Porcjunkula - tu wszystko się zaczęło... Drugiego sierpnia, w święto

Transkrypt

Porcjunkula - tu wszystko się zaczęło... Drugiego sierpnia, w święto
Porcjunkula - tu wszystko się zaczęło...
Drugiego sierpnia, w święto Matki Bożej Anielskiej możemy uzyskać Odpust
Porcjunkuli. Mało kto wie, że jest on darem wyproszonym przez św. Franciszka.
Po włosku nazywa się go „Perdono di Assisi”, czyli „Przebaczenie z Asyżu”.
Aby poznać ciekawą historię powstania Odpustu Porcjunkuli, trzeba przenieść się
do XIII w. i zatrzymać przy małej kaplicy w Dolinie Spoletańskiej we Włoszech.
Zniszczony i zapomniany obiekt oddalony był o 5 km od Asyżu. Powstał
prawdopodobnie w IX w. Początkowo nazywano go kościołem Najświętszej Maryi
Panny z Doliny Jozafata. Podania mówią, że został ufundowany przez pielgrzymów
powracających z Ziemi Świętej. Pątnicy przywieźli ze sobą grudkę ziemi (według
innych źródeł był to kamyk), pochodzącą z grobu Maryi, który usytuowany był
właśnie w Dolinie Jozafata, i umieścili go w ścianie kościoła. W XIII w. obiekt znalazł
się w opłakanym stanie. Nikt nie przypuszczał, że maleńka kapliczka przetrwa do
naszych czasów i że wyjdzie z niej tak wiele łask.
Zamieszkać u Maryi
Zniszczonym kościółkiem zajął się św. Franciszek, który wtedy nie był jeszcze
zakonnikiem. Własnymi rękami odbudował obiekt i zamieszkał przy nim. Podczas
jednej z Eucharystii usłyszał: „Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie.
(...) Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani
miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani
sandałów, ani laski” (Mt 10, 6-10). Posłuszny poleceniom Chrystusa, włożył zakonny
habit i udał się na plac przy kościele św. Jerzego w Asyżu. Tam zaczął głosić słowo
Boże i bardzo szybko znalazł 12 towarzyszy, którzy tak jak on chcieli oddać swe
życie dla Chrystusa. Nazwali się braćmi mniejszymi, a za cel postawili sobie pokutę
i głoszenie Dobrej Nowiny. Podczas swej działalności nawoływali ludzi do
nawrócenia i żalu za grzechy. Mała kaplica stała się ich pierwszym klasztorem.
Kościół za koszyk ryb
Św. Franciszek nadał kapliczce miano Matki Bożej Anielskiej, jako że słyszano
nad nią anielskie śpiewy. Jej właściciele - benedyktyni - widząc zaangażowanie
Biedaczyny z Asyżu, postanowili oddać mu ją na własność. On jednak nie chciał
mieć niczego w posiadaniu, dlatego postanowił wydzierżawić ją od nich. Ceną za
„wynajem” był koszyk ryb. Do dzisiaj franciszkanie w ten sposób „płacą”
benedyktynom za kaplicę.
Św. Franciszek do końca był związany z tym kościołem. Kilka miesięcy przed
śmiercią, mówił do swoich towarzyszy: „Baczcie, synowie, byście kiedyś nie opuścili
tego miejsca. Jeśliby was wyrzucono na zewnątrz z jednej strony, wchodźcie
z powrotem z drugiej, bo miejsce to jest naprawdę święte i mieszkaniem Boga.
Tutaj, gdy byliśmy nieliczni, Najwyższy pomnożył nas w liczbę; tutaj zapalił naszą
wolę ogniem swej miłości; tutaj każdy, kto będzie się modlił pobożnym sercem,
otrzyma to, o co będzie prosił, a ten, kto zgrzeszy, srożej będzie karany. Dlatego,
wszyscy synowie, uważajcie to miejsce mieszkania Boga za godne czci i tutaj
z całego serca uwielbiajcie Pana i dziękujcie Mu”.
Centrum przebaczenia
Kościółek, którym opiekowali się franciszkanie nazywano także Porcjunkula i ta
nazwa funkcjonuje do dzisiaj. Etymologicznie znaczyła tyle, co kawałeczek, drobna
część, i odnosiła się do niewielkich rozmiarów obiektu bądź posesji, na której był
wzniesiony. W latach 1560-1678 wystawiono tu okazały kościół, zaś maleńką
kapliczkę umieszczono w jego wnętrzu. W XVII w. świątynia ucierpiała w wyniku
trzęsienia ziemi, lecz już kilka lat później odbudowano ją. Na szczycie fasady
znajduje się figura Matki Bożej Anielskiej. Przy końcu bocznej nawy można zobaczyć
celę, w której żył i zmarł św. Franciszek. 11 kwietnia 1909 r. papież Pius X podniósł
kościół Matki Bożej Anielskiej w Asyżu do godności bazyliki patriarchalnej
i papieskiej.
Porcjunkula była miejscem narodzin powołania świętego z Asyżu, a potem
objawienia, które zaowocowało odpustem. Łaska wyproszona w maleńkiej kapliczce
po latach ogarnęła wszystkie kościoły świata. 2 sierpnia to okazja do nawrócenia
i zdobycia wielkiej nagrody, jaką jest darowanie kar. Św. Franciszek chciał, by
wszyscy wierzący z ufnością korzystali z Miłosierdzia Bożego.
opr. aw/aw
Od XIV w. papieże zaczęli podobny odpust na ten dzień przyznawać
poszczególnym kościołom franciszkańskim. Dostępować go mieli wszyscy ci wierni,
którzy tego dnia nawiedzą któryś z kościołów franciszkańskich. W 1847 r. Papież
Pius IX poszedł jeszcze dalej i przywilej odpustu rozszerzył na wszystkie kościoły
parafialne i inne, przy których jest III Zakon św. Franciszka. W 1910 r. papież Pius X
udzielił na ten dzień tego odpustu wszystkim kościołom, jeśli tylko biskup uzna to za
stosowne. W rok później św. Pius X przywilej ten rozszerzył na wszystkie kościoły.
By uzyskać wspomniany odpust, należy jednak spełnić następujące warunki, a
więc:
- pobożnie nawiedzić kościół,
- odmówić w nim Modlitwę Pańską oraz Wyznanie Wiary,
- przystąpić do spowiedzi świętej,
- przyjąć Komunię świętą,
- pomodlić się według intencji Ojca Świętego,
- wykluczyć przywiązanie do jakiegokolwiek grzechu.
Warto więc tego dnia skorzystać ze "skarbca Bożego Miłosierdzia" i uzyskać za
przyczyną Matki Bożej Anielskiej i św. Franciszka odpust zupełny, czyli darowanie
kary doczesnej za popełnione grzechy.