Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl

Transkrypt

Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Ocalony
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
JaredCold
– Dlaczego chcesz się zabić?
– Kto jak kto, ale ty powinieneś wiedzieć to najlepiej. Po prostu nie mam ochoty żyć. Zresztą
jesteś aniołem śmierci , nie pierwszy raz spotykasz się z taką sytuacją.
– To prawda. Ale pierwszy raz spotykam się z tobą. Chcę wiedzieć dlaczego muszę cię stąd
zabrać.
– Zrozumiesz to po mojej śmierci. Przeprowadzisz mnie przez moje nędzne życie i
zrozumiesz… Tak jak ja teraz.
– Boisz się tego, że mógłbyś się rozmyślić?
– Nie… raczej nie. Przecież siedzę na krawędzi siedemnastego piętra, wystarczy jeden ruch i
moja świeca życia zgaśnie. Dusza zostanie ścięta przez twoją kosę i skazana na wieczne
potępienie.
– Nie jesteś złym człowiekiem. Tylko zagubionym. Jeszcze nie nadszedł twój czas.
– A ile mi go zostało?
– Wiesz, że nie mogę ci tego powiedzieć. Żaden człowiek nie powinien znać planów Boga. A
śmierć należy do tych planów.
– Hej! Czy ty nie rozumiesz? Nie ma żadnych planów boga, to już jest koniec. Nie Bóg tutaj
rządzi, to ja kieruję swoim życiem … i śmiercią. A ty jesteś istotą, która powinna wypełnić
swój obowiązek i nie pytać dlaczego to robię. Po drugie jesteś aniołem, powinieneś dobrze
wiedzieć co się tutaj dzieje.
– A co się dzieje?
– Świat! Nie jest już zabawką w rękach twojego władcy. Trawi go zło i nienawiść. A ja w tym
wszystkim jestem taki samotny. Moje życie jest zabijane przez innych. Ogień nienawiści
spala, każdego człowieka. A ból wewnątrz mnie wypełnia każdą komórkę, każde ścięgno i
mililitry krwi.
Strona: 1/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
– Nie rozumiem?
– Bo to ty jesteś ofiarą zła, stałeś się sługą nienawiści i zgnilizny, pożerającej minuty,
sekundy, lata życia ludzi.
– Ja?
– Tak, ty. Ludzie boją się każdej myśli o tym, że przyjdziesz i zabierzesz ich marzenia. Więc
nie walczą o nie i niszczą to co zostało w nich z ludzi. Zabijają nadzieję, pragnienia, zbijają
życie w sobie.
– Ale ja nie chcę! Anioł upadł na kolana zaczął płakać. Ja nie chcę niszczyć ludzi…
– Już to zrobiłeś. Każda żyjąca komórka na tym świecie jest przepełniona strachem.
Zniszczyłeś miejsce o które miałeś tylko dbać, dając ludziom wolę… wolę zabijania.
– To nie ja! – Krzyk odbił się echem od nieba. – To nie moja wina, przecież próbowałem
ratować Ciebie. Dlaczego… dlaczego zabijasz we mnie iskierki sprawiedliwości?
– Bo ty odebrałeś nam je dawno temu. Gdy sen był rzeczywistością, a marzenia nie musiały
istnieć żeby się spełniały.
– Chodź! – Anioł złapał mnie za nadgarstek i wykonał krok nad krawędzią dachu.
Mrok obojętnej ulicy rozciągającej się pod nami pochłaniał resztki człowieczeństwa, które w
nim istniały. Skrzydła zmieniły się w pył, a kosa w kwiaty. Czeluść nadziei odpłynęły wraz z
ostatnim krokiem, teraz została tylko świadomość. Uderzenie nie bolało tak jak myślałem
na początku. Ostatni łyk powietrza w płuca był jak normalność w nienormalnym świecie.
Ten łyk przepełniony był zgiełkiem i tęsknotą, przeludnieniem i samotnością. Oddech był
złem, bo zabrałem go innemu człowiekowi.
Strona: 2/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl