Myna Mazajlo - NAWPAKY - Związek Ukraińców w Polsce

Transkrypt

Myna Mazajlo - NAWPAKY - Związek Ukraińców w Polsce
Związek Ukraińców w Polsce
Myna Mazajlo - NAWPAKY
Studencka Grupa Teatralna „Nawpaky”
MYKOŁA KULISZ „MYNA MAZAJŁO” Terminy spektakli 2013 : Gdańsk
(sobota)
Bytów
7 kwietnia (niedziela)
Koszalin
11 maja (sobota)
Goleniów 12 maja (niedziela)
6 kwietnia
Naród ukraiński w bardzo krzywym zwierciadle Tak najprościej i najkrócej można podsumować genialne
dzieło wybitnego ukraińskiego dramaturga, przedstawiciela epoki Rozstrzelanego Odrodzenia i twórcy
współczesnego ukraińskiego teatru Mykoły Kulisza. Aby opisać „Mynę Mazajło” można użyć
także innego, popularnego stwierdzenia – gdzie dwóch Ukraińców tam trzy partie – i dalej
wszystko się zgadza. Wnikliwy odbiorca dostrzeże nawet drobną satyrę na aktualną, ukraińską scenę
polityczną i się wcale nie pomyli. Bo mimo iż akcja dramatu rozgrywa się pod koniec lat 20. XX wieku, jej
problematyka jest wciąż uparcie i przygnębiająco aktualna. Tytułowy Mazajło to ojciec rodziny.
Wynalazca elektrycznej łapki na muchy. A poza tym zakompleksiony dureń, staromodny idiota i po prostu
furiat. Przez całe życie zmaga się z paskudnym, małoruskim nazwiskiem, które demaskuje go zawsze i w
każdej sytuacji. Mazajło to Ukrainiec, który na wszystkie możliwe sposoby stara się to co ukraińskie z
siebie wyrzucić i wyprzeć. Żałosny w swoich poczynaniach nie wiedzieć czemu w pewnym sensie budzi
sympatię i litość. Czyżby był do nas trochę podobny? Syn Mazajły – Mokij – z kolei to
człowiek nowej idei. Odrodzony ukraiński patriota... szkoda tylko, że komsomolec. Jest oddamy misji,
niby trochę romantycznej, ale jednak przede wszystkim zgodnej z aktualnym politycznym prądem. Na
domiar złego beznadziejnie pokłada wszelkie nadzieje w ukrainizacji, której jednocześnie nieświadomie
staje się ofiarą. Postacie tej tragicznej komedii są niesamowicie barwne, ciekawe, wciągają nas do
swojego mieszczańskiego mieszkania i zapraszają do prania rodzinnych brudów. Wśród dźwięków
rosyjskiego baletu rozgrywa się dramat podzielonej rodziny, nie tylko ojca i syna, ale też apodyktycznej
córki, jej naiwnej przyjaciółki, tępej jak but matki, oraz przemiłych gości rodem z horroru – ciotki
Motki z Kurska i wujka Tarasa z Kijowa. Nad całym tym bigosem krążą jak sępy serdeczni przyjaciele
Mokija – komsomolcy. Jedno jest pewne – dobrze to się skończyć nie może. Grupa
Nawpaky ugryzła temat współcześnie. Pokazuje różne oblicza tej samej postaci, aby nie wiązać widza z
twarzą, lecz z emocją i postawą. Postacie dramatu traktowane są jako pewne archetypy, a nawet
karykatury różnych społecznych poglądów, które są czy mogą być dla widza w różny sposób bliskie. Więc
może zastanówmy się przez pół minuty, a może nawet spójrzmy na siebie w lustrze. Bo może nie kręcą
nam się po domu komsomolcy, może nie mamy złotego serwisu kawowego, ale czy nie jesteśmy choć
odrobinę podobni do Mazajłów? Tylko trochę, teoretycznie, trochę praktycznie, a trochę tak zwyczajnie
– po ludzku.
Katarzyna Komar-Macyńska
http://www.zup.ukraina.com.pl
Kreator PDF
Utworzono 4 March, 2017, 08:45