Więcej informacji... - Prokuratura Okręgowa w Legnicy

Transkrypt

Więcej informacji... - Prokuratura Okręgowa w Legnicy
PROKURATURA OKRĘGOWA
W LEGNICY
RZECZNIK PRASOWY
Tel. (076) 72 31 107
Fax. (076) 72 31 190
e-mail: [email protected]
www.legnica.po.gov.pl
Informacja prasowa
9.05.2016 r.
5 Ds. 126/14
DOŻYWOCIE DLA SPRAWCY DWÓCH ZABÓJSTW Z CHOCIANOWA
Na karę łączną dożywotniego pozbawienia wolności z możliwością
skorzystania z warunkowego przedterminowego zwolnienia dopiero po 35 latach
skazany został 5 maja br. przed legnickim sądem okręgowym 34-letni Maciej M.
z Chocianowa, który w marcu 2014 r. zabił swojego znajomego zadając mu
co najmniej 20 uderzeń młotkiem w głowę. Za tę zbrodnię usłyszał wyrok dożywocia.
Za zabójstwo innego kolegi, którego dokonał w lipcu 2014 r. sąd skazał go na 15 lat
więzienia. Kara łączna za oba te czyny to dożywotnie pozbawienie wolności.
Akt oskarżenia w tej sprawie w marcu 2015 r. skierowała Prokuratura
Rejonowa w Lubinie.
Zabójstwo młotkiem w marcu 2014 r.
Do zabójstwa 57-letniego mężczyzny mieszkającego przy Zaułku
Fabrycznym w Chocianowie doszło pomiędzy 22 a 25 marca 2014 r. Mężczyźni pili
razem denaturat. Gdy pokrzywdzony rozlał niewielką ilość trunku na podłogę,
wzburzony tym Maciej M. wstał i kopnął go w okolice mostka. Mężczyzna upadł.
Gdy zaczął się podnosić oskarżony sięgnął po leżący na meblach młotek i zadał
ofierze co najmniej 20 uderzeń w głowę. Następnie wytarł młotek w szmatę i poszedł
do domu. W mieszkaniu spalił w piecu kaflowym spodnie i bluzę, w którą był ubrany
w trakcie zbrodni.
Pokrzywdzony
doznał
rozległego
urazu
czaszkowo–mózgowego
z ubytkiem kości czaszki z widoczną w świetle rany tkanką mózgową, w postaci
wielołamowego
złamania
łuski
kości
czołowej,
skroniowej,
ciemieniowej,
wielokrotnym rozdarciem opony twardej i opon miękkich mózgu oraz częściowym
2
wymóżdżeniem. Zmarł na miejscu. Zwłoki mężczyzny znalazła sąsiadka dopiero
26 marca. Podczas oględzin ujawniono liczne ślady krwi na podłodze, meblach,
ścianach, drzwiach oraz suficie. Zabezpieczono też zakrwawiony młotek.
Bardzo szybko ustalono też z kim pił pokrzywdzony i kto jako ostatni
miał z nim kontakt. To doprowadziło do Macieja M., który przyznał się do zabójstwa.
W jego mieszkaniu znaleziono ślady krwi oraz w piecu resztki spalonej odzieży.
Maciej M. usłyszał zarzut dokonania zabójstwa. Ww. przesłuchany
w charakterze podejrzanego przyznał się do popełnienia przestępstwa i złożył obszerne
wyjaśnienia.
Zabójstwo przez zadławienie z lipca 2012 r.
Maciej M. opowiedział wówczas też o drugiej zbrodni, jakiej miał
dokonać dwa lata wcześniej. Wyjaśnił, że zabił wówczas kolegę we wsi Trzebnice
położonej pomiędzy Chocianowem a Lubinem. Pojechał tam w odwiedziny. Po drodze
kupił pół litra wódki. Ponieważ znajomego nie zastał w domu, wybił szybę w oknie
i wszedł do środka, gdzie sam wypił zakupiony wcześniej alkohol. Pokrzywdzony
wrócił po godzinie. Miał pretensje do Macieja M., że wszedł bez pytania. Wówczas
oskarżony uderzył go pięścią w mostek, a gdy ten przewrócił się na łóżko nachylił się
nad nim i ręką ścisnął za szyję. To doprowadziło do uduszenia w mechanizmie
tzw. zadławienia. Po zbrodni oskarżony rowerem ofiary pojechał do sklepu po piwo,
wypił je w domu denata, po czym zamknął drzwi na kłódkę od zewnątrz i wrócił
do Chocianowa. O zabójstwie powiedział pierwszy raz w czasie przesłuchania.
Biegły z zakresu medycyny sądowej, po przeprowadzeniu ekshumacji,
a następnie sekcji zwłok stwierdził, że pokrzywdzony doznał złamania trzech żeber
po prawej stronie, a nadto – co bardzo istotne - złamania górnego i dolnego brzegu
skostniałej chrząstki tarczowatej oraz złamania skostniałej chrząstki pierścieniowatej,
co doprowadziło do zamknięcia światła dróg oddechowych, a następnie doprowadziło
do nagłej i gwałtownej śmierci wskutek uduszenia poprzez zadławienie.
Wyjaśnienia – „pan życia i śmierci”
Maciej M. przesłuchiwany w charakterze podejrzanego twierdził,
że chciał zobaczyć, jak to jest kogoś zabić i dlatego dokonał obu zbrodni. Twierdził,
że w trakcie ich popełniania czuł euforię. Czuł się „panem życia i śmierci”.
3
Ww. podczas przeprowadzonych z jego udziałem wizji lokalnych
na miejscach obu zabójstw dokładnie opisał przebieg opisanych wcześniej zdarzeń
i sposób zadawania uderzeń. Potwierdził swoje wyjaśnienia także w trakcie
posiedzenia w przedmiocie tymczasowego w dniu 29 marca 2014 r.
Odwołanie przyznania do winy
Natomiast przesłuchany po raz kolejny 24 czerwca 2014 r. odwołał
przyznanie się do zabójstwa kolegi z Chocianowa. Wyjaśnił, że to inny mężczyzna
uderzał młotkiem pokrzywdzonego. Nie przyznał się również do zabójstwa znajomego
z Trzebnic. Wyjaśnił, że prawdą jest, że spożywał z nim alkohol, jednak gdy ww.
usnął miał opuścić jego dom, a po paru dniach dowiedział się że kolega nie żyje.
Przed sądem podtrzymał nieprzyznanie się do winy. Twierdził jeszcze,
że zabójstwa z Trzebnic nie mógł popełnić, bo mieszkał wtedy i pracował
we Wrocławiu. Jego alibi w tym zakresie nie zostało potwierdzone. Maciej M. przez
cały proces nie wyraził skruchy i żalu.
Maciej M. okazał się zdrowy psychicznie i poczytalny. Biegli stwierdzili
u niego płytką uczuciowość i wysoką podatność na aprobatę społeczną. Ww. ma
osobowość dyssocjalną i antyspołeczną. Cechuje go łatwość łamania zasad moralnych,
prawnych i funkcjonowania społecznego.
Zagrożenie karą i wyrok
Za zarzucane zbrodnie groziła oskarżonemu kara od 8 do 15 lat, 25 lat
lub nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Sąd Okręgowy w Legnicy wyrokiem z dnia 5 maja 2016 r. za pierwszy
czyn, zgodnie z wnioskiem prokuratora, orzekł karę dożywotniego pozbawienia
wolności z możliwością ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie
dopiero po 35 latach odbywania kary. Za drugi czyn orzeczona została kara 15 lat
więzienia. Sąd wziął tu pod uwagę fakt, że gdyby nie pierwsze wyjaśnienia
Macieja M., skutecznie potem dowodowo przez prokuratora zweryfikowane, zbrodnia
ta nigdy mogłaby nie wyjść na jaw. Kara łączna za oba czyny to kara dożywotniego
pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.
Liliana Łukasiewicz
w. z. rzecznika prasowego
Prokuratury Okręgowej w Legnicy

Podobne dokumenty