Pobierz artykuł - Wrocławskie Studia Politologiczne
Transkrypt
Pobierz artykuł - Wrocławskie Studia Politologiczne
135 Polityczność w optyce postmarksizmu — demokracja agonistyczna Wstęp Powojenna rywalizacja polityczna ukierunkowana została na wygaszanie konfliktów. Zmierzch tradycyjnych, dotychczas antagonistycznych, podziałów społecznych w dalszej perspektywie zakwestionował niejako rywalizację polityczną na płaszczyźnie partyjnej. Zgodnie z tym procesem tradycyjne partie masowe utraciły związek z dużymi grupami społecznymi i zaczęły przekształcać się w ugrupowania wyborcze, by następnie, broniąc zdobytych przez siebie pozycji, przybrać postać partii kartelu, kartelizując jednocześnie całe systemy partyjne. Zgodne współdziałanie ugrupowań politycznych doprowadziło w konsekwencji do wytworzenia się konsensualnego modelu współistnienia partii politycznych1, a nawet w pewnym sensie do zaistnienia we współczesnych systemach politycznych tego, co Arend Lijphart określa mianem demokracji konsensualnej, która minimalizowała element konfliktu2. Ten rodzaj polityki był na tyle istotny, iż stał się jednym z podstawowych wzorców rywalizacji politycznej w Europie Zachodniej drugiej połowy XX wieku3. Obok „konsensualizacji” rywalizacji partyjnej przebiegały również i inne procesy neutralizujące konflikt. Dominującym WROCŁAWSKIE STUDIA POLITOLOGICZNE 13/2012 WSP_13_29.05.indb 135 elementem uprawiania polityki stała się bowiem „wojna na wizerunki” przy użyciu mediów, jednocześnie zaś agenda spraw „politycznych” poddana została ograniczeniom korzystnym dla elit rządzących. Na znaczeniu straciły zatem kwestie dotychczas „polityczne”. W nowej rzeczywistości konflikt polityczny, stosując retorykę Stevena Lukesa, można było określać jako głęboki i jednocześnie ukryty4. Transformacja dotychczasowej wizji polityki swoje odzwierciedlenie odnalazła również w filozoficznej narracji życia społecznego m.in. u Johna Rawlsa oraz Jürgena Habermasa pod postacią czy to agregacyjnego modelu polityki — jak w przypadku tego pierwszego, czy też demokracji deliberacyjnej, które wykluczały występowanie konfliktu jako pożytecznego dla demokracji. Nie wszystkie szkoły politycznego myślenia utożsamiały brak konfliktu z pozytywnym rozwojem polityki. „Złagodzona” bezkonfliktowa wizja tego, co polityczne, spotkała się z krytyką w ramach między innymi jednego z ponowoczesnych nurtów myślowych. Kierunek, o którym mowa, to postmarksizm, który w naszych rozważaniach reprezentowany jest przez Chantal Mouffe oraz Ernesta Laclau. Nurt ten zapoczątkowany został przez pracę ich autorstwa INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE Arkadiusz Lewandowski Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS 2012-10-09 10:04:52 INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE 136 Hegemonia i socjalistyczna strategia opublikowaną w 1985 roku. Mimo kontrowersji w ujmowaniu owego ruchu jako jednolitego i spójnego należałoby stwierdzić, iż dokonania obu autorów, podobnie jak i innych postmarksistów, łączyłoby kwestionowanie prawomocności marksizmu jako praktyki teoretycznej. Nurt ów uznać zatem można za próbę „wydostania się z marksizmu i radzieckiego komunizmu”5. W obrębie swoich rozważań przedstawiciele szeroko rozumianego postmarksizmu problematyzowali marksistowskie stanowiska odnoszące się między innymi do: teorii historii podmiotu rewolucyjnego czy też demokracji6. Laclau i Mouffe w szczególności próbowali rozwiązać „kryzys marksizmu”, którego autorytaryzm powodował, iż nie był on zdolny przyłączyć się do nowych ruchów społecznych, będących pokłosiem lat 60. Dla zagadnienia określonego w temacie szczególnie interesujące będą rozważania Mouffe, która w latach kolejnych poszerzyła rozważania zawarte w Hegemonii… o zagadnienia z przestrzeni teorii polityki7. Warto podkreślić, iż proponowana koncepcja nawiązywała do twórczości Carla Schmitta. Związek ten objawiał się szczególnie w ramach konstruowania relacji wróg/przyjaciel, która stała się pomocna w definiowaniu na nowo polityczności. Budzący kontrowersje zabieg odwołania się do dalekiego od postmarksizmu myśliciela, uzasadniony został potrzebą odtworzenia kategorii antagonizmu w celu odnowienia pojęcia demokracji, dotychczas zdeformowanej przez konsensus8. Należy jednak zaryzykować tezę, że co prawda Mouffe powołuje się na twórczość Schmitta, jednakże modyfikuje jego koncepcje na tyle, iż tworzy zupełnie nowe pojęcia polityczności oraz relacji wróg/przyjaciel. Niniejszy artykuł jest próbą weryfikacji powyższego założenia. Analizowana w artykule koncepcja zrodziła się w środowisku, które należałoby scharakteryzować jako Nowa Lewica. Wy- daje się jednak uprawnione, by uznać propozycję Mouffe i Laclau za uniwersalną i powszechną w odbiorze narrację polityki. Propozycja obydwojga autorów niesie bowiem implikacje dla teorii czy filozofii polityki jako całokształtu i wpływa na postrzeganie faktów politycznych oraz problemów współczesnej demokracji. W niniejszym artykule rozważania zostaną skupione na kilku płaszczyznach omawianej teorii. Po pierwsze przedstawimy negatywną część propozycji Mouffe i Laclau, czyli zarysujemy jej element krytyczny. Kolejnym krokiem będzie przedstawienie składowych elementów pozytywnej części wizji polityki. Na zakończenie natomiast podjęta zostanie próba zaprezentowania praktycznego rozumienia omawianej koncepcji oraz ustosunkowania się do zaproponowanej we wstępie tezy. Nasze rozważania nie będą dotyczyć fenomenu ukrytego pod pojęciem hegemonii, która mógłaby stać się obiektem oddzielnego artykułu. Należy jednak rozumieć ją jako pewnego rodzaju polityczną relację, polegająca na dominacji jednego dyskursu opisującego rzeczywistość społeczną i spory się w niej rozgrywające, normy moralne, jak też cele polityczne9. Hegemonia zatem to sytuacja, kiedy określona grupa lub klasa społeczna potrafi przedstawić i narzucić swoje cele oraz wartości jako uniwersalne10. Krytyka liberalizmu i demokracji liberalnej Jak zaznaczono na wstępie, omawiana koncepcja swoje początki bierze ze sprzeciwu wobec zaniku w sferze politycznej „rzeczywistej demokracji”. Interesujący nas autorzy określają przyczyny krytykowanego przez siebie stanu, którego wyrazem w wymiarze praktycznej polityki, wedle Pawła Dybla i Szymona Wróbla, są: wzrost siły mass mediów Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 136 2012-10-09 10:04:52 137 kracji czy też jej postpolityzacji? Wyjaśniając motywy wyboru Mouffe i Laclau, należy skupić się na przytoczonej przez Dybla i Wróbla sugestii autorstwa belgijskiej uczonej, jakoby liberalizm nie potrafił w sposób adekwatny i prawidłowy odczytać pluralistycznej natury rzeczywistości społecznej, która jest w sposób naturalny związana z konfliktem niemającym racjonalnego rozwiązania16. Cechami bowiem społeczeństwa jest zmienność, wielość oraz istnienie zasadniczych mechanizmów antagonistycznych17. Nie dziwi zatem, iż interesująca nas koncepcja oparta zostaje na krytyce wizji J. Rawlsa, czyli propozycji racjonalnego porozumienia bez konfliktu. Takie rozwiązanie sprawiłoby, iż rozum ustanawiający granice możliwości konsensusu eliminowałby niektóre spory czy też nawet uczestników tychże sporów z obrębu debaty18. Autorka Paradoksu demokracji krytykuje również idee J. Habermasa, wedle których kwestie dotyczące dobrego życia zostałyby umieszczone poza racjonalną debatą publiczną19. Jak zatem łatwo zauważyć, głównym problemem staje się „zamknięcie” politycznej przestrzeni do spraw bezpiecznych, to znaczy takich, które nie prowadzą do konfliktów określanych jako realne i ostre. Argumenty przeciw liberalizmowi ukierunkowane zostały przeciwko jego immanentnym elementom: indywidualizmowi oraz racjonalizmowi. Oba te czynniki uznane zostały za zakłócające prawidłowe rozumienie natury zbiorowej tożsamości. Wobec ich znaczenia niemożliwe stawało się uchwycenie powodowanych przez pluralizm konfliktów niemających racjonalnego uzasadnienia i nieposiadających szans na pogodzenie ze względu na ograniczenia rzeczywistości20. Dybel i Wróbel zwracają również uwagę na sugestie Mouffe, jakoby styl polityki liberalnej niszczył to, co właśnie jest polityczne, czyli różnice zdań wypływające z antagonizmów społecznych, niedających się sprowadzić do racjonalnego INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE w zakresie formowania opinii publicznej, przeistoczenie się polityki i działalności polityków z merytorycznej dyskusji nad sprawami palącymi społecznie w działania marketingowe oraz autoreklamę. Polityka stała się spektaklem zmierzającym do powstania „wielkiego centrum”, w ramach którego wiele grup społecznych nie znajduje swojej reprezentacji politycznej11. Takiemu obrazowi polityki Mouffe i Laclau przeciwstawiają demokrację prawdziwie uczestniczącą, w ramach której miejsce odnajdą podziały będące źródłem różnych antagonizmów, nie tylko tych opartych na stosunku do środków produkcji, ale również wyrosłych na różnicach płci, kulturowo-etnicznych czy chociażby sprawach związanych z ekologią12. Za winny zaistniałego stanu autorzy Hegemonii… uznają liberalizm. Liberalne podejście, w ich opinii, nadało sferze publicznej neutralny charakter kosztem zepchnięcia wszelkich antagonizmów do poziomu prywatności, co w konsekwencji umożliwiło lub nawet zagwarantowało polityczny konsensus13. Wraz z liberalnym pluralizmem próbowano wykreować świat, co prawda z wieloma wartościami i punktami widzenia, jednak tworzący z nich bezkonfliktową całość14. Wedle Mouffe takie starania deformowały demokrację. Jak sugerują Paweł Dybel i Szymon Wróbel, wpływanie na zakres debaty publicznej prowadziło wedle autorki Polityczności… do ograniczenia dostępu większej liczby opinii czy stanowisk. Określając to inaczej, taki zabieg doprowadził do zaniku politycznych znaczeń lewicy i prawicy na korzyść wykreowania wielkiego centrum. W nowej konstelacji politycznej wszelkie antagonizmy zostały zepchnięte do sfery prywatnej i mogą odzyskać polityczności tylko wtedy, gdy będą reprezentowane przez podmioty zbiorowe, czyli w przypadku osiągnięcia poziomu publicznego15. Dlaczego to właśnie liberalizm obarczony został winą za proces ograniczeń demo- Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 137 2012-10-09 10:04:52 INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE 138 konsensusu21. Krytykując z kolei indywidualizm, zwrócono uwagę na jego znaczenie dla niedostrzegania zbiorowych identyfikacji i namiętności, co przekładało się na niemożność uchwycenia fenomenu masowych ruchów politycznych22. Powyższe argumenty świadczą o tym, iż liberalizm, który obecnie funkcjonuje jako dominujący nurt myślowy w interpretacji wydarzeń politycznych, jest pod względem percepcji rzeczywistości ułomny. Wada ta wpływa na proponowane przez szeroko rozumianych liberałów propozycje politycznych rozwiązań, które jako ufundowane na błędnych obserwacjach i wadliwie interpretowanych społecznych wydarzeniach w sposób naturalny są błędne. Omawiana tu koncepcja neguje takie pomysły na politykę, jak ograniczenie debaty oraz usilne dążenie do „spychania” konfliktów w niebyt. Polityka w wersji liberalnej jest przez autorkę Polityczności… traktowana jako rywalizacja elit, redukująca to, co polityczne, do wymiany argumentów, negocjacji i kompromisów23, co w sposób radykalny nie zgadza się z jej propozycją. Co więcej, Mouffe uważa, iż paradoksalnie liberalizm poprzez swoje ograniczenia tematyki dyskusji nie tylko nie eliminuje konfliktów, ale wręcz przeciwnie — prowadzi do pojawienia się ich w wersji antagonistycznej, radykalnej i groźnej dla demokracji. W taki sposób tłumaczy chociażby pojawienie się ugrupowań populistycznych jako tych, które podnoszą kwestie społecznie ważkie, a jednocześnie pomijane w debacie establishmentu. W swojej krytyce liberalizmu Mouffe odnalazła w sposób nieoczekiwany sprzymierzeńca w osobie Carla Schmitta. Na tej płaszczyźnie następuje zbliżenie, wydawałoby się, sprzecznych wizji polityki. Oba stanowiska, mimo iż wywodzące się z diametralnie różnych źródeł ideowych, w sposób zbliżony zauważają destrukcyjną dla polityki rolę racjonalizmu i indywidualizmu. Liberalizm wedle Schmitta, podobnie jak i u Mouffe, odpolitycznił pojęcia, wprowadzając zamiast określenia wojny terminy konkurencji i nieprzerwanej dyskusji i neutralizując całą sferę życia społecznego. W to miejsce powstała, wedle Schmitta, sfera zdemilitaryzowana wolna od przemocy i wojowniczości24. Co więcej, indywidualizm wedle niemieckiego uczonego negował polityczność, lekceważąc państwo i politykę, a kładąc nacisk na jednostkę. Konsekwencją liberalnie postrzeganej rzeczywistości było przeformułowanie politycznej walki w konkurencję (nieustającą) lub dyskusję (nieprzerwaną)25. Demokracja radykalna Krytyka liberalizmu w wykonaniu pary Mouffe i Laclau zyskuje właściwy wymiar dopiero po przedstawieniu pozytywnej strony koncepcji omawianych tu przedstawicieli postmarksizmu. Została ona po raz pierwszy zaprezentowana w pracy Hegemonia i socjalistyczna strategia: przyczynek do projektu radykalnej polityki demokratycznej autorstwa ich obojga i przybiera postać idei demokracji radykalnej. Mimo iż określenie to ma charakter „rewolucyjny”, wedle Moniki Bobako nie oznacza nic więcej niż realizację ideałów nowoczesnej tradycji demokratycznej z fundamentalnymi dla niej pojęciami równości i wolności włącznie26. Charakteryzując ową demokrację radykalną, autorzy zakładali kres społeczeństwa o hierarchicznym i nieegalitarnym charakterze, w którym jednostki zajmować miały trwale ściśle określone pozycje. Kres ten w sposób znaczący oznaczony został przez rewolucję francuską, która „wznieciła” rewolucję demokratyczną27. W praktyce rozwiązanie radykalnej demokracji oznaczać miało przeciwdziałanie sytuacjom, w których wiele grup ze względu na obiektywne uwarunkowania polityczne nie jest w stanie wykształcić silnej reprezentacji politycznej i w rezultacie ucieka się do form protestu naruszających porządek publiczny. Rozwią- Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 138 2012-10-09 10:04:52 139 ny zatem postulat Mouffe to poszerzenie sfery publicznej o inne formy „racjonalności”. Debata powinna bowiem mieć postać autentycznego sporu, w którym konfrontowane są stanowiska, za którymi stoi głęboki konflikt31. Niezbędne zatem jest otwarcie na nowo demokracji, tym razem dla (prawie) całego spectrum uczestników debaty. Rozwijanie „projektu radykalnej demokracji” oznacza zatem stopniowe żegnanie się z mitem racjonalnego i przejrzystego społeczeństwa oraz rugowanie konfliktu na skraj tego, co społeczne32. Radykalizacja demokracji należałoby rozumieć jako poszerzenie demokratycznych zasad na przestrzenie dotychczas spychane z jej obszaru. W propozycji postmarksistów brakuje jednak uzupełnienia powyższego postulatu o chociażby zarysowanie metody jego realizacji. INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE zaniem dla tak kształtującej się demokracji liberalnej stałaby się jej radykalna wersja, która nie tylko oparta byłaby na zapewnieniu równości wszelkim uciśnionym grupom społecznym, ale również i zagwarantowaniu jej we wszelkich możliwych aspektach28. Inaczej mówiąc, demokracja radykalna to system, w ramach którego każdy pogląd jest równoważny i ma równe szanse na zaistnienie oraz dominację. Jest to taki system, w którym nie występuje zamknięcie debaty tylko do wybranych kwestii, ale funkcjonuje pełna dowolność zakresu spraw obecnych w ramach publicznego dyskursu. Pluralizm ma charakter nie liberalny ani nie konsensualny, ale w pełni otwarty. Prawdziwy liberalizm natomiast jest możliwy w przypadku zapewnienia realizacji zarówno wolności, jak i równości29. W konsekwencji wszelkie prawa nieoparte na powszechnie uznawanych podstawach mogłyby zostać kwestionowane, natomiast podziały społeczne, wcześniej tłumione przez centralny autorytet, zostałyby uwolnione30. Postulat demokracji radykalnej, sformułowany jeszcze w latach 80. XIX wieku, stał się kamieniem węgielnym dalszych przemyśleń nad kondycją współczesnej demokracji i w konsekwencji propozycji agonistycznej wizji polityki autorstwa Ch. Mouffe. Należy podkreślić określenie agonistycznej, nie zaś antagonistycznej, co szczegółowo zostanie przedstawione później. Taki obraz polityki, to nic innego jak oparta na krytyce konsensualnej demokracji wizja polityczności w pewnym sensie nawiązująca do myśli Carla Schmitta. W ramach tejże koncepcji kluczowe miejsce uzyskała relacja wróg– przyjaciel i wypływająca z niej optyka polityczności. Polityka bez antagonizmów powstała, ujmując w uproszczeniu, w wyniku ograniczania debaty publicznej tylko do kwestii racjonalnych, co spowodowało przeniesienie sporu o kwestie między innymi religijne i kulturowe do poziomu prywatnego. Głów- Przyjaciel–wróg Rozwinięcie i pełna prezentacja koncepcji zaanonsowanej w tytule wymaga zrekapitulowania relacji wróg–przyjaciel i wpisania jej w rozważania nad nową wizją polityki. Działania te pozwolą również przybliżyć nas do uzyskania potwierdzenia bądź zaprzeczenia naszej tezy, tym bardziej że rozważania nad przełamaniem stanu postpolityki w oparciu o relacje wróg–przyjaciel ponownie zbliżają Mouffe do Schmitta. Belgijska filozof traktuje niemieckiego uczonego nie tylko jako „jednego z najbardziej wybitnych i nieprzejednanych przeciwników liberalizmu”33, ale również jako postać zwracającą uwagę na relacje przyjaciel-wróg jako kluczowe dla opisania przestrzeni politycznej, którą ona sama poddaje rewitalizacji. U podstaw tych rozważań leży założenie, iż istnienie „innego” powoduje niemożność zaistnienia w pełni przez „siebie”, czyli niemożność ukonstytuowania się. Antagonizm nie jest zatem obecnością czy sprzeciwem, ale jest problemem zaistnienia w pełni „tego”, Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 139 2012-10-09 10:04:53 INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE 140 czyli „ja”34. Monika Bobako konstatuje to tak, że warunkiem tożsamości jest afirmacja różnicy i określenie „innego”, czyli „konstytutywnego zewnętrza”, w relacji z którym się ona konstytuuje. Konstruowanie tożsamości jest zatem związane z mechanizmem wykluczenia, co uzasadnia założenie, że konflikt i antagonizm są nieusuwalnymi składnikami życia społecznego35. Zagadnienie różnicy pomiędzy podmiotami przyświeca również Schmittowi, w którego koncepcjach Mouffe otrzymuje potwierdzenie własnych dociekań. Kluczowe jest dla nas jednak podjęcie rozważań w kierunku ustalenia, w jaki sposób i w jakim zakresie ponad płaszczyznę krytyki liberalizmu Mouffe sięga po Schmitta. Nie ulega wątpliwości, iż czerpie ona z proponowanego przez Schmitta rozróżnienia pomiędzy wrogiem a przyjacielem w celu opisywania polityczności. Jak zauważa Zbigniew Blok, Schmitt teorię polityczności wiąże z podziałem ludzi na wrogów oraz przyjaciół36. Schmitt, opisując bowiem sferę polityczności, za jej immanentny element uznaje właśnie ten podział, do którego można sprowadzić wszelkie dostępne działania i motywy, podobnie jak w estetyce podstawowym podziałem jest rozróżnienie na piękno i brzydotę, w ekonomii zaś na zysk i stratę37. Polityczny wróg, wedle Schmitta, nie musi być istotą złą, wystarczy, aby w sensie egzystencjalnym był „tym innym”38. Wrogiem będzie zatem grupa ludzi przygotowana do konfrontacji, stojąca na drodze innej grupy. Naturalne jest więc istnienie możliwości starcia pomiędzy wrogami, lecz nie jest to obowiązek. Wróg ma charakter publiczny, dotyczy kwestii ponadprywatnych związanych z jakąś zorganizowaną grupą, samo pojęcie wroga prowadzi bowiem do jednoczenia się ludzi39. Jak już wspomniano, wedle Schmitta wszelkie polityczne pojęcia mają znaczenia polemiczne, odnoszące się do przeciwieństw. W momencie zaś gdy różnica ta zanika, określenia stają się abstrakcyjne i bezużyteczne. Pojęcia polityczne muszą bowiem mieć swój desygnat oraz być w coś wymierzone40. Spór, czy raczej wojna — jak określiłby to Schmitt, oznacza rzeczywisty konflikt, który wiąże się z „możliwością fizycznego unicestwienia” spowodowaną „egzystencjalną negacją innego bytu”. Wojna jednak oznacza najwyższy poziom wrogości, który nie jest ani pożądanym, ani normalnym stanem41. Mouffe nie w pełni zgadza się z propozycjami Schmitta. O ile istnienie konfliktu łączy oboje myślicieli, o tyle różni ich przestrzeń jego występowania. Schmitt widzi bowiem miejsce na konflikt głównie w relacjach międzynarodowych, wewnątrz państwa zaś domaga się zaistnienia homogeniczności stanowisk. W państwie prawdziwa polityczność miałaby miejsce natomiast w przypadku, gdyby straciło ono swoje znaczenie jako jedność polityczna łagodząca przeciwieństwa pomiędzy stronnictwami politycznymi. Wówczas w ramach jednego organizmu państwowego występowałby podział według kryterium przyjacielwróg. Taka sytuacja oznaczałby stan wojny domowej42. Mouffe nie zgadza się na takie postrzeganie problemu konfliktu. Krytykuje zatem stanowisko Schmitta mówiące o niemożności istnienia pluralizmu w ramach demokratycznej wspólnoty politycznej i wymaganiu istnienia hegemonicznego demos wykluczającego jakąkolwiek formę pluralizmu, która niszczyłaby polityczną jedność43. Nie zgadza się ona, iż wróg istnieć powinien tylko w relacjach zewnętrznych państwa. Co więcej, oskarża ona Schmitta o tworzenie fałszywego dylematu: albo jedność państwa, albo istnienie pluralistycznych poglądów negujących polityczną jedność. Za błędne uznaje postulaty niemieckiego myśliciela o negacji pluralizmu w ramach demokratycznej debaty. Podobnie jest z uwagą na temat destrukcyjnej wobec państwa roli pluralizmu44. Aby zaanektować rozważania Schmitta na własne potrzeby, Mouffe prze- Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 140 2012-10-09 10:04:53 141 Demokracja agonistyczna (agonistyczny pluralizm) Przedstawione powyżej rozważania stanowiły wprowadzenie do projektu określanego mianem demokracji agonistycznej. Nowe ujęcie polityki wymagało od autorów „stworzenia koncepcji, która zagadnienie władzy i antagonizmu umieszcza w samym swym centrum”47, będącej jednocześnie w opozycji do dominujących modeli demokratycznej polityki, czyli agregacyjnego (negocjacja interesów) oraz dialogicznego (deliberacyjnego). W nowej wizji polityki następuje uwolnienie wszelkich podziałów oraz zezwolenie na zaistnienie różnych dyskusji. Za jeden z poważniejszych paradoksów współczesnej demokracji uważa bowiem Mouffe stan, w którym ma miejsce ograniczenie zakresu tematycznego obowiązującego w polityce zastosowane przez władzę ludu w „symbolicznej ramie ukształtowanej przez liberalny dyskurs silnie podkreślający wartość indywidualnej wolności i praw człowieka”48. Pierwszym krokiem w przerwaniu tej sprzeczności wedle autorki Polityczności… jest zaistnienie prawdziwego pluralizmu. W proponowanej wizji demokracji oznaczałby on możliwość zaistnienia różnicy, która zyskuje miano szczególnie ważnej, oraz zakwestionowanie jednomyślności. Byłby to zatem stan przeciwieństwa do propozycji liberalnej, unieważniającej różnice i spychającej pluralizm do sfery prywatnej49. Nie ulega wątpliwości, że pluralizm ściśle wiązałby się z antagonizmem oraz trwałością konfliktu. Jednak idea demokracji radykalnej czy też pluralistycznej odrzuca możliwość wolnej od wykluczeń publicznej sfery racjonalnego sporu, w którym możliwe jest osiągnięcie konsensusu wolnego od przymusu. Konflikt jest bowiem naturalnym elementem funkcjonowania społeczeństwa. Ścieranie się antagonistycznych sił i poglądów jest wręcz koniecznością istnienia zdrowego systemu politycznego. W takim konflikcie o zwycięstwie decyduje polityczna skuteczność i umiejętność przeforsowania własnego punktu widzenia. W dyskusji brakuje partnerstwa, występuje jedynie walka politycznych przeciwników50. Jak ujmuje to sama Mouffe: „Konflikty w demokracji to schronienie dla pluralizmu”51. Co więcej, oprócz faktu, iż antagonizm jest nie do wyeliminowania z polityki, to głównym zadaniem demokracji jest stworzenie takich warunków, które jednocześnie umożliwiłyby jego zaistnienie i ograniczyłyby go52. INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE nosi pojęcie wroga do polityki wewnętrznej, jednocześnie nie negując i nie przewidując zaniku państwa. Zakłada bowiem, iż w przestrzeni społecznej istnieje możliwość zaistnienia szeregu rozmaitych antagonizmów, często sobie przeciwstawnych45. Przenosząc nasze rozważania na grunt bliższy praktyce politycznego działania, należy stwierdzić, iż Mouffe myśli nie tylko o partiach politycznych czy instytucjach państwa, ale odnosi się do każdego działania, którego celem jest przeobrażenie stosunku społecznego ustanawiającego podmiot w relacji podporządkowania. Polityka bowiem to ustanawianie tego, co społeczne, „czyli definiowanie i wiązanie stosunków społecznych w polu krzyżujących się antagonizmów”46 . Zaakceptowanie podziału na „my” i „oni” oraz związanej z nim konfliktowej natury człowieka jest punktem wyjścia teorii demokracji agonistycznej będącej rozwinięciem zaistniałej w latach 80. XX wieku wizji demokracji radykalnej. Wydaje się jednak, iż na tym zbieżność ze Schmittem się kończy. Tam gdzie Schmitt prowadzi nas do homogenicznej polityki wewnętrznej, Mouffe wprowadza stan konfliktu. W jej koncepcji istnieje pewne novum. Jest nim mianowicie pogodzenie różnicy wróg–przyjaciel z demokratycznym pluralizmem. Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 141 2012-10-09 10:04:53 INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE 142 Jak łatwo zauważyć, sam pluralizm to za mało, aby zaistniała demokracja agonistyczna. Kolejnym konstytuującym ją elementem jest wspomniany już antagonizm, jednak nie przyjmowany bezrefleksyjnie, ale występujący w specyficznej formie. Liberalizm tak krytykowany przez autorkę Paradoksu demokracji znosił opozycję, sprawiając, iż polityka przestawała być zdolna do realizowania ważnych dla społeczeństwa problemów. Taka postpolityczna wizja polityki okazała się sprzeczna z podejściem Mouffe, która esencji polityki upatrywała właśnie w podejmowaniu wyboru pomiędzy sprawami sprzecznymi53. W rozważaniach Mouffe pojawiają się dwa pojęcia: agonizm oraz antagonizm. Istotne jest przedstawienie ich rozróżnienia, które okazuje się kluczowe dla całej koncepcji agonistycznego pluralizmu. O ile drugie z tych pojęć możemy śmiało przypisać Carlowi Schmittowi i wiązać je z pojęciem wroga, którego należy niejako unicestwić, o tyle termin agonizm wiązać możemy tylko z propozycją Ch. Mouffe. Pojęcie to, a w ślad za nim również i cała koncepcja, oznaczałoby akceptację konfliktu, ale jako konfrontacji przeciwników zamiast wojny (antagonizmu) wrogów. Takie postawienie sprawy umożliwia dokonanie wyboru spośród alternatyw i jednocześnie zapewnia zaistnienie sporu w ramach demokratycznego systemu, co nie mogłoby zostać zagwarantowane w przypadku zaistnienia antagonizmu54. Zamiana relacji politycznych z określanych jako antagonistyczne na agonistyczne nie jest tylko zabiegiem werbalnym. Niesie ona ze sobą zasadnicze przewartościowanie. W miejsce wroga, którego zdanie nie jest uznawane za uprawnione i który musi zostać wykluczony z demokratycznej debaty, wprowadzony zostaje przeciwnik, który przynależy do tego samego zrzeszenia i nie jest zagrożony unicestwieniem. Jednocześnie mimo świadomości niemożliwości zaistnienia racjonalnego rozwiązania sporu uznaje się prawomocność swoich przeciwników55. Wchodząc w retorykę C. Schmitta, można by stwierdzić, iż agonizm nie oznacza na arenie wewnątrzpaństwowej wojny domowej. Rozróżniając oba pojęcia, należy stwierdzić, iż antagonizm to walka pomiędzy wrogami, natomiast agonizm to walka toczona przez przeciwników. Celem zatem demokratycznej polityki jest przekształcenie antagonizmu w agonizm, czyli stworzenie możliwości wystąpienia sprzeczności w demokracji, ale w sposób zgodny z jej regułami56. Agonizm stanowi projekt, który moglibyśmy nazwać „poskromionym antagonizmem”. Taka forma konfliktu nie niszczy politycznego zrzeszenia, ponieważ pomiędzy stronami konfliktu istnieje pewna więź, która zabezpiecza przed wzajemnym postrzeganiem się jako wrogów. Jednocześnie strony sporu nie interpretują się wzajemnie jako konkurenci, jak chcieliby liberałowie57. Agonistyczny pluralizm w warstwie rozważań na poziomie społeczeństwa powinien konstruować w taki sposób relacje w społeczeństwie, aby „oni” nie byli postrzegani jako wróg, którego należy zniszczyć, ale jako przeciwnik, czyli ktoś, kogo idee są zwalczane, lecz kogo prawa do obrony tych idei nie kwestionujemy58. Trzecim, dopełniającym całość, elementem propozycji agonistycznej demokracji byłoby zakotwiczenie dwóch poprzednich w demokratycznych regułach. Założenie, iż brak możliwości zaistnienia konfliktu w ramach demokracji może prowadzić do spotęgowania potencjału sporu do stopnia zagrażającego stabilności całego systemu, jest równoważone ostrzeżeniem wobec akceptacji każdego rodzaju konfliktu. Wymiar antagonistyczny polityki musi bowiem zostać wyrażony w takiej formie, która nie „rozsadzi” wspólnoty politycznej. Realizacją tego postulatu jest zaistnienie w miejsce wrogów przeciwników oraz „konfliktowy konsensus”, który zapewnia przestrzeń pomiędzy politykami jako „legitymizowanymi wrogami”59. Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 142 2012-10-09 10:04:53 143 między ludźmi, który może przybierać różne formy i ujawniać się w ramach stosunków społecznych64 . Podsumowanie Zaproponowana przez Mouffe i Laclau w Hegemonii… próba odnowienia polityki była odpowiedzą na kryzys tożsamości lewicy w okresie powstawania „wielkiego centrum” oraz pojawienia się koncepcji Trzeciej Drogi. Agonistyczna demokracja stawała się intelektualną podstawą nowych ruchów społecznych i politycznych, które w zamykającym się układzie politycznym traciły szanse na zaistnienie. Próba ukazania możliwości odbudowania rzeczywistej rywalizacji politycznej dawała nadzieję środowiskom dotychczas pomijanym w debacie publicznej. Nic dziwnego zatem, iż szczególną popularnością rozważania belgijskiej uczonej cieszyły się w kręgu Nowej Lewicy, którą w Polsce można utożsamiać ze środowiskiem Krytyki Politycznej. Propozycja agonistycznej demokracji miała na celu modyfikację dominującego opisu politycznej rzeczywistości. Proponowała zatem nowe ujęcie problemu polityczności, które opierałoby się na fenomenie konfliktu. Konfliktu, który w nowym podejściu stawał się zjawiskiem wręcz wymaganym dla odpowiedniego funkcjonowania demokracji. Paradoksalnie, wedle opinii Mouffe, zagrożeniem dla demokracji nie jest konflikt, ale zaprzeczenie antagonizmom i dążenie do racjonalnego konsensusu65. Konsensualny model polityki, ograniczający jej zakres, nie oddaje bowiem dynamiki współczesnej polityki demokratycznej związanej z konfrontacją liberalno-demokratycznego połączenia. Podkreślanie konsensusu jest tylko złudną wiarą w możliwość wykorzenienia antagonizmu66. Agonistyczny pluralizm z kolei ujawnia niemożliwość zawarcia konsensusu bez wy- INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE Antagonizm może powstać, gdy w ramach demokracji powstanie relacja ucisku, jak chociażby w przypadku feminizmu, gdy kobiety domagają się praw równorzędnych mężczyznom, ale również antagonizm może powstać w sytuacji, w której prawa uzyskane zostają zakwestionowane bądź też gdy stosunki społeczne zaczynają przybierać relacje podporządkowania w skutek przeobrażeń społecznych60. Konieczne w świetle omawianej opinii jest ustrzeżenie się przed takimi sytuacjami. Staje się to możliwe w przypadku umożliwienia funkcjonowania sporów w przestrzeni demokratycznej. Jak proponuje Mouffe, granice pluralizmu powinna tworzyć akceptacja zasad demokratycznych. Nie mogą być bowiem adwersarzami podmioty podważające podstawowe zasady i instytucje demokratyczne. Demokracja wymaga zatem „konfliktowego konsensusu”, dotyczącego etyczno-politycznych wartości wolności i równości dla wszystkich61. Konsens jest rzeczywiście niezbędny, ale musi zostać wypełniony różnicą zdań. Warstwa „porozumienia” dotyczyłaby tylko podstawowych instytucji demokracji62. W tak skonstruowanej formie demokracji debata publiczna w całej swojej okazałości byłaby toczona w ramach demokratycznych reguł. Pozwoliłoby to ustrzec się przed konfliktami społecznymi o charakterze ulicznym. Antagonizmy w takim otoczeniu nie wpływałyby destrukcyjnie na porządek ładu społecznego, ale znajdowałyby ujście w dyskursie politycznym. Demokracja polegać powinna bowiem nie na tłumieniu konfliktu poprzez narzucanie autorytarnego porządku, ale poprzez uznanie i uprawomocnienie sporu63. W tej propozycji polityka staje się zestawem praktyk i instytucji odpowiedzialnych za organizowanie ludzkiego współżycia w warunkach sytuacji potencjalnie konfliktowej, będącej pod wpływem tego, co polityczne. To, co polityczne z kolei, to antagonistyczny wymiar właściwy stosunkom Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 143 2012-10-09 10:04:53 INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE 144 kluczenia. Aby wyeliminować ograniczenia uczestników debaty, naturalne jest stworzenie przestrzeni dla zaistnienia różnicy zdań przy zachowaniu jednak demokratycznego otoczenia. Antagonizmom, które i tak istnieją, bezpieczniej jest dostarczyć ujście w ramach agonistycznego systemu, zabezpieczając tym samym demokratyczny system67. Próbując zatem podsumować propozycję agonistycznego pluralizmu, można stwierdzić, że nie ulega wątpliwości, iż zbudowana jest ona na trzech podstawowych elementach: pluralizmie, konflikcie oraz akceptacji reguł demokratycznych jako otoczenia dla funkcjonowania polityki. Omawiana w tym artykule wizja wskazuje na konieczność ścierania się przeciwieństw oraz swobodę ich występowania. W tak pojmowanej przestrzeni politycznej wszelkie opinie nienegujące zasad demokratycznych powinny być jawnie głoszone i przeciwstawiane innym. O sukcesie bądź porażce każdej opinii decydować powinna skuteczność podmiotu ją prezentującego, a nie jakiekolwiek odgórne ograniczenia. Propozycja demokracji agonistycznej opowiada się za poszerzeniem spraw politycznych o pozaracjonalne kwestie, niedające się okiełznać metodą zawierania konsensusu, czyli wycofanie ich z poziomu prywatnego. Komentując propozycję Mouffe, naturalnie odnosi się ją do propozycji Schmitta. Co prawda pomiędzy obiema wizjami polityki istnieją elementy wspólne, wydaje się jednak, iż ograniczają się one do spraw związanych z modelem relacji opartej na wrogości i antagonizmie. Metody realizacji założenia o nieusuwalności konfliktu prowadzą już jednak obie propozycje oddzielnymi ścieżkami. Mouffe tworzy własną wizję tego, co polityczne. Pojęcie wroga, antagonisty proponowane przez Schmitta oznaczałoby możliwość jego unicestwienia, Belgijka zaś uważa, że z przeciwnikiem trzeba polemizować, ale jednocześnie go tolerować. Pluralizm jest tu pojęciem zbyt słabym, natomiast antagonizm za mocnym rodzajem relacji. Zaistniała zatem konieczność wykreowania stanu pośredniego pomiędzy nimi — agonizmu68. Mamy więc do czynienia z nową koncepcją polityki i polityczności, która w sposób jedynie ograniczony czerpie z dorobku Schmitta. Na pewno jest sprzeczna z antykonfliktową wizją liberalną, ale wydaje się, iż można ją traktować jako diametralnie różną od koncepcji niemieckiego myśliciela, tym bardziej że propozycja agonizmu jest koncepcją w pełni demokratyczną. Całość koncepcji demokracji agonistycznej wpada jednak w pułapkę związaną z oparciem się na złagodzonej wersji antagonizmu. Proponowany agonizm bowiem rozgrywać ma się w ramach demokratycznych reguł i instytucji. W takich warunkach naturalne jest dążenie do konsensualnego wymiaru polityki opartego na negocjacjach bądź przynajmniej ograniczania konfliktów do jak najmniejszej liczby spraw. Omawiana w tym artykule propozycja oparcia polityki na rywalizacji przeciwników (nie zaś wrogów) okazuje się zatem nie tyle rewolucyjną zmianą modelu prowadzenia polityki, ile modyfikacją tak krytykowanej przecież demokracji deliberatywnej. Główna zmiana miałaby zatem polegać wyłącznie na poszerzeniu kwestii objętych polityczną debatą. 1 B. Michalak, Partie protestu w Europie Zachodniej. Analiza relewancji politycznej, Toruń 2008, s. 218– 220, 223. 2 A. Antoszewski, Modele demokracji przedstawicielskiej, [w:] Demokracje zachodnioeuropejskie. Analiza porównawcza, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1997, s. 37; A. Lijphart, Konsensualny model demokracji, [w:] Przyszłość demokracji. Wybór tekstów, red. P. Śpiewak, Warszawa 2005. 3 A. Antoszewski, Wzorce rywalizacji polityczne we współczesnych demokracjach europejskich, Wrocław 2004, s. 44. Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 144 2012-10-09 10:04:53 145 INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE 4 S. Lukes, Władza: pogląd radykalny, [w:] Współczesna filozofia polityki. Wybór tekstów źródłowych, red. D. Pietrzyk-Reeves, B. Szlachta, Kraków 2003, s. 267. 5 S. Tormey, J. Townshend, Od teorii krytycznej do postmarksizmu, przeł. G. Maryniec, K. Szumlewicz, K. Skarbek, Warszawa 2010, s. 11. 6 Ibidem, s. 14. 7 Ibidem, s. 95, 108. 8 Ch. Mouffe, Polityczność: przewodnik krytyki politycznej, przeł. J. Erbel, Warszawa 2008, s. 26. 9 D. Leszczyński, Hegemonia: taktyka bez strategii, „Edukacja Filozoficzna” 2008, nr 45, s. 71. 10 L. Koczanowicz, Dylematy lewicy. Koncpecja radykalnej demokracji Ernesto Laclau i liberalizm Chantal Mouffe, [w:] Indywidualizm, wspólnotowość, polityka, red. M. Jakubowski, A. Szahaj, K. Abriszewski, Toruń 2002, s. 198. 11 P. Dybel, Sz. Wróbel, Granice polityczności, Warszawa 2008, s. 297. 12 J. Jonczek, „Nowa Lewica”, [w:] Idee i doktryny polityczne XX wieku, red. A. Wojtaszak, D. Wybranowski, Szczecin 2006, s. 182. 13 P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 406. 14 Ibidem, s. 124. 15 Ibidem, s. 407. 16 Ibidem, s. 124. 17 D. Leszczyński, op. cit., s. 71. 18 Ch. Mouffe, Paradoks demokracji, przeł. M. Kamińska, A. Orzechowski, W. Jach, Wrocław 2005, s. 51. 19 Ibidem, s. 105. 20 Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 25. 21 P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 406. 22 Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 21. 23 Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 128. 24 C. Schmitt, Teologia polityczna i inne pisma, przeł. M.A. Cichocki, Kraków 2000, s. 242. 25 Ibidem, s. 241–242. 26 M. Bobako, „Radykalna demokracja” według Ernesto Laclau i Chantal Mouffe, [w:] Od filozofii polityki do praktyki politycznej, red. A. Szahaj, Toruń 2006, s. 140. 27 E. Laclau, Ch. Mouffe, Hegemonia i socjalistyczna strategia. Przyczynek do projektu radykalnej polityki demokratycznej, przeł. S. Królak, Wrocław 2007, s. 163. 28 P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 301. 29 E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 193. 30 S. Tormey, J. Townshend, op. cit., s. 106. 31 P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 304. 32 E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 201. 33 Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 19.34 34 E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 135. 35 M. Bobako, op. cit., s. 143. 36 Z. Blok, O polityczności, polityce i politologii, Poznań 2009, s. 40. 37 C. Schmitt, op. cit., s. 198–199. 38 Ibidem, s. 199 39 Ibidem, s. 200. 40 Zob. ibidem, s. 202. 41 Ibidem, s. 204. 42 Zob. ibidem, s. 203– 204. 43 Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 70. 44 Ibidem, s. 72. 45 E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 141. 46 Ibidem, s. 161. Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 145 2012-10-09 10:04:53 146 47 48 49 50 51 INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 116. Ibidem, s. 22. Ibidem, s. 39–40. P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 304–305. Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 53. Ibidem, s. 32. P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 123. Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 133–134. Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 35. Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 120. Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 35. Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 119. Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 68. E. Laclau, Ch. Mouffe, op. cit., s. 167. Ch. Mouffe, Polityczność..., s. 139. Ch. Mouffe, Paradoks demokracji..., s. 130. Ibidem, s. 121. Ibidem, s. 118. Ibidem, s. 42. Ibidem, s. 27. Ibidem, s. 131. P. Dybel, Sz. Wróbel, op. cit., s. 125. Bibliografia Antoszewski A., Modele demokracji przedstawicielskiej, [w:] Demokracje zachodnioeuropejskie. Analiza porównawcza, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 1997. Antoszewski A., Wzorce rywalizacji polityczne we współczesnych demokracjach europejskich, Wrocław 2004. Blok Z., O polityczności, polityce i politologii, Poznań 2009. Bobako M., „Radykalna demokracja” według Ernesto Laclau i Chantal Mouffe, [w:] Od filozofii polityki do praktyki politycznej, red. A. Szahaj, Toruń 2006. Dybel P., Wróbel Sz., Granice polityczności, Warszawa 2008. Jonczek J., Nowa Lewica, [w:] Idee i doktryny polityczne XX wieku, red. A. Wojtaszak, D. Wybranowski, Szczecin 2006. Koczanowicz L., Dylematy lewicy. Koncpecja radykalnej demokracji Ernesto Laclau i liberalizm Chantal Mouffe, [w:] Indywidualizm, wspólnotowość, polityka, red. M. Jakubowski, A. Szahaj, K. Abriszewski, Toruń 2002. Laclau E., Mouffe Ch., Hegemonia i socjalistyczna strategia. Przyczynek do projektu radykalnej polityki demokratycznej, przeł. S. Królak, Wrocław 2007. Leszczyński D., Hegemonia: taktyka bez strategii, „Edukacja Filozoficzna” 2008, nr 45. Lijphart A., Konsensualny model demokracji, [w:] Przyszłość demokracji. Wybór tekstów, red. P. Śpiewak. Warszawa 2005. Lukes S., Władza: pogląd radykalny, [w:] Współczesna filozofia polityki. Wybór tekstów źródłowych, red. D. Pietrzyk-Reeves, B. Szlachta, Kraków 2003. Michalak B., Partie protestu w Europie Zachodniej. Analiza relewancji politycznej, Toruń 2008. Mouffe Ch., Paradoks demokracji, przeł. M. Kamińska, A. Orzechowski, W. Jach, Wrocław 2005. Mouffe Ch., Polityczność: przewodnik krytyki politycznej, przeł. J. Erbel, Warszawa 2008. Schmitt C., Teologia polityczna i inne pisma, przeł. M.A. Cichocki, Kraków 2000. Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 146 2012-10-09 10:04:53 147 Tormey S., Townshend J., Od teorii krytycznej do postmarksizmu, przeł. G. Maryniec, K. Szumlewicz, K. Skarbek, Warszawa 2010. Politicality in a post-marksist perspective — agonistic democracy The article focuses on the theory of democracy presented in the 1980s by Chantall Mouffe and Ernesto Laclau. The author of this article submits and analyses the theory of radical democracy and agonistic democracy. Moreover, ideas of Mouffe and Lauclau are also being confronted with Carl Schmitt’s theory. The most significant issue in the discussed theory is a visible “friend–enemy” distinction and the conflict perceived as a determinant of politics. Chantal Mouffe’s concept of agonistic democracy is an attempt to renew politics in a democratic system. The mentioned renewal, regarded especially as widening the public debate, is needed in order to include opinions which so far have been excluded. What is more, the three main constituents of agonistic democracy, namely pluralism, conflict and the acceptance of democratic rules, are being emphasized. INSTYTUCJE I DZIAŁANIA POLITYCZNE Summary Wrocławskie Studia Politologiczne 13, 2012 © for this edition by CNS WSP_13_29.05.indb 147 2012-10-09 10:04:54