Wymiana czy wycieczka?

Transkrypt

Wymiana czy wycieczka?
Gdybym ja to wiedział!
Partnerstwo szkół a wymiana uczniów
Wymiana czy wycieczka?
Wymiana to nie to samo, co wycieczka
W Polsce o wymianie szkolnej usłyszeliśmy dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych. Uczniowie
i nauczyciele z tych wybranych szkół mówili wówczas dumnie: „Jedziemy na wymianę! Dokąd? Do
Niemiec, oczywiście". Inni słuchali z niedowierzaniem i spoglądali z niekłamaną zazdrością, choć –
tak naprawdę – nawet nie wiedzieli, co to takiego ta wymiana. Pewne było jedno: atrakcyjny wyjazd
i spotkanie ze światem, który dla większości z nas był wtedy bardzo odległy, wręcz nieosiągalny.
I stało się. Kilka lat później rozpoczęła swą działalność Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży
powołana przez obydwa rządy, by wspierać właśnie wymianę młodzieżową. Nagle niemożliwe
stało się możliwe: jak grzyby po deszczu zawiązywały się partnerstwa szkół, z roku na rok
przybywało nowych wymian. Wizyty w szkołach niemieckich i rewizyty ich uczniów w Polsce
zaczęły wyznaczać rytm życia coraz większej liczbie placówek w obydwu krajach. Dość
powiedzieć, że obecnie w wymianie uczestniczy każdego roku ponad 140 tysięcy uczniów
i nauczycieli. Skąd tak olbrzymie wzajemne zainteresowanie młodzieży? Czym jest właściwie
wymiana szkolna?
Dla jednych nauczycieli to nie lada wyzwanie, ale też możliwość wykorzystania nowych warunków,
zmiana w rutynie nauczania swojego przedmiotu. Innych motywuje ciekawość świata i ludzi, chęć
zebrania nowych doświadczeń. Dla pozostałych – to szansa na spotkanie ze starymi przyjaciółmi.
Jednak wszystkich łączy ogromne zaangażowanie, poświęcenie i praca po godzinach, bez
dodatkowego wynagrodzenia. Gdybyśmy zaś zadali to pytanie uczniom, z pewnością
usłyszelibyśmy przede wszystkim o możliwości poznania rówieśników z drugiego kraju, ich
sposobu życia, myślenia, uczenia się, spędzania wolnego czasu, itp. Dla wielu jest to okazja do
zastosowania w praktyce języka obcego, który poznają w szkole, dla jeszcze innych – praktyczna
lekcja geografii lub po prostu przyjemna przerwa w nauce. Ale mówiąc o wymianie szkolnej nie
możemy zapomnieć o rodzinach, które – chcąc nie chcąc – także są włączane w program
wymiany. Często wiąże się to ze stresem, bo przecież trzeba się zastanowić, gdzie go ść będzie
spał, co mu gotować, żeby wszystkim smakowało, dokąd go zabrać w czasie wolnym, czy wziąć
urlop. Czasem ma to związek z dodatkowymi wydatkami, które mogą nadwyrężyć domowy budżet.
Czym zatem jest wymiana szkolna? Wycieczką klasową? Nie, z całą pewnością nie wycieczką,
choć przy okazji dużo podróżujemy i zwiedzamy. Wymiana szkolna to coś więcej, ponieważ jej
podstawą jest spotkanie, czyli zderzenie kultur, języków, mentalności, obyczajów, jak również
odmiennego sposobu postrzegania świata i ludzi. To wyjątkowa sytuacja, z którą uczniowie
niejednokrotnie spotykają się po raz pierwszy w życiu. A więc zarazem wartościowa okazja do
uczenia się i zdobywania wiedzy nie tylko tej podręcznikowej, lecz – co cenniejsze – takiej, której
sama szkoła nie przekaże. „Chwała tym pedagogom, którzy wychodzą z młodzieżą poza mury
szkoły i uczą życia tam, gdzie ono toczy się naprawdę!" piszą specjaliści.(2) Bo to właśnie na
nauczycielach spoczywa obowiązek maksymalnego wykorzystania szansy, jaką daje spotkanie
międzykulturowe, aby wymiana nie okazała się tylko wycieczką, czy też przerwą w nauce.
Podczas polsko-niemieckiego spotkania zarówno uczniowie, jak i nauczyciele, uczą się czegoś od
siebie wzajemnie. Czegoś, co jest dla nich nowe, choć dla partnerów najzupełniej naturalne, bo
wywodzące się z ich rodzimej mentalności, sposobu życia, kultury. Dalej: nauczyciele i uczniowie
uczestniczą w procesie edukacji międzykulturowej, który – o czym należy pamiętać – powinien być
procesem świadomym i sterowanym. Nie można bowiem zostawić przypadkowi wszystkiego,
czego uczniowie nauczą się od swoich zagranicznych rówieśników. Edukacja międzykulturowa
polega przede wszystkim na uświadomieniu sobie cech własnej kultury i ich wpływu na
postrzeganie innych, co ma prowadzić do wytworzenia wrażliwości potrzebnej do zrozumienia
Jarosław Brodowski
www.polsko-niemiecka-wymiana-szkolna.pl
1 Gdybym ja to wiedział!
Partnerstwo szkół a wymiana uczniów
tego, co obce. Dzięki temu można się stać bardziej otwartym na innych i tolerancyjnym, nauczyć
się unikania stereotypów, a co najważniejsze - dzięki zmianie perspektywy – poznać lepiej samego
siebie.
Uczniowie i nauczyciele nie skorzystają ze spotkania międzykulturowego, jeżeli program wymiany
będzie ograniczał się tylko do wspólnego zwiedzania kolejnej katedry z przewodnikiem, wizyty
w ratuszu i wysłuchania okrągłych zdań pana burmistrza, czy nawet wspólnego wyjścia na
dyskotekę. Nie oznacza to, że takie punkty programu – jakże typowe! – są złe i trzeba z nich
zrezygnować. Poznanie miasta partnerów zza granicy jest ważne, a spotkanie z burmistrzem
często konieczne – zwłaszcza gdy dorzucił trochę grosza do naszej wymiany! Ale proces edukacji
może zadziałać dopiero po zastosowaniu odpowiednich metod, które zaktywizują uczniów,
zmotywują ich do współdziałania i wspólnej pracy. Dopiero wtedy będą mieli możliwość wymiany
poglądów, doświadczeń, czyli autentycznej komunikacji i wzajemnego poznania się. Czyż nie
byłoby lepiej penetrować zakamarki katedry w małej, mieszanej grupie, w poszukiwaniu
odpowiedzi na wymyślone wcześniej pytanie, lub by znaleźć odpowiedź na jakąś intrygującą
zagadkę z przeszłości? Czyż nie byłaby ciekawsza polsko-niemiecka debata uczniów z udziałem
burmistrza, która poruszałaby aktualne problemy młodzieży? Może przyniosłaby celne uwagi
i rozwiązania problemów gminy, a już z całą pewnością pozwoliłaby uczniom – oprócz nowej
wiedzy – zdobyć i ćwiczyć szereg umiejętności zawartych w podstawie programowej, w tym
kompetencję międzykulturową.
Zastosowanie metod aktywizujących nie musi oznaczać więcej pracy dla nauczyciela. Przeciwnie,
to właśnie wtedy uczniowie przejmują inicjatywę, zbierają pomysły i zastanawiają się nad ich
realizacją. Dlatego istotne jest, by włączyć uczniów już do samych przygotowań programu
wymiany. Wymiana jest w gruncie rzeczy dla nich, więc to oni powinni czuć się
współodpowiedzialni za jej kształt i program, a co za tym idzie – sukces lub niepowodzenie. Nie
należy zatem bać się współpracy z uczniami! Nauczyciel powinien swoją postawą pomagać
w ukierunkowaniu dążeń uczniów, służyć im dobrą radą i wsparciem. Podczas wymiany nie można
zmarnować niepowtarzalnej szansy na międzykulturową lekcję, by lepiej poznać i zrozumieć
innych oraz samych siebie. Trzeba przy tej okazji nauczyć się od siebie tyle, ile to tylko możliwe.
Zastosowanie właściwych metod dydaktycznych i wychowawczych przyniesie z pewnością
pożądany efekt w rozwoju młodzieży. Nauczycielom da zaś wiele satysfakcji, a przede wszystkim
zaowocuje ciekawymi programami, konspektami i sprawozdaniami, które wzbogacą ich
doświadczenie zawodowe.
Jarosław Brodowski
www.polsko-niemiecka-wymiana-szkolna.pl
2 

Podobne dokumenty