Webb_MM5_Niesmialy prosiaczek_issuu.indd
Transkrypt
Webb_MM5_Niesmialy prosiaczek_issuu.indd
, która rozmawia ze zwierzętami a k n y z c w e i Dz Nie śm iały pro s k e iacz HOLLY WEBB nka, która rozmawia ze zwierzętami Dziewczy Ni e ś m i a ł y p r o s i a czek HOLLY WEBB Ilustracje Erica Jane Waters Przełożyła Katarzyna Janusik Rozdział pierwszy Wycieczka szkolna – Córeczko, nie zapomnij drugiego śniadania! – Tato wziął pudełko ze stołu i podał dziewczynce. – Ups. Przepraszam, tatusiu. Po prostu nie mogę się już doczekać! – Molly przytuliła się do taty, a on się roześmiał. – Dobrej zabawy. I pospiesz się, bo spóźnisz się na autobus. – Spojrzał na zegar kuchenny i dodał: – A ja na poranne wizyty. Opowiesz mi wszystko przy obiedzie! 7 – Pa, tato! – Molly wybiegła na podwórko, gdzie czekała na nią mama i młodsza siostrzyczka Kitty. Tato wyszedł za nią i ruszył szybko w stronę budynków po drugiej stronie. Był weterynarzem i pracował w swojej przychodni, która nazywała się Klinika Larkfield. Dziewczynka cieszyła się, że mieszkają tak blisko kliniki, bo dzięki temu mogła często odwiedzać chore zwierzęta. Bardzo chciała zostać weterynarzem, gdy dorośnie. – Tak strasznie się cieszę! – powiedziała swojej najlepszej przyjaciółce Alice, gdy siedziały już razem w autobusie. – Sprawdziłam stronę internetową farmy Blossom. Mają tam cudowne zwierzątka: malutkie kucyki, kozy, które można karmić, wielkiego królika i… Alice roześmiała się. – Teraz rozumiem, czemu nie mogłaś 8 się doczekać wycieczki. To idealne miejsce dla ciebie. Molly skinęła głową. – Otworzyli ją dopiero kilka tygodni temu. Pytałam mamę, czy zabierze nas tam z Kitty, ale są teraz z tatą bardzo zajęci. – Uwielbiała swojego tatę i była bardzo dumna, że jest weterynarzem i poświęca się opiece nad zwierzętami, ale ma przez to bardzo mało wolnego czasu. – Jedna z naszych pielęgniarek zdecydowała się pójść na studia weterynaryjne i jeszcze 9 nie zdążyli zatrudnić nikogo nowego. Więc mama ją zastępuje, a nami opiekuje się dziadek. – Twój dziadek jest super – odezwała się Alice. Molly uśmiechnęła się szeroko. – Jest fantastycznie, bo choć dziadek to dobry kucharz, lubi tylko piec ciasta, więc na obiad jemy paluszki rybne albo kiełbaski, a na deser zawsze jest coś słodkiego. Genialnie! – Po co jedziemy na jakąś głupią farmę? – wymamrotał ktoś za nimi. – Wolałbym wycieczkę do fabryki czekolady. Farmy są dobre dla dziewczyn. Molly przewróciła oczami i wyszeptała do Alice: – Ben. Przyjaciółka pokiwała głową z niechęcią. Ben, który siedział teraz za nimi w autobusie, zawsze narzekał. Był też 10 niemiły i Alice strasznie go nie lubiła, bo okropnie jej dokuczał, gdy kilka tygodni wcześniej zaczęła chodzić do szkoły w Larkfield. Była raczej nieśmiała i niełatwo przyzwyczajała się do nowych miejsc. Molly odwróciła się i spojrzała gniewnie na chłopca. – Farmy nie są tylko dla dziewczyn! Wszyscy lubią zwierzęta, a ty po prostu musisz na wszystko narzekać. Jej przyjaciółka skuliła się na siedzeniu. – Nie denerwuj go – wyszeptała nerwowo. – Bo zacznie nam dokuczać. 11 Molly tylko prychnęła. – Niech no tylko spróbuje! Wcale się go nie boję. Alice wzruszyła ramionami. – A ja nie lubię się kłócić. Nie rozmawiajmy o nim. Czy Kitty była smutna, że jedziesz na farmę bez niej? – Tak, ale ja wolę pojechać tam z tobą i naszą klasą. Kitty jest nieznośna w takich miejscach. Upiera się, żeby cały czas głaskać jedno zwierzątko. Raz byliśmy w zoo i mama musiała stać z nią przed wybiegiem dla żyraf, bo gdy tylko chciała ją stamtąd zabrać, Kitty zaczynała krzyczeć. Alice zachichotała. – Mimo to czasami żałuję, że nie mam młodszej siostry. Twoja jest taka słodka. Molly zmarszczyła nos. – Tylko jeśli nie musisz z nią mieszkać. To znaczy czasem jest miła. Ale młodsze 12 siostry bywają też strasznie irytujące. Wolałabym mieć kucyka, tak jak ty. Twarz Alice rozjaśnił szeroki uśmiech. – Sopelek jest najcudowniejszym kucykiem na świecie – wyszeptała radośnie. Molly także się uśmiechnęła. Tylko ona wiedziała, że Sopelek tak naprawdę nie jest kucykiem, tylko jednorożcem, którego schwytali kłusownicy. Postanowił zostać przez jakiś czas z Alice i pozwalał jej na sobie jeździć. Molly pomogła 13 mu zdobyć specjalne srebrne podkowy, żeby nie utracił magii. Umiała pomagać zwierzętom – zwłaszcza tym magicznym. „Ciekawe, czy na farmie Blossom są jakieś magiczne zwierzęta?” – pomyślała. Rozdział drugi Ukryta magia – Popatrz, te kury mają malutkie kapelusiki z piór – zachichotała Molly. – Tu jest napisane, że to czubatka polska – przeczytała jej przyjaciółka na tablicy obok wybiegu z kurami. – Są słodziutkie. O, posłuchaj tego. Podobno są mniej nerwowe od innych kur, bo pióra zasłaniają im oczy i nic nie widzą. – Zmarszczyła nos. – Ja wcale nie byłabym spokojniejsza, gdybym cały czas miała kapelusz na oczach. 15 Jedna z czubatek podeszła powoli na skraj wybiegu i spojrzała na Molly, przekrzywiając łebek. Jej jasne, błyszczące, zaciekawione oczy wyglądały zza zasłony z piór. Dziewczynka włożyła rękę między pręty i kura delikatnie dotknęła dziobem jej palców. Alice westchnęła. – Nie mogę w to uwierzyć. Dopiero co spotkałaś tę kurę, a ona zachowuje się, jakbyście się znały od dawna! Molly uśmiechnęła się i wzruszyła ramionami. – Mam magiczny dotyk. Tato zawsze tak mówi. Powinnaś sama spróbować. Podejdź i ją pogłaszcz. Alice wyciągnęła trochę nerwowo rękę, a kura zagdakała łagodnie i podstawiła swój pierzasty czubek pod jej palce. – Są takie mięciutkie! – wyszeptała dziewczynka. – Polubiła cię. Zobacz, chce, żeby ją głaskać – powiedziała ze śmiechem Molly. Kura ocierała się łebkiem o palce Alice i zaczęła gruchać, a reszta stada zebrała się wokół Molly. Bella i Lucy, dwie dziewczynki z ich klasy, podeszły do nich i roześmiały się wesoło. – Rany. Zwierzęta naprawdę cię lubią – odezwała się Bella z podziwem. – Widziałyście świnki? W jednej zagrodzie są takie malutkie prosiaczki – Lucy wskazała palcem na drugą stronę wielkiego podwórka. 17 Molly ma magiczne zdolności potrafi rozmawiać ze zwierzątkami! Podczas wizyty w miejscowym maÙym zoo Molly spotyka magicznego prosiaczka Myszorka, który umie poprawia° ludziom humor. Niestety prosiaczek jest ogromnie wstydliwy i boi si¿ dzieci, dlatego grozi mu przeprowadzka na zwykÙ farm¿, do zwykÙego chlewika. Czy magia Molly pomoČe mu przezwyci¿Čy° nieïmiaÙoï°? Jeśli kochasz zwierzęta, pokochasz też pełen magii świat małej Molly! cena detal. 13,90 zÙ