Polska może być lepsza niż Turcja czy Niemcy

Transkrypt

Polska może być lepsza niż Turcja czy Niemcy
INFORMACJA PRASOWA
Warszawa, 24 maja 2013 r.
Polska może być lepsza niż Turcja czy Niemcy
V Kongres Dyrektorów Finansowych w Warszawie miał dwa oblicza, które wzajemnie
się uzupełniały. Wśród kilkuset gości, dyrektorów finansowych i specjalistów od
finansów przedsiębiorstw, znaleźli się także wybitni ekonomiści, którzy przekazali
swoją wiedzę o otoczeniu ekonomicznym, w którym przyszło i przyjdzie działać
polskim firmom.
Kongres otworzyli wspólnie Magdalena Hernandez, Dyrektor Zarządzająca w ACCA Poland, Rafał
Hiszpański, Prezes Zarządu Towarzystwa Ubezpieczeń Euler Hermes oraz Jacek Pochłopień,
Zastępca Redaktora Naczelnego Forbes. Samo wprowadzenie do Kongresu przedstawił jednak
Janusz Jankowiak, jeden z najlepszych polskich ekonomistów.
Zwrócił on uwagę na załamanie dotychczasowych zależności, jak np. pomiędzy giełdą, a stopą
bezrobocia, wynikami firm czy nastrojami przedsiębiorców. Pieniądze wpompowywane w największe
gospodarki świata sprawiły, że korelacje te przestały obecnie obowiązywać. Podobnie zmieniła się
perspektywa polskiej gospodarki – o ile większość ekonomistów mówiła o poprawie w drugiej połowie
2013 r., to obecnie coraz więcej z nich mówi o przyszłym roku.
- Możemy spodziewać się spadku tempa wzrostu PKB przez kolejne 2 lata do poziomu 1-2 procent.
Spadek dynamiki krajowego popytu, struktura oszczędności skupiająca się w obszarze
przedsiębiorstw i niskie dochody rozporządzalne konsumentów, sprawią, że nie będzie to łatwy okres.
Czy jest to jednak obraz pesymistyczny? Chyba nie – mówił ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
- Musimy jednak pamiętać, że niskie tempo wzrostu może generować problemy dla finansów
publicznych. Wyraz chęci kupowania polskich obligacji to nie wyraz miłości do Polski, a ogólnych
trendów panujących na świecie – tłumaczył Janusz Jankowiak.
O globalnych trendach i sytuacji gospodarczej opowiedział John Rendall CEO w HSBC Bank
Polska, banku u którego podstaw leży wspomaganie rozwoju biznesu przedsiębiorców na całym
świecie. Według przedstawiciela HSBC globalna mapa świata zmienia się – kraje takie jak Chiny,
Turcja, a szerzej mówiąc – rynki wschodzące, do roku 2050 będą stanowić 54% globalnego PKB –
dwa razy więcej niż dzisiaj. Wśród 19 spośród 30 największych gospodarek na świecie znajdą się te,
które dziś nazywamy właśnie „wschodzącymi”. Jak Polska i polskie firmy mogą na tym skorzystać?
- Należy zmienić swój punkt widzenia. Zamiast oglądać się tak często za Atlantyk spoglądajmy na
Pacyfik. Inni już to robią – jeszcze 20 lat temu Chiny nie miały żadnego portu kontenerowego w
największej dwudziestce, dziś mają pięć w ścisłej ich czołówce. Według naszych prognoz PKB per
capita w Chinach wzrośnie do 2050 r. siedmiokrotnie, wyciągając setki milionów obywateli z biedy.
Warto jednak pamiętać, że będzie to stanowić i tak zaledwie połowę dzisiejszego PKB na głowę w
USA – tłumaczył John Rendall.
- Należy więc otworzyć się na możliwości leżące za granicami kraju, kontynuować wzrost eksportu,
który w 2012 r. wyniósł w Polsce 3,9%, więcej niż wzrost PKB. Perspektywicznie wyglądają takie kraje
jak Turcja, Algeria czy Kazachstan – możliwości jest naprawdę wiele – mówił Dyrektor Zarządzający
HSBC Bank Polska.
O tym jak zagrożenia płynące z europejskiego kryzysu przekuć w szansę – choćby na rozwój na
zagranicznych rynkach, rozmawiali uczestnicy panelu dyskusyjnego, który moderował Jacek
Pochłopień, zastępca redaktora naczelnego Forbes. Andrzej Rzońca, członek Rady Polityki
Pieniężnej, zwrócił uwagę na zróżnicowanie gospodarek na świecie, a nawet samej Europy, co
stwarza zarówno szanse jaki zagrożenia. Zgodził się z wizją mapy świata przedstawioną przez HSBC,
dodając – jako interesujące – także takie kraje jak Niemcy czy kraje nadbałtyckie. Ewa GrudnikSiemińska, Wiceprezes Zarządu oraz dyrektor finansowy w AIC, udowodniła z kolei, że udany
rozwój firmy można przeprowadzić także w USA. Zachęcała do zmiany perspektywy patrzenia na
kryzys, który oferuje nie tylko szanse, ale i „prezenty” – w postaci pobudzenia zespołów do nowych
wyzwań i możliwości wprowadzenia większych oszczędności w firmie. Szanse na wzrost w kryzysie
widział także Gracjan Fedorowicz, członek Zarządu w Grupie Pracuj.pl. – Kryzys traktowaliśmy
jako wyzwanie i nie panikowaliśmy. Tymczasem wielu dyrektorów finansowych podeszło do kryzysu
jako możliwości tylko i wyłącznie cięcia kosztów – mówił. Wtórował mu Kenny Morgan, CFO w
Trinity Corporate Service, którego firma nawet nie myślała o cięciu kosztów, a wręcz przeciwnie – o
dynamicznym wzroście, np. w Czechach, Rumunii czy w Polsce.
Obserwacje Euler Hermes, globalnej firmy ubezpieczającej należności, przedstawił Prezes Zarządu
Towarzystwa Ubezpieczeniowego Euler Hermes, Rafał Hiszpański. Według niego kryzys stwarza
szanse w trzech wymiarach: rozwoju eksportu na nowe rynki, szczególnie wschodnie (Słowacja,
Białoruś), optymalizacji procesów w firmach oraz w wymiarze strategicznego myślenia średnio i
długoterminowego. – Często naszym przedsiębiorcom ucieka szczególnie ta średnioterminowa
perspektywa, na kolejne 2-3 lata. Niewielu zastanawia się jak będzie wyglądał portfel zamówień czy
konkurencja w tym okresie – powiedział.
Tematyka cięcia kosztów, jako konieczności i optymalizacji, została szeroko poruszona przez
Janusza Kudłaciaka, Senior Menedżera w RWE Polska. Według niego cięcia kosztów w polskich
firmach są w wielu przypadkach po prostu koniecznością. Ciąć należy jednak te koszty, które mają
istotny wpływ na atrakcyjność oferty firmowej. Przedstawiciel RWE Polska podał wyliczenia, według
których tylko na samej energii średniej wielkości firma może zaoszczędzić dziesiątki tysięcy złotych.
O racjonalnym i efektywnym cięciu kosztów oraz o wyzwoleniu potencjału firmy dyskusji nie było
jednak końca. Jacek Letkwiecz, Partner Zarządzający Audytem w Grant Thornton nie
zaobserwował wśród jego klientów drastycznych cięć kosztów, raczej niewielkie zmiany w różnych
obszarach, które w efekcie przynosiły wymierne rezultaty. – Ogniw do oszczędności jest bardzo dużo i
nad każdym z nich trzeba pracować. Kluczem do sukcesu jest konsekwencja w ich późniejszym
stosowaniu – powiedział.
Podobne obserwacje z realiów biznesu wyniósł Jarosław Oworuszko, Dyrektor Finansowy w
LeasePlan Fleet Management. - Rzadko spotykamy się z decyzjami cięć kosztów np. o 10%. Klienci
szukają optymalizacji procesów biznesowych, optymalizacji bilansu i możliwości minimalizowania
kosztów jednostkowych – powiedział.
O innych receptach na ciężkie czasy opowiadała Marta Rejman, European Finance Centre, Jones
Lang LaSalla Group Services, według której należy zwrócić uwagę na nowe technologie,
poszukiwanie nowych rozwiązań i dążenie do doskonałości przez pracowników. Na miękkie aspekty
stymulowania wzrostu zwrócili także uwagę Tomasz Michalak, Dyrektor ds. Klientów
Instytucjonalnych, Union Investment TFI oraz Adam Łącki, Prezes Krajowego Rejestru Długów.
Tomasz Michalak mówił o ważnej roli HR i komunikacji cięcia kosztów. On również sugerował ścieżkę
innowacji i nowych technologii. Adam Łącki z kolei podkreślił rolę zaufania: - Polacy są bardzo nieufni,
jesteśmy lepsi jedynie od Greków w tym zakresie. A zaufanie i możliwości współpracy z potencjalnym
partnerem tworzą kapitał społeczne, jakże ważny w biznesie – mówił.
Wszyscy uczestnicy zgodzili się co do tego, iż rola współczesnego CFO to nie tylko bycie księgowym i
zarządzanie kosztami. To także bycie liderem, który inspiruje innych i patrzy z innej perspektywy niż
dział sprzedaży czy marketingu.
O perspektywach finansowych liderów opowiadał Jamie Lyon, Head of Corporate Sector w ACCA.
Co czeka CFO w najbliższej przyszłości? Przede wszystkim większe wymagania co do zarządzania
wartością ekonomiczną przedsiębiorstwa, w warunkach wysokiej zmienności, która w zasadzie jest już
normalnością. Dyrektorzy finansowi powinni być także gotowi na wyraźne zmiany technologiczne i
dążenie do transformacji modeli biznesowych. Według przedstawiciela ACCA finansiści powinni
skupiać się więcej na strategii niż na samych finansach. Wszystkie te działania będą podlegać
okresowym ryzykom, a także zwiększającym się wymogom regulacyjnym. Także i on przypominał o
rozwijaniu talentów samych dyrektorów jak i ich zespołów.
Ten ostatni aspekt omówił Leszek Kurycyn, Operations Director w Randstad Professionals,
firmie, która przygotowała coroczny raport na temat wynagrodzeń i trendów na rynku pracy. Według
specjalisty panuje na nim niedobór talentów, ale nie najwyższym poziomie zarządzania – jak np. w
przypadku dyrektorów finansowych, ale stopień lub dwa niższym – czyli z reguły w zespołach
podległych CFO. - Z naszych badań wynika, że powinniśmy się uczyć inspirować, pamiętajmy, że
pracownik przychodzi do firmy, ale odchodzi od szefa – powiedział.
O roli inspiratora, nie tylko w zespole, ale w całej organizacji, mówiła również Anna Girek, dyrektor
finansowy w Green Bear Corporation: - Organizacja jest tak silna, jak jej najsłabsze ogniwo. Bardzo
ważne jest więc, aby dzielić się naszymi zadaniami z innymi - powiedziała.
- Dyrektor finansowy ma być liderem, choć do tej roli dorasta się przez długie lata kariery. To trudne,
bo na początku zawsze skupiamy się na umiejętnościach technicznych, dopiero z czasem zaczynamy
myśleć o tych miękkich – dodał Cezary Klimont, dyrektor finansowy Totalizatora Sportowego. Nie
do końca zgodził się z nim Jamie Lyon: - Zgadzam się, że dyrektor finansowy musi mieć coś więcej
niż umiejętności techniczne – ale musi on przede wszystkim rozumieć finanse – powiedział.
Łukasz Kujawski, Sales Manager z Itella Information mówił z kolei, że dyrektor finansowy powinien
być odważny i ciekawy – ciekawy tego, co dzieje się na rynku czy na świecie. Interesujący punkt
widzenia zaprezentował Witold Syrwid, Członek Zarządu, Dyrektor Finansowy, Cushman &
Wakefield Polska. Według niego CFO cały czas rozwija swoją pozycję w firmie, musi być traktowany
jako partner biznesowy. Powinien być także pewnego rodzaju racjonalnym strażnikiem.
PODSUMOWANIE
V Kongres Dyrektorów Finansowych podsumował Ludovic Subran, Główny Ekonomista Euler
Hermes. – Znajdujemy się w tej chwili na skrzyżowaniu. Pytacie czy zatrudnić talent czy ciąć koszty.
W podobnej sytuacji stoi także gospodarka – chodzi o podejmowanie decyzji – mówił. Według
ekonomisty mamy obecnie do czynienia z gospodarką trzech prędkości: Europą, która jest w recesji,
szczególnie z punktu widzenia polityki i instytucji, Stanami Zjednoczonymi, które poszły inną drogą –
wydając pieniądze oraz rynkami o wysokim potencjale, jak np. Chiny. – Polityka taniego pieniądze w
USA przynosi rezultaty. Niskie koszty kapitału i niskie koszty pracowników znów przyciągają
przedsiębiorstwa do USA – mówił Subran. – Oni też są na skrzyżowaniu, czy kontynuować politykę
niskich stóp procentowych czy nie – dodał.
Ekonomista mówił także o Polsce, wskazując potencjalne kierunki rozwoju. – Takie kraje jak Polska są
wszędzie. Dlatego musicie zdecydować gdzie będziecie za 5-10 lat. Tylko 17% polskich firm ma
dostęp do kredytu, to jedna z najniższych wartości w Europie Wschodniej. Dlatego należy stworzyć
odpowiednią politykę kredytową i określić jaki jest model rozwoju kraju – mówił Ekonomista Grupy
Euler Hermes.
- Kryzys zawsze stwarza możliwości, ale czas na ich przeprowadzenie jest krótki. Polska może być
lepsza niż Turcja, może być jak Niemcy – podsumował Ludovic Subran.
Kongres Dyrektorów Finansowych zorganizowali: Association of Chartered Certified Accountants
(ACCA), Euler Hermes oraz magazynu Forbes.
Partnerem strategicznym tegorocznej edycji był HSBC Bank Polska.
Partnerami wspierającymi zostali: Econocom, Grant Thornton, Itella Information, Krajowy Rejestr
Długów, LeasePlan, PCTA, Randstad, RWE, Union Investments.
Patronat medialny nad Kongresem i Konkursem objęli: UbezpieczeniaNaleznosci.pl, Gazeta
Małych i Średnich Przedsiębiorstw, wnp.pl, biznes2biznes.com, onet, Obserwatorfinansowy.pl,
Newsweek, Nowy Przemysł, Biznes.pl oraz KarierawFinansach.pl.
Szczegółowe informacje o Kongresie są dostępne na stronie: www.dyrektorfinansowyroku.pl.
Dodatkowych informacji udziela:
Artur Niewrzędowski
Talking Heads
tel. 509-433-874
e-mail: [email protected]