Pobierz artykuł - Wrocławskie Studia Politologiczne

Transkrypt

Pobierz artykuł - Wrocławskie Studia Politologiczne
„ 135
Polityczność w optyce postmarksizmu
— demokracja agonistyczna
Wstęp
Powojenna rywalizacja polityczna ukierunkowana została na wygaszanie konfliktów.
Zmierzch tradycyjnych, dotychczas antagonistycznych, podziałów społecznych w dalszej perspektywie zakwestionował niejako
rywalizację polityczną na płaszczyźnie partyjnej. Zgodnie z tym procesem tradycyjne
partie masowe utraciły związek z dużymi
grupami społecznymi i zaczęły przekształcać się w ugrupowania wyborcze, by następnie, broniąc zdobytych przez siebie pozycji,
przybrać postać partii kartelu, kartelizując
jednocześnie całe systemy partyjne. Zgodne
współdziałanie ugrupowań politycznych doprowadziło w konsekwencji do wytworzenia
się konsensualnego modelu współistnienia
partii politycznych1, a nawet w pewnym sensie do zaistnienia we współczesnych systemach politycznych tego, co Arend Lijphart
określa mianem demokracji konsensualnej,
która minimalizowała element konfliktu2.
Ten rodzaj polityki był na tyle istotny, iż stał
się jednym z podstawowych wzorców rywalizacji politycznej w Europie Zachodniej
drugiej połowy XX wieku3.
Obok „konsensualizacji” rywalizacji
partyjnej przebiegały również i inne procesy neutralizujące konflikt. Dominującym
WROCŁAWSKIE STUDIA POLITOLOGICZNE 13/2012
WSP_13_29.05.indb 135
elementem uprawiania polityki stała się
bowiem „wojna na wizerunki” przy użyciu
mediów, jednocześnie zaś agenda spraw
„politycznych” poddana została ograniczeniom korzystnym dla elit rządzących.
Na znaczeniu straciły zatem kwestie dotychczas „polityczne”. W nowej rzeczywistości konflikt polityczny, stosując retorykę
Stevena Lukesa, można było określać jako
głęboki i jednocześnie ukryty4. Transformacja dotychczasowej wizji polityki swoje
odzwierciedlenie odnalazła również w filozoficznej narracji życia społecznego m.in.
u Johna Rawlsa oraz Jürgena Habermasa
pod postacią czy to agregacyjnego modelu
polityki — jak w przypadku tego pierwszego, czy też demokracji deliberacyjnej, które
wykluczały występowanie konfliktu jako pożytecznego dla demokracji.
Nie wszystkie szkoły politycznego myślenia utożsamiały brak konfliktu z pozytywnym rozwojem polityki. „Złagodzona”
bezkonfliktowa wizja tego, co polityczne,
spotkała się z krytyką w ramach między
innymi jednego z ponowoczesnych nurtów
myślowych. Kierunek, o którym mowa, to
postmarksizm, który w naszych rozważaniach reprezentowany jest przez Chantal
Mouffe oraz Ernesta Laclau. Nurt ten zapoczątkowany został przez pracę ich autorstwa
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
Arkadiusz Lewandowski
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
2012-10-09 10:04:52
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
136 „
Hegemonia i socjalistyczna strategia opublikowaną w 1985 roku. Mimo kontrowersji
w ujmowaniu owego ruchu jako jednolitego
i spójnego należałoby stwierdzić, iż dokonania obu autorów, podobnie jak i innych
postmarksistów, łączyłoby kwestionowanie
prawomocności marksizmu jako praktyki
teoretycznej. Nurt ów uznać zatem można
za próbę „wydostania się z marksizmu i radzieckiego komunizmu”5. W obrębie swoich
rozważań przedstawiciele szeroko rozumianego postmarksizmu problematyzowali
marksistowskie stanowiska odnoszące się
między innymi do: teorii historii podmiotu
rewolucyjnego czy też demokracji6. Laclau
i Mouffe w szczególności próbowali rozwiązać „kryzys marksizmu”, którego autorytaryzm powodował, iż nie był on zdolny przyłączyć się do nowych ruchów społecznych,
będących pokłosiem lat 60. Dla zagadnienia
określonego w temacie szczególnie interesujące będą rozważania Mouffe, która w latach
kolejnych poszerzyła rozważania zawarte
w Hegemonii… o zagadnienia z przestrzeni
teorii polityki7.
Warto podkreślić, iż proponowana koncepcja nawiązywała do twórczości Carla
Schmitta. Związek ten objawiał się szczególnie w ramach konstruowania relacji
wróg/przyjaciel, która stała się pomocna
w definiowaniu na nowo polityczności. Budzący kontrowersje zabieg odwołania się
do dalekiego od postmarksizmu myśliciela,
uzasadniony został potrzebą odtworzenia
kategorii antagonizmu w celu odnowienia
pojęcia demokracji, dotychczas zdeformowanej przez konsensus8. Należy jednak zaryzykować tezę, że co prawda Mouffe powołuje się na twórczość Schmitta, jednakże
modyfikuje jego koncepcje na tyle, iż tworzy
zupełnie nowe pojęcia polityczności oraz relacji wróg/przyjaciel. Niniejszy artykuł jest
próbą weryfikacji powyższego założenia.
Analizowana w artykule koncepcja zrodziła się w środowisku, które należałoby
scharakteryzować jako Nowa Lewica. Wy-
daje się jednak uprawnione, by uznać propozycję Mouffe i Laclau za uniwersalną
i powszechną w odbiorze narrację polityki.
Propozycja obydwojga autorów niesie bowiem implikacje dla teorii czy filozofii polityki jako całokształtu i wpływa na postrzeganie faktów politycznych oraz problemów
współczesnej demokracji.
W niniejszym artykule rozważania zostaną skupione na kilku płaszczyznach omawianej teorii. Po pierwsze przedstawimy
negatywną część propozycji Mouffe i Laclau,
czyli zarysujemy jej element krytyczny. Kolejnym krokiem będzie przedstawienie składowych elementów pozytywnej części wizji
polityki. Na zakończenie natomiast podjęta zostanie próba zaprezentowania praktycznego rozumienia omawianej koncepcji
oraz ustosunkowania się do zaproponowanej
we wstępie tezy.
Nasze rozważania nie będą dotyczyć fenomenu ukrytego pod pojęciem hegemonii,
która mógłaby stać się obiektem oddzielnego artykułu. Należy jednak rozumieć ją jako
pewnego rodzaju polityczną relację, polegająca na dominacji jednego dyskursu opisującego rzeczywistość społeczną i spory się
w niej rozgrywające, normy moralne, jak też
cele polityczne9. Hegemonia zatem to sytuacja, kiedy określona grupa lub klasa społeczna potrafi przedstawić i narzucić swoje cele
oraz wartości jako uniwersalne10.
Krytyka liberalizmu i demokracji
liberalnej
Jak zaznaczono na wstępie, omawiana koncepcja swoje początki bierze ze sprzeciwu
wobec zaniku w sferze politycznej „rzeczywistej demokracji”. Interesujący nas autorzy
określają przyczyny krytykowanego przez
siebie stanu, którego wyrazem w wymiarze
praktycznej polityki, wedle Pawła Dybla i Szymona Wróbla, są: wzrost siły mass mediów
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 136
2012-10-09 10:04:52
„ 137
kracji czy też jej postpolityzacji? Wyjaśniając
motywy wyboru Mouffe i Laclau, należy skupić się na przytoczonej przez Dybla i Wróbla
sugestii autorstwa belgijskiej uczonej, jakoby liberalizm nie potrafił w sposób adekwatny i prawidłowy odczytać pluralistycznej
natury rzeczywistości społecznej, która jest
w sposób naturalny związana z konfliktem
niemającym racjonalnego rozwiązania16.
Cechami bowiem społeczeństwa jest zmienność, wielość oraz istnienie zasadniczych
mechanizmów antagonistycznych17. Nie
dziwi zatem, iż interesująca nas koncepcja
oparta zostaje na krytyce wizji J. Rawlsa,
czyli propozycji racjonalnego porozumienia
bez konfliktu. Takie rozwiązanie sprawiłoby,
iż rozum ustanawiający granice możliwości
konsensusu eliminowałby niektóre spory
czy też nawet uczestników tychże sporów
z obrębu debaty18. Autorka Paradoksu demokracji krytykuje również idee J. Habermasa, wedle których kwestie dotyczące
dobrego życia zostałyby umieszczone poza
racjonalną debatą publiczną19. Jak zatem
łatwo zauważyć, głównym problemem staje się „zamknięcie” politycznej przestrzeni
do spraw bezpiecznych, to znaczy takich,
które nie prowadzą do konfliktów określanych jako realne i ostre.
Argumenty przeciw liberalizmowi ukierunkowane zostały przeciwko jego immanentnym elementom: indywidualizmowi oraz racjonalizmowi. Oba te czynniki
uznane zostały za zakłócające prawidłowe
rozumienie natury zbiorowej tożsamości.
Wobec ich znaczenia niemożliwe stawało
się uchwycenie powodowanych przez pluralizm konfliktów niemających racjonalnego uzasadnienia i nieposiadających szans
na pogodzenie ze względu na ograniczenia
rzeczywistości20. Dybel i Wróbel zwracają
również uwagę na sugestie Mouffe, jakoby
styl polityki liberalnej niszczył to, co właśnie jest polityczne, czyli różnice zdań wypływające z antagonizmów społecznych,
niedających się sprowadzić do racjonalnego
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
w zakresie formowania opinii publicznej,
przeistoczenie się polityki i działalności
polityków z merytorycznej dyskusji nad
sprawami palącymi społecznie w działania marketingowe oraz autoreklamę. Polityka stała się spektaklem zmierzającym
do powstania „wielkiego centrum”, w ramach
którego wiele grup społecznych nie znajduje
swojej reprezentacji politycznej11. Takiemu
obrazowi polityki Mouffe i Laclau przeciwstawiają demokrację prawdziwie uczestniczącą, w ramach której miejsce odnajdą
podziały będące źródłem różnych antagonizmów, nie tylko tych opartych na stosunku
do środków produkcji, ale również wyrosłych na różnicach płci, kulturowo-etnicznych czy chociażby sprawach związanych
z ekologią12.
Za winny zaistniałego stanu autorzy Hegemonii… uznają liberalizm. Liberalne podejście, w ich opinii, nadało sferze publicznej neutralny charakter kosztem zepchnięcia
wszelkich antagonizmów do poziomu prywatności, co w konsekwencji umożliwiło
lub nawet zagwarantowało polityczny konsensus13. Wraz z liberalnym pluralizmem
próbowano wykreować świat, co prawda
z wieloma wartościami i punktami widzenia, jednak tworzący z nich bezkonfliktową
całość14. Wedle Mouffe takie starania deformowały demokrację. Jak sugerują Paweł
Dybel i Szymon Wróbel, wpływanie na zakres debaty publicznej prowadziło wedle autorki Polityczności… do ograniczenia dostępu większej liczby opinii czy stanowisk.
Określając to inaczej, taki zabieg doprowadził do zaniku politycznych znaczeń lewicy
i prawicy na korzyść wykreowania wielkiego
centrum. W nowej konstelacji politycznej
wszelkie antagonizmy zostały zepchnięte
do sfery prywatnej i mogą odzyskać polityczności tylko wtedy, gdy będą reprezentowane
przez podmioty zbiorowe, czyli w przypadku osiągnięcia poziomu publicznego15.
Dlaczego to właśnie liberalizm obarczony został winą za proces ograniczeń demo-
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 137
2012-10-09 10:04:52
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
138 „
konsensusu21. Krytykując z kolei indywidualizm, zwrócono uwagę na jego znaczenie
dla niedostrzegania zbiorowych identyfikacji i namiętności, co przekładało się na niemożność uchwycenia fenomenu masowych
ruchów politycznych22. Powyższe argumenty świadczą o tym, iż liberalizm, który
obecnie funkcjonuje jako dominujący nurt
myślowy w interpretacji wydarzeń politycznych, jest pod względem percepcji rzeczywistości ułomny. Wada ta wpływa na proponowane przez szeroko rozumianych liberałów
propozycje politycznych rozwiązań, które
jako ufundowane na błędnych obserwacjach
i wadliwie interpretowanych społecznych
wydarzeniach w sposób naturalny są błędne.
Omawiana tu koncepcja neguje takie pomysły na politykę, jak ograniczenie debaty
oraz usilne dążenie do „spychania” konfliktów w niebyt. Polityka w wersji liberalnej jest
przez autorkę Polityczności… traktowana
jako rywalizacja elit, redukująca to, co polityczne, do wymiany argumentów, negocjacji
i kompromisów23, co w sposób radykalny
nie zgadza się z jej propozycją. Co więcej,
Mouffe uważa, iż paradoksalnie liberalizm
poprzez swoje ograniczenia tematyki dyskusji nie tylko nie eliminuje konfliktów, ale
wręcz przeciwnie — prowadzi do pojawienia
się ich w wersji antagonistycznej, radykalnej
i groźnej dla demokracji. W taki sposób tłumaczy chociażby pojawienie się ugrupowań
populistycznych jako tych, które podnoszą
kwestie społecznie ważkie, a jednocześnie
pomijane w debacie establishmentu.
W swojej krytyce liberalizmu Mouffe odnalazła w sposób nieoczekiwany sprzymierzeńca w osobie Carla Schmitta. Na tej płaszczyźnie następuje zbliżenie, wydawałoby się,
sprzecznych wizji polityki. Oba stanowiska,
mimo iż wywodzące się z diametralnie różnych źródeł ideowych, w sposób zbliżony
zauważają destrukcyjną dla polityki rolę
racjonalizmu i indywidualizmu. Liberalizm
wedle Schmitta, podobnie jak i u Mouffe,
odpolitycznił pojęcia, wprowadzając zamiast
określenia wojny terminy konkurencji i nieprzerwanej dyskusji i neutralizując całą sferę życia społecznego. W to miejsce powstała, wedle Schmitta, sfera zdemilitaryzowana
wolna od przemocy i wojowniczości24. Co
więcej, indywidualizm wedle niemieckiego
uczonego negował polityczność, lekceważąc
państwo i politykę, a kładąc nacisk na jednostkę. Konsekwencją liberalnie postrzeganej rzeczywistości było przeformułowanie
politycznej walki w konkurencję (nieustającą) lub dyskusję (nieprzerwaną)25.
Demokracja radykalna
Krytyka liberalizmu w wykonaniu pary
Mouffe i Laclau zyskuje właściwy wymiar
dopiero po przedstawieniu pozytywnej strony koncepcji omawianych tu przedstawicieli
postmarksizmu. Została ona po raz pierwszy zaprezentowana w pracy Hegemonia i socjalistyczna strategia: przyczynek do projektu
radykalnej polityki demokratycznej autorstwa ich obojga i przybiera postać idei demokracji radykalnej. Mimo iż określenie to
ma charakter „rewolucyjny”, wedle Moniki
Bobako nie oznacza nic więcej niż realizację
ideałów nowoczesnej tradycji demokratycznej z fundamentalnymi dla niej pojęciami
równości i wolności włącznie26.
Charakteryzując ową demokrację radykalną, autorzy zakładali kres społeczeństwa
o hierarchicznym i nieegalitarnym charakterze, w którym jednostki zajmować miały
trwale ściśle określone pozycje. Kres ten
w sposób znaczący oznaczony został przez
rewolucję francuską, która „wznieciła” rewolucję demokratyczną27. W praktyce rozwiązanie radykalnej demokracji oznaczać
miało przeciwdziałanie sytuacjom, w których wiele grup ze względu na obiektywne
uwarunkowania polityczne nie jest w stanie
wykształcić silnej reprezentacji politycznej
i w rezultacie ucieka się do form protestu
naruszających porządek publiczny. Rozwią-
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 138
2012-10-09 10:04:52
„ 139
ny zatem postulat Mouffe to poszerzenie
sfery publicznej o inne formy „racjonalności”. Debata powinna bowiem mieć postać
autentycznego sporu, w którym konfrontowane są stanowiska, za którymi stoi głęboki
konflikt31. Niezbędne zatem jest otwarcie
na nowo demokracji, tym razem dla (prawie) całego spectrum uczestników debaty.
Rozwijanie „projektu radykalnej demokracji” oznacza zatem stopniowe żegnanie się
z mitem racjonalnego i przejrzystego społeczeństwa oraz rugowanie konfliktu na skraj
tego, co społeczne32. Radykalizacja demokracji należałoby rozumieć jako poszerzenie demokratycznych zasad na przestrzenie
dotychczas spychane z jej obszaru. W propozycji postmarksistów brakuje jednak uzupełnienia powyższego postulatu o chociażby
zarysowanie metody jego realizacji.
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
zaniem dla tak kształtującej się demokracji
liberalnej stałaby się jej radykalna wersja,
która nie tylko oparta byłaby na zapewnieniu równości wszelkim uciśnionym grupom
społecznym, ale również i zagwarantowaniu
jej we wszelkich możliwych aspektach28.
Inaczej mówiąc, demokracja radykalna to
system, w ramach którego każdy pogląd jest
równoważny i ma równe szanse na zaistnienie oraz dominację. Jest to taki system,
w którym nie występuje zamknięcie debaty
tylko do wybranych kwestii, ale funkcjonuje
pełna dowolność zakresu spraw obecnych
w ramach publicznego dyskursu. Pluralizm
ma charakter nie liberalny ani nie konsensualny, ale w pełni otwarty. Prawdziwy liberalizm natomiast jest możliwy w przypadku
zapewnienia realizacji zarówno wolności, jak
i równości29. W konsekwencji wszelkie prawa nieoparte na powszechnie uznawanych
podstawach mogłyby zostać kwestionowane, natomiast podziały społeczne, wcześniej
tłumione przez centralny autorytet, zostałyby uwolnione30.
Postulat demokracji radykalnej, sformułowany jeszcze w latach 80. XIX wieku, stał
się kamieniem węgielnym dalszych przemyśleń nad kondycją współczesnej demokracji
i w konsekwencji propozycji agonistycznej
wizji polityki autorstwa Ch. Mouffe. Należy
podkreślić określenie agonistycznej, nie zaś
antagonistycznej, co szczegółowo zostanie
przedstawione później. Taki obraz polityki,
to nic innego jak oparta na krytyce konsensualnej demokracji wizja polityczności
w pewnym sensie nawiązująca do myśli
Carla Schmitta. W ramach tejże koncepcji
kluczowe miejsce uzyskała relacja wróg–
przyjaciel i wypływająca z niej optyka polityczności.
Polityka bez antagonizmów powstała,
ujmując w uproszczeniu, w wyniku ograniczania debaty publicznej tylko do kwestii
racjonalnych, co spowodowało przeniesienie sporu o kwestie między innymi religijne
i kulturowe do poziomu prywatnego. Głów-
Przyjaciel–wróg
Rozwinięcie i pełna prezentacja koncepcji
zaanonsowanej w tytule wymaga zrekapitulowania relacji wróg–przyjaciel i wpisania
jej w rozważania nad nową wizją polityki.
Działania te pozwolą również przybliżyć nas
do uzyskania potwierdzenia bądź zaprzeczenia naszej tezy, tym bardziej że rozważania nad przełamaniem stanu postpolityki
w oparciu o relacje wróg–przyjaciel ponownie zbliżają Mouffe do Schmitta. Belgijska
filozof traktuje niemieckiego uczonego nie
tylko jako „jednego z najbardziej wybitnych
i nieprzejednanych przeciwników liberalizmu”33, ale również jako postać zwracającą
uwagę na relacje przyjaciel-wróg jako kluczowe dla opisania przestrzeni politycznej,
którą ona sama poddaje rewitalizacji.
U podstaw tych rozważań leży założenie,
iż istnienie „innego” powoduje niemożność
zaistnienia w pełni przez „siebie”, czyli niemożność ukonstytuowania się. Antagonizm
nie jest zatem obecnością czy sprzeciwem,
ale jest problemem zaistnienia w pełni „tego”,
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 139
2012-10-09 10:04:53
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
140 „
czyli „ja”34. Monika Bobako konstatuje to
tak, że warunkiem tożsamości jest afirmacja
różnicy i określenie „innego”, czyli „konstytutywnego zewnętrza”, w relacji z którym się
ona konstytuuje. Konstruowanie tożsamości
jest zatem związane z mechanizmem wykluczenia, co uzasadnia założenie, że konflikt
i antagonizm są nieusuwalnymi składnikami życia społecznego35.
Zagadnienie różnicy pomiędzy podmiotami przyświeca również Schmittowi, w którego koncepcjach Mouffe otrzymuje potwierdzenie własnych dociekań. Kluczowe
jest dla nas jednak podjęcie rozważań w kierunku ustalenia, w jaki sposób i w jakim zakresie ponad płaszczyznę krytyki liberalizmu
Mouffe sięga po Schmitta. Nie ulega wątpliwości, iż czerpie ona z proponowanego przez
Schmitta rozróżnienia pomiędzy wrogiem
a przyjacielem w celu opisywania polityczności. Jak zauważa Zbigniew Blok, Schmitt
teorię polityczności wiąże z podziałem ludzi na wrogów oraz przyjaciół36. Schmitt,
opisując bowiem sferę polityczności, za jej
immanentny element uznaje właśnie ten podział, do którego można sprowadzić wszelkie dostępne działania i motywy, podobnie
jak w estetyce podstawowym podziałem jest
rozróżnienie na piękno i brzydotę, w ekonomii zaś na zysk i stratę37. Polityczny wróg,
wedle Schmitta, nie musi być istotą złą,
wystarczy, aby w sensie egzystencjalnym
był „tym innym”38. Wrogiem będzie zatem
grupa ludzi przygotowana do konfrontacji,
stojąca na drodze innej grupy. Naturalne jest
więc istnienie możliwości starcia pomiędzy
wrogami, lecz nie jest to obowiązek. Wróg
ma charakter publiczny, dotyczy kwestii ponadprywatnych związanych z jakąś zorganizowaną grupą, samo pojęcie wroga prowadzi bowiem do jednoczenia się ludzi39.
Jak już wspomniano, wedle Schmitta
wszelkie polityczne pojęcia mają znaczenia polemiczne, odnoszące się do przeciwieństw. W momencie zaś gdy różnica ta
zanika, określenia stają się abstrakcyjne
i bezużyteczne. Pojęcia polityczne muszą
bowiem mieć swój desygnat oraz być w coś
wymierzone40. Spór, czy raczej wojna — jak
określiłby to Schmitt, oznacza rzeczywisty
konflikt, który wiąże się z „możliwością fizycznego unicestwienia” spowodowaną „egzystencjalną negacją innego bytu”. Wojna
jednak oznacza najwyższy poziom wrogości,
który nie jest ani pożądanym, ani normalnym stanem41.
Mouffe nie w pełni zgadza się z propozycjami Schmitta. O ile istnienie konfliktu łączy oboje myślicieli, o tyle różni ich
przestrzeń jego występowania. Schmitt
widzi bowiem miejsce na konflikt głównie w relacjach międzynarodowych, wewnątrz państwa zaś domaga się zaistnienia
homogeniczności stanowisk. W państwie
prawdziwa polityczność miałaby miejsce
natomiast w przypadku, gdyby straciło ono
swoje znaczenie jako jedność polityczna łagodząca przeciwieństwa pomiędzy stronnictwami politycznymi. Wówczas w ramach
jednego organizmu państwowego występowałby podział według kryterium przyjacielwróg. Taka sytuacja oznaczałby stan wojny
domowej42. Mouffe nie zgadza się na takie
postrzeganie problemu konfliktu. Krytykuje
zatem stanowisko Schmitta mówiące o niemożności istnienia pluralizmu w ramach
demokratycznej wspólnoty politycznej i wymaganiu istnienia hegemonicznego demos
wykluczającego jakąkolwiek formę pluralizmu, która niszczyłaby polityczną jedność43.
Nie zgadza się ona, iż wróg istnieć powinien
tylko w relacjach zewnętrznych państwa. Co
więcej, oskarża ona Schmitta o tworzenie
fałszywego dylematu: albo jedność państwa,
albo istnienie pluralistycznych poglądów
negujących polityczną jedność. Za błędne
uznaje postulaty niemieckiego myśliciela o negacji pluralizmu w ramach demokratycznej debaty. Podobnie jest z uwagą
na temat destrukcyjnej wobec państwa roli
pluralizmu44. Aby zaanektować rozważania
Schmitta na własne potrzeby, Mouffe prze-
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 140
2012-10-09 10:04:53
„ 141
Demokracja agonistyczna
(agonistyczny pluralizm)
Przedstawione powyżej rozważania stanowiły wprowadzenie do projektu określanego
mianem demokracji agonistycznej. Nowe
ujęcie polityki wymagało od autorów „stworzenia koncepcji, która zagadnienie władzy
i antagonizmu umieszcza w samym swym
centrum”47, będącej jednocześnie w opozycji do dominujących modeli demokratycznej
polityki, czyli agregacyjnego (negocjacja interesów) oraz dialogicznego (deliberacyjnego).
W nowej wizji polityki następuje uwolnienie wszelkich podziałów oraz zezwolenie na zaistnienie różnych dyskusji.
Za jeden z poważniejszych paradoksów
współczesnej demokracji uważa bowiem
Mouffe stan, w którym ma miejsce ograniczenie zakresu tematycznego obowiązującego w polityce zastosowane przez władzę
ludu w „symbolicznej ramie ukształtowanej przez liberalny dyskurs silnie podkreślający wartość indywidualnej wolności
i praw człowieka”48.
Pierwszym krokiem w przerwaniu tej
sprzeczności wedle autorki Polityczności…
jest zaistnienie prawdziwego pluralizmu.
W proponowanej wizji demokracji oznaczałby on możliwość zaistnienia różnicy, która
zyskuje miano szczególnie ważnej, oraz zakwestionowanie jednomyślności. Byłby to
zatem stan przeciwieństwa do propozycji liberalnej, unieważniającej różnice i spychającej pluralizm do sfery prywatnej49. Nie ulega
wątpliwości, że pluralizm ściśle wiązałby się
z antagonizmem oraz trwałością konfliktu.
Jednak idea demokracji radykalnej czy też
pluralistycznej odrzuca możliwość wolnej
od wykluczeń publicznej sfery racjonalnego
sporu, w którym możliwe jest osiągnięcie
konsensusu wolnego od przymusu. Konflikt
jest bowiem naturalnym elementem funkcjonowania społeczeństwa. Ścieranie się
antagonistycznych sił i poglądów jest wręcz
koniecznością istnienia zdrowego systemu
politycznego. W takim konflikcie o zwycięstwie decyduje polityczna skuteczność
i umiejętność przeforsowania własnego
punktu widzenia. W dyskusji brakuje partnerstwa, występuje jedynie walka politycznych przeciwników50. Jak ujmuje to sama
Mouffe: „Konflikty w demokracji to schronienie dla pluralizmu”51. Co więcej, oprócz
faktu, iż antagonizm jest nie do wyeliminowania z polityki, to głównym zadaniem demokracji jest stworzenie takich warunków,
które jednocześnie umożliwiłyby jego zaistnienie i ograniczyłyby go52.
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
nosi pojęcie wroga do polityki wewnętrznej,
jednocześnie nie negując i nie przewidując
zaniku państwa. Zakłada bowiem, iż w przestrzeni społecznej istnieje możliwość zaistnienia szeregu rozmaitych antagonizmów,
często sobie przeciwstawnych45.
Przenosząc nasze rozważania na grunt
bliższy praktyce politycznego działania, należy stwierdzić, iż Mouffe myśli nie tylko o partiach politycznych czy instytucjach państwa,
ale odnosi się do każdego działania, którego
celem jest przeobrażenie stosunku społecznego ustanawiającego podmiot w relacji podporządkowania. Polityka bowiem to ustanawianie tego, co społeczne, „czyli definiowanie
i wiązanie stosunków społecznych w polu
krzyżujących się antagonizmów”46 .
Zaakceptowanie podziału na „my”
i „oni” oraz związanej z nim konfliktowej
natury człowieka jest punktem wyjścia teorii
demokracji agonistycznej będącej rozwinięciem zaistniałej w latach 80. XX wieku wizji
demokracji radykalnej. Wydaje się jednak,
iż na tym zbieżność ze Schmittem się kończy. Tam gdzie Schmitt prowadzi nas do homogenicznej polityki wewnętrznej, Mouffe
wprowadza stan konfliktu. W jej koncepcji
istnieje pewne novum. Jest nim mianowicie
pogodzenie różnicy wróg–przyjaciel z demokratycznym pluralizmem.
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 141
2012-10-09 10:04:53
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
142 „
Jak łatwo zauważyć, sam pluralizm to
za mało, aby zaistniała demokracja agonistyczna. Kolejnym konstytuującym ją elementem jest wspomniany już antagonizm,
jednak nie przyjmowany bezrefleksyjnie,
ale występujący w specyficznej formie. Liberalizm tak krytykowany przez autorkę
Paradoksu demokracji znosił opozycję, sprawiając, iż polityka przestawała być zdolna
do realizowania ważnych dla społeczeństwa
problemów. Taka postpolityczna wizja polityki okazała się sprzeczna z podejściem
Mouffe, która esencji polityki upatrywała
właśnie w podejmowaniu wyboru pomiędzy
sprawami sprzecznymi53.
W rozważaniach Mouffe pojawiają się
dwa pojęcia: agonizm oraz antagonizm.
Istotne jest przedstawienie ich rozróżnienia,
które okazuje się kluczowe dla całej koncepcji agonistycznego pluralizmu. O ile drugie
z tych pojęć możemy śmiało przypisać Carlowi Schmittowi i wiązać je z pojęciem wroga, którego należy niejako unicestwić, o tyle
termin agonizm wiązać możemy tylko z propozycją Ch. Mouffe. Pojęcie to, a w ślad za
nim również i cała koncepcja, oznaczałoby
akceptację konfliktu, ale jako konfrontacji
przeciwników zamiast wojny (antagonizmu)
wrogów. Takie postawienie sprawy umożliwia dokonanie wyboru spośród alternatyw
i jednocześnie zapewnia zaistnienie sporu
w ramach demokratycznego systemu, co nie
mogłoby zostać zagwarantowane w przypadku zaistnienia antagonizmu54. Zamiana
relacji politycznych z określanych jako antagonistyczne na agonistyczne nie jest tylko
zabiegiem werbalnym. Niesie ona ze sobą
zasadnicze przewartościowanie. W miejsce
wroga, którego zdanie nie jest uznawane za
uprawnione i który musi zostać wykluczony z demokratycznej debaty, wprowadzony
zostaje przeciwnik, który przynależy do tego
samego zrzeszenia i nie jest zagrożony unicestwieniem. Jednocześnie mimo świadomości niemożliwości zaistnienia racjonalnego
rozwiązania sporu uznaje się prawomocność
swoich przeciwników55. Wchodząc w retorykę C. Schmitta, można by stwierdzić, iż
agonizm nie oznacza na arenie wewnątrzpaństwowej wojny domowej.
Rozróżniając oba pojęcia, należy stwierdzić, iż antagonizm to walka pomiędzy wrogami, natomiast agonizm to walka toczona
przez przeciwników. Celem zatem demokratycznej polityki jest przekształcenie antagonizmu w agonizm, czyli stworzenie możliwości wystąpienia sprzeczności w demokracji,
ale w sposób zgodny z jej regułami56. Agonizm stanowi projekt, który moglibyśmy
nazwać „poskromionym antagonizmem”.
Taka forma konfliktu nie niszczy politycznego zrzeszenia, ponieważ pomiędzy stronami
konfliktu istnieje pewna więź, która zabezpiecza przed wzajemnym postrzeganiem się
jako wrogów. Jednocześnie strony sporu nie
interpretują się wzajemnie jako konkurenci, jak chcieliby liberałowie57. Agonistyczny
pluralizm w warstwie rozważań na poziomie
społeczeństwa powinien konstruować w taki
sposób relacje w społeczeństwie, aby „oni”
nie byli postrzegani jako wróg, którego należy zniszczyć, ale jako przeciwnik, czyli ktoś,
kogo idee są zwalczane, lecz kogo prawa
do obrony tych idei nie kwestionujemy58.
Trzecim, dopełniającym całość, elementem propozycji agonistycznej demokracji
byłoby zakotwiczenie dwóch poprzednich
w demokratycznych regułach. Założenie, iż
brak możliwości zaistnienia konfliktu w ramach demokracji może prowadzić do spotęgowania potencjału sporu do stopnia zagrażającego stabilności całego systemu, jest
równoważone ostrzeżeniem wobec akceptacji każdego rodzaju konfliktu. Wymiar antagonistyczny polityki musi bowiem zostać
wyrażony w takiej formie, która nie „rozsadzi” wspólnoty politycznej. Realizacją tego
postulatu jest zaistnienie w miejsce wrogów
przeciwników oraz „konfliktowy konsensus”, który zapewnia przestrzeń pomiędzy
politykami jako „legitymizowanymi wrogami”59.
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 142
2012-10-09 10:04:53
„ 143
między ludźmi, który może przybierać różne formy i ujawniać się w ramach stosunków
społecznych64 .
Podsumowanie
Zaproponowana przez Mouffe i Laclau
w Hegemonii… próba odnowienia polityki była odpowiedzą na kryzys tożsamości
lewicy w okresie powstawania „wielkiego
centrum” oraz pojawienia się koncepcji
Trzeciej Drogi. Agonistyczna demokracja
stawała się intelektualną podstawą nowych
ruchów społecznych i politycznych, które
w zamykającym się układzie politycznym
traciły szanse na zaistnienie. Próba ukazania
możliwości odbudowania rzeczywistej rywalizacji politycznej dawała nadzieję środowiskom dotychczas pomijanym w debacie
publicznej. Nic dziwnego zatem, iż szczególną popularnością rozważania belgijskiej
uczonej cieszyły się w kręgu Nowej Lewicy,
którą w Polsce można utożsamiać ze środowiskiem Krytyki Politycznej.
Propozycja agonistycznej demokracji
miała na celu modyfikację dominującego
opisu politycznej rzeczywistości. Proponowała zatem nowe ujęcie problemu polityczności, które opierałoby się na fenomenie konfliktu. Konfliktu, który w nowym podejściu
stawał się zjawiskiem wręcz wymaganym dla
odpowiedniego funkcjonowania demokracji. Paradoksalnie, wedle opinii Mouffe, zagrożeniem dla demokracji nie jest konflikt,
ale zaprzeczenie antagonizmom i dążenie
do racjonalnego konsensusu65. Konsensualny model polityki, ograniczający jej zakres,
nie oddaje bowiem dynamiki współczesnej
polityki demokratycznej związanej z konfrontacją liberalno-demokratycznego połączenia. Podkreślanie konsensusu jest tylko
złudną wiarą w możliwość wykorzenienia
antagonizmu66.
Agonistyczny pluralizm z kolei ujawnia
niemożliwość zawarcia konsensusu bez wy-
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
Antagonizm może powstać, gdy w ramach demokracji powstanie relacja ucisku,
jak chociażby w przypadku feminizmu, gdy
kobiety domagają się praw równorzędnych
mężczyznom, ale również antagonizm może
powstać w sytuacji, w której prawa uzyskane
zostają zakwestionowane bądź też gdy stosunki społeczne zaczynają przybierać relacje
podporządkowania w skutek przeobrażeń
społecznych60. Konieczne w świetle omawianej opinii jest ustrzeżenie się przed takimi
sytuacjami. Staje się to możliwe w przypadku umożliwienia funkcjonowania sporów
w przestrzeni demokratycznej. Jak proponuje Mouffe, granice pluralizmu powinna tworzyć akceptacja zasad demokratycznych. Nie
mogą być bowiem adwersarzami podmioty
podważające podstawowe zasady i instytucje demokratyczne. Demokracja wymaga
zatem „konfliktowego konsensusu”, dotyczącego etyczno-politycznych wartości wolności i równości dla wszystkich61. Konsens
jest rzeczywiście niezbędny, ale musi zostać
wypełniony różnicą zdań. Warstwa „porozumienia” dotyczyłaby tylko podstawowych
instytucji demokracji62.
W tak skonstruowanej formie demokracji debata publiczna w całej swojej okazałości
byłaby toczona w ramach demokratycznych
reguł. Pozwoliłoby to ustrzec się przed konfliktami społecznymi o charakterze ulicznym. Antagonizmy w takim otoczeniu nie
wpływałyby destrukcyjnie na porządek ładu
społecznego, ale znajdowałyby ujście w dyskursie politycznym. Demokracja polegać
powinna bowiem nie na tłumieniu konfliktu
poprzez narzucanie autorytarnego porządku, ale poprzez uznanie i uprawomocnienie
sporu63.
W tej propozycji polityka staje się zestawem praktyk i instytucji odpowiedzialnych
za organizowanie ludzkiego współżycia
w warunkach sytuacji potencjalnie konfliktowej, będącej pod wpływem tego, co
polityczne. To, co polityczne z kolei, to antagonistyczny wymiar właściwy stosunkom
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 143
2012-10-09 10:04:53
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
144 „
kluczenia. Aby wyeliminować ograniczenia
uczestników debaty, naturalne jest stworzenie przestrzeni dla zaistnienia różnicy zdań
przy zachowaniu jednak demokratycznego
otoczenia. Antagonizmom, które i tak istnieją, bezpieczniej jest dostarczyć ujście w ramach agonistycznego systemu, zabezpieczając tym samym demokratyczny system67.
Próbując zatem podsumować propozycję
agonistycznego pluralizmu, można stwierdzić, że nie ulega wątpliwości, iż zbudowana
jest ona na trzech podstawowych elementach: pluralizmie, konflikcie oraz akceptacji
reguł demokratycznych jako otoczenia dla
funkcjonowania polityki. Omawiana w tym
artykule wizja wskazuje na konieczność
ścierania się przeciwieństw oraz swobodę
ich występowania. W tak pojmowanej przestrzeni politycznej wszelkie opinie nienegujące zasad demokratycznych powinny być
jawnie głoszone i przeciwstawiane innym.
O sukcesie bądź porażce każdej opinii decydować powinna skuteczność podmiotu ją
prezentującego, a nie jakiekolwiek odgórne
ograniczenia. Propozycja demokracji agonistycznej opowiada się za poszerzeniem
spraw politycznych o pozaracjonalne kwestie, niedające się okiełznać metodą zawierania konsensusu, czyli wycofanie ich z poziomu prywatnego.
Komentując propozycję Mouffe, naturalnie odnosi się ją do propozycji Schmitta. Co
prawda pomiędzy obiema wizjami polityki
istnieją elementy wspólne, wydaje się jednak, iż ograniczają się one do spraw związanych z modelem relacji opartej na wrogości
i antagonizmie. Metody realizacji założenia
o nieusuwalności konfliktu prowadzą już
jednak obie propozycje oddzielnymi ścieżkami. Mouffe tworzy własną wizję tego, co
polityczne. Pojęcie wroga, antagonisty proponowane przez Schmitta oznaczałoby możliwość jego unicestwienia, Belgijka zaś uważa, że z przeciwnikiem trzeba polemizować,
ale jednocześnie go tolerować. Pluralizm jest
tu pojęciem zbyt słabym, natomiast antagonizm za mocnym rodzajem relacji. Zaistniała zatem konieczność wykreowania stanu
pośredniego pomiędzy nimi — agonizmu68.
Mamy więc do czynienia z nową koncepcją
polityki i polityczności, która w sposób jedynie ograniczony czerpie z dorobku Schmitta.
Na pewno jest sprzeczna z antykonfliktową
wizją liberalną, ale wydaje się, iż można ją
traktować jako diametralnie różną od koncepcji niemieckiego myśliciela, tym bardziej że propozycja agonizmu jest koncepcją
w pełni demokratyczną.
Całość koncepcji demokracji agonistycznej wpada jednak w pułapkę związaną
z oparciem się na złagodzonej wersji antagonizmu. Proponowany agonizm bowiem
rozgrywać ma się w ramach demokratycznych reguł i instytucji. W takich warunkach
naturalne jest dążenie do konsensualnego
wymiaru polityki opartego na negocjacjach
bądź przynajmniej ograniczania konfliktów
do jak najmniejszej liczby spraw. Omawiana
w tym artykule propozycja oparcia polityki
na rywalizacji przeciwników (nie zaś wrogów) okazuje się zatem nie tyle rewolucyjną zmianą modelu prowadzenia polityki,
ile modyfikacją tak krytykowanej przecież
demokracji deliberatywnej. Główna zmiana
miałaby zatem polegać wyłącznie na poszerzeniu kwestii objętych polityczną debatą.
1
B. Michalak, Partie protestu w Europie Zachodniej. Analiza relewancji politycznej, Toruń 2008, s. 218–
220, 223.
2 A. Antoszewski, Modele demokracji przedstawicielskiej, [w:] Demokracje zachodnioeuropejskie. Analiza
porównawcza, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1997, s. 37; A. Lijphart, Konsensualny model demokracji, [w:] Przyszłość demokracji. Wybór tekstów, red. P. Śpiewak, Warszawa 2005.
3 A. Antoszewski, Wzorce rywalizacji polityczne we współczesnych demokracjach europejskich, Wrocław
2004, s. 44.
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 144
2012-10-09 10:04:53
„ 145
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
4 S. Lukes, Władza: pogląd radykalny, [w:] Współczesna filozofia polityki. Wybór tekstów źródłowych,
red. D. Pietrzyk-Reeves, B. Szlachta, Kraków 2003, s. 267.
5 S. Tormey, J. Townshend, Od teorii krytycznej do postmarksizmu, przeł. G. Maryniec, K. Szumlewicz,
K. Skarbek, Warszawa 2010, s. 11.
6 Ibidem, s. 14.
7 Ibidem, s. 95, 108.
8 Ch. Mouffe, Polityczność: przewodnik krytyki politycznej, przeł. J. Erbel, Warszawa 2008, s. 26.
9 D. Leszczyński, Hegemonia: taktyka bez strategii, „Edukacja Filozoficzna” 2008, nr 45, s. 71.
10 L. Koczanowicz, Dylematy lewicy. Koncpecja radykalnej demokracji Ernesto Laclau i liberalizm Chantal Mouffe, [w:] Indywidualizm, wspólnotowość, polityka, red. M. Jakubowski, A. Szahaj, K. Abriszewski,
Toruń 2002, s. 198.
11 P. Dybel, Sz. Wróbel, Granice polityczności, Warszawa 2008, s. 297.
12 J. Jonczek, „Nowa Lewica”, [w:] Idee i doktryny polityczne XX wieku, red. A. Wojtaszak, D. Wybranowski, Szczecin 2006, s. 182.
13 P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 406.
14 Ibidem, s. 124.
15 Ibidem, s. 407.
16 Ibidem, s. 124.
17 D. Leszczyński, op. cit., s. 71.
18 Ch. Mouffe, Paradoks demokracji, przeł. M. Kamińska, A. Orzechowski, W. Jach, Wrocław 2005, s. 51.
19 Ibidem, s. 105.
20 Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 25.
21 P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 406.
22 Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 21.
23 Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 128.
24 C. Schmitt, Teologia polityczna i inne pisma, przeł. M.A. Cichocki, Kraków 2000, s. 242.
25 Ibidem, s. 241–242.
26 M. Bobako, „Radykalna demokracja” według Ernesto Laclau i Chantal Mouffe, [w:] Od filozofii polityki
do praktyki politycznej, red. A. Szahaj, Toruń 2006, s. 140.
27 E. Laclau, Ch. Mouffe, Hegemonia i socjalistyczna strategia. Przyczynek do projektu radykalnej polityki
demokratycznej, przeł. S. Królak, Wrocław 2007, s. 163.
28 P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 301.
29 E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 193.
30 S. Tormey, J. Townshend, op. cit., s. 106.
31 P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 304.
32 E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 201.
33 Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 19.34
34 E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 135.
35 M. Bobako, op. cit., s. 143.
36 Z. Blok, O polityczności, polityce i politologii, Poznań 2009, s. 40.
37 C. Schmitt, op. cit., s. 198–199.
38 Ibidem, s. 199
39 Ibidem, s. 200.
40 Zob. ibidem, s. 202.
41 Ibidem, s. 204.
42 Zob. ibidem, s. 203– 204.
43 Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 70.
44 Ibidem, s. 72.
45 E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 141.
46 Ibidem, s. 161.
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 145
2012-10-09 10:04:53
146 „
47
48
49
50
51
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 116.
Ibidem, s. 22.
Ibidem, s. 39–40.
P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 304–305.
Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 53.
Ibidem, s. 32.
P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 123.
Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 133–134.
Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 35.
Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 120.
Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 35.
Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 119.
Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 68.
E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 167.
Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 139.
Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 130.
Ibidem, s. 121.
Ibidem, s. 118.
Ibidem, s. 42.
Ibidem, s. 27.
Ibidem, s. 131.
P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 125.
Bibliografia
Antoszewski A., Modele demokracji przedstawicielskiej, [w:] Demokracje zachodnioeuropejskie. Analiza porównawcza, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1997.
Antoszewski A., Wzorce rywalizacji polityczne we współczesnych demokracjach europejskich, Wrocław 2004.
Blok Z., O polityczności, polityce i politologii, Poznań 2009.
Bobako M., „Radykalna demokracja” według Ernesto Laclau i Chantal Mouffe, [w:] Od filozofii polityki
do praktyki politycznej, red. A. Szahaj, Toruń 2006.
Dybel P., Wróbel Sz., Granice polityczności, Warszawa 2008.
Jonczek J., Nowa Lewica, [w:] Idee i doktryny polityczne XX wieku, red. A. Wojtaszak, D. Wybranowski,
Szczecin 2006.
Koczanowicz L., Dylematy lewicy. Koncpecja radykalnej demokracji Ernesto Laclau i liberalizm Chantal
Mouffe, [w:] Indywidualizm, wspólnotowość, polityka, red. M. Jakubowski, A. Szahaj, K. Abriszewski,
Toruń 2002.
Laclau E., Mouffe Ch., Hegemonia i socjalistyczna strategia. Przyczynek do projektu radykalnej polityki demokratycznej, przeł. S. Królak, Wrocław 2007.
Leszczyński D., Hegemonia: taktyka bez strategii, „Edukacja Filozoficzna” 2008, nr 45.
Lijphart A., Konsensualny model demokracji, [w:] Przyszłość demokracji. Wybór tekstów, red. P. Śpiewak.
Warszawa 2005.
Lukes S., Władza: pogląd radykalny, [w:] Współczesna filozofia polityki. Wybór tekstów źródłowych, red.
D. Pietrzyk-Reeves, B. Szlachta, Kraków 2003.
Michalak B., Partie protestu w Europie Zachodniej. Analiza relewancji politycznej, Toruń 2008.
Mouffe Ch., Paradoks demokracji, przeł. M. Kamińska, A. Orzechowski, W. Jach, Wrocław 2005.
Mouffe Ch., Polityczność: przewodnik krytyki politycznej, przeł. J. Erbel, Warszawa 2008.
Schmitt C., Teologia polityczna i inne pisma, przeł. M.A. Cichocki, Kraków 2000.
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 146
2012-10-09 10:04:53
„ 147
Tormey S., Townshend J., Od teorii krytycznej do postmarksizmu, przeł. G. Maryniec, K. Szumlewicz,
K. Skarbek, Warszawa 2010.
Politicality in a post-marksist perspective — agonistic democracy
The article focuses on the theory of democracy presented in the 1980s by Chantall Mouffe and Ernesto Laclau. The author of this article submits and analyses the theory of radical democracy and agonistic democracy. Moreover, ideas of Mouffe and Lauclau are also being confronted with Carl Schmitt’s theory.
The most significant issue in the discussed theory is a visible “friend–enemy” distinction and the conflict
perceived as a determinant of politics. Chantal Mouffe’s concept of agonistic democracy is an attempt to
renew politics in a democratic system. The mentioned renewal, regarded especially as widening the public
debate, is needed in order to include opinions which so far have been excluded. What is more, the three
main constituents of agonistic democracy, namely pluralism, conflict and the acceptance of democratic
rules, are being emphasized.
INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE
Summary
Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012
© for this edition by CNS
WSP_13_29.05.indb 147
2012-10-09 10:04:54