SZKODY W SADACH
Transkrypt
SZKODY W SADACH
SZKODY W SADACH W ostatnich latach nasilają się szkody na polach oraz w sadach i szkółkach wyrządzane przez zwierzynę łowną, gdyż nadzwyczajnie szybko rośnie pogłowie dzikich zwierząt. Problem jest poważny, choć w porównaniu z klęskami suszy czy powodzi nie tak medialny, bo rozproszony. Dotyczy jednak ogromnej liczby rolników z terenów sąsiadujących z dużymi kompleksami leśnymi. Także w sadownictwie notuje się w niektóre lata lokalnie duże straty, w niektórych sezonach wręcz klęskowe. Tegoroczna ostra zima również spowodowała, że przy głębokiej pokrywie śniegu i długim okresie jego zalegania wyjątkowo uciążliwy stał się problem zwierząt leśnych, które w sadach mimo ogrodzeń powodowały straty w drzewostanie, o czym świadczyły liczne telefony od sadowników dopytujących się o środki zaradcze. Najbardziej narażone na uszkodzenie przez zwierzynę są młode drzewa, zwłaszcza wiśnie i jabłonie, głównie te niskopienne. Ich pędy i kora są soczyste, stanowiąc bardzo atrakcyjny pokarm, a małe rozmiary powodują łatwą dostępność. Straty w drzewostanie odnotowuje się również w starszych nasadzeniach (we wszystkich gatunkach drzew i krzewów owocowych), są one jednak nieco mniejsze, gdyż z wiekiem zagrożenie tego typu szkodami znacznie maleje. Rozkład szkód łowieckich jest zróżnicowany w różnych regionach kraju, co ma związek z liczebnością zwierzyny i warunkami środowiskowymi. Na zachodzie, gdzie zwierzyna płowa i zającowate występują najliczniej, zagrożenie jest bardzo duże. Jednak zimy są tam łagodniejsze i mniej śnieżne niż na wschodzie kraju, łatwiej więc zabezpieczyć drzewka przed uszkodzeniami i jest większa dostępność innego pokarmu dla zwierząt, a szkody są często mniejsze niż w bardziej zaśnieżonych regionach. Natężenie szkód zmienia się również w ciągu roku. Zające najsilniej ogryzają korę drzew i krzewów zimą, zwłaszcza gdy jest śnieg, mniejsze zagrożenie jest wczesną wiosną i jesienią (chociaż w ubiegłym roku zwierzęta te były uciążliwe już od jesieni), a najmniejsze latem, gdy pokarmu jest wystarczająco dużo. Natomiast zwierzyna płowa wyrządza większe szkody wiosną i latem. Sarna wyciera poroże w kwietniu, najwcześniej w lutym, a najpóźniej w czerwcu. Znakowanie terenu oraz inne związane z rozrodem, a niebezpieczne dla drzew i krzewów zachowania kozłów rozpoczynają się pod koniec czerwca i trwają do połowy sierpnia, czasem zdarzają się też ponownie w listopadzie i grudniu. Jeleń szlachetny wyciera poroże od czerwca do sierpnia, a młode byki robią to we wrześniu. Ruja u jeleni najczęściej wypada we wrześniu, rzadziej w październiku (przed nią zwierzęta intensywnie się odżywiają, są bardzo ruchliwe i agresywne). Coraz częściej stwierdza się również uszkodzenia powodowane przez łosie, które łamią gałęzie i drzewa w sadach podczas jesiennych i wiosennych wędrówek. Rodzaje uszkodzeń Uszkodzenia powodowane w sadach przez zwierzynę łowną są różnorakie. Zającowate ogryzają korę pni i grubszych gałęzi (nierzadko pnie i gałęzie okorowane są na całej powierzchni ponad śniegiem), ścinają gałązki,a w szkółkach wygryzają oczka i wyrastające z nich pędy. Zimą, kiedy kora silnie przylega do drewna, ogryzają ją nierównomiernymi płatami. Uszkodzenia powodowane przez te zwierzęta są charakterystyczne: brzegi miejsc zgryzionych są równe, jakby wykonane nożem, ścięcie jest zwykle ukośne w stosunku do osi pędu, a na przekroju można dostrzec ślady siekaczy w postaci parzystych płytkich rowków. Zranienia sięgają w głąb drewna. Zające zgryzają pędy do grubości 1 cm, wykonując ścięcie na wysokości do 1 m od podłoża. Cienkie pieńki o średnicy do 2 cm są często przegryzane lub silnie nadgryzane, a na obalonych częściach gałęzi kora jest jednostronnie ogryzana na znacznej powierzchni(w skrajnych przypadkach na całym obwodzie).Odgryzione kawałki gałęzi często przegryzane są jeszcze na kilkucentymetrowe odcinki. Króliki, chroniące się w wykopanych przez siebie norach połączonych gęstą siecią korytarzy, powodują ponadto przesuszenie wierzchniej warstwy gleby oraz mechanicznie uszkadzają system korzeniowy drzewek. Sarna, choć najmniejsza, ale najliczniejsza wśród jeleniowatych, nie ogryza kory (nie spałuje) jak pozostałe gatunki z tej rodziny, lecz żeruje na roślinach do wysokości 1,2 m, preferując pokarm delikatny, wysokoenergetyczny, zawierający duże ilości wody. Dlatego zgryza młode pędy, blaszki liści (ogonki pozostają)i kwiaty drzew owocowych. Jeleniowate grubsze pędy miażdżą zębami trzonowymi, zdzierają korę z drzew (postrzępione pasy kory różnej szerokości i długości), często pnie i gałęzie okorowane są aż do drewna. Brzegi ran mają powierzchnię postrzępioną. Nierzadko zwierzęta te łamią drzewa i gałęzie. Mechaniczne uszkodzenia powstają wskutek uderzania lub ocierania się o drzewka porożem, walk samców czy przypadkowego nastąpnięcia. Metody ochrony przed zwierzyną Chociaż w wielu gospodarstwach szkody łowieckie powodują znaczne straty materialne, zwierzynę łowną chroni prawo łowieckie. W związku z tym można podejmować tylko takie działania, które nie szkodzą zwierzętom i są zgodne z ustawą. Zwierząt łownych niewolno chwytać ani zabijać (polować mogą tylko myśliwi, w określonych przez ustawę warunkach i czasie), a także gonić. Z ogrodzonego terenu zwierzę można starać się usunąć, ale nie wolno go skrzywdzić. Ogrodzenie sadu, chociaż jest najskuteczniejszymi najbardziej ekonomicznie uzasadnionym zabezpieczeniem przed zwierzyną, nie jest niestety rozwiązaniem wystarczającym(powinno być wysokie, 1,2-1,3 m przed zającami i królikami, do 2-2,5 m do ochrony przed większymi zwierzętami, a siatka wkopana w ziemię na głębokość 30 cm).W związku z tym trzeba korzystać z innych metod, należy jednak pamiętać, że muszą mieć one ograniczony zasięg i być bezpieczne dla zwierząt. W metodach tych wykorzystuje się to, że omawiane zwierzęta mają wyostrzony słuch (bardziej reagują na ciche, obce dźwięki niż te głośne, stale powtarzające się) oraz silnie reagują na ruch. Duże znaczenie mają też zmysły węchu i smaku, jednak w suche, upalne dni lub z wiatrem zwierzęta wyczuwają zapach tylko z bliska. Jedną z podstawowych metod ochrony sadów przed zającowatymi i jeleniowatymi jest stosowanie środków odstraszających – repelentów. Po wycofaniu wygodnego w użyciu preparatu do opryskiwania Sarna - Stop, wszystkie pozostałe: Emol - BTX LA, Pellacol10PA, Repentol-6 PA wymagają pracochłonnych (czasami trzykrotnych) zabiegów smarowania pni i podstaw gałęzi szkieletowych każdego drzewka lub wieszania mydełek toaletowych (te ostatnie do odstraszania saren i jeleni). Są jeszcze perforowane osłonki (siatki), zakładane na każde drzewko i detonator na gaz propan - butan (1 sztuka na 0,5-2 ha) – i to wszystko, co proponuje się w obowiązującym na 2010 rok PORS. Można polecać również inne metody. Poza sadem lub szkółką – na miedzach, w pobliżu zadrzewień śródpolnych – można tworzyć tzw. Poletka ogryzowe ze zbędnego materiału szkółkarskiego (najlepiej gęsto posadzonych jabłoni) lub ze ściętych gałęzi, co zapobiega ogryzaniu drzew przez zające i dzikie króliki. Podczas nagłych opadów śniegu sprawdzało się rozrzucanie w sadzie ściętych gałęzi jabłoni. Przed sarnami można zabezpieczyć drzewka zawieszając na wysokich palikach różne elementy odstraszające (duże kawałki kolorowego materiału, paski folii odblaskowej, białe płachty, pęczki włókien lub pakuł konopnych), jednak zwierzęta szybko się z nimi oswajają i efekt jest krótkotrwały. Jest jeszcze jedno rozwiązanie – tzw. pastuch elektryczny, złożony z trzech drutów„ pod prądem” umieszczonych na różnych wysokościach (najczęściej polecane to 25, 60 i 110 cm). W zapobieganiu szkodom łowieckim duże znaczenie ma pozostawianie zwierzynie naturalnych miejsc ostojowych i alternatywnych żerowisk, np. śród polnych kęp drzew i krzewów. Pojedyncze drzewka lub krzewy można chronić wbijając w ziemię, w niewielkiej od nich odległości, trzy drewniane paliki połączone drewnianymi poprzeczkami lub siatką. Zabezpieczenie przed jeleniami musi być solidniejsze– tu proponuje się szczelne otoczenie pni deskami. Metody te są jednak nieprzydatne do większych obszarowo nasadzeń. Nowe rozwiązania proponuje firma Bird Control z Bydgoszczy, która specjalizuje się w dystrybucji urządzeń do płoszenia ptaków, oferując urządzenia biosoniczne amerykańskiej firmy Bird Gard Ltd. Aby rozwiązać problemy sadowników w zakresie szkód łowieckich, opracowano system dźwiękowy przystosowany do płoszenia zwierzyny, wykorzystując takie odgłosy, jak wystrzał z karabinu, łamanie gałęzi, chodzenie po szeleszczących liściach, dźwięki wydawane przez zranione zwierzę, warkot silnika samochodowego, trzaśnięcie drzwi. Firma dysponuje kilkoma zestawami dźwiękowymi przeznaczonymi do płoszenia określonych gatunków zwierząt. Co roku modyfikuje te zestawy, dzięki czemu może je wymieniać swoim klientom nieodpłatnie w trakcie całego okresu eksploatacji, dopasowując do sytuacji w sadzie. Oferowane urządzenia dają możliwość wszechstronnego wykorzystania: latem w dzień mogą płoszyć ptaki, a w nocy zwierzynę, zaś zimą – zwierzynę przez całą dobę. Firma Bird Control poleca również dwa rozwiązania niemieckiej firmy Purivox, które mogą być przydatne w płoszeniu zwierzyny jako metoda wspomagająca. Pierwsze z nich jest urządzeniem hukowym, które pozwalana oddanie serii strzałów w różnych kierunkach. W drugim urządzeniu połączono metodę hukową z wizualną: po każdym strzalena wysięgniku wznosi się makieta ptaka drapieżnego. Skonstruowana przez Bird Control oferta pozwala na tworzenie systemów zabezpieczeń łączących metodę biosoniczną, hukową i wizualną. W okresie wzmożonego zagrożenia właśnie łączenie kilku różnych sposobów ochrony oraz unikanie powtarzalności bodźców zapewni wysoką skuteczność w ochronie przed stratami w drzewostanie. Odszkodowania Do niedawna uprawy sadownicze były mniej chronione przez prawo łowieckie niż uprawy rolnicze, których zniszczenie podlegało ustawowej procedurze odszkodowawczej. Koła łowieckie uchylały się od odpowiedzialności z tytułu zniszczeń spowodowanych przez zwierzynę leśną, zwłaszcza wtedy, kiedy tereny sadów lub upraw szkółkarskich były ogrodzone. Wynikało to z większej możliwości zabezpieczenia stosunkowo małych powierzchniowo upraw sadowniczych (gdzie zapobieganie szkodom, choć trudne i kosztowne, jest jednak możliwe) niż dużych obszarowo upraw rolnych, które są naturalnym środowiskiem dla wielu gatunków zwierząt łownych i gdzie trudno zapobiegać szkodom łowieckim. Prawo na szczęście się zmieniło i obecnie sady oraz szkółki znajdujące się na gruntach rolnych podlegają tym samym przepisom jak uprawy rolnicze. W związku z tym tak jak zniszczenie upraw ziemniaków czy buraków, zniszczenie upraw sadowniczych pozwala ich właścicielom ubiegać się o odszkodowanie od kół i związków łowieckich lub zarządców łowisk. Źródło: Kujawsko-Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie