Królestwo Pokoju - Wspólnota świętego Jana
Transkrypt
Królestwo Pokoju - Wspólnota świętego Jana
DĄB, Wspólnota św. Jana – 3 sierpnia 2010 r. ĆWICZENIE PRZYGOTOWAWCZE Usiądę wygodnie, rozluźniając po kolei wszystkie części ciała. Następnie przyjrzę się miejscu, w którym jestem, ludziom dookoła mnie, spróbuję zauważyć każdy szczegół. Potem zamknę oczy i spróbuję usłyszeć wszystkie odgłosy – zarówno te głośniejsze, jak i te, które ledwo do mnie docierają. Na koniec skupię się na swoim oddechu. Mogę wyobrazić sobie, że powietrze, które wdycham, ma jakiś kolor, zobaczę, jak rozchodzi się po moim ciele. Królestwo pokoju Część wstępna medytacji /ok. 3 – 5 min./ Stanąć w obecności Boga: Uświadomię sobie, że najbliższe chwile chcę spędzić z Kimś, komu na mnie bardzo zależy. On tu jest obecny, On chce do mnie teraz mówić... Obraz do medytacji: Modlitwa przygotowawcza: Poproszę, aby podczas tej modlitwy nie zależało mi na tym, aby mi było przyjemnie, ale bym mógł prawdziwie poznać wolę Boga wobec mnie Prośba o owoc medytacji: Poproszę o pragnienie zasiania w swoim sercu tego „ziarenka”, z którego wyrośnie Królestwo pokoju Zobaczę ziarenko gorczycy, z którego wyrasta potężne drzewo Fara niezłomnie wierzyła w moc Pana; ale ilekroć mówiło się o Królestwie pokoju na ziemi, nie miała nic do powiedzenia. Kapitan Polemus uważał, że Królestwo to fantazja. Mencjusz, chociaż głęboko przeżył Pięćdziesiątnicę, milczał, gdy Piotr mówił o nastaniu Królestwa. Zdaniem sędziego Fabiusza, z pewnością mającego dobre chęci, Piotr był głupcem, odważnym i uczciwym — ale głupcem. W dniach swojej samotności Piotr zastanawiał się, czy pragnie, żeby więcej ludzi czekało na Królestwo. Czy ono już nastaje? Jeśli nie teraz, to czy w ogóle nastanie kiedykolwiek? Tej nocy jednak oświecił go anioł. Tak, Królestwo Pana się zbliża, nie będzie to jednak okazały cud, sprawiający, że w ciągu dnia upadną trony i wszyscy ludzie wszędzie odłożą broń, będą ściskać sobie ręce. — Od początku świata, Piotrze — powiedział anioł — władcy narodów walczą o władzę nad życiem innych. Najzdolniejsi z ich poddanych zawsze oddają swój talent na wynajdywanie narzędzi zagłady. Królowie ziemi dla własnej chwały, dla uczynienia zadość własnej dumie pustoszą kraje sąsiadów, biorą ich dzieci w niewolę... Ty, Piotrze, codziennie mówiłeś o „tych ostatnich czasach”, ale to nie są czasy „ostatnie”. Świat cierpi dotkliwie, musi jednak cierpieć coraz bardziej. Raz po raz w godzinach rozpaczy ludzie dochodzą do rozstaju dróg i zawsze wybierają tę, która wiedzie do przepychu i chwały, nigdy nie wkraczają na drogę pokoju i przyjaźni. Królestwo chrześcijan nastanie, ale nie teraz i nie rychło. Cesarstwa będą powstawać i upadać. Niewolnictwo i zbrodnie będą się panoszyć coraz bardziej przerażające, aż na ich widok serce się ściśnie Bogu. Strach będzie rządził, aż głodni i bezdomni z płaczem będą prosić skały, żeby ich osłoniły! I gdy będzie się wydawało, że wszystko stracone — wtedy nastanie Królestwo. Pamiętasz, jak Pan powiedział, że Królestwo wyrośnie jako drzewo gorczycy z najmniejszego z ziarenek. Zawsze będą tacy, którzy usłyszą głos Pana. Wśród nieszczęść będą baczyć i czekać z nadzieją na nadejście Króla! I On nadejdzie wreszcie, żeby dotrzymać swojej obietnicy, dać ludziom wolność. Tymczasem On ofiarowuje dary Królestwa każdemu, kto pragnie zobaczyć, jak ono nastanie. Dla tych Królestwo już jest! Ty, Piotrze, zasłużyłeś na to. Dla ciebie Królestwo jest tutaj, jest teraz, jest twoje! (L. C. Douglas, „Wielki Rybak”) Część właściwa medytacji /ok. 25 min./ 1) Na rozstaju dróg (1) Zobaczyć Raz po raz w godzinach rozpaczy ludzie dochodzą do rozstaju dróg i zawsze wybierają tę, która wiedzie do przepychu i chwały, nigdy nie wkraczają na drogę pokoju i przyjaźni. (2) Rozważyć Właściwie każdego dnia dochodzę do jakiegoś „rozstaju dróg”, muszę podejmować decyzje – nie tylko te wielkie, ale także te zwyczajne, codzienne. Spróbuję zobaczyć te swoje „rozstaje dróg”, zastanowię się, jakie decyzje ostatnio podjąłem, jakie muszę podjąć. Czy podejmując decyzje wybieram to, co zbliża mnie do Królestwa, czy może biorę pod uwagę tylko to, co „po ludzku” przynosi mi korzyść? Czy zastanawiam się, jakie skutki mogą mieć moje decyzje nie tylko dla mnie, ale też dla innych ludzi? Czy rozmawiam z Jezusem o swoich „rozstajach dróg”? Czy proszę Go o pomoc w podejmowaniu decyzji? Czy staram się zobaczyć wszystkie możliwe rozwiązania, czy może „automatycznie” idę swoją stałą, utartą drogą? Czy błędne decyzje czegoś mnie uczą? Czy zawsze pamiętam, że z każdego miejsca można jeszcze wrócić na właściwą drogę? 2) Nastanie Królestwa (1) Zobaczyć Królestwo chrześcijan nastanie, ale nie teraz i nie rychło. Cesarstwa będą powstawać i upadać. (...) Strach będzie rządził, aż głodni i bezdomni z płaczem będą prosić skały, żeby ich osłoniły! I gdy będzie się wydawało, że wszystko stracone — wtedy nastanie Królestwo. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! (Łk 23,30) (2) Rozważyć Są sytuacje, które wydają się bez wyjścia, kiedy każda droga wydaje się błędna, kiedy wszystko się wali. Ale dla Chrystusa nie ma sytuacji beznadziejnych. Przyjrzę się chwilom w moim życiu, kiedy było mi trudno, kiedy coś mi nie wyszło, kiedy dotknęło mnie jakieś cierpienie, kiedy brakowało mi sił, kiedy nie wiedziałem co powinienem robić... Jak zachowuję się w trudnych chwilach? Czy potrafię zaufać, że On może wyprowadzić dobro z każdej sytuacji? Czy powierzam Mu swoje trudności? Czasem potrzeba doświadczyć słabości, by zobaczyć, że ludzkie siły nie wystarczą i by zostawić miejsce na Jego działanie. Czy próbuję odczytywać, co Bóg mówi do mnie poprzez trudne sytuacje? Na co może chcieć zwrócić mi uwagę? 3) „Dla ciebie Królestwo jest tutaj, jest teraz, jest twoje!” (1) Zobaczyć Pamiętasz, jak Pan powiedział, że Królestwo wyrośnie jako drzewo gorczycy z najmniejszego z ziarenek. Zawsze będą tacy, którzy usłyszą głos Pana. Wśród nieszczęść będą baczyć i czekać z nadzieją na nadejście Króla! (...) Tymczasem On ofiarowuje dary Królestwa każdemu, kto pragnie zobaczyć, jak ono nastanie. Dla tych Królestwo już jest! Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, jest większe od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki przylatują z powietrza i gnieżdżą się na jego gałęziach. (Mt 13,31-32) (2) Rozważyć Jezus pragnie dobra dla człowieka, chce każdemu dać swój pokój i radość. On ofiarowuje dary swojego Królestwa każdemu, kto tylko gotów jest je przyjąć. Spróbuję przypomnieć sobie sytuacje, kiedy czułem działanie Boga w moim życiu, kiedy doświadczałem Jego obecności. Czy mam świadomość, że takie momenty są „ziarenkami”, które mogę posiać w swoim sercu i z których może wyrosnąć Królestwo pokoju – we mnie, ale także przeze mnie w innych ludziach? Czy czekam na nastanie Królestwa? Czy rzeczywiście pragnę, by Chrystus był moim Królem? Mimo zdarzających się trudności, mogę doświadczyć Królestwa tu i teraz, jeśli tylko zaproszę Jezusa do swojego życia, do swoich decyzji i pozwolę Mu „zasiać ziarno” w moim sercu... ROZMOWA KOŃCOWA Porozmawiam z Jezusem odnośnie tego, co w czasie tej medytacji (1) zobaczyłem i (2) rozważyłem. Poproszę, aby On pomagał mi podejmować decyzje i rozbudzał we mnie pragnienie bycia „glebą” dla Jego Królestwa. Zakończę modlitwą „Ojcze nasz”.