23-letni więzień zmarł przez nieleczoną wątrobę

Transkrypt

23-letni więzień zmarł przez nieleczoną wątrobę
23-letni więzień zmarł przez nieleczoną wątrobę
wtorek, 12 marca 2013 21:18
Wojtek Ligenza - mieszkaniec Siemianowic Śląskich trafił do więzienia za kradzież węgla na
torach. Choć to był jego pierwszy wyrok, dostał półtora roku więzienia.
Wojtek problemy z wątrobą zaczął mieć już jako 8-latek. Odpowiednia dokumentacja na
ten temat została przekazana przez sąd do więzienia w Wojkowicach. Tymczasem
zgodnie z relacją matki, chłopak niemal od samego początku odsiadki uskarżał się na
bóle brzucha. W grudniu w ciężkim stanie trafił do szpitala w Bytomiu. Wojtek był w
śpiączce, zmarł po kilku dniach pobytu.
Dr Lucjan Kępa, ordynator oddziału zakaźnego w bytomskim szpitalu, powiedział, że
diagnoza w przypadku Wojtka była jednoznaczna: ostra niewydolność wątroby w wyniku
przewlekłego zapalenia typu B. - Nie wiemy jednak, z jakiego powodu doszło do zaostrzenia podkreślał. Jak zaznacza, mógł je spowodować wirus. - U pacjenta w szpitalu przeprowadzono
badania toksykologiczne. Nie stwierdzono u niego śladów alkoholu czy narkotyków. Nie wiemy,
jakie leki zażywał przed przyjazdem. Mieliśmy co prawda wgląd w książeczkę zdrowia
osadzonego, ale tam była tylko sucha adnotacja, że jest zarażony wirusem typu B. Nie było
napisane od kiedy. Dopiero od rodziny dowiedzieliśmy się, że pacjent zaraził się jeszcze jako
dziecko - mówił nam lekarz.
Przedstawiciele zakładu karnego w Wojkowicach nie chcieli udzielić informacji na ten temat.
Matka Wojtka w sprawie wyjaśnienia jak doszło do śmierci zawiadomiła prokuraturę. Ta
wszczęła śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Śledczy podkreślają
1/2
23-letni więzień zmarł przez nieleczoną wątrobę
wtorek, 12 marca 2013 21:18
jednak, że możliwa jest również inna kwalifikacja - narażenie życia 23-latka. - Mamy już wyniki
sekcji zwłok. Obecnie przesłuchujemy świadków. Do sprawy musimy jeszcze powołać biegłych
ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego - mówi prokurator Monika Jankowska z Prokuratury
Rejonowej w Będzinie. Źródło: Gazeta.pl
2/2