Chúciēski Zenon KOMUNISTYCZNY

Transkrypt

Chúciēski Zenon KOMUNISTYCZNY
Ch ci ski Zenon
KOMUNISTYCZNY ANTYSEMITYZM
We wszystkich zak adach pracy na terenie ZSRR odbywa y si nazywane
oficjalnie „spontanicznymi", w rzeczywisto ci, dok adnie wyre yserowane,
mityngi i zebrania*, na których demaskowano „ ydowskich nacjonalistów
bur uazyjnych”. Niektórzy z mówców deklarowali, e sami ch tnie
wyst pi w roli katów wykonuj cych na ydach wyroki mierci.
948 R. JEAN-PAUL SARTRE napisa swe g ne Rozwa ania nad kwesti
ydowsk . Twierdzi w nich, e antysemityzm jest wytworem demokracji
liberalnej, sposobem urzeczywistnienia przez drobnomieszcza stwo cechy
posiadaczy, nami tn form obrony dziedzicznej w asno ci prywatnej,
mistyk renty gruntowej. Jego zdaniem, wychowanie i propaganda to
rodki stanowczo niewystarczaj ce, by zlikwidowa antysemityzm. Aby to
osi gn , nale y zniszczy jego ród o, jakim jest system kapitalistyczny.
Sartre proponowa wi c jako jedyny skuteczny sposób na zlikwidowanie
antysemityzmu – proletariack rewolucj socjalistyczn .
O aryjsko sowieckiej kultury. W tym samym 1948 r., kiedy ksi ka
Sartre'a pojawi a si w paryskich ksi garniach, w
ojczy nie wiatowego proletariatu rozp ta a si wielka
kampania antysemicka. Zacz y j w Moskwie dwie
wielkie gazety: Prawda oraz Kultura i
n, publikuj c
seri artyku ów pod has em walki z kosmopolityzmem. „Demaskowano w
nich - wspomina Jaków Rapaport - szkodliw dzia alno krytyków
literackich, muzycznych i teatralnych, g ównie pochodzenia ydowskiego,
którzy jakoby w swoich recenzjach poniewierali utwory rosyjskich pisarzy, poetów, dramaturgów i jednocze nie wys awiali utwory obce
cz owiekowi sowieckiemu".2
Podczas zebrania Zwi zku Pisarzy Sowieckich sekretarz tej organizacji,
Sofronow, zdemaskowa „antypatriotyczn grup , wyhodowan na
zgni ych dro ach bur uazyjnego kosmopolityzmu, dekadentyzmu i
formalizmu", która „zatruwa a zdrow atmosfer sztuki radzieckiej
cuchn cym hurrakosmopolityzmem, estetyzmem i pa skim snobizmem".
Do grupy tej nale eli wy cznie pisarze pochodzenia ydowskiego,
mi dzy innymi: Juzowski, Gurewicz, Borszczagowski, Bojad ijew,
Altman, Warszawski, Malugin, Cholodow, Komaszow, Surow, Subocki,
Erlich, Danin, Bagricki, Swiet ow, Grossman.
Z Wielkiej Sali Konserwatorium Muzycznego w Moskwie, w której
odbywa o si to posiedzenie, usuni to portret Mendelssohna, który wisia
tam od czasów carskich, kiedy jeszcze istnia a Czarna Sotnia.* W
warunkach sowieckich zmiana portretu wisz cego na cianie nie by a
gestem bez znaczenia — oznacza a zmian priorytetów w polityce
wewn trznej. Ci, którzy to dostrzegli, nie pomylili si . Wkrótce cenzura
dosta a instrukcje, by „nierdzenne nazwiska" bohaterów literackich
zamienia na swojsko brzmi ce. W rzeczywisto ci chodzi o o ich
„od ydzenie". Ilja Erenburg wspomina pó niej, e w pisanej przez niego
wówczas noweli pt. Dzie drugi cenzura poleci a mu zmieni a siedemna cie nazwisk ydowskich na „czysto" rosyjskie.5 Dymitr Szostakowicz,
który fascynowa si folklorem ydowskim i pod wp ywem tej fascynacji
skomponowa cykl Pie ni ydowskich, Koncert skrzypcowy i Czwarty
Kwartet, ali si , e nie móg tych utworów publicznie wykonywa z
powodu stanowiska w adz.6
Usuwano te masowo terminy naukowe, które zwi zane by y z
ydowskimi nazwiskami. Na przyk ad ca y wiat medyczny zna
mikroskopijne guzy na sercu jako guzki Aschoffa (od nazwiska
anatomopatologa, który odkry je i opisa w 1904 r). Komunistyczna
cenzura zabroni a u ywania tej nazwy i nazwa a je guzkami Ta ajewa
(od nazwiska sowieckiego lekarza, który bada je w 1932 r.). Tak samo
znany w chirurgii na ca ym wiecie symptom Blomberga zast piony zosta
w ZSRR symptomem Szczotkina.7
O prawdziwym pod u kampanii „antykosmopolitycznej" wiadczy
epizod w moskiewskim Instytucie Chorób Zawodowych, gdzie
zaatakowano wybitnego fizjologa, prof. Miko aja Bernsteina za to, e jego
praca Biomechanika ruchu „nosi znamiona kosmopolityzmu". W obronie
uczonego stan a jego asystentka, która o wiadczy a: „To
nieporozumienie, przecie Miko aj Aleksandrowicz nie jest ydem!".
Kiedy okaza o si , e Bernstein jest rzeczywi cie rdzennym Rosjaninem,
tyle e o obco brzmi cym nazwisku, zarzut kosmopolityzmu natychmiast
upad .8
W czasie kiedy Sartre zaleca komunizm jako jedyne skuteczne
remedium na antysemityzm, w sowieckich instytucjach prowadzono
antysemickie czystki, wyrzucaj c ydów z pracy w ministerstwach, na
uniwersytetach, w redakcjach, w instytutach. Rozwi zano wszystkie
szko y ydowskie na terenie Zwi zku Sowieckiego. W 1948 r. na rozkaz
Stalina zamordowano przewodnicz cego
ydowskiego Komitetu
2
1
Antyfaszystowskiego, jednego z najwybitniejszych aktorów w ZSRR,
Solomona Michoelsa, wkrótce aresztowano niemal wszystkich cz onków
tego komitetu, których rozstrzelano 12 sierpnia 1952 r. Jak twierdzi Jakow
Rapaport, „by o to unicestwienie kultury ydowskiej w ZSRR, zlikwidowanie najwybitniejszych jej przedstawicieli".''
Kampania antysemicka rozszerzy a si na inne kraje komunistyczne,
zw aszcza na Czechos owacj .10 Dwudziestego listopada w Pradze
skazano na mier za udzia w „spisku trockistowsko-titoistowskosyjonistycznym" sekretarza generalnego Czechos owackiej Partii
Komunistycznej Rudolfa Slansky'ego oraz trzynastu wysokich dzia aczy
partyjnych, z których jedenastu by o ydami. Wielu innych skazano na
do ywocie. Jeden z nich, wiceminister spraw zagranicznych, Artur
London, uwolniony podczas Praskiej Wiosny w 1968 r., wspomina po
latach, jak zachowywa si podczas przes ucha ledczy: „Chwyci mnie
za gard o i g osem trz cym si z nienawi ci krzycza : «Ty i twoja
brudna rasa, zniszczymy j . Nie wszystko, co zrobi Hitler, by o s uszne.
Ale zniszczy ydów i to by o dobre. Zbyt wielu z nich uda o si unikn
komory gazowej, ale my doko czymy to, co on zacz »."
Ofiarami czystek antysemickich pad o wielu dzia aczy partyjnych w
innych krajach komunistycznych, na przyk ad Laszlo Rajk na W grzech
czy Anna Pauker w Rumunii. Strach pad równie na przywódców
komunistycznych ydowskiego pochodzenia w Polsce. Jak wspomina
Alicja Wetz, lewicowo nastawiona ydówka, która wyemigrowa a z
Polski: „Panika ogarn a gór partyjn , nie wy czaj c Jakuba Bermana
czy Hilarego Minca. Neoantysemityzm, który odrodzi si w Polsce w
latach stalinowskich, p yn z dwóch róde : jednym by o polecenie
odrodzenia rasizmu, wydane odgórnie na Kremlu, by odwróci uwag mas
od innych problemów tych czasów. Drugie ród o to zdrowa reakcja
spo ecze stwa polskiego na akty gwa tu, bezprawia i terroru, którego
wykonawcami, z konieczno ci, czy te z przekonania, byli w
przewa aj cej mierze
ydzi".'2 Spostrze enia lewicowej
ydówki
potwierdza by y pu kownik Ministerstwa Bezpiecze stwa Publicznego,
Fejgin, który wspomina, e „gdy do Polski zawita a z Moskwy fala
antysemityzmu, Berman czu , e atwo mo e straci grunt pod nogami.
By ydem, Bierut i Gomu ka — nie... Ba si straszliwie".13
Kulminacj antysemickiej kampanii by komunikat agencji TASS z 13
stycznia 1953 r. Informowa on o „zdemaskowaniu terrorystycznej grupy
lekarzy, którzy postawili sobie za cel — drog nieprawid owej terapii —
skrócenie ycia aktywnych dzia aczy Zwi zku Sowieckiego". Oskar ono
ich o u miercenie towarzyszy Szczerbakowa i danowa oraz o spisek na
ycie marsza ków Wasilewskiego, Goworowa i Koniewa, genera a
Sztemienki i admira a Lewczenki. Wielu lekarzy by o pochodzenia
ydowskiego. Jak g osi komunikat TASS, „ustalono, e wszyscy lekarze,
mordercy, potwory w ludzkim ciele, którzy zdeptali wi ty sztandar nauki,
skalali imi uczonych, byli najemnymi agentami obcych wywiadów.
Wi kszo
cz onków organizacji terrorystycznych (Wowsi, Kogan,
Feldman, Grinstein, Etinger) by a zwi zana z mi dzynarodow ydowsk
organizacj bur uazyjno-nacjonalistyczn Joint, za on przez wywiad
ameryka ski jakoby w celu okazywania pomocy mi dzynarodowej ydom
w innych pa stwach".IS By a to jednocze nie zapowied wielkiego procesu
politycznego, jaki mia si wkrótce odby .
Jeszcze w tym samym miesi cu we Francji dziesi ciu lekarzy
sympatyzuj cych z Francusk Parti Komunistyczn wyda o o wiadczenie
pi tnuj ce swoich ydowskich kolegów po fachu - „morderców w bia ych
kitlach"." Tymczasem w prasie sowieckiej rozp ta a si w ciek a nagonka
antysemicka. Rz dowy dziennik Izwiestia pisa o „zdemaskowaniu
odra aj cej twarzy tej brudnej syjonistycznej prasy szpiegowskiej" i
„zdemoralizowanych bur uazyjnych nacjonalistach ydowskich".'7 Gazeta
ta oskar a równie ydów o zamordowanie w poprzednich latach innych
przywódców komunistycznych - Kujbyszewa i Men skiego oraz pisarza
Maksyma Gorkiego.
Wybitny profesor medycyny Jakow Rapaport, którego aresztowano w
zwi zku ze „spraw
lekarzy" jako „ ydowskiego nacjonalist
bur uazyjnego", wspomina , e ca a prasa komunistyczna w ZSRR
zamieni a si w zbiorowy organ prasowy Czarnej Sotni, ziej cy
nienawi ci do ydów. W pami ci utkwi a mu szczególnie napastliwa
publicystyka Gusty Fueik, wdowy po legendarnym bohaterze
komunistycznej Czechos owacji i agencie Gestapo. Karykatury ydów
zamieszczane w satyrycznym pi mie Krokodi niczym nie ró ni y si od
tych, jakie kilkana cie lat wcze niej drukowano w hitlerowskim
Stiirmerze. 18
W tym samym czasie we wszystkich zak adach pracy na terenie ZSRR
odbywa y si nazywane oficjalnie „spontanicznymi", w rzeczywisto ci
dok adnie wyre yserowane, mityngi i zebrania, na których demaskowano
ydowskich nacjonalistów bur uazyjnych". Niektórzy z mówców
deklarowali, e sami ch tnie wyst pi w roli katów wykonuj cych wyroki
mierci. Wielu ydów wówczas zamordowano, zwolniono z pracy,
4
3
aresztowano lub poddawano ró norakim szykanom." Terror uderza
ównie w ydowsk inteligencj . Wed ug niekompletnych danych
zgin o dwustu czterdziestu o miu pisarzy pisz cych w j zyku jidisz, stu
sze ciu aktorów, osiemdziesi ciu siedmiu malarzy i rze biarzy'0 Byli
ydzi, którzy uciekali z Ojczyzny wiatowego Proletariatu, tak jak kilkana cie lat wcze niej ich rodacy uciekali z Trzeciej Rzeszy. Do
najbardziej znanych emigrantów tamtego okresu nale mi dzy innymi
Walter Krywicki, Aleksander Or ów czy Henryk Luszkow.
Historycy s zgodni, e w adze sowieckie szykowa y si do znacznie
szerzej zakrojonej rozprawy z ydami. Potwierdzaj to równie
wspomnienia Andrieja Sacharowa, który widzia artyku wst pny organu
KC KPZR - Prawdy, przygotowany do druku specjalnie na dzie wyroku
na lekarzy. W artykule tym t umaczono, e przymusowa deportacja
ydów, jaka mia a nast pi po procesie, jest w rzeczywisto ci akcj
humanitarn , maj
na celu ratowanie ydów, odpowiedzialnych za
mordowanie ukochanych przywódców partii, przed s usznym gniewem
ludu pracuj cego miast i wsi. ' Komunistyczna prowokacja mia a wi c na
celu „ostateczne rozwi zanie kwestii ydowskiej" w ZSRR przez
przymusow deportacj w g b Syberii." By mo e miejscem
przeznaczenia by
ydowski Okr g Autonomiczny ze stolic w
Birobid anie, utworzony w 1928 r. w Kraju Chabarowskim nad rzek Bir
- sowiecka wersja „Madagaskaru". 23
mier Stalina w marcu 1953 r. zapobieg a procesowi lekarzy. Nast pi
odwrót od drako skiej polityki represji, co spowodowa o, e wstrzymano
plany deportacji, oskar onych za oczyszczono z zarzutów.
Antysemicki pakt: Gestapo — NKWD. W kwestii
antysemityzmu Leopold Tyrmand wydaje si osob
kompetentn i wiarygodn . Sam pochodzenia ydowskiego,
ukrywa si przez ca y okres drugiej wojny wiatowej — i to
na terytorium hitlerowskich Niemiec. W swej ksi ce
Cywilizacja komunizmu24 Tyrmand pisze: „Stalin planowa i uruchomi
prze ladowania ydów o przera aj cej intensywno ci, unikaj c jednocze nie napi tnowania ich jako antysemityzmu przez poka
liczb
ydów na ca ym wiecie".
„Perfidia Stalina w operowaniu antysemityzmem budzi zdumienie
prostot pomys u, g bi historycznych perspektyw oraz zimn
morderczo ci , przewy szaj
w swej precyzji toporno hitlerowskiej
zag ady" - pisze Tyrmand i jako przyk ad wyj tkowej perfidii podaje fakty
wydawania przez NKWD ydów (nawet komunistów) w r ce Gestapo w
latach 1939-1941. Tak przekazani hitlerowcom przez Sowietów zostali
mi dzy innymi Margarete Buber-Neumann oraz Aleksander WeissbergCybulski, którzy pó niej opisali swoje prze ycia w ksi kach.25
Autor Cywilizacji komunizmu przypomina te , e wszyscy polscy
oficerowie ydowskiego pochodzenia wzi ci do niewoli przez Sowietów
zostali na rozkaz Stalina zabici, natomiast oficerowie polscy ydowskiego
pochodzenia wzi ci do niewoli przez hitlerowców prze yli wojn w
oflagach.
Zdaniem Jakowa Rapaporta, dyskryminacja ydów w Zwi zku
Sowieckim nie ogranicza a si jedynie do wspomnianego okresu lat 19481953. Rozci ga a si ona równie na inne lata panowania komunizmu,
cho nie przejawia a si z tak intensywno ci . Za przejaw antysemityzmu
uwa a on fakt, e wszystkie inne narody ZSRR mog y si chlubi
wybitnymi przedstawicielami swojej nacji, natomiast ydom odebrano to
prawo. Rapaport - cz onek KPZR, odznaczony Orderem Lenina - pisze z
gorycz : „ ydzi nie mieli prawa do dumy z tych przedstawicieli swojego
narodu, którzy brali udzia w walce rewolucyjnej o zasadnicz przemian
stosunków spo ecznych na ziemi; to równie by przejaw " ydowskiego
nacjonalizmu bur uazyjnego.".26
Wed ug Rapaporta, przejawem antysemityzmu jest przemilczanie
znacz cego udzia u ydów w budowaniu komunizmu oraz ukrywanie
faktu, e ydami byli tacy sowieccy przywódcy, jak Trocki, Kamieniew,
Zinowiew, Radek, Swierd ow czy Kaganowicz. Analogicznie wi c na
grzech przejawem antysemityzmu jest przemilczanie faktu, e czterej
ówni przywódcy komunistyczni, którzy rz dzili tym krajem w okresie
stalinowskim — Matyas Rakosi, Emo Gero, Mihaly Farkas i József Revai
— byli pochodzenia ydowskiego.2' Podobnie w Polsce mo na nazwa
antysemit kogo , kto neguje lub przemilcza fakt ydowskiego
pochodzenia Bermana, Minca, Borejszy, Fejgina, Ró skiego czy
Brystygierowej.
Mo na by si z Rapaportem zgodzi w stu procentach, gdyby nie fakt,
e wielu z owych dygnitarzy komunistycznych nie tylko skrz tnie
przemilcza o lub ukrywa o fakt swojego ydowskiego pochodzenia, ale
nawet szczerze swojego ydostwa nienawidzi o. Aby to jednak zrozumie ,
nale y cofn si do czasów O wiecenia. Jak twierdzi bowiem kardyna
Aaron Jean—Marie Lustiger, yd i ksi
Ko cio a, w XIX w. na skutek
przyj cia dziedzictwa O wiecenia wytworzy a si nowa warstwa
spo eczna: „ ydzi wstydz cy si swojego ydostwa".28 Stosunek
6
5
ydowskich komunistów do swojego pochodzenia by tylko skutkiem
pewnego zapocz tkowanego ju wcze niej procesu.
wiecenie — wiek filozofów i ydo erców. Wiele si
dzisiaj mówi o tym, e epoka O wiecenia - szerz ca wiar w
post p i kult rozumu — by a antyklerykalna. Mniej
natomiast wiadomo, e by a ona równie, a mo e nawet
jeszcze bardziej antysemicka. O wieceniowi filozofowie
wyst powali przeciwko ka dej religii objawionej, a przedmiotem ich
drwin by a zw aszcza prawda biblijna, któr atakowali jako obskurancki
zabobon. Nic dziwnego, e ich uderzenie w pierwszym rz dzie godzi o w
judaizm. wi ty Tomasz z Akwinu pisa , e „ ydzi s stró ami naszego
depozytu, strzeg cymi ksi g, które daj wiadectwo naszej wierze".2"
Uznaj c istnienie tej zale no ci, filozofowie O wiecenia atakowali
judaizm, dowodz c, e jest on wiadectwem wymys ów, zabobonów i
amstw chrze cija stwa.
Wielu historyków uwa a, e w nie w O wieceniu nale y szuka
róde formowania si nowoczesnych narodów. Epoka ta powinna wi c
dowarto ciowa to samo narodow
ydów. Rzecz jednak w tym, e
ydzi nie byli narodem nowoczesnym. Byli narodem, którego racj
istnienia by o przymierze z Bogiem. O wiecenie, które wypracowa o
nowo ytny model narodu i pa stwa, nie mog o pogodzi si z religijn
koncepcj Izraela. By to wi c dodatkowy powód, dla którego piewcy
rozumno ci i post pu atakowali ydów.
Antysemickie w tki mo na znale
u wszystkich niemal wielkich
filozofów O wiecenia, takich jak Voltaire („jest to naród zupe nych
ignorantów, który przez lata czy niegodziwe sk pstwo i najbardziej
oburzaj cy przes d z gwa town nienawi ci tych wszystkich narodów,
które ich tolerowa y")30, Diderot („posiadaj wszystkie wady w ciwe
ignoranckiemu i zabobonnemu narodowi")31 czy baron d'Holbach
(„wrogowie rodzaju ludzkiego, [...] zawsze okazywali pogard dla
najczystszych nakazów moralnych i prawa narodów")32.
Poniewa filozofów tych nazywa si niekiedy „ojcami za ycielami"
nowo ytno ci, a w tki antysemickie stanowi konsekwentny i logiczny
element ich wiatopogl du, mo na uzna , e nowo ytno u samych
swoich róde zatruta zosta a wieckim antysemityzmem. 33
Antysemityzm ten przej li od nich mi dzy innymi dziewi tnastowieczni
francuscy my liciele socjalistyczni, tacy jak Proudhon („ ydzi s
aspo eczn ras , upart , piekieln . [...] Powinni my odes
t ras z
34
powrotem do Azji lub zniszczy j ") Fourier (handel jest „ ród em
wszelkiego z a", a ydzi s „uciele nieniem handlu")35 czy Toussenel
(autor dziewi tnastowiecznej „biblii antysemityzmu" zatytu owanej ydzi:
królowie epoki; Historia feudalnej finansjery), a tak e niemieccy ideali ci,
tacy jak Fichte („ ydzi domagaj si «praw cz owieka», odmawiaj c ich
nam samym - patrz prawo Talmudu! Gdyby my mieli udzieli im «praw
obywatela», nic by nam nie pozostawa o, jak w przeci gu jednej nocy
ci im wszystkim by i zamieni innymi g owami, w których by nie sta o
adnej idei ydowskiej")36 czy Herder („ministerstwo, w którym rz dzi
yd; dom, w którym yd trzyma klucze od kasy czy spichrza; [...]
uniwersytet, w którym toleruje si ydów [...] mog uchodzi bezspornie
za tyle bagien pontyjskich do osuszenia. Albowiem, zgodnie ze starym
przys owiem, «gdzie cierwo [...], tam roi si od robaków»")".
Od pocz tków XIX w. nasila si proces sekularyzacji rodowisk
ydowskich.
Skutkiem
tego
pojawia
si
nowa
warstwa
wyemancypowanych ydów, którzy wychodz z getta i znajduj si pod
wp ywem o wieceniowych pr dów my lowych. Doskona ym przyk adem
takiego zjawiska jest wybitny poeta niemieckiego obszaru j zykowego
Heinrich Heine - wykorzeniony yd, pozbawiony to samo ci narodowej i
religijnej. Nienawidzi judaizmu i zaprzecza! swojemu ydowskiemu
pochodzeniu, wyg asza antysemickie uwagi pod adresem barona Jamesa
de Rothschilda czy Ludwiga Borne oraz pisa , e s „trzy straszliwe plagi:
bieda, ból i ydowsko "1". W swojej Historii ydów Paul Johnson
stwierdza, e nienawi do wszystkiego, co ydowskie, by a wspólna
wszystkim ydom-apostatom.3' Najwyra niej wida to na przyk adzie
Karola Marksa - zarazem yda i zapiek ego antysemity.
Widmo antysemityzmu kr y nad Europ . Antysemityzm Marksa,
który po raz pierwszy przejawi si z wielk gwa towno ci w stosunku do
asnej matki (jak pisze Francoise Giroud - „tej dobrej ydowskiej mamy,
która mówi z niemczyzn z wtr tami holenderskimi i która nie jest
intelektualistk "40), zawsze stanowi problem dla lewicowych historyków.
Niemiecki historyk, Arnold Kunzli, broni Marksa, t umacz c, e jego
antysemityzm spowodowany by odrzuceniem i znienawidzeniem go przez
judaizm." W rzeczywisto ci by o odwrotnie: to Marks odrzuci i
znienawidzi judaizm. W swojej pracy z 1844 r. zatytu owanej W kwestii
ydowskiej pisa on: „Jaka jest wiecka postawa ydostwa? Praktyczna
potrzeba, w asna korzy . Jaki jest wiecki kult yda? Handel. Jaki jest
jego wiecki bóg? Pieni dz... Pieni dz jest tym arliwym bogiem Izraela,
wobec którego aden inny bóg osta si nie mo e. Pieni dz poni a
8
7
wszystkich bogów cz owieka i zamienia ich w towar. Pieni dz jest ogóln ,
sam w sobie ukonstytuowan warto ci wszystkich rzeczy. Pozbawi on
zatem ca y wiat — tak wiat ludzi, jak i przyrod — w ciwej warto ci.
Pieni dz jest wyobcowan od cz owieka warto ci jego pracy i jego bytu;
ta obca istota ma go w swej mocy, on za zanosi do niej mod y. Bóg
ydowski sta si wieckim bogiem, sta si bogiem wiata... ydostwo
sta o si powszechnym wspó czesnym elementem antyspo ecznym". Pod
tymi pogl dami Marksa z pewno ci móg by si podpisa Hitler.
W 1849 r. na amach Neue Rheinische Zeitung Marks napisa , e „ ydzi z
Polski s najbardziej brudn ze wszystkich ras"3 Znane s te jego
antysemickie uwagi pod adresem innych ydów. Nie mia o przy tym
znaczenia, czy podzielaj oni polityczne pogl dy Marksa, czy si z nimi
spieraj - istotny by element rasowy. Równie obcesowo wypowiada si
on o w cicielu Daily Telegraph Josephie Mosesie Levy'm i o za ycielu
pierwszej masowej partii socjalistycznej w Niemczech Ferdinandzie
Lassalle'u. O tym ostatnim pisa 7 marca 1856 r. w li cie do Engelsa, e
ten „ yd ze s owia skiego pogranicza zawsze by gotów wykorzystywa
sprawy partyjne do prywatnych celów. Niesmaczne jest obserwowanie jak
usi uje si wepchn do arystokratycznego wiata. To zat uszczony yd,
zamaskowany pod warstw brylantyny i b yszcz cymi klejnotami".44 W
innym li cie do Engelsa 10 maja 1861 r. pisa . ..A propos Lassalle'aazarza, Lepsius w swym wielkim dziele o Egipcie udowodni , e wyj cie
ydów z Egiptu to nic innego jak opowiedziana przez Manethona historia
wyrzucenia z Egiptu «narodu tr dowatych*. Na czele tych tr dowatych
sta egipski kap an Moj esz. azarz-tr dowaty jest wi c archetypem yda,
a Lassalle jest typowym tr dowatym".5 W kolejnym li cie do Engelsa z 30
lipca 1862 r. Marks pisa o Lassalle'u: „Jest teraz dla mnie ca kowicie
jasne, e jak wskazuje kszta t jego g owy i sposób, w jaki rosn jego
osy, pochodzi on od Murzynów, którzy przy czyli si do ucieczki
Moj esza z Egiptu (chyba e jego matka lub babka ze strony ojca
skojarzy a si z czarnuchem). To po czenie yda z Niemcem na murzy skiej bazie musia o wyprodukowa nadzwyczajn hybryd ".
Paul Johnson w swej Historii ydów twierdzi, e „osobisty
antysemityzm Marksa, jakkolwiek sam w sobie nieprzyjemny, móg nie
odgrywa w dziele jego ycia wi kszej roli ni mia o to miejsce u
Heinego, gdyby nie to, e by on tylko aspektem systematycznego i
teoretycznego antysemityzmu, w który Marks, w odró nieniu od Heinego,
boko wierzy . Jest doprawdy prawdziwe stwierdzenie, e teoria
komunizmu Marksa jest jedynie ko cowym produktem jego teoretycznego
antysemityzmu".47
W cytowanym wy ej eseju O kwestii ydowskiej Marks twierdzi , e
prawdziwym bogiem ydów jest pieni dz. Jego zdaniem, emancypacja
ydów spowodowa a, e wyszli oni z gett i zacz li narzuca reszcie
spo ecze stwa religi pieni dza. Tak znienawidzony przez niego bur uj to
nikt inny, jak tylko zepsuty przez
ydów, czyli „za ydzony",
chrze cijanin. Marks pisa , e „aby uczyni yda niemo liwym", nale y
zlikwidowa „warunki" oraz „sam mo liwo " takiego rodzaju
aktywno ci pieni nej, jak zapewnia system kapitalistyczny. Pisa on, e
„wyzwalaj c si od targowania i pieni dza, a tym samym od
rzeczywistego i praktycznego judaizmu, nasz wiek wyzwoli sam siebie". 48
Jak twierdzi Paul Johnson, esej Marksa O kwestii ydowskiej zawiera
„w zal kowej postaci istot jego teorii odnowy ludzko ci: poprzez
zmiany ekonomiczne, a w szczególno ci poprzez zniesienie w asno ci
prywatnej i jednostkowego d enia do pieni dzy mo na nie tylko
przekszta ci relacj pomi dzy ydem a spo ecze stwem, ale wszelkie
ludzkie relacje i sam ludzk osobowo . W ciwa mu posta
antysemityzmu sta a si prób generaln marksizmu jako takiego, [...]
wojowniczy socjalizm, przyj ty przez Marksa w pó nych latach 40., by
rozszerzon
i
przekszta con
form
jego
wcze niejszego
antysemityzmu"."49
Na czym polega o owo przekszta cenie? Otó - wed ug Marksa chocia to ydzi odpowiedzialni byli za narzucenie wiatu religii
pieni dza, to jednak religia ta przesta a si ogranicza tylko do nich, a
rozci gn a si na ca y wiat kapitalistyczny. Zlikwidowa nale y zatem
ca klas bur uazyjn , a nie tylko jej ydowski element. Teoria spisku
ydowskiego przekszta ci a si wi c w teori
wiatowego spisku
bur uazji. W tym kontek cie zrozumiale staje si tak cz sto powtarzane
przez Lenina powiedzenie przywódcy II Mi dzynarodówki Augusta
Bebla, e „antysemityzm jest socjalizmem g upców". Takim socjalizmem
upców by te narodowy socjalizm, zwany niekiedy nazizmem. Johnson,
odtwarzaj c tok rozumowania Marksa i odwracaj c powiedzenie Bebla,
dochodzi do wniosku,
e „socjalizm jest antysemityzmem
intelektualistów".50
Bezpo rednie zainteresowanie Marksa kwesti ydowsk zmniejszy o
si , gdy uogólni on swój antysemityzm w teori kapita u. Niemniej w tki
antysemickie stale powraca y w jego twórczo ci i dosz y do g osu nawet w
10
9
najwi kszym jego dziele — Kapitale — w którym pisa wprost:
„Kapitalista wie, e wszelkie nadaj ce si do sprzeda y dobra, jak podle
by nie wygl da y i jak brzydko by nie pachnia y, s w istocie pieni dzmi,
wewn trznie
obrzezanymi
ydami".51
Charakterystyczny
dla
antysemityzmu archetyp
yda jako najbardziej z owieszczego
przedstawiciela ludzko ci zosta przez Marksa zast piony archetypem
kapitalisty, ale ich karykaturalne rysy pozosta y te same. Archetypy te
zreszt cz sto by y traktowane przez Marksa wymiennie. W artykule dla
New York Daily Tribune z 1856 r. pisa on: „Tak wi c za plecami ka dego
tyrana odnajdujemy yda, jak za papie em jezuit . Naprawd marzenia
uciskaj cych by yby bez nadziei, a praktyczna mo liwo wojny poza
kwesti , gdyby nie by o armii jezuitów dusz cych my l i garstki ydów
rabuj cych kieszenie".5'
Antysemityzm wykorzenionych ydów. Dzie o Marksa zap odni o
wiele umys ów w Europie. Znale li si w ród nich tak e ydzi, którzy
jeszcze sto lat wcze niej z pewno ci kszta ciliby si w tradycji
talmudycznej w szko ach rabinackich. W XIX stuleciu odwrócili si
jednak z nienawi ci od wiary ojców i zaanga owali w krzewienie
socjalizmu. Dla osób takich jak Victor Adler i Otto Bauer (liderzy
socjaldemokracji austriackiej) czy Adolf Braun i Paul Singer (przywódcy
niemieckiego ruchu socjalistycznego) pogarda do wszystkiego, co
ydowskie, sz a w parze z afirmacj wszystkiego, co post powe.5'
Tez Marksa o z owieszczym zwi zku mi dzy judaizmem a bur uazj
podtrzyma a wykorzeniona ydówka i zaciek a socjalistka — Ró a
Luksemburg. Pisa a ona, e Marks ..przeniós kwesti ydowsk ze sfery
religijnej i rasowej, daj c jej podstawy spo eczne, udowadniaj c, e to, co
zwykle okre la si jako judaizm* i co podlega prze ladowaniom, jest
niczym innym, jak duchem targu i szwindlu, który pojawia si w ka dym
spo ecze stwie, gdzie rz dzi wyzysk".
W odró nieniu od Marksa Ró a Luksemburg nie by a antysemitk .
Ignorowa a ona w ogóle problem ydowski, nie uwa aj c go za kwesti
narodow czy religijn , lecz za cz
ogólno wiatowej problematyki
emancypacji proletariatu. Kiedy prze ladowani przedstawiciele
spo eczno ci ydowskiej zabiegali o jej poparcie, zawsze odmawia a. W
li cie do Mathilei Wurm z 16 lutego 1917 r. pisa a: „Dlaczego
przychodzicie ze swymi partykularnymi ydowskimi zmartwieniami?
Dok adnie tak samo bolej nad skrzywdzonymi Indianami czy Murzynami
w Afryce... Nie znajduj w swym sercu jakiego specjalnego zak tka dla
getta".
To, co u Ró y Luksemburg nacechowane by o oboj tno ci , u Lenina
ju przepe nione by o pasj . Jego zdaniem. ydzi, którzy poruszali
kwesti swoich praw narodowych, stawali si automatycznie wrogami
sprawy klasowej. W 1903 r. pisa , co nast puje: „Idea «narodowo ci»
ydowskiej jest zdecydowanie reakcyjna nie tylko w interpretacji swych
konsekwentnych popleczników (syjonistów), ale i na ustach tych, którzy
próbuj czy j z ideami socjaldemokracji (Bundy ci). Idea narodowo ci
ydowskiej pozostaje w sprzeczno ci z interesami proletariatu
ydowskiego, poniewa piel gnuje w ród nich — wprost lub po rednio —
ducha wrogo ci do asymilacji, ducha „getta". Lenin by wi c wrogiem idei
narodowo ci ydowskiej w ka dej postaci, uznaj c za wariant optymalny
dla ydów pe
asymilacj . Dziesi lat pó niej pisa : „Ktokolwiek,
wprost lub po rednio, wysuwa has o «narodowej kultury* ydów, jest
(jakiekolwiek mog by jego dobre ch ci) wrogiem proletariatu,
poplecznikiem starego i kastowej pozycji ydów, pomocnikiem rabinów i
bur uazji".
Leninowska teoria prowadzi a wi c do stwierdzenia, e yd jako taki
nie istnieje, lecz jest raczej wytworem okre lonego systemu spo ecznego.
Wystarczy zmie z powierzchni ziemi stary porz dek, a ydostwo — a
wraz z nim problem ydowski — przestan istnie . ydzi zostan po
prostu wynarodowieni. Program ten poparli rewolucyjnie nastawieni i
wykorzenieni ze swojej tradycji narodowej i religijnej ydzi, których Paul
Johnson nazywa „nie ydowskimi ydami".58 Nie mieli oni zrozumienia
dla ydowskich aspiracji narodowych i z wielk wrogo ci odnosili si do
judaizmu. Byli w ród nich mi dzy innymi przywódcy komunistycznych
rewolucji, jakie wybuch y po I wojnie wiatowej: na W grzech Bela Kun,
w Bawarii Kurt Eisner, za w Rosji Lew Trocki — prawa r ka Lenina.
O Trockim pisze Paul Johnson, e „by o co nienaturalnego, co
bliskiego nienawi ci w jego ataku na ydowskich Bundystów na kongresie
londy skiej socjaldemokracji w Londynie w 1903 r, który to atak
doprowadzi do opuszczenia przez nich spotkania i w ten sposób
przygotowa zwyci stwo bolszewików".59 Trocki nazywa twórc
syjonizmu Theodora Herzla „bezwstydnym awanturnikiem" i „podejrzan
kreatur ".60 Kiedy by ju u w adzy, zawsze odmawia spotykania si z
ydowskimi delegacjami, nie przyjmuj c do wiadomo ci ich problemów i
cierpie .
A cierpie by o wiele. Rewolucja pa dziernikowa stanowi a w
porównaniu z rewolucj lutow regres, je li chodzi o prawa obywatelskie
12
11
ydów. Rz d tymczasowy Kiere skiego nadal im pe ni praw wyborczych
i cywilnych, w tym prawo zrzeszania si we w asnych partiach
politycznych i organizacjach kulturalnych. Tymczasem ju w sierpniu
1919 r. rz d bolszewicki rozwi za wszystkie ydowskie gminy religijne,
skonfiskowa ich maj tek i zamkn
synagogi. Zakazano nauki
hebrajskiego i drukowania publikacji w tym j zyku. Zlikwidowano
socjalistyczny Bund. W kwietniu 1920 r. czeki ci przerwali
Wszechrosyjski Kongres Syjonistyczny, a wszystkich jego delegatów
aresztowali. Rozpocz a si kampania antysyjonistyczna, w wyniku której
tysi ce ydów zes ano do agrów. Partia Syjonistyczna, która jeszcze w
1917 r. by a liczniejsza od bolszewickiej (mia a ponad 300 tysi cy cz onków i 1200 oddzia ów), zosta a oskar ona o to, e „pod przykrywk demokracji pragnie zdeprawowa m odzie ydowsk i wepchn j w ramiona
kontrrewolucyjnej bur uazji w interesie anglo-francuskiego kapitalizmu".
W oficjalnym o wiadczeniu w adz sowieckich nazwano ich poplecznikami
„takich ar ocznych imperialistów, jak Poincare, Lloyd George i papie "."
W jednym ze swoich pierwszych przemówie Lenin do kategorii tzw.
grup antyspo ecznych podlegaj cych eliminacji zaliczy „domokr ców",
co sprawi o, e drobni kupcy ydowscy, którzy stanowili zdecydowan
wi kszo owej „grupy", stali si jedn z pierwszych ofiar pa stwowego
terroru.
ydów religijnych represjonowano jako „wstecznych
obskurantów", niereligijnych za jako „wyzyskiwaczy" i „domokr ców".
„ ydo - komuna"? Jak pogodzi wiadomo ci o prze ladowaniu
ydów przez komunistów z rozpowszechnionym w okresie mi
dzywojennym poj ciem „ ydokomuny".' W jednym ze swoich tekstów
Dawid Warszawski przytacza nast puj
anegdot : „Po rewolucji
bolszewickiej g ówny rabin Moskwy mia rzekomo powiedzie
Trockiemu: — No tak. Troccy robi rewolucje, a p ac Bronsteinowie".
Wbrew pozorom nie jest to tylko anegdota: Lew Trocki po przyje dzie do
Moskwy ani razu nie zainteresowa si losami swojego ojca, Dawida
Bronsteina, ch opa (czy jak go sam nazywa : ku aka) z Ukrainy, który
podczas rewolucji komunistycznej straci ca y maj tek i zmar pó niej na
tyfus.
W 1920 r. w rz dzie bolszewickim na ogóln liczb dwudziestu dwóch
komisarzy ludowych a siedemnastu by o ydami. W Komisariacie
Wojny na czterdziestu trzech cz onków — trzydziestu trzech by o ydami.
W pozosta ych komisariatach ydzi stanowili powy ej 80 procent
cz onków." Praw r
Lenina by wówczas Trocki. Zdaniem
komunistycznego historyka, Izaaka Deutschera, rewolucja bez Trockiego
nie mia aby szans powodzenia."* To w nie ten ostatni — jak uwa a Paul
Johnson — „bardziej ni ktokolwiek inny by odpowiedzialny za
rozpowszechnione uto samianie rewolucji z ydami".65
Nadreprezentacja osób pochodzenia ydowskiego we w adzach
komunistycznych nie oznacza a wcale ochrony ydowskich interesów w
Rosji sowieckiej. Wr cz przeciwnie: byli to — jak wspomnieli my —
ydzi wykorzenieni ze swojej tradycji narodowej, gardz cy, a nawet
nienawidz cy w asnego narodu. Dlatego nie uczynili oni adnego gestu
pomocy czy solidarno ci, gdy pa stwo komunistyczne rozpocz o
prze ladowania ydów. Z drugiej strony uto samienie ydów z ruchem
bolszewickim spowodowa o, e si y kontrrewolucyjne traktowa y
wszystkich ydów jak swoich wrogów. Z tego powodu ydowski historyk
D. S. Pasmanik uwa udzia swoich rodaków w rewolucji komunistycznej za najwi ksze nieszcz cie w historii w asnego narodu.66 Do
powiedzie , e wojska bia ych Rosjan, które dokonywa y krwawych
pogromów, na samej Ukrainie wymordowa y oko o 70 tysi cy ydów...67
„Troccy robi rewolucje, a p ac Bronsteinowie"... W partiach komunistycznych prym wiedli „nie ydowscy ydzi", a g owami p acili biedni,
bogobojni, wierni swojej tradycji i nie interesuj cy si polityk ydzi z
ma ych miasteczek, wiosek i gett. Wykorzenieni ydzi, którzy wyrzekli
si judaizmu, przyj li na jego miejsce now religi - bolszewizm. Tak
swoje spotkanie z wyznawcami tej nowej wiary jeszcze przed pierwsz
wojn wiatow opisywa Jerzy Stempowski:
„Id c wieczorem ciemnymi ulicami miasta, spostrzegli my o wietlone
okna, z których dochodzi y g osy przypominaj ce modlitwy. ydzi
berdyczowscy byli w znacznej cz ci chasydami i mieli - je li wierzy
encyklopedii Brockhausa - 74 domy modlitwy. Gdy zbli yli my si , g osy
sta y si wyra niejsze. Zatrzymali my si , nas uchuj c. Czytano tam
no pierwszy tom Kapita u Marksa. [...] Posiadacz jedynego
egzemplarza Kapita u czyta g no i piewnie tekst, zatrzymuj c si po
ka dym zdaniu. Obecni prosili wówczas o wyja nienia lub powtórne
odczytanie trudniejszych zda . [...] W miar lektury Marks stawa si
coraz ciemniejszy, ale to nie zniech ca o ich wcale. Czytany tekst by dla
nich prawd objawion , nie wynikaj
z adnych rzeczy znanych i przez
to nie poddaj
si wyt umaczeniu. Czytali sposobem wyznawców,
przyswajaj c sobie tekst nie przez jego zrozumienie, lecz przez jego
egzaltacj , przez wyniesienie zawartej w nim prawdy ponad wszystkie
dane i do wiadczenia".68
14
13
Poj cie „ ydokomuny", które pojawi o si na skutek uto samienia
ydów z dyktatur bolszewick , nie by o -jak si zwyk o dzisiaj uwa
— jedynie wymys em antysemitów. Na pewien czas zadomowi o si
nawet w najbardziej filo-semickim kraju Europy - Wielkiej Brytanii. W
1919 r. w Timesie ukaza si tekst pt. ydzi a bolszewizm, którego autor
(podpisany pseudonimem Verax) dowodzi , e ydzi w bolszewickim
rz dzie kieruj si nie motywami klasowymi, lecz rasowymi, a ich celem
jest zdobycie panowania nad wiatem.69 Rok pó niej Morning Post
opublikowa list pi dziesi ciu najwy szych rang funkcjonariuszy
bolszewickich z ich pseudonimami oraz prawdziwymi nazwiskami i
stwierdzi , e tylko sze ciu by o Rosjanami, jeden Niemcem, a pozostali
ydami.70 Nawet Winston Churchill, który — jak podkre laj jego
biografowie — by gor cym filosemit , pod wra eniem rewolucji
bolszewickiej napisa o ydach, e „ta zadziwiaj ca rasa stworzy a nowy
system moralno ci i filozofii, z którego tryska tak wiele nienawi ci, jak
wiele mi ci tryska z chrze cija stwa". W 1921 r. Morning Post
zamie ci relacj Victora Marsdena, obywatela brytyjskiego, który
przeszed przez sowieckie wi zienia: „Kiedy zarzucili my pana Marsdena
pytaniami, dopytuj c si go, kto by odpowiedzialny za prze ladowania,
którym by poddany, odpowiedzia jednym s owem: « ydzi»".72
Jak zauwa a wspó czesny znawca problemu, „Stalin wykazywa
zdumiewaj
umiej tno eksploatowania z jednej strony lewicowych
sympatii w rodowiskach ydowskich na Zachodzie, a z drugiej strony
antysemickich nastrojów w ZSRR i pa stwach podporz dkowanych. [...]
Umieszczenie w stalinowskich konstytucjach — zarówno radzieckiej z
1935 r., jak i polskiej z 1952 r. — formu y okre laj cej antysemityzm jako
przest pstwo by o chytrym posuni ciem propagandowym. Tego rodzaju
posuni cia sprawi y mi dzy innymi, e s ynny pisarz Szalom Asz
deklarowa : «Chyl g ow przed wielkim narodem rosyjskim za to, co
uczyni dla mojego narodu». Wyodr bniaj c antysemityzm spo ród innych
odmian rasizmu i szowinizmu, konstytucje stalinowskie sprawia y
wra enie szczególnego uprzywilejowania ydów i w ostatecznym
rozrachunku podsyca y antysemityzm".'
Milovan D ilas (po drugiej wojnie wiatowej osoba nr 2 w komunistycznej Jugos awii) wspomina swoje rozmowy toczone w czasach
stalinowskich z wysokim dygnitarzem sowieckim Lesakowem. Z jednej
strony Rosjanin cieszy si z antysemickich czystek dokonywanych przez
Stalina w ZSRR. z drugiej - wychwala) w gierskie Biuro Polityczne KC,
one niemal w ca ci z osób pochodzenia ydowskiego.'* Mechanizm
takiego post powania by prosty: cale odium nienawi ci za wprowadzanie
systemu komunistycznego mia o pa na ydów, na których mo na b dzie
w przysz ci zrzuci ca odpowiedzialno za „b dy i wypaczenia".
Podobnie by o w Polsce. Jeszcze przed wojn w KPP rej wodzili
dzia acze komunistyczni pochodzenia ydowskiego. Jak pisa wybitny
ydowski pisarz, laureat Nagrody Nobla Isaac Bashevis Singer: „Prawie
wszyscy komuni ci w Warszawie byli ydami"75 cho — nale y doda —
wi kszo
ydów daleka by a od komunizmu. Po wojnie natomiast
kluczowe stanowiska w Ministerstwie Bezpiecze stwa Publicznego, MSZ,
prokuraturze, s downictwie, propagandzie obejmowali cz sto w nie
ydzi. Jak wspomina w swoim Dzienniku Marian Brandys, „nie byli to
ydzi zasymilowani, wro ni ci w kultur polsk , upodobnieni do rdzennie
polskiego otoczenia, lecz w wi kszo ci ydzi jak najbardziej odmienni od
autochtonów, wywodz cy si wprost z getta ma ych miasteczek
ukrai skich, bia oruskich i litewskich. Obcy polskiej kulturze, cz sto
wychowani w nienawi ci do «bur uazyjno-szlacheckiej» Polski,
aroganccy i o niewy ytych kompleksach, nie zawsze dobrze mówi cy po
polsku".76 Nie b c rzeczywist reprezentacj polskiego narodu, a
zawdzi czaj c swe funkcje jedynie asce Moskwy, tym gorliwiej
wype niali oni jej polecenia. Tym samym rozniecali w spo ecze stwie
nastroje antysemickie, które obraca y si potem przeciw zupe nie
niewinnym ydom.
Do podobnych wniosków doszli dwaj socjologowie z Uniwersytetu
Jagiello skiego zajmuj cy si tym problemem. Ich zdaniem, dejudaizacja
stanowi ca sk adnik polityki kadrowej i narodowo ciowej bolszewizmu
czy a si „z u yciem ydów do realizowania rozmaitych operacji
wyznaczonych stalinowsk polityk . W momencie ich zako czenia
niepotrzebny yd zas uguje na zabicie w piwnicach Czeka albo na
wys anie na pewn mier na Ko ymie. Karol Radek i Henryk Jagoda s
dobrymi przyk adami dla regu y zabijania yda, który przesta by
ytecznym dla Stalina". Dla dzia aczy komunistycznych ydowskiego
pochodzenia „ich «gra o adaptacj * jest w istocie «gr o przetrwanie”. S
aktywnymi budowniczymi stalinowskiego adu i zostaj , w wi kszo ci,
«wsadem» do stalinowskiej «maszynki do mielenia mi sa». ydzi nie
wyró niaj si tym, ale z pewno ci wykonuj , przemy lnie i z zapa em
czynno ci pozwalaj ce pó niej Kobie [Stalinowi — przyp. red.] ukaza
ich jako otrów zas uguj cych na gniew i odraz mas «ludzi sowieckich*.
ydzi, dzia acze partii bolszewickiej, nie umieli, jako grupa etniczna,
16
15
przejawia ani solidarno ci, ani zaradno ci samozachowawczej, ani oporu
wobec stalinowskiego ludobójstwa". Zdaniem obu socjologów, by o to
wynikiem ich wykorzenienia.
Antysemityzm jako pierwotne stadium komunizmu. Wró my jednak
do korzeni marksizmu - leninizmu. Leninowska teoria imperializmu,
podobnie jak marksowska teoria kapita u, mia a swoje ród o w
antysemityzmie. Jej g ówne tezy wy
Lenin w swojej rozprawie
Imperializm jako najwy sze stadium kapitalizmu z 1916 r. W przedmowie
pisa , e podczas pracy nad tekstem w Zurychu odczuwa „pewien brak
literatury francuskiej i angielskiej i wielki brak — literatury rosyjskiej".
„Jednak e g ówn prac angielsk o imperializmie, ksi
J. A. Hobsona,
wykorzysta em z ca uwag , na jak praca ta, wed ug mego przekonania,
zas uguje.'"* We wst pie za pisa , e Hobson w swej ksi ce Imperializm
„da bardzo dobry i dok adny opis podstawowych ekonomicznych i
politycznych cech szczególnych imperializmu". Zapo yczenia Lenina od
Hobsona s widoczne i nie podlegaj ce dyskusji.
Tymczasem ksi ka lewicowego publicysty angielskiego z 1902 r.,
ca plonem mi dzy innymi podró y do Afryki Po udniowej, jest od
pocz tku przesi kni ta uczuciem antysemityzmu.78 Hobson nie ukrywa
swej wrogo ci wobec ydów, którzy, jego zdaniem, byli prawdziwymi
adcami Afryki Po udniowej. Uwa
ich za „prawie pozbawionych
moralno ci spo ecznej" i „wykorzystuj cych ka
s abo , szale stwo i
wad spo ecze stwa, w którym yj ".81 W tym celu wywo ali wojn
bursk , w której
nierze brytyjscy gin li po to, by ydowscy finansi ci
mogli doj do w adzy.
W ksi ce Imperializm, która tak zainspirowa a Lenina, Hobson pisa :
„Te wielkie interesy — bankowo , maklerstwo, dyskontowanie
rachunków, rozpisywanie po yczek, promowanie firm — tworz centralny
ganglion mi dzynarodowego kapitalizmu. Po czeni najsilniejszymi
wi zami organizacji, zawsze w najbli szym i najszybszym kontakcie
mi dzy sob , umiejscowieni w samym sercu stolicy finansów ka dego
pa stwa, kontrolowani, je li chodzi o Europ , g ównie przez ludzi jednej i
szczególnej rasy, którzy maj za sob wiele wieków do wiadczenia w
dziedzinie finansów, zajmuj
unikaln pozycj pozwalaj
im
kontrolowa polityk narodów. Nie jest mo liwe adne szybkie
skierowanie kapita u bez ich zgody i bez ich udzia u. Czy kto powa nie
przypuszcza, e jakie pa stwo europejskie zacz oby wielk wojn , lub
czy rozpisano by wielk po yczk pa stwow , je li dom Rotszyldów i
jego sprzymierze cy sprzeciwiliby si temu?".'
Lenin zmodyfikowa teori wiatowego spisku ydowskiego Hobsona
w teori spisku imperialistycznego, ale jej za enie pozosta o takie samo:
wojna jest dzie em mi dzynarodowego kapita u, który dla poszerzenia
swoich sfer wp ywów posy a na mier niewinne ofiary.
Antysemici wszystkich krajów, czcie si ! Po mierci Lenina w adz
w ZSRR obj Stalin, który — co potwierdzaj jego biografowie - nie
znosi ydów. Ch tnie pos ugiwa si antysemityzmem podczas walki o
adz w latach 20 i podczas wielkich czystek w latach 30. (ofiarami tzw.
rewolucji kadrowej z lat 1935-1940 padli mi dzy innymi przywódcy
Komunistycznej Partii Polski pochodzenia ydowskiego). Nastroje
antysemickie osi gn y takie rozmiary, e nawet nieczu y dotychczas na
cierpienia ydów Lew Trocki pyta w li cie z 1926 r. Niko aja Bucharina;
„Czy to mo liwe, e w naszej partii w Moskwie prowadzi si antysemick
agitacj ?".83 Apogeum tej agitacji - o czym wspomniano ju wy ej nast pi o w latach 1948-1953.
mier Stalina zako czy a „spraw lekarzy kremlowskich"; do masowej
deportacji ydów na Sybir nie dosz o, ale nie oznacza o to ko ca
antysemityzmu w ZSRR. Chruszczow, który obj przywództwo pa stwa
po Stalinie, zas yn
jako organizator procesów o „przest pstwa
gospodarcze", w których wi kszo skazanych na mier stanowili ydzi.
Jeszcze po wojnie jako I sekretarz partii na Ukrainie zajmowa si
zamykaniem synagog na by ych ziemiach Rzeczpospolitej zagarni tych w
1939 r. przez Sowietów. Po mierci Stalina „od ydzanie" polega o nie na
eksterminacji fizycznej, lecz na planowym i systematycznym pozbawianiu
ydów prawa do to samo ci kulturowej." To Chruszczow zezwoli te na
druk g nego traktatu antysemickiego Judaizm bez upi ksze Trofima
Kliczki - autora nazywanego „komunistycznym Rosenbergiem"
(publikacj wyda a Akademia Nauk Ukrai skiej Republiki Radzieckiej).
Jak twierdzi Paul Johnson, propaganda antysemicka za rz dów
Chruszczowa by a na tyle rozpowszechniona, e dochodzi o nawet do
wybuchów zamieszek antysemickich i podpalania synagog.85
Antysemityzm byt kart
stale rozgrywan
przez sowieckich
przywódców. Tadeusz A. Olsza ski w swojej Historii Ukrainy XX w.
wspomina kilkakrotnie, e kiedy odradza a si antykomunistyczna
opozycja, za monopol w adzy sowieckiej by zagro ony, ta ostatnia
si ga a w swej propagandzie do w tków antysemickich.86 Podobnie by o
w PRL — nieprzypadkowo za enie Ruchu Patriotycznego Grunwald
zbieg o si w czasie z powstaniem Solidarno ci.
18
17
Bernard D. Weinryb w swej monografii o antysemityzmie w ZSRR
cytuje zdanie by ego kapitana Armii Czerwonej: „Antysemityzm w
Zwi zku Sowieckim jest niepohamowany do takiego stopnia, e
niemo liwe jest, aby kto , kto nigdy nie
w tym przekl tym kraju, móg
to sobie wyobrazi .
Antysemityzm ten rozpali si na nowo (a raczej zosta rozpalony na polecenie „z góry") podczas rz dów nast pnego przywódcy
komunistycznego, Leonida Bre niewa. Powodem kolejnej „kampanii
antysyjonistycznej", której rozmach porówna mo na z kampani
narodowych socjalistów w Niemczech, by wybuch wojny sze ciodniowej
w 1967 r.. By mo e publicy ci izraelscy nieco na wyrost pisali wówczas
o gro bie „drugiego Holocaustu", ale ton g nych wypowiedzi i
komentarzy prasowych, jakie la y si szerokim strumieniem z krajów
zaprzyja nionych z Ojczyzn
wiatowego Proletariatu, przywodzi na
my l czasy „pierwszego Holocaustu".
Z wielkiej liczby publikacji antysemickich, jakie ukaza y si wtedy w
ZSRR, wspomnijmy ksi ki: Trofima Kliczki Judaizm i syjonizm oraz
adimira Bieguna Pe zaj ca kontrrewolucja. W tej ostatniej znajdujemy
okre lenie Biblii jako „niedo cignionego podr cznika krwiopijstwa,
hipokryzji, zdrady, perfidii i moralnej degeneracji". Zdaniem Bieguna,
gangsterstwo syjonizmu wywodzi si wi c wprost „ze zwojów « wi tej»
Tory i nakazów Talmudu"."* W 1972 r. organ prasowy ambasady
sowieckiej w Pary u przedrukowa fragmenty antysemickiego pamfletu
Czarnej Sotni z 1906 r.8' Z kolei w memorandum KC KPZR z 10 stycznia
1977 r. jeden z ekspertów sowieckich Walery Jemielianow nazwa
Ameryk krajem kontrolowanym przez spisek syjonistyczno-maso ski, na
czele którego stoi —jak to okre li - „Gestapo Bnai Brit". Zdaniem
Jemielianowa, masoneria, która jest instrumentem w r kach syjonistów,
opanowa a ca okszta t ycia publicznego w USA.90 W tym samym roku
pod auspicjami Akademii Nauk ZSRR ukaza a si ksi ka International
Zionism: History and Politics. Stawia a ona znak równo ci mi dzy
kierownictwem najwi kszych pa stw kapitalistycznych a bur uazyjnym
lobby ydowskim." W ten sposób najwi kszy wróg komunizmu —
mi dzynarodowy kapitalizm — uto samiony zosta z reprezentacj
jednego narodu. Zadaniem wszystkich ruchów komunistycznych na
wiecie powinna wi c by walka z ydowskim zagro eniem.
Rosyjska
ydówka Inna Rywkina, autorka ksi ki
ydzi w
postsowieckiej Rosji; Kim s ?, pisze, e w latach 70. osoby pochodzenia
ydowskiego mia y zakaz obejmowania stanowisk we w adzach
politycznych i organach ochrony porz dku, za wst p na wy sze uczelnie
ogranicza im nieformalny numerus clausus. Stosowano wobec nich
zasad „4 razy N", tzn.: nie przyjmowa , nie awansowa , nie przenosi do
innej pracy, nie zwalnia . To ostatnie, eby nie wywo ywa
niepotrzebnych skandali ".'
Sowiecki antysemityzm lat 70. by tak zajad y, e zniech ca do ZSRR
nawet osoby wcze niej przychylnie nastawione do Kraju Rad. Na przyk ad
ameryka ski historyk Michael Cherniavsky, który by wielkim
zwolennikiem komunizmu, straci swój entuzjazm dla tego systemu,
kiedy w latach podczas wizyt w Moskwie zobaczy na w asne oczy
antysemityzm ekipy bre niewowskiej.'3
Kiedy w 1987 r. —ju w czasie trwania pieriestrojki -Josif Brodski
otrzyma literack Nagrod Nobla, w prasie sowieckiej rozpocz a si
nagonka przeciw emigracyjnemu poecie i szwedzkim jurorom. Koronnym
argumentem niekompetencji tych ostatnich — zdaniem publicysty
Komsomolskiej Prawdy Gorie owa - by fakt, e w przesz ci przyznali
oni nagrod dwóm ydom: Szmuelowi Josefowi Agnonowi i Issacowi
Bashevisowi Singerowi.91
Kardyna Aaron Jean-Marie Lustiger dokona zestawienia dwóch
najbardziej zajad ych antysemityzmów XX w. Powiedzia on, e hitleryzm
„jest odrzuceniem chrze cija stwa, nawrotem poga stwa. Oficjalny
antysemityzm sowiecki ma t sam natur ".95
Warto doda , e antysemityzm komunistyczny prze
upadek ZSRR i
jest nadal ywy w partii Giennadija Ziuganowa. U atwia to zreszt
czerwonym w Rosji zawieranie sojuszów z brunatnymi. Po wybuchu
bomby w moskiewskiej synagodze Mariina Roszcz4 w maju 1998 r.
Wiktor Iliuchin, jeden z liderów komunistycznych, o wiadczy , e zamach
by logiczn konsekwencj faworyzowania ydów w rosyjskim rz dzie.94
Antysemityzm PRL - owski. Osobny rozdzia stanowi
antysemickie zaj cia w PRL w latach 1967-1968.
adys aw Bie kowski twierdzi , e by to jedyny okres w
historii Polski, kiedy has o antysemityzmu zosta o wypisane
na pa stwowych sztandarach.97 Podobnie uwa a Pawe
piewak: „Szok polega mi dzy innymi na tym, e po raz pierwszy po
Shoah antysemityzm sta si oficjaln polityk pa stwa".98 Ich zdaniem,
antysemityzm by
wi c wówczas oficjaln
polityk
pa stwa
komunistycznego.
20
19
Jerzy Jedlicki pisa , e w 1968 r. nie mo na by o rozró ni , kto jest antysemit udaj cym komunist , a kto komunist udaj cym antysemit .99
Rafa A. Ziemkiewicz twierdzi, e w tym przypadku udawanie nie by o
konieczne." Nowo ytny antysemityzm opiera si bowiem g ównie na
oskar aniu ydów o nadmierne bogactwa (ukrzy owanie Chrystusa czy
szkodzenie spójno ci narodów by y w antysemickiej propagandzie
argumentami drugorz dnymi i s
y raczej jako jej ornament ni
podstawa). Na wroga kreowano yda-krwiopijc , fabrykanta, bankiera,
spekulanta, o wiadczaj cego bezwstydnie gojom: „wasze ulice, nasze
kamienice". Wystarczy rzuci okiem na karykatury krwio erczych
kapitalistów, zamieszczane w czasopismach sowieckich, by bez trudu
rozpozna w nich typy na wskro semickie. System komunistyczny,
zbudowany na zanegowaniu dziesi tego przykazania, ze swoim
sztandarowym has em „Grab zagrabione!", je li nie inspirowa , to co
najmniej motywowa i rozgrzesza antysemityzm. W latach 60. system w
PRL nie tyle inspirowa mot och do zabierania ydom fabryk (te
komuni ci zabrali ydom ju w latach 40.), ile raczej dopingowa
„docentów marcowych" do odsuwania od stanowisk i zaszczytów
„kosmopolitycznych" naukowców.
Jak pisa o 1968 r. Leopold Unger, „ ydów wyrzucano nie za pogl dy,
lecz wy cznie za pochodzenie", a w czystkach tych „rasistowska
motywacja by a ewidentna".101 W LWP akcji „od ydzania" szeregów
patronowa ówczesny szef Sztabu Generalnego gen. Wojciech Jaruzelski.
Sta on na czele specjalnej komisji do spraw weryfikacji kadr w MON.
Poza nim w komisji znale li si : gen. Józef Urbanowicz (by y cz onek
KPZR, komisarz otewskiej dywizji w Armii Czerwonej, w 1944 r.
skierowany do wojska polskiego w ZSRR, od 1954 r. obywatel PRL), gen.
Teodor Kufel (absolwent wy szych kursów NKWD w Moskwie, od 1965
r. z rekomendacji Mieczys awa Moczara szef kontrwywiadu wojskowego)
oraz gen. Stanis aw Wytyczak (szef Departamentu Kadr MON).102
Komisja ta ws awi a si usuwaniem oficerów pochodzenia ydowskiego z
LWP. Ci z nich, którzy wyemigrowali, zostali nast pnie zdegradowani.
Ostatni rozkaz degradacyjny podpisany przez Jaruzelskiego pochodzi z
marca 1980 r.103
Kampani antysemick zako czy V Zjazd PZPR w listopadzie 1968 r.
Przemawiaj c ze zjazdowej trybuny, Wojciech Jaruzelski powiedzia : „W
Ludowym Wojsku Polskim ukszta towa si klimat wra liwo ci i
odporno ci na dzia alno
rewizjonistyczn , jak równie ofensywny
stosunek do wszelkich reakcyjnych - w tym nacjonalistycznych i
kosmopolityczno-syjonistycznych si ". Przyk adem ofensywnego stosunku
do si kosmopolityczno-syjonistycznych móg by chocia by agresywny
referat Jaruzelskiego wyg oszony 23 marca 1968 r. w siedzibie Sztabu
Generalnego.104
Walka z „syjonizmem" nad Wis by a w latach 1967-1968 niew tpliwie wk adem PRL do wojny, jak mi dzynarodowy komunizm prowadzi
wówczas ze wiatem ydowskim. Przypomnijmy, e 9 czerwca 1967 r.
odby o si w Moskwie spotkanie przywódców pa stw Uk adu
Warszawskiego, na którym wszystkie kraje komunistyczne postanowi y
zerwa stosunki dyplomatyczne z Izraelem.'"* Ju dziesi dni pó niej,
przemawiaj c na VI Kongresie Zwi zków Zawodowych, Wies aw
Gomu ka zdemaskowa publicznie „dzia aj
w Polsce pi
kolumn
izraelsk ". Da równie oficjalny sygna do czystki: „Nie mo emy
pozosta oboj tni wobec ludzi, którzy opowiadaj si za agresorem, za
burzycielami pokoju i za imperializmem". Tak si zacz kolejny rozdzia
„ha by domowej".
Wybuch nienawi ci w 1968 r. nie by zreszt aktem odosobnionym, stanowi jedynie apogeum antysemickich nastrojów, jakie panowa y w cz ci
obozu komunistycznego zarówno przed tym wydarzeniem, jak i po nim.
Przyk adem mo e by rasistowska uchwa a PRL-owskiej Rady Pa stwa z
1958 r., która automatycznie pozbawia a obywatelstwa polskiego ka dego,
kto wyje
do Izraela z tzw. jednorazowym biletem podró nym, czy te
dzia alno w latach 80. wspomnianego ju Zjednoczenia Patriotycznego
Grunwald.
Warto wspomnie , e istniej nie tylko ideowe, polityczne czy propagandowe, ale równie osobowe wi zi mi dzy wydarzeniami z 1968 a
pogromem kieleckim z 1946 r. Pos uguj ca si antysemityzmem „grupa
partyzantów", w sk ad której wchodzili mi dzy innymi genera owie
Moczar i Korczy ski czy pu kownicy Sobczy ski i Janic, wywodzi a si z
dzia aj cych na Kielecczy nie oddzia ów komunistycznych, które mia y
swój udzia w pogromie kieleckim.
Szefem UB w Kielcach by wówczas pu kownik W adys aw
Sobczy ski, który latem 1944 zamordowa ydowskich uciekinierów ze
starachowickiego getta, pragn cych przy czy si do partyzantki AL. Tak
si sk ada, e w czasie, gdy by szefem UB w Rzeszowie, wybuch y tam
zaj cia anty ydowskie, a gdy przebywa w Krakowie — dosz o tam do
pogromu. Podobnie by o w Kielcach. Sobczy ski nie poniós adnych
konsekwencji za to, e podleg e mu jednostki nie reagowa y na zaj cia. Co
22
21
wi cej, wkrótce po wydarzeniach kieleckich b yskawicznie awansowa ,
zostaj c nawet szefem Informacji Wojskowej KBW i WOP, czyli
wywiadu.106
Prokuratura Wojewódzka w Kielcach po przeanalizowaniu 23 tomów
akt ledztwa stwierdzi a, e pogrom by wynikiem zaplanowanej prowokacji komunistycznych s b specjalnych i wojska. Podobnie uwa a
Prokuratura Apelacyjna w Krakowie, która zakwestionowa a wyniki
ledztwa prowadzonego przez G ówn Komisj Badania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu. Ta ostatnia stwierdzi a bowiem, e nie
mo na jednoznacznie stwierdzi , czy pogrom by prowokacj .
Jako ciekawostk mo na poda fakt, e tu po wojnie zdominowana
przez „moczarowców" Miejska Rada Narodowa w Ostrowcu
wi tokrzyskim za da a skierowania wszystkich ostrowieckich ydów
do przymusowej pracy w kopalniach. Argumentowano to tym, e zbyt
du y odsetek ludno ci ydowskiej zajmowa si prywatnym handlem lub
rzemios em.
Antysemityzm anarchistów i Nowej Lewicy. Antysemityzm
charakterystyczny by nie tylko dla komunizmu, ale równie dla innych
pr dów lewicowych, na przyk ad anarchizmu. Na pogl dach liderów tego
ruchu - jak pisze Daniel Grinberg - „ci
negatywnie nieobcy i
innym ugrupowaniom lewicy stereotyp yda-bankiera uosobiany przez
Rothschildów".105 Pisma Bakunina pe ne s obra liwych sformu owa
antysemickich. W li cie do Alberta Richarda z 1870 r. pisa on: „Zauwa ,
e wszyscy nasi wrogowie, wszyscy nasi prze ladowcy s
ydami —
Marks, Borkheim, Liebknecht, Jacoby, Weiss, Kuhn, Utin — nale
wszyscy, z tradycji i instynktu, do tego ruchliwego i intryganckiego
narodu wyzyskiwaczy i bur ujów."106 Antysemitami byli równie inni
przywódcy ruchu anarchistycznego tamtej epoki, na przyk ad James
Guillaume, Emile Janvion czy Paul Brousse. Charakterystyczny dla
pogl dów tego rodowiska jest fakt, e kiedy Brousse zamie ci na lamach
anarchistycznego pisma Li Revolti (nr 15 z 6 wrze nia 1879 r.)
antysemicki paszkwil, redakcja nie otrzyma a adnego listu z protestami,
nap yn o za wiele propozycji bojkotu sklepów ydowskich."107
Lewicowy antysemityzm to nie tylko dziewi tnastowieczna przesz
.
Mo na go dostrzec równie we wspó czesnych ugrupowaniach tzw.
Nowej Lewicy. Na przyk ad przywódc rewolty studenckiej na Columbia
University w 1968 r. by Lyndon H. LaRouche junior — lider Marxist
National Caucus of Labour Party Committees, którego program by
mieszank marksizmu i antysemityzmu."2 Z kolei Ulrike Meinhoff
podczas swego procesu o wiadczy a: „Auschwitz oznacza zabicie 6
milionów ydów i wyrzucenie ich na mietnik Europy za to, czym byli:
ydowsk finansjer ".108 Terrorystka u a przy tym pogardliwego okre lenia Geldjuden.
ZENON CHOCIMSKI
PS. Ci g dalszy dopisuje ycie. Gazeta Wyborcza (9.10.1998) w
artykule Komuni ci jak faszy ci donios a, e komunistyczna
manifestacja w Moskwie z okazji 81. rocznicy rewolucji
pa dziernikowej mia a charakter antysemicki. Niemal wszyscy
mówcy domagali si ..wyp dzenia z rz du ydów". General Aleksiej
Mielechow od piewa pie : policzeni s
ydzi~oligarchowie"
Bohaterem wiecu by jednak inny czerwony genera Albert
Makoszów, który dzie wcze niej w programie telewizyjnym (Studio
TV 6) dowodzi , e s owo , yd" okre la „krwiopijc , wyzyskiwacza,
wroga narodu" Profesor Jurij Lewada, dyrektor rosyjskiego OBOP
w wywiadzie udzielonym ..Gazecie" stwierdzi , e partia
komunistyczna ..w znacznym stopniu funkcjonuje jako antysemicka.
1 nie ma na swe istnienie innego pomys u"
110
1
Jean-Paul Sartre. Rozwa ania nad kwesti ydowsk , bód 1992. W przedmowie Jerzy
Lisowski zgadza si z Sartre'm, e marksizm stanowi „nieprzekraczalny horyzont
intelektualny XX w".
2
Jakow Rapaport, Sprawa lekarzy kremlowskich, Warszawa 1990, s. 19.
3 Ibidem, s. 19-20.
4 Ibidem, s. 21-22.
5 Ibidem, s. 21.
6 Dymitr Szostakowicz, wiadectwo, Warszawa 1989, s. 141.
'7 Rapaport, op. cit., s. 25.
8 Ibidem, s. 23-24.
9 Ibidem, s. 34.
10
Wi cej na ten temat w: Arnold Kramer, Prisoners in Prague: Israelis in the Slansky Trial
oraz W. Oschlies, Neo-Stalinist Anti-Semitism in Czechslovakia, w: Robert Wistrich [red.], The
Left Against Zio : Communism, Israel and the Made East, London 1979.
11 Artur London, Laveu, Paris 1968.
12 Alicja Wetz, Refleksje pewnego ycia. Instytut Literacki, Pary 1967.
13 Henryk Piecuch, Spotkania z Fejginem, Warszawa 1990.
14 Prawda, 13.01.1953.
15 Ibidem.
16 Leopold Unger, Gorzka prawda o k amstwie, Gazeta Wyborcza 30.04-3.05.1993, s.18.
24
23
17 Izwiestia, 13.01.1953.
18 Rapaport, op. cit.. s.34.
19 Ibidem, s. 57.
20 Krzysztof K kolewski, Umar y cmentarz, Warszawa 1996.
21 Unger, op. cit., s. 18.
22 Benjamin Pinkus, Sovet Campaigns against Jewish Nationalism and Cosmopolitanism, Soviet
Jewish Affairs, IV 2, 1974; Leonard Schapiro, The Jewish Anti-Fascist Committee and Phases
of Sovet Anti-Semitic Policy during and after World War II, w. B. Gao i G.L. Mosse [red.], Jews
and Non-Jews in Eastern Europe, New York 1974; Robert Wistrich, The Soviet Protocots, w.
Hitler's Apocalypse, London 1986.
23 Julian Grzesik, Alija, t. 2., Lublin 1989, s. 93.
24 Leopold Tyrmand, Cywilizacja komunizmu, Warszawa 1984.
25 Margarete Buber—Neumann, Under Two Dictators oraz Alex Weissberg, Conspiracy od
Silence — po polsku ukaza a si jako Wielka czystka. Instytut Literacki, Pary 1967.
26 Rapaport, op. cit., s. 145-146.
27
Gyórgy Litvan [red], Rewolucja w gierska 1956 r., Warszawa 1996, s. 21.
28 Aaron Jean-Marie Lustiger, Wybór Boga, Kraków 1992.
29 wi ty Tomasz z Akwinu, Wyklad listu do Rzymian, Pozna 1987, s.148
30 Volataire, Dictionnaire philosophi ue (1756).
31 Denis Diderot, Juifs; cyt za: Ben Sasson, Hislory of the Jewish Peop e, Harvard 1976.
32 d'Holbach, LEspnt du judaisme (1770).
33 Paul Johnson, Historia ydów, Kraków 1996, s. 329-330.
34 Pierre-Joseph Proudhon. Carnets. Paris 1961. ss 23. 237.
35 Francois Fourier. Theorie des quatres mouvements, Parris 1808.
35 Johann Gotllieb Fichte, Berichte zur Berichtigung uber die franzósische Revolution.
37 Johann Gortfried Herder, Ideen zur Geschichte der Memschheit.
38 Jeffrey L. Sammons, Heinrich Heine: A Modern Biografy, Princeton, ss. 40, 171.
38 Johnson, op. cit., s. 370.
39 Francois Giroud. Jenny Marks, czyli ona diabla, Warszawa 1995, s. 28.
40 Ibidem, s. 29.
41 Karol Marks, W kwestii ydowskiej, w: Karol Marks. Fryderyk Engels, Dzie a, Warszawa
1976 t. 1 s 450-453.
42 Karl Marx Neue Rheinische Zeitung, 29.04.1894..
43 Marx -Engels Werke, II-III, Berlin 1930, s. 122.
44 Ibidem. XXX. s. 165.
45 Ibidem, s. 259.
46 Johnson, op. cit., s. 373.
47 Karl Marx, op. cit.
48 Johnson, op. cit., s. 375.
49 Ibidem, s. 376.
50 Karol Marks, Kapita , I-II. rozdz. 4.
51 Karl Marx, The Russian Loan, New York Daily Tribune. 4.01.1856.
52 Johnson, op. cit.. s. 377.
53 Robert S. Wistrich, Revolutionary Jews from Marx to Trotsky, London 1976, s. 83.
54 Ibidem.
55 Vladimir Iljich Lenin. Collected Works. London 1961, VII, s. 100.
57
Ibidem.
58 Johnson, op. cit.. s. 476.
25
59 Ibidem, s. 479.
60 Ibidem.
61 " J. B. Schechtman, The USSR, Zionism and Israel, w: Lionel Kochan [red], The Jews in
Sovet Russia,
Oxford 1972, s. 101.
62 Dawid Warszawski, Sprawa Igala Tumarkina, Gazeta Wyborcza 16-17.05.1998.
63 Julian Grzesik, op. cit., s. 93.
64 Isaac Deutscher, The Profet Unarmed: Trotski 1921 -29, Oxford 1956.
65 Johnson, op. cit., s. 480.
66 D. S. Pasmanik, Ruskaja rewolucja I jewrejstwo, Berlin 1923, s. 200-217.
67
K. Pindson [red.], Essays in Anti-Semitism. New York 1946. s. 121 -144.
68 Jerzy Stempowski, Esej berdyczowski, W dolinie Dniestru, Warszawa 1993, s. 37-38.
69 Times. 27.11.1919.
70 H.A.Gwynne. The Causes of World Unrest, Morning Post 10, 13/1920.
71 Ilustrated Sunday Herald 8.01.1920.
72
Morning Post 6.10.1921.
73 Andrzej Wilk, Swojsko i okcydentalizm. Rzeczpospolita 19-20.07.1997.
74 Milovan D ilas, Rozmowy ze Stalinem, Warszawa 1991, s. 142.
75 Isaac Bashevis Singer, Love and Exile, New York 19S4. s. 48. 76 Marian Brandys.
Dziennik 1976- 1.977, Warszawa 1996. s. 235-236.
77 Janusz Go kowski. Stanis aw Marmuszewski, Walka z syjonizmem o socjalistyczna
nauk . Arka 50/1994. s. 158-167.
78 W odzimierz Lenin. Imperializm jako najwy sze stadium kapitalizmu, w: Dzie a Wybrane,
Moskwa 1948, i. I. s 881.
79 Lenin, op cit. s. 889.
80 J. A. Hobson. Imperudism: A Study, London 1902.
81 Geoffrey Wheatcroft, The Randlords: The Men Who Made South Africa, London 1985. s. 205.
82 Hobson, op. cit, s. 64.
83 Deutscher, op. cit., s. 258.
84 Go kowski, Marmuszewski, op. cit, s. 159.
85 Johnson, op. cit, s. 609.
86 Tadeusz Andrzej Olsza ski, Historia Ukrainy XX w.. Oficyna Wydawnicza Volumen,
Warszawa, b. d.
87 Bernard D. Weinryb, Anti-Semitism in Soviet Russia, w: Lionel Kochan, op. cit, s. 308.
88 " Wistrich. op. cit, s. 207.
89 " Emmanuel Litvinov, Soviet Anti-Semitism: The Paris Trial, London 1984.
90 Howard Spier, Zionists and Freemasons in Soviet Propaganda, Patterns of Prjjudice 1-2/1979.
91 Leopold ab , Holocaust: mity i horror, w: Bez z udze , Londyn 1989, s.301.
92 Co si sto o z rosyjskim antysemityzmem?, z prof. Inn Rtwkin rozmawia Karol Wrubel,
Rzeczpospolita, 19-20.07.1997.
93 Miros aw Filipowicz, Michael Cherniaysky i jego wizja dziejów Rosji, Kresy 24/1995, s122-5.
94 Akksander Kazarnowslci, Kadisz po kulturie?.w:r. Kowczeg - almanach jewriejskoj kultury, t.
2., Moskwa, 1991 -Jerusalem 5752. 95 Lustiger, op. cit., s. 64.
96 Bomba w synagodze, ycie 15.05.1998, s. 8.
97 W adys aw Bie kowski. Motory i hamulce socjalizmu, Instytut Literacki, Pary 1969.
98 A. W. Szok marcowy, Rzeczpospolita 2.03.1998.
99 " Jerzy Jedlicki, Organizowanie nienawi ci, Gazeta Wyborcza, 7-8.03.1998.
26
99 Rafa A. Ziemkiewicz, Lewa noga Eichmana, Najwy szy Czas! 21.02.1998.
100 Leopold Unger, Za du o ydów czy za nudo socjalizmu?. Gazeta Wyborcza 0.04.1998.
101 Rozkaz Ministra Obrony Narodowej nr 0546 z 21.11.1967. Archiwum IC MON, T. 636/92.
102 Tadeusz Pióro, Czystki w Wojsku Polskim 1967-1968, Wi 6/1998. s. 152-171.
103 Ibidem, s. 163-165.
104 Ibidem, s. 157-158.
105 Anna Gra yna Kister, Anty ydowskie prowokacje komunistów. Gazeta Polska 6.05.1998.
105 Jerzy Morawski, Kto si boi pogromu kieleckiego?. ycie 25-26.04.1998.
106 K kolewski op. cit, s. 52.
107 Daniel Grinberg. Ruch anarchistyczny w Europie Zachodniej 1870-1914. Warszawa 1994;
por. Edmund Silberner, Western European Socklizm and The Jewish Problem 1800-1918,
Jerusalem 1955; oraz Peter Gay, Freud, Jews and other Germans, New York 1978.
108 List do Alberta Richarda z 1.04.1870, Archives Bakounine, t. VI, s. 278.
109 Marc Vuillemier, Paul Brousse, s. 73
110 New York Times, 10.10.1980.
111 Frankfurter Allgemeine Zeitung, 15.12.1972
27