Medytacja o byciu dla innych
Transkrypt
Medytacja o byciu dla innych
medytacja 1/10/13 • Łk 17,5-10 Apostołowie prosili Pana: "Przymnóż nam wiary". Pan rzekł: "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna. Kto z was mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: «Pójdź i siądź do stołu»? Czy nie powie mu raczej: «Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił»? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać". prośba stała: Spraw Panie, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty na służbę i chwałę Twojego Boskiego Majestatu obraz: wyobrażę sobie siebie jako sługę – sługę z wyboru, nie z przymusu. Możesz sobie wyobrazić siebie jako męża/żonę – służycie sobie nawzajem, z własnej woli, wspieracie się. Możesz również sobie wyobrazić, że jesteś w miejscu Matki Teresy z Kalkuty – wyobraź sobie, że pomagasz najuboższym z najuboższych. Spójrz im w oczy, nie bój się. Podaj rękę, nie bój się. A może wyobrazisz sobie siebie jako siostrę zakonną/jezuitę/księdza – znajdź obraz dla siebie – postaw się w miejscu osób, które wybrały swoją drogę życia – drogę „bycia dla innych”. prośba o owoc: abym odkrywał piękno „bycia dla innych” 1 Przymnóż nam wiary Jak zmierzyć wiarę? Czy da się ją z czymkolwiek przyrównać? Jakiej miarki użyć? Kto mógłby to zrobić? W co wierzysz? W co nie wierzysz? W kogo wierzysz? Z kim wierzysz? Komu wierzysz? Jak wierzysz? Po coś wierzysz? Po co wierzysz? Ile wiary ci brakuje? Co z nią robisz? Jak ją wyrażasz? 2 Być dla innych To Apostołowie prosili Pana o przymnożenie wiary, nie przypadkowi ludzie – prosili go ci, którzy chodzili z Jezusem, którzy widzieli cuda. Ciekawe, że zaraz po tym pytaniu Jezus mówi uczniom przypowieść o słudze. Tak jakby chciał skierować uwagę uczniów na to, jaka jest ich relacja do Niego. Ta przypowieść nie mówi o relacji Boga do nas – Bóg nie jest zwyrodnialcem oczekującym służby – przypowieść kończy się wskazaniem postawy jaką każdy sługa powinien mieć w sobie, nie ma przecież mowy o tym, czego Bóg oczekuje od nas. Wiara w Boga zaczyna się od wiary w siebie – bo głęboko w nas ukryte są pragnienia – skąd one się tam wzięły? Kto je tam zapisał w naszych sercach? Jednym z podstawowych pragnień, które nas uwalnia od nas samych jest pragnienie bycia dla innych – dla ukochanej osoby, dla bliskich, a w szczególny sposób dla ubogich, dla potrzebujących miłości, nadziei, dla każdego, kogo spotykamy w życiu. Czy wtedy nie mnoży się wiara, gdy przełamując egoizm bycia tylko dla siebie wychodzimy ku innym? Czy to nie jest Dobra Nowina dla samotnych i opuszczonych, niekochanych i odrzuconych, zmarginalizowanych i zepchniętych na margines? „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać.” Na koniec spójrz w Najświętszy Sakrament i porozmawiaj z ukrytym-obecnym-tu Jezusem. Ojcze nasz...