na to, co pod tym wieloznacznym pojęciem rozumieją pracownicy socjalni i ich zwierzchnicy oraz partnerzy. Problemy społeczne są tak duże, że instytucje nie są w stanie ich rozwiązać a jednak poczuwają się do takiego obowiązku. Uruchamiane są wtedy działania pozorne — „na papierze” udziela się pomocy ludziom potrzebującym, jednak tak naprawdę głównymi beneficjentami są roszczeniowi klienci, którzy wyspecjalizowali się w zdobywaniu środków na utrzymanie; • mechanizm obowiązkowego wykonawstwa nieżyciowych rozporządzeń — zostaje uruchomiony wówczas, gdy zaistnieje potrzeba podejmowania rzeczy niewykonalnych lub niepotrzebnych, w sytuacji, gdy nie dysponujemy odpowiednim czasem lub środkami na wykonanie danego zadania. Działania takie kończą się na formalnościach. Nierealne, ale przyjmowane w instytucji pomocy społecznej jako dopuszczalne, obciążenie pracą owocuje fałszywymi działaniami — pozorowaną pracą socjalną. Brak rzeczywistej kontroli osiągnięć oraz monitoringu stopnia realizacji zakładanych celów ze strony decydentów prowadzi do zwiększenia zakresu pozornych działań w pomocy społecznej; • mechanizm rzekomo-pragmatyczny — ma miejsce wówczas, gdy „czynniki” decydujące nie mogą lub nie chcą rozwiązać jakiegoś ważnego dla społeczności problemu (mechanizm ten objawia się np. wprowadzaniem „oszczędności”, które w rzeczywistości uniemożliwiają osiągnięcie założonych celów). Zaprezentowane tutaj argumenty zdają się podważać sensowność funkcjonowania instytucji pomocy społecznej w obecnym jej kształcie. Należy jednakże zauważyć, że powyższa interpretacja z zamierzenia koncentrowała się na wadach istniejącego systemu. Uwypuklone zostały problemy związane z realizacją celów jawnych, deklarowanych. Na potrzeby niniejszej pracy przyjęte zostało, że system pomocy społecznej realizuje także cele ukryte. 80 Piotr Raźniewski Symboliczny wymiar kontroli społecznej Przydatne będzie tutaj odwołanie się do koncepcji przemocy symbolicznej Bourdieu, w myśl której każda wymiana językowa zawiera teoretyczną możliwość aktu władzy lub walki o tę władzę i to tym bardziej, jeśli w tę wymianę zaangażowane są podmioty zajmujące asymetryczne pozycje w dystrybucji określonego kapitału. Gra toczy się o dużą stawkę tj. o sprawowanie władzy symbolicznej, którą Bourdieu określa jako moc tworzenia tego, co jest dane za pomocą samego głoszenia, moc oddziaływania na świat przez kształtowanie wyobrażeń o nim (P. Bourdieu, L. J. D. Wacqant 2001, s. 131). Należy więc dostrzec władzę, jaką mają nad nami mechanizmy językowe, którym nieświadomie ulegamy, bowiem wpływają na nasz obraz świata (E. Pieciul-Karmińska 2007). Publiczny język opisu rzeczywistości dostarcza odbiorcom wzorów dla ich własnych opisów. Język stabilizuje nasze wyobrażenia o świecie, często wyręczając nas także w refleksji nad doznawaną rzeczywistością (J. Bralczyk 2003, s. 118). Proces ten znajduje swoje odbicie w terminologii, jaka stosowana jest na potrzeby wszelkiego rodzaju programów realizowanych w ramach polityki społecznej — np. do uzyskana realnego wpływu na podejmowane w centrum decyzje niezbędne jest posługiwanie się językiem zrozumiałym dla jego reprezentantów (co oznacza nie tylko dobór słownictwa ale także odniesienia do wartości zrozumiałych i akceptowanych w owym centrum). Dlatego, jak wskazuje Etzioni, konieczne jest uwzględnienie w analizie co najmniej dwóch, powiązanych ze sobą obszarów — wymiaru społecznego i politycznego (A. Etzioni 1968) wprowadzania planowanej zmiany społecznej. W instynkcie panujących (czy to jednostek, czy to stanów) leży popieranie i wyróżnianie cnót, na których podstawie podlegający są potulni i oddani (F. Nietzsche 2003, s. 104). Język władzy jest narzędziem szczególnie podatnym na przekształcenia i zmiany. Odwołując się do Austina można stwierdzić, że lokacyjny, illokucyjny i perlokucyjny aspekt mowy są w tym przypadku bardzo mocno powiązane. Rządzący wypowiadając się stwierdzają pewien stan rzeczywistości, ale również kształtują punkt widzenia odbiorców komunikatu, nierzadko mają ambicję formowania w ten sposób rzeczywistości (J. L. Austin 1993). Demokratyczny model dyskursu politycznego i publicznego, choć szczyci się swoim pluralizmem, nie jest wolny od ogólnych me- Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli społecznej 81 chanizmów wytwarzania sfery pozoru, tak w sferze organizacji i zarządzania, jak i w sferze odniesień aksjologicznych. Tak sformułowane stanowisko opiera się na założeniu, że zdolność kształtowania praktyk dyskursowych, oraz wynikająca z tego hegemonia określonych poglądów w społeczeństwie, jest cechą społeczną niezbywalną (K. Biały 2007). W krytycznej teorii społecznej wskazuje się, że kanałem przekazu są nie tylko media, ale cały aparat ideologiczny — kościół, szkolnictwo, rodzina i system wychowawczy, partie polityczne, instytucje kulturalne — nadający odpowiedni z punktu widzenia grup dominujących kierunek socjalizacji. Instytucje mają charakter historyczny i służą kontroli, kontrolują ludzkie postępowanie przez sam fakt swego istnienia, narzucając z góry wzory postępowania (P. L. Berger, T. Luckmann 1983, za: J. Kwaśniewski 2005, s. 97). Ideologiczny aparat państwa działa przede wszystkim przez ideologię, dopiero potem przez represję. Są to ważne instrumenty, które pozwalają klasie dominującej na wypracowanie consensusu, którego efektem jest zaakceptowanie przez większość społeczeństwa istniejącego status quo w odniesieniu do typu sprawowanej władzy (S. Krzemień-Ojak 1983, s. 235), aparat znakowy odsyła do aparatu ideologicznego i odwrotnie (J. Wasilewski 2006). Asymetria pozycji nadawcy i odbiorcy komunikatu może być ustanawiana w zależności od oddziaływania legislacyjnego i egzekucyjnego. Pierwszy, to kreacja dyskursu i jego reguł. Władza wynikająca z takiej działalności jest najczęściej efektem komunikacji masowej, oddziałującej na mniejsze zbiorowości (nazywane również sterowaniem społecznym). Drugi rodzaj oddziaływania wynika z realizacji posiadanej władzy; władza ta zawarta jest w statusie, prawach, konwencjach czy organizacji grupowej, a zwłaszcza w rolach społecznych. Obydwa typy władzy — kreowania dyskursu i instrumentalna przenikają się wzajemnie (A. Gramsci 1961). Na przykład, zdaniem Frieske, swoista pułapka pojawia się przed próbami rozwiązania problemu napięć między naciskiem na demokrację i na legitymizowanie podejmowanych w niej decyzji racjami uzgadnianymi w merytokratycznych establishmentach. Mówiąc najkrócej, nic bardziej komfortowego, niż demonstrowanie, że nie ma zasadniczych rozbieżności pomiędzy tym, co skłonni są akceptować obywatele jako element swojego codziennego doświadczenia i tym, 82 Piotr Raźniewski do czego przekonują eksperci (K. W. Frieske 2008, s. 19–41). Podejście takie oznaczałoby, że budowana frazeologia ma być/jest odpowiedzią na istniejące już, podzielane schematy myślenia, czy — jak mówi Wasilewski — dominujące dyskursy. Byłby to swoisty ekspercki populizm przekładający się niewątpliwie na szereg profitów będących konsekwencją uzyskanego dużego poparcia społecznego. Nieco dalej w swoich interpretacjach idzie Andrzej Zybertowicz, który powołuje się na koncepcję Adama Podgóreckiego określającą typy kontroli obecnej w praktyce społecznej (A. Zybertowicz 2009, s. 155). Spośród wymienionych w pierwotnej wersji trzech typów kontroli — pierwotnej, wtórnej i trzeciego stopnia, Zybertowicz -wskazując na ostatni typ — którego istotą jest to, że traktuje on istniejące już środki kontroli społecznej jako elementy, które mogą być wykorzystane do uzyskiwania rezultatów aktualnie zdefiniowanych przez tych, którzy są w stanie w danym momencie, środkami dwóch pierwszych typów zawładnąć — stwierdza, że należy badać zjawisko nieformalnych, zorganizowanych grup interesu przejmujących skrytą kontrolę nad zasobami publicznymi, zwłaszcza nad instytucjami sformalizowanej kontroli społecznej. Kontrola społeczna trzeciego stopnia pojawia się jako wyraz organizacyjnych umiejętności grup interesów, które mogą być określone mianem koalicji redystrybucyjnych (M. Olson 1982), które wywierając wpływ na regulacyjne możliwości, jakie posiadają instytucje polityczne, dokonują niejawnych transferów publicznych na swoją rzecz. Podobny wydźwięk posiadają zjawiska opisywane kategorią elite capture lub regulatory capture i state capture, polegające na tym, że nieuprawnione podmioty prywatne skrycie przejmują kontrolę nad formalnymi instytucjami publicznymi, by koszem interesu publicznego transferować zasoby publiczne. Funkcjonowanie instytucji (w tym wypadku: pomocy społecznej) to działania pozorne, które mają ukryć rzeczywisty cel, jakim jest prywatna korzyść niejawnie działających grup i jednostek. Jedną z zasadniczych kwestii jest niejawność prowadzonych działań, które ukrywane są najczęściej za pomocą prospołecznej frazeologii oraz manipulacji informacją (przede wszystkim za pomocą mediów). Należy jednakże zadać sobie pytanie, kto jest odbiorcą tak spreparowanego przekazu? Do kogo skierowane są pojęcia nadużywane wręcz we wszelkiego rodzaju programach realizowanych w ramach polityki społecznej (bez względu na to, czy są tylko narzędziem pro- Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli społecznej 83 pagandy czy też oddają rzeczywiste cele ich propagatorów), takie jak: • wykluczenie społeczne • marginalizacja społeczna • aktywizacja zawodowa • elastyczne formy zatrudniania • mobilność pracowników • podnoszenie kwalifikacji • innowacyjność • ekonomia społeczna • społeczeństwo informacyjne • integracja społeczna i zawodowa. Z kolei np. priorytety EFS określone są w następujący sposób: • inicjatywy ukierunkowane na pobudzenie świadomości środowisk lokalnych i ich zaangażowanie w działania prozatrudnieniowe, przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu, wspierające rozwój przedsiębiorczości oraz podnoszące poziom wykształcenia mieszkańców obszarów wiejskich • działania informacyjno-promocyjne, szkoleniowe, doradcze podnoszące świadomość mieszkańców obszarów wiejskich w zakresie korzyści płynących z aktywnych postaw środowisk lokalnych • wsparcie działalności oddolnych inicjatyw lokalnych oraz paktów w zakresie przedsięwzięć ukierunkowanych na wzrost zatrudnienia, spójności społecznej, rozwój przedsiębiorczości oraz podnoszenie kwalifikacji mieszkańców obszarów wiejskich poprzez aktywizację społeczności lokalnych. Trudno oczekiwać, że beneficjenci pomocy społecznej będą w stanie zrozumieć, a co więcej zaakceptować taki język. Oczywiście, nie wszystkie te pojęcia są eufemizmami, wiele z nich wykorzystywanych jest w debacie na płaszczyźnie naukowej. Jednakże wykraczając poza obszar zarezerwowany dla dyskusji naukowej, sformułowania te stały się ładnie brzmiącymi hasłami zniekształcającymi obraz opisywanej rzeczywistości. Deformacja ta polega przede wszystkim na złagodzeniu wrażenia, jakie powstałoby, gdyby posłużyć się bardziej dosadną terminologią. Należy postawić zasadnicze pytanie, kto jest celem dla tak rozumianej symbolicznej władzy? Stwierdzono już wcześniej, że zasoby społeczne kierowane są w kanały sformalizowanego systemu re- 84 Piotr Raźniewski dystrybucji raczej dla zaspokajania potrzeb personelu obsługującego przepływ środków, tworzonego przez przedstawicieli zróżnicowanych instytucji, często nie związanych bezpośrednio z publicznymi instytucjami pomocy społecznej, nie zaś dla potrzeb tzw. ostatecznych beneficjentów, czy też klientów pomocy społecznej. Należy więc oczekiwać, że owa „inwestycja” ma jakiś określony cel — przepływ środków obudowany jest określonym aparatem pojęciowym, który dzięki temu propagowany jest wśród ogółu społeczeństwa. Możliwe jest to dzięki zaangażowaniu w realizację zadań z zakresu pomocy społecznej przedstawicieli zróżnicowanych, opiniotwórczych środowisk i grup takich jak media, władza lokalna, przedstawiciele nauki i instytucji edukacyjnych oraz religijnych. Podsumowanie — mechanizmy sprawowania kontroli społecznej Wszelkiego typu pomoc społeczna, planowana zmiana społeczna, interwencje społeczne zawierają w sobie element kontroli społecznej. W realizowanych przez administrację rządową i samorządową projektach można doszukać się o wiele więcej słów „kluczy”, a raczej wytrychów, które propagowane są tak usilnie, że zdarza im się zgubić znaczeniową zawartość. Bardzo ogólne definicje umożliwiają zakwalifikowanie niemal każdego typu działania do danej kategorii. Kontrola społeczna jest z założenia zjawiskiem powiązanym z określonymi celami. Dla ich osiągnięcia wprowadzane są różne typy sankcji, które mają zapewnić optymalny stan identyfikacji jednostek z regułami kulturowymi. Jakiż więc cel przyświecać miałby wskazanym powyżej prawidłowościom? Omawianej tutaj kwestii nie da się raczej sprowadzić do płaszczyzny „ręcznego sterowania”, bądź wyrachowanej manipulacji, trzeba jednak zauważyć, że poszczególni uczestnicy życia zbiorowego realizują własne interesy — stąd pytanie, o tych którzy korzystają najwięcej, w wymiarze materialnym, jednocześnie wykorzystując system do utrwalania, reprodukcji w obrębie własnej zbiorowości, (grupy, klasy) systemów wartości i norm sprzyjających pełniejszej integracji omawianej grupy. Niklas Luhmann zwrócił uwagę na zjawisko samolegitymizacji podsystemów i systemu jako całości, będących konsekwencją zjawisk Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli społecznej 85 zachodzących w ramach nowoczesnych państw bezpieczeństwa socjalnego; istniejący podział na politykę, administrację oraz publiczność prowadzi do tego, że „polityka określa programowe, organizacyjne, personalne przesłanki decyzji administracyjnych. Administracja wydaje decyzje, które wiążą publiczność. Publiczność z kolei wybiera polityków” (N. Luhmann 1998/1989, s. 160–161). Jednym z aspektów realizowanych działań jest konieczność rozszerzania oddziaływania na grupy, które mogłyby delegitymizować system. W tym celu wszyscy członkowie społeczeństwa obejmowani są skutkami działania poszczególnych systemów funkcjonalnych (N. Luhmann, 1994, s. 36), w tym także projektów realizowanych w ramach pomocy społecznej. Z powyższych spostrzeżeń można wysnuć wniosek, że aparat ideologiczny nakierowany jest raczej na potrzeby najsilniejszych formacji, obecnych w strukturze społeczeństwa, w celu osiągnięcia większego poziomu integracji — poszczególni aktorzy nagradzani są za głoszenie idei, które są najbliższe tym sferom i najłatwiej wśród nich się upowszechniają (gdyż z punktu widzenia tych zbiorowości wydają się słuszne, przekonywujące, racjonalne itd.). Zdaniem Petera L. Bergera i Thomasa Luckmanna uprawomocnienie ładu społecznego, norm społecznych, to proces instytucjonalizowania jego symbolicznych uzasadnień i racjonalizacji (P. L. Berger, T. Luckmann 1983, za: J. Kwaśniewski 2005, s. 82). Owo uprawomocnienie wyjaśnia porządek instytucjonalny, przypisując jego zobiektywizowanym znaczeniem ważność poznawczą, a odbywa się na czterech poziomach, z których dwa ostatnie — trzeci, zawierający teorie, z których pomocą, na podstawie zróżnicowanego poziomu wiedzy, uprawomocniana jest instytucjonalna sfera życia zbiorowego i czwarty, który tworzą uniwersa symboliczne, będące kompleksami tradycji teoretycznych, integrującymi różne obszary znaczenia i ujmującymi porządek instytucjonalny jako symboliczną całość, zdają się zawierać w sobie zjawiska przytoczone i omówione w niniejszym tekście. Bibliografia Austin J. L. (1993), Mówienie i poznawanie: rozprawy i wykłady filozoficzne. Warszawa: WN PWN. Berger P., Luckmann T. (1983), Społeczne tworzenie rzeczywistości. Warszawa. 86 Piotr Raźniewski Biały K. (2007), Nowy porządek dyskursu — na przykładzie języka szkolnictwa wyższego w Polsce, „Tekstualia” 4 (11). Bourdieu P., Wacqant L. J. D. (2001), Zaproszenie do socjologii refleksyjnej. Warszawa. Bralczyk J. (2003), O języku polskiej polityki lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Warszawa. Burns T., Stalker G. M. (1966), The Management of Innovation. London. Dahrendorf R. (1993), Nowoczesny konflikt społeczny. Warszawa. Dembiński P. H. (2001), Globalizacja — wyzwanie i szansa, w: Globalizacja, J. Klich (red.). Kraków: ISS. Dider Eribon (2005), Michel Foucault — biografia. Warszawa. Dzierzgowski J., Frieske K. W. (2008), „Polityka Społeczna”, nr 3 (408). Etzioni A. (1968), The Active Society, A Theory of Societal and Political Processes. New York: The Free Press. Frieske K. W. (2008), Społeczna marginalność jako koszt systemowy, w: Wykluczeni. Wymiar społeczny, materialny i etniczny, M. Jarosz (red.). Warszawa: ISP PAN. Frieske K. W. (red.) (2004), Utopie inkluzji — warnki sukcesu programów re-integracji społecznej. Warszawa: IPiSS. Georgellis V., Wall H. J. (2000), What makes region entrepreneurial? Evidence from Britain. Springer-Verlag, The Annals of Regional Science. Golinowska S., Boni M. (red.) (2006), Nowe dylematy polityki społecznej, Raporty CASE, nr 65/2006. Gramsci A. (1961), Pisma wybrane. Warszawa. Hawkins R. B., jr. (1994), Słowo wstępne, w: Kultura przedsiębiorczości, B. Berger (red.). Warszawa: Oficyna literacka „Rój”. Hobbes T. (1954), Lewiatan, czyli materia, forma i władza państwa kościelnego i świeckiego. Warszawa: PWN. Karwacki A. (2008), Konsumpcja wyrzeczeń? Wzoru i uwarunkowania konsumpcji w życiu osób o ograniczonych kapitałach, w: Co nas łączy co nas dzieli, J. Mucha, E. Narkiewicz-Niedbalec, M. Zielińska (red.). Zielona Góra. Knight F. H. (1921), Risk, uncertainty, and profit. New York: Houghton Miffin. Krzemień-Ojak S. (1983), Antonio Gramsci. Filozofia. Teoria kultury. Estetyka. Warszawa: PWN. Kwaśniewski J. (2005), Źródła prawomocności porządku normatywnego, w: Normatywność współczesnej Polski, J. Kwaśniewski (red.). Warszawa. Luhmann N. (1988/1989), Samolegitymizacja państwa, „Colloquia Communia”, 6/1. Luhmann N. (1994), Teoria polityczna państwa bezpieczeństwa socjalnego. Warszawa. Instytucja pomocy społecznej jako narzędzie kontroli społecznej 87 Lutyński J. (1996), Działania pozorne, w: Wokół problemów działania społecznego. Wybór tekstów i przykładów projektów działania, E. Marynowicz-Hetka, J. Piekarski. Warszawa: BPS. Interart. Merton R. K. (1982), Teoria socjologiczna i struktura społeczna. Warszawa. Mises L. (1997), Biurokracja. Lublin. Nietzsche F. (2003), Wola mocy. Próba przemiany wszelkich wartości. Kraków. Olson M. (1982), The Rise and Decline of Nations: Economic Growth, Stagflation and Social Rigidities. New Haven: Yale University Press. Pieciul-Karmińska E. (2007), „Niezbędnik Inteligenta”, 12/2007. Reynolds P. D., Sociology and Entrepreneurship: Concepts and Contributions, „Entrepreneurship Theory and Practice”, Winter 1991. Rothbard M. N. (2004), O nową wolność. Manifest libertariański. Warszawa. Rymsza M. (2003), Aktywna polityka społeczna w teorii i praktyce, w: W stronę aktywnej polityki społecznej, M. Rymsza, T. Kaźmierczak (red.). Warszawa: ISP. Scharf T. (2005), Polityka społeczna w Wielkiej Brytanii: od ustawy o ubogich do „Trzeciej Drogi”, w: Państwo Socjalne w Europie. Historia — Rozwój — Perspektywy, K. Kraus, T. Geisen (red.). Toruń. Trawkowska D. (2007), Działania pozorne w pomocy społecznej. Przypadek (i przypadłość) pracy socjalnej, „Problemy Polityki Społecznej”, nr 10. Wasilewski J. (2006), Retoryka dominacji. Warszawa: Wydawnictwo Trio. Wesołowski W. (1995), Niszczenie i tworzenie interesów w procesie systemowej transformacji, „Kultura i Społeczeństwo”, nr 2. Wnuk-Lipiński E. (2005), Socjologia życia publicznego. Warszawa: Scholar. Zybertowicz A. (2009), Kontrola społeczna trzeciego stopnia, w: Idee naukowe Adama Podgóreckiego, J. Kwaśniewski, J. Winczorek (red.). Warszawa.