Juliusz Słowacki o Wielkanocy

Transkrypt

Juliusz Słowacki o Wielkanocy
Biuletyn
-20
informacyjny
KONKURS RECYTATORSKI ZA NAMI.
14 marca w KulturBrauerei Russisches Theather
odbył się pierwszy konkurs recytatorski
“Posłuchaj mnie”, zorganizowany przez nasze
Towarzystwo dla uczczenia 200. rocznicy urodzin
i 160. rocznicy śmierci Juliusza Słowackiego.
Według regulaminu każdy z uczestników proszony był
o przygotowanie dwóch utworów, przy czym w grupie starszej
obowiązkowo jeden utwór Słowackiego. Po eliminacjach
klasowych, przyszedł czas na etap “teatralny”. Spośród 22
uczestników komisja w składzie: Agnieszka Redźko - przewod.,
Aleksandra Glodowski, Magdalena Lepianka - Nowak,
Przemysław Walkowicz, Jakub Nowak wyłoniła zwycięzców
w dwóch kategoriach wiekowych.
W grupie starszej
Filip Jarek
Marek Wąsowski
Damian Berdych
W grupie młodszej
I miejsce
II miejsce
III miejsce
Julia Sowiński
Weronika Kurzawska
Santina Szczypior
Komisja oceniała dobór i interpretację tekstów, emisję głosu, dykcję i wrażenie ogólne w skali od 1 do 5 punktów.
Główną nagrodą dla zwycięzcy w grupie starszej będzie wycieczka na Ukrainę śladami Słowackiego
(m.in. zwiedzanie Krzemieńca, miejsca urodzin poety), ufundowana przez PTS “Oświata”. Dzięki hojności
sponsorów imprezy wszystkie dzieci zostały nagrodzone. Laureaci oprócz dyplomów i cennych książek
ufundowanych przez Ambasadę RP i nasze Towarzystwo, otrzymali bony do sieci sklepów Saturn
zasponsorowane przez Zbigniewa Glodowskiego. W grupie starszej za I miejsce - 50€, II miejsce - 40€,
III miejsce - 30€. W grupie młodszej proporcjonalnie 40€, 30€, 20€. Wszyscy pozostali uczestnicy
otrzymali bony o wartości 10€.
A. Redźko
Dziękujemy wszystkim uczestnikom, ich rodzicom i nauczycielom za pracę i życzliwość.
A. Glodowski
Refleksje
po
konkursie. Uzupełniając powyższą przyjaciół i nauczycieli występujących dzieci. O miłą,
informację chciałabym podkreślić, że dzieci wspaniale
uporały się z tremą i pięknie prezentowały wybrane
przez nauczycieli utwory naszych sławnych poetów.
To, że występowały na prawdziwej scenie teatralnej
wcale ich nie przytłaczało, wręcz przeciwnie, u niektórych
objawiły się prawdziwe talenty aktorskie!!! Na pewno
cieszy to Przemka Walkowicza - aktora i reżysera
teatru “Bez Paniki”, dzięki uprzejmości którego
mogliśmy gościć w teatrze. Wiele emocji było nie tylko
wśród uczestników, ale i wśród widzów - rodziców,
atmosferę zadbali organizatorzy konkursu poprzez życzliwość
i wyrozumiałość, przygotowanie nastrojowej dekoracji,
serwowanie dzieciom łakoci, owoców i soków. Myślę, że prywatna
inicjatywa Zbyszka Glodowskiego, by sfinansować zakup talonów
dla wszystkich uczestników, nie pozostanie bez echa i będzie
bodźcem dla rodziców i sympatyków naszej organizacji do
wspierania kolejnych konkursów. Jestem bowiem przekonana,
że ten pierwszy, zainicjowany z okazji Roku Juliusza
Słowackiego, będzie w następnych latach kontynuowany!
Anna Jas
Juliusz Słowacki
o Wielkanocy
W wielkanocnych numerach poznańskiego “Tygodnika
Literackiego”, które ukazały się 13 i 20 kwietnia 1840r.,
Antoni Woykowski zamieścił niepodpisaną opowieść pt.
“Święcone u J.O. Księcia Radzwiłła Sierotki”, otrzymaną
kilka miesięcy wcześniej z Paryża. Wkrótce okazało się,
że jej autorem jest Juliusz Słowacki. Oto fragmenty:
(...) kazawszy sobie podać jaje, obchodził wszystkich
książę pan i każdemu podając jaje, składał życzenia pełne
afektu - a nareszcie i piastunce swojej, która w kącie
stojąc płakała z rozczulenia, podał talerz i pocałował
w chude ręce staruszkę (...) Babko, rzekł J.O. Książę, na
przyszłe święcone twój piastun będzie gdzieś na morzach,
jak na huśtawce, a ty mi tu rób co roku święcone i czekaj
i z kucją mnie czekaj co rok, aż zejdą gwiazdy. (...) W.
Panowie (...) proszę się rozgościć. Obróciliśmy wtenczas
oczy na święcone, a było na co popatrzeć, albowiem i tu
pod prezydencją księcia kucharz wszystko tak urządził,
że nie tylko apetytowi, ale i myśli było przyjemnym. W sali
tej albowiem, śród mnóstwa drzew, z miodu lipowego była
sadzawka z wyspą zielonym owsem pokrytą, na której się
pasł święty baranek z chorągwią, mający oczy z dwóch
karbunkułów ze skarbca J.O. Księcia wyjętych, które
błyszczały niezmiernie. Na tego baranka godziło czterech
dzików okropnej wielkości, upieczonych całkowicie,
a dwanaście jeleni ze złoconymi rogami, w różnych
pozyturach wyskakiwał z lasu, który był z drzew pomarańczowych, różnymi konfektami obrodzony. Gdy tu same
mięsiwa, to w przyległej komnacie były ciasta i napoje nie
mniej misternie ułożone. Nie lasy tam, ale baby podobne
skałom nosiły na głowach z migdałowych murów grody
i fortece, coś nawet podobnego Jerozolimie widać było,
albowiem śród cukrowych domów ukryte ananasy koronami
szarymi naśladowały palmowe drzewa, a w bramach zaś
figurki cukrowe w szmalcowanych pancerzach i z krzyżami
czerwonymi na piersiach, jako jerozolimscy rycerze za
czasów Godfreda, stali na straży.”
Słowacki w listach niejednokrotnie opisywał matce
Wielkanoc na emigracji - pierwszy raz, z wielkim
entuzjazmem, spędzoną u ks. Czartoryskich w 1832r.
“Pierwszego dnia Wielkanocy odebrałem zaproszenie od
księżnej C. na święcone w Pryżu!!! Bardzo mi to było miło znalazłem tam piękny świat, ale nasz - wszystko, co tylko
jest znacznego, było zebrane koło stoła, na którym
między potrawami francuskimi świeciły się - nasze
kołduny - barszcz - nieznane to naleśniki z konfiturami.
Ale nasze baby, o! Baby - tych już na całym świecie nie
znajdę. Bab nie było - bo tutejszym biszkoptowym
ciastom tego nazwiska dać nie mogę. I było to raczej
polskie śniadanie, do czego jeszcze iluzji przydawały
zawijane zrazy, od których zacząłem - zrazy zupełnie jak
u Babuni. I powtarzam, niepodobne to było do święconego,
a który ja tak lubię - ten zapach nieopisany, niepojęty rzekłbyś, że zapach święconej wody, pomieszany
z emanacją bab, barwinku, jajek, baranków - zapach,
Który mnie ściga, jak sen dziecinnych lat.”
Dwanaście lat później, już dojrzały twórczo i duchowo,
pisze z niechęcią o smakowaniu obfitości wielkanocnego
stołu, zwracając uwagę na głębsze, mistyczne aspekty
tych świąt. “W sile ducha mojego jest coś, co by chciało
się porwać i unosić jak dziecko w przestrachu śmiejące
się, bo pewne opieki. Pytasz mnie, droga, czy jadłem
wielkie święcone - a ja cię proszę, abyś nie zwracała oczu
na ludzi, którzy szynkami karmią tłum niewybrany i potem
głośno mówią: “Daliśmy jadła i słudzy nasi pożarli je” (...)
albowiem nie o jedzenie chodzi, ale o to, aby kto był
zdolny duchem nakarmić i serce przelać ogniem upoiwszy
je z palących kielichów, i stawiać ciągle święcone pod
nieba błękitem ... i takim jadłem wiązać ludzi, aby więcej
nie rozchodzili się, ale zebrani zostali wiecznie, nie
mogąc oderwać się [od] tego, który karmi ... Dla
wiadomości twojej jednak powiem, że na tym święconym
byłem, ale smętny aż do śmierci, widząc, że przeszłość
Święcone u J.O. Radziwiłła jest tu przedstawione nie tyle
jadła, aby żyła.”
z przesadą - bo jest prawdopodobne, że wszystkie opisane
pokarmy mogły się wtedy w taki sposób pojawić na magnackim
stole - ile z pewnego rodzaju groteskowym przymrużeniem oka.
Książę Mikołaj Krzysztof Radziwiłl, zwany Sierotka (1549 - 1616) - wojewoda
wileński i trocki, marszałek wielki litewski, pamiętnikarz. Wychowany w kalwinizmie,
po śmierci ojca na skutek pobytu w Rzymie i osobistego zetknięcia z Commendonim,
Hozjuszem i Skargą przeszedł w 1567 z kalwinizmu na katolicyzm. Brał udział
w poselstwie po Henryka Walezego do Paryża, następnie w wyprawach moskiewskich
Batorego. Gorliwy katolik, popierał Zygmunta III Wazę w staraniach o unię kościelną,.
Zbudował zamek w Nieświeżu, wspaniały kościół jezuitów, zakładał klasztory, budował
drogi i szpitale, rozwijał szeroko działalność filantropijną, opiekował się ubogimi
studentami. Wykształcony, studiował zwłaszcza geografię i medycynę. Napisał dzieje
swojej podróży do Ziemi Świętej “ Peregrynacja albo pielgrzymowanie do Ziemi Świętej”.
Juliusz Słowacki
88
08
18
‘
96 -19
39
19
39
MARZEC 2009
I i II etap V Olimpiady
Języka Polskiego
.
MARZANNA
Marzanna jest to kukła
i nie rusza się, i nie pukla.
Marzannę się też pali,
a ludzie wodzie ją oddali.
Robi się tam korowód,
i nie dostaje się tam lód.
Jodie Liu 9 lat
Rys. Nikodem Malec
P
Literacki
Wiosna
Nadchodzi, jak co roku, mała zmiana,
przez mnóstwo ludzi bardzo lubiana:
Nie można już ulepić bałwana,
śpiew ptaków wszystkich budzi z rana,
słońce już się do nas uśmiecha,
zimna pogoda od nas ucieka,
Max Felix Broda
kwiaty powoli się rozwijają,
ogrody coraz więcej ich mają,
bociany znowu do nas wracają,
drzewa znów więcej liści dostają,
każdy jest w znakomitym humorze,
o tej pięknej i radosnej porze.
Co takiego powie nam sosna:
Marzanna to jest piękna panna,
Jest to nasza ukochana wiosna
która z zimą odchodzi,
Julia Wyrzykowska
bo z wiosną się nie zgodzi.
Potem nadejdzie lato,
ożeni się z wiosną.
Co wy na to?
I na przekór mroźnej zimie
będą żyli długo i szczęśliwie!
m
oste
.
pisz
u
k
e
rz
nie p
a
g
o
aB
n
a
P
Marzanna
Uczniowie z punktu Reinikendorf
Gdy
mok
ro w
W iel
ką N
Drogi Anaruku !
iedzi
elę,
rok s
Mam na imię Karolina
i mieszkam w Berlinie.
ię su
cho
ście
U nas teraz jest zima, a w tym roku spadło
le .
wyją tk owo dużo śniegu. Nie wyobrażam sobie
jednak takiej zimy, jaka panuje tam u Ciebie.
Ostatnio czytaliśmy o Tobie i wiem jaki jesteś
odważny, samodzielny. Dzieciom z Europy byłoby
na pewn o bardzo ciężko na Gr enlandii. Ja
podziwiam Cię za wytrwałość i odwagę. Jak będziesz
kiedyś w Europie, to zapraszam Cię do mojego
kraju. Niedługo przyjdzie wiosna i wtedy zobaczysz
jak pięknie jest, gdy świeci słońce i wszystko się zieleni.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Karolina Weinert
Komu święta, to święta, a brzuch
zawsze o głodzie pamięta.
Cześć Anaruk !
Gdy Wielki Piątek ponury, Wielkanoc będzie bez chmury.
Marzanna! Marzanna!
Ty jesteś taka fajna.
Bo my Ciebie zrobimy
i później spalimy.
Uciekaj miła
bo wiosna się zaczyna.
Bo kwiaty zaczynają rosnąć,
a my w słońcu pląsać.
Kiedy wiosna nadchodzi,
to wtedy zima odchodzi.
Marzanna płynie na wodzie,
a nie na lodzie.
Marzanna, Marzanna,
Ty jesteś zimowa panna.
Na imię mam Damian i mieszkam w Berlinie.
Słyszałem, że tam u Ciebie jest bardzo zimno
i dużo śniegu. U mnie tylko zima, pada śnieg.
Nie mieszkam w igloo lub namiocie ze skóry,
tylko w budynku z cegły, w którym jest zawsze
ciepło. Najpiękniejsze jest lato. Latem biegam
sobie w krótkich spodenkach. To wszystko,
co chciałem Ci powiedzieć. Pozdrawiam
Damian Drobiński
tek.
wu począ
ie
s
a
z
y
r
b
Piątek do
W Wielki
Zadan ia gr am at ycz ne był y dobrze prz ygo to wane
i ciekawe, sprawdzające przede wszystkim praktyczne
umiejętności uczniów w posług iwaniu się językiem
polskim. Największe kłopoty miała grupa starsza ze
słowną pisownią liczebników, a przede wszystkim z datami,
np. 2.03.2009 uczniowie błędnie pisali : “drugi marzec
dwatysiącedziewięć”. W związkuz tym Rada Pedagogiczna
ustaliła, że nauczyciele będą utrwalać pisownię liczebników,
pisząc wr az z uczniami daty równ ież słown ie.
Kom isj a w skł adzi e: A.Staszak,
M.Bl otschi nsk i,
A.Glodow ski , D.Ko szutska, M.Sabi llo był a bard zo
zadowolona z wysokiego i wyrównanego poziomu prac.
W dniach 17 - 29. 09 odbył się w PTS “Oświata I etap
V Olimpiady Języka Polskiego w Niemczech. Uczniowie
kl. 5 i 6 oraz klas gimnazjalnych mieli do pokonania dyktando
i test. Ponieważ dyktando, które przygotowały Małgorzata
Górny i Alina Rytarowski było jednocześnie pierwszym
etapem oświatowego Konkursu Ortograficznego, również
grupa najmłodsza - klasy3 i 4 - je pisały. Nowością w tym roku
był fakt, że tematy dyktand dla poszczególnych grup były
różne. W grupie średniej (kl. 5-6, a na życzenie kl. 4) brało
udział 44 uczniów, a do etapu drugiego Olimpiady przeszło
9 : Drobiński Robert, Jarek Filip, Szczypior Santina, Czirson
Paulina, Axmann Paweł, Jarząb Kamil, Przygoda Nicole,
Kolpowska Nastasja i Olęder Weronika.
W grupie starszej (od kl. 7) z 38 osób do drugiego
etapu zakwalifikowało się 7 uczestników: Górny Dominik,
Kleinert Jessica, Ostrowska Joanna, Trepka Kamil, Skubida
Rabea, Koszutski Radek, Maxwell Martha. Poziom prac był
bardzo wyrównany i czasami tylko pół punktu decydowało o
kolejności zajętego miejsca. Testy składały się z dwóch
części: czytania tekstu ze zrozumieniem i nauki o języku.
IINFO
RMACJ
E
MACJE
NFOR
Aleksandra Glodowski
W pierwszym tygodniu marca odbył się II etap
Olimpiady. W obu grupach uczniowie mieli możliwość
wyboru jednego z pięciu tematów w ściśle określonej
formie literackiej. O szczegółach przebiegu i wynikach
poinfo rmujemy w nastę pnym numerze. Redakcja
tylko KULTURALNE ...
Dorota Masłowska
MIĘDZY NAMI DOBRZE JEST
Premiera 26.03.2009 Schaubühne
Spektakl w reżyserii Grzegorza Jarzyny,
zrealizowany w koprodukcji TR Warszawa
i Schaubühne am Lehniner Platz, można będzie
zobaczyć jeszcze 27, 28, 29. 03 o godz. 20.00
Blisko trzy stulecia obecności
Polaków w Berlinie prezentuje
otwarta 18. 03.2009 wystawa
“My Berlińczycy! Wir Berliner!
Historia polsko - niemieckiego
sąsiedztwa”. Wystawę można
zobaczyć do 14. 06. 2009
w Ephraim - Palais
i Märkisches Museum.
Baranku wielkanocny cukrowy
Bielusieńki świątecznie słodki
Twoją łąką koszyk wiklinowy
A wokół bazi miękkie kotki
Jajeczka tęczowo malowane
Smakowicie pachnące szyneczki
Z boku przycupnięty lukrowany
Kawałeczek drożdżowej babeczki
Dumnie puszy się biała kiełbaska
Drzemie przy niej kromka chleba
Wszystko to jest symbolem sytości
Darowanej nam prosto z nieba
W tę świąteczną wiosenną niedzielę
Gdy do stołu siadamy z rodziną
Niech zagości spokój i szczęście
I wszystkie troski odpłyną
Niechaj nikt i nic nie zamąci
Radosnego w domu nastroju
Bo to przecież jest wielkie święto
Miłości nadziei i pokoju
Anna Jas
Zdrowych, pogodnych,
pełnych rodzinnego ciepła
Świąt Wielkanocnych
życzy redakcja !
Redakcja:
Anna Jas, tel.3482807
Jakub Nowak, tel.35507663
e-mail:[email protected],
[email protected]

Podobne dokumenty