pobierz - rally4x4.pl
Transkrypt
pobierz - rally4x4.pl
SPORT| Rajdy terenowe Klasa T2 – dla profesjonalnego amatora Rok 2009 od początku zaskakuje nas kolejnymi nowościami. Najpierw był nowy Dakar w Ameryce Południowej i sukcesy Krzysztofa Hołowczyca i Rafała Sonika, potem informacje o pierwszym w Polsce rajdzie typu baja – Baja Polonia, oraz kilku innych maratonach terenowych. Zmiany przepisów RMPST w kierunku FIA, a także pojawienie się pierwszych samochodów w specyfikacji T2. Samochody klasy T1 też należą wciąż do rzadkości, jednak kilku polskich kierowców je posiada. Klasa T2 pojawiła się u nas w tym roku po raz pierwszy. Dlatego przy konsultacji Piotra Domownika – Mistrza Polski w RMPST 2007 oraz konstruktora terenowych rajdówek, postanowiłem zgłębić temat tej właśnie klasy. P tekst: Janusz Ellert zdjęcia: ARCH. TOYS MOTORS TERRATREK 86 o pierwsze, dla kogo jest klasa T2? Najbardziej trafnym określeniem jest dla mnie „profesjonalny amator”. Słowa profesjonalny i amator mogą się wydawać wykluczające, ale nie w wypadku rajdów terenowych. Przypomnę, że klasa T2 to klasa samochodów fabrycznych o bardzo ograniczonej regulaminem FIA ilości dopuszczalnych poprawek. O ile w klasie T1 specyfikacja FIA mówi, czego po prostu nie wolno robić, pozostawiając konstruktorom dość dużą swobodę ulepszeń, totalnych przeróbek i modyfikacji, to w klasie T2 określa ona to wszystko, co wolno przerabiać. W praktyce oznacza to, że regulamin budowy samochodu T2 może być trudniejszy do zinterpretowania, niż specyfikacja dla klasy T1. Dobrze przygotowany samochód „fabryczny” okazuje się często bardziej niezawodny i łatwiejszy w serwisowaniu od większości T-jedynek. Nie jeździ tak szybko, jak te drugie, ale pozwala z większym prawdopodobieństwem ukończyć rajd przy mniejszym nakładzie środków. Oczywiście i tak pozwala na sportowe emocje na największych imprezach (łącznie z Dakarem) i ściganie się w osobnej klasyfikacji. Startujący nimi kierowcy to osoby lubiące rywalizację, podchodzący do tego profesjonalnie, ale nieutrzymujący się z samego ścigania. Dlatego nie określam ich zawodowcami tylko profesjonalnymi amatorami. Często są to szeroko pojęci biznesmeni, właściciele różnych firm, często związanych z samochodami, ale nie tylko. Są to ludzie sukcesu. Nie ukrywajmy – ściganie się na takim poziome nie jest tanie, nawet jeśli zdecydujemy się na trochę tańszą klasę T2. Za te pieniądze można jednak uczestniczyć na największych imprezach sportowych obok Hołowczyca, Zapeltala, a nawet Peterhansela czy Sainza. WYPRAWY 4x4 SPORT| Rajdy terenowe Najpopularniejszymi T-dwójkami są Mitsubishi Pajero oraz Toyota Land Cruiser, rzadziej już Nissan Patrol lub Pathfinder. Pajero najlepiej sprawdza się na krótszych i bardziej krętych, ale szybkich rajdach typu baja w Europie. Land Cruiser niepodzielnie rządzi na dłuższych i bardziej morderczych maratonach pustynnych (patrz: Dakar). Akurat te dwa modele będą jeździć od tego roku z polskimi załogami. Załoga zespołu Terratrek po złych doświadczeniach na ostatnim Dakarze z ich Tomcatem zrozumiała, że przy dostępnych w Polsce środkach nie będzie mogła z powodzeniem konkurować w klasie T1. Zespół zdecydował się kupić gotowy samochód T2 we Francji – Toyotę Land Cruiser 120, którym z powodzeniem wystartował już w Baja Italia. Drugim takim samochodem jest Mitsubishi Pajero T2 z serwisu Piotra Domownika, www.rally4x4.pl. Samochód został od podstaw przygotowany w warsztacie Piotra. Jest to Mitsubishi w standardowej dla tego modelu specyfikacji T2: silnik 3,2 DiD o lekko podniesionej mocy do ok. 210 KM, wzmocnione zawieszenie z amortyzatorami Ohlins oraz oczywiście pełne wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa. Piotr Domownik zamierza się skupić na konstruowaniu oraz serwisie samochodów właśnie w specyfikacji T2. Teraz tak jak w innych krajach UE będzie można u nas kupić sam samochód lub z usługami serwisowymi. Będzie go można także tylko wypożyczyć wraz z serwisem na konkretny rajd. Osoba, która będzie chciała wystartować w którymś z zagranicznych rajdów, nie będzie musiała posiadać własnego samochodu z paszportem MAJ / CZERWIEC 09 FIA, własnego serwisu i logistyki, ale wszystko to będzie mogła wynająć na czas rajdu. Ze swojej strony każdy zawodnik startujący w rajdach pod egidą FIA musi posiadać licencję rajdową. Jeśli ktoś ma licencję rajdową z rajdów płaskich, wystarcza ona także do startów w rajdach terenowych (baja, cross-country). Jeśli nie mamy licencji, należy zapisać się do dowolnego automobilklubu i zacząć opłacać składki. 2-3 razy do roku PZMOT organizuje egzamin teoretyczny, po którym możemy uzyskać aprobowaną przez FIA międzynarodową licencję rajdową cross country. Jednak licencja to nie wszystko, musimy wyrobić sobie także sportową książeczkę zdrowia, a u lekarza z właściwymi uprawnieniami wykonać szereg testów i badań. Na każdym rajdzie musimy mieć i licencję, i książeczkę. Badania musimy niestety odnawiać co pół roku. Bez licencji pozostaje nam startowanie w licznych rajdach krajowych, rajdach typu Drezno-Wrocław czy wielu rajdach afrykańskich, takich jak Ell-Chott. Chcąc wystartować w jakimkolwiek rajdzie typu baja lub eliminacji mistrzostw świata cross-country będziemy musieli mieć te dokumenty oraz zgodny ze specyfikacją T1 lub T2 pojazd. Samochód, który startuje w takim rajdzie po raz pierwszy, musi przejść gruntowne badanie techniczne, wtedy dostaje paszport FIA. Dzięki paszportowi może przystępować do kolejnych imprez już tylko po podstawowych, krótkich badaniach. W następnym numerze przyjrzę się wadom i zaletom startowania samochodami T1 oraz różnym rajdom, na które można pojechać, posiadając samochód z paszportem FIA. 87