Bóg słucha
Transkrypt
Bóg słucha
Bóg jest dla mnie wielkim oparciem "Moje dzieciństwo nie było łatwe, głównie za sprawą problemu alkoholowego taty. Zdarzało się niejednokrotnie, że tata wracał z pracy pijany lub zwyczajnie nie wracał do domu, co wywoływało olbrzymi strach i niepokój w naszej rodzinie. Dokładnie pamiętam dzień, w którym mama usłyszała niepokojące hałasy dochodzące z dachu. Przerażona pobiegła na strych i zobaczyła otwarte okno, a przed nim kapcie taty. Okazało się, że to mój tata pijany siedzi na dachu. Mama nie wiedziała co robić, przybiegła do mnie i mojego brata - kazała klękać i modlić się. I tak wszyscy modliliśmy się, by Bóg nie pozwolił spaść ojcu z dachu, żeby szczęśliwie zszedł z niego i zasnął w domu. Mimo, że był bardzo pijany nie czuliśmy do niego złości, pragnęliśmy tylko, by był przy nas. Po jakimś czasie modlitwa poskutkowała. Tata zszedł, położył się w swoim pokoju i zwyczajnie zasnął. Było to dla naszej rodziny okropne przeżycie. Cieszyliśmy się jednak, że wszystko skończyło się dobrze, a ojciec jest cały i zdrowy. Kiedy się obudził, sam nie mógł uwierzyć, że siedział na szczycie dachu. Nie pamiętał jak tam wszedł. Jedyne co pamiętał to diabła, który kazał mu rzucić się w dół. Wierzę, że to nasza modlitwa odgoniła szatana od taty. Niestety, ojciec wtedy nie przestał pić, ale na szczęście takie traumatyczne historie więcej się nie powtarzały. Alkoholizm taty doprowadził moją mamę do nerwicy. Nieraz cierpiała na silne ataki. Leki najczęściej pomagały, ale pewnego wieczoru atak był tak silny, że nic nie skutkowało. Byliśmy z bratem jeszcze mali, ale mama nauczyła nas odmawiać różaniec. I właśnie tego wieczoru zaczęłam z bratem modlić się, jak tylko dziecko umie najlepiej: żeby pomógł mamusi, żeby nie pozwolił, by tak się męczyła. Po jakimś czasie atak ustąpił. Dzięki tym wydarzeniom wierzę, że modlitwa ma ogromną siłę. Kiedy dowiedziałam się o mojej chorobie (cierpię na stwardnienie rozsiane), z rodzicami codziennie odmawialiśmy koronkę do Miłosierdzia Bożego. Choroba ustąpiła na długi czas. Właściwie do tej pory mnie oszczędza. Wierzę, że to za sprawą modlitwy. Wiem również, że mama do dziś modli się o moje zdrowie i wierzę głęboko, że Bóg jest miłosierny i wysłuchuje jej i moich próśb. Był taki dzień, kiedy czułam się samotna, brakowało mi drugiej osoby, z którą mogłabym dzielić wszelkie smutki i radości. Odnalazłam więc modlitwę o dobrego męża. Pomodliłam się nią w nadziei, że Bóg mnie wysłucha i wreszcie spotkam kogoś, kto obdarzy mnie swoją miłością. I właśnie tego wieczoru odezwał się do mnie na GG Michał. Nasza znajomość znalazła swój finał przed ślubnym ołtarzem. Może to był zwyczajny zbieg okoliczności, ale moja wiara podpowiada coś zgoła innego. Powyższe historie z mojego życia uświadamiają mi, że Bóg słucha. Trzeba tylko uwierzyć w jego moc. Od wczoraj czuję jak dzidziuś kopie w moim brzuszku. Modlę się, by wszystko było dobrze, rozmawiam z Bogiem, aby opiekował się nami. Może Ty również wspomnisz o mnie w swojej dzisiejszej modlitwie? (Magda)