W roku szkolnym 2009/2010 uczniowie klasy IIIa

Transkrypt

W roku szkolnym 2009/2010 uczniowie klasy IIIa
W roku szkolnym 2009/2010 uczniowie klasy IIIa ze Szkoły Podstawowej
nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi w Cieszynie, pod kierunkiem mgr Agnieszki
Bagińskiej i mgr Barbary Bejmy, wzięli udział w Międzynarodowym Konkursie
Literackim „ 1200 słów o Moim Mieście”. Konkurs ogłosiła Biblioteka Miejska o/
dla dzieci w Cieszynie, włączając się w obchody 1200 – lecia miasta.
Na konkurs wpłynęło kilkadziesiąt prac z obu stron Olzy, ale to właśnie prace
uczniów klasy IIIa były jednymi z najbardziej docenionych.
19 czerwca 2010 r w Cafe Muzeum w Cieszynie odbyło się uroczyste
rozstrzygnięcie konkursu . W kategorii kl. I-III Szymon Niedoba zdobył I
miejsce, jego koleżanka Natalia Możdżeń była jedną z pięciorga wyróżnionych
osób.
Gratulujemy dzieciom pierwszych sukcesów i życzymy dalszych.
wychowawcy klasy IIIa
mgr Agnieszka Bagińska
mgr Barbara Bejma
Prace konkursowe
Cieszyn, dn. 12.05.2010 r.
Droga Ciociu !
Bardzo chciałbym Cię zaprosić do Cieszyna. Mieszkam tutaj od urodzenia.
Cieszyn to bardzo piękne miasto, z wielowiekową tradycją. Według legendy, został
założony przez trzech braci : Bolka, Leszka i Cieszka – synów polskiego króla,
Leszka III, który wysłał ich na wędrówkę. Kiedy po długiej rozłące znowu się
spotkali, tak bardzo się cieszyli, że na pamiątkę tego wydarzenia postanowili założyć
osadę i nazwać ją Cieszynem. Miało to miejsce w 810 r. !
Miasto pełne jest zabytkowych budynków. Wśród nich są m.in. : Rotunda
Romańska ( możesz ja podziwiać na banknocie 20 zł ), Wieża Piastowska ( z jej
szczytu można podziwiać panoramę Cieszyna i okolic z każdej strony świata ),
browar zamkowy, Rynek z fontanną św. Floriana oraz pięknymi kamienicami i
podcieniami, teatr zbudowany w stylu opery wiedeńskiej, muzeum - dawny pałac
Laryszów.
Kochana Ciociu, w ramach relaksu zapraszam Cię na spacer uliczkami i
zaułkami, którymi kiedyś przechadzali się królowie, książęta, znane osobistości
rodów szlacheckich. Gdy bywam w tych miejscach, sam czuje się jak mały książę.
Może i Ty, ciociu, poczujesz się jak księżniczka?
W moim otoczeniu jest wiele rzeczy charakterystycznych tylko dla mojego
miasta, np. kwiaty –cieszynianki, strzelba – cieszynka, skała magmowa – cieszynit.
Czy znasz drugie miasto, które użycza swej nazwy tak wielu rzeczom? Oprócz tego
szlak magnolii – najpiękniejsze kwitną w Cieszynie, czy Studnia Trzech Braci.
Kiedy zechcesz skorzystać z propozycji kulturalnych, nie zaskoczysz mnie i mojego
miasta. Proponujemy Ci : „Kino na granicy”, „Święto Trzech Braci”, festiwale –
„Muzyka dawna w Cieszynie”, jazzowy. Do wyboru, do koloru! A w niedzielę w
ramach oddechu zapraszam Cię na spacer Cieszyńską Wenecją – widzisz, nie musisz
jechać do Włoch! Możemy także zwiedzić część miasta leżącą po czeskiej stronie, bo
moje miasto jest tak duże że nie mieści się w granicach Polski.
Nie mogę się doczekać Twojego przyjazdu. Mam Ci tak wiele do
pokazania.
Do zobaczenia. Kuba
Cieszyn, dn. 14.05.2010 r.
Kochany Dziadziuniu !
Kiedy przyjeżdżałeś do mnie z daleka, za każdym razem zabierałeś mnie w podróż
po Cieszynie. Chciałeś lepiej poznać miasto, w którym zamieszkała twoja córka, a moja
mama. Niewiele pamiętam, bo byłem mały, ale kiedy oglądamy zdjęcia w rodzinnym
albumie, mama opowiada mi o tym.
Jest zdjęcie, na którym karmimy gołębie na cieszyńskim rynku. Pośrodku rynku stoi
studnia św. Floriana, przy której zawsze pełno jest dzieci i dorosłych. Na innym zdjęciu
zaglądamy do Studni Trzech Braci. Dziś wiem, że nawiązuje ona do legendy o powstaniu
Cieszyna. Przy niej spotkali się trzej bracia : Bolko, Leszko i Cieszko. Wiesz, niedawno,
będąc na spacerze z rodzicami, dowiedziałem się, że niedaleko studni jest Wenecja –
Cieszyńska Wenecja. Dużo mniejsza od prawdziwej, ale bardzo urocza. Kolejne nasze
wspólne zdjęcie mamy przy Rotundzie św. Mikołaja. Jest ona bardzo słynna, ponieważ
występuje na banknocie. Odbywają się w niej koncerty. Ciekawe jak można zbudować taki
okrągły budynek? Zdobyliśmy szczyt Wieży Piastowskiej, która jest pozostałością po
zamku książęcym. Jest to świetny punkt widokowy, z którego można obserwować bardzo
odległe miejsca i nasze góry - Beskidy. Na Wzgórzu Zamkowym znajduje się Szkoła
Muzyczna i czasami z całą klasą chodzimy tam na koncerty.
Dziadku, nie mamy niestety zdjęcia przy Teatrze im. A. Mickiewicza. Kiedy byłem
przedszkolakiem, często chodziłem tam na przedstawienia dla dzieci. Nie byliśmy na
spacerze w Lasku Miejskim, gdzie można spotkać związany z legendą kwiatek o zielonych
płatkach zwany cieszynianką, ani w rezerwacie „Kopce”, w którym znajduje się jaskinia
zwana Dziurą Ondraszkową. Nie przeszliśmy przez most, który dzieli dwa kraje : Polskę i
Czechy, choć mają wspólne miasto – Cieszyn ( nie miałeś paszportu, a kilka lat temu był
konieczny do przejścia na druga stronę Olzy – naszej pięknej rzeki ).
Gdy spacerowałem ostatnio z rodzicami po naszym mieście, zrozumiałem, że nie
mamy zdjęć z wielu pięknych, wartych poznania miejsc, które mają cudowną historię, jedną
z najstarszych w Polsce. Niestety nie przybędzie już zdjęć w albumie, bo Ciebie już nie ma.
Ale obiecuję Ci, Dziadziuniu, że dla Ciebie i dla siebie będę poznawać historię
Cieszyna, bo dziś niewiele jeszcze wiem. W końcu Cieszyn ma 1200 lat, a ja tylko 10.
Szymon
„Legenda o magnolii”
Dawno, dawno temu żyła sobie w ubogiej chacie, w podgrodziu cieszyńskiego
zamku, pewna piękna, ale niegrzeczna dziewczynka. Miała na imię Magni. Nie
słuchała nikogo. Matka i ojciec często ronili łzy przez jej upór.
Pewnego dnia, siedząc nad brzegiem rzeki, Magni zobaczyła starca pijącego z
niej wodę. Był bardzo zmęczony wędrówką przez lasy i bory, podszedł więc do
pięknej dziewczyny i poprosił o schronienie, ponieważ zbliżała się noc. Magni
odmówiła starcowi, a wtedy on zaproponował jej w zamian za nocleg jedyne co miał
– mały, biało -różowy błyszczący kamyczek. Powiedział, że jeśli pomoże komuś z
dobroci serca to kamyczek spełni jedno jej życzenie. Lecz jeśli uczyni coś złego, to
sama zamieni się w drzewo. Dziewczyna przyjęła prezent i zaprowadziła starca do
swej chaty. Matka i ojciec przyjęli wędrowca bardzo miło. Dali mu ciepłą strawę i
przygotowali nocleg. Rankiem, gdy Magni wstała, gościa już nie było. Matka
poprosiła ją , aby poszła nazbierać chrustu do pieca. Odmówiła, bo powiedziała, że
idzie do lasu nazbierać jagód. Gdy Magni szła przez las przypomniała sobie, co
mówił starzec – wędrowiec : „Jeśli uczynisz coś złego, zamienisz się drzewo”. I w tej
samej chwili dziewczyna poczuła, że dzieje się z nią coś dziwnego. Jej ręce zaczęły
zamieniać się w gałęzie, nogi zaczęły puszczać korzenie, a całe ciało pokrywało się
korą. Kiedy działy się te dziwy Magni płakała, a każda jej łza spadając zamieniała się
w piękny, duży kwiat. Mijały dni, tygodnie, matka i ojciec szukali córki nadaremnie
Pewnego dnia przez las przejeżdżał kupiec z Italii. Spostrzegł między
drzewami tak piękne drzewo, jakiego jeszcze nie widział. Usiadł pod nim i
zachwycał się pięknymi, pachnącymi kwiatami. Urzeczony rzekł : „Magnolissima” –
co znaczyło prawdopodobnie „piękna”. Przechodzący obok starzec usłyszał te słowa i
przetłumaczył je dla pokoleń jako „Magnolia”.
Od tej pory dziewczyna, płacząc co roku w rocznicę swojej przemiany, obdarza
mieszkańców grodu Cieszyn przepięknym widokiem swych kwiatów.
Natalia Możdżeń