Generuj PDF - KRP II – Mokotów, Ursynów, Wilanów

Transkrypt

Generuj PDF - KRP II – Mokotów, Ursynów, Wilanów
KRP II – MOKOTÓW, URSYNÓW, WILANÓW
Źródło: http://mokotow.policja.waw.pl/r2/aktualnosci/6046,Ukradli-samochod-by-odwiezc-znajoma-do-domu.html
Wygenerowano: Sobota, 4 marca 2017, 03:54
Strona znajduje się w archiwum.
UKRADLI SAMOCHÓD, BY ODWIEŹĆ ZNAJOMĄ DO DOMU
Najpierw citroena otworzyli śrubokrętem. Potem próbowali odpalić auto zrywając stacyjkę i łącząc
przewody. Na koniec wzięli się na sposób i samochód odpalił na „popych”. Wszystko przez to, aby w
godnych warunkach dziewczyna jednego z nich dojechała do domu. Niepotrzebny samochód porzucili
przy okolicznych ogrodach działkowych. Na trop 18 i 26-latka szybko wpadli kryminalni z Mokotowa.
Na koncie starszego to nie pierwsze tego typu przestępstwo. Złodziejom grozi teraz kara nawet do
10 lat więzienia.
Kiedy do policjantów z Mokotowa zgłosił się pokrzywdzony, któremu w miniony
weekend skradziono citroena zaraz sprawą zajęli się kryminalni zwalczający ten
proceder. Mężczyzna przez kilka dni nie użytkował swojego samochodu. Nie wiadomo
więc wtedy było, kiedy sprawca odjechał nim z przyblokowego parkingu. Ustalenie
okoliczności całego zdarzenia oraz zatrzymanie przestępców nie było wyzwaniem dla
policyjnych specjalistów zwalczających przestępczość samochodową.
Trop kryminalnych prowadził ich prosto do 26-letniego mieszkańcy dzielnicy. Znany im
doskonale za podobne przestępstwa z przeszłości Mariusz M. był głównym
podejrzanym w tej sprawie. Policjanci wiedzieli, że nie działał sam. Porzucony w
niedzielny poranek citroen był potwierdzeniem, że złodzieje potrzebowali środka
transportu na chwilę. Wszystkie wątpliwości zostały jednak rozwiane. Pierwszy z
zatrzymanych trafił do śledczych z Mokotowa. Jego losy podzielił jego 18-letni wspólnik.
Jak wynika z ustaleń policjantów wynika, że Mariusz M. chciał odwieść znajomą do
domu. Nie miał samochodu, a chciał z tej sytuacji wyjść z twarzą. Otworzył więc
citroena śrubokrętem, po czym zrywając stacyjkę, próbował złączając przewody
uruchomić auto. Potem ze swoim młodszym wspólnikiem Damianem G. wzięli się na
sposób i odjechali pojazdem odpalając go „na popych”. Ich koleżanka trafiła do domu,
a oni porzucając samochód w okolicy ogrodów działkowych, po kilku dniach zajęli dwie
sąsiadujące ze sobą cele. Nazajutrz ze swojego zachowania tłumaczyli się śledczym z
Mokotowa.
Policjanci przesłuchali złodziei i przedstawili im zarzut kradzieży citroena. Podejrzani przyznali się do przestępstwa
dobrowolnie poddając się karze. Za takie zachowanie kodeks karny przewiduje karę nawet do 10 lat więzienia. O losach 18 i
26-latka zadecyduje jednak sąd.
ao
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij