Nr 4
Transkrypt
Nr 4
Czasopismo Szczepu Szaniec dla harcerek i harcerzy. Edycja specjalna SH Styczeń 2004 Nr 4 W , Szancu Czytelniku! Dzisiejszy numer ukazuje się w dniu osiemdziesiątej trzeciej rocznicy urodzin patrona szczepu – Krzysztofa Kamila Baczyńskiego – i jemu właśnie jest poświęcony. Na stronach naszych zamieszczamy fragmenty jego poezji, grafikę, rękopis, zdjęcia, artykuły o życiu poety i miejscach w Warszawie z nim związanych. Z postacią Baczyńskiego związana jest także sprawność szczepowa „Walcząca Barykada”. Dotychczas istniała ona tylko w wersji dla harcerzy, która jesienią została nieznacznie zmodyfikowana. Jednocześnie powstała także zuchowa wersja sprawności. Obie te wersje umieszczone są niniejszym w numerze. Przypomnę, iż wzmożenie pracy z tą sprawnością jest jednym z zadań kampanii sztandar – i mam nadzieję, że z zadania tego solidnie się wywiązujemy, jako że od biwaku szczepu zaczęło ją zdobywać już ponad 60 harcerzy i harcerek oraz wszystkie gromady zuchowe! Życzę wszystkim, by do 29 marca sprawność zdobyli. W tym miejscu wspomnieć należy o dwóch jeszcze pozytywnych wydarzeniach. Po pierwsze, został rozstrzygnięty konkurs z numeru bożonarodzeniowo-noworocznego. Hasłem krzyżówki były pierwsze słowa piosenki Amaranty: „A czyjeż to imię rozlega się chwałą – Szaniec”, a prawidłową odpowiedź podali Gosia Tomczak oraz Wojtek Kostański. Gratulacje, nagrody w drodze! Po drugie, po zbiórkach wigilijnych nakład „W Szańcu” został zwiększony do 120 egzemplarzy. Wnioski o dalsze zwiększenie nakładu będą także mile widziane:) Komendant W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 Szczep 27 i 279 WDHiGZ „Szaniec” im. K. K. Baczyńskiego Warszawa 22 stycznia 2004 Rozkaz L1/2004 Druhny, druhowie, zuchy! Spotykamy się dzisiaj z okazji urodzin patrona szczepu, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Niech spotkanie to będzie okazją do pogłębienia naszej wiedzy o życiu i twórczości poety – w szczególności, niech każdy spróbuje odnaleźć jak najwięcej radosnych przebłysków w jego niezwykle trudnym życiu oraz niezwykle ciężkiej poezji. 1. Przyjmuję do szczepu i nadaję barwy szczepu druhnom: Dominice Kaczmarkiewicz, Ani Mikołajewskiej, Weronice Malickiej, Dorocie Pawliszak. 2. Otwieram próbę na sprawność „Walczącej Barykady”: Dorocie Pawliszak, Weronice malickiej, Agacie Jakubczak, Ewie Wieliczko, Luizie Skrzypczyńskiej, Gosi Tomczak, Zosi Stefańczyk, Paulicie Paczkowskiej, Ani Pustole, Zuzi Żurawskiej, Ani Mikołajewskiej, Dominice Kaczmarkiewicz, Marcie Żydok, Karolinie Pasko, Zuzi Smoczyńskiej, Zuzi Stupak, Izie Głębockiej, Asi Bonder, Martynie Oleszyńskiej, Zosi Federowicz, Ani Bieleckiej, Asi Tomczak [Dolina]; Zuzi Pietruszyńskiej, Karolinie Tabor, Oliwi Szewczuk, Kindze Jaworskiej, Malwinie Serafin [Krąg]; 3. Przyznaję sprawność „Walczącej Barykady”: Asi Czyrek, Jadzi Malickiej, Magdzie Kaźmierczak, Idze Baran, Ani Bezspokojew, Gosi Turskiej [Dolina]; Łukaszowi Świerczyńskiemu [Baon]; CZUWAJ Komendant szczepu „Szaniec” hm. Piotr Sułkowski HR Spis treści: Rozkaz komendanta szczepu Autoportret i rękopis K. K. Baczyńskiego Walcząca Barykada – sprawność harcerska Walcząca Barykada – sprawność zuchowa Krzysztof Kamil Baczyński K.K.B. w Warszawie – miejsca związane z postacią patrona Walcząca Barykada – wiadomości do sprawności Szaniec w 20. roku działalności – 279 WDH-ek „Krąg” Szaniec w 20. roku działalności – 279 WGZ „Rusałki” „W szumie chorągwi” Zakątek intelektualny Zakątek artystyczny Zakątek muzyczny Kalendarium kampanii sztandar Strona 2 str. 2 str. 3 str. 4 str. 5 str. 6 str. 8 str.10 str.12 str.13 str.14 str.17 str.18 str.19 str.20 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 Autoportret K. K. Baczyńskiego Rękopis wiersza Strona 3 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 WALCZACA BARYKADA , SPRAWNOŚĆ HARCERZY SZCZEPU SZANIEC Warunkiem zdobycia sprawności jest uczestnictwo w zbiórce szczepu, i tylko podczas zbiórki szczepu może zostać ona przyznana. Znakiem zdobycia sprawności są czarne inicjały K.B. na chuście harcerskiej wyszyte. Zdobycie sprawności może być formą zaliczenia wymagań na odpowiednie stopnie harcerskie. _________________________________________ Wymagania sprawności na poziomie młodzika/ochotniczki i wywiadowcy/tropicielki: 1. Zna najważniejsze wydarzenia z życia bohatera Szczepu. 2. Będzie pełnić wartę honorową w miejscu pamięci narodowej. 3. Wie, jakie największe organizacje harcerskie działały w czasie II Wojny Światowej. 4. Wie, w jaki sposób harcerze walczyli z okupantem. Wie, jaki podział wiekowy obowiązywał w Szarych Szeregach. 5. Wymieni nazwy 3 batalionów harcerskich walczących w Powstaniu Warszawskim. 6. Zaśpiewa piosenkę szczepową „Na Szańcu”. _________________________________________ Wymagania sprawności na poziomie ćwika/pionierki: 1. Zna biografię K. K. Baczyńskiego. Przeczyta książkę o nim. 2. Przygotuje i przeprowadzi zajęcia dla młodszych harcerzy o tematyce związane z postacią K. K. Baczyńskiego 3. Przygotuje i przeprowadzi zajęcia dotyczące walki Polaków w trakcie II Wojny Światowej. 4. Zaprezentuje innym w wybranej przez siebie formie elementy twórczości K. K. Baczyńskiego (np. recytuje wiersz, przygotuje tomik wierszy, przygotuje wystawę rysunku itp.) 5. Będzie pełnić wartę honorową w miejscu pamięci narodowej. 6. Zna organizacje harcerskie działające w trakcie II Wojny Światowej. Zna strukturę Szarych Szeregów. Wymieni najważniejsze akcje zorganizowane przez nie. 7. Wymieni nazwy batalionów harcerskich walczących w Powstaniu Warszawskim. Wie, gdzie one walczyły. 8. Zaśpiewa „Na Szańcu” i „Piosenkę” . Strona 4 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 WALCZACA BARYKADA , SPRAWNOŚĆ ZUCHA SZCZEPU SZANIEC Warunkiem zdobycia sprawności jest uczestnictwo w zbiórce szczepu, i tylko podczas zbiórki szczepu może zostać ona przyznana. Znakiem zdobycia sprawności są czarne inicjały K.B. na chuście zuchowej wyszyte. _________________________________________ 1. Staram się godnie reprezentować szczep, do którego należę. Staram się poznawać i podtrzymywać szczepowe zwyczaje. Chętnie współpracuję z innymi. 2. Wiem, jak nazywa się mój szczep i co ta nazwa oznacza. Wiem, kto jest patronem szczepu i w jaki sposób harcerze oraz zu chy mogą naśladować tego człowieka. Znam numer i barwy szczepu. Wiem, jakie drużyny i gromady są w moim szczepie. Znam imię i nazwisko komendanta. 3. Umiem prawidłowo zawiązać chustę. Potrafię zaśpiewać „Na Szańcu”. 4. Wraz z gromadą: - brałem udział w zbiórce szczepu i zbiórce z inną gromadą. - przygotowałem gazetkę, folder lub w inny sposób przedstawiłem innym informacje o patronie mojego szczepu. - porządkowałem miejsce, w którym znajduje się tablica upamiętniająca patrona szczepu. Strona 5 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 „A otóż i macie wszystko... byłem jak lipy szelest, na imię mi było Krzysztof i jeszcze ciało - to tak niewiele” Napisał tak w 1943 r. Krzysztof Kamil w pięknym wierszu skierowanym do rodziców - Stanisława i Stefanii Baczyńskich. Nie należy tego wyznania brać dosłownie, choć w tej przenośni kryło się sporo prawdy. Zagrożony od dzieciństwa gruźlicą, dręczony atakami chronicznej astmy, chory na serce, Krzysztof Kamil Baczyński był chłopcem wątłym. Urodził się on 22 stycznia 1921 roku w Warszawie. Nie był popularny w szkole, zbyt wcześnie uświadomił sobie swoją odrębność czy może nawet wyjątkowość, której nie potrafili zrozumieć koledzy ze szkoły i z podwórka. Świadomie odgradzał się od nich, przybierając cechy samotnika. Nie szukał przyjaciół na siłę, a w większych skupiskach ludzi czuł się źle, czego nie mogli zaakceptować ani koledzy, ani nauczyciele. Dla tych ostatnich był zaledwie przeciętnym uczniem. Chodził do szkoły świetnej, elitarnej, jednej z najlepszych w Warszawie - do Liceum Stefana Batorego, tak zwanej Jedynki. Baczyński w gimnazjum nie bardzo był lubiany. I to nawet wtedy, gdy poważnie zajął się twórczością poetycką i dał się poznać jako autor niejednego wiersza. Miał kłopoty z matematyką, niektórzy koledzy uważali go wręcz za ucznia niezbyt rozgarniętego. Był inny, odbijał się od tła szkolnego. Nie nawiązywał łatwo przyjaźni, uczył się miernie, tyle by zmieścić się w granicach koniecznego minimum. Na małej maturze przeważają trójki, nawet z języka polskiego i rysunku, mimo że w tych kierunkach miał uzdolnienia, a nawet myślał studiach na Akademii Sztuk Pięknych i o zawodzie grafika (istotnie, szkice i akwarele Baczyńskiego są nie mniej godne podziwu niż jego poezja!). Zdał maturę przed wojną, lecz wraz z jej wybuchem runął świat pojęć wkuwanych w jasnych klasach szkoły Batorego. Jedyną rzeczywistością stała się poezja. Pisał pod pseudonimem Jan Bugaj. Była ucieczką od życia i ratunkiem w ciężkich czasach, kiedy na dodatek tak bardzo pogorszyły się warunki materialne rodziny Baczyńskich. Poeta związał się z konspiracyjnym pismem Droga, w czasie konspiracji zostały wydane jego zbiorki wierszy „Wiersze wybrane” (1942) i „Arkusz poetycki” (1944). Pisał na tyle dużo, iż z wierszy które przetrwały Strona 6 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 wydane zostały pośmiertnie kolejne tomiki: „Śpiew z pożogi” (1947), „Utwory zebrane” (1961), wybór „Poezje” (1977). Cały okres wojenny spędził on w Warszawie, studiując przez rok (od jesieni 1942) polonistykę w tajnym uniwersytecie stołecznym. Należał do pokolenia, którego rozwój duchowy uległ jakiemuś gwałtownemu przyśpieszeniu w latach wojny. Ci młodzi ludzie stali się dorosłymi znacznie wcześniej. Nauka nie była w stanie tym chłopcom wypełnić skutecznie całego życia. Rwali się do czegoś innego, do pracy w konspiracji, do śmiałych akcji, do wydawania nielegalnych czasopism. W tajnej podchorążówce, do której trafił Baczyński, otrzymywali oni bojowe przeszkolenie, które potem miało tak wspaniale zaowocować w dniach powstania. Wszystko to oczywiście znajduje swój zapis w wierszach i poematach Krzysztofa Kamila. Terror, łapanki, coraz to nowe aresztowanie, przepełniony Pawiak, codzienne obławy na ulicach miasta – wszystko to spowodowało, iż podziemie zaczęło się wzbogacać o wydawnictwa poetyckie. Rok 1942 był w życiu Krzysztofa rokiem przełomowym. Zarówno dla człowieka, jak i poety. Osiągnąwszy prawną pełnoletność ożenił się z Barbarą Drapczyńską (na zdjęciu), córką dość znanego w Warszawie właściciela drukarni - czarującą dziewczyną o żywej inteligencji, ładną i pełną osobistego wdzięku. Ślub wzięli 3 czerwca w kościele Św. Trójcy na Solcu. Świadkowie tego wydarzenia wspominają, że nigdy Krzysztof nie był równie poważny i skupiony, co w ów dzien. W lipcu 1944 r., na miesiąc przed powstaniem, Krzysztof Baczyński przeszedł wraz z podchorążym Morsem z batalionu „Zośka” do również harcerskiego batalionu „Parasol”, gdzie miał być zastępcą dowódcy plutonu. Także w lipcu 1944 r., na zaproszenie Jerzego Zagórskiego, wyjechał z żoną na kilka dni do Wieliszewa, gdzie spędzili ostatnie, krótkie wakacje... Trzeba było wracać... Zagórski wspominał, iż małżonkowie odchodzili wolno, jakby wiedzieli, że przed nimi śmierć... Podchorąży „Krzysztof” poległ 4 sierpnia około godziny 16 na powstańczym posterunku w pałacu Blanka. Świadectwem jego śmierci jest tablica pamiątkowa na Placu Teatralnym i grób na Powązkach Wojskowych... W pięć lat później, gdy już nie żył, a wojna była przeszłością, przyszło po niego UB... Przyszli po Wielkiego Poetę jak wcześniej po jego kolegów z „Zośki” i „Parasola”, tych nielicznych, którzy ocaleli... Ania Sobańska Strona 7 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 CZYLI MIEJSCA W STOLICY ZWIĄZANE Z POSTACIĄ PATRONA Krzysztof Kamil Baczyński: 1. Dnia 22 stycznia 1921 urodził się w domu przy ulicy Bagatela 10; obecnie znajduje się tam tablica upamiętniająca to wydarzenie. 2. Ukończył jedną z najlepszych szkół okresu przedwojennego, gimnazjum im. Stefana Batorego. 3. Został absolwentem Szkoły Podchorążych na Agrykoli. 4. Szykował się na studia na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych (oprócz poezji jego wielka pasją był rysunek). 5. Dnia 3 czerwca 1942 poślubił Barbarę Drapczyńską w kościele Św. Trójcy na Solcu. 6. W latach 1936-1944 mieszkał (po ślubie wraz z Barbarą) w dwuizbowym lokalu przy ulicy T. Hołówki 3 na Mokotowie; obecnie znajduje się tam tablica pamiątkowa. 7. Przepisywał swoje wiersze w kilku kopiach i przechowywał u znajomych, m.in. przy ulicy Kaniowskiej 20 na Żoliborzu, gdzie ocalały. 8. Zginął od kuli niemieckiego snajpera w czwartym dniu Powstania Warszawskiego na posterunku powstańczym w Pałacu Blanka przy Placu Teatralnym; obecnie znajduje się tam tablica upamiętniająca to wydarzenie. 9. Grób Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i jego żony Barbary znajduje się na Powązkach (kwatera A-22). Iza Bień Strona 8 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 W TYM DOMU 22 STYCZNIA 1921 ROKU URODZIŁ SIĘ KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI POETA ŻOŁNIERZ ARMII KRAJOWEJ POLEGŁ W POWSTANIU WARSZAWSKIM 4 SIERPNIA 1944 ul. Bagatela 10 W TYM DOMU W LATACH 1936-1944 MIESZKAŁ I STĄD WYSZEDŁ DO POWSTANIA POETA, ŻOŁNIERZ AK KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI 1921-1944 WARSZAWA 1989 ul. Hołówki 3 TU ZGINĄŁ ŚMIERCIĄ ŻOŁNIERZA 4 SIERPNIA 1944 POETA WALCZĄCEJ POLSKI KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI Strona 9 Pałac Blanka W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 „Kiedyś po latach zarzucą nam, żeśmy walczyli, nie wiedząc, o co walczymy, bo walczyliśmy o Polskę, a nie myśleliśmy, jaka ta Polska ma być.” „Całym życiem”, Stanisław Broniewski Są takie rzeczy, które każdy wiedzieć powinien, a ten, kto chce zdobyć naszą szczepową sprawność „Walczącą Barykadę” wiedzieć musi. W poniższym tekście zawarłem informacje, które na pewno pomogą ci w jej zdobyciu. Kiedy Warszawa kapitulowała 27 września harcerstwo musiało zaprzestać oficjalnego działania, zejść do podziemia i przybrać kryptonim Szare Szeregi. Szare Szeregi podzielone były według wieku: najmłodsi Zawiszacy (12-14 lat) - nie uczestniczyli w walce, ale robili równie ważne rzeczy: zajmowali się roznoszeniem prasy podziemnej, służbą w łączności i wywiadem. Starsi, Bojowe Szkoły (15-17 lat), zajmowali się małymi akcjami sabotażu. Założona przez nich Organizacja Małego Sabotażu Wawer-Palmiry zajmowała się malowaniem antyhitlerowskich haseł na murach, rozrzucaniem ulotek, zrywaniem flag niemieckich, wsypywaniem cukru do baków samochodów. Najstarsi (powyżej 18 lat), Grupy Szturmowe, zajmowali się już poważniejszymi akcjami dywersyjnymi - wysadzaniem torów kolejowych, odbijaniem jeńców, zamachami na SS-manów. Należą do nich między innymi akcje o kryptonimach: Meksyk I, Meksyk II, czy też najgłośniejsza chyba akcja pod Arsenałem. Miała ona miejsce w lutym 1943 roku. Odbito w niej „Rudego” wraz z 24 innymi jeńcami, którzy przewożeni byli hitlerowskim samochodem-więźniarką na przesłuchania. Strona 10 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 Harcerze z Szarych Szeregów walczyli też w Powstaniu Warszawskim. W stolicy, w poszczególnych dzielnicach, działały następujące bataliony: „Czata 49”, „Pięśc”, „Igor”, „Sowiński”, „Korwin”, „Jerzyki”, „Olza”, „Antoni”, „Wigry”, „Bończa”, „Gustaw”, „Kliński”, „Tum”, „Znicz”, „Rum”, „Sokoł”, „Karpaty”, „Bełt”, „Miłosz”, „Chrobry I”, „Strzała”, „Bałtyk”, „Krawiec”, „Miotła” (Wola, Żoliborz) „Parasol” (Wola, Stare Miasto, Czerniaków) „Zośka” (Centrum, Wola, Praga ) „Ruczaj” (Śródmieście-południe, Górny Czerniaków) „Bończa” (Stare Miasto, Powiśle) „Zaremba-Piorun” (Śródmieście Południowe) Przypomnijmy też najważniejsze wiadomości dotyczące Powstania Warszawskiego. Zaczęło się ono 1 sierpnia 1944 o godzinie „W”, czyli 17.00. Głównym jego celem było obalenie okupanta niemieckiego i zdobycie broni i wyposażenia oraz przystąpienie do odbudowy regularnej siły zbrojnej w kraju. Powstanie można podzielić na 3 zasadnicze fazy: „Polskie natarcie” trwające do 4 sierpnia. Zakończyło się decyzją dowództwa o zaprzestaniu ataków zaczepnych, z powodu brakiem amunicji „Powstańcza obrona zaczepna” trwała od 5 sierpnia do 2 września. Zakończyła się upadkiem Starego Miasta „Obrona dla przetrwania” trwała od 2 września do 2 października; zakończyła się po ataku Niemców na Żoliborz Warszawa kapitulowała 2 października 1944 r. o godzinie 2100, po 63 dniach i nocach zaciekłych walk. Niemal połowa miasta leżała w gruzach. Była to największa akcja podziemia w okupowanym kraju w Europie. Wojtek Kostański Odwiedź tę stronę: Strona 11 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 w dwudziestym roku działalności - DRUŻYNY HARCERSKIE - 279 WDH-ek „Krąg” Historii tej drużyny można szukać dawien dawno, bo już w 1983 r. – to znaczy wtedy, gdy żadnej z obecnych członkiń na świecie jeszcze nie było! Przez te kilkanaście lat wiele się zmieniało, drużyna przeżywała lepsze i gorsze chwile, aż w końcu, w 1999 r. zawiesiła swą działalność. Ale na szczęście nie na długo! W 2002 roku znów powstał „Krąg” – w zupełnie nowym składzie i pod wodzą druhny Malwiny. I od tego czasu miewa się dobrze i coraz lepiej . Na naszym pierwszym obozie było nas osiem, ale teraz przy ognisku w KRĘGU siąść nas może już 19. I zawsze znajdzie się miejsce dla innych. Od tego roku rozpoczęły swą działalność zastępy, i jak na razie dzielnie wywiązują się z powierzonych zadań. Jednym z nich było przeprowadzenie wywiadów z uczestnikami Powstania Warszawskiego, które dziewczynom wyszły naprawdę dobrze! Nie możemy już się doczekać wiosennych biwaków (na które się wybieramy) i obozu! Mamy nadzieję, że wszyscy mają tyle energii co my !!! Malwina Serafin Strona 12 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 w dwudziestym roku działalności -GROMADY ZUCHOWE - 279 WGZ „Rusałki” Jak donoszą najstarsi górale, gromada działa już od ponad 12 lat założona na Smolnej przez dh. Asię Srebrzyńską. Jednak od kilku lat Rusałki (teraz pod wodzą dh. Eweliny Bąbiak), działają w 211-ce na Nowym Świecie, gdzie zostały przeniesione z niewiadomych powodów (czyt. machinacji wysoko postawionych urzędników państwowych). Pani dyrektor wygospodarowała nam w podziemiach swojego przybytku porządny kawałek harcówki, który dzielimy z drużynami „Brzask” i „Krąg”. Gromada przeszła w tym roku gruntowną reorganizację, gdy zmieniła się drużynowa i gdy z 12 zuchów zrobiło się 3, po tym jak większość przeszła do „Kręgu”. Po wielu staraniach jest na teraz znów dwanaście. Rusałki są gromada z założenia ekologiczna (chociaż nie przywiązujemy się do torów). Została założona, aby głównie zwracać uwagę dziewczynek na sprawy zawiązane z przyrodą i jej ochroną. Rusałki to pomocniczki Matki Natury i Ojca Czasu. Powstały kiedy jedna, mała rusałka zeszła na ziemię i zobaczyła, że w niczym nie przypomina ona cudownej krainy Przyrody. Sama próbowała wszystko naprawić, ale dziura ozonowa i ocieplenie klimatu to za wiele jak na nią. Poprosiła więc o pomoc dziewczynki. Od tej pory pilnujemy żeby wszystko było w porządku, żeby pory roku następowały po sobie, a poza tym staramy się jak najwięcej do wiedzieć o otaczającym nas świecie. Każda rusałka wstępując do gromady musi przejść chrzest rusałkowy i napić się wody ze specjalnego kielicha. Otrzymuje również imię, którym posługuje się w świecie rusałek. Do tego świata przenosimy się przez specjalne, tajemnicze wrota ukryte gdzieś w szkole. Utrzymujemy też stały kontakt z Matką Naturą (halo, tu brzoza ), która daje nam wskazówki dotyczące naszej działalności. W końcu jest tyyyle do zrobienia... Ewelina Bąbiak Strona 13 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 „W szumie chorągwi” czyli fragmenty „Krótkiej o hymnie, orłach i barwach gawędy” Szymona Kobylińskiego „Najbogatsze formy przybrały nasze sztandary, zarówno te najoficjalniejsze, jak prywatne (każdy bowiem posesjonat większego kalibru, z „królewiętami” na czele, starał się wystąpić pod możliwie najefektowniejszym bławatem – i takiż na wieży swej siedziby wywieszać!), w dobie baroku, w wieku XVII. Chorąży husarii królewskiej niósł, czy wiózł raczej, płat ogromny, z najświetniejszych atłasów i jedwabiów zszyty i wyhaftowany arcybogato. Zresztą i godło Rzeczypospolitej Obojga Narodów rozbudowane było do pięciu pól: sposobem szachownicy widniały na przemian cztery herby – dwa Korony, dwa Litwy, czyli Orły i Pogonie, a w centrum była tarcza, na której umieszczano herb króla, tak zresztą jak i na piersi Orła, gdy ukazywano go osobno, np. na majestatycznej pieczęci monarszej. A więc widniały jako zwornik Wilcze Kły – klejnot Batorego; potem przewiązany wstęgą snopek – godło dynastii Wazów (dlatego Władysław IV Waza jeszcze jako królewicz, gdy podróżował po Europie zachodniej, gdzie dał się m. in. sportretować Rubensowi, przybrał „nazwisko szlachcica polskiego” – Snopkowskiego). Następnie herb własny Korybut-Wiśniowieckich; złożony z trzech krzyżyków krzyż na półksiężycu nad gwiazdą; potem Janina Sobieskich, podobizna tarczy bojowej; dalej idą Sasi, ich skrzyżowane miecze (do dziś znak porcelany miśnieńskiej...) oraz fragment korony na pasiastym polu; w końcu Poniatowskich sławny Ciołek. Czy były sztandary dwu królów, którzy panowali przelotnie, a życia dokonali we Francji – Walezego i Leszczyńskiego – nie wiem Strona 14 W Szańcu Styczeń 2004 z całą pewnością. Pieczęcie ich za to znamy, na jednej w środku lilie francuskie, na drugiej łeb byka, Wieniawa. Dodajmy, że Wazowie stosowali też wokół ukoronowanej pięciodzielnej tarczy państwowej wizerunek najwyższego odznaczenia monarchów, na bogatym łańcuchu Order Złotego Runa. Oprócz haftów i aplikacji szły tam, na bławacie wzorzystym, obszycia koronkami, sznurami, zdarzały się malowidła i błyskotki. W tymże siedemnastym stuleciu (co podaje monograf tematu, prof. Stefan K. Kuczyński, z którego pracy czerpię tu obficie) inny moralista, Szymon Starowolski, powiada w swoim kazaniu: „Zwyczaj jest czapkę zdejmować... kiedy chorągiew idzie. Częścią, iż w niej szanujemy osobę i władzę królewską, którego ta chorągiew jest, częścią, że szanujemy odważnych tych mężów, którzy pod tą chorągwią służąc, bronią Ojczyzny, bronią dostojeństwa królewskiego. Częścią też, abyśmy ich ubłagali, żeby przeszli nie szkodząc nas, bo jak czapki nie zdejmiesz, to zaraz despekt, to daj wołu, daj konia, daj stację i podwodę, boś nie uszanował chorągwie...” Z tej samej epoki Potopu panapamiętamy sienkiewiczowskiego Michałka, który zdobył sztandar króla Nr 4 szwedzkiego, ustawiony poprzednio w obejściu, gdzie Karol Gustaw zatrzymał się kwaterą. To przypomina o obyczaju, przestrzeganym i obecnie w siedzibie głowy państwa: wówczas, gdy prezydent, król, znajduje się na miejscu, powiewa nad dachem flaga. Przed wojną na Zamku Królewskim wywieszano specjalny sztandar prezydencki: był to karmazynowy prostokąt obrzeżony tzw. wężykiem generalskim, a w centrum pola widniał Orzeł. Również dziś w czasie sesji sejmowej nad gmachem przy Wiejskiej powiewa flaga narodowa. Mówiliśmy o chorągwiach barokowych, zdobnych tyloma, często aż przesadnymi ornamentami; jaki jednak był kolor ich pola? Oczywiście mam na uwadze sztandar królewski, ogólnopolski. Otóż ciągle jeszcze nie ustaliły się ostateczne normy w tej kwestii, w orszaku weselnym Zygmunta III bławat z trzema powiewającymi strefami miał też trzy poziome barwy, a ściślej – białą w środku, dwie czerwone u góry i u dołu. Jak współczesna flaga austriacka! Husaria zażywała bławatu dosłownie, bo płachta bywała najczęściej koloru niebieskiego, na „lewej” stronie przekreślona ogromnym żółtym krzyżem (to znów niby obecna szwedzka! Albo białym – jak fińska) z wizerunkiem Częstochowskiej pośrodku. Strona 15 W Szańcu Styczeń 2004 Właściwie, na dobrą sprawę, dopiero okres niewoli, gdy (od czasu działalności Joachima Lelewela na obczyźnie) poczęto i metodycznie, i ze specjalnym pietyzmem zajmować się znakami narodowymi, zatem wiek dziewiętnasty jest okresem, w którym zaczyna się ustalanie norm w tych kwestiach. Jednakże i tu trudno o uchwycenie daty, miejsca, grupy ludzi, którzy przesądziliby o regułach. Do definitywnych ustaleń musiało dojść z chwilą odzyskania niepodległości w roku 1918. I wtedy rozproszone, nie całkowicie pewne obyczaje, nawyki, tradycje kolorów „kokard narodowych”, „kit i chorągiewek” – zwarły się w konkretne paragrafy przepisów. O ile jednak kwestia hymnu pozostawała otwarta i nie doczekała się konstytucyjnej, sejmowej uchwały Nr 4 i dekretu, o tyle godło i flaga narodowa oraz schematy sztandarów – zasadniczo takie, jakie mamy obecnie – powstały w pierwszych latach po tamtej wojnie. Orzeł państwowy przeszedł jedynie urzędową przemianę: do 1926 roku wzorowany był na ostatnim z godeł I Rzeczypospolitej i przypominał orła z czasów stanisławowskich, natomiast później – wedle rysunku wspaniałego plastyka, architekta i pedagoga prof. Zygmunta Kamińskiego – ustalono kształt Orła Białego w nowej wersji oficjalne. Takim reprodukowano go na tarczach urzędów, planszach dla szkół, na papierach wartościowych, pieniądzach, żołnierskich guzikach – i sztandarach oraz banderach. Takiego też stosujemy obecnie.” Strona 16 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 Bohaterem dzisiejszej krzyżówki jest (a któżby inny?!) Krzysztof Kamil Baczyński (KKB). Nagroda należy się pierwszemu, kto poda rozwiązanie wraz z informacją, skąd ono pochodzi! 30 20 34 3 7 19 24 2 36 35 8 15 11 17 5 21 32 13 18 26 12 33 25 22 1 6 16 28 4 10 27 29 23 31 9 Poziomo: Pionowo: * stopień wojskowy KKB * o chłopcu polskim * ulica przy której mieszkał KKB * imię matki KKB * wymarzona uczelnia KKB * pałac przy którym zginął * nieznany Baczyńskiemu-żołnierzowi * córka Ryszarda Drapczyńskiego * duży zbiór wierszy * nie niemiecki, ale szwedzki * pseudonim artystyczny KKB * ulica przy której ocalały wiersze KKB * konspiracyjne pismo związane z KKB * nazwisko rodowe żony KKB * batalion w którym walczył KKB * u Krzycha 1. XI. * łączy Baczyńskiego z Turnauem * imię ojca KKB * przy biurku poety, ale nie stołek * panna do 3 czerwca 1942 * szkoła do której KKB uczęszczał * minerał z piosenki – węglan miedzi * tajna, podziemna działalność skierowana przeciwko okupantom 1 21 22 2 3 4 23 24 5 6 7 8 9 25 26 10 27 11 12 28 29 Strona 17 30 13 14 15 16 31 32 33 34 17 18 19 20 3 35 36 14 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 Nikt inny nie może dziś gościć w tym zakątku jak sam Jan Bugaj – pod takim właśnie pseudonimem tworzył Krzysztof Kamil Baczyński. Bohater naszego szczepu – lecz cóż właściwie oznacza to słowo? BOHATER Motto: Za to i rycerz nie lada gwałtownik, lecz ów, co czeka. C. K. Norwid On w wielości stoi pośród rzeczy, które rosną w potwornej przemianie, pośród roślin przezroczystych mieczy, pośród zwierząt, ludzi, a poznanie będzie obce mu, by trudniej było wielość formy połączyć w miłość. Więc się mienić będą i brunatnieć w złotych formach dojrzałe oczy, to obłoki będą dnem się toczyć, dnem tych spojrzeń, by nie było łatwiej snów od ludzi, kamieni od rąk porozróżniać, a gradu od trąb. A ten, który przeciw niemu zawoła o swej sile i wstrząśnie owadem wszechmałości – przejdzie w apostoła, przemartwiały swej słabości jadem, i ze strachu potęgę głoszący w pięści zmienić chce gwiazdy i słońce. On w wielości stoi. Wśród kaskady tryskającej mleczem i tonami, a nie spadnie, choć poryty gradem, i nie wiedząc, gdzie koniec – nie skłamie. Ani w bojach zjednoczy się w ogień, ani w ludziach nie przystanie – z trwogi. I nie wiedząc – choć otchłań zobaczy, nie wierząc w wiarę, która depcze, czuciem światła łącząc przez powietrze tak gwiazdami i łzami zapłacze. Ręce prosto kładąc w tęczę tonu sklepi ziemię z niebem na kształt domu Będzie człowiek w ludziach, zieleń w ziemi nad wiekami trwający ciemnemi. Strona 18 28. I. 1942 W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 Piosenka – czyli piosenka do słów wiersza K. K. Baczyńskiego o tym własnie tytule. Śpiewana między innymi przez Grzegorza Turnaua, lecz także na naszych ogniskach – szczególnie w bardziej uroczystych chwilach. Jej znajomość jest jednym z wymagań na sprawność „Walczącej Barykady”! sł. K. K. Baczyński Znów wędrujemy ciepłym krajem, Malachitową łąką morza. Ptaki powrotne umierają, Wśród pomarańczy na rozdrożach. Na fioletowo białych łąkach Niebo rozpina płynność arkad Pejzaż w powieki miękko wsiąka Zakrzepła sól na nagich wargach. A wieczorami w prądach zatok Noc liże morze słodką grzywą. Jak miękkie gruszki obrzmieje lato Wiatrem sparzone jak pokrzywą. Przed fontannami perłowymi Noc winogrona gwiazd rozdaje Znów wędrujemy ciepłą ziemią Znów wędrujemy ciepłym ... krajem Malachitową łąką morza Ptaki powrotne umierają, Wśród pomarańczy na rozdrożach. Znów wędrujemy ciepłym krajem, Malachitową łąką morza. Ptaki powrotne umierają, Wśród pomarańczy na rozdrożach. Przed fontannami perłowymi Noc winogrona gwiazd rozdaje Znów wędrujemy ciepłą ziemią Znów wędrujemy ciepłym ... krajem Malachitową łąką morza Strona 19 d C g C d C g C d C g C d a B C B C F d B d BC d C g C d C B C d a B C B C F B B d BC ...d C B C d a B dC FB gC gC d C g C d a B C B C F d B d BC ...d C B C d C g C W Szańcu Styczeń 2004 Nr 4 Dla tych najbardziej mężnych i wytrwałych, którzy przez wszystkie poprzednie strony niniejszego numeru przebrnęli, ten właśnie zakątek „W Szańcu” jest pomyślany. Jeśliś Ty, który słowa te czytasz, jest jednym z nich – znużony niewątpliwie być musisz porcją lektury, którą masz za sobą. Należy żywić nadzieję, iż pomyślne wydarzenia z kampanią związane, a niżej wynotowane, przyniosą otuchy sercu i wytchnienie Twej myśli... Co się wydarzyło ... Ognisko rady szczepu – pierwsza dyskusja dotycząca kampanii sztandar Rada szczepu – podjęcie decyzji o przestąpieniu do kampanii Początek kampanii Biwak szczepu w Urlach. Przygotowania do akcji Znicz, kominek poświęcony sprawności „Walcząca Barykada”, wspólna gra terenowa ze sztandarami. (Kadrowa) Imprezka u Krzycha Akcja Znicz Zbiórka eksponatów dla Muzeum Powstania Warszawskiego Msza Św. z okazji Święta Niepodległości – wystawienie pocztu sztandarowego SH Zbiórki i odprawy w hufcach dotyczące przeprowadzania wywiadów z uczestnikami Powstania Zbiórki drużyn wprowadzające w tematykę powstańczą Rada szczepu dotycząca projektu sztandaru Zatwierdzenie projektu sztandaru przez Zarząd SH Rozpoczęcie haftu sztandaru przez hafciarkę Wigilia kadry szczepu Wywiady z uczestnikami Powstania Warszawskiego Wywiad w TV Puls o KKB i Muzeum Powstania Warszawskiego Zbiórka szczepu – urodziny K. K. Baczyńskiego „W Szańcu” – edycja specjalna Nr 4, 22 stycznia 2004 Opracowanie i skład: hm. Piotr Sułkowski Adres redakcji: [email protected] Nakład: 120 egzemplarzy Strona 20 ... i kiedy ? 20/21. VII. 2003 9. IX. 2003 27. IX. 2003 17–19. X. 2003 31. X. 2003 1–2. XI. 2003 8-11. XI. 2003 10. XI. 2003 XI. 2003 XI.-XII. 2003 17. XI. 2003 8. XII. 2003 19. XII. 2003 21. XII. 2003 XII.’03 – I.’04 21. I. 2004 23. I. 2004