problematyka prawa karnego procesowego w jego

Transkrypt

problematyka prawa karnego procesowego w jego
silnie powiązany jest Jego życiorys, stawiała go niejednokrotnie
w sytuacjach trudnych, wymagających odwagi i charakteru. Tak
było w marcu 1968 roku, gdy brał w obronę studentów i pracowników nauki, w grudniu 1970 roku czy w latach stanu wojennego.
Profesor Andrzej Murzynowski nigdy nie sprzeniewierzył się
wyznawanym ideałom prawości, uczciwości, tolerancji, zachowując przy tym poczucie umiaru i zdrowego rozsądku. Zawsze
szlachetny, starał się wszelkimi możliwymi sposobami zwalczać
zło i pomagać ludziom.
Nie może dziwić szacunek, jakim cieszy się prof. Andrzej
Murzynowski zarówno w środowisku prawników, jak i – co
chyba najbardziej wymowne – poza nim. Bez przesady można
stwierdzić, że jest jednym z nielicznych dziś niekwestionowanych moralnych autorytetów, często pytanym o opinię w sprawach kluczowych dla polskiego społeczeństwa obywatelskiego.
Sam prof. Andrzej Murzynowski zawsze bardzo odpowiedzialnie
korzysta z zaufania, jakim jest obdarzany – nie unika zabierania
głosu w kwestiach doniosłych, wciąż angażuje się w sprawy
ważne dla wymiaru sprawiedliwości i mające znaczenie dla
ochrony fundamentalnych wartości w społeczeństwie demokratycznym...
Wszystkie zasługi profesora Andrzeja Murzynowskiego,
spośród których tylko najważniejsze zostały wymienione, w tym
Jego dorobek naukowy, działalność dydaktyczna, legislacyjna
i orzecznicza, a także zasługująca na najwyższe uznanie postawa
moralna, czynią wniosek o nadanie godności doktora honoris
causa Uniwersytetu Jagiellońskiego ze wszech miar uzasadnionym.
Stanisław Waltoś
dyrektor Muzeum UJ
PROBLEMATYKA
PRAWA KARNEGO PROCESOWEGO
W JEGO PRAKTYCZNYM DZIAŁANIU
Wystąpienie prof. Andrzeja Murzynowskiego
Z
A. Wojnar
szacunkiem, a zarazem ze wzruszeniem przyjmuję nadanie doc. Leon Schaff. Po trzech latach, gdy został on przeniesiony do
mi przez Wysoki Senat godności doktora honoris causa Uni- analogicznej katedry Uniwersytetu Warszawskiego, ja również –
wersytetu Jagiellońskiego, uczelni, wobec której wielowiekowej z jego inicjatywy – zostałem w niej zatrudniony i pracowałem
i bogatej twórczości naukowej oraz szeroko przez nią upowszech- do osiągnięcia wieku emerytalnego. Kierownikiem Katedry
nianej wiedzy chylę nisko czoło. Jest to dla mnie duży zaszczyt. w Warszawie był wówczas prof. Stanisław Śliwiński, który
Jest mi też przyjemnie, że wręczenie
okazał mi dużo życzliwości. Życzliwie
tego cennego wyróżnienia odbywa się
ustosunkowało się do mnie także i wielu
w licznym gronie naukowców Uniwerinnych profesorów różnych specjalności
sytetu Jagiellońskiego, z których wielu
prawnych, zwłaszcza: Karol Koranyi,
dobrze znam i wysoko cenię, a także
Stanisław Batawia, Stefan Kalinowski,
i w obecności wybitnych osób repreStanisław Ehrlich, Juliusz Bardach, Bozentujących Uniwersytet Warszawski,
gusław Leśnodorski, Witold Czachórski,
grona sędziów Sądu Najwyższego oraz
o czym dobrze pamiętam. Cenię sobie
innych bliskich mi osób, które przybyły
również, że dane mi było pracować
na zaproszenia wystosowane do nich
przez wiele lat w dobrej, koleżeńskiej
na moją prośbę. Serdecznie im za to
atmosferze wśród osób zatrudnionych
dziękuję.
w Katedrze Postępowania Karnego, jak
Przyjmując to wysokie wyróżniei całego Instytutu Prawa Karnego.
nie, zdaję sobie sprawę, że przerasta
W rozwoju mojej wiedzy i twórczości
ono samo w sobie moje naukowe i zanaukowej dużą wagę przywiązywałem
wodowe osiągnięcia. Myślę jednak, że
do rozważania problematyki prawa
spływa tu też na mnie znacząca część
karnego procesowego w jego prakuznania ze strony Senatu Uniwersytetu
tycznym działaniu. Miało to specjalne
Jagiellońskiego dla osiągnięć warszawznaczenie dla dziedziny przestrzegaProf. Andrzej Murzynowski
skiej szkoły nauki procesu karnego,
nia etosu procedowania w sprawach
której współczesne fundamenty stworzył prof. Stanisław Śli- karnych, w których należało i nadal należy zawsze dążyć do
wiński, natomiast ja w gronie jego następców, począwszy od ich rozstrzygania w sposób zgodny z wymogami rzetelnie wyprof. Stefana Kalinowskiego – starałem się nadal jej twórczość konywanych przez sądy funkcji wymierzania sprawiedliwości
sprawcom przestępstw. Pisałem więc wiele prac naukowych
rozwijać.
Karierę naukową rozpocząłem w 1951 roku w Katedrze Po- w powiązaniu teorii z praktyką, badając na przykład akta prostępowania Karnego Uniwersytetu Łódzkiego, którą kierował cesowe dotyczące stosowania tymczasowego aresztowania,
14
ALMA MATER nr 126–127
A. Wojnar
ułaskawienia oraz wznowienia postępowania karnego, i na tej przeprowadzania pewnych czynności dowodowych trzeba trakpodstawie formułowałem pewne wnioski de lege lata i de lege tować jako przewidziane w ustawie wyjątki, które wymagają
ferenda. Moje związki z praktyką realizowałem także w drodze ścisłego, a nie rozszerzającego interpretowania.
pełnienia funkcji ławnika w sądach warszawskich przez 18 lat,
Finalnym celem procesu karnego jest doprowadzenie do
a w końcowym okresie pracy zawodowej – w charakterze sędzie- jego zakończenia sprawiedliwym orzeczeniem sądowym. Gdy
go Izby Karnej Sądu Najwyższego przez sześć lat. Zwłaszcza będzie to wyrok skazujący, orzeczona w nim kara lub środek
okres pracy w gronie doświadczonych oraz życzliwych mi sę- karny za popełnione przestępstwo, racjonalność ich wymiaru
dziów tego sądu, począwszy od jego byłego pierwszego prezesa – jak słusznie wskazuje prof. Andrzej Zoll w zbiorowej pracy
prof. Adama Strzembosza, wzbogacił moją wiedzę prawniczą, zatytułowanej Kara w nauce i kulturze – wymaga odpowiedwykorzystywaną w dalszych publikacjach oraz w udziale niego, a więc sprawiedliwie (jednakowo) wobec wszystkich
w pracach legislacyjnych nad projektem kodeksu postępowania traktowanego dostosowania do dyrektyw określonych w artykule
karnego z 1997 roku.
53 kk4. W tym kontekście należy
Mając na względzie moje
mieć na uwadze dwa rodzaje
przemyślenia, dokonywane przez
sprawiedliwości reagowania na
wiele lat ocenianej konfrontacji
popełniane przestępstwa, któteorii i praktyki w obszarze reare powinny być uwzględniane
lizowania funkcji wymiaru sprarównolegle. Mam tu na myśli
wiedliwości w sprawach karnych,
sprawiedliwość retrybutywną,
chciałbym podzielić się pewnymi
proporcjonalnie dostosowaną do
uwagami dotyczącymi rzetelnego
wagi popełnionego przestępstwa
procedowania, zwłaszcza w odniew granicach przewidzianej dla
sieniu do przebiegu postępowania
niego kary, oraz tzw. sprawiedsądowego. Mam tu na myśli trzy
liwość naprawczą, która polerodzaje przesłań: uznanie nadrzędga na obowiązku naprawienia
nego znaczenia zasady prawdy
przez sprawcę jego szkodliwych
materialnej ustalanej w przebiegu
skutków. Naprawienie skutków
Nowi doktorzy honoris causa UJ tuż po zakończeniu uroczystości
procesu karnego, przestrzeganie
przestępstwa przez sprawcę jest
w auli Collegium Novum
okolicznością zasługującą na
sprawiedliwości oraz racjonalności orzekania o skutkach prawnych popełnionego przestępstwa, wykorzystywanie w racjonalizacji polityki karania, którą należy
zachowanie właściwego stosunku modelu postępowania karnego w różnych formach rozwijać. Wskazywaliśmy już na to wraz
z prof. Marianem Cieślakiem we wspólnym artykule opublikodo regulacji normatywnych prawa karnego materialnego.
Podstawowe znaczenie przestrzegania zasady prawdy mate- wanym w „Studiach Prawniczych” w 1974 roku5. Sprzyjać temu
rialnej w każdym postępowaniu karnym, które ma zapewnić wy- może wykorzystywanie wprowadzonej do obecnego kodeksu
dawanie słusznych i sprawiedliwych orzeczeń sądowych, było postępowania karnego instytucji mediacji prowadzonej pomiędzy
w naszej literaturze już od dawna i konsekwentnie wskazywane1. ofiarą i sprawcą przestępstwa. Jej pozytywne wyniki sprzyjają
Profesor Stanisław Śliwiński uznawał ją za najcenniejszą zasadę ograniczeniu rozmiarów stosowania kary pozbawienia wolności
postępowania karnego2, a prof. Stanisław Waltoś stwierdził, oraz wygaszaniu konfliktów powstałych pomiędzy przestępcą
że ma ona kluczowe znaczenie w procesie karnym i wszystkie i pokrzywdzonym.
inne jego zasady są jej podporządkowane3. Solidaryzując się
Współcześnie mediacja jest coraz szerzej wykorzystywana
z tymi poglądami, opowiadam się stanowczo za zachowaniem w procesie karnym wielu państw zachodnich, a także i w Polsce
treści artykułu 2 kpk, w którym słusznie zawarto dyrektywę, że znajduje stopniowo zwiększające się stosowanie. Jestem od dawna
wszystkie podejmowane w postępowaniu karnym rozstrzygnię- jej zwolennikiem i opowiadam się za znacznym rozszerzeniem
cia, a więc dotyczące winy oraz wymierzonej kary lub innych działań mediacyjnych przeprowadzanych już na etapie postępokonsekwencji prawnych popełnienia przestępstwa, powinny wania przygotowawczego. Łatwiej jest bowiem nieraz osiągnąć
być oparte na prawdziwych ustaleniach faktycznych. Dążenie pozytywne wyniki wcześnie przeprowadzonej mediacji, gdy
do ustalenia w postępowaniu sądowym prawdy materialnej sprawa jeszcze nie wpłynie do sądu. Sądy mogłyby też dzięki
traktowałem jako niezbędny etos działalności sędziowskiej. temu zostać odciążone od nadmiernego napływu spraw karnych,
Zachowałem też w trwałej pamięci wypowiedź prof. Bogusła- utrudniającego ich rzetelne i terminowe rozpoznanie, a osoba
wa Leśnodorskiego, że aby sądzić sprawiedliwie, trzeba być pokrzywdzona przestępstwem mogłaby łatwiej i szybciej uzyskać
przede wszystkim dobrze poinformowanym. Przestrzegając naprawienie wyrządzonej szkody i krzywdy. Jestem też zdania,
tej zasady, w praktyce sądowej niejednokrotnie skutecznie że należałoby dokonać takich zmian w przepisach kodeksu pooponowałem przeciwko upraszczaniu i skracaniu postępowania stępowania karnego, aby w razie pozytywnego wyniku mediacji
dowodowego.
i wykonania przez sprawcę w oznaczonym czasie przebiegu postęJest oczywiście rzeczą konieczną przestrzeganie pewnych powania przygotowawczego ustalonych obowiązków naprawienia
standardów dochodzenia do prawdy w procesie karnym, dostoso- skutków przestępstwa prokurator mógł odstąpić od wniesienia
wanych do wymogów poszanowania praw człowieka, które mogą sprawy karnej do sądu. Proponowałbym także, aby rozszerzyć
nieraz utrudnić przebieg postępowania dowodowego, na przykład katalog spraw ściganych na wniosek pokrzywdzonego, którego
dotyczących nakazów zachowania określonych rodzajów tajem- brak złożenia lub jego wycofanie może uzasadniać niezwłoczne
nicy. Wynikające jednak z nich ograniczenia w dopuszczalności umorzenie postępowania karnego. Podobne propozycje zgłaszał
ALMA MATER nr 126–127
15
już w tym kierunku prof. Andrzej Wąsek w artykule na temat przestępstw ściganych na wniosek pokrzywdzonego, zamieszczonym
w „Studiach Prawniczych” w 1986 roku6. Są one także zgodne
z rekomendacjami Komitetu Rady Ministrów (Rady Europy)
dotyczącymi przeprowadzania mediacji w sprawach karnych7.
Na koniec chciałbym wskazać na potrzebę doceniania i silnego
powiązania przepisów prawa karnego materialnego z procesem
karnym. Trafnie prof. Stanisław Waltoś w podręczniku wskazuje
na dwa ze sobą powiązane cele procesu karnego, który, po pierwsze, ma zapewnić osiągnięcie sprawiedliwości materialnej przez
doprowadzenie do słusznego zastosowania prawa karnego materialnego. Drugi natomiast cel z tym związany to przestrzeganie
sprawiedliwości proceduralnej, która wymaga, aby proces karny
był prowadzony rzetelnie i uczciwie, tworząc gwarancje osiągania
celu pierwszego8. Tak określone cele procesu karnego wymagają
jednak właściwego, zgodnego z wymogami zachowania etycznych wartości w stanowionym prawie materialnym. Gdy prawo
stanowione zawiera normy niegodziwe, to procedując w takich
warunkach, uczciwi sędziowie zmuszeni są do podejmowania
decyzji w różny sposób odchodzących od wymogów przestrzegania zasady prawdy materialnej, zasady legalizmu oraz ścisłego
przestrzegania wymogów prawa stanowionego. Tak działo się i u
nas w przeszłości, o czym piszą między innymi Adam Strzembosz
i Maria Stanowska w monografii Sędziowie warszawscy w czasie
próby 1981–19889. Problem ten tylko sygnalizuję, koncentrując
się w mej wypowiedzi na współczesnym systemie prawa karnego
materialnego i procesowego dostosowanego do wymogów przestrzegania praw człowieka.
Współczesny proces karny musi także zawierać pewne własne
instrumenty prawne poszanowania uczciwego procedowania,
przestrzegając zasady domniemania niewinności, zachowując
obszerne granice gwarancji prawa oskarżonego do obrony, zapew-
niając mu zakaz dokonywania niekorzystnych zmian zaskarżonego tylko na jego korzyść orzeczenia, tolerując prawo oskarżonego
do milczenia i bezkarność za złożenie nieprawdziwych wyjaśnień,
jeśli nie stanowią one fałszywego oskarżenia innej osoby o popełnienie przestępstwa itp. Sądom trzeba też zapewnić znaczne
możliwości racjonalnego orzekania o: istnieniu lub wyłączeniu
znamion popełnienia przestępstwa, stosowaniu kwalifikacji
prawnej popełnionych czynów oraz orzekaniu o prawnych konsekwencjach ich dokonania. Wśród kontratypów wyłączających
popełnienie przestępstwa należy – moim zdaniem – utrzymać
stwierdzenie braku lub znikomości społecznej szkodliwości
wyrządzonej popełnionym czynem – formalnie w przepisach
prawa karnego zakazanym. Należy bowiem zmierzać do tego,
aby sędziowie mogli orzekać zgodnie z ich (uczciwie i starannie
przemyślanym oraz uzasadnionym) poczuciem sprawiedliwości,
to jest i z własnym sumieniem.
Andrzej Murzynowski
Patrz: E. Krzymuski, Wykład procesu karnego, Kraków 1910, s. 5; S. Glaser, Wstęp do
nauki procesu karnego, Warszawa 1928, s. 60–61.
2
S. Śliwiński, Proces karny. Zasady ogólne, Warszawa 1948, s. 115.
3
S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2009, s. 220.
4
A. Zoll, Polityka karna w kontekście obowiązku poszanowania godności osoby karanej, [w:]
Kara w nauce i kulturze, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, 2009, s. 52.
5
M. Cieślak, A. Murzynowski, Wynagrodzenie szkody osobie pokrzywdzonej przestępstwem –
jego znaczenie w sferze prawa karnego, „Studia Prawnicze” 1974, nr 2.
6
A. Wąsek, Karnomaterialne aspekty instytucji przestępstwa ściganego na wniosek, „Studia
Prawnicze” 1986, nr 3–4, s. 452.
7
Patrz rekomendacje: nr R/99/19 z 15 września 1999 r. – dotycząca mediacji, oraz nr R/87/18
z 17 września 1987 r. – dotycząca uproszczenia wymiaru sprawiedliwości w sprawach
karnych.
8
S. Waltoś, op.cit., s. 24–25.
9
A. Strzembosz, M. Stanowska, Sędziowie warszawscy w czasie próby 1981–1988, Warszawa 2005.
1
KAPŁAŃSTWO WIEDZY
Laudacja prof. Henryka Olszewskiego
wygłoszona przez prof. Wacława Uruszczaka 12 maja 2010 roku
Z
e wszystkich ludzkich rzeczy tylko wiedza jest nieśmiertelna – napisał żyjący w II wieku grecki historyk Plutarch.
Natomiast w polskiej konstytucji z 1935 roku w artykule 5 przypomniano, że twórczość jednostki jest dźwignią życia zbiorowego.
Przyjmując te dwa stwierdzenia za motto niniejszego wystąpienia, mamy zaszczyt wystąpić z laudacją na cześć czcigodnego
Pana Profesora Henryka Olszewskiego, którego Alma Mater
Jagiellonica zaliczyła do grona swoich doktorów honorowych.
W osobie Profesora szczególnie skupiają się wspomniane wartości: kapłaństwo wiedzy oraz twórczy i niepospolity wkład do
życia zbiorowego.
Profesor Henryk Olszewski, urodzony 2 stycznia 1932 roku
w Świeciu, emerytowany profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, jest wybitnym historykiem prawa i nauki
prawniczej, historykiem doktryn politycznych i prawnych, autorem
625 opublikowanych prac naukowych, w tym wielu o fundamentalnym znaczeniu dla tych doniosłych dyscyplin prawoznawstwa.
Liczba ta ulegnie z pewnością znacznemu powiększeniu, gdyż prof.
Olszewski kontynuuje pracę twórczą po dziś dzień.
16
ALMA MATER nr 126–127
W środowisku naukowym jest on znany jako jeden z najznakomitszych znawców historii ustroju i prawa polskiego, a w szczególności staropolskiego parlamentaryzmu. Warto przypomnieć,
że badania historyczne nad dziejami parlamentaryzmu polskiego
stanowią jedno z podstawowych zadań polskiej historiografii od
zarania jej istnienia. Podejmowali je wszyscy najwybitniejsi polscy
historycy ustroju w XIX i XX wieku, z Michałem Bobrzyńskim,
Stanisławem Kutrzebą, Konstantym Grzybowskim na czele. Dla
największego polskiego historyka pierwszej połowy XIX wieku
Joachima Lelewela ustrój parlamentarny dawnej Polski był głównym wyróżnikiem stworzonego przez naród państwa i zasadniczym
wyrazem polskiego charakteru narodowego, który cechowały republikanizm i przywiązanie do demokracji. Do badań nad dziejami
staropolskiego parlamentaryzmu Henryk Olszewski wniósł bardzo
istotny i trwały wkład. Jego monografia Sejm Rzeczypospolitej epoki
oligarchii (1652–1763). Prawo – praktyka – teoria – programy
(Poznań 1966) stanowi do chwili obecnej najgruntowniejsze
opracowanie instytucji polskiego sejmu i jego roli w mechanizmie
ustrojowym Rzeczypospolitej Obojga Narodów drugiej połowy