Jan Dąbrowiecki z ROD "Chemik"
Transkrypt
Jan Dąbrowiecki z ROD "Chemik"
Jan Dąbrowiecki I 07.02.2012 roku Pani Ewa Kopacz Marszałek SejmĄ RP Szanowna Pani Marszałek Jako szeregowy członek Polskiego Związku Działkowców, zwracam i się do Pani z prośbą o obronę mojej własności, wypracowanej przeze mnie i moją rodzinę, otaczanej sentymentem Działka w moim ogrodzie działkowym, na której mogę w y p o c z y w a j i popracować pieląc grządki warzywne z chwastów, gdzie rosną kilkunastoletnie drzewa owocowe przynoszące cień i rodzące owoce bez chemii jest nadal miejscem wytchnienia^ zaspokajającym moje poczucie estetyki kolorowymi rabatami kwiatowymi. Dla mnie brp mi to pięknie, ale to miejsce zapewnia mi spokój, bezpieczeństwo i chwilę relaksu z rjodziną i przyjaciółmi. Zapoznając się z treścią listu jaki Pani skierowała do działkowcóyjr poprzez uczestników Zjazdu Polskiego Związku Działkowców, doceniającym naszą aktywność w propagowaniu zdrowego stylu życia, a także podejmowane działania na rzecz ochrony przyrody natchnięty zostałem nadzieją, że pomyślnie zakończone zostaną nasze kilkuletnie zmagania prawne w obronie ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych z dnia 8 lipca 2Qj)5 roku toczonych min. przed Trybunałem Konstytucyjnym. I tu kolejne rozczarowanie. Cjfas upływa a nadal nie doczekaliśmy się żadnej interwencji w tej sprawie. W najwyższych kręgach władzy ustawodawczej problem pozostaje bez echa. i i Szanowna Pani serdecznie proszę aby tego co wymieniłem na wstępifcj mi nie odbierano po to by postawić kolejny market, fabrykę, zbudować osiedle domów czy parking. Tym którym zależy na fizycznej likwidacji mojej własności i istnieniu PZD da zmiana proponowana przez wielu posłów i polityków. j "i i Pani Marszałek j Wierząc w Pani humanitaryzm i ludzkie poczucie sprawiedliwości je$zcze raz zwracam się do Pani z prośbą o opiekę nad tysiącami takich jak ja, jeszcze wierząąych w istnienie państwa prawa zwykłych obywateli. Odrzucenie wszelkich działań zmierzających do likwidacji PZD i pozbawieniu nas użytkowania działek to Pani, Pani Marszałek powinność. Z wyrazami mi szaci. szacunku <á fio® ff C6es>V i 1 fo&cźL i