Czy wiemy czym jest ewangelia? - Zbór Ewangeliczny „Agape” w
Transkrypt
Czy wiemy czym jest ewangelia? - Zbór Ewangeliczny „Agape” w
Pozwalamy i zachęcamy do kopiowania i rozprowadzania tego materiału w dowolnej formie, pod warunkiem, że nie zmienia się tekstu w żaden sposób i nie pobiera opłaty poza kosztem reprodukcji. Wszelkie wyjątki muszą być zatwierdzone przez autora i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Czy wiemy czym jest ewangelia? List do Rzymian 1:1-16, 1 List do Koryntian 2:1-2 Piotr Słomski (Peter Slomski) Seria: Ewangelia – Czym jest i dlaczego ma znaczenie 28 kwietnia, 2013 r. Inna ewangelia Gdybym zadał ci pytanie „Czym jest ewangelia?”, jaka byłaby twoja odpowiedź? Przez ostatnie siedem tygodni rozważaliśmy ewangelię. Przez ostatnie siedem tygodni rozważaliśmy siedem słów Pana Jezusa z krzyża. Był konkretny powód, dla którego wybrałem siedem słów Jezusa z krzyża. Było tak, ponieważ chciałem głosić kazania mówiące właśnie o ewangelii. Chciałem głosić kazania ewangelizacyjne. Ale czym jest ewangelia? Pewna rzecz w szczególny sposób skłoniła mnie do wygłoszenia tych siedmiu kazań ewangelizacyjnych. W ostatnim czasie przeczytałem w jednym z wiodących chrześcijańskich magazynów ewangelicznych ich definicję ewangelii. Gdy ją przeczytałem, byłem bardzo zasmucony i zaczęło być to dla mnie ciężarem: poczułem ciężar dotyczący tego, że musimy przynajmniej próbować głosić prawdziwą ewangelię. Co takiego wywołało we mnie tyle smutku? W czterech akapitach, które wypełniały pół strony, prezentacja ewangelii podana przez ten popularny chrześcijański magazyn nie mówiła nic o grzechu przeciwko Bogu, nic o upamiętaniu się z grzechu i nic o krzyżu Chrystusa. Mówiąc o Bogu, mówiła o miłości, ale nie było tam żadnej wzmianki o Jego świętości, Jego suwerenności lub Jego prawości. Ani razu nie zostało użyte słowo „grzech”, ale była mowa o kłopotach, chorobach, problemach, strachu, nie byciu przygotowanym, złym postępowaniu, wyrządzaniu zła, ranieniu innych i poczuciu winy. Bolesne było dla mnie to, że ani razu nie wspomniano o krzyżu Jezusa Chrystusa. Zamiast tego mowa była o tym, że Jezus daje zdrowie, życie pełne radości i zmazuje winę. Ani razu nie wspomniano o upamiętaniu się z grzechu popełnionego przeciwko Bogu, a definicją wiary było pragnienie bycia z Jezusem. Wiele z tych rzeczy może być prawdziwe i stanowić część ewangelii, ale żadna z nich sama w sobie, ani wszystkie one łącznie nie są ewangelią. Połączone razem w ten sposób stanowią inną ewangelię. Bolesne było dla mnie czytanie tego, ponieważ wielu naszych rodaków czyta tę prezentację ewangelii i sądzi, że wszystko jest w porządku, podczas gdy nie wszystko jest w porządku. Wygląda to dokładnie tak samo, jak tysiące lat temu w Judzie, gdy prorok Jeremiasz powiedział o fałszywych prorokach: „…leczą rany swojego ludu powierzchownie, mówiąc: Pokój, pokój! choć nie ma pokoju.” (Księga Jeremiasza 6:14). Mówienie człowiekowi, że Bóg go kocha bez wspominania o poważnej naturze jego grzechu i cenie, którą Jezus zapłacił na krzyżu, jest leczeniem „powierzchownym”. Jest mówieniem o pokoju, ale w rzeczywistości nie ma tutaj duchowego uzdrowienia i brakuje pokoju. Dlatego czułem ciężar, który skłonił mnie, by głosić o krzyżu Chrystusa. Dlatego czułem ciężar, aby głosić o siedmiu słowach ukrzyżowanego Zbawiciela. To właśnie te siedem słów przynosi prawdziwe duchowe uzdrowienie i pokój. A jednak wydaje się, że ludzie wstydzą się mówić o tych słowach. Ale tylko na krzyżu docieramy do Bożej ewangelii. 1 Znać i słyszeć Ewangelię Moje dzisiejsze kazanie jest nieco inne niż zazwyczaj. Jest to w rzeczywistości pewnego rodzaju epilog i ogólne podsumowanie kazań o słowach Jezusa z krzyża. Chciałbym, abyśmy pomyśleli o tym, czym jest ewangelia. Miałem zamiar wygłosić jedno kazanie na ten temat, ale im bardziej się nad tym zastanawiałem, tym bardziej byłem przytłoczony tym wszystkim, co powinno zostać powiedziane. Zamiast jednego kazania, chciałbym wygłosić trzy kazania na ten temat. Ale nawet to jest niewystarczające. Proszę zrozum, że jest to naprawdę jedynie krótki komentarz dotyczący kwestii ewangelii. Mam nadzieję, że skłoni nas to do głębszego przemyślenia tej kwestii: do powrotu do kazań z tych kilku ostatnich tygodni; do powrotu do Biblii i przyjrzenia się temu, co mówi Bóg. Chciałbym, abyśmy spróbowali odpowiedzieć na dwa pytania. Pierwsze pytanie to: „Czy wiemy, czym jest ewangelia?” Możemy również sformułować to w taki sposób: „Czy wiemy, czym jest głoszenie ewangelii?” Drugie pytanie brzmi: „Czy my, jako wierzący, potrzebujemy słyszeć ewangelię?” Można to też wyrazić słowami: „Czy my, jako wierzący, potrzebujemy słyszeć głoszenie ewangelii?” Chciałbym dzisiaj spróbować zająć się pierwszym pytaniem, a przez kolejne dwa tygodnie spróbujemy zająć się drugim. Mam wielką nadzieję, że odpowiedzi na oba te pytania zostały już udzielone, gdy słuchałeś kazań dotyczących siedmiu słów Jezusa z krzyża. Nie oznacza to, że te kazania są doskonałe jeśli chodzi o to, jak głosić ewangelię. Gdy przyglądałem się każdemu z tych kazań wiem, że w straszliwie niewystarczający sposób przedstawiłem, czym jest ewangelia. Czuję, że jestem jak małe dziecko w Sopocie zanurzające palce stopy w wodach wielkiego morza Bałtyckiego. Dotąd jedynie lekko się zanurzyłem, jednakże nadal pozostaje przede mną ogromne morze nauczania dotyczącego ewangelii. Zaledwie dotknąłem tego, czym jest ewangelia. Ale starałem się być wierny temu, co Słowo Boże przedstawia nam jako ewangelię. Zachęcam, abyś wrócił do nich i posłuchał ich jeszcze raz. Przeczytaj transkrypty. Zastanów się i zadaj sobie pytanie: „Jeśli ktoś zapytałby mnie, czym jest ewangelia, czy potrafiłbym odpowiedzieć na to pytanie?” Zadaj sobie również pytanie: „Czy jako chrześcijanin słuchając ewangelii poczułem jej wyzwanie, jej zachętę i pomoc?” Mam nadzieję, że dzięki rozważaniu tych kazań będziesz lepiej wiedział, czym jest ewangelia i dlaczego potrzebne jest głoszenie tej ewangelii nie tylko do niechrześcijan, ale również do chrześcijan. Dobra nowina Czym zatem jest ewangelia? Słowo przetłumaczone w Nowym Testamencie jako „ewangelia” pochodzi od greckiego słowa euaggelion. Składa się ono z dwóch słów: eu oznaczającego „dobre” oraz aggelion oznaczającego „ogłaszanie” lub „wiadomości”. Od słowa aggelion wywodzi się słowo „anioł”. Aniołowie ogłaszali lub przynosili wiadomość. Słowo to jest użyte w Objawienia Jana na określenie „aniołów siedmiu zborów” (Objawienia Jana 1:20). Jezus napisał siedem listów do siedmiu aniołów lub siedmiu posłańców zborów. Zatem ewangelia znaczy „dobre wiadomości” lub „dobra nowina”. Ale czego dotyczą te dobre wiadomości? Chciałbym, abyśmy pokrótce rozważyli kilka fragmentów biblijnych dotyczących ewangelii. Pod wieloma względami to kazanie jest po prostu wprowadzeniem. Zwróćmy się najpierw do Listu do Rzymian 1:1: „Paweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany na apostoła, wyznaczony do zwiastowania ewangelii Bożej.” Mamy tutaj greckie słowo euaggelion. Paweł mówi nam, że jest to „ewangelia Boża.” Dowiadujemy się, że ewangelia jest Boża. Pochodzi ona od Boga i jest o Bogu. To tę ewangelię Bożą odnajdujemy w 1 Liście do Koryntian 2:1-2: 2 „Również ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przyszedłem z wyniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boże. Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego.” Czy zauważyłeś, że w wersecie 1 Paweł mówi o „świadectwie Bożym”, a następnie w wersecie 2 mówi o „Jezusie Chrystusie i to ukrzyżowanym”? Ewangelia, która mówi o Chrystusie i to ukrzyżowanym jest przede wszystkim świadectwem Boga. Dobra nowina pochodzi od Boga i mówi o Bogu. Ewangelia Boża Po pierwsze, zatem, głoszenie ewangelii oznacza, że powinniśmy wiernie głosić o tym, kim jest Bóg. W prezentacji, którą czytałem w chrześcijańskim czasopiśmie, mowa była jedynie o Bogu miłości. Ale czy jest to prawdziwe świadectwo Boga, gdy nie mówi nam ono o innych Bożych atrybutach, takich jak Jego świętość, suwerenność i sprawiedliwość? Wyobraź sobie, że pokazałbyś komuś fotografię swojego dziecka, ale pokazałbyś tylko jego ucho lub palec. To byłoby dziwne, czyż nie? Tak, to jest podobizna twojego dziecka, ale nie jest ona ani pełną, ani zgodną z prawdą podobizną twojego dziecka. Niemówienie o Bożej świętości i sprawiedliwości nie tylko nie jest zgodne z prawdą, ale jest również pozbawione miłości i jest niebezpieczne. Aby ludzie mogli zrozumieć Bożą miłość, muszą najpierw zrozumieć Bożą sprawiedliwość i gniew przeciwko grzechowi. Muszą widzieć cały obraz. Misjonarz i kaznodzieja Paul Washer podaje przykład ilustrujący głoszenie „ewangelii” bez podawania pełnego obrazu tego, kim jest Bóg: „Zatem podchodzisz do kogoś, o kim wiadomo, że jest grzesznikiem. Jest egocentryczny, jest niezależny, chce działać po swojemu, ma swoje własne marzenia i jest zakochany w sobie samym. Zatem podchodzisz do tego człowieka i mówisz, ‘Bóg kocha cię i ma wspaniały plan dla twojego życia.’ A on na to: ‘Co? Bóg mnie kocha? To fantastycznie. Ja też siebie kocham! To cudowne! I mówisz, że on kocha mnie bardziej, niż ja kocham siebie? To brzmi nieprawdopodobnie … I Bóg ma dla mnie cudowny plan. O, ja również mam cudowny plan dla mojego życia!” Widzisz? Powiedzenie komuś, że Bóg go kocha bez wyjaśnienia, że jest odpowiedzialny przed Bogiem, który go stworzył, nie jest dobrą nowiną. Mówimy o Bogu miłości, ale unikamy prawdy o tym, że Bóg jest również sprawiedliwy oraz święty i nienawidzi grzechu. Jest to przekazywanie człowiekowi fałszywego odczucia spokoju i skazywanie go na potępienie w piekle. Jest to światowa dobra nowina ale nie jest to biblijna dobra nowina. Dopiero gdy usłyszymy o Bogu, który potępia, ponieważ jesteśmy grzesznikami, możemy zacząć pojmować to, że Bóg jest miłością, ponieważ On posłał Swojego Syna, aby doświadczył piekła za nas. Nie jest dobrą nowiną mówienie ludziom o Bożej miłości, kiedy tym ludziom nie powiedziano prawdy o Bożej sprawiedliwości. Nie jest to Boża ewangelia. Taka nowina karmi ludzką pychę i w ten sposób daje fałszywe poczucie spokoju. Tym, co często widzimy i słyszymy, jest „ewangelia”, która więcej mówi o nas, niż o „Bogu”. Niestety, widzę tego coraz więcej i więcej nie tylko w czasopismach, ale również w głoszeniu i chrześcijańskich filmach. Brakuje zainteresowania tym, by mówić o żywym, prawdziwym Bogu, który nas stworzył i przed którym ponosimy odpowiedzialność. Brak jest troski o to, aby ostrzec nas, tak jak mówi nam Biblia: „Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego … Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym” (List do Hebrajczyków 10:31; 12:29). Gdzie jest Boże świadectwo? 1 List do Koryntian 2:1 mówi, że Paweł przyszedł „głosząc ... świadectwo Boże.” Paweł głosił nie tylko, że Bóg jest miłością; on ogłaszał, że Bóg jest suwerenny, święty i sprawiedliwy. Przeczytaj kilka początkowych rozdziałów Listu do Rzymian, a zobaczysz, jakiego rodzaju Boga Paweł ogłaszał. Jest to 3 Bóg, który nienawidzi grzechu i będzie sądził grzeszników. Po tym, jak ogłosił takiego Boga, mówi nam on wtedy również o Bogu miłości, który zapewnia zbawienie grzesznikom. Być może widziałeś kilka tygodni temu zebranie ludzi na końcu ulicy Ostrobramskiej przed kościołem katolickim. Po naszym nabożeństwie podszedłem, aby zobaczyć, co się tam dzieje. Byli tam ludzie grający na instrumentach, człowiek śpiewający o tym, jak pełen miłości jest Bóg i ludzie trzymający się w kręgu za ręce i poruszający się razem w takt muzyki. Wszystko to wydawało się tak cudowne. Mogłoby mnie to prawie ucieszyć. Ludzie podchodzili do mikrofonu i mówili. Była tam kobieta, która straciła kilkoro dzieci i powiedziała, że Bóg jej pomógł i chciałaby pójść do nieba. Następnie był starszy mężczyzna, mówiący o tym, jak przeszedł operację i jak Bóg mu pomógł. Ale nie było tam ogłoszenia świadectwa Boga Biblii. Wszystko dotyczyło tego, jak pełen miłości i dobry jest dla nich Bóg. W rzeczywistości wszystko to mówiło o nich i o tym, co Bóg mógł dla nich uczynić. Gdy o tym myślałem, nie różniło się to od tego, co czytałem i słyszałem od wielu ewangelicznych chrześcijan. Mogliby to być dokładnie ci sami ludzie. Ale ja nie mogłem się tym cieszyć, ponieważ była to inna ewangelia. Tym ludziom z pełnymi radości uśmiechami i błyszczącymi oczami powiedziano: „Pokój, pokój! choć nie ma pokoju.” John MacArthur mądrze powiedział: „Chrześcijanie zdają się mieć dziś błędne wrażenie, że w ewangelii chodzi tylko o nas – cudowny plan dla naszego życia; środki służące uzyskaniu pokoju, radości lub samorealizacji; sposób na dostanie się do nieba. Te błogosławieństwa (i wiele więcej) są oczywiście aspektami wynikającymi z pierworództwa każdego prawdziwego wierzącego ewangelii. Ale nie są one zasadniczym punktem lub głównym celem tego przesłania. Ewangelia dotyczy Boga i Jego odwiecznej chwały. Od tego się rozpoczyna i do tego ostatecznie zmierza. Właściwie głoszona ewangelia przekonuje i uczy pokory każde ludzkie serce. Podkreśla ona niezmierną grzeszność naszego grzechu. Karci nawet najbardziej chwalebne uczynki prawości. Ewangelia jest wystarczająco prosta, aby pojęło ją dziecko, ale jej prawdy są niewyczerpalne. Krótko mówiąc, ewangelia jest najlepszą z wszystkich dobrych wiadomości i najważniejszym przesłaniem, jakie ktokolwiek kiedykolwiek ogłosił.” Potrzebujemy znać tę ewangelię. Potrzebujemy wrócić do słów apostoła Pawła zawartych w Biblii i z nim głosić „świadectwo Boże.” Oczywiście gdy będziemy głosić ewangelię, nie będziemy w stanie powiedzieć wszystkiego o każdym atrybucie Boga, ale powinna się tam znaleźć przynajmniej w pewnym zakresie wierna, prawdziwa prezentacja tego, kim jest Bóg. Dlatego właśnie w ubiegłym roku mieliśmy kazania na temat atrybutów Boga. Proszę wróć do nich i posłuchaj ich jeszcze raz. Czytaj książki mówiące o tych sprawach. Niestety w Polsce, trudno jest znaleźć książki na ten temat. Dlaczego? Być może ludzie nie czytali słów Pawła z 1 Listu do Koryntian 2:1. Jeśli jesteś w stanie znaleźć taką literaturę, pochłaniaj jej jak najwięcej. Dlatego właśnie mamy bibliotekę, gdzie staraliśmy się umieścić najlepsze książki. To ta prawda nakarmi twoją duszę. Właśnie to pomoże ci w twoich kłopotach i problemach: znajomość prawdziwego Boga. Paweł pisał do zboru – zboru w koryncie – który miał liczne problemy. Od czego zaczął, aby rozwiązać ich problemy? Od ogłoszenia świadectwa Bożego. To właśni jest ewangelia Boża. To jest dobra nowina: znać Tego, który nas stworzył, żywego i prawdziwego Boga. Ewangelia Chrystusowa Ale Paweł mówi nie tylko, że głosi świadectwo Boże, ale powiedział on również w 1 Liście do Koryntian 2:2: „Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa 4 Chrystusa i to ukrzyżowanego.” Ta ewangelia jest o Jezusie Chrystusie ukrzyżowanym. Zwróćmy się również do Listu do Rzymian 1:16: „Albowiem nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy, najpierw Żyda, potem Greka.” Znajdujemy tutaj znów słowo euaggelion. Oznacza to, że jest ona znana nie tylko jako ewangelia Boża, ale również jako ewangelia Chrystusa. Zatem, po drugie, powinniśmy głosić wiernie o tym, kim jest Chrystus. To jest ewangelia Chrystusowa. Przenigdy nie zrozumiesz Bożej miłości, dopóki nie zrozumiesz, co wydarzyło się na Golgocie. Nigdy nie będziesz zbawiony, dopóki nie zaufasz Jezusowi, który zawisł na krzyżu. Nie jest wystarczające, gdy ludzie mówią, że wierzą w Jezusa, ale nie wiedzą nic o Jego dziele na krzyżu. To na krzyżu kwestia grzechu została załatwiona raz na zawsze. Dlatego właśnie rozważaliśmy siedem słów Zbawiciela z krzyża. Rozważaliśmy „Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego.” Każde z tych słów z krzyża mówi nam coś o ewangelii. A jednak jest tak dużo więcej do powiedzenia. Zobacz, co Paweł napisał w 1 Liście do Koryntian 2:2: „Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego.” Słowo „uznałem” jest przetłumaczone z greckiego słowa mogącego oznaczać „rozdzielić, oddzielić, wyłonić, wybrać” (Thayer’s Greek definitions). Paweł mówi, że jest jedna rzecz, którą wybrał, aby głosić ją ponad wszystko inne: „Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego.” Zwróc uwagę, że Paweł nie pisze do niewierzących, ale do wierzących; do członków zboru. Mówi, że tym, co ma dla niego większe znaczenie niż cokolwiek innego, jest głoszenie ewangelii krzyża Chrystusowego. Jezus i krzyż stanowi dobrą nowinę. I tą właśnie dobrą nowinę chciał stale głosić wierzącym. Wróćmy do Listu do Rzymian 1:1-4: „Paweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany na apostoła, wyznaczony do zwiastowania ewangelii Bożej, którą [Bóg] przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach Świętych O Synu swoim, potomku Dawida według ciała, który według ducha uświęcenia został ustanowiony Synem Bożym w mocy przez zmartwychwstanie, o Jezusie Chrystusie, Panu naszym…” Czy widzisz, że to, co Paweł tutaj mówi, jest ewangelią? To więcej niż tylko powiedzenie, że Jezus cię kocha i chce z tobą być. Paweł mówi, że ewangelia została zapowiedziana przez proroków w Starym Testamencie. Paweł mówi, że ewangelia dotyczy Syna Bożego, który musiał stać się człowiekiem. Paweł mówi, że ewangelia dotyczy zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Czy widzisz, jak wiele treści zawarte jest w tych kilku słowach? Ewangelia dotyczy starotestamentowych proroctw, ceremonii i typów wskazujących na Jezusa; dotyczy boskości i człowieczeństwa Jezusa; oraz zwycięstwa nad śmiercią, piekłem, grzechem i Szatanem poprzez zmartwychwstanie Jezusa. Paweł mówi, że jest „sługą Jezusa”: to jest ewangelia Jezusa. Oczywiście, tak samo jak w przypadku atrybutów Boga, nie zawsze będziemy w stanie powiedzieć wszystkich tych rzeczy podczas jednej prezentacji ewangelii. Ale powinniśmy być wierni temu, kim jest Chrystus i wierni temu, co On uczynił. Głosząc te siedem słów wypowiedzianych z krzyża, byliśmy w stanie poruszyć wiele z tych rzeczy. Jak wskazał R. C. Sproul: „Ewangelia musi mówić nam, kim jest Jezus jako osoba i co On uczynił w swoim dziele.” Ewangelia nie jest przede wszystkim o nas, ale o Chrystusie. Mówi o tym, jak Chrystus musiał stać się człowiekiem; o tym, jak musiał On przeżyć doskonałe życie; o tym, jak musiał wziąć na Siebie grzech i karę za ten grzech; o tym, jak stanął wobec gniewu Bożego i piekła; o tym, jak musiał On umrzeć duchowo i fizycznie; o wcieleniu, zastąpieniu, ofierze, zadośćuczynieniu, przebłaganiu, odkupieniu, usprawiedliwieniu, pojednaniu, wstawiennictwie, przebaczeniu, adopcji i uświęceniu. Dotyczy ona tak wielu rzeczy. Moglibyśmy każdego dnia, spędzać cały dzień opowiadając o tym, kim jest Jezus i co uczynił. Tak, Jezus uczynił to wszystko dla nas, ale to nie my jesteśmy w centrum tej dobrej nowiny, ale On. 5 Ewangelia mówi o Jezusie i Jego dziele. To jest dobra nowina: przyjść do poznania Jezusa, naszego wielkiego Boga Zbawiciela. Ewangelia Ducha Świętego Ale jest coś jeszcze do powiedzenia o tej dobrej nowinie. Jest ona ewangelią Ducha Świętego. Być może w tym właśnie w dużym stopniu tkwi problem tych błędnych ewangelii. Pozwól, że przeczytam ci jeszcze raz z Listu do Rzymian 1:16: „Albowiem nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy, najpierw Żyda, potem Greka.” Ewangelia jest „mocą Bożą”: innymi słowy jest ona obdarzona przez Boga mocą Ducha Świętego. Ale niestety tak wielu ludzi w to nie wierzy. Dlatego właśnie dostosowują, modyfikują, poprawiają lub dodają coś do ewangelii. Właśnie co do tego, Paweł musiał ostrzec zbór w Koryncie: „A mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc” (1 Koryntian 2:4-5; por. 1:18) Ewangelia jest mocą Bożą ku zbawieniu. To prostego głoszenia ewangelii używa Duch Święty. Ale ludzie nie wierzą, że głoszenie tej biblijnej ewangelii jest wystarczające. Wierzą oni, że moc jest gdzieś indziej. Ale to właśnie przez głoszenie ewangelii Duch Święty zmienia życie człowieka. Kiedy ktoś po raz pierwszy pokłoni się przed Bogiem Wszechmogącym, kiedy żałuje z powodu swojego grzechu, kiedy położy ufność w całkowitej wystarczalności ofiary Chrystusa, jest to właśnie moc Ducha Świętego działającego przez głoszenie Chrystusa ukrzyżowanego. Jeśli głosimy Boga bez wspominania o gniewie lub Chrystusa bez wspominania o krwi, to nie głosimy tej ewangelii. Wtedy głosimy „jakąś ewangelię” pozbawioną Ducha Świętego. Bóg używa tej prawdy. Paweł powiedział, że nie wstydzi się ewangelii nawet wtedy, gdy musiał wspomnieć o Bożym gniewie; Paweł nie wstydził się ewangelii nawet wtedy, gdy musiał wspomnieć o krwawej śmierci Jezusa; Paweł nie wstydził się ewangelii nawet wtedy, gdy głosił bez wyszukanych metod i w sposób pozbawiony elokwencji. On nie wstydził się, ponieważ wiedział, że była to ewangelia Ducha Świętego. Moc była widoczna, gdy Paweł głosił prostą ewangelię, a ludzie, którzy żyli w grzechu porzucali ten grzech i szli za Chrystusem; moc była widoczna, gdy ludzie przestawali ufać swoim własnym wysiłkom i pokładali ufność jedynie w Chrystusie i Jego doskonałym dziele. Tym, czego potrzebujemy bardziej niż czegokolwiek innego, jest głoszenie prostej ewangelii i modlitwa. Modlimy się, ponieważ wierzymy w moc Ducha Świętego. Paul Washer dobrze to podsumował: „Czy zauważamy, że moc ku zbawieniu znajduje się w sposób unikalny w ewangelii? Ewangelia Jezusa Chrystusa jest mocą Bożą ku zbawieniu. Nie jest to jedynie rdzeń lub część tego, co jest potrzebne, ale jest to całość. Aby miała wielkie oddziaływanie na ludzi, musi tylko być głoszona. Nie wymaga poprawienia, aby stała się odpowiednia, dostosowania, aby była zrozumiała czy obrony, aby ją uzasadnić. Jeśli wstajemy i głosimy ją, ona sama wykonuje wszystko. Jeden głoszący, który wyzbył się całej swojej cielesnej broni i walczy tylko przez ogłaszanie ewangelii, dzieło wstawiennictwa w modlitwie i trud pełnej poświęcenia miłości, uczyni dla świata więcej niż wszelkie plany strategów i innowatorów połączone razem.” To jest dobra nowina: to jedynie moc Boża zbawia. 6 Wspaniała i pełna chwały Ewangelia Jakże dobrą mamy nowinę! A jednak, zaledwie dotknąłem tego, czym jest ewangelia. Dlatego właśnie ważne było, abyśmy wysłuchali kazań o siedmiu słowach Zbawiciela z krzyża. Chciałbym, abyś był zachęconi, aby ponownie wrócić do tych kazań. Przeczytaj transkrypty. Słuchaj i czytaj publikacje ludzi, którzy nie dostosowują, nie modyfikują, ani nie poprawiają ewangelii, ale głoszą ją wiernie. Nigdy nie możemy mieć dość ewangelii: ewangelii Bożej, ewangelii Chrystusowej; ewangelii Ducha Świętego. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będziemy mogli dokładniej zastanowić się nad tym, dlaczego jako wierzący musimy stale wracać do tej ewangelii. Ale przez ten tydzień, chciałbym, abyśmy gruntownie zastanowili się nad tym, że ta ewangelia, nie jest przede wszystkim o nas, ale mówi ona o wielkim i wspaniałym, i łaskawym Bogu. To jest dobra nowina o tym, że nasz wspaniały Bóg Stworzyciel, który jest sprawiedliwy oraz święty i ma wszelkie prawo potępić nas z powodu naszego grzechu, objawił Swoją sprawiedliwość i miłość w Swoim Synu, który umarł na Golgocie w miejsce grzeszników i na tej podstawie Swoją mocą zbawia nas, gdy się upamiętujemy i pokładamy ufność w Jezusie i Jego dziele. Taką właśnie nowinę powinniśmy przekazywać innym. © Peter Slomski i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Strona internetowa: www.agape-poznan.org 7