Domowe lody bez-bez-bez

Transkrypt

Domowe lody bez-bez-bez
Gołąbki z piekarnika, czyli
mięso w kapuście w nowej
odsłonie :)
Jestem miłośniczką gołąbków w różnych wydaniach :) Do tej pory
najczęściej gościły u mnie gołąbki gotowane, jednak ostatnio
naszło mnie na eksperyment – zrobiłam gołąbki pieczone :)
Wyszły świetne! Zatem dzielę się przepisem i zachęcam do
wypróbowania :) Proporcje składników dowolne, ilość również
wedle uznania :)
Składniki:
1 główka kapusty
Mięso mielone (np. z indyka)
Cebula
Świeży czosnek
Opcjonalnie pieczarki
Sól, pieprz
Inne przyprawy
(majeranek,
tymianek,
bazylia,
co
tylko
chcecie)
Z kapusty wykrajamy głąb, obgotowujemy ją przez ok. 10 minut,
zdejmujemy liście i obkrajamy ich grube części. Cebulę
podsmażamy razem z pieczarkami, łączymy z mięsem,
przeciśniętym przez praskę czosnkiem
i pozostałymi
przyprawami. Zawijamy mięso w liście kapusty i na 1-2 dużych
liściach układamy je w naczyniu żaroodpornym. Możemy
delikatnie podlać wodą. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do
150-180 stopni i pieczemy przez ok. 1-1.5 h. Pod koniec
pieczenia możemy zdjąć wierzch naczynia, żeby gołąbki się
przyrumieniły. Polewamy sosem pomidorowym (np. pomidory
podsmażone z papryką, czosnkiem, solą i pieprzem, z dodatkiem
świeżej
bazylii).
Jeśli
jesteś
na
protokole
autoimmunologicznym – zrezygnuj z sosu. Smacznego :D
Domowe lody bez-bez-bez ;)
Domowe lody bez cukru, bez mleka, bez jajek, bez glutenu… 100%
natury :D Dawno nie jadłam lodów… sklepowe odpadają, no bo jak
się jest bez-bez-bez, to trudno znaleźć coś dla siebie ;)
Trochę też nie chciało mi się eksperymentować… Ale znów
motorem do działania był mój lodożerny 6-latek :) Postanowiłam
wyczarować takie lody, po zjedzeniu których mój syn powie:
“Zawsze będę jadł tylko takie lody, zamiast sklepowych!” I
udało się! Nie za pierwszym razem, ale się udało :D
Zaczęłam od kupienia foremek na lody. Kupiłam takie, ikeowe.
Sprawdzają się świetnie.
Bazą moich domowych lodów są wyłącznie naturalne składniki –
owoce, kokos, kakao. Wszystko miksuję i wlewam do foremek.
Wystarczą nawet 2-3 godziny w zamrażarce :) A oto i efekty :)
Na zdjęciu od
lewej:
1. Lody truskawkowe. Robiłam je już kilka razy, na różne
sposoby. Skład tych konkretnych to truskawki i mleko kokosowe.
Wyszły sorbetowe. Żeby były bardziej kremowe należy wybrać jak
najmniej wodniste truskawki i dodać banana, a zamiast mleka
kokosowego dodać śmietankę kokosową i nieco oleju kokosowego.
Można też oczywiście zmiksować same truskawki, ewentualnie z
odrobina ksylitolu.
2. Moje ukochane :) Wygrały też u wszystkich w rodzinie ;)
Lody kakaowe. Zmiksowany banan i duuużo kakao. Jedna łyżka na
jednego banana, jak dla mnie – im bardziej czubata tym lepiej
;) Wyszły delikatne, lekko kremowe. Następnym razem dodam
jeszcze zmiksowane orzechy laskowe. Uwaga osoby na protokole
autoimmunologicznym – zastąpcie kakao karobem, też wychodzą
pyszne :)
3. Lody bananowe. Składniki: zmiksowany banan ;) Również
wyszły lekko kremowe. Miejsce drugie w moim rankingu ;)
4. Lody dwusmakowe – zmieszane numer 1 lub 2 i numer 3 :)
I to nie koniec! Testuje dalej :) Na parapecie dojrzewa kiwi,
na liście zakupów mango i arbuz. Czekam też na maliny, jagody,
borówki :) Marzą mi się takie kolorowe, pasiaste sorbety,
takie jak tu, wszystko przede mną :):
Źródło
A Wy macie jakieś przetestowane przepisy na domowe lody bezbez-bez? :)
Tęsknota
za
formą,
czyli
domowy paleo-Danio ;)
Wiadomo, że najlepiej by było, gdybyśmy nie mieli zachcianek
na słodkie, nie tęsknili za chlebem, nabiałem, czy innymi
produktami odstawionymi z musu lub z własnej woli. I jest
sporo osób, którym to się udaje bez szukania zamienników,
jednak trudno jest przestawić się na taki system podatnemu na
wpływy rówieśników przedszkolakowi…
Odkąd mój syn przestał jeść nabiał, to to, za czym najbardziej
tęskni, to różnej maści serwowane w przedszkolu serki, które
inni jedzą, a on nie może… Potrzeba matką wynalazku.
Postanowiłam, że muszę mu jakoś ulżyć w tym żalu i wymyśliłam
domowy całkowicie beznabiałowy, bezcukrowy, bezkonserwantowy
“Danio”, który smakuje wyśmienicie, a schłodzony ma
konsystencję serka!
Zrobiłam to w bardzo prosty sposób :) Zmiksowałam truskawki i
dojrzałego banana z dużą ilością mleka kokosowego. Najlepiej
użyć do tego tej gęstej części, wówczas serek będzie miał
bardziej “serkową” konsystencję. Ja dziś użyłam mleczka Real
Thai, jest bardziej płynne, więc i serek wyszedł nieco
luźniejszy. Wlałam wszystko do plastikowego pudełeczka po
serku
i
schłodziłam
:)
Smacznego
:)
Koktajl Shreka ;)
Kontynuując temat jedzenia zielska… ;) Podczas wczorajszego
pozbywania się chwastów z babcinego ogródka, odłożyłam sobie
na bok młode pokrzywy. Umyłam je, oberwałam liście (w
rękawiczkach ;)), po czym przelękniona, że poparzy mi język
nawet po zmiksowaniu, odstawiłam do lodówki ;) To było uczucie
z serii – kurcze, wiem przecież, że mrówki się je i nikogo
ugotowane nie gryzą, ale mnie ugryzą z pewnością ;) Rano
wyglądała tak samo ładnie jak tuż po zerwaniu, postanowiłam
się odważyć ;) Dodałam do niej świeżo zebrane liście i kwiaty
mniszka oraz ugotowane jabłko. Zmiksowałam i powstał zielony
koktajl :) Nie parzyło i było pyszne :D Następnym razem dodam
jeszcze natkę pietruszki i sok z cytryny :) A oto i efekt:
Gdy chęć na słodkie bierze
górę…
Każdy, a szczególnie każda z nas, ma czasem gigantyczną ochotę
na słodkie. Nasze dzieci też, często niestety przyzwyczajone
przez okropne przedszkolne zwyczaje, szukają czegoś “na
deser”.
Oczywiście
im
czystsza
i
gęstsza
odżywczo
dieta,
tym
teoretycznie zachcianek powinno być mniej, jednak nie
oszukujmy się. Osoby w okresie przejściowym między starym a
nowym sposobem odżywiania, osoby po ED, ci mniej przekonani i
ci narażeni na silne pokusy (jak dzieci), czasem pękają. I
lepiej, żeby zaspokoiły chęć na słodkie w sposób zdrowy i
bezcukrowy. Na przykład wykorzystując jeden z poniższych
pomysłów, których motywem przewodnim będą banan i kokos…
1. Lody bananowe
Włóż pokrojonego banana na min. 2 godziny do zamrazarki.
Wyjmij, zmiksuj, nałóż łyżką do lodów. Smacznego :)
2. Koktajl bananowo-gruszkowy
Pół banana i 2 małe lub jedną średnią gruszkę zmiksuj z
cynamonem. Możesz wcześniej włożyć oba pokrojone owoce na 2
godziny do zamrażarki lub pomiksować nieco dłużej – wyjdzie
puszysty shake lub lody, które da się nakładać łyżką do lodów
– w zależności od stopnia zmrożenia. Można poeksperymentować
również z innymi przyprawami korzennymi, takimi jak zmielone
goździki czy kardamon, lub zmieszać banana z innymi owocami,
np. gotowanym słodkim jabłkiem, truskawkami czy mango.
3. Deser bananowo-kakaowy
Potrzebny będzie duży, dojrzały banan, mleko kokosowe, wiórki
kokosowe, surowe kakao i przyprawy. Banana miksujemy lub
rozdrabniamy, mieszamy z wiórkami, cynamonem lub innymi
przyprawami, możemy też z rodzynkami lub rozdrobnionymi
orzechami czy migdałami. Gęstą część mleka kokosowego możemy
ubić klasyczną ubijaczką do jajek (ja używam do tego blendera,
nie cierpię trzepać ;)), będzie miało konsystencję śnieżki.
Możemy je zmieszać z wiórkami i bananem lub położyć na
wierzchu. Całość posypujemy surowym kakao. Odżywcze i słodkie
:D Uwaga – jeśli jesteś na protokole autoimmunologicznym –
zmień kakao na karob.
4. Ciasteczka bananowe
Najprostszy przepis ever ;) Zmieszaj dojrzałego banana z
wiórkami kokosowymi lub mąką kokosową i odrobiną oleju
kokosowego. Konsystencja i proporcje składników dowolne. Ulep
małe ciasteczka, na środek możesz położyć np. rodzynkę. Piecz
około 10-15 minut w temperaturze ok. 150 stopni. Smakują też
na
surowo
;)
Jeśli
nie
jesteś
na
protokole
autoimmunologicznym, możesz dodać 1-2 jajka, ubite lub nie, i
usmażyć placuszki.
5. Lody “pistacjowe” ;)
Zmiksuj dojrzałe awokado z dojrzałym, zmrożonym bananem. I już
:) Mamy gotowe słodkie lody :) A gdzie ta pistacja? To moja
fantazja ;) Ten koktajl przypomina w smaku lody pistacjowe, i
mnie i mojemu synowi ;) Jeśli włożysz obranego i pokrojonego
banana na 2 godziny do zamrażarki, otrzymasz shake lub lody.
6. Kokos jako miseczka
Bo estetyka jedzenia też jest ważna :) Truskawki zdecydowanie
bardziej będą smakowały w oryginalnym “opakowaniu” :)