Wiadomości gospodarcze z Litwy Nr 27/2016 (04 – 10.07.2016)

Transkrypt

Wiadomości gospodarcze z Litwy Nr 27/2016 (04 – 10.07.2016)
Wiadomości gospodarcze z Litwy
Nr 27/2016 (04 – 10.07.2016)
INWESTYCJE
Zagraniczni inwestorzy na Litwie osiągają szybszy zwrot z kapitału
Według badania, przeprowadzonego przez instytucję pożytku publicznego „Invest in Lithuania” (IL),
zagraniczni inwestorzy na Litwie generują wyższą stopę zwrotu z kapitału własnego niż na innych
rynkach. W ciągu ostatnich lat inwestorzy z krajów uznanych za rynki priorytetowe – Szwecji, Norwegii,
Finlandii, Danii, Niemiec, USA czy Wielkiej Brytanii – na Litwie osiągali roczną stopę zwrotu z kapitału
na poziomie 10 %, natomiast na innych rynkach inwestorzy z tych krajów notowali wskaźnik na
poziomie średnio 7 %. Oznacza to, że na Litwie inwestycje spółek zagranicznych spłacają się o 1/3
szybciej. Analiza także pokazała, że w okresie 2011 – 2014 średnia stopa zwrotu z kapitału w przypadku
wszystkich spółek działających na Litwie wynosiła 6 %. Ekspert IL Giedrius Rudis podkreślił, że spółki z
kapitałem zagranicznym są bardziej zorientowane na produkcję i usługi o większej wartości dodanej i
najczęściej szukają pracowników o wyższych kwalifikacjach. Dlatego ich średnie wynagrodzenia są o 60
% wyższe od średniej krajowej. Jednak nawet mimo tego jest to dla nich atrakcyjny poziom wynagrodzeń
w porównaniu z krajami Europy Zach. W ocenie eksperta, koszty pracy na Litwie są około 4 razy niższe
od średniej w krajach Europy Zach. i to bez wątpienia ma wpływ na poziom stopy zwrotu kapitału. Na
Litwie nie tylko koszty pracy są niższe. Dla przykładu, ceny dzierżawy powierzchni biurowej w Wilnie są
trzykrotnie niższe niż w miastach Europy Zach., znacznie niższe są również koszty budowy. Pod
względem średniej ceny dzierżawy nowoczesnej powierzchni biurowej najwyższej klasy Wilno znalazło
się na przedostatnim miejscu wśród 39 miast europejskich, analizowanych przez spółkę „BNP Paribas
real estate”. Średnia cena 1 m2 biura klasy A w Wilnie w ostatnim kwartale 2015 r. wynosiła 180 EUR
rocznie. Niższą cenę odnotowano tylko w Rydze – 175 EUR. W Tallinie wyniosła ona średnio 210 EUR.
(Lietuvos žinios, 07.07.2016)
BANKOWOŚĆ, FINANSE
Banki nie chcą koszyczka podstawowych usług
Banki komercyjne na Litwie stają do walki z nową redakcją ustawy o płatnościach, która wymaga od nich
zapewnienia koszyczka podstawowych usług bankowych za stałą opłatę. Litewskie Zrzeszenie Banków
wystosowało komunikat prasowy, w którym poinformowało, że wystąpiło do prezydent Dalii
Grybauskaitė z apelem o zawetowanie nowej ustawy. W opinii banków, ustawa ta dyskryminuje je, gdyż
domaga się koszyczka usług od banków i unii kredytowych, ale nie od alternatywnych uczestników rynku
płatniczego – instytucji pieniądza elektronicznego. „Uchwalone zmiany – to wyraźne zniekształcenie
konkurencji między świadczącymi takie same usługi uczestnikami rynku płatności i takie zmiany nie
mogą być tolerowane” – napisano w oświadczeniu Litewskiego Zrzeszenia Banków. Obecnie licencje na
działalność instytucji pieniądza elektronicznego posiada 7 podmiotów. Andrius Ramanauskas, prezes
jednej z takich spółek, był zdziwiony apelem banków o zawetowanie ustawy. „Te warunki między
bankami i instytucjami pieniądza elektronicznego w żaden sposób nie mogą być takie same, gdyż, przede
wszystkim, nie jesteśmy bankami. Teoretycznie możemy oferować tyle samo usług, co i banki, jednak
realnie tylu usług nie mamy. Nie oferujemy nawet kart płatniczych, nie posiadamy bankomatów, więc o
jakich identycznych warunkach możemy mówić? Gdy koszyczki usług nie są jednakowe, nie możemy
porównywać jabłek z pomarańczami.” – stwierdził A. Ramanauskas. W jego opinii, banki się ożywiły,
gdyż wreszcie odczuły rosnącą konkurencję ze strony instytucji pieniądza elektronicznego. (Verslo žinios,
07.07.2016)
1
ENERGETYKA
Wątpliwości w sprawie elektrowni w Kownie
Komisja Europejska nie chce finansować planowanego przez spółki „Lietuvos energija” oraz „Fortum
Heat Lietuva” projektu elektrowni kogeneracyjnej w Kownie, która ma spalać odpady komunalne. W
opinii ministra środowiska Kęstutisa Trečiokasa, KE sądzi, iż na Litwie i bez tej elektrowni wystarcza
mocy do spalania odpadów – jedna taka elektrownia już działa w Kłajpedzie, budowa drugiej jest
planowana w Wilnie. KE stwierdziła, że Litwa powinna ten projekt finansować z własnych funduszy,
dlatego należy zastanowić się, czy ta elektrownia faktycznie jest potrzebna. W opinii ministra
środowiska, po wybudowaniu elektrowni w Wilnie, mocy do spalania odpadów powinno wystarczyć. K.
Trečiokas nie mógł odpowiedzieć, czy rządowi zostanie złożona propozycja całkowicie zrezygnować z
tego projektu, gdyż można go byłoby zrealizować w przyszłości, gdyby się okazało, że odpadów jest za
dużo. Natomiast prezes spółki „Lietuvos energija” Dalius Misiūnas stwierdził, że KE nie dała ostatecznej
odpowiedzi w kwestii finansowania, dlatego nie można stwierdzić, że projekt nie otrzyma europejskiego
wsparcia. Wg niego projekt w Kownie dla Litwy jest konieczny, gdyż w 2020 r. Litwa może zderzyć się z
problemem usuwania odpadów, za co będzie musiała płacić kary. Natomiast prezes spółki „Fortum Heat
Lietuva” jest przekonany, że projekt można zrealizować i bez wsparcia UE. Wcześniej planowano, że
budowa elektrowni ruszy w drugiej połowie br., w czerwcu uzyskano wszystkie niezbędne zezwolenia na
budowę. Elektrownia, której moc elektryczna wyniesie 24 MW, a moc cieplna wyniesie 70 MW mogłaby
w ciągu roku spalić około 200 tys. ton odpadów komunalnych. W projekt planowano zainwestować do
147 mln EUR, z czego około 50 % planowano uzyskać z funduszy unijnych. (Lietuvos rytas, 08.07.2016)
ROLNICTWO
Prognozy dot. plonu
Szacuje się, że plon zbóż w bieżącym roku ma wynieść 6,5 mln ton, czyli tyle samo, jak i w poprzednim
roku. Nieco mniejszą urodzajność ma zrekompensować wzrost powierzchni zasiewów. Główne rynki
eksportu zbóż również zostaną te same: Afryka Północna, Iran, Europa Zach. (Lietuvos rytas, 08.07.2016)
REGULACJE PRAWNE
Prezydenckie weto wobec nowej redakcji Kodeksu Pracy
Prezydent Dalia Grybauskaitė zawetowała uchwaloną przez Sejm nową redakcję Kodeksu Pracy (KP)
oraz zgłosiła 79 swych propozycji. Tłumacząc motywy swego weta, prezydent stwierdziła, ze nowy KP
jest społecznie niesprawiedliwy. „Jest oczywiste, że uchwalając w pośpiechu, metodą buldożera, taki
ważny i spory dokument zapomniano o pracowniku i wrażliwości społecznej, dlatego nie uniknięto
błędów. W pośpiechu podążono drogą ekstremalnego neoliberalizmu, który w 27 – ym roku
niepodległości zatwierdza dominację pracodawców i pogwałca potrzeby pracowników.” – tłumaczyła D.
Grybauskaitė. Z innej strony prezydent przyznała, że zgłoszone przez nią poprawki nie zmienią
dokumentu, a większość jego przepisów jest konieczna dla postępu kraju, dlatego powinny zostać
uchwalone jak najszybciej, gdyż stary kodeks hamuje postęp. Weto prezydent spotkało się z ostrą krytyką
inwestorów, pracodawców, rządu. Z innej strony, zwolennicy nowego KP przyznali, że w
przedmiotowym zakresie zgłoszone przez prezydent poprawki niewiele zmieniają, dlatego niezrozumiałe
jest, po co było potrzebne wstrzymanie przyjęcia tego aktu prawnego. Dyrektor wykonawcza
stowarzyszenia „Investors’ Forum” Rūta Skyrienė stwierdziła, że prezydent uległa presji związków
zawodowych, by pracodawców traktować wyłącznie jako nieuczciwych wyzyskiwaczy, a to uwzględnią
potencjalni inwestorzy. „Jeżeli nie chcemy tworzyć nowe miejsca pracy, możemy dalej wegetować ze
starym kodeksem. Kancelaria Prezydenta pokazała bardzo krótkowzroczny pogląd. Albo do końca nie
wgłębiła się.” – stwierdziła R. Skyrienė. Z powodu takiego kroku prezydent ubolewał również premier
Algirdas Butkevičius i stwierdził, że zadecydowały o nim krytyka ze strony związków zawodowych oraz
kilkadziesiąt osób, protestujących przy siedzibie Kancelarii Rządu. „Oczywiste jest, że prezydent nie
usłyszała uzasadnionego głosu naukowców, przedstawicieli postępowego biznesu, instytucji
2
międzynarodowych, litewskich organizacji młodzieżowych, pracodawców oraz parlamentarzystów,
reprezentujących wszystkie siły polityczne” – powiedział A. Butkevičius. Premier przypomniał, że Litwa
przygotowuje się do wstąpienia do OECD, której sekretarz generalny w marcu br. podkreślił, że jednym z
podstawowych wyzwań dla Litwy jest „zapewnienie większej efektywności” oraz gratulował rządowi z
powodu starań uchwalenia bardziej elastycznego KP. „Po zawetowaniu przez prezydent tego, co zostało
uchwalone w Sejmie, być może przyjdzie się zrezygnować z tych atutów, więc zostaniemy z radzieckim
reliktem – starym KP.” – oświadczył premier. A. Butkevičius zauważył również, że niektóre zgłoszone
przez prezydent propozycje pogorszyłyby proces zatrudniania, nie sprzyjałyby przyciąganiu inwestycji
zagranicznych, nie zachęcałyby do rozwoju inwestycji krajowych. Jako jedną z najgorszych propozycji
prezydent A. Butkevičius wymienił propozycję rezygnacji z tzw. „umów zerowych”, o nieokreślonym
wymiarze pracy. „Takie umowy pozwalają na ograniczenie szarej strefy, na zatrudnianie w sektorze usług
na okres kilku dni. To jest bardzo elastyczny system. Sądzę, że otwarcie takiej bramy na rynku pracy jest
bardzo atrakcyjne.” – stwierdził premier. Z politykami zgodził się również prawnik z Uniwersytetu
Wileńskiego Tomas Davulis, który przewodniczył grupie roboczej przygotowującej pakiet reform. Wg
niego, gdyby Sejm zatwierdził propozycje prezydent, nowy KP byłby gorszym od obecnie
obowiązującego – nie pomógłby rozwiązać żadnych celów początkowo postawionych przed nowym
modelem socjalnym, nie stworzyłby nowych miejsc pracy, bardziej elastycznych stosunków pracy, nie
pomógłby w przyciąganiu inwestycji. W opinii T. Davulisa, D. Grybauskaitė dąży do zapewnienia
nieproporcjonalnie dużych uprawnień dla pracowników. (Lietuvos rytas, 05.07.2016, 09.07.2016)
Opracowanie
Wydział Promocji Handlu i Inwestycji
Ambasady RP w Wilnie
na podstawie litewskiej prasy ekonomicznej
3