str_05

Transkrypt

str_05
Biuletyn Uczniowski
z wierzeniami, na ziemie najpierw przybywają dusze zmarłych dzieci, zwane aniołkami. Na
stole Meksykanie stawiają wiec to, co lubią dzieci: słodkie napoje, np. czekoladę
czy przypominające nasz budyń atole, ugotowane kolby kukurydzy itd. Aniołki odchodzą
z domów następnego dnia, zwykle w południe, co również oznajmiają kościelne dzwony.
Zbliża się czas przybycia dusz dorosłych, należy wiec zmienić ofiarę, ustawiając na stole
przysmaki dorosłych. Pozostają owoce, czaszki z cukru i inne słodycze oraz napoje
gazowane, bo w nich także gustują dorośli. Dostawia się natomiast popularnego w całym
Meksyku indyka lub kurczaka w mole – pikantnym sosie czekoladowym, a także tortilla
i tamales, wypełnione ostro przyprawionymi farszami, czy specjalnie przygotowana
wieprzowinę. Nie może również zabraknąć papierosów i napojów alkoholowych, także tych
tradycyjnych, niskoprocentowego, podobnego do piwa pulque, oraz wódek (tequila i mezcal).
Na koniec zapala się kadzidło i każdemu ze zmarłych jedna dużą święcę. Gdy rodzina pragnie
w szczególny sposób uczcić pamięć jakiejś osoby, wtedy – podobnie jak w wypadku dzieci –
stawia jej fotografie, a w pobliżu ołtarzyka zawiesza rzeczy należące do zmarłego.
1 listopada po południu rodziny udają się na cmentarze, aby ozdobić groby kwiatami
i charakterystycznymi wieńcami z liści palm. Dbałość o grób to honor żyjącej rodziny.
W dzien. zaduszny przynosi się pokarmy, przy grobach znajdują się zabawki, ubranka, buty
zmarłych. Pobyt na cmentarzu to nie tylko wspominanie tych, co odeszli, to również długie
rozmowy z krewnymi i znajomymi oraz okazja do ponownego kontaktu ze zmarłymi,
polegającego na prowadzeniu rozmów z nimi czy śpiewaniu ich ulubionych piosenek.
Wieczorem wszyscy ponownie przybywają na cmentarz i zapałają świece. Zbliża się czas
odejścia dusz zmarłych – blask migoczących świec i zniczy oświetla im drogę powrotna.
W nocy cmentarz powoli pustoszeje.
.
Następnego dnia od rana zaczynają się przygotowania do wymiany ofiar. Z ołtarzyka zbiera
się jedzenie oraz napoje – część przeznaczana jest dla członków najbliższej rodziny, reszta
zostanie podarowana dalszym krewnym i powinowatym. Zdarza się często, ze wymieniane
dary cala bliższa i dalsza rodzina spożywa razem podczas wspólnej kolacji.
Na Słowacji w zaduszkowa noc zostawiano na stole chleb lub inne potrawy.
Ludzie chcieli w ten sposób uczcić zmarłych, którzy mieli w tym czasie przychodzić do
domu. Nasi przodkowie dekorowali grób matami i zapalali świeczki. Kto nie mógł iść na
cmentarz, zapałał w domu dla każdego zmarłego z rodziny po jednej świeczce.
Brytyjczycy wrzucają do ogniska kamienie, warzywa, orzechy by odgonić złe duchy.
Ludzie robili tez zagłębienia w rzepie i dyni i wstawiali świece by odgonić złe duchy z domu.
13 sierpnia, rozpoczyna się w Japonii święto bon (o-bon matsuri), obchodzone ku czci
duchów zmarłych, które przybywają do swoich rodzin, witane latarniami zapalanymi
u progów domów (tzw. mukaebi – „ognie powitalne”). Na domowych ołtarzykach
buddyjskich czekają na zmarłych ofiary. Duchy przebywają z rodzinami do 15 sierpnia, po
czym są odprowadzane za pomocą „ogni pożegnalnych”
– okuribi. W niektórych rejonach Japonii okuribi
przyjmują formę łódeczek z ofiarami i latarenkami,
puszczanymi nocą na rzekę – efekt jest podobny do
polskiego puszczania wianków. Dla uczczenia zmarłych
na dziedzińcach świątyń, czasem także na ulicach miast,
odbywają się rytualne tańce zwane bon-odori. Na okres
święta bon Japończycy biorą zazwyczaj urlopy
i wyjeżdżają do swoich rodzinnych stron, by odwiedzić
groby przodków, co powoduje wprost niewyobrażalne
korki na autostradach.
We Francji nie ma tradycji palenia zniczy na grobach. W tym czasie np. grupy młodzieży
z niemal całego świata pielgrzymują do grobu legendarnej gwiazdy rocka – Jima Morrisona.
5