Do Redakcji kwartalnika - Kultura Wsi w Warszawie

Transkrypt

Do Redakcji kwartalnika - Kultura Wsi w Warszawie
GODŁO BRZOZA
Do Redakcji kwartalnika Kultura Wsi w Warszawie
Uzasadnienie:
W 2010 r. w mojej wsi (50 gosp.), odbyła się wielka uroczystość - poświęcenie sztandaru na
85-lecie ochotniczej Straży Pożarnej. Były delegacje z sąsiednich wsi „wysocy goście” i
mieszkańcy. Na tej uroczystości były odznaczenia, jako jedyna kobieta dostałam złoty medal - „Za
Zasługi dla Pożarnictwa”. To za współpracę z wsią, z O.S.P. (i za wiersze o wsi) Ten medal dla mnie
to wielki zaszczyt, dlatego postanowiłam wziąć udział w konkursie i napisać, jak w okresie 50-lecia
moja wieś się przeobrażała.
Tekst i wiersze w załączeniu. Nadałam tytuł: „Wieś w której żyłam - wczoraj i dziś”. Ten
medal zobowiązuje.
Ps.: Wcześnie osierocili nas rodzice, wychowywali nas dziadkowie (w tej wsi).
Po ukończeniu szkoły średniej dostałam „Nakaz pracy” i tak zostało....
Wieś, jak magnez, przyciąga nadal.
GODŁO BRZOZA
Moja wieś w której żyłam.
Wczoraj i dziś /5O łat temu/
WieśJak tyle innych wsi,
ale ta jedyna, jedyna
Wioska - Karsznice - Duże leży 15 km za Łowiczem.
po nocach mi się
Przecinają nitka szosy w kierunku Kiemozi,Wieś liczy
śni....
50 gospodarstw, We wsi była remiza - wielkości garażu,
szkoła cztero - klasowa i sołtys „ z biurem w domu”.
Środki transportu to jeden PKS kursujący dwa razy
dziennie; o 7 rano i powracający o 19-tej.
Do kościoła w Złakowie - 9 km, do Kiernozi 5 km
Wczoraj -
a do Łowicza 15 km. Dojazd - czasem zabrał
Byłam mała i bosa,
autobus, ale przeważnie furmanka, rower
a pod moimi stopkami
i własne nogi. Byłam pierwszą dziewczyną,
dudniła, jak echo ziemia
Która dostała się do szkoły średniej w Łowiczu.
i drżała poranna rosa.
Moją edukacją w podstawówce pokierowali nauczyciele,
Wczoraj....
w Osinach 3 km, w Kiernozi 5 km, codziennie na pieszo
oraz w Łowiczu (internat). Studia wyższe ukończyłam
zaocznie.
Wieś kształci swoje dzieci. Większość mieszka nadal na wsi (i dojeżdża do pracy), są to:
lekarze, adwokaci, inżynierowie i wykształceni rolnicy. Prawie na każdym podwórku we wsi
stoją jeden lub dwa samochody. We wsi nie ma już szkoły. Autobus dowozi dzieci do
podstawówki i gimnazjum w Błędowie (5 km). Jest telewizja i Internet. Jest funkcjonalna remiza
i nowoczesny wóz strażacki, z tyłu remizy znajduje się Dom Ludowy, gdzie odbywają się
zebrania i szkolenia straży. Tu odbywają się zabawy, wesela (Życie Kulturalne wsi). Większość
mieszkańców poczytuje sobie za honor mieć nowoczesny sprzęt i maszyny rolnicze. Zwykle 3-5
gospodarstw prowadzi gospodarstwa specjalistyczne: uprawa cebuli, czosnku, truskawki oraz
hodowla świń zwykle są 1 - 2 gospodarstwa.
Jestem z tą wsią związana od zawsze. Jako jedyna kobieta z tej wsi dostałam złoty medal - Za
zasługi dla Pożarnictwa w 201 Or. Biorę udział w większych uroczystościach, interesuje się „życiem
wsi”. Za wiersz - „Wczoraj” - dostałam wyróżnienie w konkursie poetyckim /Exlibris.
Konstantynów Łódzki/.
Cieszę się że moja wieś (przez pół wieku), tak się zmieniła. Teraz jest wsią otwartą
na świat i bardzo nowoczesną. Tylko bez zmian pozostała przepiękna przyroda Mazowsza.
Różni ludzie
Szła baba przez wieś
i się rozglądała,
nie chciała mówić
jak bardzo zgłodniała.
Siadła więc na rowie,
trochę rozmyślała
i do pierwszej chałupy
z brzegu zapukała.
’’Poczęstujcie proszę,
mnie kawałkiem chleba,
bo na stare lata,
wsparcia mi potrzeba”.
Gospodyni
groźnie
na babę spojrzała
i wsparta na kiju,
drzwi jej
pokazała.
I tak historia
się powtórzyła,
więc baba po wsi,
dalej nie chodziła.
Usłyszała także jak wyrocznie nieba,
że „na chleb najpierw
zapracować trzeba”.
Poszła więc baba,
do pobliskiej
knajpy,
którą podpierali
już stali bywalcy.
Znów baba o pomoc
ludzi poprosiła,
i tują czekała
niespodzianka miła.
Dostała bułkę
i szklaneczkę piwa,
od którego weselej
głowa się jej kiwa.
Pomyślała baba,
że są różni ludzie,
nie zawsze menele
stoją przy tej budzie.
Na weselu
Na weselu gości sporo,
lokal całkiem sobie,
jaką dzisiaj niespodziankę
gospodarze zrobią?
Jest wytwornie gości cieszy,
lecz orkiestra licha,
po dwóch głębszych narzekania
nie będzie już słychać.
Gospodarze uśmiechnięci,
gości zapraszają,
a koperty małżonkowie
dyskretnie chowają.
Jest wesoło, są toasty,
świat w koło się kręci,
temu uśmiech, ciepłe słowo,
no i jest prezencik.
Gospodarze, jak i goście,
spisują się ładnie,
trzeba jednak „mieć na oku”,
czy wódki nie ukradną.
godło: Brzoza
Zasady
Na wysokim drzewie
przy starej stodole,
stoi smutny bociek,
na okrągłym kole.
Gniazdo rozłożyste,
dobrze wyścielone,
czeka więc cierpliwie,
na swą piękną żonę.
Według starych wierzeń,
tak legenda głosi,
zawsze dobrym ludziom,
bociek dzieci nosi.
Patrzy czujny bociek,
domy patroluje,
komu niemowlaka,
wkrótce sprezentuje.
Idzie para młodych,
to się dobrze składa,
podrzuci im dziecko,
bystrego sąsiada.
Dzisiaj takie czasy,
kiwa bociek głową
jeden dziecko robi,
a drugi je chowa.
To tylko u ptaków,
jest taka zasada,
że nie wejdzie bociek