pełny tekst
Transkrypt
pełny tekst
SĄSIEDZI Te słowa, wypowiedziane 18 grudnia 1965 r., w trakcie XI Plenum Komitetu Centralnego Niemieckiej Socjalistycznej Partii Jedności (SED – Sozialistische Einheitspartei Deutschlands, rządząca w NRD partia komunistyczna) należą do najbardziej znanych opinii ówczesnego przywódcy NRD Waltera Ulbrichta na temat muzyki rockowej. Przenikająca powoli przez mur berliński muzyka, której najbardziej znanym przedstawicielem był w tamtym okresie zespół The Beatles (do którego odnosiła się aluzja Ulbrichta) została uznana za niepożądaną we wschodnioniemieckim państwie i zabroniono jej rozpowszechniania. Muzyka rockowa stała się w oczach przywódców NRD „bronią psychologiczną” zachodnich „wrogów klasowych”. Jednak nawet wówczas pewnymi zachowaniami młodych ludzi nie dało się odgórnie sterować. Młodzież zafascynowana nowymi trendami muzycznymi miała inne alternatywne możliwości dotarcia do płynącej z Zachodu muzyki, m.in. poprzez audycje radiowe Radia Luksemburg, AFN i RIAS, a w późniejszym okresie również dzięki zachodnioniemieckiej telewizji odbieranej niemal masowo na terytorium NRD. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX w. pozycja muzyki rockowej w poszczególnych państwach bloku wschodniego była nieco odmienna, choć oczywiście we wszystkich krajach tego obszaru – skomplikowana i trudna. W Polsce oraz na Węgrzech na jej rozwój spoglądano nieco bardziej przychylnie, natomiast w Związku Radzieckim, Czechosłowacji, Bułgarii, Rumunii i oczywiście NRD próbowano utrudnić młodzieży kontakt z tym rodzajem muzyki rozrywkowej. We wszystkich krajach bloku powszechne były ingerencje cenzury w teksty zespołów określanych wówczas mianem „bigbitowców”. Niekwestionowanymi liderami regionu w zakresie muzyki rockowej były więc Polska i Węgry. Bodajże najbardziej znanym zespołem z państw socjalistycznych, który odniósł niekwestionowany sukces również na Zachodzie była węgierska grupa „Omega”, która poszczycić się może kilkunastoma anglojęzycznymi płytami. Również w Polsce kilka zespołów „otarło” się o międzynarodowy sukces, wydając nawet płyty na Zachodzie. Wśród nich wymienić 34 należy przede wszystkim SBB, Czesława Niemena, Maanam, Breakout, czy Lady Pank. Dlatego nie może dziwić, że wschodnioniemiecka młodzież wsłuchiwała się w rytmy płynące zza wschodniej granicy, tym bardziej, iż w 1972 r. powstały ku temu dogodne warunki. Od 1 stycznia 1972 r., na podstawie uzgodnień między nowymi przywódcami obu państw, Edwardem Gierkiem oraz Erichem Honeckerem, granica między PRL i NRD otwarta została dla bezwizowego i bezpaszportowego ruchu podróżnych. Z pojawiającej się możliwości korzystali masowo obywatele obu państw. W tym kontekście podkreślić niewątpliwie należy bardzo znaczący wpływ kontaktów z polską muzyką rockową na wschodnioniemiecką młodzież. Młodzi Niemcy z NRD mieli bowiem w Polsce okazję zapoznać się nie tylko z najnowszymi trendami występującymi w muzyce, emitowanej przez niektóre polskie rozgłośnie radiowe, ale przede wszystkim z produkcjami polskich zespołów młodzieżowych, oglądając telewizję, słuchając radia bądź uczestnicząc w koncertach. Bezpośrednie obcowanie z niemal otwarcie i powszechnie występującą w PRL muzyką rockową wpłynęło na reakcję przedstawicieli NRD w odniesieniu do postawy kierownictwa własnego państwa. Na wielu spotkaniach organizacji młodzieżowej FDJ dały się słyszeć opinie młodych członków, dotyczące nagrań i emisji beatu w państwowych mediach w innych krajach socjalistycznych. Jako przykład zazwyczaj wymieniano Honecker wprowadził nowy kurs w polityce wewnętrznej zakładający zwiększenie nakładów na podniesienie poziomu życia (tzw. Konsumsozialismus) oraz zdobycie międzynarodowego uznania dla wschodnioniemieckiego państwa. Polskę i doświadczenia zebrane bezpośrednio podczas podróży do kraju wschodniego sąsiada. Domagano się jednocześnie dopuszczenia grup rockowych NRD do ogólnokrajowych mediów. Z tego typu nastrojami liczył się nowy przywódca NRD, Erich Honecker, sprawujący swój urząd od 1971 r. Honecker wprowadził nowy kurs w polityce wewnętrznej zakładający zwiększenie Dariusz Wojtaszyn Recepcja polskiej muzyki rockowej w NRD „Czy naprawdę jest tak, że musimy kopiować każde świństwo, które przychodzi z Zachodu? Uważam, towarzysze, że trzeba skończyć z monotonią tego Yeah, Yeah, Yeah, czy jak to się tam nazywa”. nakładów na podniesienie poziomu życia (tzw. Konsumsozialismus) oraz zdobycie międzynarodowego uznania dla wschodnioniemieckiego państwa. Muzyka rockowa traktowana była od tego momentu jako istotny składnik „polityki Na wielu spotkaniach organizacji młodzieżowej FDJ dały się słyszeć opinie młodych członków, dotyczące nagrań i emisji beatu w państwowych mediach w innych krajach socjalistycznych. Jako przykład zazwyczaj wymieniano Polskę. młodzieżowej i kulturalnej” NRD. Kierownictwo partyjne starało się moderować rodzimą scenę rockową tak, by odpowiadała w pełni kryteriom stawianym przez instancje państwowe. Powołana w tym celu Centralna Komisja do spraw Muzyki Tanecznej przy Związku Kulturalnym NRD (Kulturbund) miała zająć się opracowaniem oraz propagowaniem odpowiednich wzorców. W tym celu wykorzystywano rozwiązania istniejące m.in. w Polsce, sięgano do repertuaru zespołów rockowych innych „bratnich krajów”, przede wszystkim Polski, Węgier i Czechosłowacji. Opowiadając się za czerpaniem z wzorców rockowych z innych państw socjalistycznych i rozwojem tego typu muzyki również w NRD muzykolog Peter Czerny stwierdził w 1972 roku: „W końcu jest tak, że dobre rzeczy powstające w krajach socjalistycznych są ciałem z naszego ciała i krwią z naszej krwi”. Funkcjonariusze organizacji kulturalnych i młodzieżowych różnego szczebla udali się na rekonesans do PRL obserwując najbardziej znane festiwale muzyczne w Polsce, zwłaszcza Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Na trasy koncertowe do NRD udali się wkrótce niemal wszyscy najpopularniejsi w Polsce wykonawcy muzyki rockowej. Swoje koncerty dla wschodnioniemieckiej publiczności zagrali m.in.: Czerwone Gitary, Budka Suflera, Breakout, Skaldowie, Trubadurzy, 2+1, No To Co, Czesław Niemen, Maryla Rodowicz. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że koncerty w NRD były bardzo dobrze zrealizowane pod względem technicznym, a muzycy otrzymywali honoraria znacznie wyższe od gaż oferowanych w Polsce. Dla wschodnioniemieckich muzyków rozpoczynających w tym czasie swoją przygodę z rockiem koncerty polskich gwiazd stały się bardzo ważnym wydarzeniem i przeżyciem. Wielu z nich było zafascynowanych twórczością artystów zza wschodniej granicy. Lider i założyciel grupy Electra z Drezna, najstarszej obecnie 35 czynnej grupy rockowej w Niemczech, Bernd Aust, nie ukrywał swojej fascynacji Czesławem Niemenem, jego zdaniem fenomenem w zakresie stylistyki śpiewu. Obaj wykonawcy wzajemnie się inspirowali. Z kolei Thomas Natschinski, muzyk i kompozytor znany z występów w zespołach Team 4, Brot und Salz oraz Karat, wspomina natomiast: „Wiele polskich, głównie jednak węgierskich grup, wyprzedzało nas o mile. W związku z tym w zasadzie większość zespołów z NRD nie miała szans”. Najbardziej znaną i lubianą w NRD polską formacją muzyczną był jednak bez wątpienia zespół Czerwone Gitary. W roku 1971 grupa osiągnęła 3 miejsce z piosenką Hochzeit (niemiecka wersja utworu: Słowo jedyne – Ty) w kultowym programie wschodnioniemieckiej telewizji lat siedemdziesiątych Einmal im Jahr (Raz w roku). Już rok później zdobyli pierwsze miejsce utworem Es brennen die Berge und Wälder (Płoną góry, płoną lasy), natomiast w roku 1973 obronili tę pozycję swoim największym ówczesnym hitem w NRD Weißes Boot (niemiecka wersja utworu: Trzecia miłość – żagle). Czerwone Gitary sprzedały w sumie w NRD w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ponad milion płyt. Zespół był prezentowany zarówno w telewizji, jak i w radiu, a jego long play Die großen Erfolge (Największe hity) został najlepiej sprzedającą się płytą wśród grup rockowych i pop pochodzących z państw bloku wschodniego – przebijając nawet największe szlagiery słynnego w tamtym czasie Karela Gotta! Jak wspomina Peter Günter, dziś znany propagator rocka z NRD, „ich [Czerwonych Gitar – przyp. D.W.] muzyczna różnorodność była u nas nieosiągalna. Można było u nich usłyszeć wszystko, od ballad, poprzez prawdziwie rockowe numery, aż do utworów opartych na tradycyjnym polskim folklorze. Słuchając tej muzyki można było zauważyć, że piosenki tak różne w stylistyce, są melodyjne i łatwe do zapamiętania”. Co ciekawe w latach osiemdziesiątych zespół zniknął ze wschodnioniemieckich mediów. Odpowiednie instancje w agencji zajmującej się sztuką i rozrywką dotarły ponoć do informacji, iż muzycy Czerwonych Gitar utrzymują kontakty z przywódcą Solidarności Lechem Wałęsą, co 36 w oczach wschodnioniemieckich przywódców determinowało konieczność usunięcia grupy ze świadomości obywateli NRD. Polscy muzycy koncertujący w NRD i wydający tam płyty wykonywali swoje utwory w języku niemieckim. Jedynym wyjątkiem był Czesław Niemen, któremu nigdy nie zaproponowano nagrania płyty ani wykonywania utworów na żywo w tym języku. Po latach muzyk wyrażając z tego powodu pewien żal, zastanawiał się jednocześnie nad powodem takiego stanu rzeczy, konstatując: „Możliwe, że nigdy nie zaproponowano mi niemieckich tekstów, gdyż byłem zbyt bezkompromisowy”. Do najbardziej cenionych twórców piszących niemieckie teksty dla polskich muzyków należał Kurt Demmler (notabene urodzony w 1943 r. w Poznaniu), który tworzył dla takich wyKierownictwo partyjne starało się moderować rodzimą scenę rockową tak, by odpowiadała w pełni kryteriom stawianym przez instancje państwowe. konawców jak miedzy innymi Czerwone Gitary, Budka Suflera, czy Maryla Rodowicz i Marek Grechuta. Doświadczenia zebrane w toku prac z polskimi artystami Demmler wykorzystał później pisząc teksty dla wielu wschodnioniemieckich zespołów rockowych, wśród których znalazły się największe gwiazdy rockowej sceny muzycznej w NRD: Renft, Puhdys, Karat, Electra, Silly, Lift, Karussell czy Nina Hagen. Kurt Demmler uchodził za najbardziej interesującego poetę rockowego NRD. Wśród najbardziej bezpośrednich kontaktów polskich i niemieckich muzyków ważne miejsce zajmuje niewątpliwie znana niemiecka piosenkarka rockowa Nina Hagen, która w 1976 r. opuściła NRD, kontynuując z sukcesami karierę w Wielkiej Brytanii, a następnie przede wszystkim w RFN, gdzie zdobyła międzynarodowe uznanie. Na początku lat siedemdziesiątych Nina Hagen – korzystając z dobrodziejstw wynikających z otwarcia granicy polsko-niemieckiej dla bezwizowego i bezpaszportowego ruchu podróżnych – przebywała przez pewien czas w Polsce. Marząc o karierze aktorskiej (jej rodzicami byli znana Obrady młodych parlamentarzystów Polski i NRD w 33 rocznicę podpisania Układu Zgorzeleckiego (lipiec 1983). Fot. Wiesław Dębicki/ Zakład Narodowy im. Ossolińskich we Wrocławiu. wschodnioniemiecka aktorka – Eva-Maria Hagen i scenarzysta – Hans Oliva-Hagen), porzuciła bowiem szkołę w dziesiątej klasie i wyjechała do kraju wschodniego sąsiada, gdzie stawiała pierwsze kroki w mało znanych polskich zespołach rokowych. Dzięki zdobytym w Polsce doświadczeniom została, po powrocie do kraju, zaangażowana w kilku wschodnioniemieckich zespołach. Tam jej talent został odkryty i rozpoczęła się jej kariera w NRD, a następnie w RFN i na całym świecie. W latach osiemdziesiątych Stasi objęło kontrolą operacyjną przedstawicieli punk rocka, heavy metalu i gothic rocka. Subkulturowe sceny muzyczne NRD były bardzo nasycone obecnością tajnych współpracowników. Undergroundowe style muzyczne starano się odpowiednio skanalizować i tolerowano jako wentyle bezpieczeństwa. Obok najbardziej znanych i oficjalnie uznanych wschodnioniemieckich wykonawców rockowych, których dopuszczano do występów radiowych i telewizyjnych, funkcjonowało wiele grup występujących jedynie „na żywo”. Stanowiły one gros wszystkich zespołów w NRD (według niektórych szacunków – nawet dwa tysiące amator- skich grup w kraju). Jednak również one mogły koncertować jedynie pod warunkiem uzyskania odpowiedniej licencji. Muzycy występujący bez zezwolenia – najczęściej w prywatnych salach lub w pomieszczeniach należących do kościoła – naruszali istniejące przepisy i ściągali na siebie zainteresowanie służby bezpieczeństwa. W latach osiemdziesiątych Stasi objęło kontrolą operacyjną przedstawicieli wielu stylów muzycznych, głównie punk rocka, heavy metalu i gothic rocka. Intensywna działalność służby bezpieczeństwa doprowadziła do tego, że subkulturowe sceny muzyczne NRD były bardzo nasycone obecnością tajnych współpracowników. Pod tą dyskretną kontrolą Stasi mogły, choć z licznymi ograniczeniami, rozwijać się undergroundowe style muzyczne, które starano się odpowiednio skanalizować i tolerowano jako pewnego rodzaju wentyle bezpieczeństwa dla młodych ludzi. Materiały zgromadzone w archiwach Stasi stanowią obecnie bardzo interesujące źródło, dzięki któremu możemy uzyskać cenne informacje na temat funkcjonowania alternatywnej sceny muzycznej NRD. Wielu twórców z tych środowisk poszukiwało bowiem inspiracji również za wschodnią granicą. Sprawozdawcy Stasi wskazywali, iż pierwsze kontakty młodych mieszkańców NRD 37 Teatr Sebastian Ligarski Degrengolada. Nalot SB na teatr domowy Wprowadzenie 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego spowodowało perturbacje w działalności m.in. placówek kulturalnych. W wielu z nich doszło do weryfikacji kadr zespołów, w niektórych zwolniono dyrektorów, w wielu zespołach nastąpiły głębokie podziały w ocenie działalnoiści władz. Koncert zespołu Lady Punk we Wrocławiu , kwiecień 1989, fot. fot. Marek Koor, Zakład Narodowy im. Ossolińskich we Wrocławiu. z muzyką punkrockową miały miejsce na terytorium Polski, w trakcie podróży turystycznych oraz kolonii szkolnych. Podkreślano również wypowiedzi fanów punka – najbardziej prześladowanych przez Stasi – wyrażające podziw dla organizowanego w Polsce w Jarocinie największego festiwalu rockowego w państwach bloku wschodniego. W latach osiemdziesiątych uczestnictwo w tym Pierwsze kontakty młodych mieszkańców NRD z muzyką punkrockową miały miejsce na terytorium Polski, a wyjazd na festiwal w Jarocinie był jednym z ich nieziszczalnych marzeń wydarzeniu stało się marzeniem wielu młodych obywateli NRD – niekiedy podejmowano nawet próby uzyskania zgody na wyjazd do Polski i dotarcia do Jarocina, były one jednak zazwyczaj zakończone niepowodzeniem. Polska muzyka rockowa odegrała znaczącą rolę w rozwoju sceny muzycznej w NRD. PRL stał się zarówno dla muzyków, jak i fanów rocka w NRD rodzajem pośrednika w kontakcie z ulubionym rodzajem muzyki. To właśnie w Polsce w latach siedemdziesiątych, bądź w trakcie koncertów polskich grup w NRD wielu młodych Niemców przeżywało swoje pierwsze bezpośrednie kontak- 38 ty z muzyką rockową, muzycy czerpali inspirację z repertuarów polskich gwiazd. Rozwiązania w zakresie „polityki muzycznej” wykorzystywane w Polsce stały się również wzorcem dla rozwoju sceny muzyki rockowej NRD. Jedną z najbardziej charakterystycznych form oporu społecznego był bojkot środków masowego przekazu przez środowiska twórcze, szczególnie teatralne i filmowe. Władze od początku starały się złamać opór środowiska wszelkimi dostępnymi metodami. Drogą do tego celu były spotkania z poszczególnymi delegacjami – przedstawicielami środowisk, podczas których strona rządowa przedstawiała swoje dezyderaty pod adresem środowiska, wyrażane zazwyczaj w ultymatywnej formie. Spotkania te odbywające się na przestrzeni całego 1982 r. nie przyniosły spodziewanych przez obie strony efektów. W październiku 1982 r., podczas kolejnej tury rozmów w Urzędzie Rady Ministrów z grupą kilkunastu aktorów, reżyserów i dyrektorów teatrów negocjowano sposób przerwania bojkotu. Mieczysław Franciszek Rakowski zrelacjonował w swoim dzienniku to spotkanie: „zaczęło się od mojego wystąpienia, czyli referatu o polityce kulturalnej rządu oraz stosunku do środowisk twórczych i, rzecz to oczywista, o bojkocie aktorów. Było w nim sporo akcentów polemicznych, nie odmówiłem sobie lekkiej drwiny z tych aktorów, którzy teraz mówią, że nie chcą służyć propagandzie, ponieważ jest kłamliwa, stronnicza itp., a w latach siedemdziesiątych, gdy miała więcej zamkniętych obszarów, jakoś im nie przeszkadzała. Nie przeszkadzało im też korzystanie ze specjalnych przywilejów. Jak by to nie brzmiało paradoksalnie, dziś także zarówno do ministra kultury, jak i do mnie zwracają się aktorzy z różnego rodzaju sprawami, których załatwienie wymaga, delikatnie mówiąc, naruszenia bądź obejścia istniejącego prawa”. Wynikiem tego spotkania był jeszcze głębszy podział w środowisku artystycznym, co do dalszego sposobu postępowania wobec władz. Tym bardziej że kilW stanie wojennym i po jego zakończeniu występy w mieszkaniach prywatnych były kontrolowane i śledzone przez Służbę Bezpieczeństwa. ka dni później Mieczysław Franciszek Rakowski wydał zarządzenie skierowane do prezydentów miast i wojewodów zobowiązujące ich do zalecania podległym im teatrom, aby udostępniały swoje spektakle, w celu przeniesienia ich na nośniki audiowizualne. W ten sposób wychodziły one naprzeciw postulatów sformułowanych na październikowym spotkaniu przez Kazimierza Dejmka. Według Daniela Przastka to zarządzenie spowodowało zakończenie bojkotu. Nie oznaczało jednak końca trwającym od początku stanu wo- 39