Wprowadzenie do technologii GWT
Transkrypt
Wprowadzenie do technologii GWT
Wprowadzenie do technologii GWT Autor: Marcin Kopański Data: 14-06-2010 Technologia GWT (Google Web Toolkit) oferuje programistom kompletny zestaw narzędzi (wraz z wtyczkami do Eclipse i NetBeans) do tworzenia bogatych aplikacji internetowych, popularnie zwanych RIA (Rich Internet Application). Dzięki temu programiści Javy SE/EE nie muszą już uczyć się dodatkowych technologii wykorzystywanych w aplikacjach internetowych tj.: JavaScript, XML, HTML, ani także korzystać z hybryd takich jak JSP, JSF (używanych w ramach JavaEE). Całość została pomyślana tak by ułatwić jak najbardziej przejście z programowania aplikacji okienkowych do tworzenia aplikacji internetowych doświadczonym programistom języka Java. Dzięki temu budowa interfejsu naszej witryny nie różni się praktycznie niczym od tworzenia interfejsu użytkownika w Swingu czy AWT. Mamy tutaj podobne panele, zarządzanie rozmieszczeniem elementów w ramach panelu (LayoutManager), a nawet podobne metody określania parametrów okien. Obsługa zdarzeń także pozostała taka sama jak w przypadku Swing/AWT (przynajmniej w trakcie pisania aplikacji). Wymaga to utworzenia obiektu "handlera", przeciążenia odpowiednich metod, dodania do nich kodu obsługującego dane zdarzenie i dodanie takiego obiektu do np. przycisku który ma takie zdarzenie wywoływać. Komunikacja pomiędzy serwerem a klientem w przypadku typowej aplikacji GWT odbywa się poprzez mechanizm RPC (Remote Precedure Call). Polega on na utworzeniu klas wykonywanych po stronie serwera a będących wywoływanymi jako funkcji z poziomu interfejsu klienta. Dzięki temu nie trzeba się praktycznie przejmować żadnym Web'owym mechanizmem request'ów. Dane przesyłane pomiędzy klientem a serwerem są serializowane dzięki czemu po obu stronach mogą być używane jak zwykłe obiekty Java. Istnieją restrykcje co do klas narzędziowych JSE które mogą zostać wykorzystywane w aplikacjach napisanych dzięki GWT, jednakże to ograniczenie dotyczy wyłącznie warstwy interfejsu użytkownika i obiektów wykorzystywanych do wymiany danych. Wynika to z tego, że nie wszystko napisane w Javie może zostać zamienione na kod JavaScript. Po stronie serwera nie ma już takiego ograniczenia. Dodatkowo w celu wprowadzenia nowej technologii budowania aplikacji internetowych do już istniejących aplikacji możliwe jest wykorzystywanie 1 standardowych sposobów przesyłania danych takich jak JSON czy XML. Nic nie stoi na przeszkodzie by aplikacja kliencka (napisana w GWT) komunikowała się z warstwą serwerową napisaną w innych językach i odwrotnie. Struktura projektu jest bardzo przejrzysta. Podzielona została na dwie gałęzie podstawowe: com.sample.client (pakiet zawierający kody warstwy klienta), com.sample.server (pakiet zawierający kody warstwy serwerowej) oraz opcjonalnie dodatkowe pakiety które mogą być współdzielone pomiędzy pomiędzy tymi dwoma warstwami. Gotowa już aplkacja umieszczana jest na serwerze (np. Tomcat) który to w trakcie pierwszego żądania zinterpretuje klasy Java do JavaScriptu (i HTML). W takiej postaci aplikacja zostanie wysłana do klienta. Także podsumowując GWT jest jakby interfejsem ponieważ daje programiście możliwość pisania aplikacji w Javie bez konieczności uczenia się JavaScriptu by otrzymać w pełni interaktywne GUI. Z własnych doświadczeń wiem ile problemów przysparza różna interpretacja HTML przez różne przeglądarki. Jest wiele niuansów z tym związanych które potrafią zepsuć całkowicie wygląd strony który ładnie wygląda w jednej a całkowicie inaczej w drugiej przeglądarce. Tu GWT także ma dla programistów niespodziankę. Załóżmy, że używamy IE i łączymy się z naszą nowo wdrożoną aplikacją. Jako, że jest to pierwsze połączenie z przeglądarki IE z serwerem, GWT przygotuje całą aplikację mając na uwadze sposób prezentacji HTML w danej przeglądarce. Jeśli naszym kolejnym żądaniem będzie łączenie się z np. Opery, GWT przygotuje nową wersję aplikacji własnie dla niej. Także po kilku takich połączeniach na serwerze aplikacji mamy kilka wersji kodu dostosowanego do różnych przeglądarek sami nie kiwając nawet palcem. Chociaż niewielu programsitów ufa automatom to muszę przyznać, że takie tworzenie wersji dla różnych przeglądarek działa zadziwiająco dobrze i strony wyglądają prawie identycznie. 2