Święta krew

Transkrypt

Święta krew
Święta krew
Żydzi, cała Polska was się wstydzi.
Sprawa. W piątek 11 stycznia w TVN 24 gościem red. Grzegorza Miecugowa był Krzysztof Piesiewicz, senator Platformy Obywatelskiej. Panowie dyskutowali o właśnie wydanej w Polsce książce „Strach” Jana Tomasza Grossa. Zastanawiali się, czy Polacy to antysemici, bo może Gross przesadza. Pewnie przesadza.
– Moim gościem był senator Krzysztof Piesiewicz – zakończył Miecugow audycję, po czym sądząc, że nie jest już na wizji, zwrócił się do senatora, cytuję z pamięci: – Jest jeszcze sprawa, której nie chciałem poruszać... Sprawa udziału w tym wszystkim Kościoła katolickiego...
Godność . To, czego Miecugow nie chciał poruszać, to pewnie reakcja ówczesnej hierarchii kościelnej na mord w Kielcach oraz – szerzej – na powojenny polski antysemityzm. Gross poświęca temu w „Strachu” zaledwie dwadzieścia kilka stron. Opisuje postępowanie biskupów: prymasa Hlonda, kardynała Sapiehy, biskupów Bieńka, Kaczmarka i Wyszyńskiego, nazwanego później w Polsce prymasem tysiąclecia.
Biskup katowicki Juliusz Bieniek wbrew faktom przekonuje ambasadora brytyjskiego w Polsce Victora Cavendisha­Bentincka, że powodem pogromu w Kielcach było porwanie katolickiego chłopca, któremu Żydzi utoczyli krwi z ramienia.
Biskup lubelski Stefan Wyszyński w rozmowie z przedstawicielami Centralnego Komitetu Żydowskiego też jest przekonany o prawdziwości mitu o dokonywanych przez Żydów mordach rytualnych na katolickich dzieciach .
Biskup kielecki Czesław Kaczmarek sporządza raport o pogromie dla ambasadora USA w Polsce Arthura Blissa Lane’a. Z raportu wynika, że w Kielcach to Żydzi pierwsi zaczęli strzelać, a Polacy pierwsi padli trupem. I tak naprawdę to do pogromu doszło wskutek żydowskiej prowokacji. Ergo Żydzi sami się pozabijali.
Kardynał Adam Stefan Sapieha podczas spotkania z grupą francuskich katolików nie ukrywa nienawiści, a co najmniej wielkiej niechęci do Żydów.
Prymas August Hlond na spotkaniu z dziennikarzami zagranicznymi poświęconemu sprawie kieleckiej przedstawia kłamliwe oświadczenie, z którego wynika, że nienawiść katolików do Żydów wywołali sami Żydzi, bo narzucili obcy Polakom ustrój komunistyczny .
W „Strachu” jest wspomniany jeden hierarcha, który wobec kieleckiego mordu zachował się przyzwoicie. To częstochowski biskup Teodor Kubina, który wraz z przedstawicielami władzy świeckiej zwrócił się do mieszkańców diecezji z apelem jednoznacznie potępiającym pogrom i antysemityzm. Za co zresztą później został upomniany przez episkopat.
Gdy więc czytam w „Sąsiadach”, „Strachu” i dziesiątkach innych publikacji o bestialstwie prymitywnych Polaków katolików pastwiących się nad Żydami, jestem pewien, że byli oni mniej winni niż ich duchowi przewodnicy.
Sumienie.
1. Panie prezydencie, jaki jest stosunek pana do sprawy polskiej? Pan wstrzymał ekshumację w Jedwabnem. Przecież tam chodzi o 65 miliardów dolarów, żeby Polska dała. I to idzie konsekwentnie. A on mówi dlaczego, czego chcą no i tak dalej. Dlaczego Polska ma oddawać 65 miliardów dolarów? Za co? Przyjdą do pana i powiedzą: proszę mi oddać ten skafander. Ś ciągaj spodnie. Dawaj. Buty dawaj. Wieśniaku. Jakim prawem to mogę zrobić? Jakim prawem mam dać te pieniądze? Za co? Daje się za co? Póź niej mówię: jaki jest pana stosunek do polskiej historii? Bo dajecie na muzeum Holocaustu niejeden hektar ziemi w Warszawie. (...) Jechali na ten marsz gdzieś spod radia i dwóch z „Gazety Wyborczej” wsiadło. Będą k pić, zdjęcia robić. Wszystko cynicznie! To jest taka talmudyczna mentalność. Nie łacińska, nie chrześcijańska, nie muzułmańska. To jest taka przewrotna. Dzisiaj powie tak, jutro odwrotnie. To nie jest polskie.
2. Natomiast sąd w bezczelny sposób, dzisiaj [jest] oburzenie w Gdańsku, żeby w ogóle taki werdykt dać, stronniczy werdykt, gdzie ja w pierwszej instancji wygrałem sprawę z panem Huelle, bo w bezczelny sposób sam siebie określił przedstawiając w sądzie, że jest Żydem. A ja na to odpowiem: nie pozwolę, niech się cieszy z tego, że jest Żydem, a ja odpowiem, że ja nie pozwolę, ż eby Żydzi pluli mi w twarz, bo jestem Polakiem. A jak komuś się nie podoba, chciałbym to powtórzyć – to niech zjeżdżają sobie z Polski.
3. Nieraz powtarzam i będę pow tarzał: katolik powinien głosować na katolika, chrześcijanin na chrześcijanina, muzułmanin na muzułmanina, Żyd na Żyda, komunista na komunistę. Każdy niech głosuje na tego, kogo mu sumienie podpowiada.
Kto to powiedział i kiedy?
1. Ojciec Tadeusz Rydzyk – rok temu. 2. Prałat Henryk Jankowski – dwa lata temu
3. Arcybiskup Józef Michalik – rok temu.
Żaden z nich nigdy nie został oskarżony przez prokuraturę o antysemityzm.
Naród . 11 stycznia po południu TVN 24 ogłosiła, cytuję za Wirtualną Polską: Prokuratura Okręgowa w Krakowie podjęła decyzję o wszczęciu postępowania sprawdzającego w związku z książ ką prof. Jana Tomasza Grossa „Strach”. Najnowsza książ ka Grossa, autora głośnych „Sąsiadów” o pogromie w Jedwabnem, od piątku jest w sprzedaży w księgarniach. Rzeczniczka krakowskiej prokuratury apelacyjnej prok. Bogusława Marcinkowska dodała, że postępowanie ma na celu wyjaśnienie, czy zaistniało przestępstwo publicznego pomówienia narodu polskiego o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne bądź nazistowskie. Rzeczniczka prokuratury wyjaśniła, że postępowanie wszczęto z urzędu, po licznych publikacjach prasowych na ten temat. Prowadzi je Prokuratura Rejonowa Kraków­
Krowodrza jako właściwa dla miejsca działania wydawnictwa, które opublikowało książ kę Grossa.
Bydło. Uważam, że decyzja Prokuratury Okręgowej w Krakowie może być odebrana jako przejaw tego samego antysemityzmu, którym ponad 60 lat temu kierowali się polscy biskupi oraz polscy chłopi żywcem palący Żydów w Jedwabnem i polscy obywatele wielu stanów mordujący Żydów w pogromie kieleckim. Działanie współczesnego polskiego prokuratora różni się oczywiście od antysemityzmu Polaków z lat 40., bo przecież pewnie nie wierzy on w mordy rytualne, nie podpala ludzi ani nie rozłupuje im czaszek. Nie jest to też antysemityzm skierowany przeciwko autorowi „Strachu” Janowi Tomaszowi Grossowi, który jest Żydem. Ba, działanie krakowskiego prokuratora być może w ogóle nie jest skierowane przeciwko Żydom. W uznaniu go za przejaw współczesnego polskiego antysemityzmu kluczowe są słowa o przestępstwie „publicznego pomówienia narodu polskiego”. Wiem, jest taki przepis prawny, i to również uważam za wyraz antysemityzmu – tym razem popieranego przez państwo.
Nie można pomówić narodu polskiego, tak jak nie można pomówić gatunku ludzkiego. Nie można pomówić ogółu bydła, a tym bardziej nie można pomówić tylko krów rasy holsztyno­fryzyjskiej. Jeśli ktoś w ogóle dopuszcza możliwość pomówienia narodu polskiego, udaje, że rozumie to pojęcie, a do tego może czuć się dotknięty jako przedstawiciel pomówionego narodu, to w szczególnych okolicznościach będzie w stanie zabić Żyda, Murzyna, Cygana czy kibica nie tej drużyny piłkarskiej, której kibicuje.
Przemysław Ćwikliński
„NIE” 2008, nr 3.

Podobne dokumenty