Pobierz plik wtyka nr 4

Transkrypt

Pobierz plik wtyka nr 4
WTYKA
Magazyn ulotny pracowników grupy Enerka
Nr 4
2013
Kwiecień
My energetycy
Temat uzurpowania sobie prawa do godnego
noszenia miana energetyka poruszałam już raz na
łamach naszego magazynu. Tak się jakoś dziwnie
składa, że co niektórzy lokatorzy szklanej pułapki
jeszcze niedawno mieli jasne pojęcie i prezentowali
przejrzyste kryteria kogo można a kogo nie można
zaliczyć do grupy zawodowej zwanej energetykami.
Minęło kilkanaście miesięcy a ci sami ludzie już
przymierzają się do tego aby to oni zaliczeni zostali
w poczet energetyków. Jak ulał pasuje do tej sytuacji
powiedzenie – „Przyczepiło się gówno do okrętu i
krzyczy płyniemy”.
Ale co tam, wystąpi się od czasu do czasu na jakiejś
konferencji, zaprezentuje się jakiś nietrafiony
sponsorowany pomysł w CIRE, pojedzie się na
jakieś targi albo wystawę i już jest podkładka do
zaliczenia się do grona energetyków.
To nic, że ludzie ci nie mają zielonego pojęcia o
energetyce, że swoimi działaniami niszczą etos tego
zawodu, dewaluują pojęcie energetyki zawodowej.
Oczywiście prędzej czy później odejdą zostaną
wyrzuceni albo przeniesieni na inny tak samo ważny
odcinek.
Marna to jednak pociecha zważywszy na fakt, że
budowany przez lata wizerunek oparty na
doświadczeniu, wprowadzaniu nowych technologii i
nowoczesnych rozwiązań przynoszących konkretne
korzyści legł w gruzach. Tak istotna w tym zawodzie
świadomość i kultura techniczna oraz niezmiernie
ważne zdyscyplinowanie związane z bezpieczeństwem pracy sprowadzone zostały do granic
absurdu.
Najważniejsze, że w kolejnym CV składanym przez
tych panów do kolejnego pracodawcy będzie można
napisać Ja energetyk – cokolwiek miałoby to
oznaczać.
Po gospodarsku
Nóż się w kieszeni otwiera kiedy ogląda się
opustoszałe pomieszczenia, w wielu rejonach, które
tętniły kiedyś życiem. Stoją puste niewykorzystane
nikt się nimi nie interesuje bo i po co.
Przecież lepiej płacić podatki od nieruchomości,
ogrzewać chronić i utrzymywać niż znaleźć chętnego
do zagospodarowania tych pomieszczeń.
Lepiej postawić zaporową cenę dla spółek, które
kiedyś z nich korzystały, zmuszając tym samym do
szukania innego lokum. Już sam fakt, że właścicielem
jednych i drugich jest ten sam podmiot wskazywałby,
że z ekonomicznego punktu widzenia takie
rozwiązanie przynosi straty dla niego samego.
Ale nie w Enerce.
Wystawione na sprzedaż obiekty w które wkładano
tyle pieniędzy i wysiłku aby je utworzyć a często
wybudować od podstaw idą pod młotek za grosze.
Zapuszczone, zarośnięte pozostawione na łaskę
błąkających się w systemie zleceń GPZ-ty czekają na
swoją rychłą śmierć bo na gospodarza albo zmianę
sytuacji widoków nie ma.
Działalność hotelarsko gastronomiczna przy
specyficznym podejściu do korzystania z tych usług
przez właściciela okazuje się nierentowna i należy ją
sprzedać.
Widać prowadzone na szeroką skalę tzw. działania
Byznesowe nie mają nic wspólnego z racjonalnym
rozumnym i ekonomicznym prowadzeniem
działalności gospodarczej.
W mojej głowie rodzi się jednak pytanie.
Czy nie jest to aby działanie na szkodę skarbu
państwa ?.
A może znajdzie się ktoś odważny, kto powiadomi
stosowne instytucje o podejrzeniu niegospodarności,
niedopełnieniu obowiązków czy przekroczeniu
uprawnień ?.
Biuletyn 1
Szczyt bezczelności
Wracam do sprawy słynnej nagrody i ubiegania się o nią.
Z wielką radością poinformowano nas , że Enerka została
wybrana Solidnym Pracodawcą Roku 2011.
Ten radosny komunikat głosi, że „Enerka to jedna z
firm oferujących najlepsze warunki
zatrudnienia w Polsce. Spółka znalazła
się w gronie zwycięzców konkursu na
Solidnego Pracodawcę.
Kapituła organizowanego od dziewięciu
lat przez wydawcę ogólnopolskiego
dodatku do Rzeczpospolitej „Rzecz o
Biznesie” konkursu brała pod uwagę wiele
czynników wpływających na warunki pracy.
Oprócz podstawowych, składających się na
wskaźnik solidności zatrudnienia (np.
wysokość pensji i terminowość wypłat),
organizatorzy badali:
* Możliwość podnoszenia przez
pracowników kwalifikacji
* Zakres oferowanych szkoleń
* Formy wspierania działań własnych w
rozwoju kompetencji
* Działania z zakresu społecznej
odpowiedzialności biznesu
* Zasady awansu w firmie
* System motywacyjny
* Świadczenia i warunki socjalne
Podczas analizy warunków zatrudnienia,
Energa mogła pochwalić się
m.in. dofinasowaniem studiów MBA czy
kursów językowych dla swoich
pracowników, Systemem Ocen Okresowych
Pracowników, który wyłania
kandydatów do awansu oraz możliwościami
rozwoju fizycznego i realizacji swoich
hobby czy zainteresowań (poprzez program
Po godzinach). Spółka mogła wyróżnić się
też dbałością o świadczenia
socjalne (Pracowniczy Program
Emerytalny, ubezpieczenie medyczne)”.
Myślę, że panowie ubiegając się o tę nagrodę o paru
rzeczach zapomnieli, inne przemilczeli a jeszcze inne o
których jeszcze nie tak dawno nie chcieli słyszeć przekuli w
swój sukces. Przeanalizujmy zatem treść komunikatu z
punktu widzenia Nas pracowników.
Wysokość pensji – jeśli brano pod uwagę pensje zarządów,
prezesów i dyrektorów to nie dziwota.
Terminowość wypłat – jest podstawowym obowiązkiem
pracodawcy wynikającym z kodeksu pracy zaliczanie tego
kryterium jako wyróżnik dla pracodawcy jest po porostu
śmieszne.
Możliwość podnoszenia kwalifikacji – po korytarzach
tabunami przewalają się elektromonterzy, kierownicy
niższych szczebli oraz specjaliści którym dofinansowano
studia MBA.
System Ocen Okresowych – nigdy nie działał i nie działa do
dzisiejszego dnia – wprowadzono go chyba tylko po to ,
żeby wydać pieniądze i móc pochwalić się przy okazji
takich konkursów.
Program Po godzinach – pracownicy rozwijają się fizycznie
dorabiając po godzinach aby móc utrzymać swoje rodziny
Działania z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu –
na tym polu pracodawcy grupy Enerka mają rzeczywiście
wielkie zasługi likwidując miejsca pracy, wywalając ludzi
na bruk, niszcząc sprawnie działające mechanizmy. No
chyba, że w zakresie tworzenia miejsc pracy brano pod
uwagę obie centrale. Tam pracowników przybywa na
potęgę.
PPE – gdyby nie twarde stanowisko strony społecznej w
trakcie negocjowania pakietów socjalnych nikt z
pracodawców nawet nie pomyślałby o utworzeniu PPE.
Ubezpieczenia medyczne – wprowadzono jako zamiennik
dla sprawnie funkcjonującej własnej medycyny pracy
zapominając dodać, że pracownicy muszą do tego
ubezpieczenia dopłacać.
Jakość wymaganych szkoleń szczególnie dla osób
pracujących przy urządzeniach jest żenująca.
Sprowadza się najczęściej do powierzchownego
przekazania posiadanej przez kolegów wiedzy i zmuszeniu
do podpisania potwierdzenia o przebytym szkoleniu.
Można by zadać jeszcze kilka bardziej krępujących pytań.
Skoro jest tak dobrze to dlaczego co i rusz pojawiają się
spory zbiorowe?
Jak wygląda dialog społeczny ( wystarczy zajrzeć na stronę
intranetu) ?
Czemu łamane jest prawo i zasady zapisane w umowie
społecznej ?
Dlaczego dochodzi do sytuacji w których pracownicy nie
wytrzymują presji, stresu i są ofiarami nieudolnej
organizacji pracy ?. Ostatnim przykładem jest koleżanka
pracująca w Boliwi, która uległa zawałowi w wyniku złej
organizacji pracy (takie wnioski przyjęła komisja BHP).
Ciekawe czy kolejna edycja tego konkursu zakończy się
ponownym sukcesem spółki Enerka ?.
W kolejnym numerze między innymi
SPNS – rzecz o hołubionych – czyli za dużo cukru w
cukrze ;
Kiełbie we łbie – pomysły nie z tego świata
Panie derektorze – co pan jeszcze może ?
Pozdrawiam wasza
Biuletyn 2